Dlaczego jest potrzebne i tolerowane wszelkie zło na Ziemi
(po angielsku For English version click on this flag i polsku Dla polskiej wersji kliknij na ta flage)
Zaktualizowano: 2023/11/29

Najnowsza aktualizacja: #M1-4 = #363, #L2-3a = #361


Menu 1:

(Wybór języka:)


(Organizujące:)

Strona główna

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

FAQ

Tekst [11] w PDF


(Polskie tutaj:)

Zło

Zło w PDF

Źródłowa replika tej strony

Formalny dowód na istnienie UFO

Fotografie UFO

Biblia

O Bogu

Dowód na istnienie Boga

Dowód na duszę

Wolna wola

Nirwana

Koncept Dipolarnej Grawitacji

Totalizm

Pasożytnictwo

Karma

Prawa moralne

Wehikuły czasu

Nieśmiertelność

Wymieranie lat 2030-tych

Pitna woda deszczowa

Energia słoneczna

Darmowa energia i perpetuum mobile

Telekinetyczne ogniwo

Grzałka soniczna

Telekinetyka

Samochody bez spalin

Telekineza

Strefa wolna od telekinezy

Telepatia

Trzęsienia ziemi

Sejsmograf

Artyfakt

Koncept Dipolarnej Grawitacji

Naukowa Teoria Wszystkigo 1985 roku

Totalizm

Pasożytnictwo

Karma

Prawa moralne

Nirwana

Teoria Życia z 2020 roku

Dowód na duszę

Wehikuły czasu

Nieśmiertelność

Napędy

Magnokraft

Komora oscylacyjna

Militarne użycie magnokraftu

Tapanui

Nowa Zelandia

Atrakcje Nowej Zelandii

Dowody działań UFO na Ziemi

Fotografie UFO

Chmury-UFO

Bandyci wśród nas

Tornado

Huragany

Katrina

Lawiny ziemne

Zburzenie hali w Katowicach

Ludobójcy

26ty dzień

Petone

Przepowiednie

Plaga

Podmieńcy

WTC

Columbia

Kosmici

UFOnauci

Formalny dowód na istnienie UFO

Zło

Antychryst

O Bogu naukowo

Dowód na istnienie Boga

Metody Boga

Biblia

Wolna wola

Prawda

Dr Pająk portfolio

Widea z moim udziałem

"Smart" TV

O mnie (dr inż. Jan Pająk)

Krótkie "o mnie"

Poszukuję pracy

Aleksander Możajski

Świnka z chińskiego zodiaku

Zdjęcia ozdobnych świnek

Radości po 60-tce

Kuramina

Uzdrawianie

Owoce tropiku

Owoce w folklorze

Postępowanie z żywnością

Ewolucja ludzi

Wszystko-w-jednym

Grecka klawiatura

Rosyjska klawiatura

Rozwiązanie kostki Rubika 3x3=9

Rozwiązanie kostki Rubika 4x4=16

Playlisty piosenkowe dla TV i PC

Instrukcja piosenkowych playlist

Wrocław

Malbork

Milicz

Bitwa o Milicz

Św. Andrzej Bobola

Liceum Ogólnokształcące w Miliczu

Klasa Pani Hass z LO Milicz

Absolwenci PWr 1970

Nasz rok

Wykłady 1999

Wykłady 2001

Wykłady 2004

Wykłady 2007

Wieś Cielcza

Wieś Stawczyk

Wszewilki

Zwiedzaj Wszewilki i Milicz

Wszewilki jutra

Zlot "Wszewilki-2007"

Unieważniony Zjazd "2007"

Poprzedni Zlot "2006"

Raport Zlotu "2006"

Korea

Hosta

Lepsza ludzkość

Pająk do sejmu NZ 2014

Pajak na Prezydenta 2015

Pajak na Prezydenta 2020

Pajak dla prezydentury 2020

Partia totalizmu

Statut partii totalizmu

FAQ - częste pytania

Replikuj

Memoriał

Sabotaże

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

Źródłowa replika strony menu

Źródła wpisów do blogów

Tekst [18] w PDF

Tekst [17] w PDF

Tekst [13] w PDF

Tekst [12] w PDF

Tekst [11] w PDF

Tekst [10] w PDF

Tekst [8p/2]

Tekst [8p]

Tekst [7]

Tekst [7/2]

Tekst [7b]

Tekst [6/2]

[5/4]: 1, 2, 3

Tekst [4c]: 1, 2, 3

Tekst [4b]

Tekst [3b]

Tekst [2]

[1/3]: 1, 2, 3

X tekst [1/4]

Monografia [1/4]:
P, 1, 2, 3, E, X

Monografia [1/5]



(English here:)

Evil

Evil in PDF

Source replica of this page

Formal proof for the existence of UFOs

UFO photographs

The Bible

About God

Proof for the existence of God

Proof of soul

Free will

Nirvana

Concept of Dipolar Gravity

Totalizm

Parasitism

Karma

Moral laws

Immortality

Time vehicles

The Great Purification of 2030s

Drinking rainwater

Solar energy

Free energy

Telekinetic cell

Sonic boiler

Telekinetics

Zero pollution cars

Telekinesis

Telekinesis Free Zone

Telepathy

Earthquake

Seismograph

Artefact

Concept of Dipolar Gravity

Scientific Theory of Everything of 1985

Totalizm

Parasitism

Karma

Moral laws

Nirvana

Theory of Life of 2020

Proof of soul

Time vehicles

Immortality

Propulsion

Magnocraft

Oscillatory Chamber

Military use of magnocraft

Tapanui

New Zealand

New Zealand attractions

Evidence of UFO activities

UFO photographs

Cloud-UFOs

Bandits amongst us

Tornado

Hurricanes

Katrina

Landslides

Demolition of hall in Katowice

Predators

26th day

Petone

Prophecies

Plague

Changelings

WTC

Columbia

Aliens

UFOnauts

Formal proof for the existence of UFOs

Evil

Antichrist

About God

Proof for the existence of God

God's methods

The Bible

Free will

Truth

Dr Pajak portfolio

Videos with me

"Smart" TVs

About me (Dr Eng. Jan Pajak)

Old "about me"

My job search

Aleksander Możajski

Pigs from Chinese zodiac

Pigs Photos

Healing

Tropical fruit

Fruit folklore

Food handling

Evolution of humans

All-in-one

Greek keyboard

Russian keyboard

Solving Rubik's cube 3x3=9

Solving Rubik's cube 4x4=16

Song playlists for TV and PC

Instruction for song playlists

NZ Driving Licence advice

Wrocław

Malbork

Milicz

Battle of Milicz

St. Andrea Bobola

Village Cielcza

Village Stawczyk

Wszewilki

Wszewilki of tomorrow

Korea

Hosta

1964 class of Ms Hass in Milicz

TUWr graduates 1970

Lectures 1999

Lectures 2001

Lectures 2004

Lectures 2007

Better humanity

Pajak for parliament 2014

Pajak regarding 2017

Pajak for parliament 2017

Party of totalizm

Party of totalizm statute

FAQ - questions

Replicate

Memorial

Sabotages

Index of content with links

Menu 2

Menu 4

Source replica of page menu

Text [13] in PDF

Text [11] in PDF

Text [8e/2]

Text [8e]

Text [7]

Text [7/2]

Text [6/2]

Text [5/3]

Figs [5/3]

Text [2e]

Figures [2e]: 1, 2, 3

Text [1e]

Figures [1e]: 1, 2, 3

X text [1/4]

Monograph [1/4]:
E, 1, 2, 3, P, X

Monograph [1/5]


(По русски:)

Бог

Торнадо

Меню 2

Меню 4

Peпликa иcтoчникa этoй cтрaницы

Клавиатура


(Ελληνικά εδώ:)

Θεός

Επιλογές 2

Επιλογές 4

Αντίγραφο πηγής αυτής της σελίδας

Πληκτρολόγιο


(Hier auf Deutsch:)

Dr Pająk portfolio

Über mich

Freie Energie

Gott Existiert

Telekinesis

Moralische Gesetze

Totalizm

Menu 2

Menu 4

Quelreplica dieser Seite


(Aquí en espańol:)

Energía libre

Telekinesis

Leyes morales

Totalizm

Sobre mí

Menu 2

Menu 4

Reproducción de la fuente de esta página


(Ici en français:)

Énergie libre

Telekinesis

Lois morales

Totalizm

Au sujet de moi

Menu 2

Menu 4

Reproduction de source de cette page


(Qui in italiano:)

Energia libera

Telekinesis

Leggi morali

Totalizm

Circa me

Menu 2

Menu 4

Replica di fonte di questa pagina




Menu 2:

(Przesuwne)

Oto wykaz wszystkich stron które powinny być dostepne pod niniejszym adresem (tj. na tym serwerze), w zestawieniu językowym - w 8 językach. Jest on częściej aktualizowanym powtórzeniem stron zestawionych też w "Menu 1". Wybierz poniżej interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij na nią aby ją uruchomić:

Tu powinna być wyświetlona strona menu2_pl.htm.

(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na "Menu 2".)



Menu 3: (Alternatywne adresy internetowe tej strony, np.:)

(Na płatnych serwerach:)

pajak.org.nz

totalizm.pl

(Na darmowym hostingu ale z FTP:)

drobina.rf.gd

gravity.ezyro.com

nirwana.hstn.me

geocities.ws/immortality

(Rzadziej aktualizowane:)

tornados2005.narod.ru




Menu 4:

(Przesuwne)

Oto wykaz adresów wszystkich totaliztycznych witryn działających w dniu aktualizacji tej strony. Pod każdym z owych adresów powinny być dostępne wszystkie totaliztyczne strony wyszczególnione w "Menu 1" i "Menu 2", włączajac w to również ich odmienne wersje językowe (tj. wersje w językach: polskim, angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, greckim i rosyjskim). Najpierw więc w poniższym okienku wybierz adres serwera z każdego masz zamiar skorzystać manipulując suwakami, potem kliknij na jego adres, kiedy zaś otworzy się strona reprezentująca ów serwer wówczas wybierz sobie z "Mednu 1" lub z "Menu 2" interesującą cię stronę i kliknij na nią aby ją uruchomić i przeglądnąć:

Tu powinna być wyświetlona strona menu.htm.

(Niniejszy wykaz daje się też wyświetlić z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na "Menu 4".)


WSTĘP:
Niniejsza strona obrazowo ilustruje przerażającą głębię zła, oraz ostrzega iż na jego wycierpnienie zarówno cała ludzkość jak i indywidualnie każdy z nas ludzi możemy nierozważnie się wprowadzić, jeśli z miłości do swego Stwórcy i Boga, a także do bliźnich i natury, szybko NIE nauczymy się jak praktycznie zasługiwać na ochronę, obronę i inspirowanie przez Boga poprzez ochotnicze i pedantyczne wypełnianie wszystkich 10 przykazań oraz innych wymagań Boga opisanych w Biblii - tak jak wyjaśniłem to w #L1 do #M4 tej strony oraz we wpisie #361 do blogów totalizmu. Ostrzeżenie to i zło strona ta ilustruje poprzez najpierw wyjaśnienie co się stałoby, gdyby rozwój techniczny ludzkości był kontynuowany tak jak dotychczas, czyli NIE tylko bez równoczesnego udoskonalania poziomu naszej moralności, ale wręcz (jak ostatnio) coraz szybszego upadku moralnego. Wszakże zaraz po zbudowaniu mojego gwiazdolotu Magnokraft i po założeniu własnych kolonii na odległych planetach, ów moralny upadek prowadziłby ludzkość najpierw do uznania tych kolonistów a naszych krewniaków za mniej "ludzkich" od nas samych - podobnie jak obecnie wielu ludzi za mniej "ludzkich" uważa mieszkańców innych krajów lub kontynentów, a coraz częściej nawet co biedniejszych mieszkańców własnego kraju. Następnie, z powodu owego upadku moralnego, zaczęlibyśmy coraz intensywniej okupować i eksploatować tych własnych krewniaków. To ich wyniszczanie strona ta ilustruje poprzez wyjaśnienie, co wówczas ludzie z planety Ziemia zaczęliby wyczyniać ze swoimi własnymi krewniakami zamieszkującymi owe kolonie, czyli z "krwią z własnej krwi", oraz jak to się stałoby, że z owych jakoby "dobrych" i cywilizowanych istot o jakich mniemamy iż obecnie jesteśmy, ludzkość przekształciłaby się w niemoralne i bezduszne bestie, które bez zmrużenia oka by mordowały i rabowały swoich własnych krewniaków, czyli by bezpardonowo umęczały i niszczyły "krew z własnej krwi". Potem strona ta zmienia punkt widzenia aby wyjaśnić faktyczne powody i źródła wszelkich przejawów zła na Ziemi. Dalej strona ta wyjaśnia, że z absolutnego punktu widzenia owo "zło" jakie obecnie doświadczamy faktycznie jest tylko jednym z narzędzi i środków dydaktycznych, użytecznych do osiągania bardziej nadrzędnych celów - w naszym przypadku do przebudzenia nas abyśmy przed złem zaczęli aktywnie i ochotniczo się bronić i abyśmy z własnej i nieprzymuszonej woli skierowali się na drogę czynienia dobra. W końcu, np. w "części #L" i w "części #M" tej strony, wyjaśniam naszą faktyczną sytuację takich właśnie kolonistów żyjących na Ziemi z dala od swych przodków i krewniaków z planet Oriona, czyli kolonistów będących skrycie okupowanymi, eksploatowanymi, zamęczanymi, zarządzanymi i przeprogramowanymi od całych tysiącleci przez potomków naszych własnych przodków którzy osadzili nas na Ziemi, a także wyjaśniam "dlaczego" i "jak" przed tymi wyniszczającymi nas krewniakami z planet Oriona powinniśmy się bronić. Jeśli jednak nasza gruboskórność okaże się aż tak znacząca, że NIE pojmiemy lekcji moralnych jakie właśnie nam są serwowane, wówczas czeka nas bardzo już bliska "eliminacja" - bowiem jesteśmy u progu osiągnięcia możliwości, że kontynując swoją drogę ku eskalowaniu zła, zwolna stajemy się już niebezpieczni NIE tylko w skali naszej planety, ale także na kosmiczną skalę. To zaś NIE będzie już dłużej tolerowane.


* * *

Treść tej strony autoryzuje dr inż. Jan Pająk, czyli badacz, odkrywca i wynalazca Nowej Zelandii i Polski oraz WorldCat Identity (tj. "Tożsamość Światowej Kategorii" - patrz strona http://worldcat.org/identities/), losy życiowe którego opisane są na jego autobiograficznej stronie o nazwie pajak_jan.htm. Z zawodu dr inż. Jan Pająk to nauczyciel akademicki, który uczył studentów i prowadził badania na 10 uczelniach świata gdzie wykładał całą gamę przedmiotów z aż dwóch odmiennych dyscyplin, tj. z dyscypliny Inżynierii Mechanicznej i Budowy Maszyn najpierw na swej rodzimej Politechnice Wrocławskiej, potem zaś na uniwersytetach w Nowej Zelandii (Canterbury), Malezji (Kuala Lumpur) i Borneo (Kuching), a także z dyscypliny Inżynierii Softwarowej oraz Języków Programowania na czterech uczelniach Nowej Zelandii (tj. na: Invercargill College, Dunedin University, Timaru Polytechnic i Wellington Institute of Technology) oraz na uniwersytetach z Cypru (Famagusta) i Korei Południowej (Suwon). Na aż czterech z tych uczelni (tj. na uniwersytetach z Cypru, Malezji, Borneo i Korei) był zatrudniony na stanowisku profesora uniwersyteckiego. W początkowej części 21 wieku dr inż. Jan Pająk tym wyróżnił się też z grona nadal żyjących wówczas odkrywców i wynalazców oraz jednocześnie obywateli Polski lub/i Nowej Zelandii, że stał się najszerzej z nich znanym wtedy w świecie, najróżnorodniej interpretowanym, a ponadto najbardziej produktywnym - na przekór prowadzenia badań bez finansowania i na zasadach jakoby prywatnego "hobby" naukowego wymuszanego oficjalną dezaprobatą badanych przez niego obszarów wiedzy, oraz na przekór iż wyniki jego badań stanowią jedną ze skrycie najzacieklej obecnie na świecie blokowanej, ukrywanej, obrzydzanej i zwalczanej "zakazanej wiedzy i prawdy". Aby dać tu jakieś pojęcie ile trudu, środków i ekspertyzy ktoś niewypowiedzianie potężny i wrogi ludzkości wkłada aby skrycie wyszydzać wyniki badań autora tej strony (zaś na wypadek iż kiedyś powód tego wyszydzana może jednak się wydać, tak jak obiecuje to Biblia w wersecie 10:26 z "Mateusza", bardzo fachowo wkłada także w szydzenie legalnie dziś NIE zabraniane) - oglądnij około półgodzinne wideo Ruch Oporu – Bity Nadśliskie full album treść jakiego wyjaśniają prawdy opisywane m.in. w punktach #A5 i #I4 strony totalizm_pl.htm, poczym porównaj treść tego widea np. z obiektywnie raportującym filmem Zaskakujące koncepcje ufologiczne profesora Jana Pająka. Porównanie bowiem obu tych wideów potwierdzi iż właśnie przeglądasz stronę jednego z najbardziej kosztownie prześladowanych, wyszydzanych i blokowanych naukowców ludzkości i Polski, który pechowo dla siebie naraził się tym jakiejś potężnej mocy iż odkrył to co wyjaśnił w {10} do {12} z punktu #H2 strony o nazwie biblia.htm i we wpisie #354 do blogów totalizmu, zaś empirycznie potwierdził np. w #K1 do #K4 strony petone_pl.htm i we wpisach #347 oraz #355 do blogów totalizmu. To dlatego od zmyślnych sabotaży NIE są w stanie uchronić się nawet jego strony z ulubionymi piosenkami, które jednych dni działają, innych zaś dni pokazują tylko komunikaty "wideo niedostępne". Choć bowiem uruchamiane tymi stronami piosenki istnieją i są dostępne w YouTube.com, programy w youtube.com jakie udostępniają te piosenki są przez jakąś "moc zła" powtarzalnie psute lub przeprogramowywane na ich nieudostępnianie wybranym osobom - tak jak to dokumentuje przeglądnięcie jego "playlist" uruchamianych ze strony o nazwie p_l.htm lub ze strony o nazwie p_.htm. Tylko krótkie zilustrowanie i streszczenie najważniejszych z odkryć, wynalazków i naukowo niepodważalnych dowodów formalnych dra inż. Jana Pająk wymagało przygotowania aż szeregu półgodzinnych filmów nauczających udostępnianych za darmo w internecie albo w trzech językach, tj. polskim, angielskim i niemieckim - przykładowo: filmu "Dr Jan Pająk portfolio" polskojęzyczną wersję którego można oglądnąć pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM i filmu "Napędy Przyszłości" polskojęzyczna wersja którego upowszechniana jest z adresu https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI; czy angielskojęzycznego i niemieckojęzycznego 4-minutowego filmu "How big is the Magnocraft" upowszechnianego z adresu https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c; albo też filmów udostępnianych z narracją w języku polskim ale z napisami w języku angielskim (niestety, od połowy 2022 roku często przez kogoś sekretnie blokowanymi) - przykładowo: filmu "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępnianego pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E, czy filmu "Zagłada ludzkości 2030" upowszechnianego pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 (odnotuj, że owe napisy w języku angielskim, jeśli NIE są dla danego obszaru lub osoby blokowane, wówczas mogą być "włączane" lub "wyłączane" na życzenie klikaniem na ikonkę "cc", tj. "subtitles/closed captions", z dolnej-prawej części danego filmu). Niestety, dotychczasowe efekty przełomowych wyników jego badań stanowią ilustrację jak doskonale dzisiejszą sytuację z prawdą, wiedzą i "oficjalną nauką ateistyczną" odzwierciedla mądrość życiowa wersetów Biblii z Mateusza 13:57, Łukasza 4:24 i Jana 4:44, a także mądrość ludowa zawarta w przysłowiu "prawda w oczy kole". Wszakże np. w Nowej Zelandii aż do dzisiaj o istnieniu i wynikach jego badań niemal nikt NIE chce wiedzieć. Z kolei np. w Polsce dla unieważnienia, zaprzeczenia, wyciszenia i zwalczenia jego odkryć, wynalazków i dowodów formalnych sporo rodaków konspiruje się w gangi postępujące jak monopole wypaczające prawdę i zapominające o Bogu (tak jak przykładowo dokumentuje to od #A5 do #A5.1 strona o nazwie totalizm_pl.htm), a stąd jakie przyszłym pokoleniom usiłują pozostawić tylko kłamstwa, śmieci, pozatruwaną wodę, powietrze i glebę, oraz wyniszczoną naturę. Najgorsze jednak iż gro opanowanych chroniczną pasywnością dzisiejszych mieszkańców Ziemi utrzymujących się z oderwanych od życia "prac umysłowych" i wygłaszania "przemówień" bogatych w słownikowe obietnice "co" jednak zupełnie pozbawionych wyjaśnień inżynierskiej procedury "jak" ich zrealizowania, tak już odwykło od wykonywania produktywnej "pracy fizycznej" i rzeczywistych działań opisywanych np. w punktach #G3 do #G5 strony wroclaw.htm i tak zatopiło się w iluzji, zakłamaniu i propagandzie swych komórek, komputerów i telewizji, że NIE są już w stanie nawet posadzić w swych ogrodach, lub na nieużytkach, miedzach, strumieniach czy przy drogach kilku drzew opisywanych pod Fot. #A1 z mojej strony cielcza.htm, jakie okazałyby się wysoce użyteczne w nadchodzących czasach powszechnego głodu i braku życiodajnych surowców, albo posiać w swych ogródkach i działkach jadalne warzywa i sadzonki, czy podjąć jakiekolwiek rzeczywiste działania broniące ich, ichnich potomków oraz pozostałych bliźnich przed szybko nadchodzącą zagładą lat 2030-tych.

Czytającym moje strony internetowe warto przypomnieć, że wielkość druku tej i wielu innych moich stron daje się zwiększać aż do około 300% ich standardowej wielkości. To zaś pozwala aby strony te łatwo czytać bez użycia okularów. Każde bowiem software użyte do ich wyświetlania ma wbudowany w siebie tzw. "zoom". Np. w "Google Chrome" ów "zoom" odsłania się kliknięciem na pionowy "trzykropek" w prawym górnym rogu ekranu, poczym druk można zwiększać lub pomniejszać klikając na plus lub minus owego "zoom". "Firefox" ten sam "zoom" odsłania kliknięciem tam na trzyliniowy myślnik, zaś "Internet Explorer" - po kliknięciu tam na 8-zębowy "trybik". Także zdjęcia tej i innych moich stron też daje się powiększać nawet do 500% ich oryginalnej wielkości - co pozwala np. na dokładne oglądnięcie sobie ich szczegółów - np. twarzy kogoś kto nas interesuje. Najprościej uzyskać takie powiększanie zdjęcia, najpierw na nie klikając - tak aby ukazało się ono w odrębnym okienku. Potem należy (też kliknięciem) pokazać je sobie z tego odrębnego okienka na ekranie komputera. Mając zaś je już na ekranie komputera, można otworzyć sobie dla niego "zoom" jaki opisałem powyżej dla powiększania druku tej strony, poczym klikając na + lub - owego zoom można sobie owo zdjęcie z ekranu dowolnie zwiększać lub pomniejszać.


Część #A: Informacje wprowadzające tej strony:

      

#A1. Przyglądnijmy się Ziemi z zupełnie innej perspektywy:

Motto: "Im coś oglądamy z odleglejszej perspektywy, tym widać to wyraźniej."

       Historycy wiedzą o tym najlepiej. Aby dokładniej ocenić co dzieje się w danym miejscu lub czasie, najkorzystniej oglądać to z innej perspektywy (np. z odległej, historycznej, kosmicznej, lub też oczami kogoś zupełnie innego). Uczyńmy to teraz. Rozglądnijmy się obecnie wokół siebie, tak aby dokładniej się wyznać, co naprawdę wokół nas się dzieje.


#A2. Jaki jest cel tej strony:

       Niniejsza strona ma na celu ukazanie gorzkiej prawdy na temat sytuacji w jaką ludzkość wprowadza się swymi obecnymi niemoralnymi tendencjami. Nazywa ona też owa sytuację po imieniu. W końcu ilustruje też ona że ludzkość NIE ma innego wyjścia niż zaadoptować filozofię totalizmu we wszelkich swoich działaniach.


#A3. Osiągnięciem tej strony jest ukazanie sytuacji która mogłaby zaistnieć tylko we wszechświecie pozbawionym Boga:

       Opisana na tej stronie sytuacja mogłaby się zdarzyć tylko we wszechświecie pozbawionym Boga. Natomiast we wszechświecie w którym wszechwiedzący i wszechmocny Bóg nadzoruje rozwój ludzkości (tj. w takim świecie fizycznym który odznacza się unikalnymi cechami wyjaśnionymi w punkcie #B1 totaliztycznej strony o nazwie changelings_pl.htm), Bóg podejmuje najróżniejsze interwencje które obniżają szanse zaistnienia takiej sytuacji. Przykładowo, ludzie są wcześniej edukowani z pomocą celowych "symulacji" o okropnościach okupacji przez wysoce niemoralne istoty dysponujące nadrzędną techniką - po szczegóły patrz punkt #F7 poniżej na tej stronie. Ponadto, blokowany jest też dla ludzkości dostęp do urządzeń technicznych które swoją mocą przekraczałyby poziom moralny ludzi - po szczegóły patrz tzw. przekleństwo wynalazców opisywane np. w punkcie #B2 strony o nazwie mozajski.htm. Stąd sam fakt, że strona ta identyfikuje i ujawnia trendy oraz sytuacje jakie są charakterystyczne dla otwartych interwencji Boga nastawionych na niedopuszczenie aby ludzkość znalazła się w opisywanej tutaj sytuacji, są jednym z najistotniejszych osiągnięć tej strony. Wszakże dokumentują one że Bóg jednak istnieje oraz działa dla dobra całej ludzkości - na przekór tego co na temat Boga błędnie wmawia nam oficjalna nauka.


Część #B: Jak ludzkość rozprzestrzeni zło jeśli w porę się nie opamięta:

      

#B1. Co uczynimy kiedy opanujemy podróże międzygwiezdne?

       Regularności istniejące w rozwoju urządzeń napędowych i wyrażone tzw. "tablicą cykliczności" prowadzą do bardzo interesujących wniosków. Mianowicie stwierdzają one, że jeśli nasz obecny rozwój techniczny nie zostanie przerwany zagładą ludzkości, wówczas już około 2036 roku nasza cywilizacja zbuduje statek kosmiczny zwany magnokraftem. (Statek ten skrótowo opisany jest na licznych stronach internetowych, a także zaprezentowany ze wszelkimi szczegółami w rozdziale F z tomu 3 monografii[1/4].) Ów bezgłośny wehikuł kosmiczny z napędem magnetycznym umożliwi ludzkości szybkie i efektywne podróże do innych systemów gwiezdnych. W wyniku tego, całkowicie zrewolucjonizuje on życie na Ziemi. Przeanalizujmy więc teraz, jak będzie wyglądało owo nowe życie na Ziemi już po zbudowaniu magnokraftu - jeśli ludzkość nadal upierała się będzie przy swojej obecnej filozofii. (Tj. jeśli ludzkość nie zmieni swojej filozofii z obecnie praktykowanego niemoralnego "pasożytnictwa" opisywanego w rozdziale JD z tomu 8 monografii [1/4], na moralny "totalizm" opisywany w rozdziale JA z tomu 6 monografii [1/4] i monografii [1/5]).
       Na owym nowym stadium istnienia ludzkości, kiedy nasza cywilizacja dokona najbardziej istotnego przełomu technicznego - czyli zbudowania magnokraftu, na Ziemi zacznie się stopniowo dokonywać dramatyczna ewolucja. Ewolucja ta zapoczątkowana zostanie odkryciem gdzieś w głębiach kosmosu, przytulnej planetki dinozaurów, jaka oczekuje zaludnienia. Po tym jak nasza cywilizacja znajdzie taką planetę, któryś z pasożytniczych polityków, lub jakiś ortodoksyjny naukowiec, z całą pewnością przekona wszystkich, że powinniśmy ją zaludnić naszym własnym gatunkiem, a także, że powinniśmy wykorzystać owo zaludnianie jako okazję do studiowania zjawisk związanych z rozwojem nowej cywilizacji od zera. Uzasadnienie dla takiego posunięcia może być proste. Wszakże wystarczy, aby użyć ideę rozprzestrzeniania rasy ludzkiej poza obręb naszego własnego systemu słonecznego, a z całą pewnością każdy zgodzi się ochoczo. W ten sposób nasi naukowcy otrzymają pozwolenie na wybranie młodej, naiwnej i nie wystawionej na cywilizację pary dzieci wiejskich. Para ta zostanie przeznaczona do zaludnienia nowej planety, tak aby nasi naukowcy mogli "obserwować naukowo rozwój nowej cywilizacji rozpoczynający się od zera". Najprawdopodobniej naukowcy nazwą tą parę "Adam i Ewa". Wybiorą ją gdzieś z odległej wioski zakopanej w środku dżungli, tak że dzieci nie będą nic wiedziały na temat naszej cywilizacji. Magnokraft typu K7, który zawiezie je do ich nowej planety, zapewne zostanie nazwany "Rajem" (patrz opisy z podrozdziału P6.1 z tomu 13 monografii [1/4]). Większość swojej drogi dzieci te spędzą w centrum magnokraftu, ponieważ widziały tam będą kolumnę pola magnetycznego wytwarzanego przez pędnik główny statku, jaka poprzez rozdzielanie się na indywidualne obwody magnetyczne, które następnie oplatają statek, przypominała im będzie drzewo. Dla dzieci owo "magnetyczne drzewo życia" będzie wspomnieniem podobnego drzewa, pod jakim zwykły się bawić w swojej rodzinnej wsi. Po przylocie do swojego nowego domu, Adam i Ewa po prostu zostaną "wyrzuceni z Raju" pod jakąś pasożytniczą wymówką - np. że kapryśna Ewa uczyniła coś, czego nie powinna (np. zjadła owoc jakiego kapitan magnokraftu zabronił jej jeść). Potem żyjąc już samemu, chociaż pod czujną, aczkolwiek dyskretną, obserwacją naszych naukowców, dzieci te rozpoczną jeszcze jedną cywilizację ludzką od samego początku.
       W międzyczasie, na przekór całych tych oszałamiających osiągnięć technicznych, ludzie na Ziemi ciągle prowadzili będą nieszczęśliwe i niespełnione życie ofiar filozofii instytucjonalnego pasożytnictwa, jaka to filozofia obecnie stopniowo opanowywuje naszą planetę, a jaka opisana jest dokładniej w podrozdziale JD2.5 z tomu 8 monografii [1/4], oraz na odrębnej stronie o filozofii pasożytnictwa. (Wszakże, jak to wyjaśniono w podrozdziale JE6 z tomu 9 monografii [1/4], szczęście i odczucie spełnienia uzyskuje się z wysokiej wartości względnego poziomu energii moralnej "µ" opisywanej w owym podrozdziale JE6 z [1/4], nie zaś z urządzeń jakie znajdują się w naszej dyspozycji.) Większość ludzi stanie się wówczas nieopisanie leniwa, ponieważ powtarzalne prace wykonywane będą dla nich przez maszyny i roboty, zaś brak możliwości powszechnego zatrudnienia pogłębiał będzie nawyki bezczynności. Pasożytniczo nastawione osoby będą się spodziewały, że niemal całość ich życia powinna być spędzona na odpoczywaniu i na doświadczaniu wszelkich tych przyjemności, jakie są dostępne dla tak technicznie zaawansowanych istot jak one. Jednak niefortunnie dla nich, większość przyjemności jakich spodziewali się będą od życia, dostarczanych jest przez innych ludzi. Wszakże to inni ludzie dają im seks, utrzymują ich przy zdrowiu, zapewniają im życie towarzyskie, organizują funkcjonowanie ich społeczeństwa, oraz wykonują dla nich wszelkie owe niepowtarzalne prace i usługi, jakie nie mogą być zrealizowane przez maszyny, takie jak gotowanie, prace domowe, wychowywanie ich dzieci, uczenie, naprawianie, sterowanie i programowanie ich robotów, budowanie i uruchamianie ich fabryk produkcyjnych, operowanie kopalń, usuwanie ich śmieci, itp. To zaś oznacza, że aby cieszyć się wszelkimi owymi przyjemnościami, jakie muszą być dostarczane przez innych ludzi, niestety przyszłym pasożytniczym pokoleniom ludzi na Ziemi potrzebny będzie dostęp do jakiejś formy ludzkich niewolników. Jednak jedynym sposobem posiadania takich niewolników, bez jednoczesnego doznawania moralnego kaca że gnębi się swoich własnych współobywateli, byłoby zamierzone hodowanie ludzi, jacy byliby mniej rozwinięci technicznie i naukowo od nas.

Fot. #B1

Fot. #B1: Ilustratywny dowód, że na Ziemi "symulowana" jest sytuacja, iż ludzkość wcale nie wywodzi się z Ziemi, a została przywieziona na Ziemię z innej planety. (Formalny dowód naukowy przeprowadzony metodami logiki matematycznej i stwierdzający że "Bóg stworzył pierwszą parę ludzi" opublikowany został w punkcie #B6.2 strony internetowej o ewolucji. Z kolei "część #F" tamtej strony o ewolucji opisuje niektóre z długiej listy materiałów dowodowych na "symulowanie" przez Boga przywiezienia ludzkości na Ziemię z planety Terra w systemie Wega.) Powyższe zdjęcie pokazuje odcisk buta ludzkiego który liczy już około 550 milionów lat. Dlaczego i jak ten odcisk został uformowany na Ziemi zanim jakiekolwiek rozwinięte formy życia zadomowiły się na niej, wyjaśnione jest na niniejszej stronie internetowej, a także m.in. w podrozdziałach A3 i V3 z (odpowiednio) tomów 1 i 16 monografii [1/4] (szczególnie warto tam zwrócić uwagę na alternatywną historię oraz faktyczne losy rasy ludzkiej). Aby w kilku zdaniach podsumować zaprezentowane tam wyjaśnienia, to zgodnie z badaniami UFO, ludzkość wcale nie wywodzi się z Ziemi, a z obecnie już nieistniejącej ogromnej planety zwanej "Terra" która setki milionów lat temu istaniała gdzieś w systemie Wega z konstelacji gwiezdnej Lutni. To właśnie na Terra bóg dokonał ewolucji człowieka. Planeta Terra miała grawitację ponad 4 razy większą od ziemskiej. Owi ludzie z planety Terra około 550 milionów lat temu rozwinęli życie na Ziemi aby w końcu założyć tutaj kolonię ludzką. To właśnie odciski butów owych pierwszych naukowców z Terra rozpleniających życie na Ziemi pokazane zostały na powyższym zdjęciu. Niezależnie od Ziemi mieszkańcy Terra rozprzestrzenili życie i rasę ludzką także na wielu innych planetach. Kiedy więc w wyniku niszczycielskiej wojny wysadzili swoją planetę w powietrze, owe kolonie ludzkie na innych planetach przetrwały. Niestety, kilka z tych kolonii zdegenerowało się moralnie i zaczęło wieść życie "kosmicznych bandytów i rozbójników" którzy dysponują ogromnie zaawansowaną wiedzą i techniką, jednak których moralność jest całkowicie zgniła. Owa konfederacja rozbójniczych krewniaków ludzi z czasem przejęła kontrolę nad Ziemią i obecnie bezwzględnie, chociaż w niewidzialny dla ludzi sposób, eksploatuje i wyniszcza ona ludzkość. Obecnie znamy ich pod nazwą "UFOnautów". Z uwagi jednak na ich niemoralne zachowanie, oszukańczość, wybuchowość, złośliwość, dzikie okrucieństwo, oraz wrogość wobec Boga, Biblia, a także dawni ludzie, nazywają ich "diabłami", "serpentami", "smokami", itp.
       Do jakich (skrytych) działań owi diaboliczni UFOnauci-serpenci są zdolni, wyjaśnione to zostało na całym szeregu odrębnych stron internetowych, np. patrz strona o nazwie "26ty dzień", a także w podrozdziale A3 z tomu 1 monografii [1/4]. Powyższe zdjęcie jest ilustracją P31 do monografii [1/4] (także ilustracją E2 do monografii [8]) - obie te monografie udostępniane są gratisowo za pośrednictwem niniejszej strony internetowej. Zdjęcie to jest również komentowane na odrębnej stronie internetowej "UFOnauci".
* * *
Zauważ że można zobaczyć powiększenie każdej fotografii z niniejszej strony internetowej. W tym celu wystarczy zwyczajnie kliknąć na tą fotografię. Ponadto większość tzw. browser'ów które obecnie są w użyciu, włączając w to populany "Internet Explorer", pozwala na załadowanie każdej ilustracji do swojego własnego komputera, gdzie można jej się do woli przyglądać, gdzie daje się ją zredukować lub powiększyć, a także gdzie ją można wydrukować za pomocą posiadanego przez siebie software graficznego.


#B2. Jak, oraz z jakich surowców, eksploatowali będziemy swoich "dzikich" krewniaków?


       Podczas gdy mieszkańcy naszej własnej planety z braku niewolników pędzili będą nieszczęśliwe życie, owa przytulna planetka dinozaurów zaludniona nieco wcześniej naszymi własnymi pobratymcami, czyli "krwią z naszej własnej krwi", będzie wówczas już zapełniona przez prymitywnych, głupich, dzikich i zdrowych krewniaków ludzi. Właśnie typu, jakiego nasi pasożytniczy potomkowie będą potrzebowali na niewolników. Aby ich odróżniać od siebie, zapewne nasi pasożytniczy potomkowie wprowadzą dla nich jakąś pogardliwą nazwę, w rodzaju "dzikusi" - po angielsku "savages", albo "ziemniaki" - po angielsku "groundhogs" - tak jak na filmie "Groundhog Day" wymowa której to nazwy została wyjaśniona w punkcie #C8.1 strony o wehikułach czasu. (Wszakże wyznawcy pasożytniczej filozofii zawsze odnoszą się pogardliwie do wszystkiego, co nie wzbudza w nich strachu i nie zmusza ich do respektu. Stąd aby nieustannie przypominać o pogardliwym nastawieniu pasożytów do innych, w niniejszym rozdziale utrzymana będzie pogardliwa nazwa "dzikusi" dla wszelkich hodowanych przez nich niewolników.) Na jakimś więc stadium rozwoju ludzkości, któryś z pasożytniczych polityków na Ziemi zapewne zjedna sobie ogromną popularność, poprzez zaproponowanie, abyśmy zamienili planetę zaludnioną naszymi dzikusami, w podstawowego dostawcę niewolników dla naszej własnej cywilizacji. Uzasadnienie ponownie będzie zapewne bardzo proste - np. nasi dzicy krewniacy wyrastają na barbarzyńców żyjących niezgodnie z naszymi standardami. Stąd wymagają oni naszej nieustannej opieki, nadzoru i dyscypliny. Przekształcenie ich w naszych niewolników będzie więc dla nich "dobre". W rezultacie zostanie stworzony rodzaj przedsiębiorstwa. Wybierało ono będzie z owej planety niewolników najbardziej przystojnych, zdrowych i silnych dzikusów i przywoziło ich na Ziemię w celu sprzedania ich jako niewolników do co bogatszych domów. Po krótkim przeszkoleniu, owi dzicy krewniacy ludzi, używani będą jako prostytutki, służący, sprzątacze, górnicy, oraz do każdej innej ciężkiej lub niebezpiecznej pracy, jakiej posiadający już wówczas bardzo wysokie mniemanie o sobie ludzie nie zechcą sami wykonywać. W ten sposób, w okresie zaledwie kilku generacji od momentu zaludnienia tej planety naszymi krewniakami, my sami przekształcimy się w rodzaj pasożytów kosmicznych, eksploatatorów i najeźdźców, którzy bezdusznie wyzyskiwali będą planetę zamieszkałą przez nasz własny gatunek. W tym pierwszym stadium kosmicznego pasożytnictwa, dokonywać będziemy otwartej eksploatacji naszych dzikich krewniaków. Oczywiście, nasi dzicy krewniacy będą wówczas zbyt naiwni i zbyt prymitywni, aby uświadomić sobie, co się dzieje. Uważali wszakże będą ludzi za bogów, którzy żyją na Olimpie i którzy wprawdzie mają najróżniejsze przykre przywary, którym jednak należy wykazywać ślepe posłuszeństwo. Nasi zarządcy wysyłani na ową planetę zapewne wzmacniali będą ów pogląd, poprzez pokazywanie naiwnym dzikusom działania naszej broni i techniki, czynienie "cudów" jakie ta technika będzie w stanie spowodować, itp. Aby wzbudzić jeszcze większy szacunek, nasi zarządcy zapewne będą też ubierali "straszny ubiór", oraz malowali sobie twarze w przerażający sposób.
       Wszystko się zmienia. Dlatego również i eksploatacja niewolniczej planety zaludnionej naszymi własnymi dzikimi krewniakami przechodziła będzie przez stopniową ewolucję. Pierwszym powodem dla owej ewolucji będzie zapewne przepływ technologii. Na przekór, że nasi zarządcy na planecie niewolników otrzymają bardzo surowe nakazy, aby pod żadnym pozorem nie przekazywać wiedzy naszym prymitywnym krewniakom, już poprzez zwyczajne obserwowanie ludzi w działaniu, dzicy krewniacy szybko będą się uczyli. Dlatego już wkrótce formowali będą efektywne struktury społeczne. Na jakimś tam etapie nauczą się też jak wytwarzać metale, jak budować, jak sporządzać ubrania, itp. Nasi politycy wpadną zapewne w panikę. Wszakże rozwój techniczny planety niewolników wprowadzał będzie niebezpieczeństwo odcięcia nas od dostępu do nowych niewolników, a tym samym spadek wygody i standardu życia na Ziemi. Dlatego wymuszą oni drastyczną zmianę w naszej strategii eksploatacyjnej planety dzikusów. Mianowicie nasi zarządcy otrzymają wówczas surowy nakaz, aby nieustannie ukrywać się przed miejscowymi dzikusami, tak aby krewniacy ci nie mieli pojęcia o naszym istnieniu. W taki oto sposób ludzie zaczną nieprzerwane ukrywanie się przed swymi prymitywnymi krewniakami. Aby ukrywanie to uczynić jeszcze skuteczniejszym, zweryfikujemy też wszystkie nasze metody działania na planecie niewolników. Zamiast więc działania bezpośredniego i otwartego, jakie stosowaliśmy poprzednio, wprowadzimy wówczas działanie ukryte, niebezpośrednie, oraz niewykrywalne przez dzikusów. Zawsze też studiowali będziemy dzikusów, oraz znajdowali sposoby aby tak nimi sterować ku osiąganiu naszych korzyści, aby dzikusi ci nie zorientowali się, że są sterowani. Przykładowo, jeśli zechcemy zawalić ich budynek, nie uczynimy tego otwarcie i w sposób wyraźnie widoczny, a wzbudzimy tornado, pożar, lub obsunięcie się ziemi, tak aby owo zawalenie wyglądało na "naturalne" i "przypadkowe".
       Dla zwiększenia skuteczności naszego ukrywania się, używali będziemy też coraz bardziej zaawansowanych urządzeń technicznych. Przykładowo za każdym razem, kiedy działali będziemy na planecie niewolników, włączali będziemy osłonę niewidzialności, tak że nasi mniej zaawansowani technicznie krewniacy, nie będą w stanie zorientować się, że my faktycznie istniejemy. Nasze ukrywanie się będzie tym bardziej skuteczne, że w owym czasie dokonamy kolejnego przełomu technicznego, mianowicie zrealizujemy tzw. "telekinetyczne migotanie", które niezależnie od stron internetowych o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji, oraz o telekinezie, opisane jest też dokładnie w podrozdziale L2 z tomu 10 monografii [1/4] i [1/5]. Urządzenia jakie realizują owo migotanie, wbudujemy w każdy rodzaj naszego napędu. W ten sposób, każdy nasz wehikuł, a także każdy nasz agent-przedstawiciel, na każde swoje życzenie stanie się absolutnie niewidzialny dla oczu dzikich krewniaków. Na dodatek do tego, nasi zarządcy otrzymają surowy zakaz otwartego zabierania niewolników z planety dzikich krewniaków. Zaczniemy hodować niewolników, zamiast ich uprowadzać. W tym celu potajemnie zaczniemy doić naszych dzikich krewniaków z ich spermy i ovule, a następnie klonować z tego "podrzędnego" materiału reprodukcyjnego rodzaj genetycznie udoskonalanych niewolników, jakich potem będziemy otwarcie eksploatowali na naszej planecie. Owych genetycznie usprawnionych niewolników przebiegle nazywali będziemy "biorobotami" - aby przypadkiem nie poczuwać się winnymi, że są oni dziećmi naszych bliskich krewniaków, zaś my ciągle wykorzystujemy ich w taki bezduszny sposób.
       Oczywiście, aby uniemożliwić dzikim krewniakom zorientowanie się, co się dzieje, doić będziemy ich spermę i owule w taki sposób, że oni nawet tego nie odnotują. W tym celu uprowadzali będziemy ich do naszych wehikułów w środku nocy, kiedy zatopieni będą we śnie, zaś cały proces pozyskiwania ich surowców genetycznych dokonywali będziemy po uprzednim ich zahipnotyzowaniu. Przed zwróceniem ich do łóżek, najpierw też starannie wymażemy ich pamięć. Aby utrzymywać dokładny rachunek, czyja kolej do wydojenia ze spermy lub owule, każdy osobnik z planety niewolników wybierany do "dojenia" będzie specjalnie oznaczany, w podobny sposób jak rolnicy na Ziemi oznaczają swoje krowy, mianowicie przez przypięcie do niego numeru. W tym celu w kość nogi każdego dzikusa, pomiędzy kolanem a kostką, wprowadzali będziemy "implant identyfikacyjny" z miniaturowym nadajnikiem telepatycznym. Na sygnał z naszego wehikułu, nadajnik ten odpowiadał będzie danymi identyfikacyjnymi danego dzikusa. W rezultacie wprowadzenia tego nadajnika do nogi, każdy z oznakowanych nim dzikusów posiadał będzie niewielką bliznę na swojej nodze. Blizna ta u męskich dzikusów będzie położona na prawej stronie prawej nogi, w wysokości około 27.5 (±3) cm od podłogi, podczas gdy dla żeńskich dzikusów będzie zlokalizowana na lewej stronie ich lewej nogi, również około 27.5 (±3) cm od podłogi. Wygląd owej blizny pokazany został na pierwszym zdjęciu ze stronu internetowej o UFO. Owych oznakowanych mężczyzn i kobiety uprowadzali będziemy regularnie co około 90 dni, zawsze czyniąc to kiedy głęboko śpią i zawsze dokonując zabiegu "dojenia" ich po uprzednim zahipnotyzowaniu. Ponieważ w mechanizacji tego zabiegu dosyć mocno przeszkadzałyby nam fałdy skóry okrywające męskie penisy, sprytnie wmanipulujemy w kilka religii planety niewolników "boski nakaz", aby skóra na ich penisach podlegała obrzezaniu z powodów religijnych. Tym zaś dzikusom, którzy nie będą wierzyli w żadną religię praktykującą obrzezywanie, wmawiać będziemy że ciągle jest ono wskazane ze względów higienicznych, seksualnych, lub aby zapobiegać gromadzeniu się piasku pod ową skórą. W rezultacie tego systematycznego porywania i dojenia z materiałów reprodukcyjnych, przykładowo każda dzikuska dojona ze swojej owule, w wieku około 40 lat będzie już dawczynią co najmniej 100 jajeczek. Z owych 100 jajeczek, za pomocą technik klonowania i przepoławiania, hodować będziemy około 1000 biorobotów, które niewolniczyły będą na naszej planecie. Proces ten będzie więc wystarczająco wydajny, aby być w stanie zaspokoić wszelkie nasze potrzeby na niewolników. Planeta niewolników dostarczałaby nam bowiem tak wielu "biorobotów", że każda pasożytnicza rodzina na naszej planecie mogłaby posiadać nawet aż kilka z nich.
       Owe "bioroboty" będą przez nas wykorzystywane do wykonywania wszelkich brudnych prac jakich my sami nie będziemy gotowi wykonywać, oraz jakie nie będą mogły być wykonywane przez maszyny. I tak owe bioroboty pracowały będą w naszych domach jako słudzy, jako prostytutki, jako dawcy seksu, jako zastępcze matki dla naszych dzieci (ponieważ urodzenie dziecka jest belesnym, trudnym i męczącym zadaniem - którego nasze nawykłe do komfortu kobiety nie będą gotowe same znosić), ponadto pracowały one będą w naszych fabrykach i naszych kopalniach, eksplorowały dla nas przestrzeń kosmiczną, umierały dla nas jako żołnierze i dokonywały wszystkiego co jest albo nieprzyjemne, albo też niebezpieczne, lub niemoralne. Kiedy bioroboty te zapadną na zdrowiu, lub zostaną pokaleczone, czy staną się stare oraz niezdolne do pracy, pozbywali się ich będziemy na przemysłową skalę, w podobny sposób jak obecnie na Ziemi czynimy to z nieprzydatnymi już nam zwierzętami. Przykładowo używali będziemy komór gazowych aby je "uśpić", oraz krematoriów aby pozbyć się ich ciał - uprzednio pozyskując ich skórę na oprawy do książek i na kształtne rękawiczki, zaś włosy na wyplatanie eleganckich dywanów. Owe "obozy zagłady dla biorobotów" rozwijali będziemy na jakichś nieużywanych planetach jedynie w celu przemysłowego pozbywania się milionów ciał, jakie nie nadawały się już będą do dalszego eksploatowania. ("Licencję" na ową efektywną metodę szybkiego pozbywania się milionów niechcianych biorobotów będziemy mogli później odstąpić jakiemuś lokalnemu Hitlerowi z planety dzikusów którą okupowali będziemy, tak aby Hitler ten nie musiał jej już wymyślać od samego początka.)
       W miarę też jak nasza technika będzie wznosiła się na coraz wyższy poziom, odkrywali będziemy coraz co inne formy skrytego eksploatowania naszych dzikich krewniaków. Przykładowo, kiedy odkryjemy że można wyeliminować naszą senność poprzez nasycanie swego ciała specjalnym rodzajem "energii życiowej" którą ciało ludzkie generuje tylko podczas snu, wóczas zamiast sami spać aby nasze ciała mogły generować tą energię, my raczej zaczniemy oddawać się przyjemnościom życia, zaś ową energię zaczniemy rabować od naszych dzikusów. A że rabowanie tej energii życiowej będzie skracało długość życia owych dzikusów, z powiedzmy zaprogramowanych dla nich przez Boga 120 lat (patrz Biblia, Ks. Rodzaju 6:3), na zaledwie około 80 lat, to już nas wcale nie będzie martwiło. Inny przełom w naszym rabowaniu zostanie dokonany kiedy odkryjemy że daje się wyłapywać i więzić dusze owych dzikusów w chwili ich śmierci, oraz potem eksploatować owe dusze jako inteligentne sterowniki dla naszych urządzeń technicznych - po szczegóły patrz punkt #E1 strony memoriał. O takich zaś formach rabowania owych dzikusów, jak np. wycinanie z nich organów i tkanek które nasi chorzy będą potrzebowali, nie muszę tutaj już nawet wspominać. W ten sprosty sposób w miarę upływu czasu cywilizacja ludzka stanie się absolutnie zależna od eksploatacji tych naszych dzikich krewniaków. Owej też eksploatacji - oraz zła które ona na nas wymusi, nie będziemy już w stanie sami zaprzestać.


#B3. Jak będziemy utrzymywali swoich "dzikich" krewniaków w nieustannym zniewoleniu?

       Oczywiście, ponieważ nasi zarządcy planety niewolników wiedzieli już będą o prawach moralnych (opisywanych w podrozdziale I4.1.1 monografii [1/4]), nigdy nie będą dokonywali osobiście żadnej "brudnej roboty". Zawsze więc w celu dokonania czegoś niemoralnego, zatrudniali oni będą miejscowych "bohaterów", którzy w ich imieniu będą zabijali, gnębili i prześladowali swoich własnych ziomków. W ten sposób na planecie niewolników stopniowo budowany będzie przez nas przemyślny aparat ucisku składający się z hipnotycznie zaprogramowanych odpowiednio miejscowych kolaborantów i sprzedawczyków. Aparat ten będzie sterowany przez naszych własnych agentów, których będziemy sprytnie podmieniali pod miejscowych. (Podmienianie to będzie dla nas łatwe - wszakże my będziemy wyglądali identycznie jak oni, znali też będziemy takie coś jak "operacje plastyczne" oraz "sztukę makijażu".) Zgodnie z tym co napisano w podrozdziałach JD4.2 i U4.4 monografii [1/4], na kolaborantów tych i sprzedawczyków wybierani będą wyłącznie dzikusi, jacy sami osiągnęli już filozoficzny stan pełnego pasożytnictwa, a stąd jacy bez trudu dają się manipulować i telepatycznie lub hipnotycznie nakłaniać do wyrządzania swym bliźnim nawet największych świństw i krzywdy. Ponadto sprzedawczycy ci i kolaboranci formowani będą w specjalne samo-szachujące się struktury ludzkie, w jakich skuteczność ich działalności zostanie wielokrotnie spotęgowana - przykład jednej z takich struktur opisany został w podrozdziale O3 monografii [1/4] i w podrozdziale E2 monografii [8]. Aparat ten zasiewał będzie niewypowiedziany terror wśród dzikusów, spychając każdego w dół, niszcząc wszystkich co będą się wychylali, oraz opóźniając efektywnie rozwój całej cywilizacji niewolników.
       Na przekór jednak, że wiedzieli będziemy o istnieniu praw moralnych i usilnie starali będziemy się ich nie łamać, ciągle nasze opresyjne działania na planecie niewolników, jak również drakońskie eksploatowanie owych niezliczonych niewolników, jakich byśmy posiadali, generowały będą niepożądaną karmę, której nie życzyli będziemy sobie otrzymywać z powrotem. (Czym jest "karma" wyjaśnione dokładnie zostało na stronach internetowych karma i 26ty dzień, oraz w podrozdziałach I4.4 i JA3 monografii [1/4].) Dlatego też opracujemy najróżniejsze metody przerzucania naszej niechcianej karmy na wybranych dzikusów z planety niewolników. Wybierali do tego celu będziemy najbardziej moralnych i najszlachetniejszych ludzi z planety niewolników i to właśnie na nich przerzucali będziemy niechcianą karmę. Obciążali będziemy owych najmoralniejszych dzikusów naszą niemoralną karmą aż dla dwóch powodów. Po pierwsze pozbywali się w ten sposób będziemy karmy za przestępstwa moralne jakie to my popełniali będziemy i jakich sami nie chcieli będziemy odpokutowywać. Po drugie zaś, celowe przerzucanie naszej niemoralnej karmy na najmoralniejszych osobników z planety dzikusów, myliło będzie owych dzikusów i ukrywało faktyczne działanie praw moralnych przed ich wzrokiem. Wszakże poprzez powodowanie, że na planecie niewolników moralni ludzie szlachetnego serca doświadczali będą przykrych zdarzeń w taki sam sposób jak zwyczajni przestępcy, wprowadzali będziemy dzikusów w wiarę, że moralne i szlachetne życie wcale nie popłaca. Oczywiście dzikusy nie wiedzieli będą, że ich dobrzy i moralni ludzie dotykani są przez złe zdarzenia nie dlatego, że życie moralne pozostaje bez nagrody, a dlatego że to my - ich niewidzialni okupanci, w sposób nieodnotowalny celowo przerzucamy na nich naszą złą karmę, uniemożliwiając im w ten sposób zbieranie nagród moralnych na jakie sobie zasłużyli.
       Apetyt naszej cywilizacji na niewolniczą siłę roboczą z czasem stanie się tak ogromny, że pojedyncza planeta niewolników nie będzie w stanie zaspokajać go na zawsze. Dlatego, kiedy nasze wehikuły kosmiczne zostaną wystarczająco udoskonalone, zdecydujemy się przygotować następną planetę do zaludnienia i także przekształcić ją w naszą kolonię niewolniczą. W tym celu wybierzemy jakąś gołą planetę na martwym systemie gwiezdnym zlokalizowanym niezbyt daleko od naszego Słońca i zaczniemy przygotowywanie tej planety do roli naszej następnej kolonii niewolniczej. Aby to osiągnąć, zaprojektujemy i stopniowo wdrożymy w życie jakiś plan zamiany gołej i nieżywej planety w tętniącą życiem kolonię niewolników, w którym ostatnim stadium byłoby podjęcie naszej eksploatacji mieszkańców owej planety. Podczas owych działań zapewne pozostawimy na owej planecie najróżniejsze ślady - podobne do tych z "Fot. #B1". Zagospodarowanie i zaludnienie tej drugiej planety byłoby jednak naszym równoległym projektem niewolniczym, jakiego opis duplikowałby informacje z niniejszej strony, a stąd jaki leży nieco poza zakresem niniejszej prezentacji moralnego upadku ludzkości z jej obecnego stanu w stadium tzw. "szatańskiego pasożytnictwa" charakteryzującego się posiadaniem i eksploatowaniem niewolników.
       Ponieważ upływ czasu wnosił będzie stopniowy rozwój techniczny na planetę niewolników, na jakimś etapie musieli będziemy ponownie zmienić naszą strategię eksploatacyjną. Aby utrzymywać prymitywnych krewniaków w posłuszeństwie, zmuszeni będziemy się upewnić, że w nieskończoność pozostaną oni mniej rozwinięci technicznie od nas. Wszakże jeśli planeta niewolników utrzymywała będzie swoje tempo rozwoju, wówczas prawdopodobnie po jakimś czasie dogoni nas w technice. To zaś groziło będzie odkryciem naszej niewidzialnej obecności na ich planecie, a prawdopodobnie także możliwością, że nasi krewniacy zaczną odbijać sobie na nas owe lata męczeństwa i niewolniczenia, oraz uwalniać spod naszej eksploatacji także i inne planety naszych niewolników. Dlatego też zdecydujemy zapewne, że zdusimy rozwój naszych niewolników w sposób trwały i że zepchniemy ich z powrotem w dół. W ten sposób ze zwykłych kosmicznych pasożytów, przekształcimy się w "szatańskich pasożytów" opisywanych w podrozdziałach JD8 i JD9 monografii [1/4]. "Szatańscy pasożyci" to wyznawcy najbardziej zwyrodniałej wersji niemoralnej filozofii, jaka w rozdziale JD monografii [1/4] nazywana jest "pasożytnictwem". Manifestuje się ona poprzez nie tylko posiadanie i eksploatowanie niewolników pochodzących z innych planet, ale także poprzez celowe ich kaleczenie aby zapewnić, że pozostaną oni naszymi niewolnikami na zawsze. Przykładem prymitywnej (bo ziemskiej) wersji "niemal szatańskich pasożytów", są właściciele haremów ze Wschodnich kultur, którzy kastrowali swoich eunuchów, aby utrzymywać ich w zniewoleniu aż do śmierci. (Interesującym jest, że Wschodnie kultury na Ziemi, w jakiś sposób wypracowały struktury społeczne, jakie są bardziej podatne na wszelkie formy pasożytnictwa niż kultury Zachodnie. Ponadto, we Wschodnich kulturach, najróżniejsze pasożytnicze instytucje w stanie agonalnym są tolerowane przez społeczeństwo i utrzymywane sztucznie przy życiu przez znacznie dłuższy okres czasu, niż w kulturach Zachodnich.)
       Po osiągnięciu stadium szatańskiego pasożytnictwa, dla utrzymania planety niewolników w nieustannym poddaństwie i uniemożliwienia jej oderwanie się od naszej "opieki", bez przerwy fabrykowali będziemy na niej różne niszczycielskie zjawiska. Przykładowo jednym razem uderzymy ich planetę jakąś przekierowaną przez nas planetoidą. Innym razem eksplodujemy na niej nasz wehikuł, niszcząc w ten sposób większość owej cywilizacji. Sprowadzali też na nią będziemy okresy niewolnictwa, feudalizmu i "średniowiecza". Bez przerwy wykorzystywali będziemy też religijny fanatyzm, aby jedną grupą dzikusów prześladować inną grupę. Ponadto fabrykowali będziemy najróżniejsze kataklizmy i plagi wyglądające jak "naturalne", jakie okresowo spychały będą w dół eksploatowaną przez nas cywilizację i utrzymywały ją w nieustannych mrokach niewiedzy. Niekiedy powodowali będziemy też ciężkie zniszczenia ich naturalnego środowiska, tak aby większość z nich wymarła od zanieczyszczeń i promieniowania kosmicznego. Bez przerwy prowokowali będziemy dzikusów do prowadzenia pomiędzy sobą niszczycielskich wojen, oraz zasiewali będziemy niezgodę i walki pomiędzy odmiennymi ich szczepami, krajami, rasami, religiami, ideologiami. Wojny te czasami obejmowały będą nawet całą ich planetę. W ten sposób bez przerwy spychali będziemy dzikusów w dół i na zawsze utrzymywali będziemy ich w stanie całkowitej głupoty oraz nieświadomości bycia eksploatowanymi.
       W uzupełnieniu tych zbrodni, regularnie też mordowali będziemy najlepsze umysły dzikusów. Dla przykładu, jeśli z badania przyszłości wnioskowali będziemy, że dana osoba znacząco przyczyni się do rozwoju planety niewolników, wówczas albo niszczyli będziemy tą osobę i uniemożliwiali jej osiągnięcie odkrycia - które leżałoby w jej zasięgu, lub wprost zamordujemy tą osobę. W celu zniszczenia wybranych ludzi używali będziemy całego arsenału efektywnych i wypróbowanych w działaniu metod. Kluczowym składnikiem takiego niszczenia będzie: (1) odcięcie takiej osoby od połączenia z resztą świata (np. poprzez hipnotyczne zaprogramowanie listonosza aby przechwytywał jej pocztę, albo poprzez zmuszenie jej do przeniesienia się do odległego kraju), (2) podburzali będziemy przeciwko tej osobie jej najbliższych, a także przyjaciół i przełożonych - tak aby nigdy nie miała spokoju i właściwych warunków do pracy ani w domu ani w miejscu pracy, (3) czynili będziemy ją zajętą walką o przetrwanie - tak aby nie posiadała wolnego czasu ani energii dla skompletowania tego co normalnie by osiągnęła, oraz (4) pozbawiali będziemy jej źródła utrzymania - tak aby miała znacznie większy powód do troski niż jak osiągnąć to co zamierza uczynić dla dobra swoich współziomków. Wszystko to będzie czynione za pośrednictwem metod, jakie normalnie nie będą wykrywalne przez dzikusów, tj. takich metod jak: (i) sterowanie zdarzeń przez naszych agentów-podmieńców którzy zajmowali będą kluczowe pozycje w ich społeczeństwie, (ii) zalecenia pohipnotyczne programowane wprost do umysłów dzikusów którzy oddziałują z takimi ofiarami naszych manipulacji, (iii) nakazy telepatyczne, (iv) manipulowanie nastrojami uczuciami i niskimi pobudkami, itp. Oczywiście, wiedzieli będziemy doskonale o działaniu praw moralnych. Dlatego zabójstw nie dokonywali będziemy osobiście, a albo powodowali będziemy, że wybrani dzikusy zastrzeleni zostaną przez miejscowego szaleńca, jakiego wcześniej zaprogramujemy hipnotycznie, aby ich zabił, albo też aranżowali będziemy tzw. "scenariusz Titanica" opisywany w podrozdziale A4 monografii [1/4], aby spowodował ich zagładę, albo też zorganizujemy jakiś inny "wypadek", który wyniknie w śmierci tego dzikusa.
       Niezależnie od powyższego, systematycznie mordowali też będziemy wszystkich tych na hodowlanej planecie, którzy wykazywali będą zbytnią dociekliwość i starali się będą dociec naszego istnienia. Ponadto wstrzymywali też będziemy postęp techniczny i naukowy na tej planecie, poprzez telepatyczne "wpuszczanie w maliny" jej czołowych naukowców, poprzez zasiewanie na niej najróżniejszych niszczycielskich idei i fanatycznych religii, poprzez manipulowanie poglądami dzikusów, itp. Aby realizować wszelkie tego typu sabotaże, m.in. używali też będziemy i naszych własnych agentów, którzy mieszaliby się z miejscowymi i posługiwali się naszą zaawansowaną techniką, aby kontrolować oraz uzyskiwać uwielbienie dzikusów. Nasi sabotażyści mogliby pracować bez zostania wykrytymi, bowiem wyglądaliby oni dokładnie tak samo jak miejscowi (wszakże hodowali będziemy nasz własny gatunek), podczas gdy dla zdezorientowania naszych niewolników, wyrabiali będziemy w nich pogląd, że istoty z kosmosu muszą wyglądać drastycznie odmiennie niż oni. Aby wyrobić taką wiarę w odmienność wyglądu istot z kosmosu, sporadycznie zaaranżujemy na okupowanej przez nas planecie kilka teatralnych spektakli, na jakich pozwolimy wylądować na owej planecie jakimś dziwnie wyglądającym istotom, które miejscowi wezmą za przybyszy z kosmosu. Nasi agenci-podmieńcy będą mogli pretendować na owej planecie, że np. są magikami. Wszakże ich zaawansowane urządzenia napędowe pozwolą im na latanie w powietrzu, lewitowanie, przechodzenie przez mury i na przeskakiwanie przez wirujące śmigła lotnicze, bez doznania najmniejszych uszkodzeń ciała. Mogli też będą pretendować, że posiadają moce psychiczne. Wszakże będą w stanie łamać łyżki, zginać małe wisiorki - kiedy te ciągle zwisały będą z czyjejś szyi, czy przemieszczać różne obiekty poprzez zwyczajne spojrzenie na nie. Alternatywnie będą mogli również pretendować, że przysłani są przez Boga. Mogli będą przecież dokonywać rzeczy jakie dla miejscowych ludzi wyglądać będą jak cuda, będą mogli znikać z widoku, ożywiać umarłych (poprzez cofnięcie do tyłu przebiegu ich czasu), itp. Poprzez czynienie takich niezwykłych rzeczy, jakie dla miejscowych ludzi wyglądały będą na nadprzyrodzone, nasi agenci-sabotażyści uzyskają wymaganą uwagę i dostęp do najwyższych kręgów, mając w ten sposób znaczny wpływ na życie polityczne planety na jakiej prowadzili będziemy naszą hodowlę niewolników. Stąd owi agenci-sabotażyści pomagali będą podejmować decyzje, jakie w praktyce okażą się najbardziej niszczycielskie dla miejscowych i jakie skutecznie spychały będą ich w dół.
       Jedną z naszych największych ambicji będzie upodobnienie systemu społecznego na zniewalanej przez nas planecie dzikusów do naszego własnego niewolniczego systemu społecznego na Ziemi. Wszakże, uważając siebie za najdoskonalsze istoty wszechświata, nasz własny system oczywiście uważali będziemy na najlepszy w całym wszechświecie. Stąd nie szczędzili będziemy wysiłków, aby na planecie niewolników ugruntować ateizm jaki my wyznawaliśmy, a także aby zorganizować tam trwałe systemy niewolnicze jakie my mieli będziemy już od dawna wdrożone na swojej własnej planecie. Aby ugruntować ateizm, nasze podstawowe strategie polegały będą na (po szczegóły patrz podrozdział VB5.3.2 z tomu 17 monografii [1/4]): (1) zakładaniu wśród naszych niewolników coraz to bardziej barbarzyńskich religii i kultów, (2) moralnym wypaczaniu niektórych przywódców istniejących tam religii i kultów, oraz (3) na nakim pokierowaniu rozwojem nauki dzikusów, aby owa nauka stała się ateistycznym wrogiem religii. Chodziło nam bowiem będzie o to, aby poprzez ukazanie dzikusom jak niemoralne i zboczone najróżniejsze religie i kulty z czasem się stają, oraz aby poprzez stworzenie naukowej alternatywy dla religii, zniechęcić w ten sposób do wiary w Boga wszystkich tych dzikusów, którzy odczuwali będą potrzebę posiadania religii. Z kolei aby ugruntować tam trwały system niewolniczy, bez przerwy organizowali będziemy na zniewalanej planecie najróżniejsze państwa i systemy społeczne, jakie usiłowały będą tam praktycznie wdrożyć ustrój niewolniczy. Dla przykładu formowali będziemy państwa i systemy, takie jak Imperium Rzymskie czy feudalizm, jakie całkowicie bazowały będą na niewolniczej pracy, budowali będziemy religijne systemy zniewalania, takie jak państwo Inków czy Zakon Krzyżacki, formowali będziemy kasty i klasy społeczne, takie jak w starożytnych Indiach czy w przemysłowej Anglii, budowali będziemy militarne reżymy niewolnicze, takie jak faszyzm Hitlera, itd, itp. Usnanawiali będziemy niewolnicze ideologie, takie jak kapitalizm czy imperializm. Zwalczali będziemy i wypaczali postępowe ideologie, takie jak chrześcijaństwo czy socjalizm. Itp., itd. Nigdy nie ustawali będziemy w tych wysiłkach zorganizowania planety niewolników w trwałą strukturę niewolniczą, wszakże w ten sposób upodobnimy ich do owych najwspanialszych istot wszechświata za jakich uważali będziemy siebie samych.
       Dysponując tak zaawansowanymi technikami, jak telepatia i techniczne hipnotyzowanie, upewniali będziemy się także, że i je też używamy na naszą korzyść. Przykładowo umieszczali będziemy satelity na orbicie wokół okupowanej przez nas planety i emitowali będziemy z tych satelitów nieustanny nakaz adresowany do każdego dzikusa: "ty musisz wyszydzać, dyskredytować i palić na stosie wszystkich tych, którzy starają się badać istnienie naszych wehikułów UFO, lub którzy starają się ustalić faktyczność naszych uprowadzeń do UFO". W ten sposób, nawet jeśli ktoś na okupowanej planecie docieknie powagi ich sytuacji, wszyscy pozostali jedynie będą z niego się naśmiewali, nigdy nie wierząc w to co by im starał się ujawnić, a następnie szybko spalą go na stosie. Używając takich szatańskich sposobów, trzymali będziemy naszych dzikich krewniaków w nieskończoność w stanie niewiedzy i nieświadomości bycia eksploatowanymi.
       W celu zmuszenia swoich własnych obywateli do aprobowania i realizowania wzbudzających mdłości niemoralnych praktyk, jakich dopuszczali będziemy się na planecie niewolników, po wejściu w fazę szatańskiego pasożytnictwa zmuszeni będziemy, aby na swojej własnej planecie wprowadzić obowiązek noszenia tzw. "implantów indoktrynujących" opisywanych dokładnie w podrozdziale N3.1 monografii [1/4]. Implanty te powodowały będą, że wszyscy obywatele naszej szatańskiej cywilizacji wyznawali będą dokładnie tą samą filozofię szatańskiego pasożytnictwa. Stąd nie mieli będą oni już żadnych moralnych oporów przed czynieniem wszelkich tych zbrodni, zwyrodnień i niecności, do jakich szatańskie pasożytnictwo się ucieka. Niestety, zmuszenie swoich obywateli do obowiązkowego noszenia implantów indoktrynujących spowoduje, że jako cywilizacja stracimy zdolność do generowania nowych idei. Począwszy od tego punktu zamrozimy się więc sami w rozwoju. To zaś spowoduje, że oprócz zapotrzebowania na naszych niewolników dla ich siły roboczej, zaczniemy ich też potrzebować jako źródeł nowych pomysłów i idei. Następstwem więc wprowadzenia u siebie implantów indoktrynujących będzie, że nasza eksploatacja planety niewolników wejdzie w następne stadium, eksploatowania dzikusów nie tylko z surowców biologicznych, ale również i z surowców intelektualnych, czyli z nowych idei.
       Stadium eksploatowania planety niewolników również z surowców intelektualnych postawi naszą cywilizację w niezwykle trudnej sytuacji. Zmuszeni będziemy bowiem balansować pomiędzy dwoma sprzecznościami. Z jednej wszakże strony ogromnie istotnego znaczenia nabierze dla nas powstrzymywanie planety niewolników przed dalszym rozwojem. Wszakże nasz własny dalszy rozwój sami u siebie zamrozimy implantami indoktrynującymi. Gdybyśmy więc pozwolili niewolnikom się rozwijać, zachodziłoby poważne niebezpieczeństwo, że przewyższą nas w swoim zaawansowaniu technicznym i być może podporządkują sobie. Z drugiej jednak strony potrzebowali będziemy ich idei technicznych i naukowych, bowiem to one wynosiły będą nas samych w rozwoju. Aby więc jakoś balansować pomiędzy tymi dwoma sprzecznościami, będziemy musieli bez przerwy wybierać jakie idee zadusimy u naszych niewolników w zarodku, jakim zaś pozwolimy się rozwijać w izolacji, po to tylko abyśmy najpierw mogli sami na nich pasożytować, a dopiero potem je zdusić. Ideom jakim pozwalali będziemy się rozwijać u dzikusów, odcinali będziemy jednak możliwość rozprzestrzeniania się po planecie niewolników.
       Po upłynięciu jakichś 20 000 lat od chwili rozpoczęcia eksploatowania przez nas planety niewolników, nasze uzależnienie się od surowców ludzkich dostarczanych przez ową planetę ogarnie wszystkie obszary naszego życia. Praktycznie każda dziedzina gospodarki i życia naszej planety stanie się całkowicie uzależniona od niewolników i od rabowanych od nich surowców biologicznych. Staniemy się jak hitlerowcy, którzy wykorzystywali nawet włosy swoich niewolników do plecenia dywanów, oraz skórę ludzką do produkcji okładek swoich książek i rękawiczek. I tak bioroboty hodowane ze spermy i owule rabowanych od naszych niewolników, wykonywały będą wszelkie prace na naszej planecie. Energia życiowa rabowana od niewolników podtrzymywała nas będzie przy życiu i da nam wigor życiowy. Twórczość generowana przez niewolników stanie się z czasem jedynym źródłem naszego postępu. Nawet takie coś jak sztuczna inteligencja (artificial intelligence) konieczna do precyzyjnego sterowania naszych maszyn i wehikułów, u nas wcale nie wywodziła się już będzie z komputerów - jakie w tym celu używane będą przez inne cywilizacje, a miała będzie formę inteligentnych dusz dzikusów, które przechwytywali będziemy i więzili w naszych urządzeniach technicznych, aby sterowały ich pracą. (Aby dusze te zniewalać w sposób przez nie zaakceptowany, wmawiali będziemy im za życia, że są one byłymi naszymi obywatelami, czyli jednymi z nas, a następnie dyskretnie namawiali będziemy je do popełnienia samobójstwa, tak aby po uwolnieniu się do swych ciał mogły do nas "powrócić" - czyli dać się nam uwięzić na zawsze w mechanizmach sterujących naszych maszyn). Dzięki temu, nasze maszyny i wehikuły nabierały będą osobowości, wiedzy i inteligencji istot rozumnych, tj. posiadały będą świadomość, zmysły i imiona, mogli będziemy więc z nimi rozmawiać i wydawać im myślowo lub słownie dowolnie skomplikowane polecenia, jakie one potem inteligentnie i z czuciem będą dla nas wypełniały.
       Podczas przeglądania wszystkich tych niszczycielskich działań, jakie nasi pasożytniczy potomkowie będą niemal na pewno się dopuszczali tylko po to, aby móc kontynuować swój styl życia bazujący na niewolnictwie, ktoś może się zastanawiać, czy przy tym ogromie krzywd, czynili oni będą też cokolwiek dobrego. Odpowiedź brzmi: nie! Szatańscy pasożyci dokonują wyłącznie szatańskich działań jakie służą złu! Mogą oni wprawdzie dokonywać jakichś zmian, które z odbierającego końca mogą wyglądać jak dobre uczynki, jednak zawsze owe zmiany będą motywowane przez szatańskie zamiary. Aby to zilustrować, rozważmy teraz hipotetyczną sytuację, która przez dzikusów będzie zapewne uważana jako "bezpośrednia interwencja aniołów", jednak jaka faktycznie dokonana zostanie dla szatańskich celów. Aby lepiej zrozumieć tą sytuację, załóżmy przez chwilę, że szatańscy pasożyci postanowili upowszechnić wśród dzikusów błędną "teorię naukową", która blokowała będzie niezwykle skutecznie dalszy postęp dzikusów, ponieważ odwraci ona ich uwagę od telepatii, od podróży telekinetycznych, oraz od Konceptu Dipolarnej Grawitacji. Aby upowszechnić tę teorię, szatańscy pasożyci wybiorą jakiegoś naukowca spośród dzikusów, nazwijmy go "Einstein" i następnie hipnotycznie pokierują nim w taki sposób, że złoży on do kupy i rozpropaguje, ową wsteczniczą teorię. Szatańscy pasożyci zaangażują w ten projekt wielu swoich własnych naukowców, wszakże teoria musiała będzie zostać dobrze przygotowana i być szatańsko obmyślona. Włożą też w nią ogromną ilość wysiłku i organizacji poprzez swoje siły okupacyjne stacjonujące na planecie niewolników. Oczywiście, wynik będzie jak zamierzano. Teoria całkowicie wygasi wysiłki dzikusów, aby przeszukiwać kierunki jakie ukrywały będą natychmiastowy postęp i efekty techniczne. Jednak potem szatańscy pasożyci przypadkowo zmuszeni zostaną aby coś zmienić w przeszłości planety niewolników, poprzez użycie wehikułów czasu - jak to opisano w podrozdziałach M1 i JD8 z monografii [1/4]. Po tym jak skompletują swoje zmiany przeszłości, nagle się okaże, że już w nowym przejściu czasu, ów Einstein utonął jako mały chłopiec. Tak więc cały ich wysiłek i zabiegi jako szatańskich pasożytów, okażą się zmarnowane. Cóż więc nasi pasożytniczy potomkowie uczynią w takiej sytuacji. Ano, w nowym przejściu czasu, wyślą jednego ze swoich ludzi, aby uratował młodego Einsteina, kiedy ten zaczął tonąć. Tak więc w zmienionym przejściu czasu, jego teoria ponownie była będzie równie niszczycielska jak w starym czasie. W rezultacie tego uratowania, dzikus o nazwisku "Einstein" twierdził będzie, że "anioł cudownie uratował moje życie, kiedy topiłem się jako młody chłopiec". Dla kogoś, kto patrzył będzie tylko na ów indywidualny incydent, wyglądał on będzie jakby owi szatańscy pasożyci faktycznie dokonali dobrego uczynku. Jednak w rzeczywitości wcale to nie będzie dobry uczynek, jako że służył on będzie ich diabelskim zamiarom. Dlatego, jeśli na planecie dzikusów ktokolwiek przeanalizuje dokładniej działania "aniołów", oraz rozważy całkowite wyniki ich "dobrych uczynków" z odpowiedniej perspektywy, wówczas się okaże, że wszystkie te "dobre uczynki" faktycznie są dokonywane z szatańskimi zamiarami i służą niszczycielskim celom.

Fot. #B2: Rys. N3 z monografii [1/4] - pokazuje on rzezbe diabla

Fot. #B2: Cechy anatomiczne dawnych "diabłów" (tj. dzisiejszych "UFOnautów"). Powyższe zdjęcie pokazuje jedną z najlepszych podobizn "diabła" jakiej istnienia jestem świadomy. Podobizna ta ilustruje niemal wszystkie istotne cechy anatomiczne istot które z powodu ich upadłej moralności, wrogości wobec ludzi, oraz upodobania w zamęczaniu tych co mieli pecha stać się od nich zależni, dawniej zwane były "diabłami" przez ludzi. Z kolei Biblia autoryzowana przez samego Boga nazywa ich "serpentami", "smokami", "diabłami", oraz jeszcze kilkoma innymi nazwami - patrz punkt #E1 tej strony. Dziś te diaboliczne istoty znane są pod nazwą "UFOnauci". Faktycznie to są one bardzo bliskimi krewniakami ludzi, zaś ich wygląd jest trudny do odróżnienia od naszego.
       Fotografia ta przytoczona została z monografii [1/4] gdzie pokazana jest jako rysunek N3. Z kolei dokładne opisy anatomii UFOnautów zawarte są w podrozdziale V8.1 z tomu 16 monografii [1/4]. Najbardziej rzucającymi się w oczy cechami anatomicznymi UFOnautów, których ja zawsze najpierw wypatruję, są ich trójkątne oczy oraz wyrastanie pod górę ich włosów nad czołem. Oczy UFOnautów mają nieco odmienny kształt i własności optyczne niż oczy ludzkie. Stąd kiedy oglądane są pod odpowiednim kątem, ich źrenice wyglądają jak ostre trójkąty o prostych bokach skierowane w dół swoim wierzchołkiem. Kiedy jednak dany UFOnauta patrzy wprost na nas, czarne jak smoła źrenice jego stają się okrągłe jak u ludzi. Dlatego najłatwiej odnotować że ktoś jest UFOnautą kiedy oglądamy go w telewizji lub patrzymy na jego zdjęcie. Kamera często uchwytuje wówczas ich oczy pod tym szczególnym kątem patrzenia, przy którym stają się one trójkątne. Jest też szokujące jak wiele takich trójkątnych oczu daje się odnotować w dziejszej telewizji. Co ciekawsze, u większości indywiduów u których zobaczyć można takie trójkątne oczy, ich włosy nad czołem też sterczą w jakiś dziwny sposób. Po uświadomieniu sobie co to oznacza, doznaje się wstrząsu. Wszakże częstość widywania takich oczu i włosów uzmysławia nam jak masowa jest okupacja Ziemi przez UFOnautów, oraz jak pełną i hermetyczną kontrolę nad wszelkimi instytucjami ziemskimi UFOnauci obecnie rozciągają. Właśnie z powodu owych trójkątnych oczu folklor staropolski twierdził że "diabły" (tj. właśnie "UFOnauci" przebywający na Ziemi) mają "kocie oczy". Z kolei nawet dzisiaj w Nowej Zelandii takie właśnie oczy niektórzy nazywają "diabelskimi oczami". Z kolei włosy u UFOnautów mieszających się z ludźmi zwykle rosną jakby pod górę głowy. Stąd większość UFOnautów czesze się pod górę lub "na jeża". U sporej proporcji UFOnautów włosy te są poskręcane (podobnie jak u ludzi są włosy łonowe). Kolejną rzucającą się w oczy ich cechą jest głowa w kształcie stojącej gruszki dająca największe pole przekroju poziomego w płaszczyźnie czoła (a nie kości policzkowych - jak u ludzi). Ponadto u UFOnautów nosy są zaostrzone jak marchewka, oraz zwykle posiadają mały rowek na samym czubku. Wielu z nich posiada nosy załamane w dół jak haczyk. Z kolei na ich podbródkach istnieją jakby wystającego do przodu narośla które często mają też rodzaj pionowego rowka dzielącego je na dwa jakby miniaturowe pośladki ludzkie. Aby ukryć ten rowek, wielu UFOnautów nosi maleńkie bródki. Niestety, niektóre z tych cech anatomicznych zapewne mogą wystąpić również i u ludzi. Dlatego wykrycie u kogoś takich cech powinno jedynie dostarczyć powodu do podjęcia uważnej obserwacji takiego kogoś. Wszakże na obecnym etapie naszej wiedzy ostatecznego przyporządkowania kogoś do UFOnautów można dokonać tylko jeśli się go przyłapie na spowodowaniu jakiegoś "nadprzyrodzonego" zjawiska, np.: zniknięcia po wejściu do toalety czy windy, przejściu przez mur czy zamkniete drzwi, uniknięciu skaleczenia się gdy skaleczenie to jest oczywiste, nagłym pojawieniu się szeregu dziwnych "zbiegów okoliczności" które wszystkie wspierają ich zamiar, przypadkowym "wygadaniu się" że znają nasze myśli, zdradzenia się że potrafią telepatycznie rozkazywać zwierzętom, itp., itd. W interesie przeżycia naszej cywilizacji leży więc abyśmy wszyscy zaczęli zwracać uwagę na opisane tutaj cechy. Odnotuj, że szczegóły anatomii UFOnautów, a także różnice w wyglądzie pomiędzy UFOnautami i ludźmi, omawiane są również na licznych innych stronach internetowych totalizmu linkowanych hasłem anatomia ze strony o nazwie skorowidz.htm, przykładowo na wyszczególnionych w "Menu 4" i "Menu2" stronach: "ufonauci", "kosmici", "26ty dzień", "Malbork", czy "Antychryst".


#B4. Jak sobie zapewnimy że nasi dzicy krewniacy nie będą wcale wiedzieli że są przez nas okupowani i eksploatowani:

       Aby eksploatować naszych dzikich krewniaków praktycznie w nieskończoność, będzie absolutnie koniecznym abyśmy nie pozwolili im się dowiedzieć, że są przez nas okupowani i eksploatowani. W celu więc uniemożliwienia im poznania tragizmu ich własnej sytuacji podejmiemy cały szereg środków zapobiegawczych. Oto wykaz najważniejszych z owych środków:
       (i) Będziemy się przed nimi nieustannie ukrywali. Dlatego, jeśli przybędziemy do ich domów, uczynimy to tylko w pełni nocy kiedy będą spali, zaś przez ich zbudzeniem upewnimy się że zostali zahipnotyzowani przez nasze urządzenia hipnotyzujące. Jeśli zaś nasz wehikuł zmuszony będzie do patrolowania ich planety, uczyni to tylko albo w środku nocy, albo też po zniknięciu z widoku owych ludzi poprzez przejście w stan tzw. "telekinetycznego migotania". Jeśli zaś zechcemy zamordować któregoś z tych naszych dzikich krewniaków, lub zniszczyć jakieś miasto które sobie zbudowali, wówczas uczynimy to tylko w taki sposób aby wyglądało że morderstwo było wypadkiem lub śmiertelną chorobą, podczas gdy zniszczenie nastąpiło z powodu zadziałania sił natury - czyli dokonamy swoich niecnych czynów w sposób opisany na stronie internetowej "ludobójcy".
       (ii) Na ich czele posadzimy naszych własnych podmieńców. Ponieważ my wyglądali będziemy niemal identycznie do nich, stąd aby bez przerwy mieć kontrolę nad tym co czynią, zawsze będziemy im narzucali naszych przywódców. Oczywiście oni nie będą wiedzieli że ludzie których sobie "demokratycznie" wybierają na przywódców są faktycznie naszymi agentami. Wszakże aby nie poznali się na naszych agentach, każdego z nich wstawiali będziemy do ich rzeczywistej rodziny, jaki tzw. "podmieńca" opisanego dokładniej na stronie internetowej "ludobójcy". (Taki podmieniec to po prostu nasz agent które poprzez staranną operację plastyczną najpierw zostanie dokładnie upodobniony do jednego z nich, a następnie podmieniony za tego kogoś. Ponieważ wyglądał on będzie dokładnie jak owa osoba za jaką go podmieniono, nawet jego najbliższa rodzina nie będzie wiedziała że nie jest on jednym z nich, a jednym z nas.) Owi nasi podmieńcy zajmowali będą wszelkie kluczowe pozycje w ich społeczeństwie. Dlatego będziemy w stanie pokierować tym społeczeństwem w dowolny sposób w jaki tylko zechcemy.
       (iii) Będziemy natychmiast niszczyli wszelkie dowody naszego istnienia. Czasami się zdarzy, że przypadkowo pozostawimy na ich planecie jakiś dowód swojego istnienia. Przykładowo któryś z dzikusów sfotografuje nasz wehikuł, lub podczas lądowania pozostawimy na trawie trwały ślad. W takich jednak przypadkach natychmiast skierujemy do tego dowodu naszych agentów-podmieńców i im rozkażemy aby dowód ten został w jakiś sposób zniszczony lub aby agenci ci zneutralizowali jakoś jego zasadność w oczach miejscowych.
       (iv) Nasi podmieńcy udający ich naukowców będą nieustannie wmawiali tym naszym "dzikim" krewniakom, że my wcale nie istniejemy. Ponieważ będziemy posiadali swoich agentów-podmieńców praktycznie na każdym kluczowym stanowisku w ich społeczeństwie, spowodujemy że owi agenci będą nieustannie im wmawiali że my wogóle nie istniejemy, oraz że oni są jedynymi mieszkańcami kosmosu. Jeśli zaś któryś z nich zacznie twierdzić inaczej, wówczas albo natychmiast go zamordujemy, albo też rozpętamy wokół niego taką kampanię wyszydzania, zadręczania i wmawiania innym iż jest on wariatem, że i tak nikt z jego rodaków mu nie uwierzy.
       (v) Nie pozwolimy im poznać prawdy na temat ich własnej historii. Będziemy więc systematycznie niszczyli wszystko co zawiera jakąkolwiek informację o ich dziejach i historii. Przykład jak w całkowicie sekretny sposób dokonywali będziemy owych zniszczeń ich historii opisany został na stronie internetowej o mojej rodzinnej wsi Wszewilki oraz na stronie memoriał.

Fot. #B3

Fot. #B3: Obraz namalowny w 2002 roku przez polskiego artystę Henryka Jana Bacę. Przedstawia on w sposób symboliczny obecną sytuację ludzkości. Wehikuł UFO podlatujący do nas z kosmosu stanowi klucz do zrozumienia tego obrazu.
       Kontakt z autorem powyższego obrazu (np. aby przekazac mu swoje uwagi lub opinie) [email protected]. Inne obrazy tego samego autora oglądnąć można na stronie internetowej www.baca.art.pl.


#B5. Co uczynimy kiedy nasi "dzicy" krewniacy, pomimo naszej opresji, ciągle podniosą swój poziom techniczny zbyt blisko naszego własnego poziomu?

       Na przekór wszelkich tych naszych zabiegów, może się jednak zdarzyć, że dzikusy z planety niewolników na jakimś etapie osiągną poziom rozwoju swojej techniki który pozwoli im aby wykryli naszą skrytą okupację ich planety. Ponadto dokonają oni odkrycia praw moralnych, rozpracują zasady własnej wysoce moralnej filozofii zwanej totalizm, oraz nauczą się wykrywać cechy naszej niemoralnej filozofii pasożytnictwa którą my będziemy wśród nich upowszechniali. To zaś pozbawi nas możności sterowania ich poczynaniami. W końcu wynajdą komorę oscylacyjną, staną się zdolni do zbudowania magnokraftu, oraz zaczną budować urządzenia telepatycznej łączności. To z kolei spowoduje że będą w stanie nawiązać kontakt z innymi cywilizacjami od których dotychczas my ich celowo odcinaliśmy. Zaczną też coraz częściej odnotowywać dowody naszego niewidzialnego działania i okupowania ich planety. Rozpoczną więc formowanie struktur i środków, aby uwolnić się od naszej szatańskiej "opieki". Cóż więc uczynimy w tak krytycznym momencie czasu aby nadal utrzymywać ich w zniewoleniu? Dzięku obecnemu poziomowi poznania szatańskiego pasożytnictwa, daje się już wydedukować jaka będzie wówczas nasza reakcja. Mianowicie, uczynimy wszystko co w naszej mocy aby zniszczyć ich zbyt dla nas już zaawansowaną cywilizację techniczną i spowodować ich powrót z powrotem do jaskiń i na drzewa. Wszakże po zniszczeniu ich zaawansowanej cywilizacji ponownie zapewnimy sobie kilkanaście tysięcy lat niczym nie zagrożonego okupowania i rabowania ich cywilizacji.
       Aby dokonać całkowitego zniszczenia technicznej cywilizacji owych dzikusów, spuścimy z uwięzi aż cały szereg skrytych sposobów ich systematycznego wyniszczania. Oto najważniejsze z owych sposobów:
       (i) Wywołanie morderczych wojen na ich planecie, włączając w to kolejne wojny światowe. Aby wojny te były szczególnie dla nich wyniszczające, postaramy się aby prowadzone były na tle religijnym. W tym celu wykorzystamy swoich agentów-podmieńców zmieszanych z dzikusami i pełniących role przywódców w ich społeczeństwie, aby skłócić wyznawców poszczególnych religii jakie stworzyliśmy na ich planecie i podżegać ich wyznawców do wyniszczającej wojny. Konsekwentnie wdrażając naszą pasożytniczą doktrynę "dziel i rządź", bez przerwy będziemy podżegali i napuszczali wyznawców jednych ich religii na inne. W rezultacie, na jakimś tam etapie uda nam się doprowadzić do kolejnej wyniszczającej wojny światowej na okupowanej planecie dzikusów. W wyniku tej wojny ich cywilizacja zostanie całkowicie zniszczona i cofnięta w rozwoju do poziomu jaskiniowego. Więcej informacji na ten temat zawarte jest w podrozdziale O8 monografii [1/4], a także na stronach internetowych predators_pl.htm, czy military_magnocraft_pl.htm.
       (ii) Technologiczne formowanie naszymi zaawansowanymi wehikułami najróżniejszych wyniszczających zjawisk które wyglądały będą jak klęski naturalne. Przykładowo, poprzez eksplodowanie naszych wehikułów spowodujemy mordercze fale tsunami, nieuslannie indukowali będziemy niszczycielskie huragany, tornada, powodzie, itp., itd.
       (iii) Uwalnianie morderczych zarazków i wirusów. Ich społeczeństwo będziemy też nękali nieustannie morderczymi chorobami i mikroorganizmami, które nasi naukowcy wyhodują w naszych laboratoriach. Te z kolei zainicjują mordercze epidemie jakie zdziesiątkują ich cywilizację.
       (iv) Stworzenie wyniszczających warunków ekonomiczno-społecznych na ich planecie. Ten cel będziemy starali się osiągnąć poprzez spowodowanie, że przywódcami wiodących krajów na planecie dzikusów będą agenci-podmieńcy nasłani im z naszej własnej cywilizacji. W normalnych przypadkach narzucenie dzikusom przywódców pochodzących z naszej cywilizacji będzie proste. Sprowadzało się ono będzie do mieszania się naszych agentów-podmieńców z tłumem, tak jak to opisane jest na stronie internetowej ludobójcy, oraz w podrozdziale V8 monografii [1/4]. Następnie powodowanie że niektórzy z tych podmieńców poświęcą się karierze politycznej. Z pomocą naszych skrytych metod działania nasi podmieńcy zostaną wyniesieni do roli przywódców co bardziej kluczowych krajów wśród nic nie posądzających dzikusów. Z kolei owi narzuceni przez nas przywódcy zadbają aby zadusić ekonomię planety dzikusów, aby spowodować u nich depresję ekonomiczną i potem popełnić wszelkie możliwe polityczne "błędy" które wydłużą trwanie tej depresji przez tak długo jak tylko się da, aby powiększać wśród dzikusów bezrobocie, biedę, braki żywności, przestępczość, nałogi, ucisk, itp., itd.
       (v) Zamienienie cywilizacji naszych niewolników w cywilizację "wyłącznie żeńską". Znaczy poprzez użycie naszej zaawansowanej techniki zaczniemy tak wpływać na naturalne środowisko planety naszych niewolników aby "liczebność spermoidów" u mężczyzn owej cywilizacji stopniowo spadała aż do całkowitego zaniku. Jednocześnie zaś rozwiniemy tam badania nad formowaniem spermy z tzw. "komórek macierzystych" - wyniku czego całkowicie wyeliminujemy potrzebę na istnienie mężczyzn. W rezultacie otrzymamy cywilizację wyłącznie żeńską - co będzie źródłem korzyści opisanych w punkcie #B6 poniżej.
       Opisy dalszych "pseudo-naturalnych" katastrof i narzędzi z użyciem których w sposób niewykrywalny przez dzikusów będziemy mogli dokonywać ich wyniszczania, zaprezentowane zostały na całym szeregu stron internetowych, np. patrz strony zniszczeniowe użycie wehikułów magnetycznych, ludobójcy, 26ty dzień, obsuwiska ziemi, plaga, huragan, tornado, oraz kilka dalszych.


#B6. Zamiana planety naszych niewolników w cywilizację wyłącznie kobiecą:

       Na planecie swoich niewolników wprowadzali więc będziemy w życie owe najróżniejsze okrutne metody "szatańskiego pasożytnictwa". Pechowo dla nas, metody te zdołają wprawdzie nieco przytłumić i zwolnić postęp cywilizacji naszych dzikich krewniaków, jednak nie będą w stanie całkowicie zastopować tego postępu. Obserwując więc nieustanny rozwój naszych niewolników, zaczniemy się obawiać, że pewnego dnia odkryją oni nasze istnienie i oderwą się od naszej "opieki". Będzie to katastrofą dla naszej cywilizacji, ponieważ w międzyczasie tak przyzwyczaimy się do nieustannego dopływu niewolników, że nie potrafili będziemy wyobrazić sobie dalszego istnienia bez nieprzerwanego dostępu do "biorobotów" i innych surowców biologicznych. Stąd, kiedy dzikusy osiągną stadium rozwoju, gdy zaczną budować rakiety kosmiczne, wymyślimy ogromnie szatański sposób, aby utrzymać ich w zniewoleniu na zawsze. Zdecydujemy się mianowicie, aby zamienić ich w "cywilizację wyłącznie żeńską". Idea tego pomysłu będzie taka, że poprzez użycie naszych niewidzialnych metod, jakich dzikusy nie będą w stanie odróżnić od "naturalnych" przyczyn, stopniowo wyeliminujemy mężczyzn ze społeczeństwa niewolników. Przykładowo zadziałamy na ową cywlizację wibracjami telepatycznymi o odpowiednio dobranej częstotliwości lub nakazie, zaczniemy ją bombardować odpowiednim promieniowaniem kosmicznym, wprowadzimy wymagane zanieczyszczenia do ich atmosfery i wody, itp. Jednocześnie zmuszali będziemy dzikusów, aby naciskali do przodu z intensywnymi badaniami genetyki, inżynierii genetycznej, klonowania, hodowli spermy z komórek macierzystych, itp. Kiedy więc pomału pozbędziemy się wszystkich mężczyzn z planety niewolników, jego mieszkanki ciągle będą mogły kontynuować swoje rozmnażanie na zasadach klonowania lub hodowli spermy z komórek macierzystych (zamiast, jak poprzednio, na zasadach męsko-żeńskiego stosunku płciowego). Kiedy zaś w taki sposób stopniowo wyeliminujemy wszystkich mężczyzn z planety niewolników, wówczas kobiety pozostaną jedynymi jej mieszkankami. Owe kobiety ciągle dostarczały nam będą jajeczek dla hodowania naszych "biorobotów", ciągle też będą w stanie same się rozmnażać poprzez klonowanie. Jednak ponieważ kobiety nie posiadają określonych cech mężczyzn, którzy zagrażali naszej dominacji, taka "cywilizacja wyłącznie żeńska" nigdy nie będzie w stanie zainicjować jakichkolwiek prób wykrycia naszego istnienia, lub wyrwania się spod naszej "opieki". W ten sposób mogli będziemy eksploatować ową "cywilizację wyłącznie kobiecą" na zawsze. Po tym jak uknujemy ów szatański plan, natychmiast wprowadzimy go w życie. W tym celu stopniowo zmniejszali będziemy za pośrednictwem naszych nie odnotowalnych metod, liczebność spermoidów u męskich dzikusów. Powodowali będziemy też naszymi niewidzialnymi metodami opisywanymi w podrozdziale VB4 monografii [1/4], aby coraz większa proporcja dziewczynek rodziła się na planecie niewolników. Ponadto za pośrednictwem telepatycznych nakazów emitowanych przez nasze "satelity propagandowe" wzbudzali będziemy emocjonalną "wojnę płci" wśród ludności planety niewolników. W tym celu przykładowo bombardowali będziemy każdego mieszkańca owej planety telepatyczną informacją, że przeciwna płeć zupełnie nie nadaje się do współżycia, stąd każdy powinien albo żyć samotnie, albo też żyć w związkach homoseksualnych z tą samą płcią. Ponadto nakazywali będziemy im telepatycznie, aby przy każdej sposobności atakowali przeciwną płeć i jak tylko można tak się odgrywali na niej, bowiem dla każdego to właśnie owa przeciwna płeć jest źródłem wszelkich kłopotów osobistych.
       W tym miejscu warto podkreślić, że począwszy od 2009 roku cywilizacja ludzka na Ziemi jest już całkowicie gotowa na przetrasformowanie się w cywilizację wyłącznie żeńską. Wszakże to w 2009 roku ludzie nauczyli się jak hodować spermę z tzw. "komórek macierzystych" - po szczegóły patrz artykuł "Embryonic idea: a world without need for men" (tj. "Embrionalna idea: świat bez potrzeby dla istnienia mężczyn"), ze strony A1 i A3 gazety The New Zealand Herald, wydanie z czwartku (Thursday), July 9, 2009; lub artykuł "Scientists create human sperm" (tj. "Naukowcy wytworzyli ludzka spermę") ze strony B3 nowozelandzkiej gazety The Dominion Post, wydanie z czwartku (Thursday), July 9, 2009. Ponadto w 2009 roku liczebność spermoidów u mężczyzn z niemal wszystkich krajów świata spadła już o ponad 50% w stosunku do tej liczebności rejestrowanej w owych krajach zaledwie 25 lat wcześniej (np. w Nowej Zelandii spadła ona wówczas o wartość około 80%).


Część #C: Jakie następstwa owo zniewalanie i rabunek naszych najbliższych krewniaków będzie miało dla naszej cywilizacji:

      

#C1. Jak skryte okupowanie naszych "dzikich" krewniaków ułatwi nam usuwanie mętów społecznych z naszej własnej planety:

       W każdym społeczeństwie jakiś procent jego mieszkańców jest niebezpieczny dla reszty ludzi i musi być jakoś eliminowany. Ich przykłady obejmują morderców, zbrodniarzy, zboczeńców, zwyrodnialców, psychopatów, agresywnych psychicznie chorych, itp. Ponieważ opisy tego punktu wymagają użycia jakiejś generalnej nazwy dla wszystkich owych społecznie niebezpiecznych ludzi, użyję tutaj nazwy "męty społeczne". W czasach mojej młodości tą właśnie nazwą opisywano wszelkich ludzi których społeczeństwo nie chciało widzieć w swoim gronie. Owe męty społeczne typowo są zbyt niebezpieczne aby pozwolić ich swobodnie chodzić wśród normalnych ludzi. Dlatego w społeczeństwach ograniczonych do obrębu swojej planety, takich jak te z dzisiejszej Ziemi, owe męty społeczne zamykane są w najróżniejszych instytucjach, szpitalach lub więzieniach. Jednak po ich zamknięciu trzeba wydawać pieniądze na ich wyżywienie, ludzkie zakwaterowanie i traktowanie, nadzorców, itp. Nawet więc po ich zamknięciu, społeczeństwo ciągle cierpi z ich powodu, bo musi tracić środki i siły na ich utrzymywanie i pilnowanie.
       Dlatego kiedy ludzkość będzie już zniewalała opisywaną tutaj planetę swoich "dzikich" krewniaków, jej polityczni przywódcy opanowani przez filozofię szatańskiego pasożytnictwa wymyślą zapewne i wdrożą w życie znacznie dla nich dogodniejsze, chociaż bardziej kłamliwe i pasożytnicze, rozwiązanie dla problemu pozbywania się takich niebezpiecznych mętów społecznych. Rozwiązanie to wszakże znane jest ludziom już od dawna. Mniej niż 200 lat temu ówczesna Anglia stosowała je dla swoich mętów społecznych i czarnych owiec z co bardziej wpływowych rodzin (tj. pakowała ich na statki i wysyłała do Australii). W przypadku przyszłej, pasożytniczej Ziemi, zamiast zamykać owe niechciane męty społeczne w instytucjach lub więzieniach, przyszli ziemscy politycy wysyłali je zapewne będą aby kontrolowały one ową planetę niewolników. Dlatego cały ludzki personel na owej planecie niewolników złożony będzie właśnie z najróżniejszych zboczeńców, zwyrodnialców, psychopatów, zbrodniarzy, oraz innego podobnego ścierwa którego nikt nie będzie chciał widzieć na Ziemi. Po wysłaniu ich na tamtą planetę nasze społeczeństwo uzyska cały szereg korzyści. Przykładowo:
       (i) Ludzkość pozbędzie się tego społecznego ścierwa z Ziemi tanim kosztem, nie musząc wcale przy tym wydawać państwowych funduszy na ich zamykanie w instytucjach, żywienie, utrzymywanie i pilnowanie.
       (ii) Ścierwo to okaże się przydatne i produktywne. Wszakże będzie zarządzało i eksploatowało dla nas kolonię naszych niewolników. W ten sposób normalni obywatele Ziemi nie będą musieli brudzić swoich rąk tymi niemoralnymi działaniami.
       (iii) Dogodzimy owemu ludzkiemu ścierwu chociaż nie poniesiemy przy tym żadnych kosztów społecznych. Wszakże na planecie niewolników będą oni mogli gwałcić, rabować, mordowac i czynić z miejscowymi niewolnikami co tylko ich zwichrowane umysły sobie zażyczą. Dogadzanie przez nich swoim zboczeniom i chuciom nie będzie też nikogo ruszało ani obchodziło na naszej własnej planecie.
       (iv) Będziemy w stanie oczyszczać naszą planetę z ludzkiego ścierwa, zachowując przy tym pozory ucywilizowania, godności i poszanowania. Wszakże zamiast wyjaśniać tym których będziemy się pozbywali, że ich wyrzucamy z naszej planety ponieważ nie ma dla nich miejsca w naszym własnym gronie, schlebimy ich dumie i nie narazimy się nikomu kiedy damy im do zrozumienia że "wysyłani są na zaszczytną i odpowiedzialną misję aby reprezentować naszą planetę i rządzić w naszym imieniu".
       (v) Stworzymy sobie dogodne warunki do łatwiejszego dyscyplinowania owego ścierwa. Ponieważ ci których w ten sposób się pozbędziemy z własnej planety będą oddelegowywani na "odpowiedzialną misję i placówkę dyplomatyczną", w razie kiedy tam coś uczynią co nam się nie spodoba, będziemy mogli ukarać ich nieporównanie surowiej niż gdyby to uczynili na własnej planecie. Wszakże poza granicami naszej planety każde ich działanie będzie mogło być okrzyknięte "zdradą stanu", "narażeniem bezpieczeństwa naszej cywilizacji", "współpracą z wrogiem", itp. Z kolei kary za takie "przestępstwa" mogą być dowolnie duże.
       W rezultacie tego prostego zabiegu, planeta niewolników okaże się więc nie tylko źródłem naszego dobrobytu, ale także śmietnikiem do którego w "humanitarny" i nikogo nie zrażający sposób usuwali będziemy wszelkie ludzkie śmiecie wywodzące się z naszego własnego grona. Wszyscy których tam wyślemy faktycznie będą niechcianymi śmieciami celowo usuwanymi z naszego własnego społeczeństwa. Na dodatek pozbywanie się tych mętów społecznych będziemy wówczas mogli dokonywać w sposób który nie naruszy niczyich praw, a stąd nie wzbudzi niczyich sprzeciwów ani zastrzeżeń w obrębie naszej cywilizacji nawykłej wówczas do nieustannego protestowania. Wszakże w owych przyszłych czasach, ludzkość opanowana przez filozofię pasożytnictwa będzie ogromnie zakłamana i wytrenowana w ukrywaniu zła poza zasłoną dymną rzekomego pomagania i czynienia dobra. Nikt więc otwarcie nie przyzna, że owe męty społeczne wyrzucane są z Ziemi, a każdy będzie się zachłystywał opowiadaniem o honorze i odpowiedzialności jakie je spotykają na owych "ambasadorskich" pozycjach z okupowanej planety.
       Niestety, aby owe męty społeczne mogły dobrze wykonywać swoje zadanie na nowej planecie, koniecznym okaże się ich wyposażenie w zaawansowaną technikę i efektywną broń. Odda im się więc w ręce wszystkie te wysoko zaawansowane statki, narzędzia i urządzenia techniczne jakie opisane są w punkcie #B3 powyżej. To zaś wprowadzi ryzyko dla naszej własnej planety i naszych polityków. Wszakże jeśli coś owym mętom społecznym strzeli do łbów, będą mogli powrócić na Ziemię, obalić nasz rząd, oraz samemu przejąć władzę nad całą planetą. Dlatego nasi politycy staną się wobec nich ogromnie nieufni. Wcale im tego nie mówiąc, podejmą oni wobec owych mętów cały szereg środków ostrożności. Oto niektóre z owych zabezpieczeń podejmowanych przez przyszłych przywódców na Ziemi:
       (a) Mętom owym, raz usuniętym z Ziemi, nie pozwoli się już powrócić, aż przestaną być niebezpieczni. Dlatego jeśli z jakichś powodów zakończy się ich mandat na jednej okupowanej planecie, wówczas np. natychmiast wysyłani będą na inną planetę, itp. Albo wymyśli się dla nich jakiś trick, np. że tylko na owej planecie po osiągnięciu starości będą mogli być odesłani wehikułem czasu z powrotem do młodości. Dopiero kiedy staną się starzy i niedołężni, a stąd kiedy przestaną być niebezpieczni, w drodze wyjątku będą mogli powrócić na Ziemię. Jednak najlepiej dla przyszłych polityków ziemskich będzie, jeśli nawet umrą oni na okupowanej przez siebie planecie.
       (b) Nie będą wpuszczali ich statków na Ziemię. Pomimo że owe męty społeczne będą rzekomo reprezentowały ludzkość, ich statki nigdy nie będą mogły wylądować na Ziemi. Oczywiście nasi nawykli do kłamstwa przyszli politycy wymyślą dla tego jakąś dobrą wymówkę. Przykładowo, że owe statki rzekomo mogłyby przywieźć na Ziemię jakąś niechcianą epidemię albo organizmy, czy że ich konstrukcja jest podatna na spowodowanie katastrofy. Dlatego ich statki będą musiały lądować albo na księżycu, albo nawet na jakiejś odleglejszej od Ziemi planecie. Rzeczywistym jednak powodem niedopuszczania ich statków do Ziemi będzie strach i nieufność owych polityków, oraz ich obawa aby owe doskonale zorganizowane i wyposażone męty społeczne przypadkiem nie spróbowały przejąć władzy nad Ziemią.
       (c) Będą zawsze wyposażały owe męty w sprzęt o jedną generację gorszy od sprzętu używanego przez policję owych polityków. Politykom chodziło będzie bowiem o to, że gdyby owe męty społeczne zechciały przejąć władzę nad Ziemią, wówczas policja chroniąca owych polityków miałaby nad nimi przewagę techniczną. Oczywiście, ponownie owym mętom nie będzie się mówiło prawdy dlaczego otrzymują przestarzały sprzęt. Wszakże zawsze dawało się będzie wymyślić jakąś kłamliwą choć dobrze brzmiącą wymówkę, np. że "dzikusy" z okupowanej planety są aż tak prymitywni, że szkoda używać przeciwko nim najnowszego sprzętu, albo że państwo nie ma funduszy na zastąpienie starego sprzętu nowszym. Oczywiście, fakt że męty owe będą posiadały nieco przestarzały sprzęt, wcale nie wyeliminuje niebezpieczeństwa iż pewnego dnia ciągle będą one w stanie przejąć władzę nad Ziemią. Powodem będzie, że okupowanie planety dzikusów narzuci im wysoką dyscyplinę, zahartuje ich w walce, dostarczy im nieustannego treningu prawdziwej walki, oraz nauczy ich jak po mistrzowsku wykorzystać jakieś niezadowolenie ludzi na Ziemi dla zaakceptowania swego przejęcia władzy. Dzięki temu będą oni nieporównanie górowali wszelkimi walorami nad ziemską policją, która na przekór posiadania lepszego wyposażenia, będzie zniewieściała, nienawykła do podejmowania decyzji, wzajemnie skłócona, dowodzona przez niedołężnych przywódców którzy są krewniakami rządzącej dynastii, oraz nie będzie posiadała poparcia społeczeństwa. Podczas więc przejmowania władzy policja owa nie będzie w stanie zdobyć się na postawienie jakiegokolwiek faktycznego oporu.
       W taki oto sposób, ci ludzie którzy w imię ludzkości zniewalali będą swoich "dzikich" krewniaków, sami także będą zniewalani przez ową ludzkość. Tyle tylko, że przez długi czas żaden z nich faktycznie nie będzie świadomy tego faktu. Zapewne to właśnie dla nich stworzone będzie wówczas powiedzenie "jak na górze, tak i na dole".
       Wszechświat ma jednak szokującą zdolność do organizowania zapłaty za praktycznie każde postępowanie. Dlatego też przyszłej ludzkości nieodwołalnie przyjdzie zapłacić za wyrzucanie swoich mętów społecznych na planetę dzikusów. Mianowicie pewnego dnia męty te zrozumieją, że oni również są traktowani tak samo jak owe dzikusy których nakazano im okupować. Niemal z całą pewnością przejmą wtedy władzę nad Ziemią i zainicjują na Ziemi swoją własną dynastię rządzących. Jak to zmieni życie na Ziemi dosyć łatwo sobie wyobrazić. Jednocześnie jednak warto odnotować, że dla owych dzikusów z okupowanej planety będzie to mogło oznaczać długo oczekiwaną niezależność od Ziemi. Powodem jest, że jeśli nowi władcy Ziemi będą mieli trochę rozsądku, nie zaryzykują już ponownie iż również ich dynastię w przyszłości pozbawią władzy następne generacje dobrze zorganizowanych sił okupacyjnych z planety niewolników. Na wszelki więc wypadek zakończą skrytą okupację owej planety. Ponadto, będą oni również pamiętali, że mają swoisty dług wdzięczności wobec planety niewolników. Wszakże to owa planeta doprowadziła ich do władzy nad całą Ziemią.


#C2. Jak zbrodnicze metody które wypracujemy przeciwko naszym dzikim krewniakom, zaczną też być używane przeciwko nam samym:

       Najwyraźniej zostało to nam zademonstrowane przez hitlerowców podczas drugiej wojny światowej. Mianowicie każdą zbrodniczą metodę wypracowaną przeciwko podbitym narodom, z czasem hitlerowcy użyli też przeciwko swoim własnym ludziom którzy jakoś podpadli reżymowi. I tak przykładowo obozy koncentracyjne początkowo były budowane dla Żydów, potem też dla innych podbitych narodów, w końcu zaś zaczęłi w nich lądować też i sami Niemcy którzy narazili się czymś swoim władzom. Podobnie było z metodami torturowania, przesłuchiwania i karania, z używaniem zbrodniczej medycyny, z propagandą, szpiegowaniem, itd., itp.
       Oczywiście hitlerowcy nie są jedynymi którzy historycznie nam zademonstrowali i potwierdzili generalną regułę, że jeśli jakiś naród (czy cywilizacja) wypracuje bestialskie metody działania przeciwko innemu narodowi (czy cywilizacji), potem jest już tylko kwestią czasu zanim te same bestialskie metody zacznie on używać także przeciwko swoim własnym obywatelom. Praktycznie ta sama reguła potwierdziła się też historycznie w imperium Rzymskim, imperium Japońskim, w reżymie Adi Amina, w Kambodży Pol Pota, oraz we wszystkich innych miejscach w których kiedyś wprowadzono do użycia (lub właśnie teraz są tam wprowadzane) jakiekolwiek bestialskie metody działania.
       Dokładnie ta sama zasada zacznie też działać i w opisywanym powyżej przypadku naszej ziemskiej cywilizacji rabującej i zamęczającej naszych własnych "dzikich" krewniaków osadzonych na jakichś innych planetach. Z upływem czasu, te same metody hipnotycznego programowania, telepatycznego ubezmyślniania, oszukiwania, kłamania, zniewalania, rabowania, zamęczania, porywania i mordowania, które nasi "ambasadorzy" będą stosowali na planecie owych "dzikich" krewniaków, nasze własne rządy cichcem wprowadzą też stopniowo do użycia na swoich własnych obywatelach. Dlatego obywatele naszej planety z czasem też będą programowani telepatycznie i hipnotycznie - tak jak owi dzikusi. Otrzymają implanty indoktrynujące oraz sprawdzające ich myśli. Z kolei ci obywatele którzy w jakikolwiek sposób podpadną rządowi, będą ingwilowani i podsłuchiwani tak samo jak nasi dzicy krewniacy, będą nagle znikali z naszej planety, zaś w dalekim kosmosie będą dla nich cichcem otwierane najróżniejsze wygnania i obozy. Tam zaś będą torturowani i wyniszczani tak samo jak owe "dzikusy".
       W sumie więc wszelkie zło które nasz niewolniczy system wypracuje dla owych zniewalanych dzikusów, faktycznie będzie też używane dla zniewalania nas samych. System zaś niewolniczy który zgotujemy innym, faktycznie będzie równie efektywnie zniewalał nas samych.


#C3. Jak reszta wszechświata zareaguje na nasze zbrodnie?

       Jak to zawsze ma miejsce w gęsto zamieszkałym wszechświecie, na jakichś planetach istniały będą cywilizacje, jakie wyznawały będą bardziej totaliztyczną filozofię od szatańskiego pasożytnictwa, które my będziemy praktykowali. Stąd zamiast admirować wspaniałą ludzkość, owe rywalizujące z nami cywilizacje uważały będą nas za istoty chore moralnie aż do zboczenia i raczej starały będą się dopomagać tym prymitywnym dzikusom, których my hodowali będziemy na swoich niewolników. Owi kosmiczni rywale naszej wspaniałej cywilizacji technicznej, telepatycznie podburzały będą hodowanych przez nas niewolników, udzielając im telepatycznych wytycznych w jaki sposób powinni oni przed nami się bronić, oraz jak powinni budować najróżniejsze urządzenia techniczne, które podnosiły będą poziom ich cywilizacji. Urządzenia te umożliwiały będą naszym niewolnikom zobaczenie nas, a także zaawansowywały ich technikę do poziomu, że my nie będziemy dalej już w stanie podporządkowywać ich sobie tak łatwo. Istnienie tych telepatycznych dostaw broni dla owych niewolników, wprowadzało będzie poważne zagrożenie dla naszych pasożytniczych interesów na okupowanej planecie dzikusów. Dla zneutralizowania więc aktywności owych totaliztycznych cywilizacji, umieścimy nasze statki wojenne wokół eksploatowanej planety i nie pozwolimy żadnej innej cywilizacji kosmicznej na wizytowanie tych niewolników. Na dodatek do tego, sprawdzali też będziemy kto na okupowanej przez nas planecie otrzymał owe telepatyczne dostawy broni, a następnie poddawali tych odbiorców "specjalnemu potraktowaniu". Dla przykładu, gdyby okazali się zbyt nieszkodliwi, aby warto było podejmować się trudu ich likwidowania, wówczas uczynimy ich tak zajętymi jakimiś banalnymi obowiązkami i sprawami przeżycia, że nie będą już mieli czasu na budowę owych urządzeń obronnych. Stawiali będziemy też przed nimi wszelkie możliwe przeszkody jakie tylko dało by nam się wymyślić. Ponadto indukowali będziemy w nich najróżniejsze psychozy, jakie albo wystraszą ich dokumentnie i zniechęcą innych do utrzymywania z nimi kontaktów, albo też zmuszą ich do utrzymywania budowy owych urządzeń obronnych w głębokiej tajemnicy i zaprzepaszczania ich z upływem czasu. Rozprzestrzeniali też będziemy telepatyczne sugestie, że wszyscy kontaktowcy, którzy otrzymują takie telepatyczne informacje i przekazy, są szaleni i powinni być paleni na stosie lub zamykani w szpitalach psychiatrycznych. Nasz ulubiony wybieg polegał będzie na fabrykowaniu fałszywych instrukcji budowy podobnych urządzeń technicznych, jakie następnie przekazywali będziemy telepatycznie innej grupie starannie wybranych i wysoce hałaśliwych kontaktowców, jednak jakie poza sprawianiem pozoru wysoko naukowych, faktycznie będą kupą bezsensownych bzdur. Bombardowanie naszych niewolników takimi dwoma strumieniami informacji, z których nasz będzie stekiem absolutnych bzdur, całkowicie dzikusów zdezorientuje, zniechęcając ich do odbioru poprawnych instrukcji obronnych od naszych kosmicznych rywali.
       Oczywiście cywilizacje dopomagające owym dzikusom bedą się bały realizować bezpośrednie pomaganie. Wszakże zasłyniemy we wszechświecie z okrucieństwa i barbarzyństwa. Stąd pomagając naszym niewolnikom otwarcie ryzykowałyby że od nas oberwą. Dlatego wszelką pomoc zmuszeni będą udzielać wyłącznie na odległość, za pośrednictwem tzw. projektorów telepatycznych. Ich pomoc polegała będzie na podpowiadaniu naszym niewolnikom jak budować urządzenia techniczne które wydatnie podniosą u dzikusów poziom ich wiedzy i techniki. W pewnym sensie będzie więc rodzajem "dostaw broni" dokonywanych telepatycznie na odległość. Niemniej, ponieważ będą to dostawy wiedzy, wcale nie przyjdzie nam trudno pomoc ową zneutralizować.

Fot. #C1.

Fot. #C1: Oto wspaniały obraz zatytułowany "Chrystus-Antychryst". Illustruje on obrazowo, że istnieje tylko dobrze ukryta różnica pomiędzy złem i dobrem. Sprowadza się ona do tego co zawarte jest wewnętrz i co normalnie pozostaje niemal niewidoczne dla oczu, czyli do filozofii, wiary, moralności, wiedzy, poglądów, nastawień, wewnętrznej dyscypliny, itp. Wprawdzie owa ukryta zawartość zawsze rzutuje na wygląd zewnętrzny, jednak dla ludzi nienawykłych do poszukiwania prawdy odróżnianie kogoś kto jest szatański od kogoś kto jest dobry zwykle przychodzi bardzo trudno. Wszakże zło zawsze pozoruje się na dobro, czyli zło stara się mówić i wyglądać dokładnie tak jak dobro. Jedyne więc po czym daje się odróżniać zło od dobra jest to co te dwie kategorie czynią innym. Chociaż bowiem zło stara się mówić jak dobro i wyglądać jak dobro, ciągle jednak zło zawsze szerzyło będzie wokół siebie jedynie więcej zła.
       Powyższy obraz namalowany został przez wyjątkowo utalentowanego polskiego artystę, Henryka Baca - email [email protected]. (Czytelnicy są serdecznie zapraszani do odwiedzenia jego witryny internetowej z galerią obrazów. Witryna ta ma adres: www.baca.art.pl.) Ciekawe czy oglądający powyższy obraz potrafi powiedzieć, kto na nim jest Jezusem Chrystusem, a kto jest Antychrystem? Dokładnie tak samo, jak ów obraz zastanawia nas który z nich właściwie jest tym Antychrystem, również i w codziennym życiu ogromnie trudno przychodzi rozpoznać po wyglądzie i po słowach kto faktycznie jest dobry a kto zły. Dlatego Biblia nam wskazuje, że po czynach go poznacie.


Część #D: Powyższe opisuje jak mogłaby wyglądać nasza przyszłość. Jak jednak wyglądała nasza przeszłość i jak wygląda nasza teraźniejszość?

      

#D1. A co jeśli to nie my kogoś innego, a ktoś inny właśnie nas samych?

       W tym miejscu na chwilę odwróćmy logicznie nasz punkt widzenia. Rozważmy teraz sytuację, że to my - ludzie z planety Ziemia, jesteśmy owymi dzikusami - niewolnikami utrzymywanymi w poddaństwie przez morderczych szatańskich pasożytów z UFO i bezdusznie przez nich eksploatowanymi. Rozważmy sytuację, że jacyś nasi krewniacy, mający dostęp do Ziemi w wehikułach UFO (czyli w odpowiednikach naszego magnokraftu), którzy są technicznie bardziej od nas zaawansowanymi o około 600 milionów lat, jednak którzy są całkowicie zdegenerowani moralnie i uprawiają instytucjonalne "szatańskie pasożytnictwo", hodują nas dla niewolniczej siły roboczej i dla pozyskiwania surowców biologicznych. Ponadto używają oni naszej planety do wyrzucania na nią wszelkich morderców, zbrodniarzy, zboczeńców, zwyrodnialców, psychopatów, oraz innego podobnego paskudztwa, którego oni sami nie chcą tolerować na własnej planecie, co powoduje że UFOnauci którzy zniewalają ludzkość faktycznie są najgorszym ścierwem i wymiocinami swojego społeczeństwa. Rozważmy też, czy w opisanym powyżej scenariuszu, my sami (a także osoby jakich znamy) jesteśmy w stanie poznać sytuację, kiedy nasza cywilizacja jest pod okupacją takich szatańskich pasożytów z UFO. Co powinniśmy wówczas uczynić i jak powinniśmy uświadomić sobie nasze położenie? Także, kiedy już raz uświadomimy sobie "co jest grane", jak powinniśmy zacząć alarmować innych ludzi i ujawniać im gorzką rzeczywistość naszego położenia. Jak ujawnić bliźnim, że nasza planeta znajduje się pod niewidzialną okupacją morderczych UFOli, którzy popełniają na nas każdy rodzaj niecności jaki tylko ktoś jest w stanie sobie wyobrazić. Jak im wyjaśnić, że istoty które nas okupują są najgorszym ścierwem i śmieciami całego wszechświata, z którymi nawet ich własna cywlizacja nie chce mieć nic do czynienia. Jak powinniśmy zabrać się za wyłamanie spod telepatycznej bariery za pomocą której UFOle ci nakazują naszym rodakom (innym ludziom) palenie na stosie każdego, kto odnotuje istnienie tych kosmicznych pasożytów. Wszakże nasz kosmiczny pasożyt nie pozwoli abyśmy działali w sposób wolny - już od dawna zaprogramował on umysły wielu ludzi aby nie wierzyli nawet w jedno słowo z tego co mamy im do przekazania. Poformował też na Ziemi wzajemnie szachujące się konfiguracje ludzkie, jakie niemal uniemożliwiają wzrost świadomości ludzi (konfiguracje te opisane są w podrozdziale O3 monografii [1/4] i w podrozdziale E2 monografii [8] "Totalizm").
       Powyższe opisy ujawniają główne powody dla jakich niniejsza strona została sformułowana w taki a nie inny sposób, oraz prezentuje sobą taki a nie inny zestaw informacji. Pierwszym z tych powodów jest naukowe zdemaskowanie i wykazanie na już dostępnym materiale dowodowym, że nasza rodzima planeta, matka Ziemia, faktycznie jest okupowana przez niewidzialnych dla oczu krewniaków ludzi, obecnie nazywanych UFOnautami, zaś w przeszłości nazywanych "diabłami", "czarownikami", "spukami", "lichami", "serpentami", itp. Kolejnym powodem jest dostarczenie teorii naukowych, wyjaśnień, oraz obserwacji empirycznych, jakie teoretycznie podbudowywują owe wysiłki demaskowania naszych kosmicznych najeźdźców i gnębicieli z UFO. Ostatnim zaś powodem sformułowania tej strony w jej obecną postać, jest stworzenie solidnych fundamentów naukowych, technicznych, oraz filozoficznych, jakie umożliwią nam podjęcie skutecznej obrony przez naszymi moralnie zdegenerowanymi krewniakami z kosmosu (UFOlami).
       Z uwagi na powyższe powody takiego a nie innego sformułowania tej strony, powinna ona być czytana bardzo uważnie. Wszakże poprzez poznanie tego co ma ona nam do powiedzenia, być może zdołamy uratować przyszłe pokolenia umęczonej ludzkości przed ponurym losem do jakiego my tak przywykliśmy, że cierpimy bez uświadomienia sobie, iż nasz los faktycznie mógł będzie być nieporównanie lepszy - gdyby dane nam było pozostawać wolnymi od moralnie zwyrodniałych najeźdźców przybywających na Ziemię w niewidzialnych dla oczu wehikułach UFO.

Fot. #D1a
Fot. #D1b
Fot. #D1c

Fot. #D1abc: Fotografie które ilustrują odmienne sposoby na jakie może się zamanifestować owa bulwiasta narośl o pośladkowatym kształcie na podbródkach UFOnautów. W połączeniu np. z kręconymi włosami (jak u Sai Baby) lub włosami rosnącymi pod górę głowy, owa bulwiasta narośl stanowi jedną z najbardziej rzucających się w oczy cech anatomicznych pozwalających na odróżnianie UFOnautów od ludzi. Wszakże typowo NIE pojawia się ona na podbródkach ludzi urodzonych na Ziemi.
       Fot. #D1a (góra): Owa pośladko-kształtna narośl na brodzie widoczna jest klarownie ponieważ ów "UFOnauta" (dawniej nazywany "diabłem") ma dobrze wygoloną twarz. Kształt tej narośli może być wyraźnie odnotowany. Powyższe zdjęcie jest powtórzeniem zdjęcia z "Fot. #B2" przytoczonym tutaj aby czytelnik mógł łatwiej je porównać z pozostałymi zdjęciami pokazanego tu szeregu. Proszę odnotować że dalsze twarze i głowy UFOnautów są pokazane na "Fot. #G1" do "Fot. #G3" ze strony o kościele Św. Andrzeja Boboli.
       Fot. #D1b (środek): Owa narośl tym razem jest nieco zakamuflowana niegolonym zarostem. Ciągle jednak można ją odnotować po dokładnym przyglądnięciu się podbródkowi - co szczególnie dobrze widać jeśli kliknie się na to zdjęcie aby zobaczyć jego powiększenie.
       Zdjęcie powyższgo portretu politycznego dostojnika ujawnia, ze nietypowe dla ludzi cechy anatomiczne które charakteryzują istoty kiedyś nazywane "diabłami" zaś obecnie zwane "UFOnautami", są również obecne u niektórych dostojników ziemskich oraz u znanych figur historycznych. Przykładowo na pokazanym powyżej portrecie dawnego Wschodniego dostojnika wyraźnie widać owe bulwiaste wybrzuszenia na podbródku. (Aby móc dokładniej się przyglądnąć temu podbródkowi radzę kliknąć na to zdjęcie i oglądać je w powiększeniu.) Niestety, portret ten wisiał dosyć wysoko na ścianie kiedy go fotografowałem pod dużym kątem z poziomu podłogi - co wyraźnie widać po fragmencie sufitu jaki też został na nim przypadkowo utrwalony. Dlatego twarz i głowa owego dostojnika na zdjęciu zostały zniekształcone kątem patrzenia aparatu i wyszły niemal jakby zwężały się ku górze. Tymczasem w rzeczywistości na owym portrecie jego głowa i twarz rozszerzały się ku górze, przyjmując typowy dla UFOnautów kształt "gruszki" (czy raczej "trójkątnej głowy żaby" opisywanej dokładniej w punkcie #E1 tej strony) - mniej więcej tak samo jak głowa "diabła" z poprzedniego zdjęcia "Fot. #B2".
       Fot. #D1c (dół): Od czasu kiedy UFOnauci z badań przyszłości ich wehikułami czasu zorientowali się że strony totalizmu będą wskazywały owe pośladko-kształtne bulwy na ich brodach jako ich najważniejszą cechę identyfikującą, natychmiast zaczęli ukrywać tą narośl poprzez zapuszczanie brody. Na szczęście dla nas, jeśli narośl ta jest prominentna, wówczas nawet owłosienie brody nie chce na niej porastać równomiernie - a rozdziela się na dwie odrębne kępki. Właśnie po istnieniu owego podziału w poroście brody i po kształtowaniu się brody w dwie wyraźne kępki, ciągle daje się rozpoznać czy dany osobnik wykazuje cechy anatomiczne UFOnauty. Do powszechnie znanych figur które posiadają takie brody porastające w dwóch kępkach należą - kliknij na zielone literki ich nazwisk aby zobaczyć jak wyglądali: (a) ostatni z mistrzów Zakonu Krzyżackiego, niejaki Albrecht von Hohenzollern-Ansbach, którego rzeźba stoi jako ostatnia po prawej w rzędzie rzeźb najważniejszych wielkich mistrzów z podwórca Zamku w Malborku - zdjęcie tej rzeźby jest omawiane dokładniej w podpisie pod "Fot. #M3c" ze strony internetowej 26ty dzień, (b) Osama Bin Laden, którego duża broda kiedyś wyraźnie się rozwidlała na dwie podbrody - jednak ostatnio (tj. po tym jak strony totalizmu upowszechniły wiedzę o anatomii UFOnautów) broda ta jest celowo strzyżona w ten sposób aby owo rozwidlenie zostało dobrze ukryte, (c) spora proporcja reprodukcji wyglądu istot które pokazywały się różnym ludziom twierdząc że są Jezusem. (Wiadomo bowiem że "diabły zawsze pretendują że są kimś bardzo dobrym - np. aniołami albo nawet Jezusem".) Chyba najbardziej znana reprodukcja takiej istoty, której przekazy dla ludzi (i nawet działania) były wyraźnie szatańskie, chociaż istota ta podszywała się pod Jezusa, namalowana została przez polską zakonnicę o tragicznym życiu, Św. Faustynę Kowalską (1905 - 1938).
       Nie wszystkie historyczne postacie które posiadały owe pośladko-podobne bulwy na podbródku, starały się je ukrywać pod zarostem brody. Istniało sporo władczych przywódców politycznych, którzy w historii Ziemi dali się poznać jako szczególnie antyludzcy, a którzy nie nosili bród chociaż mieli owe charakterystyczne bulwy. Należą do nich m.in. pokazywani poniżej na "Fot. #G2": Adolf Hitler, Józef Stalin, Mao Tse Tung, Adi Amin, Pol Pot, oraz szereg innych. Ciekawe jednak, że kiedy dziś przegląda się ich fotografie, na większości zdjęć zostali oni celowo uchwyceni pod takim kątem patrzenia, aby owe pośladko-podobne bulwy na ich podbródkach były jak najmniej widoczne. Trzeba więc przeglądać sporo ich zdjęć, aby znaleźć takie na których przypadkowo bulwy te zostały uchwycone i pokazane.
       W pokazywanych tutaj pośladkopodobnych podbródkach UFOnautów mnie osobiście najbardziej fascynuje ogromna inteligencja i niezwykły zmysł humoru u Boga który brody te UFOnautom zaprojektował. Wszakże symboliczne znaczenie takich podbródków w kształcie wypiętego do przodu gołego choć owłosionego tyłka jest niesamowicie wymowne. Do kogo by bowiem nosiciel takiego tyłka się nie odwrócił twarzą, faktycznie do owego kogoś symbolicznie wypina on także i swój goły tyłek. Nie ma zaś lepszego sposobu oddania faktycznej postawy zarozumiałych, egoistycznych i aroganckich UFOnautów wobec wszystkich tych z którymi UFOnauci ci mają do czynienia, niż przez symboliczne wypinanie przez owych UFOnautów swego gołego tyłka. Faktycznie więc w swoim niesamowitym poczuciu humoru Bóg tym jednym maleńkim szczegółem anatomicznym doskonale podsumował całą esencję odnoszenia się UFOnautów do wszystkich tych z którymi UFOnauci ci mają cokolwiek do czynienia. Wcale więc już nie pomaga UFOnautom, że w ich bojówkach przybywających ostatnio na Ziemię każdy z nich posiada zapewne już ów tyłek chirurgicznie usunięty ze swojego podbródka. Nawet bowiem będąc z niego usunięty, ciągle symbolicznie wypina się on u owego UFOnauty ku każdemu do którego UFOnauta ten zwraca swoją twarz.


#D2. Prawda stała się na Ziemi pierwszą ofiarą sekretnej okupacji ludzkości przez szatańskich UFOnautów:

       Czy czytelnik kiedykolwiek się zastanawiał dlaczego na Ziemi ludzie coraz bardziej unikają mówienia prawdy oraz nazywania rzeczy po imieniu? Niniejsza strona ujawnia dlaczego! Powodem jest skryta okupacja Ziemi przez szatańskich UFOnautów.
       To właśnie z powodu zła sianego przez owych szatańskich UFOnautów, kiedy rozglądamy się obecnie wokół siebie, nie jesteśmy w stanie się dokładnie wyznać, co naprawdę wokół nas się dzieje. Dlatego załóżmy ponownie przez chwilę, że żyjemy na jakieś odległej od Ziemi planecie. Jesteśmy jakimiś kosmicznymi naukowcami, którzy przyglądają się Ziemi. Do tego przyglądania się ludzkości używają oni urządzeń zwanych "teleskopy telepatyczne". Dokładniejszy opis owych teleskopów zawarty jest na odrębnej stronie o telepatii, a także w podrozdziale N5.1 z tomu 11 monografii [1/4]. Teleskopy te umożliwiają im nie tylko odnotowanie dokładnego wyglądu poszczególnych ludzi, ale także sprawdzenie ich anatomii, zdrowia, poziomu technicznego i zasady działania urządzeń jakie oni używają, uczuć, a nawet myśli. Faktycznie to owe teleskopy umożliwiają nawet wyraźne zaobserwowanie szczegółów których dzisiejsi ludzie nadal nie są jeszcze w stanie odnotować - takich jak przykładowo tzw. "stan telekinetycznego migotania" opisany dokładniej na odrębnej stronie internetowej o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji (stan ten ze względów bezpieczeństwa mają zawsze włączone na Ziemi szatańskie istoty opisywane na niniejszej stronie). Na podstawie obrazu jaki naukowcy ci otrzymują, starają się oni wydedukować co naprawdę z ludzkością się dzieje. Rozważmy więc teraz co owi naukowcy patrzący na nas z odległej perspektywy zobaczą na Ziemi.
       Najważniejszym spostrzeżeniem które natychmiast musi rzucić się w oczy każdemu kto przyglądnie się ludzkości uważnie, to owa kultura wszechobecnego kłamstwa i unikania wypowiadania prawdy, która coraz szerzej panoszy się wśród ludzi. Ludzie na Ziemi za wszelką cenę unikają mówienia prawdy oraz nazywania rzeczy po imieniu. Prawdę na Ziemi nazywa się każdym możliwym słowem, poza słowem "prawda". Przykładowo, jeśli ktoś usiłuje wykryć prawdziwe przyczyny np. odparowania budynków WTC, albo usiłuje dociec co naprawdę uderzyło w Pentagon w dniu 11 września 2001 roku, albo stara się wyjaśnić co naprawdę zawaliło halę wystawową w polskich Katowicach, wówczas takiego kogoś albo oględnie nazywa się "teoretykiem konspiracyjnym" (po angielsku "conspiracy theorist"), albo też wprost nazywa się "wariatem". Z kolei prawdę do której taki ktoś dociera nazywa się albo "teorią konspiracyjną" albo też "bzdurami". Jeśli zaś ktoś uważa, że zabijanie innych ludzi poprzez inicjowanie agresywnych wojen pod wzgledem moralnym wcale się nie różni od mordowania gospodarzy przez kryminalistów którzy włamali się do czyjegoś mieszkania, takiego kogoś uważa się za antypatriotę oraz za wroga wolności i demokracji. Badaczy którzy usiłują zgłębić tajemnicę Boga, duszy, życia pozagrobowego, nazywa się "paranaukowcami", zaś ich ustalenia "paranauką". Z kolei ludzi którzy widzieli UFO lub UFOnautę nazywa się albo "pijanymi", albo "kłamcami". Jeśli szatańskie istoty które nasi przodkowie nazywali "diabłami", "chochlikami", "lichami", czy "serpentami", zaś które dzisiaj nazywamy "UFOnautami", wywijają komuś złośliwe sztuczki, dzisiaj nazywa się to "działaniem praw Murphy'ego" (zamiast nazywać to "działaniem licha Pająka" opisywanego w punkcie #D2.2 odrębnej strony internetowej o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji) - co dokłaniej wyjaśniłem też w punkcie #H1 odrębnej strony internetowej o dowodach działalności UFO na Ziemi. Kiedy się zobaczy znajomą kobietę, prawi się jej komplementy w rodzaju "jak ładnie Pani dzisiaj wygląda" - chociaż w danym dniu przypomina ona bardziej czarownicę niż kobietę. Natomiast politycy wprost mają już wpisywane publiczne kłamanie w swoje obowiązki zawodowe. Oczywiście takie przykłady można by mnożyć w nieskończoność. Gdziekolwiek bowiem by uważnie nie popatrzyć, widzi się tam natychmiast jakąś formę publicznego kłamstwa.
       Nawet dzieci już wiedzą, że unikanie wypowiadania prawdy, czy nazywania rzeczy po imieniu, to po prostu formy zakamuflowanego kłamstwa. Dlatego takie zwroty i pojęcia, które nagminnie używa się ostatnio w życiu publicznym na Ziemi, jak "teoria konspiracyjna", "wariactwo", "patriotyzm", "obrona wolności", "demokracja", "paranauka", "prawa Murphy'ego", "dobry wygląd", "polityka", oraz wiele więcej, to po prostu powszechnie używane formy publicznego kłamstwa. Faktycznie jeśli przeanalizować kulturę dzisiejszych ludzi, wówczas się okazuje że jest to kultura publicznego kłamania. Obecnie jest już ogromną rzadkością, aby ktoś miał odwagę publicznie wypowiadać prawdę. Prawdę mówi się już niemal wyłącznie prywatnie i to w wielkim zaufaniu, tak jak by była ona najwyższym przestępstwem.
       W życiu wszystko ma swoje następstwa i konsekwencje. Fakt że na Ziemi coraz szerzej panoszy się publiczne kłamstwo, wprowadza swoje następstwa praktycznie do każdej dziedziny życia. Jako przykład rozważ sposób na jaki dzisiaj traktuje się czyjąś uczciwość i moralne postępowanie. Nie trudno odnować, że gro dzisiejszych ludzi publicznie przy każdej okazji podkreśla jak bardzo ceni każdego kto postępuje moralnie i uczciwie. Jednak na przekór tego, kiedy ci sami ludzie natykają się w życiu codziennym na kogoś kto faktycznie postępuje moralnie i uczciwie, wówczas natychmiast karzą i potępiają oni takiego kogoś na wszelkie możliwe sposoby. Jeśli ktoś w to nie wierzy, niech spróbuje oficjalnie zwrócić czyjś portfel z dokumentami - jaki złodzieje porzucili po rabunku w parku lub na czyjejś klatce schodowej. Taki dobroczyńca sam potem będzie musiał udowadniać że to nie on dokonał rabunku. Dla mnie bardzo wymowny był też przypadek który jakiś czas temu, bodajże w 2006 roku, miał miejsce w Nowej Zelandii. Jacyś turyści, bodajże ze Szwecji, znaleźli tam pudło pełne pieniędzy. Co ja z owego przypadku zapamiętałem, to że po oddaniu owych pieniędzy władzom, nie tylko że im NIE wypłacono tradycyjnie należącej się im "premii za znalezienie" - która w większości krajów świata wynosi 10 procent wartości danego znaleziska, ale zarządano też od nich aby na własny koszt zamiast zwiedzania i turyzmu siedzieli oni kamieniem w jednym miejscu i pozostawali do dyspozycji władz aż do czasu gdy zakończy się śledztwo w tej sprawie.
       Takich szokujących odstępstw tego co faktycznie jest na Ziemi, od tego co powinno tutaj być, uważny obserwator ludzkości odnotował by ogromnie wiele. Praktycznie niemal wszystko na Ziemi zaczyna obecnie być dokładną odwrotnością tego czym faktycznie powinno to być. A jeśli przeanalizować przyczyny takiego stanu rzeczy, wówczas się okazuje, że mechanizmem napędzającym eskalację zła na Ziemi jest owa kultura publicznego kłamstwa jaka ostatnio panoszy się wśród ludzi.
       Oczywiście, ktoś kto aż tak uważnie by się przyglądał ludzkości, z całą pewnością chciałby też dociec dlaczego publiczne kłamstwo tak raptownie rozprzestrzenia się po Ziemi. Wszakże nic nie dzieje się bez powodu, zaś za każdą ofensywą kryje jakaś agresywna moc która ofensywy tej dokonuje. Moc taka musi istnieć nawet jeśli owa ofensywa jest ofesywą kłamstwa. W przypadku sytuacji na Ziemi uważne analizy pochodzenia publicznego kłamstwa dają szokujące wyniki. Mianowicie, okazuje się, że na Ziemi działają aż dwie odmienne kategorie istot podobnych do ludzi. Obie te kategorie wyglądają identycznie do siebie, oraz obie są fizyczne - dokładnie tak jak ludzie. Wszakże są ze sobą blisko spokrewnione. Mogą one nawet kopulować nawzajem ze sobą. Jednak tylko jedna z nich faktycznie urodziła się na Ziemi. Druga kategoria to przybysze spoza Ziemi, którzy skrycie przylatują na Ziemię aby cichcem ją rabować. Wyglądają oni dokładnie tak jak ludzie, chociaż ludzmi wcale nie są. Podszywają się jednak za ludzi. Zajmują też kluczowe pozycje w ludzkim społeczeństwie. Faktycznie to oni rządzą Ziemią i ludzkością. To oni są też zainteresowani aby Ziemia i ludzkość egzystowała w ciągłym fermencie i w nieustannych wojnach. To także oni są zainteresowani, aby ludzie kłamali, postępowali niemoralnie, oraz aby ludzkość jako całość staczała się w dół zamiast wspinania się w górę. Swoją nadrzędną techniką istoty te spowodowały, że przeciętni mieszkańcy Ziemi ani nie widzą ich istnienia i działalności, ani też nie chcą o nich niczego się dowiedzieć. Na przekór więc że informacje na ich temat biją ludzkość w oczy z każdego miejsca i z każdej gazety, a także na przekór że Biblia ostrzega o nich aż kilka razy na każdej swej stronie, większość ludzi na Ziemi żyje w ignoracji istnienia i działalności tych szatańskich istot. Tymczasem to one są głównym źródłem publicznego kłamstwa. To one stwarzają i promują na Ziemi zakłamane i niemoralne wzorce postępowania. To oni ustanawiają prawa które karzą moralne postępowanie zaś nagradzają niemoralność. To oni także upowszechniają ferment i podżegają do wojen. Ludzie urodzeni na Ziemi nie posiadają jeszcze urządzeń technicznych które by im pozwoliły odnotować istnienie owej odmiennej kategorii bandyckich istot w swoim własnym gronie. Aby istoty te móc jednoznacznie odróżnić od ludzi, konieczne jest zbudowanie urządzeń wykrywających ów niezwykły stan telekinetycznego migotania opisany na odrębnej stronie o tzw. "Koncepcie Dipolarnej Grawitacji". Niemniej istoty te daje się wstępnie wytypować na podstawie wskazówki po czynach ich poznacie zawartych w Biblii (patrz tam Św. Mateusz, 7:20).
       Niniejsza strona jest właśnie na temat owych szatańskich istot spychających ludzkość w objęcia kłamstwa i zła. Strona ta wyjaśnia skąd owe istoty wzięły się na Ziemi, oraz jak to się stało że postępują one aż tak szatańsko wobec ludzi.


Część #E: Przed skrytym okupantem Ziemi ostrzega nas nawet Biblia:

       W tym miejscu należy podkreślić, że faktycznie to opracowany już został formalny dowód naukowy, przeprowadzony metodami logiki matematycznej, a stwierdzający że Biblia jest autoryzowana przez samego Boga. Pełne brzmienie tego formalnego dowodu naukowego przytoczone jest w punkcie #B1 odrębnej strony internetowej o Biblii. Z kolei w następnym punkcie #B2 tamtej strony o Biblii, podobny dowód na autoryzowanie Biblii przez samego Boga jest przeprowadzony odmienną metodą fizykalną. W końcu Część #C tamtej strony o Biblii omawia z większą liczbą szczegółów te cudowne cechy Biblii które bezpośrednio wynikają z autoryzowania Biblii przez samego Boga, a więc które nie mogą się pojawiać w księgach napisanych przez ludzkich autorów.


#E1. Jak Biblia przemyciła do naszych czasów zakamuflowaną informację że ludzkość jest skrycie okupowana i rabowana przez UFOnautów, oraz że dawne "diabły" i dzisiejsi "UFOnauci" te jedne i te same szatańskie istoty:

       Niezwykłością Biblii jest, że na przekór iż powstała ona niemal dwa tysiące lat temu (a niektóre jej fragmenty jeszcze dawniej), faktycznie zawarte w niej są opisy dzisiejszych czasów. Jednym z takich aktualnych opisów z Biblii jest zakamuflowana informacja że Ziemia i ludzkość są sekretnie okupowane, eksploatowane, oraz kontrolowane przez istoty dzisiaj zwane UFOnatami, zaś w przeszłości najczęściej nazywane "diabłami". Oczywiście owa informacja jest dobrze zakamuflowana w Biblii. Wszakże gdyby została ona napisana otwarcie i to naszym dzisiejszym językiem, wówczas UFOnauci by ją dawno temu z Biblii usunęli. Owa informacja zawarta jest w Apokalipsie św. Jana, 16:13-14.
       Niestety, niemal we wszystkich polskich przekładach Biblii, ów fragment jakimś "dziwnym trafem" uległ interpretacyjnemu zniekształceniu które jest w stanie dosyć znacząco wypaczyć jego treść. Najlepiej jego faktyczną treść interpretuje słownie angielskojęzyczna wersja Biblii zwana "King James Version". Oto cytowanie z niej odnośnego fragmentu (Revelation 16:13-14):
"And I saw three unclean spirits like frogs come out of the mouth of the dragon, and out of the mouth of the beast, and out of the mouth of the false prophet. For they are the spirits of devils, working miracles, which go forth unto the kings of the earth and of the whole world, to gather them to the battle of that great day of God Almighty." Po zinterpretowaniu tego fragmentu w języku polskim znajduje się zawarty w nim następujący sens, cytuję:
I widziałem trzy skorupowane duchy wyglądające jak żaby a wychodzące z paszczy smoka i z paszczy potwora, oraz z ust fałszywego proroka. A są to duchy diabłów, czyniące cuda, które nachodzą rządzących Ziemią i całym światem, aby podjudzać ich do walki przeciw przełomowi dnia Boga Wszechmogącego.
(Warto odnotować, że polskojęzyczne Biblie interpretują ten fragment nieco odmienniej. Przykładowo tzw. Biblia Warszawska (1975) interpretuje go słowami, cytuję:
I widziałem trzy duchy nieczyste jakby żaby wychodzące z paszczy smoka i z paszczy zwierzęcia, i z ust fałszywego proroka; a są to czyniące cuda duchy demonów, które idą do królów całego świata, aby ich zgromadzić na wojnę w ów wielki dzień Boga Wszechmogącego.)
       Zdekodowanie powyższej interpertacji z angielskojęzycznego przekładu jest dosyć proste - jeśli jednak jest się świadomym kilku faktów. Pierwszym z tych faktów jest, że nasi przodkowie przez określenie "smok" oraz "serpent" rozumieli to co w dzisiejszych czasach nazywane jest "wehikułami UFO". (Zapewne z powodu owej popękanej warstewki tzw. "węgla warstwowego" która osadza się na powierzchni UFO i która wygląda jak skóra węża - co wyjaśnia dokładniej punkt #E1 z totaliztycznej strony Biblia, oraz punkt #B3 z totaliztycznej strony o dowodach działalności UFO na Ziemi.) Kolejnym faktem jest, że jeśli dokładniej przyglądnie się typowej trójkątnej twarzy UFOnauty ubranego w ich maskę, wówczas twarz taka wygląda jak pysk żaby. Najlepiej ten żabi wygląd twarzy UFOnautów widać na rysunku ze strony tytułowej słynnej książki pióra Whitley Strieber, "Communion". Na dodatek do tego, typowy kostium ubierany przez UFOnautów jest zwykle czarny i wygląda jak żabia skóra - jako przykład rozważ kostiumy z amerykańskich filów imitujących stroje UFOnautów, takich jak "Batman" czy "Spiderman". Faktycznie więc w oczach naszych przodków UFOnauci opisywani byliby jak czarne żaby. Ponieważ wychodzili by oni na Ziemię z drzwi wehikułów UFO, alegorycznie przodkowie by ich opisywali jako wychodzących z "paszczy smoka". Wychodzenie zaś UFOnautów z "paszczy potwora" zapewnie referuje do owych niezmierzonych krzywd i przestępstw popełnianych przez UFOnautów na ludziach, a opisywanych np. na stronach WTC, Katowice, obsuwiska ziemi, Columbia, 26ty dzień, bandyci z naszego grona, zniszczeniowe możliwości wehikułów UFO, plaga, czy ludobójcy. Z kolei wypowiedź o ich wychodzeniu z "ust fałszywego proroka" może alegorycznie oznaczać, że to co fałszywi prorocy twierdzą, faktycznie leży w interesie owych UFOnautów. Najważniejsza jednak informacja jest zawarta w wersecie 14. Stwierdza ona "są to duchy diabłów". Znaczy informacja ta stawia znak równości (=) pomiędzy istotami kiedyś nazywanymi "diabłami" a istotami obecnie nazywanymi "UFOnautami". W ten sposób, w dobrze zakamuflowany i ukryty przed UFOnautami sposób, Biblia nas informuje, że diabły to faktycznie UFOnauci, że owi UFOnauci kontrolują (okupują) Ziemię, oraz że UFOnauci sterują sprawami Ziemi poprzez wpływanie na decyzje i na słowa tych co aktualnie zarządzają Ziemią.

Fot. #E1: Wyglad typowej maski UFOnautow

Fot. #E1: Aby ukryć przed ludźmi fakt, że UFOnauci są niemal identyczni do ludzi, we wszelkich oficjalnych misjach UFOnauci ubierają maski. Czy czytelnik jest świadom, że gdyby naszym przodkom przyszło opsać twarz typowego UFOnauty, wówczas porównywaliby ją do głowy "żaby". Wszakże typowo twarze UFOnautów są pokazywane jako trójkątne - podobne właśnie do twarzy żaby. Mają one też duże wybałuszone oczy - takie właśnie jak twarze żaby. Najlepiej taką właśnie podobiznę twarzy UFOnauty do głowy żaby ilustruje rysunek ze strony tytułowej słynnej książki [8] pióra Whitley Strieber "Komunia" (po angielsku: by Whitley Strieber, "Communion"). Na tej samej zasadzie całych UFOnautów w ich podobnych do żabiej skóry kosmicznych skafandrach nasi przodkowie określaliby zapewne jako "żaby". W takim kontekście szukująco trafnym jest proroctwo zawarte w Bibili, a ściśle w Apokalipsie Św. Jana, 16:13-14, cytuję z Biblii Warszawskiej (1975): "I widziałem trzy duchy nieczyste jakby żaby wychodzące z paszczy smoka i z paszczy zwierzęcia, i z ust fałszywego proroka ...". Pamiętając że określeniami "smok" oraz "serpent" nasi przodkowie opisywali to co dzisiaj nazywamy "wehikułami UFO", owo proroctwo bardzo klarownie wyjaśnia że to właśnie UFOnauci manipulują przywódcami dzisiejszego świata aby popychać ich do wojen i do szerzenia zła.
       Niestety, nie mam tu wizerunku z ksiązki "Komunia", pokazuję więc inny wizerunek maski z "żabich twarzy" UFOnautów. Chociaż pokazana powyżej twarz faktycznie jest twarzą ludzką, a stąd wcale nie jest trójkątna jak twarz typowego UFOnauty, ciągle dosyć dobrze ona ukazuje kogo Biblia ma na myśli w swoim proroctwie na temat dzisiejszych czasów. Warto tutaj też odnotować, iż z badań UFO już nam wiadomo, że powyższa "niby twarz" UFOnauty faktycznie jest tylko maską ochronną. UFOnauci są bowiem bliskimi krewniakami ludzi i wyglądają niemal identycznie jak ludzie (poza kilkoma szczegółami anatomicznymi które dla ludzi nieobznajomionych z wyglądem UFOnautów normalnie są trudne do odróżnienia - np. że włosy UFOnautów zwykle naturalnie rosną pod górę głowy i wyglądają "czupurnie" jakby czesane były "na jeża"). Pokazaną powyżej maskę UFOnauci nakładają zawsze na czas obcowania z ludzmi. Maska ta bowiem ciasno przylega do ich twarzy i zaopatrzona jest w zespolone z nią, wypukłe okulary, wyglądające jak ogromne oczy. Dlatego zmienia ona całkowicie wygląd UFOnautów ugruntowując wśród ludzi opinię, że UFOnauci wyglądają całkowicie inaczej od ludzi. Z kolei owo ukrywanie przed ludźmi prawdziwego wyglądu UFOnautów pozwala im potem swobodnie mieszać się z ludźmi na Ziemi, a nawet im przewodzić, zaś nikt z ludzi nawet się nie domyśla że ma doczynienia z UFOnautami.
       Jeśli powyższą maskę nałożyć na twarz owego "diabła" z ilustracji przytoczonej wcześniej na "Fot. #B2", wowczas okazuje się że niemal doskonale odzwierciedla ona gruszkowaty kształt głowy typowego UFOnauty, jaki znamy z najróżniejszych komiksów i z popularnych opracowań UFOlogicznych. Na przekór więc że UFOnauci starannie ukrywają przed ludźmi swój prawdziwy wygląd, jednocześnie maski za jakimi się chowaja tylko uwypuklają charakterystyczny gruszkowaty kształt ich głowy. W kształcie tym czaszka UFOnauty posiada najszerszy przekrój w płaszczyźnie ich czoła. Ponadto, sam fakt że przed nami się ukrywają jest wysoce wymowny: wszakże ten co się przed nami ukrywa, ma coś ważnego do ukrycia.


#E2. Inne wersety Biblii też potwierdzają okupację Ziemi przez symbolicznego Lucyfera i jego upadłe anioły (UFOnautów):

       Wszystkie co bardziej istotne informacje podawane przez Biblię do wiadomości ludzi, dla pewnosci dotarcia powtarzane są w niej nie jeden raz, a wiele razy i to na najróżniejsze sposoby. Podobnie też informacja wyjaśniona w poprzednim punkcie, a stwierdzająca że "diabły-UFOnauci (serpenty) od zarania dziejów skrycie okupują, eksploatują, zniewalają, oraz umęczają ludzkość", powtarzana jest w Biblii wiele razy i to na cały szereg odmiennych sposobów. Przeglądnijmy więc teraz i skrótowo zinterpretujmy przynajmniej najważniejsze z miejsc gdzie Biblia potwierdza tą skrytą okupację i eksploatację Ziemi (tj. ich "panowanie na Ziemi") przez szatańskie istoty kiedyś nazywane "diabłami", "szatanem", "serpentem", "smokiem", itp., zaś dzisiaj opisywane terminem "UFOnauci". (Odnotuj że dawna nazwa "serpenty" oraz "smoki" dla "UFOnautów" wynika zapewne z aż kilku ich cech. Jedną z nich jest popękany "węgiel warstwowy" pokrywający powierzchnię ich wehikułów UFO, a wyglądający jak skóra węża. Węgiel ten opisany jest w punkcie #B3 strony o dowodach okupacji Ziemi przez UFO. Innym powodem jest żyłkowaty wzór na skórze jednej z ras UFOnautów (tj. rasy "genetycznie modyfikowanej" przez praprzodków ludzkości) - który to wzór też wygląda jak wzór na skórze węży, a który do dzisiaj imitowany jest przez nowozelandzkich Maorysów w formie ich słynnego tatuażu twarzy zwanego "moko" - patrz jego opisy i ilustracje w punkcie #G1 odrębnej strony o kościele Św. Andrzeja Boboli w Miliczu.) Oto owe miejsca w Biblii:
       Apokalipsa św. Jana 12:9 "I zrzucony został ogromny smok, serpent starodawny, zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat; zrzucony został na ziemię, zrzuceni też zostali z nim jego aniołowie." Powyższy cytat potwierdza, że szatańska cywilizacja do której kiedyś referowano szeregiem równorzędnych nazwa takich jak "diabeł", "szatan", "smok", "serpent", itd., faktycznie rzucona została na Ziemię i znajduje się na Ziemi aż do dzisiaj. Cała Ziemia znajduje się więc obecnie w mocy tej diabelskiej cywilizacji.
       2gi List do Koryntian, 2:11 "ażeby nie uwiódł nas szatan, którego knowania dobrze są nam znane." Ten zaś cytat potwierdza to co łatwo daje się poznać także z praktycznego życia na temat metod działań UFOnautów na Ziemi - tj. że metody te są przepełnione knowaniami, oszustwami, kłamstwem, zastraszaniem, groźbami, przekupstwem, itd., itp. Jedną z owych metod przypomina nam zresztą kilka wersetów dalej ten sam 2gi List do Koryntian, 11:14 "I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości." Liczne przykłady zaczerpnięte z codziennego życia, które dokumentują jak owe knowania, tricki i oszustwa są relizowane przez UFOnauów w praktyce, opisane zostały na stronach internetowych totalizmu, np. na stronach: memoriał, WTC, Wszewilki, 26ty dzień, itp.
       Księga Rodzaju, 3:1: "A serpent był bardziej przebiegły niż wszystkie bestie lądowe, które Pan Bóg stworzył." Ten werset potwierdza, że UFOnauci są fizyczni, tak jak zwierzęta i ludzie. To tylko ich wysoka technika nadaje im atrybut nieuchwytności oraz niewidzialności dla ludzkich oczu. Ponownie on też nam przypomina o wyjątkowej przebiegłości UFOnautów.
       Ewangelia wg św. Łukasza, 4:6 "I rzekł do niego diabeł: Dam ci tę całą władzę i chwałę ich, ponieważ została mi przekazana, i daję ją, komu chcę." Ponieważ powyższe słowa wypowiedziane zostały do Jezusa, zaś zgodnie z Biblią Jezus najwyraźniej zgadza się z ich treścią, faktycznie są one dodatkowym poświadczeniom danym nam w sposób pośredni, że władza nad Ziemią rzeczywiście została oddana szatanowi i jest do dzisiaj sprawowana przez szatana z pełną wiedzą Boga. (Aczkowliek wcale nie za aprobatą Boga. Dlatego pewnego dnia dla władzy tej nadejdzie jednak kres okresu jej ważności.)
       Księga Hioba, 1:12 "Powiedział tedy Pan do szatana: Dobrze! Daję ci władzę nad całą jego majętnością. Tylko jego samego nie wolno ci dotknąć! Wtedy odszedł szatan sprzed oblicza Pana." Wprawdzie w Biblii cytat ten, a także informacje po nim następujące, zostały przemycone do naszych czasów pod pozorem że dotyczą one tylko ziemi i losów niejakiego Hioba, jednak faktycznie ów Hiob symbolizuje losy całej ludzkości zamieszkującej Ziemię. To więc co jego dotknęło w symboliczny i alegoryczny sposób faktycznie wyjaśnia co naprawdę się dzieje z całą ludzkością.
       Księga Rodzaju, 3:1-4: "A serpent był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta które Pan Bóg stworzył. I rzekł on do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie ze wszystkich drzew ogrodu wolno wam jeść? A kobieta odpowiedziała serpentowi: Możemy jeść owoce z drzew ogrodu, tylko o owocu drzewa, które jest w środku ogrodu, rzekł Bóg: Nie wolno wam z niego jeść ani się go dotykać, abyście nie umarli. Na to rzekł serpent do kobiety: Na pewno nie umrzecie, ..." A więc był to serpent który mówi. Jak też się okazuje, ów szczególny "serpent" miał ręce i nogi jak człowiek - mógł bowiem chodzić po ludzku. Ponadto miał inteligencję i chytrość człowieka. Faktycznie to w końcu okazał się nawet być bliskim krewniakiem człowieka, wywodzącym się od tych samych przodków co Adam i Ewa. A pomimo tego Bóg w autoryzowanej przez siebie Biblii odmawia zaliczenia "serpenta" do kategorii "ludzi". Nic mu nie pomaga że ma on przecież ludzką budowę, wygląd, zachowanie i inteligencję. Bóg ciągle go nazywa "serpentem" lub "diabłem" i konsystentnie zaszeregowuje do kategorii zwierząt. Dlaczego Bóg tak czyni w autoryzowanej przez siebie Biblii? Okazuje się, że poprzez konsystentne odmanianie zakategoryzowania "serpenta" do kategorii "ludzi", Bóg przekazuje nam w Biblii bardzo istotną wiadomość. Wiadomość ta wyjaśniona została w punkcie #F3 strony internetowej totalizm. Natomiast formalny dowód naukowy że faktycznie "Biblia autoryzowana jest przez samego Boga" opublikowany został w punkcie #B1 strony internetowej Biblia.
       Księga Rodzaju, 3:14-15: "Wtedy Pan Bóg rzekł do serpenta: «Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich bestii domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę.»" Te wersety zawierają kilka bardzo ważnych dla ludzi, choć zaszyfrowanych, informacji. Przykładowo, że przeklętość UFOnautów wynika ze świadomych zamiarów Boga. Także, że UFOnauci wcale nie odżywiają się normalnym pokarmem, a "prochem". (Badania UFO sugerują że ów "proch" to "energia życiowa" rabowana przez UFOnautów od ludzi podczas uprowadzeń do UFO.) Wersety te też potwierdzają, że w walce ludzkości z UFOnautami czeka UFOnautów klęska: jakiś potomek niewiasty zada mu kiedyś cios decydujący o przegranej. Jednak w trakcie owej walki UFOnauci zniszczą możliwości transportowe owego potomka. (Ta przepowiednia pasuje jak ulał do dzisiejszej sytuacji, kiedy to knowania UFOnautów uniemożliwiły zbudowanie na Ziemi statku międzygwiezdnego zwanego magnokraftem.)
       W punkcie #B3 strony internetowej o nazwie Bóg, a także w podrozdziale I3.3.4 z tomu 5 w najnowszej monografii [1/5], przytoczony został formalny dowód naukowy na istnienie Boga przeprowadzony metodami logiki matematycznej. Faktycznie to ów dowód pośrednio potwierdza również, że to co Biblia stwierdza jest absolutną prawdą - wszakże autoryzowane to zostało przez wszechwiedzącego Boga. (Formalny dowód naukowy że "Biblia autoryzowana jest przez samego Boga", przeprowadzony metodami logiki matematycznej, zaprezentowany został w punkcie #B1 totaliztycznej strony internetowej o Biblii.) Tyle tylko, że aby nie odbierać ludziom ich tzw. "wolnej woli" Bóg w swojej absolutnej mądrości zdecydował się to wyrazić w taki sposób aby dla tych co chcą mieć odmienną opinię, opinia taka była możliwa do przyjęcia. Niemniej do tych co są otwarci na informacje przekazywane nam przez Boga, odnosi się następujący cytat z bibilijnego 2go Listu do Koryntian, 4:3-4 "A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata".


#E3. Tak więc mamy dwa niezależne i pewne źródła rzetelnej informacji, tj. Biblię i totalizm, które potwierdzają swoim autorytetem, że ludzkość faktycznie współzamieszkuje planetę Ziemię wraz z istotami symulującymi moralne zboczenia swym zachowaniem, jakie przez Biblię są nazywane "serpentami", "smokami", "diabłami", itp., zaś przez przez dzisiejszych ludzi - "UFOnautami":

Motto: "Pewność i istotność określonej prawdy jest tym większa, im więcej zupełnie niezależnych od siebie ścieżek wiedzie do jej poznania. Ponieważ prawdę o skrytej okupacji Ziemi przez "serpentów-UFOnautów" potwierdza zupełnie niezależnie od siebie zarówno Biblia autoryzowana przez Boga, jak i świeckie ustalenia totalizmu, prawda ta jest w dwójnasób pewna i istotna."

       Filozofia totalizmu ustaliła fakt skrytej okupacji Ziemi przez szatańskich UFOnautów na podstawie wnikliwych i obszernych empirycznych badań naukowych. Biblia tą samą wiadomość przekazuje nam w osobistym ostrzeżeniu od samego Boga. Oba te autorytatywne źródła stwierdzają to samo. Nie wolno nam im obu NIE wierzyć.
       Po dalsze informacje na temat znaczenia równoczesnego potwierdzenia skrytej okupacji Ziemi przez serpentów-UFOnautów - patrz też punkty #F2 i #F3 strony totalizm.


#E4. Ostrzeżenia i potwierdzenia faktu skrytej okupacji Ziemi przez szatańskich UFOnautów zawarte są praktycznie we wszystkim - my jednak narazie jesteśmy na nie ślepi:

       Niezależnie od Biblii i od filozofii totalizmu, całe zatrzęsienie dowodów na skrytą okupację Ziemi i ludzkości przez szatańskich UFOnautów, zawarte jest praktycznie we wszystkim co nas otacza. Tyle tylko, że tzw. podmieńcy-UFOnauci podszywający się pod naszych naukowców i ludzi autorytetu od tysiący już lat wmawiają nam nieustannie coś zupełnie innego. Z powodu owego nieustannego wmawiania, nauczyliśmy się owe dowody po prostu ignorować. Jeśli jednak przejrzymy na oczy, wówczas zaczniemy je dostrzegać praktycznie w każdej dziedzinie życia. Ich najbardziej kompletny wykaz zawarty jest na totaliztycznej stronie o dowodach okupacji Ziemi przez UFO. Przykładowo, jeden z owych dowodów każdy z nas nosi ze sobą przez cały czas. Jest nim bowiem blizna po implancie identyfikacyjnym zawartym w kości piszczela naszej nogi. (Ów "implant idetyfikacyjny" to taka zaawansowana wersja "kolczyka identyfikacyjnego" który my ludzie wpinamy w uszy naszego bydła domowego.) Bliznę tą każdy z nas może u siebie znaleźć na nodze - jak ona wygląda pokazano to na pierwszym zdjęciu ze strony o UFOnautach.
       Ci z czytelników którzy preferowaliby oglądać dowody fotograficzne na skrytą okupację Ziemi przez UFOnautów, sporą liczbę tych dowodów też mogą znaleźć na stronach totalizmu. Przykładowo są one zawarte na stronach memoriał, kościół Św. Andrzeja Boboli w Miliczu, Biblia, czy kosmici.


Część #F: Dlaczego Bóg "symuluje" skrytą okupację Ziemi przez szatańskich UFOnautów?

      

#F1. Aby działać sprawiedliwie Bóg musi nas dokładnie poznać, aby nas poznać Bóg musi bez przerwy poddawać nas najróżniejszym "próbom" i "egzaminom" które my albo "zdajemy" albo też "oblewamy":

Motto: "Religie i wyobcowani z prawdziwego życia kapłani wyrobili w nas naiwne wierzenie że Bóg tylko tworzy i daje życie, uzdrawia, zasiewa dobro, promuje wiedzę i postęp, itp. Tymczasem aby móc stworzyć i dać życie czemuś nowemu, Bóg najpierw musi zniszczyć i uśmiercić to co stare. Aby uzdrowić musi najpierw sprowadzić chorobę. Aby dać nam docenić dobro Bóg najpierw musi potraktować nas złem. Aby zainspirować postęp, Bóg najpierw musi rozpętać wstecznictwo i ciemnotę. Itd., itp."

       Bóg daje nam wszystko co mamy. Nasze istnienie i życie, rodzice, wykształcenie, praca, zarobek, chleb, zdrowie, mieszkanie, partner, dzieci, itd., itp. - wszystko to jest darami które Bóg nam przydzielił abyśmy mogli tymczasowo się nimi cieszyć. Jednak w każdej chwili może nam to też odebrać - jeśli takie odebranie uzna On za uzasadnione. Aby zaś obdzielać nas sprawiedliwie tymi darami, Bóg musi dokładnie znać wartość każdego z nas w systemie kryteriów które On dla nas opracował i dał nam poznać. Niestety, istnieje tylko jedna metoda poznania czyjejś prawdziwej wartości. Jest nią "próba" albo "egzamin". Z tego powodu Bóg musi nieustannie podawać ludzi kolejnym "próbom" i "egzaminom". Jak wyjaśniłem to dokładniej w punkcie #C6 strony god_pl.htm - o świeckim i naukowym zrozumieniu Boga, próbom tym bez przerwy poddawany jest zarówno każdy z nas z osobna, jak i cała ludzka cywilizacja naraz. Z kolei od ich wyników zależy czy jesteśmy kwalifikowani przez Boga np. do kategorii zwierząt w ludzkich postaciach, ludzkiego ścierwa, automatów o ludzkiej postaci, poszukiwaczy prawdy, ludzi moralnych, itd., itp. Oczywiście, aby móc poddawać ludzi takim próbom i egzaminom, Bóg musi posługiwać się złem, oraz musi korzystać z usług szatańskich istot takich jak dzisiejsi UFOnauci. Z ich pomocą może bowiem "kusić" każdego człowieka najróżniejszymi korzyściami, w rodzaju wygodnictwa ateizmu czy lenistwa filozofii pasożytnictwa, zaś po wynikach tego kuszenia może łatwo zakwalifikowywać każdego do właściwej kategorii. Z użyciem owego zła i szatańskich istot, Bóg może także karać tych co "obleją" owe próby i egzaminy, zaś nagradzać tych co je zdają. Oczywiście, aby mieć na swoich usługach owo "zło" oraz "szatańskie istoty", Bóg wcale NIE musi ich tolerować we wszechświecie oraz z wielkim nakładem wiedzy i wysiłku tak sterować aby czyniły one to co leży w Jego zamiarach. Bóg może wszakże samemu "symulować" istnienie "zła" i "złych istot" - tak jak to opisane w punkcie #E7 strony god_pl.htm - o świeckim i naukowym zrozumieniu Boga. Wszakże to Bóg wymyślił "zło" i "złe istoty". Doskonale więc zna jak mają się zachowywać. Bóg cyklicznie stwarza też i niszczy wszystko co tylko istnieje. Bez trudu może więc tymczasowo stwarzać i potem niszczyć kiedy tylko zechce np. UFOnautów i ich wehikuły. Może też podpinać (tj. "wcielać") swoją własną świadomość pod umysły UFOnautów. Ponadto, kiedy to sam Bóg zasymuluje sobą istnienie "zła" i "szatańskich istot", wówczas istoty te czynią precyzyjnie to co Bóg zechce, zaś po wykonaniu swego zadania Bóg po prostu je "odsymulowuje" ponownie w stan nieistnienia. Dlatego nam ludziom warto zwracać uwagę na istnienie i działania tych szatańskich istot choćby tylko dla ważnego powodu że każdy przejaw zła i złych istot jaki wokół siebie widzimy, faktycznie wypełnia aż cały szereg funkcji naraz, jedna z których jest ukrytym egzaminem i próbą jakim Bóg nas właśnie poddaje aby nieustannie odnotowywać zmiany w naszej wartości jako ludzi. (Inną istotną funckją zła, jest wychowanie ludzi na moralnych i zahartowanych w boju "zołnierzy Boga" - tak jak to wyjaśnia punkt #B1.1 strony o nazwie antichrist_pl.htm.) Od tego zaś czy zdamy, czy też oblejemy ów egzamin, zależeć będą nasze dalsze losy.
       Oczywiście, niezależnie od bycia rodzajem "próby" i "egzaminu" przed którym Bóg obecnie postawił całą ludzkość, obecna boska "symulacja" skrytej okupacji Ziemi przez szatańskich UFOnautów wypełnia również cały szereg innych funkcji. Poszczególne funkcje tej boskiej symulacji staram się systematycznie wyjaśniać częściowo na tej stronie, częściowo zaś na innych stronach totalizmu. Tych czytelników którzy poszukują prawdy zapraszam więc do przeglądnięcia owych wyjaśnień.


#F2. Największym problemem i umiejętnością Boga jest utrzymywanie wszystkich ludzi w nieustannym braku pewności czy Bóg istnieje, przy jednoczesnym dawaniu szansy wszystkim co bardziej uparcie poszukującym prawdy aby indywidualnie zapracowali sobie na taką pewność:

Motto: "Aby poznać i zrozumieć Boga, musimy postawić się w Jego pozycji i na nasze sprawy spojrzeć z Jego punktu widzenia."

       Jeśli wierzyć stwierdzeniom poszczególnych instytucji religijnych, nasza planeta Ziemia jest zapchana bezbożnikami, zaś tylko nieliczni ludzie wierzą w istnienie Boga. Taka też opinia panuje u większości ludzi, którzy sądzą że w dzisiejszych czasach osoby wiarzące w Boga są rzadkością. Tymczasem rzeczywistość jest dokładną odwrotnością tego co ludziom wmawiają instytucje religijne. Faktycznie bowiem jeśli ktoś uważnie poszuka wokoło siebie, wówczas tylko z wielką trudnością zdoła odkryć jakiegoś faktycznego ateistę. Praktycznie też niemal 100% ludzi w głębi ducha wierzy w istnienie jakiejś tam nadrzędnej istoty o cechach Boga. Jedyne czym ludzie między sobą się różnią to głębokość ich wiary, oraz nazwa i definicja Boga w którego wierzą. Fakt tej powszechności wiary w Boga potwierdzają zresztą wszystkie badania dokonane w tym zakresie. Jeden z przykładów takich badań był raportowany w artykule "More than nine out of 10 believe in God" (tj. "Więcej niż dziewięciu z każdej dziesiątki wierzy w Boga"), ze strony B2 nowozelandzkiej gazety z Christchurch o nazwie The Press, w wydaniu tej gazety ze środy (Wednesday), June 25, 2008. Artykuł ten informował o wynikach takich badań dokonanych w USA. A przecież wiadomo, że w chwili obecnej USA należy do jednego z najbardziej ateistycznych krajów naszej planety, w większości szkół którego nauczanie religii jest zabronione. Stąd w innych krajach prawdopodobnie owa proporcja ludzi wierzących w Boga jest nawet większa niż w USA. Podobne wyniki dają też naukowe badania ludzkiej psychologii. Badania te zawsze podkreślają, że ludzie mają od urodzenia naturalną inklinację aby wierzyć w istnienie Boga. Nawet wielu morderców i sadystów przyznaje się że popełnili swoje zbrodnie ponieważ "Bóg im tak nakazał". W rzeczywistości więc twierdzenia instytucji religijnych i wierzenia większości z nas, że Ziemia jest pełna bezbożników, okazują się mitem i nieprawdą. Faktycznie Ziemia jest pełna ludzi wierzących w istnienie Boga. Tyle tylko że owi wierzący są celowo utrzymywani w niepewności co do faktycznego istnienia Boga. Ponadto spora proporcja dzisiejszych ludzi jest wysoce sceptyczna w stosunku do naiwnych i pełnych błędów wyjaśnień Boga upowszechnianych przez dotychczasowe religie sparaliżowane własną starością i sklerozą. Dlatego ich wiara w religijne wyjaśnienia Boga w wielu przypadkach jest zbyt płytka aby ich zmusić do pedantycznego czynienia wszystkiego co ich religia im nakazuje.
       Niestety, jeśli spojrzy się na ludzkość z perpektywy owego Boga, wówczas się okazuje że sytuacja kiedy wszyscy ludzie głęboko wierzą w Boga wcale owemu Bogu NIE jest na rękę. Bóg stworzył bowiem ludzi aby ci bez przerwy powiększali swoją wiedzę, poszukiwali prawdy, tworzyli, rozwijali się, pokonywali przeszkody, nie dawali za wygraną, itp. Tymczasem ludzie głęboko wierzący w Boga typowo zaprzestają poszukiwań wiedzy i prawdy. Typowo zaprzestają też upartych zmagań i walki z przeciwnościami losu i zaczynają we wszystkim dawać tym przeciwnościom za wygraną. Z myślących poszukiwaczy prawdy i twórczych wynalazców tacy głęboko wierzący w Boga ludzie zwykle przekształcają się w bezmyślnych schlabiaczy i czcicieli Boga, którzy spędzają czas na nieskończonym odklepywaniu w kółko tych samych paciorków. Przykładowo, jak opisano to w punkcie #A2 strony will_pl.htm - o wpływie "wolnej woli" ludzi na losy całej cywilizacji ziemskiej, ludzie głęboko wierzący w Boga zaprzestają dociekania i powiększania swojej wiedzy, bowiem na wszystko mają już gotową odpowiedź "bo Bóg to stworzył". Nie dociekają jak Bóg coś stworzył, jak jego stworzenie działa, dlaczego Bóg tak postąpił, ani jaki naprawdę ów Bóg jest - bo się boją że swoimi dociekaniami "urażą Boga" lub popełnią "bluźnierstwo - blasfemię". Zarzucają prowadzenie badań naukowych "bo gdyby Bóg chciał abyśmy to wiedzieli, to by nam to ujawnił". Nie udoskonalają swojego charakteru bo "jakim mnie Bóg stworzył, takim widać mnie chce mieć". Nie walczą z chorobami, wypadkami, ani niewygodami bo "Bóg widać chce abym cierpiał". Przestają tworzyć nowe wynalazki bowiem czekają aż "Bóg im je da". Zaprzestają walczyć z przeciwnościami losu bowiem "Bóg najwyraźniej chce aby tak było". Zaprzestają nawet poszukiwania bardziej efektywnych i lepiej przyjmowanych przez Boga sposobów modlenia się - takich jak przykładowo sposób modlenia się opisany w punkcie #G7 strony o nazwie will_pl.htm. Itd., itp. W rezultacie, głęboka wiara w Boga ma wstecznicze i szkodliwe następstwa. Zamraża bowiem postęp twórczości, wiedzy, techniki i wiary. Stąd społeczeństwo przepełnione ludźmi głęboko wierzącymi w Boga zamraża i zatrzymuje swój rozwój intelektualny i techniczny, a stąd także i rozwój duchowy oraz religijny. Najlepszą ilustracją zaniku poszukiwań wiedzy i rozwoju techniki u ludzi głęboko wierzących, jest chrześcijański kult z USA zwany "Amish". Członkowie tego kultu do dzisiaj produkują żywność metodami sprzed wieków, używają wyłącznie siły mięśni oraz koni, NIE używają też elektryczności, telewizji, ani radia. Gdyby od początku dziejów świat był pełny ludzi głęboko wierzących w Boga, wówczas do dzisiaj mieszkalibyśmy w jaskiniach i nie znalibyśmy ognia, zaś zamiast jedynego Boga czcilibyśmy np. bezrozumne pioruny. (Odnotuj, że opisane powyżej niepożądane następstwa głębokiej wiary w Boga u wszystkich ludzi stanowią na tyle istotny temat badawczy dla nowej tzw. "totaliztycznej nauki", że ich omówieniu poświęconych jest sporo fragmentów totaliztycznych stron. Przykładowo, niezależnie od niniejszego punktu tej strony, ten sam temat - chociaż już z innych punktów widzenia, omawiany jest też np. w punkcie #L2 z totaliztycznej strony o nazwie magnocraft_pl.htm, w punkcie #A2 z totaliztycznej strony o nazwie will_pl.htm, w punkcie #A2 z totaliztycznej strony o nazwie evolution_pl.htm, w punkcie #J3 z totaliztycznej strony o nazwie bitwa_o_milicz.htm, w punkcie #C4.4 z totaliztycznej strony o nazwie morals_pl.htm, oraz we fragmentach kilku jeszcze innych stron.) Tymczasem takie zatrzymywanie postępu wiedzy i rozwoju ludzi NIE jest Bogu na rękę. Bóg wcale więc NIE chce aby ludzie tak się zachowywali. Wszakże zgodnie z tym co wyjaśniam w punkcie #B3 owej strony will_pl.htm - o wpływie "wolnej woli" ludzi na losy całej cywilizacji ziemskiej, a także w punkcie #C1 strony god_pl.htm - o świeckim i naukowym zrozumieniu Boga, Bóg stworzył człowieka właśnie po to aby ludzie opanowali umiejętność upartego poszukiwania prawdy i "przysparzania wiedzy", zaś w ten sposób stali się aktywnym instrumentem ewolucji wszechświata i dopomogli Bogu w powiększaniu Jego własnej wiedzy. Z punktu widzenia Boga jest ogromnie istotne aby ludzie poszukiwali wiedzy i prawdy, byli twórczy, bez przerwy udoskonalali siebie i swoją wiedzę, wykazywali determinację i upór w realizacji swoich zamierzeń, itd., itp. Bóg jest więc zmuszony aby znaleźć sposób jak zmusić ludzi do poszukiwania wiedzy i prawdy, oraz jak zdopingować nas do wkładania w te poszukiwania wszystkiego na co tylko nas stać.
       Na szczęście, NIE na darmo Bóg jest nieskończenie inteligentniejszy od ludzi. Dlatego znalazł On doskonałe rozwiązanie dla problemu zamrożenia postępu twórczości, wiedzy i techniki przez głęboko wierzących ludzi. Mianowicie, Bóg nieustannie utrzymuje wszystkich ludzi w braku pewności "czy Bóg wogóle istnieje". Aby zaś utrzymywać nas w tej niepewności co do Jego istnienia, to właśnie sam ów Bóg m.in. szerzy wśród ludzi ateizm, aktywnie popiera wszystko co krzykliwie zaprzecza Jego istnieniu, oraz cichcem blokuje przed odnotowaniem wszystko co potwierdza Jego istnienie. W rezultacie takich posunięć, oraz całego szeregu innych podobnych kroków opisanych w następnym punkcie, Bóg celowo powoduje "skołowanie" ludzi w sprawie swego istnienia. To skołowanie pomniejsza ich wiarę do na tyle nikłego poziomu, że "tak na wszelki wypadek" wielu ludzi zaczyna postępować tak jakby Boga wcale NIE było. Ludzie ci aktywnie i na własną rękę zaczynają więc poszukiwać prawdy. Uparcie walczą z przeciwnościami losu. Tworzą wynalazki i dokonują odkryć. Itp., itd. W ten sposób poprzez nieustanne utrzymywanie ludzi w niepewności co do istnienia Boga, Bóg faktycznie stymuluje poszukiwania wiedzy i prawdy, badania naukowe, wysiłki, zmagania, postęp, itp. Z ludźmi Bóg postępuje więc podobnie jak ludzie czynią to z osłem - znaczy "aby zmusić osła do pójścia do przodu ludzie celowo ciągną go do tyłu". Owo nieustanne utrzymywanie ludzi w niepewności co do istnienia Boga, pozwala też Bogu na uzyskiwanie całego szeregu innych korzyści. Przykładowo, pozwala mu na poddawanie indywidualnych ludzi oraz całej cywilizacji nieustającym próbom i egzaminom, co z kolei pozwala Mu na odróżnianie ludzi wartościowych - których warto inspirować i otaczać opieką, od ludzi bezwartościowych - których bez szkody można przeznaczyć na odstrzał.
       Oczywiście, Bóg wcale NIE niszczy wszystkich dowodów na swoje istnienie. Kilka dobrze ukrytych takich dowodów pozostawia On na Ziemi dla co bardziej upartych poszukiwaczy prawdy. Niektóre z tych ukrytych dowodów filozofia totalizmu już zdołała odkryć i zidentyfikować, zaś obecnie upowszechnia je na swoich stronach - np. patrz strona god_proof_pl.htm - o naukowych dowodach na istnienie Boga. Wszakże jeśli ktoś bardzo się uprze, Bóg zawsze pozwala mu na wypracowanie sobie pewności co do Jego istnienia. Tyle że ową pewność każe mu zdobywać własnym wysiłkiem i po wielu wyrzeczeniach. To też właśnie dlatego na przekór że oficjalnie i krzykliwie Bóg pozwala swym "symulacjom" blokować dostęp do publikacji i do stron totalizmu, że manifestacyjnie dopomaga krytykantom którzy obrzucają totalizm błotem, oraz że promuje wszystko co zniechęca ludzi do czytania opracowań totalizmu, cichcem Bóg zawsze otwiera dostęp do owych publikacji tym upartym poszukiwaczom prawdy, co do których Bóg uznał że zasłużyli sobie na poznanie totalizmu. To właśnie dlatego, jeśli NIE czytasz niniejszych słów z intencją że ich poznanie pozwoli ci później obrzucać je błotem, sam fakt że dotarłeś do niniejszych opisów jest już dowodem że należysz do tych nielicznych których Bóg uznał za wystarczająco dojrzałych i godnych poszukiwaczy prawdy aby dać im możność przemyślenia tego co tutaj opisane.
       Powyższe powinienem uzupełnić informacją, że temat utrzymywania ludzi w niepewności co do istnienia Boga jest też omawiany w punkcie #D1 strony ufo_pl.htm - z naukowymi odpowiedziami na fundamentalne pytania o UFOnautach i o wehikułach UFO - np. czy istnieją, jak funkcjonują, itp..


#F3. Metody którymi Bóg nieustannie utrzymuje ludzi w braku pewności co do Jego istnienia:

Motto: "Bóg tak zaprojektował rzeczywistość, że poprawną wiedzę zawsze trzeba poszukiwać z wysiłkiem i opłacać trudem. To zaś co krzykliwie i co samo nas znajduje nigdy NIE jest poprawną wiedzą, a tylko zwodniczymi kłamstwami udającymi wiedzę."

       Jak wyjaśniłem to powyżej, w bardzo istotnym interesie Boga leży utrzymywanie ludzi w nieustającej NIEpewności co do Jego istnienia. Aby więc móc nieustannie utrzymywać ludzi w tej niepewności, Bóg wypracował i bez przerwy używa cała gamę najróżniejszych sposobów, środków, metod, tricków, itp. Przykładowo, Bóg powoduje, że po urodzeniu pamięć poprzednich naszych reinkarnacji zostaje u nas zablokowana. Tylko uparci poszukiwacze prawdy mogą później tą pamięć odblokować hipnozą, jednak ich sceptycyzm ciągle formuje bariery przed jej uznaniem za to czym faktycznie ona jest. Bóg tak też zaprojektował psychikę ludzką, aby każdy z nas był szczególnie nieufny i sceptyczny w Jego sprawach. Stąd typowy człowiek uzyskałby pewność istnienia Boga tylko gdyby mógł tego Boga zobaczyć i dotknąć - na co jednak żyjącym ludziom oczywiście Bóg celowo nie pozwala.
       Z ogromnej liczby metod, środków, tricków, itp., które Bóg nieustannie używa aby utrzymywać ludzi w nieustającej niepewności co do Jego istnienia, jedna grupa wiąże się ściśle z tematem niniejszej strony. Jest nią szerokie posługiwanie się przez Boga "złem" oraz "szatańskimi istotami". Mianowicie, aby móc ilustratywnie sugerować ludziom, że Bóg wcale NIE istnieje, w praktycznie każdym obszarze życia Bóg krzykliwie choć anonimowo (tj. NIE pod swoim własnym szyldem) promuje panoszenie się "zła". Jednocześnie też Bóg wytłumia ujawnianie, oraz celowo ukrywa, wszelkie przejawy moralności i dobra. Oczywiście, czyni to w sposób podobny do sumiennego egzamitora który używa różnych tricków i pułapek aby sprawdzić jak dobrze jego studenci opanowali dany temat. Znaczy, tych ludzi którzy dadzą się zwieść owym krzykliwym promowaniem i faktycznie ulegną pokosum, Bóg później bezlitośnie, oraz już bez rozgłosu, karze i prześladuje. Tych zaś którzy wytrwają przy moralności i obronie dobra, Bóg dyskretnie i po cichu potem wynagradza.
       W owym krzykliwym wykorzystaniu "zła" dla ukrycia swego istnienia, ogromnie przydatne dla Boga jest użycie "symulacji" istnienia i skrytego działania na Ziemi "szatańskich istot" które w najdawniejszych czasach nazywano "bogami", później - choć ciągle w dawnych czasach, zaczęto nazywać "diabłami", zaś obecnie nazywa się ultra-nowoczesnym terminem "UFOnauci". Wszakże Bóg jest mistrzem "symulacji". Bezustanie stworza on i niszczy tysiące gwiazd i planet, oraz miliony istnień ludzkich. Dla potrzeb takiej symulacji Bóg jest więc w stanie odpowiednio zaprojektować, potem zaś tymczasowo stworzyć istoty ludzko-podobne (tj. "UFOnautów") pod które podpina On (tj. "wciela") swoją własną świadomość. Potem rękami owych istot Bóg może poddawać ludzi dowolnym manipulacjom, zwodzeniom, próbom i trickom - które leżą w interesie celów i zamiarów Boga. W końcu, kiedy te tymczasowo stworzone istoty wypełnią swoje zadanie, Bóg ponownie je niszczy. Użycie owych istot ma też tą zaletę, że wszystko co Bóg czyni ich rękami, wygląda tak jakby nie miało to NIC z Bogiem wspólnego. Doskonale więc służy uniemożliwianiu ludziom uzyskanie pewności co do istnienia Boga.


#F4. "Poziomy wtajemniczenia" oraz "bariery świadomościowe" w ludzkich poszukiwaniach powszechnie nieznanych wcześniej prawd:

Motto: "Wiedzy, prawdy, ani pewności NIE możemy otrzymać od kogoś w darze, a musimy je zarobić dla siebie sami z trudem który jest proporcjonalny do ich znaczenia."

       Zgodnie z tym co wyjaśniłem w punkcie #C2 strony god_proof_pl.htm - o naukowych dowodach na istnienie Boga, Bóg jest obecny praktycznie we wszystkim. Jego istnienie poszukiwacz prawdy ma taką samą szansę odkryć lub ustalić np. w inteligentnych zachowaniach cząsteczek elementarnych, w złożoności najprostszej trawy, w poprzecznym charakterze propagacji fal elektromagnetycznych, itd., itp. Praktycznie więc jaki tylko temat ktoś by NIE zaczął studiować dogłębnie, na końcu tych studiów zawsze dotrze do istnienia Boga. Jednak z punktu widzenia owego Boga, w tym właśnie leży aż kilka bardzo poważnych problemów. Wszakże Bóg NIE może sobie pozwolić aby wszyscy ludzie oraz cała ziemska cywilizacja uzyskali pewność Jego istnienia. Pewność ta odebrała by bowiem ludziom tzw. "wolną wolę". Zamiast więc być inteligentnymi poszukiwaczami prawdy, tacy ludzie pozbawieni "wolnej woli" i pewni istnienia Boga staliby się tylko posłusznymi automatami wykonującymi nakazy Boga. Zgodnie więc z tym co wyjaśniłem w punkcie #B9 strony god_pl.htm - o świeckim i naukowym zrozumieniu Boga, we wszelkich swoich kontaktach z ludźmi Bóg musi wypełniać tzw. "Kanon Niejednoznaczności". Uzyskanie przez całą cywilizację pewności że Bóg istnieje uniemożliwiłoby też Bogu poddawanie indywidualnych osób różnym próbom i egzaminom. Przykładowo, Bóg NIE byłby wówczas w stanie sprawdzać czy kogoś da się namówić na ateizm, na wywijanie innym świństwa, na popełnianie niemoralnych czynów, itp. Aby więc zaradzić takim problemom, sam Bóg zmuszony został podjąć kilka kroków zaradczych. Przykładem jednego z nich jest, że Bóg czyni pewnym iż indywidualni ludzie mają wprawdzie dostęp do wiedzy i prawdy o Bogu, takiej jak np. niniejsza strona, jednak dostęp ten jest im ograniczany, na świecie panuje atmosfera która zniechęca ich do poznania tej wiedzy i prawdy, zaś samą ową wiedzę i prawdę muszą oni zdobywać indywidualnie i ze znacznym wysiłkiem.
       W sposób praktyczny Bóg uzyskał ów efekt utrudniania dostępu do nowej wiedzy i prawdy (m.in. o Nim samym) poprzez drastyczne zróżnicowanie sposobu poznawania już uznanej przez ludzkość wiedzy, od sposobu zdobywania wiedzy która nadal pozostaje poza powszechnym uznaniem. (Istnienie Boga, jak wiemy, nadal pozostaje poza powszechnym uznaniem.) Mianowicie przy poznawaniu wiedzy już powszechnie uznanej, tj. takiej na ktorej posiadanie ludzkość jako całość już sobie zapracowała i której uczą nas w szkołach oraz na uczelniach, lekcje są systematycznie uszeregowane, zaś sposób zaprezentowania wiedzy jest starannie odarty z wątpliwości i poparty autorytetem oficjalnej nauki (co wcale zresztą nie przeszkadza owej "wiedzy" być w wielu przypadkach odwrotną do prawdy). W szkołach więc i na uczelniach wyrabiamy w sobie nawyk, do uznawania za wiedzę i prawdę tylko tego co można poznać z podręczników i czemu nikt oficjalnie NIE zaprzecza. Tymczasem nowo poznawaną wiedzę Bóg uformował w zupełnie odmienny sposób. Mianowicie, pozestawiał ją w warstwy, będące jakby odrębnymi "poziomami wtajemniczenia". Każdą też taką warstwę, czy poziom wtajemniczenia nowej wiedzy, Bóg osłonił bardzo trudną do pokonania tzw. "barierą świadomościową".
       Gdyby obrazowo ilustrować jak Bóg uformował zdobywanie uprzednio nieznanej (nowej) wiedzy i prawdy, wówczas dobrym przykładem byłaby obwarowana "góra zamczysko" ukryta w dżungli niewiedzy. Każdy poszukiwacz prawdy który przedziera się przez ową dżunglę niewiedzy zawsze w końcu natyka się na ową "górę zamczysko" - chociaż z powodu gęstości dżungli nigdy jej całej NIE widzi. Pierwszą rzeczą która więc mu staje przed oczami jest najniższy mur zagradzający mu drogę. Murem tym jest owa pierwsza "bariera świadomościowa" - w rodzaju wątpliwości "czy UFO istnieje" zagradzającej drogę dzisiejszym UFOlogom. Po przeforsowaniu owej pierwszej bariery, poszukiwacz prawdy uzyskuje pierwszy "poziom wtajemniczenia" w swoim poznaniu wiedzy i prawdy. Przykładowo, UFOlog który na bazie własnych mozolnych poszukiwań zdoła w końcu pokonać w sobie wątpliwość "czy UFO istnieje", nagle zaczyna dostrzegać zatrzęsienie informacji na temat UFO, oraz niezliczone perspektywy jakie informacja ta mu otwiera. Niestety, przed nosem takiego poszukiwacza prawdy wyłania się wówczas z gęstej dżungli niewiedzy drugi mur owej "góry zamczyska", czyli druga "bariera świadomościowa". Przykładowo, dla typowych UFOlogów tą drugą barierą świadomościową jest wątpliwość "na jakiej zasadzie UFO latają". Jeśli poszukiwacz prawdy pokona poprawnie i tą drugą barierę, wówczas uzyska drugi "poziom wtajemniczenia" w swoim wysiłku zdobywania wiedzy, jednak przed nosem wyrasta mu następny mur-bariera. Itd., itp. Taki proces przekraczania kolejnych barier i uzyskiwania następnych poziomów wtajemniczenia może być powtarzany wiele razy na naszej drodze do dowolnej prawdy. Dopiero na samym ich końcu zawsze okazuje się że wszystko to nas wiedzie do doskonalszej wiedzy i prawdy o samym Bogu. Bez względu też na jakim poziomie wtajemniczenia już jesteśmy, Bóg zawsze powtarzalnie testuje i egzaminuje naszą gotować do uczenia się, nasze zdolności poznawcze, naszą wartość jako ludzi, naszą moralność, itp. Dopiero od wyników tych testów zależy czy Bóg uzna nas za godnych osiągnięcia następnego stopnia wtajemniczenia, czy też raczej skieruje nas "w maliny" i zamrozi nasz dalszy rozwój poprzez spowodowania abyśmy tam "dreptali w kółko".
       Aby stwarzać ludziom wymagane "bariery świadomościowe" oraz "poziomy wtajemniczenia" sam Bóg generuje na Ziemi najróżniejszy chaos i dezinformację. Przykładowo, za pomocą różnych "osobowości" opisywanych w punkcie #B6 strony god_pl.htm - o świeckim i naukowym zrozumieniu Boga, sam Bóg podważa w oczach ludzi każdą prawdę na każdy temat (w tym sam Bóg podważa prawdę o Sobie), ułatwia promowanie błędnych poglądów zaś utrudnia upowszechnianie poglądów poprawnych, stwarza przykłady i zdarzenia które zrażają ludzi do prawdy i do Niego, itp., itd. Jednym zaś z narządzi którymi Bóg się posługuje w tym swoim nieustannym stwarzaniu "barier świadomościowych" i "poziomów wtajemniczenia", są właśnie szatańscy UFOnauci których istnienie i sekretne działania na Ziemi Bóg tak umiejętnie symuluje.
       Podsumowując ten punkt innymi słowami, uparte poznawanie wcześniej nieuznanej wiedzy i prawd, zawsze na samym końcu wiedzie do uzyskania lepszej wiedzy i prawdy o samym Bogu. Z kolei poznanie wiedzy i prawdy o Bogu praktycznie oznacza uzyskanie dostępu do korzyści, przyjemności i nagród, o jakich istnieniu zwykli ludzie NIE mają nawet pojęcia. To dlatego "poszukiwacze prawdy" nigdy NIE dostają nowej wiedzy i pewności w darze, a na pewność tą i prawdę sami muszą sobie ciężko zapracować. Owe zaś chóry "szczekających psów" które starają się ich odwieść od poznania danej prawdy są celowo stwarzane przez Boga aby testować, poddawać próbom, oraz egzaminować ich zdolność do zdobywania wiedzy oraz ich wartość jako ludzi.


#F5. Wiedzy i prawdy warto poszukiwać, bowiem kiedy raz je poznamy - zostają one już z nami na zawsze:

       W czasach kiedy zaczynałem formułować totalizm dokonywałem m.in. intensywnych poszukiwań prawdy o reinkarnacji. W ramach owych poszukiwań hipnotyzowałem sporo swoich znajomych i cofałem ich pamięć do czasów ich poprzedniego życia. Z całego szeregu wysoce interesujących obserwacji które wówczas nagromadziłem, jedna wiąże się z tematyką tej części strony. Mianowicie okazało się wówczas, że wiedza którą ktoś zgromadził w którejkolwiek ze swoich poprzednich inkarnacji, pozostaje z ową osobą na zawsze. Osoba ta wcale więc NIE musi się jej uczyć od nowa, a jedynie z niewielkim nakładem trudu może ją sobie przypomnieć w obecnym życiu. Przypomnienie sobie wiedzy i umiejętności nabytych w swoich poprzednich inkarnacjach NIE wymaga większego nakładu wysiłku niż przypomnienie sobie wiedzy nabytej np. podczas szkoły średniej, czy studiów. Po prostu wiedza ta czeka gdzieś tam przykryta warstwą kurzu, aby więc móc ją używać wystarczy ją odkurzyć i ponownie wydobyć na światło. Owo moje odkrycie czyni zdobywanie wiedzy i poszukiwanie prawdy naprawdę warte zachodu. Kiedy bowiem już raz coś poznamy, pozostaje to z nami na zawsze.
       Jest powszechnie wiadomym że każdy człowiek ma w szkole czy na uczelni spore trudności z jednymi przedmiotami, zaś niemal bez wysiłku opanowuje wiedzę z innych przedmiotów. Ja sam też należałem do tej grupy. Przykładowo fizyka, matematyka, geografia, historia, filozofia, czy zawodowe przedmioty inżynierskie, niemal same wchodziły do mojej głowy - czasami z minimalnym nakładem wysiłku. Za to np. języki zjadały ogromną ilość mojego czasu i wysiłku oraz szły mi jak przysłowiowa "krew z nosa". Otóż z moich badań nad wiedzą przenoszoną pomiędzy reinkarnacjami wynika, że owa łatwizna nauki niektórych przedmiotów w szkole wywodzi się właśnie z owego faktu, że przedmioty te poznaliśmy już dokładnie w którejś z naszych poprzednich inkarnacji. Obecnie jedynie musieliśmy sobie je przypomnieć w szkole czy na uczelni. Jak widać Bóg jest wysoce sprawiedliwy i tak nas skonstruował, że owoce trudu który włożyliśmy w poznanie jakiejś wiedzy czy prawdy wcale NIE umierają wraz z naszym ciałem.
       Wśród przypadków hipnotycznego cofania swoich znajomych do ich poprzednich inkarnacji, miałem kilka ogromnie ciekawych potwierdzeń tej trwałości poznanej wiedzy. Przykładowo, moja koleżanka - wykładowczyni języków z Politechniki w Invercargill, Nowa Zelandia, stała się wziętą artystką w ramach jej hobby. Miała ona ogromny talent w praktycznie każdym obszarze sztuk plastycznych. Po jej hipnotycznym cofnięciu do jednej z poprzednich inkarnacji, okazało się że była tam córką zawodowego artysty w dawnym imperium Inków z obszaru dzisiejszego Peru. Jej ojciec zawodowo pracował tam jako artysta, wypalając ozdobną ceramikę, malując, rzeźbiąc, wyplatając, itp. Ona zaś ojcu pomagała. Owa jej doskonała znajomość zawodu artysty przetrwała więc w niej do obecnego życia, tyle że teraz zamiast zawodu stała się jej ulubionym hobby. Inna moja dobra znajoma z Dunedin, Nowa Zelandia, miała jakąś dziwną atrakcję do statków morskich. Kiedykolwiek jakiś nowy statek przypływał do Dunedin, ona nie mogła się oprzeć aby choć z nabrzeża mu się dokładniej przyglądnąć. Jeśli zaś mogła, wchodziła na pokład i do maszynowni, oglądała silniki i wyposażenie, rozmawiała z kapitanem i załogą, itp. O każdym poznanym statku potrafiła opowiadać godzinami jak encyklopedia, podając jego historię, osiągi, ciekawostki techniczne, itp. Mnie to fascynowało, bo jej wiedza o statkach była nietypowa jak na kobietę. Ja sam też dosyć dobrze znałem ten przedmiot, bo kiedyś uprawiałem żeglarstwo i miałem nawet własny jacht. Kiedy ją hipnotycznie cofnąłem do jednej z jej poprzednich inkarnacji, okazało się że była jedyną córką bogatego armatora w starożytnym Egipcie. Jej ojciec posiadał flotyllę setek statków morskich, które zabezpieczały morski handel starożytnego Egiptu z praktycznie wszystkimi krajami śródziemnomorskimi. Ona zaś najpierw pomagała ojcu, kiedy zaś jej ojciec się postarzał - ona praktycznie przejęła jego business. Jej praca w businessie ojca praktycznie więc wymagała doskonałej znajomości wszystkiego na temat statków. Wiedza ta i zainteresowania potem w niej przetrwały aż do dzisiaj, czyli przez kilka następnych jej inkarnacji.


#F6. "Poziomy wtajemniczenia" przez które ja sam przechodziłem w zgłębianiu prawdy na temat UFO:

       Jeśli się studiuje sposób na jaki Bóg działa, wówczas ze zdumieniem się odkrywa, że jego działania są znacznie odmienne od działań ludzi. Jednymi zaś z wielu manifestacji tej odmienności jest właśnie istnienie owych wielu "poziomów wtajemniczenia" w ludzkim poznawaniu dowolnej prawdy, oraz istnienie "barier świadomościowych" blokujących osiąganie każdego z tych poziomów - tak jak to opisałem poprzednio w punkcie #F4. O istnieniu owej wielopoziomowości otwierania się wiedzy oraz o "barierach świadomości" ja wiem już od dawna. Dawno już temu opisywałem je nawet w podrozdziale O3 z tomu 12 monografii [1/4], a także w punkcie #C1 oraz wstępie strony biblia.htm - o tajemnicach Biblii autoryzowanej przez samego Boga. Wszakże ich doskonałym przykładem jest m.in. poziom wiedzy wielu dzisiejszych "badaczy UFO". Wszakże szokująco dużo z grona owych rzekomych badaczy UFO nadal jeszcze NIE zdołało się przebić przez pierwszą "barierę świadomościową" opisywaną pytaniem "czy UFO faktycznie istnieją". Zamiast więc zacząć operować na poziomie wtajemniczenia który jest już pewien istnienia UFO, owi rzekomi "badacze UFO" bez przerwy drepczą w kółko zadając jak zacięte płyty pytanie sobie i innym "czy UFO istnieją".
       W najbardziej drastyczny sposób istnienie owej "wielopoziomowości nowej wiedzy", oraz istnienie "barier świadomości", mi samemu dało się poznać i praktycznie doświadczyć w moich badaniach zjawiska UFO. Wszakże zajęło mi to od roku 1972 aż do 2007, przekroczenie kolejnych "barier świadomościowych" blokujących postęp naszej wiedzy o UFO i dotarcie do obecnego "poziomu wtajemniczenia" w mojej wiedzy na ten temat. Przeglądnijmy więc teraz jakie były owe kolejne "poziomy wtajemniczenia" w procesie mojego poznawania prawdy o UFO. (Ich opis zaprezentowany został też dokładniej w podrozdziałach #A3 i #A4 monografii [1/4].) Oto one:
       1. Odkrycie Prawa Cykliczności rządzącego rozwojem ludzkich urządzeń napędowych (1972 rok). Prawo to opisane jest m.in. na totaliztycznej stronie propulsion_pl.htm.
       2. Wynalezienie na bazie tegoż Prawa Cykliczności budowy i zasady działania magnokraftów oraz komór oscylacyjnych (lata 1980 i 1984). Magnokrafty opisane są m.in. na totaliztycznej stronie magnocraft_pl.htm, zaś komory oscylacyjne na stronach oscillatory_chamber_pl.htm i eco_cars_pl.htm.
       3. Formalne udowodnienie - po teoretycznym poznaniu własności magnokraftów, że "UFO to już działające magnokrafty" (1981 rok). Formalny dowód naukowy, że "UFO to już zbudowane magnokrafty" opisany został m.in. na totaliztycznej stronie ufo_proof_pl.htm.
       4. Empiryczne wykazanie że wehikuły UFO i ich komory oscylacyjne pozostawiają na Ziemi fizykalne ślady (lata 1983 do 1990). Badania prowadzone głównie na obszarze Nowej Zelandii pozwoliły mi wówczas powykrywać i udokumentować takie fizykalne ślady skrytego działania UFOnautów na Ziemi jak (1) lądowiska powypalane na Ziemi przez wehikuły UFO, (2) długie, szkliste, podziemne tunele odparowane w skałach przez UFO, (3) miejsca gdzie eksplodowały wehikuły UFO (tj. Tapanui krater i tajga Tunguska), oraz (4) tzw. "kręgi zbożowe" - czyli obszary gdzie zboża były wyłożone zamiatającym ruchem wirujących obwodów magnetycznych UFO.
       5. Stopniowe odkrywanie, na bazie doświadczonych osobiście prześladowań wywodzących się od UFOnautów, że szatańscy UFOnauci skrycie okupują Ziemię (lata 1990 do 1996). Owo odkrywanie zajęło mi wiele czasu, bowiem wymagało naukowego przeanalizowania ogromnego materiału dowodowego. Materiał dowodowy podpierający to odkrycie opisałem na całym szeregu stron totalizmu, m.in. na stronach ufo_pl.htm, day26_pl.htm, czy aliens_pl.htm.
       6. Empiryczne doświadczenie na sobie samym, że szatańscy UFOnauci zawzięcie atakują i prześladują ludzkich wynalazców i odkrywców (lata 1996 do 2005). Doświadczenia te pozwoliły m.in. na sformułowanie idei tzw. "przekleństwa wynalazców" opisanego m.in. na stronach boiler_pl.htm, mozajski.htm, fe_cell_pl.htm, czy newzealand_visit_pl.htm.
       7. Odkrycie i formalne udowodnienie, że "dzisiejsi UFOnauci i dawne diabły to jedne i te same istoty" (1998 rok). Odkrycie to opisałem m.in. na niniejszej stronie. a także m.in. na totaliztycznej stronie god_pl.htm.
       8. Publikowanie ustaleń filozofii totalizmu i Konceptu Dipolarnej Grawitacji na temat magnokraftów i UFO, UFOnautów, Boga, budowy wszechświata, itp. (od 1999 do 2007). W rezultacie tego publikowania powstały m.in monografia [1/4] i monografia [1/5], a także cały szereg internetowych stron totalizmu poświęconych tej właśnie tematyce.
       9. Odkrycie, na bazie doświadczonych osobiście szczegółów, metod i celów działania UFOnautów na Ziemi, że "to sam Bóg celowo symuluje skrytą okupację Ziemi przez szatańskich UFOnautów" (2007 rok). Odkrycia tego dokonałem w pierwszej połowie 2007 roku. Jednak z uwagi na jego ważkość i potencjalnie wielorakie następstwa, jego poprawność sprawdzałem następnie na znanym mi materiale dowodowym aż do sierpnia 2008 roku. Dopiero w dniu 8 sierpnia 2008 roku odważyłem się je opisać początkowo w zaktualizowanym wówczas wydaniu strony pajak_jan.htm, potem na totaliztycznej stronie god_pl.htm, pod koniec sierpnia 2008 roku także na niniejszej stronie, a następnie na innych stronach totalizmu.
       10. Uzyskanie empirycznego potwierdzenia, że nasza znajomość faktu iż to "sam Bóg symuluje skrytą okupację Ziemi przez szatańskich UFOnautów" wcale NIE pomniejsza dla nas agresywności i złośliwości ataków UFOnautów ani surowości następstw owej okupacji (2007 rok aż do teraz). Mianowicie, na przekór że początkowo ja wiedziałem przez ponad rok kto naprawdę stoi za manifestacjami skrytej okupacji Ziemi przez szatańskich UFOnautów, oraz na przekór że przez ów ponad rok w milczeniu sprawdzałem i potwierdzałem to swoje odkrycie, wcale ataki i prześladowania jakich doświadczałem od owych "UFOnautów" nie zmniejszyły swojej intensywności ani złośliwości. W tym zaś dostrzegam jeszcze jedną wiadomość czy ostrzeżenie od Boga, mianowicie że owa boska "symulacja" skrytej okupacji Ziemi jest dla ludzkości jak najbardziej poważną próbą i egzaminem, którą my ludzie mamy obowiązek traktować tak jakby okupacja ta była fizyczna i faktyczna.
       11. Łączenie poprzednio oddzielnych ustaleń totalizmu na temat UFOnautów i na temat Boga, w jedną spójną całość wyjaśniającą cele i metody Boga w Jego "symulacji sekretnej okupacji Ziemi przez szatańskich UFOnautów" (8 sierpnia 2008 roku, aż do teraz). Produktem owego łączenia jest m.in. niniejsza część #F tej strony.
* * *
       Wysoce interesująca jest moja obserwacja procesu poznawania prawdy przez osoby które pozostają ze mną w kontakcie emailowym lub listowym. Z ich opisów wynika, że oni także zbliżają się do poznania prawdy w taki "warstwowy" czy "skokowy" sposób. Znaczy, oni także muszą wkładać sporo wysiłku i zadedykowania aby pokonywać kolejne "bariery świadomościowe" jakie stoją na ich drodze do poznania prawdy. Ponadto także w ich przypadku po pokonaniu kolejnej z takich "barier świadomościowych" uzyskują oni jakby następny z "poziomów wtajemniczenia" w sprawie danej prawdy.
       Powyższe oznacza, że aby przybliżyć się do poznania prawdy, również i Ty czytelniku musisz osobiście i ze sporym trudem pokonywać kolejne "bariery świadomościowe" jakie napotkasz na swojej drodze. Wszakże Bóg tak stworzył nasz świat fizyczny aby prawdy i przekonania nikt NIE był w stanie dać innym w prezencie, a owi inni musieli wypracowywać je sobie sami. Wygląda też na to, że zademonstrowanie swoich własnych cech i umiejętności podczas pokonywania owych kolejnych barier jest jednym z powodów dla których Bóg poddaje nas ludzi obecnemu testowi na "skrytą okupację Ziemi przez szatańskich UFOnautów".


#F7. Jaki materiał dowodowy potwierdza, że skryta okupacja Ziemi przez szatańskich UFOnautów jest właśnie "symulacją" generowaną softwarowo przez Boga:

       Oczywiście kiedy UFOnauci są "symulowani" przez istotę tak wszechpotężną i wszechwiedzącą jak sam Bóg, wówczas dla nas ludzi w każdym szczególe będą oni nieodróżnialni od prawdziwych. Znaczy zarówno oni sami będą wyglądali, czuli i zachowywali się jak prawdziwi, jak również ich statki kosmiczne i ich ekwipunek będzie używał prawdziwych zasad działania, będzie posiadał konstrukcję która kiedyś w przyszłości okaże się poprawnie działać i dla ludzi, będą formowały prawdziwe i trwałe efekty i ślady, itp. Jednak na przekór tego ciągle istnieje najróżniejszy materiał dowodowy, który potwierdza, że UFOnauci wcale NIE istnieją obiektywnie tak jak np. ludzie czy planeta Ziemia, a są oni tymczasowo symulowani przez Boga w każdym przypadku kiedy Bóg uzna to za stosowne. Faktycznie też owa boska symulacja UFOnautów jest dokonywana aż tak doskonale, że dla ludzi wygląda ona jak trwała okupacja Ziemi przez faktycznie istniejących UFOnautów. Wymieńmy więc tutaj najbardziej znaczące przykłady materiału dowodowego, że to sam Bóg symuluje skrytą okupację Ziemi przez szatańskich UFOnautów.
       1. Owi szatańscy UFOnauci zawsze dokładnie wykonują to co leży w interesie Boga i precyzyjnie tak jak to leży w interesie Boga. Jeśli uważniej przeanalizować skryte działania UFOnautów na Ziemi, wówczas się okazuje że UFOnauci ci wcale NIE wykonują tego co leży w ich okupacyjnych interesach ani wcale NIE czynią tego w równie niedbały sposób jak by to czyniły istoty praktykujące filozofię szatańskiego pasożytnictwa. Wręcz przeciwnie, UFOnauci wykonują wszystko dokładnie tak jak by wykonywał to sam Bog.
       2. Efekty skrytego działania UFOnautów na Ziemi zawsze precyzyjnie odzwierciedlają wszechwiedzę Boga. Przykładowo, efekty działalności UFOnautów nigdy NIE zależą od przypadku. Znaczy, np. UFOnautów zawsze widzi tylko ten kto miał ich zobaczyć, nigdy NIE daje się uzyskać ich dokładnej fotografii, pojawiają się zawsze tam gdzie to Bogu zależy aby się pojawili, itd., itp. UFOnauci też zawsze dokładnie wiedzą co my myślimy, co właśnie piszemy na swoich komputerach i co z tym zamierzamy uczynić, jakie są nasze intencje, oraz gdzie się znajdujemy. Ponadto UFOnauci nigdy nie popełniają pomyłek - na przekór że wyznają filozofię ekstremalnych leniwców zwaną szatańskim pasożytnictwem.
       3. UFOnauci sami przyznają w kontaktach z ludźmi że są pozbawieni "wolnej woli". W literaturze UFOlogicznej relatywnie często raportowane są stwierdzenia samych UFOnautów, że w przeciwieństwie do ludzi z Ziemi, oni (znaczy UFOnauci) NIE mają "wolnej woli". (UFOnauci także przyznają się, że ich uczucia są aż kilka razy słabsze niż uczucia ludzi.) Jeśli zaś dobrze się zastanowić, brak u nich "wolnej woli" praktycznie oznacza, że pod ich umysły musi być podpięty ("wcielony") ktoś zupełnie inny niż oni sami. Jedyną zaś istotą która może się podpiąć pod ich umysły i zarządzać ich ciałami jest sam Bóg.
       4. Karma zbiorowa jaką UFOnauci generują zniszczyłaby każdą faktycznie istniejącą cywilizację. Szatańskość działań UFOnautów jest tak duża, że karma jaką ich działalność generuje już dawno zniszczyłaby ich cywilizację - gdyby cywilizacja ta istniała faktycznie i fizycznie. Wszakże działania UFOnautów są wprawdzie prowadzone w sposób który pozwala im uniknąć generowania karmy indywidualnej, jednak działania te NIE wykazują zdolności do unikania karmy zbiorowej.
       5. Spora proporcja zła które UFOnauci wyrządzają ludziom, dokonywana jest rękami niemoralnych ludzi, których UFOnauci jedynie "napuszczają" na innych. Znaczy, jedną z głównych metod wyrządzania ludziom zła przez UFOnautów, jest metoda którą religie nazywają "kuszeniem". Z kolei owo "kuszenie" ludzi ma tylko wtedy sens, kiedy stanowi ono składową "próby" lub "egzaminu" któremu owych ludzi poddaje sam Bóg. Aby zaś służyć Bogu jako precyzyjne narzędzie "egzaminowania" ludzi, faktycznie UFOnauci muszą być symulowani przez samego Boga.
       6. Wszystkie manifestacje skrytej działalności UFOnautów są ze sobą konsystentne, doskonale zaplanowane i przeprowadzone, oraz trwają od zarania dziejów. Przykładowo, wszyscy ludzie którzy działali na szkodę ludzkości wykazują w swojej anatomii posiadanie cech UFOnautów - jako przykład patrz "Fot. #G2" z tej strony. To zaś oznacza, że tylko ktoś o wiedzy, mocy, oraz długowieczności Boga jest w stanie nadać tym manifestacjom taki konsystentny charakter.
* * *
       Powyżej wylistowane zostały tylko te przykłady materiału dowodowego na "symulację" przez Boga okupacji Ziemi przez UFO, które podpierają tok rozważań tej strony. Natomiast dalsze przykłady materiału dowodowego na poparcie tego samego twierdzenia że "istnienie UFOnautów i ich sekretna okupacja Ziemi są celowo symulowane przez Boga" zostały przytoczone w punkcie #F5 strony god_pl.htm - o świeckim i naukowym zrozumieniu Boga.


#F8. Na przekór że skryta okupacja Ziemi przez szatańskich UFOnautów jest tylko softwarowo generowaną przez Boga "symulacją" i "próbą", ma ona dla ludzkości takie same następstwa jakby była to fizyczna i rzeczywista okupacja:

       Wszystko co Bóg czyni, dokonuje On z ogromną sumiennością, konsystencją i wytrwałością. Służy to wszakże jego nadrzędnym celom. Nam ludziom NIE wolno więc liczyć na to, że ponieważ skryta okupacja Ziemi przez szatańskich UFOnautów jest softwarowo symulowana przez Boga, stąd będzie ona dla nas mniej brzemienna w skutki niż byłaby gdyby była fizyczna i faktyczna. Wszakże owa symulacja jest dla każdego z nas z osobna, a także dla ludzkości branej jako całość, decydującą próbą i egzaminem które mają zadecydować o naszej wartości w oczach Boga. Dlatego na przekór że jest to symulacja, my ludzie musimy ją traktować poważnie tak jakby była to faktyczna rzeczywistość. Wszakże jeśli "oblejemy" ten egzamin, Bóg też może postąpić tak jakby okupacja ta była prawdziwa. Przykładowo, jeśli poziom tego "oblania" wykaże że jako rasa istot rozumnych ludzkość NIE spełnia określonych boskich kryteriów jakości, w razie potrzeby Bóg może całkowicie zniszczyć całą ludzkość, zaś na jej miejsce stworzyć i osiedlić na Ziemi zupełnie odmienne istoty.


Część #G: Jeśli Bóg symuluje "szatańskich UFOnautów", to jakie wskazówki nam daje abyśmy mogli ustrzec się przed ich złem:

      

#G1. Dlaczego anatomia ludzi (i wszelkich innych istot) jest wiernym odzwierciedleniem zawartości ich duszy:

       Teoria wszystkiego zwana Konceptem Dipolarnej Grawitacji wyjaśnia nam że człowiek jako całość jest wynikiem złożenia razem aż trzech odmiennych składowych, mianowicie: (1) programowalnej substancji zwanej "przeciw-materią" która jest jakby rodzajem płynnego komputera jaki daje się zaprogramować na przyjęcie dowolnego kształtu i dowolnego zachowania, (2) nadrzędnego naturalnego programu który ową programowalną substancję organizuje w cząsteczki, atomy, tkanki, zaś potem w całe ciało człowieka, oraz (3) rodzaju jakby obrazu czy hologramu który uformowany został na kształt człowieka właśnie z owego "płynnego komputera" ukształtowanego przez ów "naturalny program". Religie owe trzy podstawowe składowe człowieka nazywają odpowiednio (1) "duchem", (2) "duszą", oraz (3) "ciałem". Ich dokładniejszy opis zawarty został w punkcie #B7 strony evolution_pl.htm, oraz w punkcie #C1 strony nirvana_pl.htm. Opisana powyżej trzy-składnikowa budowa człowieka praktycznie oznacza, że o tym jak my wyglądamy decyduje nasza "dusza". Wszakże to owa "dusza" organizuje "przeciw-materię" (tj. organizuje "ducha") w precyzyjny kształt fizyczny (tj. w "ciało") który potem my widzimy włąsnymi oczami jako szczegóły anatomiczne danego człowieka.
       Jak jednak wyjaśnia to dokładniej strona internetowa soul_proof_pl.htm, nasza dusza faktycznie jest kombinacją wielu odmiennych naturalnych programów. Oprócz kształtów i działania naszego ciała, owe naturalne programy duszy zawierają także wiele innych informacji - przykładowo zawierają zapisy naszego charakteru, osobowości, moralności, historii, wieku, nawyków, zdrowia, uczuleń, itp. Ponieważ wszystkie te zapisy i informacje z naszej "duszy" są wzajemnie ze sobą powiązane, wszystkie one wpływają na szczegóły naszego wyglądu oraz na naszą anatomię. Innymi słowy, z powodu roli jaką wypełnia nasza dusza, m.in. cechy naszego charakteru i osobowości są wiernie odbijane w szczegółach naszego wyglądu. To właśnie dlatego niektórzy ludzie wyrobili w sobie umiejętność błyskawicznego oceniania czyjegoś charakteru poprzez jeden rzut oka na wygląd danej osoby. To też właśnie dlatego tzw. "pierwsze wrażenie" o jakiejś osobie mówi nam niemal wszystko na jej temat.
       Zgromadzona już została ogromna ilość materiału dowodowego, który potwierdza że czyjeś cechy charakteru, osobowość, moralność, historia, przyszłe losy, itp., są wiernie odzwierciedlane w wyglądzie tej osoby. Materiał ten wywodzi się z wielu źródeł. Jednym z najbardziej pewnych i drastycznych źródeł tego materiału dowodowego są przypadki tzw. "wielkorotnych osobowości", oraz tzw. "opętań" opisywanych w punktach #F4 i #F5 strony internetowej soul_proof_pl.htm. Inne źródła naszej wiedzy o związkach pomiędzy wyglądem (cechami anatomicznymi) a zawartością duszy danej osoby, jest folklor ludowy - a ściślej informacje opowiadane na ten temat przez mądrych starych ludzi. Podobną wiedzę zawierają też najróżniejsze powiedzenia i przysłowia. W ostatnich też czasach nieprzeanalizowane informacje na ten temat zawiera też internet poprzez udostępnianie życiorysów oraz fotografii masowych morderców, gwałcicieli, itp.
       Na przekór jednak istnienia i dostępności owej ogromnej puli danych na ten temat, związek pomiędzy czyimś wyglądem a zawartością duszy jest ogromnie rzadko omawiany publicznie. Powodem jest że tzw. "osoby mające wiele do stracenia" - opisywane w tzw. "dwunastu prawdach o prawdzie" z rozdziału N mojej monografii [5/4], nie chcą, a niekiedy nawet się boją, publicznie poruszać ten ogromnie istotny temat. Tym bardziej więc cenny jest dla nas dostęp do informacji z tzw. "badań UFOnautów". Wszakże będąc symulowani przez Boga jako "szatańskie istoty", UFOnauci są "modelowymi" nosicielami wszystkich owych diabelskich cech które ludzie powinni poznawać aby nauczyć się rozróżniania pomiędzy moralnymi ludźmi a tymi których zło może im jakoś zagrażać. Ponadto, o szatańskości UFOnautów można pisać i mówić otwarcie bez narażania się że kogoś to "obrazi". Dlatego naprawdę warto otwarcie dyskutować szczegóły wyglądu UFOnautów choćby tylko po to aby móc lepiej poznać nas samych - czyli ludzi.
       Zaprezentowane w tym punkcie wyjaśnienia teoretyczne wynikające z teorii wszystkiego zwanej Konceptem Dipolarnej Grawitacji, a także wskazywany tutaj empiryczny materiał dowodowy, konsekwentnie nam ujawniają że anatomia ciała danej osoby jest dokładnym odzwierciedleniem wszelkich cech "duszy" tej osoby. To zaś oznacza, że ciała ludzi i istot których dusza przesiąknięta jest "złem" też muszą nosić odpowiednie cechy anatomiczne które są odzwierciedleniem owego "zła" wpisanego w ich dusze. Jeśli więć nauczymy się rozpoznawać owe cechy anatomiczne z pomocą któych zło się manifestuje, wówczas nauczymy się również rozpoznawać ludzi którzy są "nosicielami zła" i dlatego którzy potencjalnie mogą nam zagrażać.
       Proszę odnotować że temat współzależności pomiędzy czyimś wyglądem i rysami twarzy a cechami charakteru, omawiany jest także w punkcie #M1 strony internetowej o nazwie day26_pl.htm.


#G2. Najważniejsze cechy anatomiczne które m.in. folklor ludowy już od dawna zidentyfikował jako oznaki "zła" wpisanego w wygląd swoich nosicieli:

       Źródła wskazywane w poprzednim punkcie #G1 już obecnie udzielają nam cały szereg wskazówek jakie dokładnie cechy anatomiczne są nośnikami "zła". Jak też się okazuje już obecnie możemy wskazać cały szereg takich cech. Oto najważniejsze z nich:
       1. Oczy. W dawnej Polsce starzy ludzie zwykli mawiać, że "diabeł ma kocie oczy". Podobne stwierdzenia, chociaż wyrażone bardziej precyzyjnym językiem, wyłaniają się z dzisiejszych filmów dokumentarnych o masowych mordercach i o innych zbrodniarzach. Filmy te także podkreślają, że u ludzi bardzo złych, natychmiast nas uderzają ich oczy. Z owych oczu nie tylko bowiem jakby "promieniuje zło", ale także ich kształt jest inny. Mianowicie, u złoczyńców kolorowe części ich oczu wcale NIE są okrągłe - tak jak u zwykłych ludzi, a wyglądają jak "pionowe belki" - znaczy faktycznie są dosyć podobne do "oczu kota". Doskonałym przykładem takich "szatańskich oczu kota" są oczy seryjnego mordercy z Australii o nazwisku Peter Dupas. Jego oczy wyglądały jak czarne pionowe Były one nie tylko pokazywane na australijskim seryjnym filmie dokumentarnym na jego temat o tytule "Real Crime - Beyond The Darklands Australia (odcinek o Peter Dupas)", ale były także komentowane jako "złe" przez licznych świadków występujących w owym filmie.
       2. Włosy. Kolejnym szczegółem anatomiczym który się rzuca w oczy u ludzi żyjących na bakier z moralnością i z prawem, są ich włosy. Włosy te również wcale NIE rosną u nich tak samo jak rosną u moralnych ludzi. Dlatego zarówno starzy ludzie, jaki i przysłowia z wielu krajów świata, podkreślały że np. "ludziom z kręconymi włosami NIE warto ufać". Przykładem przysłowia które stara się wyrazić tą właśnie informację, jest przysłowie Chińskie które w języku Kantoniskim stwierdza "lin moł nał pej nok ciong ji" co znaczy "you do not trust a person with curly hair and hooked nose" czyli "nie ufaj osobie z kręconymi włosami i haczykowatym nosem".
       Oczywiście, cech takich jest dużo więcej. Znacznie lepiej jednak jeśli w następnym punkcie będą one omawiane na przykładzie ilusywnych UFOnautów symulowanych przez Boga, zamiast w tym punkcie być omawiane na przykładzie ludzi.
* * *
       Istnieje istotny powód dla którego wskazuję tu powyższe informacje. Jest fakt, że skoro Bóg symuluje "szatańskich UFOnautów" którzy wyglądają identycznie do ludzi, to m.in. oznacza również że w anatomię owych UFOnautów Bóg z całą pewnością wpisuje też owe szczegóły które dla nas są wskażnikami zła. Wszakże jeśli Bóg coś już czyni, wówczas czyni to z ogromną precyzją. Ponadto za każdym działaniem Boga kryje się również m.in. i chęć inspirowania oraz uczenia ludzi. Dlatego w następnym punkcie tej strony, który teraz nastąpi, postaram się opisać te szczegóły anatomiczne, co do których już obecnie wiemy, że często występują one u "szatańskich UFOnautów" symulowanych przez Boga, jednocześnie jednak są one raczej rzadko widywane u moralnych ludzi. Z tego powodu warto więc zwracać baczną uwagę na nosicieli tychże szczegółów.


#G3. Jak dzięki raportom osób pamiętających swoje uprowadzenia do UFO daje się rozpoznawać ludzko-podobnych naszych skrytych okupantów z kosmosu ukrywających się w tłumie wokół nas:

Motto: "To że nasze niewprawione oko ich nie dostrzega, wcale nie oznacza że ich tu nie ma."

       W swojej naiwności zwykle wierzymy, że skoro na ulicach miast nie widzimy wrogich nam UFOnautów tak jak podczas drugiej wojny światowej nasi przodkowie widzieli tam Hitlerowców czy Japończyków, wówczas to oznacza że UFOnauci wcale nas NIE okupują. Tymczasem prawda jest taka, że faktycznie to gęstość okupujących nas UFOnautów wymieszanych z tłumem jest obecnie większa niż była gęstość Hitlerowców czy Japończyków podczas drugiej wojny światowej - np. patrz ślad stopy trzypalcowego UFOnauty z rasy "zmora" wytopiony zimną nocą w twardym asfalcie chodnika niedaleko mojego NZ mieszkania - z Fot. #K1a opisanej dokładniej na innej mojej stronie internetowej petone_pl.htm. Tyle tylko, że UFOnauci są niemal identyczni do nas - chociaż mają kilka szczegółów anatomicznych jakie dobrze znającym moje publikacje pozwalają ich rozpoznawać. Ponadto celowo starają się do nas upodabniać, m.in. operacjami plastycznymi. To dlatego, chociaż jest ich sporo - ciągle trzeba uważnie ich wypatrywać aby ich dostrzec w otaczającym nas tłumie. Sprawę ich identyfikowania pogarsza też fakt iż ja nigdy NIE dysponowałem środkami finansowymi ani możliwościami badawczymi, które pozwoliłyby mi ustalić, czy ich unikalne szczegóły anatomiczne są także obecne u niektórych z ludzi, czy raczej obecność u kogoś tych szczegółów jest dowodem iż ów ktoś faktycznie jest UFOnautą a NIE człowiekiem (w moich publikacjach są bowiem informacje jak takie ustalenie dałoby się przeprowadzić).
       Każdy kto został napadnięty przez jakiegoś agresora, swoją obronę zaczyna od podliczenia sił tegoż agresora. Wszakże podliczenie takie daje mu pojęcie jak powinien dokonywać swojej obrony. Naturalnym więc następstwem ostrzeżeń zawartych w Biblii, że Ziemia znajduje się w mocy "diabłów", "serpentów", "Lucyfera", "Szatana", itp. (które to biblijne nazwy są dawnymi nazwami istot jakie w obecnych czasach nazywamy UFOnautami), powinno być policzenie ile owych "diabłów" czy "serpentów" faktycznie maltretuje naszą Ziemię. Pechowo jednak dla nas, nie na darmo Biblia nas ostrzega, "A serpent był bardziej przebiegły niż wszystkie bestie lądowe, które Pan Bóg stworzył". (Księga Rodzaju, 3:1) - patrz punkt #E2 z poprzedniej części tej strony. Aby zniechęcić ludzkość do prób podliczania liczby "serpentów" rezydujących na Ziemi, owe przebiegłe "diabły" uczyniły rodzaj przysłowiowego szyderstwa z wszelkich prób ich podliczania, poprzez wyszydzanie średniowiecznych dysput na temat "ile diabłów jest w stanie zmieścić się na główce szpilki". Od czasu też kiedy owo szyderstwo stało się przedmiotem powszechnego wyśmiewania, nikt już na Ziemi nie próbuje podliczać "serpentów". Mogą więc nas teraz okupować i rabować już bez żadnych zagrożeń iż zostaną wykryci.
       Kiedy badania totalizmu ujawniły jednak że planeta Ziemia znajduje się pod sekretną okupacją UFOnautów, ja postanowiłem że trzeba jednak podliczyć siły tego agresora zaangażowane na Ziemi. Punktu startowego do tych podliczeń dały mi dane o liczebności implantu UFOnautów w ludzkich nogach, oraz o częstotliwości uprowadzeń do UFO osób posiadających owe implanty. (Zdjęcie blizny na nodze po takim implancie pokazane jest jako pierwsze zdjęcie ze strony o UFOnautach.) Wyniki tych podliczeń UFOnautów opublikowałem w podrozdziale U3.1.1 z tomu 15 monografii [1/4]. Jak wówczas się okazało 1 UFOnauta przypada na Ziemi na każdych około 50 ludzi. To ogromnie dużo. Oznacza to bowiem że siły okupacyjne UFOnautów na Ziemi są znacznie większe niż np. były siły okupacyjne Hitlerowców czy Japończyków podczas drugiej wojny światowej.
       Aby empirycznie zweryfikować poprawność tego szokującego podliczenia, postanowiłem dokonać dodatkowej empirycznej identyfikacji UFOnautów w statystycznych próbkach obejmujących po około 50 osób. W owych badaniach chodziło mi o to, że jeśli faktycznie na Ziemi w każdej próbce około 50 statystycznych ludzi znajduje się jeden UFOnauta, wówczas obecność owego UFOnauty powinno dać się wykryć. W swoich empirycznych sprawdzeniach użyłem metody opisanej poniżej. Wyniki tych sprawdzeń były jeszcze bardziej szokujące. Ujawniły bowiem, że w środowiskach które sprawdzałem, w każdej przypadkowej próbce około 50 ludzi dało się wykryć co najmniej 3 osoby/istoty mogące być UFOnautami! Biedna ta nasza planeta!
       Ponieważ każdy aspekt badań które prowadzę jest otwarty do weryfikacji przez innych ludzi, poniżej opisuję metodę badań której ja używam. Jednocześnie zapraszam czytelnika aby też użył tej metody i osobiście sprawdził ową tak istotną statystyczną gęstość sił okupacyjnych UFOnautów na Ziemi. Oto poszczególne kroki owej metody.
       A. Wybranie koherentnej próbki około 50 ludzi do sprawdzenia. Aby wynik był statystycznie wiążący, próbce tych 50 sprawdzanych nie wolno odbierać przypadkowego charakteru jaki zbiorowiskom ludzkim nadaje codzienne życie. Dlatego do próbki poddanej sprawdzeniu należy włączyć wszystkich ludzi których życie rzuciło razem aby np. pracowali na jakimś piętrze biurowca, lub zatrudnieni byli w tej samej instytucji, lub wykonywali ten sam rodzaj pracy, itd., itp.
       B. Anatomia - klucz do wstępnego wytypowania kandydatów do dokładnego sprawdzenia. Pierwszych wskazówek kogo należy poddać dokładniejszej obserwacji dostarcza ich anatomia. Na przekór bowiem że UFOnauci są tak "symulowani" przez Boga jakby byli naszymi bliskimi krewniakami którzy wywodzą się od tych samych co ludzie przodków z planety Terra (patrz podpis pod "Fot. #B1" powyżej), ich cywilizacja rozwija się w separacji od naszej przez okres wystarczający aby wykształtowali unikalne dla nich szczegóły anatomiczne - o jakich nam raportują osoby pamiętające swoje uprowadzenia do UFO. W połączeniu więc z ich tendencjami do genetycznego "podrasowywania" siebie, powoduje to że ich anatomia już zaczyna być nieco odmienna od anatomii ludzkiej. Najważniejsze z tych nieco odmiennych szczegółów anatomicznych u ludzko wyglądających okupujących nas UFOnautów, obejmują m.in. (patrz ich zdjęcia i szersze opisy od #G1a do #G2f poniżej): (1) pojedyńcza pionowa zmarszczka w środku pomiędzy brwiami (typowi ludzie niemal zawsze mają aż dwie takie zmarszczki na przedłużeniach obu boków nosa) - choć zmarszczki tej NIE zdołałem zilustrować na poniższych zdjęciach, czytelnik łatwo ją odnotuje w telewizji (po dużym powiększeniu też daje się ją odnotować u "czarownicy" z Fot. #E2b na mojej stronie ufo_pl.htm), (2) włosy naturalnie rosnące pod górę głowy (a nie w dół tak jak u większości ludzi) oraz często wykazujące tendencję do kręcenia się, (3) wydłużony podbródek, często mający dwie bulwiaste pośladko-podobne wypukłości, (4) dosyć odmienny nos który albo jest ostry jak marchewka i ma pionowy roweczek na swoim czubku, albo też jest zakrzywiony jak haczyk, (5) gruszko-kształtna głowa, (6) duże odstające uszy, (7) długie dłonie z bardzo długimi palcami które niemal przekraczają 1.5 szerokości ich dłoni (np. patrz palce u Buddy, lub u Osama Bin Laden), oraz kilka innych cech. Pełny opis tych cech zawarty jest w podrozdziale V8.1, z tomu 16 monografii [1/5] i monografii [1/4]. Z kolei fotograficzne ilustracje owych cech, niezależnie od "Fot. #D1" do "Fot. #G2" z niniejszej strony, zawarte są też na stronach internetowych: kościół Św. Andrzeja Boboli w Miliczu, kosmici, ufonauci, 26ty dzień, Malbork, Antychryst, oraz kilka innych. Niestety, sama anatomia NIE może być podstawą do zakwalifikowania jakiegoś indywiduum do aparatu okupacyjnego UFOnautów. Wszakże może się zdarzyć, że daną cechę anatomiczną posiadają też ludzie - wszakże narazie nie były dokonywane żadne naukowe badania w tym zakresie. Wstępne więc wytypowanie na podstawie anatomii należy potwierdzić poprzez ustalenie istnienia też dalszych cech jakie są charakterystyczne dla UFOnautów. Im zaś więcej takich cech się potwierdzi, tym większe prawdopodobieństwo że dany osobnik należy jednak do aparatu okupacyjnego UFOnautów. Owe dalsze cechy których należy poszukiwać opisane są w "kroku C" poniżej.

Fot. #G1a
Fot. #G1b
Fot. #G1c

Fot. #G1abc: Typowe cechy anatomiczne UFOnautów. Błędnie naliczane przez dzisiejsze metody datowania "latami atomów, izotopów i skamienielin" owe około 40000 lat odseparowania nas od daty stworzenia owych istot przez Biblię zwanych "serpentami", "smokami", lub "diabłami", zaś przez dzisiejszych ludzi - "UFOnautami", ma jednak swoje następstwa. Np. u UFOnautów utrzymało ono cały szereg cech anatomicznych, które były zaprojektowane do podświadomego ostrzegania nas przed symulacjami ich intencji. Jedną z tych cech jest wydłużona broda z pośladko-podobnymi bulwami-naroślami. Inne takie cechy obejmują: pojedyńczą pionową zmarszczkę pomiędzy brwiami (jaka najpierw się rzuca w oczy w TV pokazującej UFOnautów), włosy rosnące pod górę czaszki i często poskręcane, gruszko-kształtna głowa, marchewkowaty nos z pionowym roweczkiem na ostrym czubku, "kocie oczy", przystrzyżone "psie uszy", dłonie i palce u dłoni które są nieproporcjonalnie długie, np. same dłonie, a także palce u dłoni, są ponad 1.5 szerokości dłoni, itp.
       Pokazane powyżej cechy powinny stanowić pierwszą, jednak nie jedyną, wskazówkę pozwalającą na identyfikowanie UFOnautów. Dlatego widząc u kogoś np. pojedyńczą pionową zmarszczkę pomiędzy brwiami, włosy rosnące pod górę czaszki, wydłużoną brodę z pośladko-podobnymi bulwami, marchewkowaty nos z pionowym roweczkiem na ostrym czubku, "kocie oczy", przystrzyżone "psie uszy", dłonie i palce u dłoni które są nieproporcjonalnie długie, itp., powinno to nas zmobilizować do uważnej obserwacji danego osobnika oraz wyników jego działalności. Jednak konkluzje z naszych dociekań powinny być głównie uzależnione od wypatrzenia u danego osobnika zachowań lub zjawisk które są unikalne dla zaawansowanej techniki UFOnautów i nie mogą przypadkowo wystąpić u ludzi - tj. zgodnie z radą Biblii "po czynach ich poznacie".
       Przykładami takich zachowań lub zjawisk unikalnych dla UFOnautów i niemożliwych do wystąpienia wśród ludzi, są np. znajomość przyszłości wynikająca z używania przez UFOnautów wehikułów czasu, znikanie ich ciał z grobów (spowodowane ich unikaniem faktycznej śmierci poprzez cofanie się do tyłu w czasie), cechy wynikające z użycia napędu osobistego działającego na zasadzie migotania telekinetycznego (np. niezniszczalność - np. brak skaleczeń tam gdzie ludzie by doznali obrażeń, zdolność do znikania, lekkość, brak zmęczenia przy męczących działaniach - np. wchodzenia w górę po schodach, itp.), znajomość naszych myśli wynikająca z opanowania przez nich urządzeń telepatycznych, itp., itd.
       Należy też dodać, że w monografiach [1/5] i [1/4] (patrz tam podrozdziały W5.1 z tomu 18 i K5.1.1 (N5.1.1)) opisane zostały urządzenia techniczne zwane tam urządzeniami ujawniającymi, które pozwalają aby obiektywnie potwierdzać czyjąś przynależność do aparatu okupacyjnego UFOnautów. Jak narazie UFOnauci jednak sprawiają że na Ziemi nikt jeszcze nie podjął budowy tych urządzeń.
       Powyższe ilustracje ukazują:
       Fot. #G1a (góra): Ową pośladko-kształtną narośl na brodzie. Widoczna jest ona tu klarownie, ponieważ ów "UFOnauta" (dawniej nazywany "diabłem") ma dobrze wygoloną twarz. Kształt tej narośli może być wyraźnie odnotowany. Powyższe zdjęcie jest powtórzeniem zdjęcia z "Fot. #B2" przytoczonym tutaj aby czytelnik mógł łatwiej je porównać z pozostałymi ilustracjami pokazanego tu szeregu.
       Fot. #G1b (środek): Wygląd owych dwóch pośladkopodobnych bulw na brodzie oglądanych z profila. Ilustracja pokazuje też typowy dla UFOnautów "gruszkowaty" kształt głowy.
       Powyższa ilustracja wyjaśnia także dlaczego Lenin musiał "zginąć" zaraz po zakończeniu rewolucji. UFOnauci bowiem od początku planowali wypaczenie komunizmu. Aby zaś mieć "ideał" który nie będzie odpowiedzialny za owe wypaczenia, odsunęli Lenina od władzy zanim owe wypaczenia zaczęły być przez nich wdrażane do życia. Oczywiście UFOnauta który udawał Lenina wcale nie zginął w owym końcowym zamachu, a faktycznie zginął rzeczywisty Lenin - czyli człowiek za którego UFOnautę tego podstawiono. Jak UFOnauci dokonują takich "zamachów" i podmian wyjaśnione to zostało na stronie changelings_pl.htm. Powyższe wyjaśnia także dlaczego wygląd Lenina zmienił się drastycznie aż dwa razy w przeciągu jego krótkiego życia.
       Fot. #G1c (dół): Wygląd rowka na czubku nosa, który to rowek często jest obecny na nosach UFOnautów. (Np. rowek taki miał m.in. J. Stalin pokazany poniżej na "Fot. #G2e".) Należy jednak pamiętać, że - podobnie jak inne opisywane tu cechy anatomiczne UFOnautów, rowek ten może się też pojawiać u niektórych ludzi. Przykład nosa pokazany na powyższej fotografii wcale też NIE reprezentuje typowego kształtu rowkowanego nosa UFOnauty. Pokazuję go tutaj tylko dlatego że jest to jedynie zdjęcie dyskutowanego rowka na nosie jakie posiadam. Jak wyraźnie to widać na tej fotografii, powyższy nos został kiedyś złamany bocznym uderzeniem. To zaś złamanie zdeformowało jego kształt i poszerzyło opisywany tu rowek. (U UFOnautów ten rodzaj nosa z rowkiem typowo zwęża się stożkowato w miarę oddalania się od brwi, tak że jego koniuszek jest już bardzo "ostry", zaś ów rowek na koniuszku - bardzo wąski.) Powinienem też dodać, że u UFOnautów często występuje też drugi rodzaj nosa, który Adam Mickiewicz opisuje w "Pani Twardowska" słowami "... nos jak haczyk ...". Ten drugi rodzaj nosa pokazany został na zdjęciu Fot. #G3c ze strony sw_andrzej_bobola.htm.


       C. Cechy których obecność upewnia że jest się na właściwym tropie. Dostrzeżenie u sprawdzanych osobników cech które są unikalne dla UFOnautów, a które opisane zostały w punkcie D poniżej, jest bardzo trudne. Wszakże UFOnauci są trenowani w ich ukrywaniu. Istnieje jednak inna grupa cech które typowo są obecne u UFOnautów, jednak z którymi owi UFOnauci tak mocno się nie ukrywają. Oto one:
       C1. Działanie na szkodę ludzkości. UFOnauci są wysyłani na Ziemię w jednym celu - aby spychać ludzkość w dół i aby szkodzić naszej cywilizacji. Cokolwiek więc uczynią zawsze działa to na szkodę ludzkości, znaczy podburza, prześladuje, blokuje, udaremnia, zniechęca, zwodzi, zaślepia, itp. Jednocześnie jednak aby ukryć tą swoją szkodliwą działalność, ich hałaśliwa propaganda wmawia ludziom że wszystko co uczynią jest dla dobra ludzi. Dlatego jeśli się przyjrzy dokładnie wynikom działań któregokolwiek z owych UFOnautów przebywających na Ziemi, wówczas natychmiast uderza nas ogromna sprzeczność. Mianowicie oficjalnie wszystko na ich temat będzie nam wmawiało że to co uczynili lub czynią jest dla ludzi "dobre". Jednocześnie, jeśli zechce się owo "dobro" zmierzyć lub zdefiniować, wówczas się okazuje że faktycznie jest ono "złem". Okazuje się bowiem, że jest ono źródłem prześladowań ludzi, zaporą blokującą postęp, faktycznie nic konkretnego nie wygenerowało, nie wiedzie do nikąd, itd., itp.
       C2. Nieodparty pociąg do sławy, przewodzenia, zadziwiania maluczkich, chwalenia się, itp. Działają one na UFOnautów tak jak światło działa na ćmy. To właśnie dlatego najwięcej UFOnautów można znaleźć w gronie najróżnieszych przywódców, polityków, magików, piosenkarzy, sławnych aktorów, itp. Nawet zaś kiedy rodzaj sabotażu jaki realizują na ludzkości zmusza ich aby udawać zwykłych ludzi, ciągle będą oni starali się formować swoje lokalne "królestwa", nadawać ton, udawać większych niż faktycznie są, bez przerwy się czymś chwalić, itp., itd.
       C3. Szokujące lenistwo i upodobanie do oddawania się przyjemnościom życia. To zaś wynika z praktykowanej przez nich filozofii tzw. pasożytnictwa. Stąd nawet jeśli ich propaganda czyni z nich bożyszcza osiągnięć, jeśli ktoś sprawdzi ich faktyczną produktywność, wówczas się okazuje że np. jeśli są przywódcami wówczas wszystko za nich wykonał ktoś inny - oni jedynie się pod tym podpisali. Jeśli są slynnymi naukowcami, wówczas ich najważniejsza publikacja liczy - co najwyżej dwie strony. Jeśli są filozofami, wówczas faktycznie "wypocili" jedno zdanie z którego są potem znani. Itd., itp.
       C4. Zwierzęce potraktowanie seksu. Pod względem swego nastawienia do seksu UFOnauci wykazują postawy które są typowe dla zwierząt a nie dla ludzi. Przykładowo, UFOnauci wykazują tendencje do formowania własnych haremów, stosunki seksualne podnoszą oni do rangi celu swego życia i najważniejszego działania, wyznają rodzaj kultu swego penisa, nie potrafią kontrolować swego pożądania i gwałcą wszystkich ludzi na których przychodzi im ochota, itd., itp. Najlepiej te zwierzęce postawy UFOnautów wyjaśnia kilka faktów na ich temat. Oto przykłady tych faktów. (1) UFOnauta opisywany w Biblii pod imieniem Salomon, zgromadził iście zwierzęcy harem składający się z 700 żon oraz dalszych 300 konkubin. (Jakie fakty wskazują że z całą pewnością był on UFOnautą - wyjaśnia to podpis pod ilustracją "Fot. #1c" ze strony biblia.htm.) (2) Aby być w stanie odbywać stosunki seksualne nawet kiedy ich penisy odmawiają posłuszeństwa, sporo UFOnautów posiada chirurgicznie powstawiane w swoje penisy specjalne usztywniacze. (Owe sztuczne usztywniacze i powiększacze penisów UFOnautów opisywane są m.in. w podrozdziale JE9.5 z tomu 9 monografii [1/4], zaś zilustrowane na zdjęciu "Fot. #1" ze strony o filozofii pasożytnictwa. Z kolei opisy zgwalceń Ziemianek takimi właśnie rurkowatymi i jakby "pustymi" w środku penisami UFOnautów opisane są w podrozdziale T4 z tomu 14 owej monografii [1/4].) Faktycznie też po usztywniaczach tych daje się rozpoznać UFOnautów, podobnie jak hitlerowcy rozpoznawali Żydów owym słynnym rozkazem "Twierdzisz że NIE jesteś Żydem - pokaż więc swój penis". To właśnie z powodu tego usztywniacza posiadający go UFOnauci-podmieńcy nigdy nie sikają publicznie do tego samego pisuary razem z ludzkimi mężczyznami (tj. dla sekretnego oddania moczu UFOnauci typowo zamykają się w ubikacjach). (3) Od chwili kiedy strony internetowe totalizmu upowszechniły wśród ludzi wiedzę o owych sztucznych usztywniaczach i powiększaczach penisów u UFOnautów, ich aparat okupacyjny rozpoczął akcję ukrywania tej ichniej cechy odróżniającej poprzez upodabnianie do siebie także i ziemskich mężczyzn. Mianowicie UFOnauci zmontowali za pośrednictwem Internetu ogromną anonimową kampanię namawiającą ziemskich mężczyzn do "powiększania swoich penisów". Od kampanii tej jest już tylko jeden krok do rozpoczęcia zaopatrywania również i ziemskich mężczyzn w te same usztywniacze które nosi wielu UFOnautów. Kiedy zaś usztywniacze te uda im się wprowadzić i upowszechnić wśród ludzi, stracony zostanie kolejny sposób aby ich móc odróżniać od ludzi właśnie po obecności owych usztywniaczy w ich penisach.
       C5. Dziwność i odmienność. UFOnauci wysyłani na Ziemię wkładają wiele wysiłku aby przestać się wyróżniać i "zlewać się" ze swoim otoczeniem. Dlatego przykładowo na Ziemi działają zarówno UFOnauci płci męskiej jak i żeńskiej. Wielu UFOnautów posiada zwykłych ludzi za współmałżonków lub partnerów - z którymi mogą nawet mieć własne dzeci. W bezpośrednim obcowaniu z kimś kto ich dobrze zna, większość z nich jest szczególnie grzeczna - ich szatańskość wychodzi z nich dopiero kiedy są w stanie działać anonimowo, np. pod pseudonimem w internecie, lub sterując decyzjami jakiejś grupy decyzyjnej (tj. kiedy ich antyludzkie lub niemoralne decyzje przyporządkowuje się potem owej grupie a nie im osobiście). Na przekór tego wszystkiego ciągle nas ludzi uderza w nich jakaś dziwność i odmienność. Przykładowo, niemal zawsze udają oni "emigrantów" lub przyjezdnych z "dalekich stron" (zapewne aby to tłumaczyło ich "dziwność" i emanującą od nich "odmienność" od ludzi którzy ich otaczają). Nigdy jednak nie opisują swojej przeszłości. Ich poźycie z ludzkimi partnerami niemal zawsze też jest bardzo "niezwykłe" i typowo stanowi źródło wielu rumorów i plotek. Ich niezwykłe wyczyny, zwyczaje, oraz zachowania niemal zawsze są źródłem licznych plotek, domysłów, posądzeń o praktykowanie "czarów", itp. Uderzają też swoją szeroką wiedzą, swoją znajmością świata (wszakże praktycznie wszędzie już byli - tyle że w swoich wehikułach UFO, a nie w ziemskim transporcie), swoją jakby zdolnością do czytania naszych myśli (która jest faktem, tyle że przez nich ukrywanym), itd., itp.
       C6. Nieprzejednana wrogość wobec Boga. Esencja sukcesu "symulowanje" okupacji Ziemi przez UFOnautów, a także ich stylu życia, opiera się na niemoralności i na wszystkim tym czego Bóg zakazuje. Stąd są oni ateistami i zawziętymi prześladowcami wiary w Boga. Nawet kiedy rodzaj sabotażu który wykonują na Ziemi (np. podszywanie się pod księży, kapłanów, świętych, proroków, itp.), albo środowisko w którym się ukrywają, zmusza ich aby udawali wierzących, ciągle ateizm i podrywanie u ludzi wiary w Boga kryją się za każdym ich słowem i działaniem. To właśnie dlatego w autoryzowanej przez siebie Biblii Bóg konsystentnie klasyfikuje ich do kategorii zwierząt - co dokładniej wyjaśniam w punkcie #F3 strony internetowej totalizm.
       D. Wypatrywanie u sprawdzanych istot cech definitywnie potwierdzających ich przynależność do sił okupacyjnych. Jeśli ma się szczęście i wie się na co zwracać uwagę, u sprawdzanych osobników czasami przez przypadek da się zaobserwować cechy które wynikają bezpośrednio z posiadania przez nich dostępu do zaawansowanej techniki UFOnautów. Cechy te nie występują więc u ludzi. Stąd ich wypatrzenie będzie równoznaczne z definitywnym podtwierdzeniem, że dany osobnik należy do sił okupacyjnych UFOnautów na Ziemi. Oto te cechy:
       D1. Jakby "nadprzyrodzone" możliwości. Przykładowo zdolność do znikania, przechodzenia przez ściany, jakby niemożność skaleczenia się, niepodleganie wypadkom, "niezniszczalność" (włączając "niewypały" ewentualnych zamachów na życie co bardziej nielubianych z nich - chyba że zamachy te organizowane są przez samych UFOnautów, tak jak to było w przypadku Lenina, wówczas UFOnauci czynią pewnym aby każdy widział dowody że były one udane), znajmość naszych myśli, itp., itd. Wszystkie te możliwości wynikają z sekretnego używania przez nich owych zaawansowanych urządzeń technicznych działających na zasadzie migotania telekinetycznego, telepatii, itp.
       D2. Telekinetyczna lekkość. Telekinetyczny napęd osobisty który mają oni chirurgicznie wbudowany w swoje ciało nadaje ich ruchom niezwykłej lekkości i eliminuje u nich zmęczenie. (Napęd ten opisay jest w podrozdziale M5.2 z tomu 11 monografii [1/5].) Dlatego do niezwykłości ich zachowań należy m.in., że czasami mając do wyboru wjazd windą lub wejście schodami, kiedy nikt ich nie widzi wybierają schody - na przekór że wspinają się 8 lub nawet więcej pięter. Są też potem na górze szybciej od windy i nie wykazują tam żadnego zmęczenia. Często też aby zaimponować maluczkim, wchodzą po schodach na najwyższe wieże lub budynki - i to nawet kiedy są już np. głowami państw. Brak też u nich zmęczenia przy wykonaniu wszelkich innych fizycznie wyczerpujących działań. Kiedyś widziałem jednego z nich jak nie wiedząc że jest obserwowany spływał w dół po schodach płynnie jak liść - bez poruszania nogami.
       D3. Znajomość przyszłości. Ta wynika z używania przez nich wehikułów czasu praktycznie na codzień. Cała ich przewaga nad ludźmi bierze się z tej ich znajmości przyszłości, uzyskiwanej poprzez tzw. "kurierów czasowych" - patrz opis tych kurierów w punkcie #C5 strony o wehikułach czasu.
* * *
       Po dalsze informacje na temat "symulacji" sił okupacyjnych UFOnautów rezydujących na Ziemi poczytaj też stronę UFOnauci-podmieńcy, oraz punkty #F2 i #F3 strony totalizm.

Fot. #G2abcdef (pokazane poniżej): Genetyczna "konspiracja i zmowa", czy też genetyczny dowód, że Ziemia faktycznie znajduje się pod skrytą okupacją boskich "symulacji" jakoby istot z kosmosu, obarczonych jednak istotną dla naszej przyszłości edukacyjną misją, w dzisiejszych czasach często zwanych "UFOnautami"? Powyższe zdjęcia pokazują przykłady powszechnie znanych figur historycznych, które wszystkie dały się poznać ze swej "edukującej" nas działalności na szkodę ludzkości jako całości, oraz u których wszystkich występuje niezwykła zgodność ich cech anatomicznych z cechami typowymi dla UFOnautów. Wszyscy więc oni wyglądają jaby byli uczestnikami jakiejś "genetycznej zmowy czy konspiracji". Przykładowo wszyscy oni posiadają ówą rzucającą się w oczy pojedyńczą pionową zmarszczkę pomiędzy brwiami, pośladopodobny podbródek, włosy, nos, a także inne cechy anatomiczne, które są charakterystyczne dla ludzko-podobnych UFOnautów widzianych na pokładach UFO przez uprowadzonych tam ludzi. A pamiętać tutaj trzeba, że owe cechy są dosyć rzadkie i trudno je wypatrzyć np. u zwykłych ludzi na ulicy - chociaż nagminnie rzucają się w oczy u słynnych indywiduów pokazywanych w telewizji.
       Kiedykolwiek ja usiłuję zwrócić uwagę ludzi na jakieś rodzaj dowodów potwierdzających skrytą działalność symulacji UFOnautów na Ziemi, jednym ze sposobów podważania moich dowodów w oczach innych ludzi używanym przez owych UFOnautów jest ich zarzut "on wszędzie widzi zmowę". Oto więc zdjęcia reprezentujące kolejny z obiektywnych dowodów na symulowanie na Ziemi sytuacji skrytej okupacji ludzkości przez szatańskich UFOnautów. Co do wartości dowodowej powyższych zdjęć UFOnauci nie mogą mi już zarzucać że "wszędzie widzę zmowę". Wszakże biologicznie NIE jest możliwe aby wszystkie figury historyczne które dały się poznać z działalności na szkodę ludzkości, mogły się "pozmawiać" aby nosić w sobie te same rzadkie geny. Jedynym więc wytłumaczeniem obecności tych samych cech anatomicznych u wszystkich tych figur, jest że faktycznie ma miejsce na Ziemi skryta okupacja ludzkości przez szatańskich UFOnautów, oraz że anatomia owych okupantów wykazuje pokazane tutaj cechy.

       Przypomnijmy teraz sobie kogo powyższe zdjęcia przedstawiają. Warto przy tym zwrócić uwagę, że aczkolwiek każda z tych figur historycznych miała wykonane całe mnóstwo zdjęć, jacyś UFOnauci z ich otoczenia zawsze zadbali o to aby na zdjęciach tych nie zostały wyraźnie pokazane te z ich cech anatomicznych które są charakterystyczne dla UFOnautów. Dlatego ogromnie trudno znaleźć dla każdej z tych figur zdjęcie które uwidacznia wszystkie owe identyfikujące cechy naraz. Niemniej każde z pokazanych tutaj zdjęć uwidacznia obecność conajmniej dwóch takich cech, np. włosy rosnące pod górę głowy, oraz pośladko-podobne bulwy na wydłużonym podbródku.

Fot. #G2a
Fot. #G2a: Diabeł-UFOnauta. Jego zdjęcie zostało tutaj przytoczone ponownie aby czytelnik mógł porównywać owe cechy anatomiczne unikalne dla UFOnautów z cechami utrwalonymi na reszcie pokazanych tutaj zdjęć.

Fot. #G2b
Fot. #G2b: Albert Einstein. Na obu pokazanych tutaj zdjęciach ujęty on został z na tyle korzystnej strony, że zdjęcia te doskonale uwidaczniają owe charakterystyczne dla UFOnautów cechy anatomiczne (brodę, włosy, oczy, nos, itp.). Propaganda UFOnautów czyni z Alberta Eintein'a rodzaj "dobroczyńcy ludzkości". Tymczasem jeśli wziąść pod lupę następstwa jego "twórczości" dla naszej cywilizacji, wówczas się okazuje że są one wysoce niszczycielskie. Faktycznie "teorie" Einstein'a powstrzymały i zamroziły twórczy dorobek nauk fizycznych o co najmniej 50 lat. Kiedykolwiek bowiem jakiś naukowiec odkryje coś wnoszącego faktyczny postęp (np. cząsteczki szybsze od światła, bezeksplozyjną przemianę jednych pierwiastków w inne, natychmiastową komunikację telepatyczną lub telekinetyczną, itp.), UFOnauci sekretnie spychający ludzkość w dół natychmiast uderzają tego naukowca autorytetem Einstein'a jak rodzajem ogromnej pałki. Naukowiec taki szybko więc milknie i nie ma już odwagi ponownie wyjść ze swoimi przełomowymi odkryciami. Jego zaś odkrycia ulegają zapomnieniu, bo nikt ich nie propaguje jako sprzecznych z twierdzeniami Einsteina. Nie będę tu już omawiał faktu, że stało się rodzajem "naukowego tabu" badanie czegokolwiek co stoi w sprzeczności z twierdzeniami Einstein'a. W rezultacie cały postęp nauk fizycznych został w drugiej połowie XX wieku oraz w początkach XXI wieku dosłownie "zaduszony" przez Einstein'a. Do Einstein'a doskonale odnosi się więc stwierdzenie z bibilijnej Ewangelii wg Św. Mateusza, 7:17, cytuję: "Tak więc każde drzewo dobre - rodzi owoce dobre, a drzewo złe - złe owoce rodzi." (Dla dokładniejszego zrozumienia powodów szkodliwości teorii względności - patrz też wyjaśnienia z punktu #H3 strony o nazwie mozajski.htm, a także wyjaśnienia z punktów #J2 i #D5 strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm.)
       Filozoficzne uzasadnienia "dlaczego?" następstwa "teorii względności" okazują się wysoce niekorzystne (a wręcz niszczycielskie) dla naszej cywilizacji, zaprezentowane zostały w punkcie #K1 totaliztycznej strony fe_cell_pl.htm, oraz w punkcie #G4 totaliztycznej strony eco_cars_pl.htm.

Fot. #G2c
Fot. #G2c: Ponownie Albert Einstein. UFOnauci z dumą podkreślają w swojej propagandzie, że artykuł Einsteina, "Does the Inertia of a Body Depend Upon Its Energy Content?", w którym wyprowadził on owo słynne E=mc^2, miał tylko dwie strony objętości. Tymczasem jeśli dobrze się zastanowić, to nie mógł on być dłuższy. Wszakże samo owo równanie jest zdeformowanym wzorem na energię kinetyczną, zaś dzieci w szkole podstawowej "wyprowadzają" je w jednym zdaniu. Poprawności tego równania nie daje się ilościowo sprawdzić, artykuł nie mógł więc zawierać opisów takich sprawdzeń. Na równaniu tym nie daje się oprzeć żadnych eksperymentów, artykuł nie mógł więc zawierać opisów badań eksperymentalnych. Z równania tego nic też nie wynika, dlatego artykuł nie mógł także opisywać praktycznych wskazówek o jego zastosowaniach. Na podstawie tego równania nie daje się zbudować żadnego urządzenia ani odkryć żadnego prawa, artykuł więc nie mógł się pochwalić do czego równanie to prowadzi. Itd., itp. Faktycznie, jeśli dobrze się zastanowić, to teoria bazująca na tym równaniu okazuje się najbardziej ubogą, najbardziej bezproduktywną, oraz najbardziej niszczycielską teorią dotychczas opracowaną na Ziemi. W przyszłości zapewne będzie się ją określało mianem plagi Einstein'a.

Fot. #G2d
Fot. #G2d: Adolf Hitler. Aby ukryć swoje rosnące pod górę włosy, Adolf Hitler typowo fotografował się albo w czapce, albo też z celowo natłuszonymi włosami starannie przed zdjęciem przekierowanymi z góry ku bokowi. Aby zaś ukryć pośladkopodobny podbrodek, niemal jego wszystkie zdjęcia są wykonane albo prosto od przodu, albo też zupełnie od boku.
       Odnotuj dodatkową misję wypełnioną przez Adolfa Hitlera, a wyjaśnianą w (24) z punktu #B1 mojej strony o nazwie changelings_pl.htm - mianowicie, że sytuacja jaką on symulował na Ziemi została użyta jako jedno z najdoskonalszych potwierdzeń starej prawdy, iż w naszym świecie mądrze i dalekowzrocznie rządzonym przez wszechwiedzącego Boga, żadnego sekretu NIE daje się zamaskować przed ludźmi chcącymi poznać prawdę i gotowymi włożyć wymaganą ilość motywacji i wysiłku w ustalenie co w danej sprawie jest prawdą. Wszakże w takim "świecie z Bogiem" każdemu niemoralnemu działaniu jakie potem ktoś będzie usiłował utrzymywać jako "sekret", zawsze przyporządkowywany jest albo przypadkowy świadek (czy świadkowie), zapiski, zeznania, kamera filmowa, materiał dowodowy, itp., jakie potem umożliwiają ustalenie faktycznej prawdy.

Fot. #G2e
Fot. #G2e: Józef Stalin. Na tym zdjęciu widać nawet zarys owego rowka z czubka jego nosa (tj. rowka ilustrowanego dokładniej na zdjęciu Fot. #G1c).

Fot. #G2f
Fot. #G2f: Mao Tse Tung. U ludzkich Azjatów twarze typowo wyglądają nieco inaczej niż u Europejczyków. Zadziwiająco jednak u UFOnautów podmienionych za ludzi, owe cechy anatomiczne typowe dla UFOnautów są jednakowo widoczne u wszystkich ras. Stąd przykładowo pojedyńcza pionowa zmarszczka pomiędzy brwiami, włosy rosnące pod górę głowy, czy pośladko-podobne narośla na podbródku, są wyraźnie widoczne nie tylko u UFOnautów rasy podobnej do Europejczyków, ale także u UFOnautów z rasy podobnej do Azjatów - np. patrz Mao Tse Tung powyżej, czy Pol Pot, a nawet u UFOnautów negroidalnej rasy - np. patrz Adi Amin, a także "diabeł" ze zdjęcia Fot. #G3c na stronie sw_andrzej_bobola.htm.


Część #H: Co powinniśmy czynić dla zdania obecnej "próby" czy "egzaminu" Boga sprawdzającego reakcję ludzkości na "symulowaną" przez Boga skrytą okupację Ziemi przez szatańskich UFOnautów?

      

#H1. Jakie działania powinniśmy podjąć aby zdać ów egzamin Boga sprawdzający naszą reakcję na "symulację" skrytej okupacji i rabunku Ziemi przez szatańskich UFOnautów?

       Niniejsza strona zobrazowała w sposób dosyć wymowny jak faktycznie wygląda obecna sytuacja ludzkości. Jak też widzimy, sytuacja ta została tak skonfigurowana, że my musimy na nią w jakiś sposób zareagować. Nasza reakcja jest przy tym szczególnie istotna w świetle wyjaśnień zaprezentowanych w punkcie #F3 strony wszewilki.htm, jakie ujawniają, że Bóg nieustannie obserwuje i osądza nasze postawy jakie demonstrujemy w odpowiedzi na każdy dotykający nas rozwój sytuacji. Następne więc pytanie które konfrontujemy, to co właściwie powinniśmy teraz czynić.
       Teoretycznie rzecz biorąc nasze postępowanie wydaje się proste. Mianowicie, powinniśmy znaleźć sposób aby pozbyć się owych UFOnautów, oraz ich skrytej okupacji Ziemi. Aby zaś się ich pozbyć, wystarczy ich istnienie uczynić niepotrzebnym. W takim bowiem przypadku Bóg zaprzestanie symulowania ich istnienia i działań. (Oczywiście, aby owo zaprzestanie dawało się również wytłumaczyć w ateistyczny sposób, Bóg stworzy na innych planetach ślady ich działalności, tak aby kiedys ludzkość odkryła że UFOnauci wysadzili się sami w powietrze na zasadzie przejścia z fazy "nieistniejącego istnienia" w całkowite "nieistnienie" - tak jak to opisane m.in w punkcie #B8 strony o wehikułach czasu.) Z kolei, aby istnienie UFOnautów przestało być Bogu potrzebne, wystarczy że ludzkość zda "próbę" jakiej za pośrednictwem owych UFOnautów Bóg ludzkość poddaje. Praktycznie jednak zdanie owej próby okaże się bardzo trudne. Wszakże aby ludzkość ją zdała, większość ludzi musi indywidualnie przejść przez wszystkie "poziomy wtajemniczenia" opisane w punkcie #F6 powyżej, zaś wiedza wynikająca z tego przejścia musi zdobyć powszechne uznanie i być wprowadzona do ludzkiego systemu edukacyjnego. Aby jednak tak się stało, tysiące ludzi musi osobiście pokonać bariery stwarzane przez Boga z użyciem owych "szatańskich UFOnautów" i osobiście dotrzeć do prawdy o Bogu. Nie trudno więc zgadnąć że to zajmie ludzkości sporo czasu, oraz wymagało będzie ogromnego wysiłku. Potrzebne też stanie się w tym celu dokładne poznanie i stosowanie w swym życiu nawet jeszcze bardziej szczegółowych zasad totalizmu i ustaleń Konceptu Dipolarnej Grawitacji, a także jeszcze dokładniejsze poznanie UFOnautów oraz Boga - do czego, mam nadzieję, ja dodaję swój wkład m.in. sformułowaniem niniejszej strony.


#H2. Jak w międzyczasie możemy się indywidualnie bronić przed szatańskimi atakami UFOnautów?

       Jak to wyjaśnia poprzedni punkt #H1, przez tak długo aż swoimi postawami i działaniami wszyscy ludzie nie uczynią zupełnie niepotrzebnym symulowanie UFOnautów przez Boga, UFOnauci ci będą pojawiali się na Ziemi i będą nękali praktycznie każdego z nas. Jak więc idywidualnie mamy się bronić przed tymi ich atakami? Ano strategia naszej obrony jest prosta. Po prostu trzeba udowodnić Bogu że użycie UFOnautów w naszym osobistym przypadku NIE ma już sensu. Niestety, praktyczne udowodnienie tego wcale NIE jest takie proste. Wszakże w tym celu trzeba poznać dokładnie totalizm i pedantycznie stosować go w swoim życiu - tak aby UFOnauci i ich "kuszenie" okazywały się bezowocne. Trzeba w każdej sytuacji upierać się przy prawdzie, oraz działać sprawiedliwie i zgodnie z nakazami praw moralnych. Nie wolno nam też pozwalać aby naszym działaniem rządziła chęć zysku, pragnienie władzy, uganianie się za przyjemnościami, ani inne podobne zwierzęce instynkty. Trzeba też w każdym momencie i sytuacji pamiętać i obstawać przy pewności, że wszystko co wokół się dzieje to kolejne symulacje Boga - tak aby Bóg nie widział dalszej potrzeby kontynuowania owych symulacji w naszym osobistym przypadku.


Część #I: Jak identyfikować źródła zła jakie nam osobiście szkodzą, a stąd jakie mamy obowiązek zwalczać w pierwszej kolejności:

      

#I1. Przymierzanie otaczajacych nas źródeł zła do tego co o pochodzeniu zła już nam wiadomo:

       Większość źródeł zła jest już dobrze znana i szeroko opisywana. Po przykłady takich opisów patrz www.youtube.com , albo patrz opisy z moich stron internetowych (np. z "części #C" strony telekinetyka.htm, czy z "części #A" strony partia_totalizmu.htm) lub z blogów totalizmu. Zwykle też tam gdzie są one opisywane podane są także sposoby jak z nimi walczyć. Dlatego identyfikowanie faktycznych źródeł zła jakie nas dotyka najlepiej zaczynać od przymierzania tego co wokół nas się dzieje, do tego co o źródłach zła ludziom już wiadomo.


Część #J: Metody naszej walki ze złem:

      

#J1. Złu NIE wolno pozwalać na posiądnięcie i utrzymanie monopolu na to co ono czyni - tak jak w dzisiejszych czasach takie monopole pozwala się utrzymywać np. oficjalnej nauce ateistycznej, medycynie i farmacji, rządom, policji, żonom, itp.:

       Jeśli zło otrzyma prawo do monopolu na to co czyni, wówczas będzie działało bez czyjegokolwiek nadzoru i rozliczania się z jakości swych działań. To zaś pozwoli mu eskalować w niemal nieskończoność swe szkodliwe dla ludzkości produkty.
       Dlatego pierwszym i fundementalnym posunięciem w stosunku do każdego źródła zła (zarówno tego już postępującego źle, jak też i jedynie posiadającego potencjał do wyrządzania zła), jest stworzenie mu konkurencji i otwarcie możliwości, że jeśli zacznie czynić coś niezgodnego z przykazaniami, prawami i wymaganiami nakładanymi na ludzi przez Boga oraz ze swymi obowiązkami, wówczas jego działania zostaną zastąpione przez ową konkurencję. Doskonałym przykładem jak to czynić może tu być sposób usunięcia zła poprzez wyeliminowanie obecnego "monopolu małżeńskiego" dzisiejszych żon w dotychczasowym prawodawstwie monogamicznych małżeństw - jaki opisałem w punkcie #J2.2.2 ze strony morals_pl.htm, lub "osuszenie" obecnego oceanu zła wyrządzaniego przez "pieniądze" - poprzez zastąpienie pieniędzy szczęśliwością zapracowanej nirwany, tak jak opisałem to szerzej w punktach #A1 do #A4 ze strony partia_totalizmu.htm.


Część #K: Powody, objawy i następstwa rozpoczętego w 2001 roku uśmiercania obecnej ludzkości:

      

#K1. Dlaczego ludzkość właśnie zmierza ku zagładzie?

       Wypracowanie, zrozumienie i opublikowanie wiedzy jaką zaprezentuję czytelnikowi poniżej w tym punkcie jako rodzaj "ponumerowanej listy prorytetów dla naszego zrozumienia wpływu otaczającej nas rzeczywistości na przebieg i wyniki naszego życia" mi zajęło niemal 75 lat. Wiedza ta stwierdza bowiem, że "wszystkim rządzą całe zbiorowiska czynników, spora liczba z których to 'moce zła' jakie usiłują wywrzeć negatywny wpływ na nasze życie" - po więcej szczegółów patrz (7) z punktu #C7 innej mojej strony o nazwie nirvana_pl.htm. Faktycznym bowiem przełomowym odkryciem, które otwarło dla mnie zrozumienie tej wiedzy, było dokonane dopiero blisko połowy 2020 roku odkrycie opisane szczegółowiej w punktach #K1 i #K2 z innej mojej strony internetowej o nazwie god_istnieje.htm. Odkrycie to stwierdza, że ciało (tj. "przeciw-materia" - przez polską Biblię katolicką zwana "Przedwiecznym") oraz oprogramowanie (tj. myślący, gromadzący wiedzę, oraz kontrolujący nasze życie program przez chrześcijaństwo nazywany "Duchem Świętym") definiujące postępowania naszego Boga wcale NIE są jednorodne, a składają się na nie liczbowo nieograniczone zbiorowiska aż dwóch zupełnie do siebie przeciwstawnych "Drobin Boga", będących jednocześnie inteligentnymi i żyjącymi elementarnymi "drobinami" wiecznie ruchliwej cieczy z przeciw-świata, jaką w swoich publikacjach nazywam "przeciw-materia", a z jakiej relatywnie niedawno bo jedynie około 6 tysięy "ludzkich lat" temu Bóg stworzył wszystko co istnieje i co manifestuje się w naszym "świecie fizycznym". (Odnotuj tutaj, że owe "ludzkie lata" to lata mierzone upływem sztucznie zaprogramowanego przez Boga i upływającego skokami tzw. "nawracalnego czasu softwarowego" w jakim starzeją się ludzie i wszelkie inne istoty żyjące, a jaki upływa ponad 365 tysięcy razy wolniej od upływającego w sposób ciągły "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" w jakim żyje Bóg oraz starzeje się materia nieożywiona, tj. starzeją się np. atomy, izotopy, skamienieliny, węgiel, itp., zaś jaki to "czas Boga" opisałem na całym szeregu swych stron internetowych i monografii, np. na stronach dipolar_gravity_pl.htm, czy immortality_pl.htm, zaś zgodność datowania wieku Ziemi i "wszechświata" w obu tych odmiennych czasach wyjaśniłem w podpisie pod "Tabela #A1" na jeszcze innej swej stronie o nazwie humanity_pl.htm.)
       Jedna z obu owych "Drobin Boga", z jakich około 6000 "ludzkich lat" temu stworzone zostało wszystko co manifestuje swe istnienie w naszym "świecie fizycznym", jest (1) dodatnią drobiną męską. Po jej opisy i ilustrację patrz punkt #K1 z innej mojej strony internetowej o nazwie god_istnieje.htm. Reprezentacyjne dla postępowania tej "dodatniej drobiny męskiej" są: (1a) dodawanie, (1b) dawanie, (1c) pozytywność, (1d) potencjał dobra, (1e) preferencja ochotniczości, (1f) rozważna siła, (1g) długoplanowa stałość, (1h) trwałość przeciętnego wyglądu, (1i) yang, itp. Druga zaś z tych "Drobin Boga" jest (2) ujemną drobiną żeńską. Po jej opisy i ilustrację patrz punkt #K2 z owej strony internetowej o nazwie god_istnieje.htm. Reprezentacyjne dla jej postępowania są: (2a) odejmowanie, (2b) branie, (2c) negatywność, (2d) potencjał zła, (2e) preferencja przymuszania, (2f) pobudliwa agresja, (2g) słomiany zapał, (2h) zmienne piękno, (2i) yin, itp. W rezultacie istnienia tych dwóch drastycznie przeciwstawnych "Drobin Boga", wszystko w naszym świecie fizycznym posiada swoją przeciwstawność. Z kolei istnienie owych przeciwstawności we wszystkim co nas otacza, powoduje że cokolwiek czynimy, zawsze dla dobra własnego i innych ludzi powinniśmy w tym uwzględniać priorytety wpływów najróżniejszych z owych przeciwstawności na przebieg i końcowe wyniki naszego działania i życia. Innymi słowy, zamiast traktować intencje i wpływy otaczającej nas rzeczywistości jako wywodzące się jakby od pojedyńczej przyczyny albo istoty (Boga) będącej jakby posiadającą większe od ludzi moce i wiedzę pojedyńczą osobą o jednorodnej osobowości i nastawieniu do nas, raczej powinniśmy tą rzeczywistość traktować jako "zbiorowisko" przyczyn i wielu osobowości oraz nastawień wypadkowe skutki działania których na nasze życie NIE jest ani jednorodne ani możliwe do przewidzenia. (To samo zresztą symbolicznie uświadamia nam Biblia kiedy informuje, że Bóg to aż trzy niezależne Osoby, tj. Ojciec, Syn i Duch - każda z których ma własną osobowość i świadomość, oraz zwyczaj działania jak "rodzina", a NIE jak pojedyńcza osoba. Podobną ideę jakby "rodzinnego" działania, czasami dalekiego od rodzinnej koordynacji i demokracji, w nieco odmienny sposób starają się też wyrażać niektóre inne religie, np. Hinduizm, czy wierzenia starożytnej Grecji i Rzymu.)
       Istnieje wiele powodów dla których aż tak trudno jest zrozumieć potrzebę posiadania i składowe owej listy priorytetów jaką przedstawię czytelnikowi poniżej. Prawdopodobnie najważniejszym z tych powodów są kłamstwa jakimi jesteśmy karmieni przez wszystkie oficjalne źródła, a także dotychczasowy brak klarownie wyjaśniającej sprawę wiedzy, że absolutnie wszystko, w tym także ciało i postępowanie Boga, posiada wbudowane w siebie owe dwie drastyczne przeciwstawności, oraz że aż do czasu kiedy zakończy się "wychowywanie" ludzkości przez Boga, przeciwstawnością jaka zarządza życiem na Ziemi jest owa negatywna żeńska - jakiej symboliczną reprezentację stanowią najróżniejsze "moce" i "przeciwstawności", kilka najważniejszych z których starałem się podać w wykazie z w/w (7) z punktu #C7 strony nirvana_pl.htm. Jednak jeśli dokładniej przeanalizować "kto" lub "co" konkretnie za owym wykazem się kryje, wówczas lepiej referować do niej w zrozumieniu "zbiorowym" jako "moce zła" - wszakże jest niemożliwością aby tylko jedna istota czy tylko jedna instytucja wyrządzała ów zalewający całą ludzkość ocean zła. Na szczęście dla nas, "Drobiny Boga" zawarte we wszystkim co zapełnia nasz świat fizyczny pilnują aby owe "moce zła" też przestrzegały opracowanych przez intelekt Boga "reguł gry" - tyle że źródła religijne unikają dokładnego zdefiniowania co precyzyjnie te "reguły gry" stwierdzają. Poza więc ogólnym i niezbyt precyzyjnym stwierdzeniem "NIE ulegaj pokusom i NIE czyń zla" nadal NIE wiemy jak ludzie mogą lub powinni skutecznie się bronić przed złem wywodzącym się od owych symbolicznych "mocy zła". Wszakże główny problem z praktycznym urzeczywistnieniem takiej obrony polega na uprzedniej konieczności najpierw osobistego poznania, potem zaś codziennego unikania popełniania tego "co faktycznie jest złem", czyli na nauczeniu się rozpoznania i unikania podejmowania też i działań jakie w chwili obecnej wyglądają OK, natomiast dopiero w przyszłości okażą się być wielkim złem - wszakże aby "gołym okiem" je zidentyfikować trzebaby znać przyszłość. Nic dziwnego, że w obecnym kompleksowym i wysoce zakłamanym świecie, gdzie niemal nikt NIE bada (poza "hobbystą" dr inż. Janem Pająk) jak rozpoznawać działania, które w chwili wykonywania wyglądają jak "dobro" (np. powoływanie do władzy nowego przywódcę kraju) jednak w przyszłości okażą się być wielkim "złem", tylko na bazie przykazań i licznych praw Boga opisywanych w Biblii naucza coraz mniejsza liczba religii i ich kapłanów (i to NIE tylko z powodu ich konformistycznego nastawienia do kłamliwych stwierdzeń "oficjalnej nauki ateistycznej" ani ponieważ "odrzucają oni wiedzę" - patrz werset 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza"). Niestety "zło" coraz trudniej jest interpretować w kompleksowych sytuacjach dzisiejszej rzeczywistości - chociaż interpretowania tego od 1985 roku usilnie stara się uczyć moja filozofia totalizmu.
       Ciekawe czy czytelnik odnotował, że usilne zmierzanie ludzkości ku zagładzie już się zaczęło? O tym, że ono wkrótce nadejdzie, od 25 listopada 2017 roku bezowocnie staram się ostrzegać czytelników swoją stroną internetową o nazwie 2030.htm na bazie jakiej wraz z przyjacielem od 6 maja 2018 roku upowszechniamy też popularny film ostrzegający o tytule "Zagłada Ludzkości 2030". Że jednak strony "2030.htm" niemal nikt NIE czyta, NIE ma się co dziwić - wszakże dzisiejsi ludzie odwykli już od poznawania prawdy. Co jednak mnie dziwi, to że ów polskojęzyczny film "Zagłada Ludzkości 2030" oglądnęły już ponad 3 miliony Polaków, czyli przez niemal 10% mieszkańców naszego kraju, jednak jak narazie niczego z niego się NIE nauczyli, bowiem jak dotąd NIE widać najmniejszej zmiany w owych wiodących do zagłady postępowaniach rodaków. A czasu na ratowanie się pozostało już nam coraz mniej! Aby więc kontynuować ostrzeganie, nauczanie i wskazywanie drogi wszystkim tym, którzy zabłądzili i którzy z pewnością już wytypowani zostali do unicestwienia w pierwszej kolejności, od czasów filmu przygotowałem sporo dalszych wyjaśnień, jakie upewniają co do istnienia Boga i wszechświatowej sprawiedliwości, oraz jakie wskazują co należy czynić aby ratować naszą cywilizację i siebie samych - po przykłady tych wyjaśnień patrz w/w punkt #C7 strony nirvana_pl.htm, oraz punkty #K1, #K2 oraz #K5 z mojej strony internetowej o nazwie god_istnieje.htm. W niniejszym punkcie #K1 tej strony zamierzam kontynuować wyjaśnianie co już w naszej cywilizacji się wali z powodu zgnilizny i zwyrodnienia, oraz jak zagrożeni tym ludzie nadal mogą próbować uniknąć zostania unicestwionymi. Oto wykaz moim zdaniem najważniejszych i najreprezentatywniejszych z owych przyczyn zbliżającego się upadku ludzkości (w rzeczywistości przyczyn tych jest ich znacznie więcej, jednak aby je wszystkie omówić trzebaby przygotować całą "książkę" - a nie streszczający je krótki punkt strony internetowej):
(1) Powszechny brak u ludzi wiedzy o istotności następstw dla naszego życia i dla efektów tego życia faktu oddania przez Boga władzy nad Ziemią w ręce "mocy zła" (w Biblii reprezentowanych symboliczną postacią "Lucyfera"), a także brak zrozumienia dlaczego owe "moce zła" mogą wykorzystywać posiadaną władzę do wymuszania u ludzi wypełniania swoich powodujących zło nakazów, podczas gdy Bóg wypełnianie swoich przykazań i praw uczynił wyłącznie "ochotniczym". Wprawdzie wiedza ta jest przekazywana nam treścią Biblii - szczególnie w wersetach treść jakich cytuję w punkcie #A3.4 strony partia_totalizmu.htm, ale niestety gro "odrzucających wiedzę" religii i ich kapłanów ignoruje konieczość jej nauczania i podkreślania swym wiernym jej istotności. Wiedza ta jest też przekazywana w treści starożytnej tzw. Księgi Henocha krótko objaśnianej na 15-minutowym polskojęzycznym filmie o tytule "Przedpotopowa Księga Gigantów odkryta w Qumran" gratisowo dostępnym z adresu https://www.youtube.com/watch?v=hIoeyT8GnPg - oba jakie to źródła omawiam w punkcie #I2 swej strony newzealand_pl.htm, usiłującej prostować kłamstwa oficjalnej nauki ateistycznej. Wiedzę tę usiłują nam też przekazać liczne legendy i publikacje, np. o podziemnym krolestwie "Agharty" jakie opisałem przykładowo w (4) z punktu #A3.1 wyżej wymienionej strony "partia_totalizmu.htm", oraz w części (C) z punktu #J4 innej mojej strony o nazwie hurricane_pl.htm. Ponadto osoby uprowadzane do owego podziemnego państwa Agharty np. przez UFO raportują nam też zwodnicze zasady na jakich jest ono organizowane i działa - np. uczynił to Polak Andrzej Domała, płacąc własnym życiem za opublikowanie swych opisów, zaś raport z jego uprowadzenia na planetę nazywającą siebie "Nea" zawiera traktat [3b] gratisowo dostępny poprzez stronę tekst_3b.htm. Niestety ludzie takie raporty uważają za fantazję lub przewidzenia. Tymczasem owe "moce zla" i usługujących im ludzi całkowicie dezorganizują życie ludzi na Ziemi, coraz bardziej upodabniając naszą planetę do rodzaju "przedsionka piekła".
(2) Brak u ludzi pewności istnienia Boga i ochotniczość wypełniania przykazań i praw Boga (a NIE "kuszenie" do wypełniania lub "wymuszanie" wypełniania - tak jak czynią to "moce zła"). Połączenie takiego braku pewności istnienia Boga z ochotniczością wypełniania boskich przykazań pozwalają (a w efekcie i powodują) ignorowanie moralnie poprawnego postępowania przez większość dzisiejszych ludzi, zaś w efekcie odwracanie się tych ludzi od Boga. A wszystko to dzieje się na przekór iż istnieje już naukowo niepodważalny dowód formalny na istnienie Boga, jaki zaprezentowałem np. w punkcie #G2 swej strony o nazwie god_proof_pl.htm, oraz całe zatrzęsienie dowodów empirycznych jakie podkreślam tam w punktach #G3, #G1, "częściach #E i #F" i w niemal każdej innej swej publikacji. Patrz też np. #A5 ze strony portfolio_pl.htm.
(3) Wyniszczanie i zatruwanie natury. To ono z czasem spowoduje całkowity upadek ludzkości - patrz np. punkt #T2 ze strony woda.htm.
(4) Zwyrodnienia, korupcja i chroniczne już okłamywanie ludzkości popełniane przez instytucję oficjalnej nauki ateistycznej. Wszakże owa instytucja zamiast identyfikować, badać, wskazywać i pomagać usuwać owe "moce zła", sama stała się wiodacą z owych mocy - jaka dla mizernych korzyści materialnych swych decydentów okłamuje i spycha w dół całą ludzkość - patrz np. #D4 i #G4 ze strony dipolar_gravity_pl.htm.
(5) Odrzucanie wiedzy przez praktycznie wszystkie religie i ich kapłanów. Patrz np. wersety 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza" oraz punkt #T2 ze strony woda.htm.
(6) Celowo dokonywane takie formułowanie i ustanawianie ludzkich praw przez polityków i rządy aby zaprzeczały one przykazaniom i prawom Boga oraz aby utrudniały prowadzenie życia zgodnie z nakazami Boga. Jest to wynikiem utracenia przez polityków i rządy zdolności do odróżniania dobra od zła oraz do postępowania wymaganego przez Boga. Patrz np. #E3 lub #E1 do #E5 ze strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm.
(7) Formowanie przez "moce zła" wyłącznie ustrojów politycznych na Ziemi jakie zniewalają i przymuszają ludzi, zamiast ustrojów bazujących na dobrowolnym "ochotniczeniu" do wykonywania produktywnej tzw. "pracy moralnej". Tj. utrzymywanie na Ziemi ustrojów "wymuszających" pracę od ludzi za pomocą "pinieniędzy lub "kar", zamiast przykładowo badać, potwierdzać i rozumnie wdrażać w życie ustrojów takich jak np. zaprojektowany przez Boga "ustój nirwany" skrótowo podsumowane w punkcie #C7 strony o nazwie nirvana_pl.htm, a szczegółowo opisywany w punktach #A1 do #A4 ze strony partia_totalizmu.htm. Wszakże zamiast wymyślonych przez moce zła "pieniędzy" "wymuszających" pracę od dzisiejszych ludzi a jednocześnie stanowiących główne źródło obecnego zła na Ziemi, "ustrój nirwany" pozwala na ochotnicze wykonywanie tzw. "pracy moralnej" wynagrodzeniem za wykonywanie jakiej jest dla pracującego przedłużane przez całe jego/jej życie przeżywania nieopisanej szczęśliwości zapracowanej nirwany, zaś jaka przy dzisiejszym poziomie mechanizacji i automatyzacji pozwala na darmowe obdzielanie produktami tej pracy dosłownie każdego mieszkańca Ziemi. Musimy wszakże pamiętać, że mając dzisiejsze wysoce zautomatyzowane i wygodne do obsługi maszyny, jeden rolnik-ochotnik jest w stanie wyżywić płodami swej roli mieszkańców całego ogromnego miasta, zaś jeden niewielki zespół robotników-ochotników, produktami wysoce zautomatyzowanej fabryki jest w stanie zaspokoić zapotrzebowanie całego kraju a nawet całego świata. Jeśli więc wmuszona ludzkości przez "moce zła" zachłanność oraz chęć imponowania swym bogactwem zastąpić u ludzi zrozumieniem potrzeby ochotniczego wykonywania przykazań i praw Boga, wówczas tacy pracujący w komforcie i dla moralnych motywacji ochotnicy, są w stanie wypracować zarowno dla siebie jak i dla całej naszej cywilizacji poziom dobrobytu oraz poczucia życiowego spełnienia i szczęśliwości, jakich obecnie NIE jesteśmy w stanie nawet sobie wyobrazić.
(8) Utrzymywanie na Ziemi "pieniędzy" wymyślonych przez "moce zła" - czyli utrzymywanie głównego źródła i narzędzia wyrządzania wszelkiego zła na Ziemi. Oryginalnie Bóg pozwolił na wprowadzenie na Ziemi "pieniędzy", aby ludzie zrozumieli iż ich życiem rządzą określone prawa i pojęcia, np. prawo obowiązku wynagradzania za wykonywaną pracę, pojęcie wartości, itp. Niestety, jak wszystko co "moce zla" wprowadziły i utrzymują na Ziemi, "pieniądze" spełniły już dawno swoje oryginalne przeznaczenie, zaś obecnie wyrządzają ludzkości więcej zła niż dobra. Czas więc aby ludzkość zastąpiła "pieniądze" czymś znacznie od nich lepszym - a takim właśnie czymś jest szczęśliwość zapracowanej nirwany, opisywana szerzej np. w punktach #A1 do #A4 ze strony partia_totalizmu.htm. Jednak aż do czasu kiedy sami ludzie zmuszą owe "moce zła" do zastąpienia "pieniędzy" owym zjawiskiem "nirwany", samoczynnie takie zastąpienie NIE jest w stanie nastąpić. Dlatego nasza obrona przed narzędziem "mocy zla" jakim są "pieniądze", jest zjednoczenie się w wysiłkach ich zastąpienia przez "nirwanę" i coraz usilniejsze domaganie się dokonania tego zastąpienia.
(9) Wybiorcze i zawzięte prześladowanie bogobojnych i moralnie żyjących osób przez moce zła i przez wysługujących się tym mocom ludzi, zaś jednoczesne wspieranie prawami i udzielanie wszelkiej pomocy kryminalistom i osobnikom wyrządzającym zło swym bliźnim. Prześladowanie to powoduje, że życie owych bogobojnych ludzi typowo staje się jednym pasmem trudności, porażek i problemów.
(10) Narzucenie ludzkości oficjalnej medycyny i farmacji jakie uzależniają od medykamentów oraz powiększają cierpienia ludzi - zamiast leczyć choroby. Jednocześnie coraz bardziej otwarte karanie tych co usiłują się leczyć w jakikolwiek inny sposób - np. z użyciem ziół, energii, wiary w Boga, znajomości metod działania Boga, itp.
(11) Niechęć i niezdolność dzisiejszych ludzi do uczenia się tego co od nich wymagane i im niezbędne. Patrz np. #J4.1 do #J4.6 ze strony propulsion_pl.htm.
(12) Nieokiełznanie dzisiejszych kobiet rujnujących swe rodziny. Patrz np.#J2.2.2 ze strony morals_pl.htm.
       Niestety, z doświadczeń przeszłości wynika, że im dłużej ktoś zwleka z podjęciem swego ratowania się, tym większa szansa iż NIE wyjdzie już żywy z tego co mu zagraża. Chociaż więc wygląda na to iż jest jest za późno aby odwrócić nadejście na Ziemię tego na co ludzkość swym postępowaniem już sobie zasłużyła i co już zaczęło być nam serwowane, zaś z upływem czasu będzie nasilane i coraz śmiertelniejsze, ciągle czytelniku tych słów być może zdołasz chociaż wybronić siebie oraz co silniejszych i badziej świadomych ze swych najbliższych przed tym co już nieodwołalne. NIE bądź więc jednym z owych Polaków, którzy stają się "mądrzy dopiero po szkodzie" (jeśli zdołają szkodę tę przeżyć)!


Część #L: Technika i metody jakimi okupujący i eksploatujący ludzkość nasi kosmiczni krewniacy z planet Oriona (UFOnauci) od tysięcy już lat utrzymują nas pod swoją absolutną kontrolą zaś od 2001 roku wprowadzają w życie swój plan wymordowania do 2040 roku aż 99.9% dzisiejszych mieszkańców Ziemi:

      

#L1. Najważniejsze metody i urządzenia do otumaniania i do sterowania ludźmi używane przez UFOnautów, wraz ze wskazówką jak przed nimi najefektywniej się bronić:

Streszczenie: "Niniejszy punkt #L1 wyjaśnia najważniejsze metody oraz urządzenia za pomocą jakich skrycie, efektywnie i bezdusznie od całych tysiącleci ludzkość okupują, rabują i wyniszczają nasi moralnie upadli krewniacy z planet Oriona, sekretnie przybywający na Ziemię w śmigłych gwiazdololach popularnie zwanych UFO, napędy jakich działają identycznie jak napędy gwiazdolotów mojego wynalazku zwanych Magnokrafty, które najkrócej opisałem we wpisie #360 do blogów totalizmu."

       W odmiennych swych publikacjach postreszczałem już nagromadzony ogromny materiał dowodowy jaki potwierdza prawdę stwierdzeń mądrze zakodowanych w wersety Biblii zaś ujawnionych we wpisie #354 do blogów totalizmu oraz w {11} z punktu #H2 mojej strony biblia.htm. Dowody te potwierdzają, że od tysiącleci planeta Ziemia i ludzkość jest skrycie okupowana, bezdusznie eksploatowana, oraz drakońsko zarządzana przez technicznie wysoko zaawansowaną ale moralnie zupełnie upadłą konfederację kosmicznych krewniaków ludzi praktykujących przeciwstawiającą się intencjom Boga filozofię szatańskiego pasożytnictwa. Cała konfederacja owych moralnie upadłych krewniaków ludzi jest mieszaniną wielu najróżniejszych też pokrewnych do nas cielesnych ras o ludzko-podobnym wyglądzie, tyle iż genetycznie zmodyfikowanych przez przodków ludzkości żyjących na szeregu planet Oriona, aby rasy te możliwie najefektywniej mogły żyć na planetach na których ich poosadzali ci nasi krewniacy z planet Oriona. Sami zaś mieszkańcy planet Oriona, którzy wyglądają niemal identycznie jak ludzie z planety Ziemia, też zróżnicowali się na szereg ras, wszystkie z których wyglądają niemal identycznie jak ludzie, jednak ich wzrosty kształtują się od wielkości karłów aż do gigantów o wielometrowej wysokości. Wszyscy uczestnicy tej kosmicznej konfederacji są ateistami, aczkolwiek lubują się w udawaniu przed ludźmi iż są Jezusem, Bogiem, lub aniołami. Jako całość owa konfederacja stara się osiągnąć na Ziemi aż cały szereg moralnie bardzo niskich i egoistycznych celów, wszystkie jakie służą niekończącemu wyciąganiu niezliczonych korzyści poprzez niekończące się przedłużanie ich sekretnej okupacji, eksploatacji, zarządzania i zamęczania ludzkości, zaś najważniejsze z których to celów obejmują np.: {A} wmuszanie ludzkości praktykowania tej samej ateistycznej filozofii szatańskiego pasożytnictwa oraz tych samych rabunkowych zachowań jakie praktykują uczestnicy okupującej nas i eksploatującej konfederacji UFOnautów. To wmuszanie jest uzyskiwane poprzez narzucanie ludziom wierzeń iż: {B} wcale NIE istnieje nadrzędnie sprawiedliwa Istota przez ludzi znana z Biblii pod nazwą Bóg na jaką jednak składają się aż trzy składowe zwane Świętą Trójcą reprezentującą sobą jedność choć składającą się z Boga Ojca zamieszkującego w i zarządzającego tym co moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku nazywa "przeciw-światem", Ducha Świętego zamieszkującego i zarządzającego "światem wirtualnym", oraz "Jezusa" zarządzającego tym co dzieje się w naszym "świecie materii"; {C} wcale NIE istnieją nasi technicznie wysoko zaawansowani jednak moralnie upadli krewniacy z planet Oriona jacy od tysiącleci sekretnie nas okupują, eksploatują, wyniszczają, oraz skrycie zarządzają; {D} wcale NIE jest dostępny ludziom jakikolwiek materiał dowodowy jaki potwierdzałby prawdę stwierdzeń z wersetów Biblii, przykładowo iż na Ziemi skrycie operują najróżniejsze rasy (w tym niektóre o gigantycznych rozmiarach), owych naszych upadłych krewniaków z planet Oriona jacy osadzili nas na Ziemi i kiedyś otwarcie zarządzali nami podczas początków istnienia naszej cywilizacji.
       Aby osiągać powyższe nieczyste cele, nasi moralnie upadli krewniacy z planet Oriona używają aż cały szereg wysoce zmyślnych metod działania popieranych ich wysoce zaawansowaną techniką. Jak zaś zmyślne są te ich metody działania, zilustruję to poniżej zestawieniem 10 ponumerowanych przykładów, każdy z których wyjaśnia jakiś przykład owych metod. Proszę przy tym zwrócić uwagę iż UFOnauci stosują w praktyce ogromną mnogość tego typu metod swego postępowania. Stąd zestawione poniżej przykłady tych metod stanowią jedynie bardzo maleńką ich proporcję mającą zobrazować na czym ich szatańskie metody polegają i jakie czasami są efekty użycia tych metod na nas.

{1} Celowe esplodowanie wehikułów UFO powodujące masowe wymarcia, przesunięcia konfiguracji płyt kontynentalnych, zmiany klimatyczne i składników gleby, przepotężne tsunami, rezonans hałasu telepatycznego, oraz wiele jeszcze innych efektów naruszających stabilność życia na Ziemi. Najlepszej ilustracji takiego celowego eksplodowania UFO był kataklizm z Tapanui w Nowej Zelandii z 1178 roku AD, gdzie UFOnauci łańcuchową eksplozją aż 7 wehikułów UFO typu K6 sprzęgniętych w cygaro posobne uwolnili całą energię zawartą w Komorach Oscylacyjnych tych gwiazdolotów. W efekcie cała skorupa Ziemi była rotowane o około 7 stopni, zmieniając praktycznie warunki życia na niemal całej planecie Ziemia, zaś hałas telepatyczny wzbudzony tą eksplozją rezonował aż przez kilka następnych wieków ściągając na ludzkość mroczną epokę średniowiecza. Streszczenie efektów owej eksplozji UFO koło Tapanui przytoczyłem na poświęconej jej stronie tapanui_pl.htm a także w poświęconej jej monografii [5/4] upowszechnianej stroną tekst_5_4.htm. Następstwa hałasu telepatycznego wzbudzonego eksplozją Tapanui są też zaprezentowane np. od około 12:35 minuty naszego półgodzinnego filmu "Zagłada Ludzkości 2030", włącznie z pokazaniem (od 13:20 minuty tego filmu) "krateru koło Tapanui" powstałego w wyniku owej eksplozji, podkreśleniem (od 13:55 minuty) znaczenia eksplozji UFO w Tunguskiej na Syberii, zaś od 14:10 minuty - podsumowania szkodliwości nieustającego wpływu jaki wywierają na nas eksplozje najnowszych bomb jądrowych. Kolejną celową eksplozją wehikułów UFO była eksplozja Tunguska na Syberii z 1908 roku. Hałas telepatyczny nią zaindukowany sprowadził na Ziemię dwie wojny światowe. Jej opisy włączone też są w obie powyższe publikacje o eksplozji Tapanui. Trzecią nam już znaną z celowych eksplozji UFO, która uśmierciła około 300 tysięcy ludzi zaindukowaniem tsunami, jest opisana moją stroną o nazwie day26_pl.htm eksplozja z Indonezji z dnia 26 grudnia 2004 roku.

{2} Porywanie i uprowadzanie ludzi na zawsze - najprawdopodobniej wiążące się z ich przypadkowym lub celowym zamordowaniem. Najlepiej efekty takiego porywania na zawsze są udokumentowane na angielskojęzycznym filmie o tytule "Fires in the sky" jakie raportuje faktyczne uprowadzenie do UFO typu K6 niejakiego Travis'a Walton. W owym UFO, w bocznych ściankach pionowej kolumny w jakiej umieszczony jest pędnik główny tego UFO, Travis Walton widział dziesiątki małych półek w których zapakowani w śluzową substancję (w tzw. "Anielskie Włosy") transportowane były trupy licznych ludzi. Właśnie owo gromadzenie trupów ludzkich w centrum gwiazdolotów UFO jest źródłem specjalnych budowli istniejących w kilku katolickich bazylikach i katedrach a zwanych "konfesja" (słowo "konfesja" znaczy "grób wyznawcy"). Opisy takiej "konfesji" przytoczyłem w #D16 strony wroclaw.htm. Natomiast fotografię konfesji z katedry w Gnieźnie wraz z jej krótkim opisem zaprezentowałem na Fot. #D3 i w punkcie #D3 ze swej strony o nazwie artefact_pl.htm.

{3} Użycie zaawansowanej medycyny UFOnautów do uśmiercania, psucia zdrowia, lub chirurgicznego powodowania okaleczeń, które u sekretnie poszkodowanych w ten sposób ludzi uniemożliwiają wykonywania działań jakie są NIE na rękę okupującym nas UFOnautom. Medycyna UFOnautów jest aż tak znacząco zaawansowana iż NIE sprawia im żadnego problemu "unieszkodliwianie" niewygodnych im ludzi na setki najróżniejszych sposobów, np. poprzez skryte wstrzykiwanie nocami zarazków i wirusów powodujących nieuleczalne choroby jakie trwają aż do śmierci lub poprzez chirurgiczne manipulacje zadające bóle np. kręgosłupa czy stawów, a także wywoływanie epidemii oraz pandemii. W rezultacie, np. w moim własnym przypadku, nieustająco aż do dzisiaj przeżywam najrożniejsze dziwne choroby i bóle jakie zaczęły się jeszcze w czasie kiedy w 1972 roku zostałem powalony paskudną grypą - która najprawdopodbniej też została celowo mi zadana przez UFOnautów abym NIE mógł wypracować swojej "Tablicy Cykliczności dla Napędów Ziemskich" - tak jak opisuję to w punkcie #D1 ze swej strony military_magnocraft_pl.htm oraz z wpisu #360 do blogów totalizmu. Aczkolwiek przyczyny tych moich bóli nieustannie się zmieniają, zawsze kiedy jeden z nich zanika, natychmiast pojawia się następny - każdego zaś z nich dzisiejsi lekarze NIE potrafią wyleczyć. Np. podczas swej profesury na tropikalnym Borneo wypytywałem miejscowych ludzi z plemienia Dayak o szczegółach istot jakie wszystkimi swymi cechami przypominają rasę UFOnautów w Polsce znanych pod nazwą "zmora" - tj. rasę jaką opisuję dokładniej w #K1 do #K1c ze swej strony petone_pl.htm oraz ze wpisu #347 do blogów totalizmu. Dowiedziałem się wówczas iż wśród owych Dayaków z Borneo krąży ostrzeżnie aby nigdy NIE rozgniewać tych istot bowiem są one bardzo mściwe, i na tych co się im narażą zawsze sprowadzają jakąś paskudną chorobę w której nawet najlepsi lekarze nie potrafią się wyznać . UFOnauci wcale zresztą NIE ukrywają przed ludźmi faktu iż mają medyczne sposoby pozbywania się niewygodnych im osób. Przykładowo, uprowadzonym do UFO pokazują swoją "maszynę do indukowania raka" omawianą w #B1 i #A1 z bandits_pl.htm, grożąc im iż jeśli będą "zbyt gadatliwi", to na nich maszynę tę użyją. Jak też materiał dowodowy zdaje się to potwierdzać, Polak Ś.P. Andrzej Domała, uprowadzony na planetę Nea został właśnie uśmiercony taką maszyną do indukowania raka - po szczegóły patrz #J1b i #J1a oraz punkty #D1 i #J3 strony tekst_3b.htm lub patrz wpis #350 do blogów totalizmu.

{4} Użycie technicznie indukowanych nakazów telepatycznych i post-hipnotycznych dla wymuszania zachowań sprzecznych z przykazaniami i wymaganiami Boga. Nakazy te oraz ich dewastujące ludzkość efekty omawiam np. we wpisie #360 do blogów totalizmu oraz w punkcie #D1 i w podpisie pod Rys. #D1b ze strony military_magnocraft_pl.htm, a także w opracowaniach tam linkowanych. To między innymi właśnie one zmuszają np. niektórych przywódców krajów do wszczynania wojen lub do mordowania sąsiednich lub własnych narodów z iście maniacką zaciekłością. Łatwo są one w stanie obrócić przeciwko danej osobie jego własną żonę, a nawet niemal wszystkich członków jego rodziny, lub większość mieszkańców danego kraju. W przeciwstawnym zaś działaniu, kogoś o upadłej moralności mogą one także uczynić bohaterem uwielbianym przez większość NIE chronionych ani inspirowanych przez Boga mieszkańców tego kraju. Co nawet jeszcze bardziej barbarzyńskie, takie technicznie indukowane nakazy telepatyczne UFOnauci wydają nawet zwierzętom. Stąd UFOnauci często używają zwierzęta do "neutralizowania" wybranych przez siebie osób poprzez spowodowanie zaatakowania przez zwierzęta domowe np. właścicieli tych zwierząt lub przechodniów. Wynikiem tych ataków mogą być nawet śmiertelne pogryzienia przez psy, groźne podrapania przez koty, a nawet pożarcie właścicieli np. przez trzymane w domu tygrysy czy węże. Stadardowo takie telepatyczne nakazy indukujące poczucie strachu i paniki są też wysyłane ludziom podczas spotkań z tzw. MIB (także zwanych "Men in Black") - w celu wymuszenia przemilczeń doświadczeń z UFO.

{5} Zakładanie i utrzymywanie na Ziemi coraz to następnych tzw. "kokonów kłamstwa". Czym są owe "kokony kłamstwa" i jakie dowody potwierdzają ich nieustające zakładanie i upowszechnianie też wyjaśniłem to we wpisie #360 do blogów totalizmu oraz w #D1 do #D1c ze swej strony military_magnocraft_pl.htm. Głównym celem owych "kokonów kłamstwa" jest wmuszanie ludziom coraz bardziej wszechogarniającego nawyku łamania albo wszystkich, albo też wybranych przykazań Boga. Owo zaś łamanie przybliża czas kiedy nasza cywilizacja oficjalnie adoptuje filozofię szatańskiego pasożytnictwa oraz stanie się uczestnikiem tej samej konfederacji UFOnautów jaka od tysiącleci ją okupuje, eksploatuje, zamęcza i kontroluje. UFOnauci też bowiem czytają Biblię i to z niej też wiedzą to co każdy może sobie uświadomić jeśli uważnie przeanalizuje wersety Biblii zalecające wypełnianie 10 przykazań Boga, mianowicie wiedzą iż opieka, ochrona i inspirowanie przez Boga typowo są uwarunkowane stosunkiem danej osoby do Boga i do 10 przykazań, tj. zwykle są ograniczone tylko do tych osób, które ochotniczo oraz wyłącznie z szacunku i miłości do Boga, bliźnich i natury sumiennie wypełniają wszystkie 10 przykazań Boga. Pozostałych zaś ludzi, dla podedukowania ich co do następstw niewypełniania wszystkich 10 przykazań, Bóg pozostawia bez ochrony i obrony przed atakami mocy zła. UFOnauci korzystają więc z tego braku ochrony i obrony przez Boga i "wyżywają" się na owych osobach. A w dzisiejszych czasach takich osób jest coraz więcej. Ja to doskonale widzę np. obserwując jak niewielu ludzi chociaż odwiedza, albo się modli, w "świętym miejscu pod gołym niebem" przy tzw. "krzyżu celtyckim" z morskiego nabrzeża w Petone, NZ - w jakim już obecnie zachodzą cuda zaś jakie opisuję np. #J1 do #J3v ze strony petone_pl.htm. O tym zaś iż ów trend ignorowania przykazań Boga ogarnął całą naszą planetę świadczy ilość okropnych zdarzeń jakie zachodzą w rosnącej liczbie miejsc na świecie (mieszkańcy których są pozbawieni ochrony i obrony Boga), tj. zdarzeń coraz częściej ilustrowanych np. alarmującymi wideami z YouTube.

{6} Wmuszanie ludziom nawyku łamania jednakowości sumiennego wypełniania wszystkich 10 przykazań Boga poprzez zmyślne atakowanie najłatwiej łamanego przykazania "NIE kłam". Kiedy bowiem w wielu miejscach Biblii Bóg podkreśla "jeśli mnie kochasz wypełniaj moje przykazania" (np. patrz wersety Biblii: 14:15 z "Jana", 14:21 z "Jana", 5:2-3 z "1 Jana", 3:1 z "Przysłów", 13:13 z "Przysłów", 48:18 z "Izajasza", 7:21 z "Mateusza", 11:28 z "Łukasza", oraz kilka jeszcze innych - zwróć też uwagę iż liczba wersetów Biblii podkreślająca jakieś wymaganie Boga znamionuje poziom istotności jego wypełniania), wówczas zawsze użyta jest tam liczba mnoga. To zaś użycie liczby mnogiej jest zakodowanym poinformowaniem nas iż do wypełniania każdego z 10 przykazań Bóg przykłada równy poziom istotności. Tą równą istotność każdego z przykazań Boga ja opisowo podkreślam we wpisie #360 i w #D1 do #D1cd ze swej strony military_magnocraft_pl.htm kiedy tam omawiam ogromne znaczenie prawdy ujawniane wersetem 8:32 z "Ew. św. Jana" - cytuję z katolickiej "Biblii Tysiąclecia": "i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" (odnotuj iż w tym wersecie też użyta jest liczba mnoga), a ponadto szczegółowo wyjaśniam np. w punkcie #K5 ze swej strony petone_pl.htm. Uświadamiam tam więc czytelnikowi iż świadome staranie się aby zawsze wypełniać przykazanie "NIE kłam" z wesetu 20:16 w owej "Księdze Wyjścia" jest dokładnie tak samo istotne jak np. świadomy wysiłek wypełniania przykazania "NIE zabijaj" z wersetu 20:13 w owej "Księdze Wyjścia". Wszakże, jak np. ostrzegają nas wersety 21:8 i 22:15 z "Apokalipsy św. Jana" oraz 6:16-19 z "Księgi Przysłów", za łamanie dowolnego z obu tych przykazań grozi ta sama kara "drugiej śmierci" (tj. "wydeletowania duszy"). Kiedy więc pogłębiamy swój nawyk chronicznego kłamania np. poprzez prawienie komuś komplementu w rodzaju "jak pięknie dzisiaj Pani wygląda", wówczas jeśli jest to przez nas czynione z intencją kłamania, ponieważ owa Pani właśnie wygląda np. jak czarownica lub jak "Pani Twardowska" z ballady Adama Mickiewicza, wówczas końcowy efekt tego kłamania może dla nas być równy temu jaki byłby gdybyśmy np. ją zamordowali. Pamiętać bowiem trzeba iż istnieją tysiące sposobów wdrażania swej intencji aby nigdy NIE kłamać - dla każdej więc sytuacji życiowej daje się znaleźć najlepiej pasujący z nich. Te zaś obejmują też zważanie na ostrzeżenia Biblii np. z wersetów 26:28 i 29:5 w "Księdze Przysłów" i unikanie schlebiania bliźnim prawieniem im kłamiących komplementów. Wiedząc o powyższym łatwo zaczniemy odnotowywać dlaczego "moce zła" wmuszają ludzkości rujnowanie zamierzonych wysiłków aby wypełniać wszystkie 10 przykazań Boga poprzez stwarzanie na Ziemi kokonów kłamstwa jakie opisuję dokładniej we wskazywanym już poprzednio wpisie #360 do blogów totalizmu oraz w #D1 do #D1cd ze swej strony o nazwie military_magnocraft_pl.htm. Łatwiej też wówczas przyjdzie nam podjęcie świadomych wysiłków aby nigdy NIE kłamać, używając którejś z wielu podpowiadanych nam Biblią metod wypełniania przykazań Boga, np. metody "Oddajcie więc Cezarowi (Cesarzowi) to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga" (Biblia, Mateusz 22:21, Marek 12:17, Łukasz 20:25) - jaką opisałem dokładniej w punkcie #L3 ze swej strony o nazwie cielcza.htm, lub poprzez zaakceptowanie prawdy i wdrożenie w swym życiu tego co wyjaśniłem w punktach #A2.9 i #A2.12 ze swej strony o nazwie totalizm_pl.htm.

{7} Zmyślne podważanie na różne oszukańcze sposoby nienaruszalności małżeństwa mężczyzny i kobiety związanych razem ze sobą przez Boga. Wszakże również i w małżeństwo każde para jest wiązana razem właśnie przez Boga z użyciem wypracowanego przez Boga i niezawodnie działającego "schematu wzrostu" jaki omówiłem we wpisie #299 do blogów totalizmu oraz w #J5 i w #J5b strony petone_pl.htm. Niestety, często tak się składa, że z różnych powodów w wielu małżeństwach pożycie seksualne nagle zanika. Zanik ten może być sprowokowany np. niszczycielskimi zjawiskami opisanymi w punkcie #V2 z mojej strony o nazwie humanity_pl.htm, a z kolei te zjawiska też mogą być im narzucone hipnotycznie lub telepatycznie w sposób opisany w {4} powyżej. Zanik zaś pożycia seksualnego typowo powoduje "zagłodzenie współmałżonka brakiem seksu". To zaś często prowadzi do niewierności, a ściślej np. do "pożądania żony bliźniego swego" zakazywanego przykazaniem z wersetu 20:17 w "Księdze Wyjścia". Wszakże aby wmuszać ludziom łamanie tego właśnie przykazania, "moce zła" zmyślnie wprowadziły niemal wszystkim narzucony dzisiejszymi ludzkimi prawami małżeński monopol kobiet powodowany legalnością posiadania tylko jednej żony. Zaś ów monopol powoduje iż gro przypadków niewierności kończy się rozwodem. Tymczasem skutki rozwodu zwykle są nieporównanie szkodliwsze dla wszystkich nimi dotkniętych niż sam fakt niewierności. Oczywiście, sam fakt niewierności małżeńskiej też jest źródłem wielu niszczycielskich zjawisk. Przykładowo, w powiązaniu z tajemnicą i kłamstwami jakimi typowo się go otacza może on prowadzić do wrodzonych uszkodzeń genetycznych (po angielsku zwanych "inbreeding" i "incest" - ponieważ NIE wiedząc wcale o tym bliscy krewni, a nawet brat i siostra, mogą poślubić się nawzajem i mieć dzieci), tak jak też to może się przytrafić w przypadkach dzisiejszych zakupów spermy prowadzących do sytuacji iż jeden dawca spermy może być ojcem setek dzieci nieświadomych swego pokrewieństwa. O takiej właśnie sytuacji "incestu" istnieje nawet humorystyczna, chociaż zmuszająca do zastanowienia nad moralnością dzisiejszego świata, piosenka o tytule "Chochoły - Skandal w rodzinie (Co za skandal, gdy tata dowie się)" - darmowego nagrania której można wysłuchać np. z adresu https://www.youtube.com/watch?v=0Ts7IE8JfDU . Ponadto, prowadzone w dawnych czasach badania ujawniły iż niewierność kobieca może też powodować modyfikację oprogramowania genetyki jej jajników - tak jak wyjaśniłem to szerzej np. pod koniec #L1 ze strony 2020zycie.htm oraz ze wpisu #342 do blogów totalizmu. Stąd np. w wiele lat po odbyciu stosunku w partnerem o odmiennych cechach rasowych (np. o innym kolorze skóry), albo o jakichś abnormalnych wypaczeniach genetycznych, ciągle może ona urodzić dziecko o cechach tamtego jej partnera - jakie to zdarzenia w dawnych czasach były wyjaśniane przesądem o tzw. "zapatrzeniu się". Tymczasem łatwo rozwiązywalne w sposób zgodny z Biblią problemy tego sprzecznego z Biblią prawodawstwa wywodzącego się od "mocy zła" a narzucającego ludziom monopol małżeński tylko jednej żony wyjaśniłem w punkcie #J2.2.2 ze swej strony o nazwie morals_pl.htm oraz ze wspisu #203 do blogów totalizmu. Wszakże wersety Biblii mają zakodowane w sobie rozwiązanie tego problemu - jakim jest wielożeństwo. W Biblii jest bowiem wiele przykładów ilustrujących dozwolone poślubianie wielu żon (np. Salomon). Pod warunkiem jednak iż żadna z tych następnych żon NIE jest lub NIE była żoną innego nadal żyjącego mężczyzny - tak jak miało to miejsce w przypadku Króla Davida. Wszakże w wersety Biblii jest też zaszyfrowana informacja iż nawet jeśli kobieta rozwiodła się z mężczyzną jaki nadal żyje, ciągle w oczach Boga ona nadal pozostaje jego żoną. Innymi słowy, jeśli np. z powodu np. trwałej choroby nadal żyjącej żony, albo z któregoś z powodów opisanych w #V2 strony humanity_pl.htm, mężczyzna za pozwoleniem lub nawet za wymuszeniem od swej żony jest nakłoniony przez swą naturę do związania się także z inną kobietą, wówczas Biblia wymaga aby była ona niezamężna albo owdowiała - jednak NIE może być czyjąś aktualną żoną albo rozwódką. Wszakże po zaistnieniu takiego związku, ta inna kobieta za jej i jego zgodą oraz za zgodą jego uprzedniej żony może zostać jego kolejną "umowną" żoną - tj. żoną bazującą na "umowie" podjętej pomiędzy nimi jaka jest zgodna z wymogami Boga i zaaprobowana przez nich bez względu na to co wymyślone przez "moce zła" ludzkie prawa oficjalnie będą twierdziły o takim ich związku. Wszakże w oczach Boga dany związek zawsze jest tym czym jego cechy go czynią i dla czego weszła w niego dana para, a NIE tym za co będą go okrzykiwali np. prawnicy zwodzeni panującym na Ziemi "kokonem kłamstwa".

{8} Niszczenie jednoznaczności ludzkich języków poprzez rujnowanie nakazywanego Biblią "tak" aby znaczyło "TAK" zaś "nie" aby znaczyło "NIE" (np. patrz Biblia, werset 5:37 z "Mateusza" i 5:12 z "Jakuba"). Owe "moce zła" nawprowadzały bowiem do ludzkich języków całą gamę mylących wyrażeń, które rujnują jednoznaczność języka. Z kolei brak owej jednoznaczności oznacza iż coś może być czystym "kłamstwem" ale poprzez użycie niejednoznacznych sformułowań jest to ubierane i wmuszane ludziom np. jako "prawda". Do przykładów owych niejednoznaczności obecnie niestety zbyt często używanych przez kobiety należą mające zastąpić "TAK" lub "NIE" zwroty w rodzaju: "być może", "ty już powinieneś to wiedzieć", "zgadnij", "później", "nie pamiętasz?", itp. Z kolei przykłady podobnych niejednoznaczności z języka polityki należą omówiane w {1} z punktu #J3 mojej strony faq_pl.htm oraz we wpisie #359 do blogów totalizmu stwierdzenia w rodzaju "polityczna poprawność", "mowa nienawiści", oraz kilka jeszcze innych. Tymczasem w ogromnie jednoznacznym języku Biblii oraz w osądzeniach Boga istnieje tylko "TAK" albo "NIE". Przykładowo, w sprawach zbawienia albo jest się zasądzanym przez Boga do kategorii "TAK" - w Biblii zwanej "owce" lub "ziarno", albo też do kategorii "NIE" w Biblii zwanej "kozy" lub "plewy". Bóg NIE wyróżnia już żadnego pośredniego zasądzenia pomiędzy tymi dwoma. To dlatego np. {6} powyżej implikuje iż naukowców, którzy dla awansu w pracy publikują wyniki lub artykuły wmawiające czytającym iż ludzie powstali w wyniku "naturalnej ewolucji", wszechświat - w wyniku "wielkiego bangu", zaś niektórymi zjawiskami rządzi "teoria względności", czeka zapewne ten sam los co polityków wybranych dzięki mnogim obietnicom zapowiadanym przed wyborami, jakich jednak z góry NIE zamierzali powypełniać. W podobny sposób np. rozważania omawione powyżej w {7} implikują iż odbycie stosunku seksualnego pomiędzy mężczyzną i kobietą, w oczach Boga jest równoznaczne ze zainicjowaniem ich "umownego" małżeństwa - jeśli ona jest panną albo wdową, lub też stanowi łamanie przykazania Boga z wersetu 20:17 w "Księdze Wyjścia" (tj. grzech grożący "drugą śmiercią") - jeśli ona jest mężatką albo rozwódką. Na poprawność takich właśnie wyników obu tych implikacji wskazuje w Biblii werset 4:17 z "Listu św. Jakuba Apostoła", jaki stwierdza: "kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy".

{9} Częste wysyłanie przez naszych upadłych krewniaków z Oriona swych policjantów lub służb specjalnych jako tzw. kurierzy czasowi aby zmieniać w naszej przeszłości wszystko co w jakikolwiek sposób NIE służy ich interesom. Najkrócej sposób szkodzenia nam zmianami naszej przeszłości dokonanymi rękami owych "kurierów czasowych", na przykładzie zniszczenia moich linków do YouTube instrukcją "iframe" wyjaśniłem w (#7) ze swej strony p_instrukcja.htm. Więcej zaś informacji na temat jak zmiany przeszłości dokonane przez "kurierów czasowych" zmieniają teraźniejszość w sposób typowo NIE powodujący łatwo odnotowalnych błędów, jest zawarte we wpisach #345 i #346 do blogów totalizmu, oraz w punktach #I1 do #I5 ze strony o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm.

{10} Użycie "praw obywatelskich" dla powszechnego zamieniania prawdy w okłamywanie w praktycznie wszystkich obszarach życia, np. metodą działania UFOnatów opisywaną polskim przysłowiem jeśli NIE możesz ukryć drzewa posadź wokół niego caly las. Takie działanie owego przysłowia opisałem np. w punkcie #A5 ze strony totalizm_pl.htm. Generalnie użycie tych "praw obywatelskich" dla zamiany prawdy w kłamstwa sprowadza się do albo pozostawiania w obiegu, albo też do cyrkulowania z powrotem do społeczeństwa bez odebrania im niektórych "praw obywatelskich", tych osób jakie udowodniły swym postępowaniem iż nagminnie i chronicznie łamią oni przykazania Boga. Tymczasem, kiedy owe osoby znajdują się w łonie społeczeństwa, niekorzystnie wpływają one na swych bliźnich aż na szereg sposobów. Przykładowo: ponieważ obecne prawodawstwo nadal pozwala im bezkarnie kłamać i stąd wdrażać "kulturę okłamywania", ponieważ wielu z nich będzie kontynuowało łamanie przykazań Boga a stąd zwiększało liczbę łańcuchów karmatycznych łamiących przykazania Boga, ponieważ ich życie będzie przykładem dla innych iż czynienie zła jakoby popłaca, itd., itp. Dlatego, moim zdaniem, osoby jakim zostało udowodnione "czarno na białym" iż złamali któreś przykazanie Boga, powinny być pozbawione przywileju posiadania tej części praw obywatelskich jaka umożliwiła im złamanie tego przykazania. Przykładowo, jeśli ktoś będąc np. kierowcą samochodu wyraźnie zawinił powodując zabicie swego bliźniego, wówczas powinien na całą resztę życia być pozbawiony prawa jazdy i prawa kierowania jakimkolwiek pojazdem.
* * *
       Chociaż powyższe to tylko kilka przykładów z ogromnej liczby metod i sposobów jakie nasi moralnie upadli krewniacy z planet Oriona używają aby nas wyniszczać, ciągle przykłady te są otwierającą oczy ilustracją tego co naprawdę dzieje się w naszej cywilizacji. Przykładowo ujawniają one dlaczego ci co nas pzreśladują, są jak my ludzie równie materialni - tylko nieco bardziej niż my inteligentni i używający wyżej zaawansowanej techniki. Implikują dlaczego nadal jedyną naszą obroną przed nimi jest ochotnicze i pedantyczne przestrzeganie wszystkich 10 przykazań i innych wymagań Boga opisanych w Biblii. Wyjaśniają dlaczego nasi prześladowcy z Oriona tak zmyślnie i uparcie wmuszają nam odchodzenie od wiary w Boga i od stwierdzeń Biblii, od miłości Boga, bliźnich i natury, oraz dlaczego uparcie powodują zamienianie prawdy w kłamstwa ułatwiające życie oszustów wszelkiej maści. Ilustrują dlaczego tak wielu ludzi wysługuje się im jako niewolnicy wyniszczający własnych bliźnich. Wskazują iż prześladując nas drogą okrężną wyniszczają oni także siebie samych - stąd iż zamiast traktować ich jako wrogów raczej trzeba się o nich modlić. Ponadto potwierdzają to na co Biblia stara się nam zwrócić uwagę powtarzalnym zaszyfrowaniem tej wiedzy w jej wersety, mianowicie iż jedną z metod wychowawczych Boga jest pozwolenie aby ci z ludzi co unikają wypełniania przykazań i rekomendacji Boga byli pozbawieni boskiej ochrony i obrony przed atakami "mocy zła" oraz pozbawieni boskiej inspiracji np. w sprawach jak mają rozwiązywać trapiące ludzi problemy życia.
       Oczywiście, aż tak intensywna i dogłębna ingerencja UFOnautów w praktycznie wszelkie aspekty życia ludzkości wymaga ich nieustającej i masowej obecności w naszych mieszkaniach, miejscach pracy, miastach, a nawet w miejscach bezludnych. Niefortunnie dla nas, mają oni urządzenia i technikę jaka czyni ich niewidzialnymi dla ludzkich oczu. Poniżej więc w punkcie #L2 wyjaśnię iż masz czytelniku dostęp do urządzeń i metod wykrywania, a nawet udowadniania, że także twoje własne mieszkanie jest co najmniej raz w miesiącu skrycie nachodzone przez takich niewidzialnych dla oczu UFOnautów, a czasami zapewne i całych niewidzialnych wehikułów UFO.


#L2, blog #361. Podsumowanie powszechnie dostępnych urządzeń i metod pozwalających wykrywać przyloty niewidzialnych dla ludzkich oczu UFOnautów i UFO do naszych mieszkań lub miejsc pracy, a nawet wykrywać długotrwałe ich eksploatacyjne albo sabotażujące przebywanie w naszych mieszkaniach lub miejscach pracy, zapoczątkowując tym naszą moralną i duchową przed nimi obronę:

Streszczenie: "Niniejszy punkt #L2 wyjaśnia najważniejsze metody oraz urządzenia za pomocą jakich daje się wykrywać sekretne przybywanie do naszych mieszkań lub miejsc pracy UFOnautów lub nawet całych gwiazdolotów UFO, których bardziej od ludzkich zaawansowane napędy magnetyczne pozwalają im przenikać przez mury i obiekty stałe oraz ukrywać się przed nami w niewidzialnym dla ludzkich oczu 'stanie telekinetycznego migotania'. Ponadto ten punkt wskazuje przykłady materiału dowodzącego iż te diaboliczne naloty owych istot na nasze mieszkania i miejsca pracy są łatwą do zweryfikowania przez niemal każdego obiektywną prawdą. Celem takiego przybywania tych istot jest bezduszne eksploatowanie przebywających tam ludzi, sabotażowanie pracy jaką ludzie ci tam wykonują, oraz telepatyczne i hipnotyczne przeprogramowywanie tych ludzi na praktykowanie pasożytniczej filozofii owych skrytych agresorów. Ponadto ten punkt wyjaśnia tez 'jak' powrócenie do jednakowo pedantycznego praktykowania wszystkich 10 przykazań Boga i innych upomnień z wersetów Biblii przywróci nas na drogę powrotu do zasad 'człowieczeństwa' i zapoczątkuje pomoc Boga w naszej obronie przed skrytymi formami eksploatacji, wyniszczania i przeprogramowywania przez tych moralnie upadłych naszych kosmicznych krewniaków z planet Oriona."

Motto: "Mam tu dobrą wiadomość do zakomunikowania - mianowicie iż do twojej dyspozycji czytelniku masz tu liczne opisy urządzeń technicznych i metod jakie pozwalają ci osobiście wykryć, a nawet udowodnić, iż nasza planeta i cała ludzkość, w tym także ty oraz twoja najbliższa rodzina i otoczenie, jest sekretnie okupowana, eksploatowana, wyniszczana i zmuszana do praktykowania szatańsko pasożytniczej filozofii życia przez technicznie wysoko zaawansowanych UFOnautów będących jednocześnie naszymi upadłymi moralnie krewniakami z planet Oriona, stąd wcale czytelniku NIE musisz odczekiwać z podjęciem swej indywidualnej obrony aż przeprogramowani przez nich, skorumpowani i obawiający się ujawnienia prawdy politycy, naukowcy i kapłani oficjalnie przyznają iż takim wyniszczającym praktykom cała Ziemia i ludzkość od tysiącleci jest już skrycie poddawana poczym zaczną realizować jakiekolwiek działania obronne." (Wnioski wynikające z dziesiątków lat badań moralnie upadłych naszych krewniaków z planet Oriona nazywanych UFO i UFOnauci jacy nieustająco przybywają na Ziemię aby nas eksploatować oraz wywoływać nasz upadek moralny i adoptowanie ich nieludzko szatańskiej filozofii życia.)

       Jeśli zna się cel do którego się zdąża, wówczas w swych postępowaniach ma się możność wybrania najwłaściwszej drogi, która wiedzie nas wprost do tego celu. Głównym zaś celem ludzi mieszkających na planecie Ziemia okazuje się być postępowanie jakie wyjaśnił nam sam Bóg w zainspirowanej przez Boga Biblii, co umożliwi ludzkości stworzenie na użytek i korzyść własną oraz innych istot naszego "świata materii" wzorca "człowieka" i "człowieczeństwa" do naśladowania - a tym samym także zasłużenie na pomoc, ochronę i inspirację Boga w drodze do osiągania celów obecnego życia. Niestety gro ludzi nadal NIE ma wiedzy "jak" sobie udowodnić co czyni ludzi "człowiekiem" i jakie cechy poświadczają o ich "człowieczeństwie". Ten więc punkt #L2 zacznę od podania logicznych wskazówek zdolnych dostarczyć nam tej wiedzy, oraz wyjaśnić do czego zobowiązany jest "człowiek" i "człowieczeństwo". Aby zaś czytelnik mógł porównać swoją wiedzę na ów temat z wynikami moich badań, najpierw przypomnę tu angielskie powiedzenie (idiom) stwierdzające: "the devil is in the details" (co po polsku znaczy "diabeł kryje się w szczegółach"). Wszakże aby o omawianym tu "diable", inżynierską procedurą "jak" odnaleźć prawdę, zawsze trzeba poznać wiele istotnych szczegółów. Ten zaś idiom perswaduje czytelnikowi aby wykazał wymaganą cierpliwość w poznawaniu poniższych szczegółów, zrozumienie i uznanie jakich służy zwiększeniu użytecznej wiedzy, ale niestety NIE stanowi źródła ani rozrywki ani pieniędzy - w pogoni za jakimi w dzisiejszych czasach większość ludzi przysłowiowo zaprzedaje diabłu swą duszę. I tak, w naszym życiu korzystnym okazuje się poznanie możliwie jak największej liczby tzw. "prawd życiowych". To dlatego np. warto studiować tzw. inżynierię, bowiem chociaż same te studia NIE nauczą nas owych "prawd życiowych", ciągle skierują one nas na inżynierski sposób twórczego myślenia w kategoriach "jak", który w przeciwieństwie do zastępowania myślenia zapamiętywaniem słownikowych opisów "co" - do jakiego nakłania nas sekretnie nadzorowany przez UFOnautów system oficjalnej edukacji, pozwala nam samym owe prawdy życiowe sobie poidentyfikować. (Różnicę pomiędzy inżynierskim myśleniem "jak" oraz słownikowym zapamiętywaniem "co", a także sposób w jaki daje się nabywać owo myślenie "jak", wyjaśniłem w #G3 do #G5 strony wroclaw.htm, a częściowo także we wpisie #341 do blogów totalizmu - treść którego można poznać np. z "tomu Q" mojego opracowania [13].) Aczkolwiek osoby wyedukowane w owym zastępowaniu twórczego myślenia "jak" słownikowym zapamiętywaniem "co" zapewne będą temu zaprzeczały, jedną z najistotnieszych prawd życiowych jest prawda iż natura ludzka działa w taki sposob iż "jeśli czegoś NIE potrafimy precyzyjnie opisać w kategoriach 'jak', wówczas to dla nas NIE istnieje". To dlatego np. w zainspirowanej przez Siebie Biblii Bóg przykłada aż tak dużo uwagi aby precyzyjnie zakodować tam szczegółowe opisanie owym "jak" zarówno Siebie, tychże diabłów, istotności jednakowo pedantycznego wypełniania wszystkich 10 przykazań, itp. Niestety, ostatnio coraz mniej ogłupianych i bawionych telewizją oraz komputerami ludzi ma wystarczająco cierpliwości, a także intelektualnego potencjału, aby prawdę na temat Boga, diabłów, 10 przykazań, itp., z owej Biblii sobie odszyfrować. Świadomość zaś tego faktu wiedzie do kolejnej prawdy życiowej, która stwierdza iż "im precyzyjniej i bardziej zrozumiale coś sobie potrafimy opisać, tym bardziej stajemy się pewni, że istnienie tego jest niezaprzeczalną prawdą". To dlatego np. będąc edukowanym w "kokonie kłamstwa" komunistycznej propagandy wmuszającej ludziom tzw. materialistyczny redukcjonizm, po ukończeniu studiów ja sam stałem się ateistą - chociaż matka wychowywała mnie w tradycjach i duchu katolicyzmu. Do wiedzy iż Bóg istnieje przywróciło mnie dopiero opracowanie mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku. Ujawniła mi ona bowiem iż na drugim końcu dipola grawitacyjnego ukrywa się jeszcze jeden świat (tzw. "przeciw-świat") wypełniony przeciwstawną do naszej "głupiej" materii inteligentną "przeciw-materią". Cechy zaś tego przeciw-świata są zdumiewająco zgodne z religijnymi opisami Boga. Wypracowanie więc owej Teorii Wszystkiego z 1985 roku pozwoliło mi poznać prawdę o Bogu, zacząć rozwijać wiedzę o Bogu, oraz formułować coraz dokładniejsze opisy Boga - tj. opisy znacznie poszerzające to co religie nam ujawniały o Bogu w czasach mojego dzieciństwa oraz co o Bogu religie zdołały ustalić przez 2000 lat swych poszukiwań prawdy, bo np. ujawniające mi i czytelnikom moich publikacji iż Bóg jest tym co w dzisiejszej naukowej terminologii można nazwać "żyjącym programem", oraz że Bóg żyje NIE w tylko jednym naturalnym "komputerze" a w całej sieci złożonej z niezliczonej ich liczby - każdy indywidualny z których wygląda jak miniaturowy mężczyzna lub kobieta. Najważniejszym zaś odkryciem jakie ugruntowało moje zdolności do precyzyjnego opisania Boga, a tym samym do mojej pewności Jego istnienia, było odkrycie istnienia i opisów tzw. "Drobin Boga" - czyli inteligentnych ludzików wyglądających jak miniaturowi (dodający) mężczyźni i (odejmujące) kobiety a będących indywidualnymi drobinami owej przeciw-materii działającymi jak miniaturowe naturalne "komputery" przenoszące w sobie żyjące programy Boga wraz z programami dusz ludzi, zwierząt i wszystkiego co istnieje w naszym "świecie materii". Opisy odkrycia i budowy tych "Drobin Boga" podałem we wpisach #325 i #326 oraz w K1 i #K2 strony god_istnieje.htm, zaś poszerzyłem je opisami ze strony 2020zycie.htm. Z kolei wrogą Bogu i ludziom kategorię istot, w Biblii opisanych m.in. pod nazwą "diabły" zaś przez nas obecnie najczęściej zwanych "UFOnauci", szczegółowiej wyjaśnił mi Polak, Ś.P. Andrzej Domała - raportując mi w 1998 roku swe uprowadzenia przez UFOnautów na planetę NEA opisywane w traktacie [3b]. Chociaż bowiem znacznie wcześniej ja już odkryłem i zacząłem udowadniać w swoich publikacjach iż UFOnauci wykazują wszelkie cechy biblijnych "diabłów", dopiero Ś.P. Andrzej Domała dostarczył mi naukowych danych na ich temat, w rodzaju gdzie mieszkają, dlaczego i jak nas eksploatują, jakimi urządzeniami nas skrycie okupują, itp. Tymczasem takie potwierdzenie materialnego istnienia "diabłów" dostarcza nam ogromnie istotnego dodatkowego potwierdzenia do już wypracowanych formalnych dowodów naukowych iż Bóg istnieje oraz iż Biblia zawiera zakodowaną w sobie prawdę i tylko prawdę, a także wskazuje nam metody "jak" poprzez techniczne wykrywanie skrytych działań UFOnautów w naszych mieszkaniach i miejscach pracy równocześnie potwierdzamy sobie istnienie Boga, istnienie diabłów, oraz istotność opisywanych w Biblii wymogów bycia człowiekiem i "człowieczeństwa". Z wszystkich zaś powyższych rozważań wynika kolejna prawda życiowa typu "jak" warta poznania. Jest nią fakt iż o sukcesie naszego życia lub o jego przegranej decyduje "umiejętność poznania i zaakceptowania prawdy "jak" Biblia opisuje esencję naszego zakwalifikowania się do kategorii "człowiek" czyli esencję "człowieczeństwa" poczym wdrażania tej prawdy we własnym życiu. Wszakże łatwo zrozumieć, iż np. "człowiekiem" wykazującym się esencją "człowieczeństwa" wcale NIE jest jeszcze np. "małpa" tzw. "ewolucjonistów", chociaż ma ona dłonie z 5 palcami umożliwiające jej używanie narzędzi - co z kolei implikuje iż źródła "ewolucjonizmu" wywodzą się od agentów szerzących propagandę skrycie okupujących nas "diabłów". Człowiekiem wcale też NIE są np. wieloryby, delfiny, albo słonie, chociaż mają one własną "mowę" jaka pozwala im ze sobą się porozumiewać i mają duże mózgi. Biorąc zaś ochotnicze, zamierzone i sumienne wypełnianie 10 przykazań Boga za ustalone w dalszej części tego punktu #L2 najważniejsze kryterium "człowieczeństwa", jako przynależących do kategorii "człowiek" i stąd zbierających "owoce" człowieczeństwa w rodzaju np. "życia wieczystego", wcale też NIE należy uznawać nawet wielu dzisiejszych mieszkańców Ziemi - przykładowo morderców, pracowników służb politycznych mordujących przeciwników rządzącej elity lub mordujących ujawniających prawdę dziennikarzy, przywódców krajów rozpoczynających wojny, żołnierzy strzelających do nieuzbrojonych cywilów lub gwałcących bezbronne kobiety, itd., itp. Wskazówkę "jak" to poustalać ponownie może nam wskazać tylko inżynierska umiejętność twórczego wypracowywania owego "jak". Tymczasem zgodnie z inżynierskim myśleniem "jak": "aby móc dokładnie opisać cechy czegokolwiek, trzeba porównywać wszystko co jest do tego podobne, ale posiadania dokładnie tych samych cech to NIE wykazuje". Tak zaś się składa, że jesteśmy w sytuacji iż na Ziemi mamy UFOnautów, czyli istoty które są podobne do ludzi, a niektórzy z nich nawet wyglądają niemal identycznie jak ludzie, jednak wcale NIE wolno ich zakwalifikować do kategrii "człowiek" bo NIE wykazują "człowieczeństwa". Istotami tymi są owi upadli moralnie nasi krewniacy wywodzący się z planet Oriona, popularnie obecnie zwani UFOnautami, jacy skrycie okupują, eksploatują, umartwiają, wyniszczają oraz telepatycznie i hipnotycznie przeprogramowują ludzkość na swoją pasożytniczą filozofię. Istoty te opisuje też Biblia, tyle iż nazywa je diabłami, smokami, upadłymi aniołami, aniołami Lucyfera, itp. Chociaż istoty te starannie ukrywają przed ludźmi swoje istnienie, postępowania i cechy, do dzisiaj najróżniejsi badacze UFO, często kosztem swego życia zdołali już udokumentować zadziwiająco dużo wiedzy i opisów na ich temat - spora proporcja jakiej to wiedzy i opisów potwierdzana jest także w treści Biblii pod ich starożytną nazwą "diabły". I tak już wiemy iż wszystkie te istoty w stanie widzialnym mają przybliżony kształt, wygląd, zachowania, myślenie i umiejętności człowieka, od którego różni je tylko kilka drobnych szczegółów. Jedna ich rasa do dzisiaj żyjąca na planetach Oriona jest aż tak podobna do ludzi iż ich wysłannicy płodzą dzieci z ludźmi, mieszają się z ludźmi i żyją wśród ludzi podszywając się pod ludzi. Są jednak znacznie bardziej zaawansowani technicznie od ludzi, zaś ich technika, wiedza, medycyna i praktykowanie kłamliwej filozofii szatańskiego pasożytnictwa pozwala im udawać "nadprzyrodzone istoty". Niemal jedyne więc różnice pomiędzy byciem UFOnautami i byciem człowiekiem sprowadzają się do praktykowanej filozofii. Mianowicie, UFOnauci praktykują formę ateizmu, esencją jakiej jest zmuszanie strachem, kłamanie i łamanie 10 przykazań Boga, dzielenie ludzi aby nimi rządzić, wzbudzanie nienawiści, użycie siły, wybiegów lub oszustwa dla egoistycznego rabowania dla siebie wszystkiego co mają inni a co UFOnautom jest przydatne, oraz narzucanie pasożytniczej filozofii UFOnautów innym ludzko-podobnym istotom. Jeśli więc się porówna owe różnice ich filozofii z tym co cechuje ludzi z planety Ziemia oraz praktykowane przez ludzi "człowieczeństwo", wówczas się okazuje iż esencją bycia "człowiekim" i "człowieczeństwa" jest właśnie praktykowanie filozofii odwrotnej niż praktykują owi UFOnauci. Innymi słowy, bycie "człowiekiem" i cechowanie się "człowieczeństwem" wymaga aby ochotniczo praktykowało się otrzymaną wraz z naszą "wolną wolą" a daną nam przez Boga filozofię jaka jest zgodna z opisywanymi w Biblii zasadami ochotniczego mówienia i ujawniania prawdy oraz z intencją równego wypełniania wszystkich 10 przykazań Boga, jednakowego traktowania wszystkich z miłością i poważaniem, oraz dzielenia się wszystkim z bliźnimi - czyli udostępniania od siebie bliźnim tego co bliźni potrzebują zaś nadwyżką zasobów czego my dysponujemy.
       Narzędzi jakie umożliwiają nam poznanie i uznanie istnienia sporego fragmentu prawdy o niegodziwościach działań UFOnautów w otaczającej nas rzeczywistości (która to prawda dotychczas nadal jest oficjalnie zatajana przed nami), dostarcza nam wiedza o (i opisanie "jak") tego co wynika z dokładniejszego poznania i twórczo poszukującego inżynierskiego "jak" przeanalizowania mojej "Tablicy Cykliczności dla Napędów Ziemskich". Tablicę tę opracowałem jeszcze w 1972 roku (czyli ponad 50 lat temu) zaś omówiłem ją szerzej np. we wpisach #319, #317, #315, #313, #311 i #309 do blogów totalizmu oraz m.in. w punktach #J4.1 do #J4.6 swej strony propulsion_pl.htm. Ujawnia ona nam bowiem niezwykłą cechę magnetycznych urządzeń napędowych używanych w magnokraftach - mój wynalazek których to gwiazdolotów wyniknął właśnie z poznania owej tablicy cykliczności. Ową niezwykłą ich cechę ja nazwałem "stan telekinetycznego migotania" zaś opisałem ją w punkcie #C1 swej strony internetowej o nazwie dipolar_gravity_pl.htm. Umożliwia ona magnetycznym urządzeniom napędowym drugiej i trzeciej generacji czynienie tych co je używają stanie się niewidzialnymi dla ludzkich oczu oraz przenikanie przez obiekty stałe takie jak mury, okna, stalowe przegrody i maszyny, ziemię, góry, itp. - uzyskiwane bez szkody dla osób je przenikających ani dla owych obiektów stałych. Sekretnie okupujący ludzkość UFOnauci wykorzystują tę niezwykłą cechę do sekretnego wnikania do mieszkań ludzi gdzie dokonują nadal nieodnotowalnego przez większość mieszkańców Ziemi skrytego sabotażowania rozwoju ludzkiej wiedzy i techniki, oraz do eliminowania bazującej na ochotniczym dawaniu i na miłości filozofii chrześcijaństwa nauczanej nam przez Jezusa a wyjaśnionej nam w Biblii i do jej przemieniania w pasożytniczą filozofię życia okupujących nas UFOnautów bazującą na użyciu "pieniędzy", przymuszania, siły, wybiegów, itp., dla egoistycznego rabowania dla siebie od innych tego co użyteczne dla najsilniejszych oraz dla wyniszczania swych bliźnich. Stąd do mieszkań, domów i miejsc pracy praktycznie każdego z ludzi owi UFOnauci sekretnie wnikają nie rzadziej niż raz na miesiąc, zaś w przypadkach niektórych osób (w tym i mnie) niemal codziennie. Z kilku odmiennych rodzajów wehikułów i napędów drugiej i trzeciej generacji, do wnikania tego najczęściej używają tzw. "napędu osobistego", składowe jakiego pokazałem na Rys. #L2a poniżej, zaś omówiłem dokładniej w publikacjach linkowanych w podpisie do owej ilustracji. Niekiedy do mieszkań ludzi UFOnauci wlatują też całymi niewidzialnymi gwiazdolotami UFO mniejszych typów #K3 do #K6 - jakie zilustrowałem i opisałem we wpisie #360 do blogów totalizmu oraz np. w #D1 do #D1c strony military_magnocraft_pl.htm. Jak zaś wygląda taki wlot do mieszkania lub domu całego wehikułu UFO, zilustrowane to zostało od 2:54 do 3:15 minuty 4-minutowego totaliztycznego filmu "How Big is the Magnocraft" (tj. "Jak Wielki jest Magnokraft"). Tyle iż na owym filmie Magnokrafty małych typów latają w widocznym dla ludzkich oczu "trybie bijącym" ich napędu oraz zatrzymują swój lot tuż przed wykonaniem wniknięcia do ludzkich mieszkań, natomiast kiedy naprawdę UFOnauci sekretnie wkradają się do mieszkań ludzi, wówczas używają owego niewidzialnego dla oczu ludzi "trybu telekinetycznego migotania". Wszakże takie wlatywanie całym wehikułem pozwala im na długoterminowe (nawet wielodniowe) przebywanie w danym mieszkaniu czy domu w celu obserwowania i efektywniejszego sabotażowania działalności jego mieszkańców, a ponadto pozwala UFOnautom na dokonywania pod głęboką hipnozą rabunków energii moralnej oraz spermy lub ovule mieszkających tam ludzi bez potrzeby transportowania tych ludzi na pokład UFO a poprzez takie ustawianie swego gwiazdolotu UFO iż jego stół operacyjny pokrywa się z powierzchnią łóżka na którym śpi dana obrabowywana osoba. Natomiast najrzadziej do ludzkich mieszkań i domów UFOnauci wnikają wehikułami czteropędnikowymi omawianymi i zilustrowanymi np. w rozdziałach D i Q z tomów 2 i 15 mojej monografii [1/5]. Te wehikuły czteropędnikowe generują bowiem słupy zbyt skoncentrowanego pola magnetycznego jakie po wlocie do mieszkania uczyniłoby zbyt wiele szkód - tymczasem nawet pozwalające na precyzyjne sterowanie ich polem dyskoidalne UFO też często czynią spore szkody w mieszkaniach do jakich wlatują, które to szkody np. w moim przypadku były tymi zjawiskami, które zwróciły moją uwagę na wloty UFO do mieszkań ludzi i zainicjowały badanie tych wlotów i metod ich wykrywania. Aby więc pozwolić poszukującym prawdy czytelnikom wykrywać faktyczne wnikanie do ich mieszkań i potwierdzać niesamowicie efektywną konspirację jaka od tysiącleci jest wdrażana przez okupujących nas UFOnautów i ich ludzkich pomocników, przygotowałem opisy niniejszego punktu #L2. Poznanie i uznanie prawdy wyrażonej owym opisami dostarczy czytelnikowi aż dwie istotne nagrody. Pierwszą nagrodą jest iż pozwoli mu to przekonać się o prawdziwości i materialności istot opisywanych w Biblii już od tysięcy lat a zwanych tam diabłami, aniołami Lucyfera, smokami, itp., zaś przez nas obecnie zwanych UFOnautami. Ci UFOnauci bowiem są materialni, tacy jak my, tyle iż znacznie od nas mądrzejsi i bardziej doświadczeni w rabowaniu okupowanych przez siebie cywilizacji, a także iż używają zaawansowanych urządzeń technicznych aby osiągać efekty jakich oficjalnie zarządzani przez nich ludzcy naukowcy nadal nawet NIE próbują wyjaśniać, stąd jakie ludzkość oficjalnie nadal uważa za "nadprzyrodzone" - patrz {11} z punktu #H2 ze wpisu #354 do blogów totalizmu i z mojej strony biblia.htm. Z kolei np. sposób prezentowania tych istot przez dzisiejszych kapłanów religii oderwanych od problemów i metod rzeczywistego życia i stąd celowo "odrzucających wiedzę" inżynierskiego typu "jak" (patrz werset 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza"), które to "jak" właśnie wiąże stwierdzenia Biblii ze zjawiskami rzeczywistego życia, indukuje u wielu lekkomyślnych ludzi wątpliwości i pozwala naszym skrytym okupantom wmuszać wielu ludziom wierzenia iż istoty te są jakoby "religijnymi mitami". Z kolei drugą nagrodą są następstwa "satysfakcji sukcesu nauczyciela i ucznia" jaką typowo odczuwa każdy nauczający i jego uczeń, jeśli uczeń ten nauczył się czegoś wysoce istotnego i podnióśł tym swoją wiedzę. Tymczasem, zgodnie ze słowami modlitwy "jak w niebie tak i na ziemi" (patrz blog #333 lub #W1 strony humanity_pl.htm), ową satysfakcję z całą pewnością zna, a zapewne też i odczuwa, nasz Bóg, który jest największym nauczycielem ludzi i jednocześnie naszym stwórcą. Kiedy więc (lub jeśli) aż tak istotna dla ludzkości wiedza, którą Bóg od tysiącleci stara się ludziom udostępnić zakodowaną w wersety Biblii oraz w życiowe doświadczenia przez jakie przepuszcza ludzi, w końcu zostanie przez daną osobę pojęta i z tą satysfakcją zaakceptowana, spowoduje to wzajemne zrozumienie i zbliżenie pomiędzy tą osobą i Bogiem. To z kolei zainicjuje postęp owej osoby w nabywaniu coraz większej miłości, szacunku i podziwu do Boga, bliźnich i natury, a tym samym i do ochotniczego wypełniania przykazań Boga, co wyniknie w zapoczątkowaniu bardziej osobistego i dwustronnego związku tej osoby i Boga, do jakiego już od tysiącleci Biblia stara się nakłaniać ludzi, a jaki wiedzie do uzyskiwania od Boga obiecywanej Biblią codziennej opieki, obrony i inspiracji.
       Wiedząc z religii iż Ziemią i ludzkością rządzi "władca tego świata" opisany np. kontekście 12:31 z "Jana" w Biblii jako kłamca, kusiciel i zajadły przeciwnik Boga, czy kiedykolwiek czytelniku się zastanawiałeś dlaczego Biblia nie ostrzega nas wprost o tym, czego dopiero ja dowodzę we wpisie #354 do blogów totalizmu oraz w {11} z punktu #H2 swej strony biblia.htm a potem klaryfikuję i nazywam po imieniu np. we wpisie #360 do blogów totalizmu i w #D1 do #D1cd strony military_magnocraft_pl.htm? Mianowicie dlaczego Biblia NIE ostrzega iż Ziemia i ludzkość jest skrycie okupowana, eksploatowana, sterowana i zamęczana przez technicznie bardzo wysoko zaawansowanych, jednak moralnie upadłych naszych krewniaków UFOnautów z planet Oriona? Ano, gdyby Biblia wyraziła to wprost oraz jednoznacznymi słowami, wówczas sterujący ludzkością okupanci z Oriona tak by pokierowali życiem i językami na Ziemi iż zamiast np. słowa Orion używalibyśmy inne słowo - np. "niebo" używane w Biblii, stąd my (ludzie) i tak NIE rozumielibyśmy o kim konkretnie Biblia nas ostrzega. Dlatego Biblia może jedynie zawierać w swych wersetach mądrze i przewidująco zakodowane "wskazówki" i aluzje (po angielsku zwane "hint") kierujące do prawdy myślących ludzi i licząc iż w przyszłości ktoś z ludzi mądrze zainspirowany przez Boga zdoła do każdej wskazówki (hint) dodać zaczerpniętą z rzeczywistego życia drugą połowę prawdy wyrażoną już dzisiejszymi i przez wszystkich zrozumiałymi słowami, ujawniając swym bliźnim opisy całej prawdy. Oczywiście, natychmiast czytelnik może zapytać: dlaczego więc to "kapłani", jakby "zawodem" których jest upowszechnianie prawdy wywodzącej się od Boga, NIE odkodowują co (np. iż UFOnauci) naprawdę zakodowane jest w wersetach Biblii, poczym NIE upowszechniają tego wśród bliźnich? Odpowiedź jest iż będąc jak każdy z ludzi niedoskonali w określonych obszarach swych charakterów i wiedzy jaką zgromadzili, kapłani tak jak większość ludzi też zaniedbali sumiennego wypełniania wszystkiego co wynika z 10 przykazań Boga, szczególnie co wynika z przykazań w jakie Bóg wkodował m.in. czynienie tego na co ja zwracam uwagę we wpisie #341 do blogów totalizmu oraz w punktach #G3 do #G5 swej strony o nazwie wroclaw.htm, a także wkodował w werset 8:32 z "Jana" w Biblii ("i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"), a co ja staram się uwypuklić, między innymi, w swoich wyjaśnieniach np. z punktu #K5 strony petone_pl.htm, czy w wyjaśnieniach z {6} w punkcie #L1 niniejszej strony. Z kolei zaniedbanie sumiennego wypełniania wszystkich owych składowych 10 przykazań, powoduje iż dzisiejsi "kapłani" dodatkowo skonfundowani oficjalnie upowszechnianym "kokonem kłamstwa" boją się uzupełniać "hint" zakodowany w wersety Biblii przez drugą połowę wiedzy zaczerpniętą z dzisiejszego rzeczywistego życia i już całkiem odważnie wyrażoną dzisiejszymi precyzyjnymi nazwami, w rezultacie czego odrzucają wiedzę formującą całość prawdy - czyli też okłamują ludzi. Zaś za "kłamanie" które w przypadku "kapłanów" przyjmuje formę "odrzucania wiedzy" (patrz Biblia, 4:4-9 z "Księgi Ozeasza"), grożą bardzo surowe kary - w Biblii podkreślone np. wersetami 21:8 i 22:15 z "Apokalipsy św. Jana" oraz 6:16-19 z "Księgi Przysłów" a wynikające z 20:16 w "Księdze Wyjścia". NIE bójmy się więc połączyć każdy "hint" zaczerpnięty z Biblii z drugą połową prawdy zaczerpniętej z życia, bowiem tylko cała prawda nas wyzwoli (tak jak jest to jednomyślnie potwierdzone przez wszystkich 3 najbardziej znaczących świadków wskazywanych w (1) do (1c) z bloga #331 i z puntu #H1 strony "2020zycie.htm"). Tak nawiasem mówiąc, dokładnie w tej samej sytuacji jak "kapłani" znajdują się także dzisiejsi naukowcy, którzy też "odrzucają wiedzę" np. iż w przeciw-świecie NIE istnieje ani czas ani upływ czasu - co wyjaśniam dokładniej we wpisach #345 i #346 do blogów totalizmu, oraz w punktach #I1 do #I5 ze swej strony o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm. Skoro zaś "kapłani" i "naukowcy" boją się oficjalnie nam udostępniać całą prawdę ujawniającą iż każdy z nas ludzi jest systematycznie uprowadzany do UFO i tam rabowany z najcenniejszych surowców przez naszych upadłych moralnie krewniaków z planet Oriona, jedyne co nam pozostaje to aby każdy z nas wziął w swoje własne ręce obronę przed tym oficjalnym okłamywaniem, rabunkiem i wyniszczaniem.
       Niestety, ludzie są tak stworzeni, że jeśli sami czegoś NIE doświadczą w sposób jaki pozwala im to dokładnie opisywać sobie inżynierskim "jak", wówczas odmawiają uznania iż to istnieje. To dlatego czytelnicy, którzy sami NIE doznali jakichś spektakularnych doświadczeń z UFOnautami lub UFO, sami prawdopodobnie NIE będą mi wierzyli w to co na bazie swych badań i własnych doświadczeń życiowych opisuję i dokumentuję w publikacjach totalizmu na temat opresji, eksploatacji, wyniszczania i przeprogramowywania ludzkości przez moralnie upadłych krewniaków ludzi z planet Oriona. Tymczasem z moich dawnych badań UFOnautów i UFO wynika, iż niemal każdy mieszkaniec Ziemi, w tym także i ty czytelniku oraz twoi najbliźsi, w normalnych okolicznościach jest poddawany przez UFOnautów eksploatacji jego energii moralnej oraz spermy lub ovule co najmniej raz w miesiącu, a przy okazji tych eksploatacji często przeprogramowywany telepatią i po-hipnotycznymi nakazami na praktykowanie pasożytniczej filozofii UFOnautów. Niemal każdy więc typowo co najmniej raz w miesiącu ma nocami w swoim mieszkaniu sekretnie tam przybyłych niewidzialnych dla ludzkich oczu UFOnautów lub UFO ukrywających się przed ludźmi w "stanie telekinetycznego migotania". Aby więc którykolwiek z czytelników mógł uzyskać pewność iż i on osobiście jest przedmiotem takiego szatańskiego eksploatowania, a stąd mógł z przekonaniem rozpocząć swoją aktywną obronę przed powyżej opisanymi atakami UFOnautów, najpierw zapewne zechce jakoś sam się upewnić iż to co tu opisuję faktycznie odzwierciedla zbyt długotrwale ukrywaną i bardzo gorzką dla ludzkości prawdę.
       Najlepszym sposobem przekonania się o prawdzie powyższych opisów byłoby gdyby czytelnik zdołał sam sobie wykonać urządzenie ujawniające do wizualnego wykrywania obiektów ukrywających się przed naszym wzrokiem w stanie telekinetycznego migotania. Narazie bowiem politycy i decydenci nauki boją się podjąć decyzji o jego wykonaniu, zaś hobbyści majsterkowicze boją się sami podjąć jego wykonania. Stąd tego urządzenia ujawniającego nadal NIE daje się zakupić. A szkoda bo konstrukcja i zasada działania tego urządzenia została nam podarowana przez sympatyzującą z naszym mizernym losem totaliztyczną cywilizację z gwiazd - co gwarantuje iż jest ona poprawna. Jak zaś zbudować to "urządzenie ujawniające" wyjaśnia dokładniej nasz darmowy traktat [7b] upowszechniany w internecie za pośrednictwem strony o nazwie tekst_7b.htm, zaś ilustruje Rys. #M2a z "części #M" niniejszej strony.
       Zanim opiszę kolejne kroki dla omawianej tu obrony powinienem też dodać, że ta sama totaliztyczna cywilizacja sympatyzująca z ludzkością od tysiącleci maltretowaną przez szatańskich UFOnautów podarowała nam także konstrukcję i zasadę działania piramidy telepatycznej - jaka umożliwiałaby nam natychmiastowe z nimi komunikowanie się, zaś oni zapewne udostępniliby nam wówczas wiedzę o następnych urządzeniach obrony. Piramidę tę opisałem szczegółowiej od #E1 do Fot. #3 ze swej strony o nazwie telepathy_pl.htm i w publikacjach tam linkowanych - np. w traktacie [7/2]. W sumie cywilizacja ta z pewnością bardzo by nam pomogła gdybyśmy potrafili się zdobyć na zbudowanie owej piramidy telepatycznej jaka umożliwiłaby nam prostą, efektywną i natychmiastową komunikację z ich inżynierami, naukowcami i przywódcami.
       Chociaż jednak jest wysoce wątpliwe aby ktokolwiek znalazł w sobie odwagę dla zbudowania tego "urządzenia ujawniającego" z traktatu [7b] (pokazanego na owym Rys. #M2a z "części #M" tej strony) lub zbudowania "piramidy telepatycznej" opisanej w traktacie [7] i traktacie [7/2], ciągle obrona przed agresją naszych upadłych krewniaków z Oriona powinna być osobiście i nawet tylko w pojedynkę podejmowana przez co odważniejszych mieszkańców Ziemi. Najefektywniej i najbezpieczniej obronę tę realizować przy równoczesnym zasłużeniu na bycie bronionym i chronionym przez samego Boga. Wszakże bycie wystawionym na tak powszechne obecnie w całym naszym świecie ataki "mocy zła" ma zbyt wielkie szanse masywnie negatywnych następstw, aby zignorować podjęcie naszej obrony przed tą wiele tysięcy lat trwającą nieustanną agresją UFOnautów.
       Dlatego pierwszym krokiem w podjęciu obrony przed atakami szatańskich UFOnautów jaki każdy z ludzi może sobie ochotniczo wdrożyć niemal już od zaraz (jeśli dotąd ich jeszcze NIE podjął), jest zasłużenie na obronę, ochronę i inspirację przez Boga. Wszakże w wersetach Biblii dość klarownie jest wyjaśnione jak można sobie zasłużyć na ochronę i obronę przez Boga. Wyjaśnienie to ma formę bardzo wielu wersetów Biblii z naciskiem stwierdzających jeśli mnie kochasz, wypełniaj moje przykazania - wskazywanych w {6} z powyżego punktu #L1 tej strony, przykładowo wersetów: 14:15 z "Jana", 14:21 z "Jana", 5:2-3 z "1 Jana", 3:1 z "Przysłów", 13:13 z "Przysłów", 48:18 z "Izajasza", 7:21 z "Mateusza", 11:28 z "Łukasza", oraz kilku jeszcze innych. (Odnotuj iż im coś ważniejsze dla przebiegu i wyników naszego życia, tym więcej wersetów Biblii podkreśla to najróżniejszymi słowami.) W połączeniu więc z prawdami ujawnianymi w Biblii wersetem 11:23 z "Ew. w/g św. Łukasza" upominającym iż "Kto nie jest ze mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza" oraz wersetami 5:37 z "Mateusza" i 5:12 z "Jakuba" nakazującymi "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi", wszystko to logicznie implikuje iż jeśli ochotniczo i z miłości wypełnia się z równą sumiennością wszystkie 10 przykazań, wówczas NIE jest się przeciwko Bogu ani się NIE rozprasza się tego co Bóg zbiera, czyli jak bardzo trafnie opisują to po angielsku badacze Biblii, spełniamy najważniejsze wymogi zasługiwania na obronę i pomoc Boga w naszych bitwach ze złem. Poszerzenie wyjaśnień powyższego krótkiego logicznego uzasadnienia "dlaczego" na obronę, pomoc i inspirowanie przez Boga w typowych sytuacjach zapewne zasługują tylko osoby które ochotniczo i sumienie z samej miłości do Boga i do bliźnich wypełniają 10 przykazań Boga, zawarłem np. w {8} z punktu #L1 niniejszej strony "evil_pl.htm" oraz w streszczeniu do punktu #K5 z mojej strony internetowej o nazwie petone_pl.htm. Z informacji zaś ze WSTĘPu i #J3 do #J3v owej strony "petone_pl.htm" wynika także iż swoje zainicjowanie ochotniczego i sumiennego wypełniania wszystkich 10 przykazań Boga dobrze jest zadeklarować Bogu swą modlitwą po podjęciu np. krótkotrwałej pielgrzymki do najbliższego świętego obszaru, wiele jakich Bóg w tym celu postwarzał w zasięgu jednodniowych dojazdów przez każdą osobę - takim jak np. dla NZ jest nim święty obszar oznaczony omawianym na owej stronie "krzyżem celtyckim (Iona) z Petone", w obszarze chronionym przez który to święty obszar cuda już obecnie się zdarzają, choć mało który z miejscowych ludzi to odnotowuje z powodu otumanienia "kokonem kłamstwa" jakim swoboda myślenia, odnotowania i mówienia prawdy przez ludzkość są dzisiaj coraz silniej zaduszane.
       Drugim krokiem w podjęciu swej obrony powinno być uzyskanie, zaś jeśli się da to także udokumentowanie, osobistych potwierdzeń iż nasi moralnie upadli krewniacy z planet Oriona faktycznie operują w domu czytelnika, lub chociaż operują gdziekolwiek na Ziemi. W tym celu w różnych miejscach własnego mieszkania warto np. zainstalować tak wiele jak się da najróżniejszych urządzeń "wykrywających UFO". Jednocześnie w możliwie największej liczbie sytuacji dokumentować (tj. filmować lub fotografować np. swą "komórką") wszystko co niezwykłego dzieje się w pobliżu. (W publikacjach totalizmu takie dokumentowanie opisuję hasłem "najpierw filmuj lub fotografuj a dopiero potem deliberuj" - po przykłady patrz fotografie #K1a, #K3c, #K4c, #K5a i #K5c z petone_pl.htm.) Wszakże jeśli kamera "komórki" uchwyci tylko coś banalnego, zawsze potem można to wydeletować. Jeśli zaś uchwyci coś naprawdę istotnego wówczas będzie można tym zwracać uwagę bliźnich na udokumentowaną przez siebie prawdę oraz korygować kłamstwa ludzkich pomocników mocy zła.
       W roli darmowych wykrywaczy UFO można używać sporo przedmiotów lub urządzeń technicznych, które i tak są nam przydatne, potrzebne i używane w naszym domu, tyle iż zwykle NIE wiemy jak interpretować ich wskazania i alarmy. Np. jednym z najprostrzych wykrywaczy niewidzialnych UFO są metalowe drzwi lub okna, jakie w dzisiejszych czasach często instaluje się w mieszkaniach lub domach. Że drzwi takie doskonale alarmują o przybyciu UFOnautów do naszego mieszkania ja się przekonałem jeszcze podczas profesury w KL. Zajmowane tam mieszkanie miało bowiem luźnie osadzone w zawiasach metalowe drzwi na balkon. Ponieważ intensywnie wówczas badałem zjawisko UFO, pomiędzy około 2 do 4 w nocy UFOnauci parkowali swoje wehikuły UFO w powietrzu ponad niewielką łączką jaka znajdowała się pod moim balkonem - przy okazji tego parkowania wypalając na owej łączce dzisiątki okrągłych lądowisk UFO. Po tym zaparkowaniu, używając już tylko napędu osobistego, przez te metalowe drzwi wlatywali do mojego mieszkania aby wyrządzać mi najróżniejsze szkody i sabotażować moje publikowanie, w mieszkaniu zaś równocześnie potwierdzały też ich przybycia najróżniejsze inne urządzenia działanie których jako "wykrywaczy UFO" wcześniej już poznałem. W momencie ich wlotu, te metalowe drzwi bardzo głośno "klekotały", niemal zawsze budząc mnie ze snu. Tak się też składa iż metalowe "drzwi bezpieczeństwa" jakie całe są rodzajem metalowej kraty, są również w moim obecnym mieszkaniu. Pełnią one funkcję drugich drzwi do naszego ogrodu - widać je na zdjęciu Fot. #N1cd z mojej strony o nazwie solar_pl.htm - pokazującym moje mieszkanie z kierunku od ogrodu. Też bardzo głośno "klekoczą" jeśli przenika przez nie UFOnauta lub wehikuł UFO. Powodem jest iż jeśli niewidzialny UFOnauta lub cały wehikuł UFO przenika przez takie metalowe drzwi lub metalowe okna, pulsujące pole magnetyczne z jego pędników indukuje prądy elektryczne (a stąd i pole magnetyczne) w tym metalu, powodując silne nimi zaszarpanie - co wywołuje głośny hałas łomotania metalem nawet podczas bezwietrznej pogody - jaki dla nas powinien być alarmem iż UFO właśnie nas nawiedza lub opuszcza. UFOnauci zaś zwykle wybierają przenikanie do domów przez drzwi lub okna, ponieważ wiedzą iż tam NIE ma przewodów elektrycznych, jakie w czasie przenikania przez nie potrafią odczuwalnie "kopnąć" prądem ich ciała. Z kolei w moim mieszkaniu na Rolla Street w Dunedin, NZ (ponad którym to domem znajomy nawet sfotogafował lądujące tam cygarokształtne UFO), dobrym wykrywaczem UFO był nawet ciężki fotel. Ponieważ odnotowałem tam iż zimnymi nocami z jakichś powodów koce często spadają na podłogę z mojego łóżka stojącego swą długą stroną przy ścianie, do drugiej długiej strony łóżka zacząłem przystawiać ciężki fotel aby ten uniemożliwiał ich spadanie. Po jego przystawieniu, do łóżka wchodziłem jak akrobata od strony nagłówka. Szybko jednak odnotowałem iż nocami dla których inne moje "wykrywacze UFO" odnotowały przybycie UFOnautów, ów fotel rano stoi odstawiony od łóżka. Wyraźnie komuś co przybył aby np. pod hipnozą jakoś mi zaszkodzić, fotel ten przeszkadzał, więc go odstawiał na bok, a potem albo NIE chciało mu się przystawić go z powrotem, albo też był za coś na mnie wściekły i wziął rewanż pozwalając abym bez okrywającego mnie koca solidnie zmarzł zimną nocą. W tym samym mieszkaniu (Dunedin jest bardzo zimnym miastem) aby nogi mi nie marzły, niezależnie od piżamy zakładałem na noc też ciepłe skarpetki. Aby zaś rano szybko móc się ubrać, przy łóżku układałem pełne ubranie na następny dzień włącznie z umieszczoną na samym wierzchu parą innych skarpetek "na dzień" odmiennego koloru i wzoru. Czasmi więc rano się budziłem mając na sobie ubrane te inne skarpetki, albo tylko jedną z nich oraz inną ciepłą jaką ubrałem na noc, podczas gdy te brakujące były zaplątane i ukryte gdzieś w pościeli. Ponieważ działo się to w dni kiedy moje inne "wykrywacze UFO" pokazywały nalot UFO, warto odnotować iż dla spostrzegawczych osób nawet skryta zamiana skarpetki nocą może stanowić efektywny wykrywacz UFO.
       Z kolei podczas mojej profesury na Borneo rodzajem wykrywacza UFO okazała się moja "moskitiera" - czyli siatka osłaniająca całe łóżko przed komarami. Właścicielowi mieszkania nie chciałem wówczas popsuć ściany wkrętami lub gwoździami jakie by podtrzymywały moją moskitierę w zawisie, więc przyklejałem jej haki nośne do ściany taśmą klejącą. A spałem tam w objętościowo małej sypialni. Podczas każdego więc wlotu UFO do sypialni, pole z jego pędników omywało tę taśmę, eliminując lepkość jej kleju. W rezultacie moskitiera opadała. Odnotowałem wówczas także, że mechanizmy działające na zasadzie tarcia, zachowywały się tam jakby tarcie w nich chwilowo zanikało. Np. śruby, do których aby je odkręcić normalnie trzeba włożyć pokonującą ich tarcie pracę odkręcania, podczas nalotów UFO odkręcały się tam same. W tym samym mieszkaniu podczas nalotów UFO obrazy wiszące tam na gwoździach spadały ze ścian, chociaż ich gwoździe rano nadal pozostawały wbite w ściany. To spadanie obrazów wcale NIE spodowowane np. wypadnięciem gwoździ ze ściany ja tłumaczę zjawiskiem rezonowania w ich metalu zjawiska telekinetycznego mogotania jakie pulsująco eliminowalo ich materialną naturę zamieniając je w rodzaj obrazu z energii jaki oczywiście NIE był w stanie utrzymać ciężaru obrazów. Niezależnie od powyższych zdarzeń, o nalotach UFO informowaly mnie tam także inne opisywane tu urządzenia, których sygnały alarmowe już wówczas umiałem właściwie interpretować i którymi od kilku uprzednich lat standardowo się otaczałem (i nadal się otaczam). Wszystkie te zjawiska jakie doświadczyłem podczas tamtej profesury na Borneo, potwierdziły mi więc aż szereg uprzednio zidentyfikowanych skrytych metod prześladowania osób jacy zagrażają interesom tych moralnie upadłych UFOnautów. Przykładowo, potwierdziły iż UFOnauci identyfikują i skrycie niszczą sprzęt najbardziej potrzebny prześladowanej osobie do życia i pracy (tj praktykują zmyślnie mądrą zasadę: "minimum niszczenia - maksimum efektów zniszczenia"). Np. mi na Borneo UFO spaliło lodówkę bez jakiej ogromnie trudno żyć w tropiku, a także przepaliło tam komputer używany do publikowania prawdy o UFO. Z kolei np. w NZ już dwukrotnie UFO pouszkadzało mi kuchenki do gotowania potraw. Potwierdziły też iż wykradają oni istotną dokumentację nawet jeśli jest chroniona przez jej zamknięcie kluczem - np. mi nocą wykradli z zamkniętej walizki szczegółowe schematy elektryczne szwajarskiej Thesta Distatica jakie przygotowywałem do opublikowania w swej monografii [1/3]. W kilka lat później zjawiska te potwierdziły także iż UFOnauci podkładają do zamkniętej kluczem walizki (a więc także i np. do ludzkich sejfów) jakieś przedmioty lub dowody, którymi zechcą np. osobę tę "wrobić", skompromitować, lub wyszydzić. Używają też zmyślnych sposobów podrywania autorytetu w miejscu pracy. Przykładowo na Borneo powtórzyli ich kosztowny trick z wielogodzinnym telefonowaniem w środku nocy z miejsca pracy do kraju pochodzenia - tak jak opisuję to w #4 podrozdziału V8.3 z tomu 16 w monografii [1/4]. Uprzednio w NZ zatelefonowali aż do Polski z telefonu w windzie politechniki na jakiej wtedy wykładałem będąc tam jedynym Polakiem, nabijając tym astronomiczny rachunek. Na uniwersytetcie zaś w Borneo nocą zatelefonowali do Nowej Zelandii z biura mojego dziekana, też nabijając kosztowny rachunek. Na szczęście okazało się iż ja NIE otrzymałem kluczy do naszego biura. Ponadto już standardowo i powtarzalnie sabotażują teksty i ilustracje publikacji jakie się pisze, używając "pętli sabotażowej" (patrz #359 poniżej). Używają też efektywnej metody wprowadzania co słabszych psychicznie z prześladowanych osób w rodzaj manii prześladowczej. Przykładowo kilka lat wcześniej w NZ umówiłem się na spotkanie ze słynnym lokalnym badaczem UFO i autorem kilku książek. Podczas spotkania wziął mnie na spacer, mówił niemal szeptem, oraz nieustannie rozglądał się dookoła i za siebie. Gdy go spytałem "dlaczego", on odpowiedział iż służby specjalne jakiegoś kraju go nieustannie szpiegują. Mnie to dziwiło. Wyjaśnienie mi uświadomili dopiero sami UFOnauci kiedy podjęli próbę na Borneo aby i u mnie spowodować podobną paranoję. Pod moimi oknami całymi godzinami zaczął tam wówczas parkować jakiś duży amerykański samochód bez dachu, zaś jego zagranicznie wyglądający kierowca go NIE opuszczał a bez przerwy wpatrywał się w moje okna. Jednak kiedy wybiegałem aby z nim porozmawiać, błyskawicznie on i samochód odjeżdżali. To zapewne jest dobrze już sprawdzona metoda wbudzania paranoi przez UFOnautów, bowiem pamiętam przypadek jeszcze z Polski, opisany we wpisie #340 do blogów totalizmu i w podpisie pod Fot. #G2a mojej strony wroclaw.htm, kiedy siedząc samotnie w swoim uczelnianym biurze ktoś (Man In Black?) przez okno zaczął z chodnika mnie filmować ogromną kamerą filmowych zawodowców, jednak gdy wybiegłem aby z nim porozmawiać, nikogo już tam NIE było. Kiedy zaś na Borneo wychodziłem na miasto, zawsze w odległości kilkadziesiąt metrów podążał za mną jakiś wyróżniająco ubrany i NIE lokalnie wyglądający osobnik, który także szybko znikał kiedy zawracałem aby z nim porozmawiać. Przy moim biurze, po drugiej stronie ściany koło jakiej tam siedziałem był parking samochodów innych wykładowców, sporo z których miało zainstalowane alarmy przeciwko złodziejom. Aż kilkakrotnie alarmy tych samochodów zaczynały tam wyć, zmuszając ich właścicieli do ręcznego ich wyłączania - czyli kilka jednocześnie wyjących alarmów samochodowych też może oznaczać efektywne wykrycie UFO. Jednego jednak zdarzenia z Borneo do dzisiaj NIE rozumiem. Do dzisiaj mnie ono zastanawia "dlaczego" oraz "który rodzaj" UFOnautów je spowodował (tj. czy ci UFOnauci co nas okupują aby mnie zastraszyć iż ich "kurierzy czasowi" nieustannie śledzą moją przyszłość, czy też ci kosmici co nam zdalnie pomagają aby mnie wesprzeć moralnie w tym co czynię). To tam bowiem na trawniku dreptaka po jakim często spacerowałem ponieważ znajdował się on tuż przy domu w jakim wtedy mieszkałem pojawiło się "serce" wypalone polem magnetycznym UFO, jakie pokazuję na Fot. #J4a i Fot. #J4c z mojej strony o nazwie petone_pl.htm. A serce jest przecież symbolem miłości a NIE pasożytniczej nienawiści.
       Dobrym wykrywaczem UFO jest też zwykły kompas. Jego igła bowiem po znalezieniu się w obwodzie magnetycznego pola niewidzialnego UFO zaczyna zachowywać się niestabilnie lub zwodząco, np. wiruje, wibruje, lub wskazuje nieprawdziwe kierunki świata. Tyle iż UFOnauci to inteligentne istoty, stąd widząc iż zbliżamy się do nich z kompasem w ręku typowo przesuną się w inne miejsce aby uniknąć wykrycia. Jakoś więc trzeba zamaskować swą intencję ich wykrycia - np. modyfikując lub kryjąc kompas. Także wszelkie urządzenia elektroniczne mogą dodatkowo służyć jako wykrywacze UFO, szczególnie jeśli zawierają zegary lub są zegarami. Pole magnetyczne UFO blokuje lub zmienia bowiem spodziewane (typowe) ich działanie. Przykładowo w sprzedaży są budziki elektryczne zasilane z sieci. Aby NIE fałszowały wskazań w ich elektronikę wbudowana jest logika iż jeśli po ustawieniu na budzenie w sieci nagle zabraknie zasilającego je prądu, ich wskazania na ekranie zaczynają pulsująco błyskać aby nas zaalarmować iż wskazania mogą być błędne, chociaż po powrocie prądu budziki te NIE przestają odliczania upływu czasu. Kiedy więc prąd je zasilający jest zastopowany przez pole UFO lub UFOnauty jaki wniknął do naszego mieszkania, błyskanie ich wskazań jest NIE tylko dowodem iż danej nocy nachodzili nas UFOnauci, ale także wskazuje kiedy dokładnie owej nocy ich agresja miała miejsce. Wykrywaczami UFO są też "wykrywacze dymu" ponieważ powłoka UFO czasami jest pokryta tzw. "węglem warstwowym" na jaki wykrywacze te reagują alarmem jakby wykryły pożar. Piloty do telewizorów też wykrywają UFO lub UFOnautów w niewidzialnym dla ludzi "stanie telekinetycznego migotania" jeśli te lub ci znajdą się pomiędzy oglądającym a telewizorem (takie niewidzialne UFO uniemożliwi bowiem dotarcie do telewizora poprawnego sygnału sterującego z pilota). A w sytuacjach kiedy oglądamy telewizję UFOnauci lubią właśnie zawisnąć między nami i TV aby móc nam dokładnie się przyglądać i np. studiować jak manipulować naszymi myślami i psychologią. Emisje z UFO też czasami włączają lub wyłączają telewizor lub radio swym przybyciem lub obecnością - stąd telewizor lub radio też czasami działają jako wykrywacz UFO. Komputery też są doskonałymi wykrywaczami UFO, ponieważ jeśli na oczach ich użytkownika nastąpi zadziałanie tzw. "pętli sabotażowej" wyjaśnionej we wpisie #359 do blogów totalizmu lub w #J3 do #J3a ze strony faq_pl.htm, wówczas to znaczy iż niewidzialny UFOnauta zagląda do tych komputerów (np. przez ramię użytkowników) i reaguje sabotażem na to co użytkownicy właśnie czynią. Najlepszym jednak wykrywaczem UFO są wszelkie kamery nagrywające, takie jak CCTV, kamery do nadzoru śpiących dzieci, czy ukryte kamery czułe na poruszenia. Więcej na temat wykrywaczy UFO podaję w podrozdziale U3.8 z tomu 16 monografii [1/5].
       Mając ów tekst tomu 16 z monografii [1/5] warto tam też poczytać podrozdziały od U3 do U6 bowiem nasze ciała i losy także stanowią doskonały wykrywacz i dokumentację wielu form rabunku, gwałtów i medycznych eksperymentów jakie ludzie doświadczają podczas uprowadzeń do UFO - jeśli wie się na co zwracać uwagę. A że ludzie są uprowadzani do UFO głównie aby doświadczać tam rabunków, gwałtów, eksperymentów medycznych i zaprogramowania nakazami telepatycznymi i po-hipnotycznymi, tj. niecności podobnych do tych jakim ludzkość nadal poddaje swe zwierzęta, raportują o tym niemal wszystkie osoby uprowadzone do UFO, które pamiętają lub przypomną sobie uprowadzenia jakich doświadczyły. Najlepsze i najrzeczowsze ich raporty opublikował Profesor John Mack - który podobnie jak Polak, Ś.P. Andrzej Domała, prawdopodobnie właśnie za to został zamordowany przez UFOnautów. Napisał on bowiem doskonałą książkę [1T1] o danych edytorskich: Profesor John E. Mack, M.D., "Abduction - human encounters with aliens", Ballantine Books - a division of Random House, Inc., New York, May 1995, ISBN 0-345-39300-7 (obecnie dostępną też w tłumaczeniu na język polski, pod tytułem: "Uprowadzenia - spotkania ludzi z kosmitami"). Przykładowo, dla ujawnienia "jak" nasze ciała też stanowią "wykrywacze gwałtów dokonanych na UFO", w podrozdziale U3.7.1 monografii [1/5] wyjaśniam iż po zgwałceniu na UFO szyja u kobiet zwiększa swój obwód o około 2%, czyli np. jeśli normalnie ma np. 33 cm wówczas zwiększy swój obwód o około 0.6 cm (tj. o 6 mm). To zaś można już wykryć porannym pomierzeniem obwodu szyi (tak jak tam opisałem) wiotką taśmą przyciętą dokładnie na wymiar normalnego obwodu szyi. Szczególnie iż pozwala to sprawdzić lub potwierdzić co naprawdę się stało kiedy podczas nocy naszych skrytych uprowadzeń do UFO nasze ciała i łóżka zachowują się inaczej niż normalnie, np. przybyli UFOnauci utrudniają nasze zaśnięcie, rano jesteśmy "wyprani" z energii, zaś nasze łóżko wygląda jak pole zaciętej bitwy. Ponadto np. wiedza jak oszacować aktualny poziom naszej "energii moralnej" przy odrobinie wprawy pozwala odnotować noce kiedy UFOnauci z energii tej nas obrabują. Ale, oczywiście, trzeba pamiętać iż UFOnauci mają też specjalne urządzenie, którego dwie elektrody przystawione u kobiet do prawego policzka i lewego czubka głowy, a u mężczyzn do lewego policzka i prawego czubka głowy, całkowicie eliminują z naszej pamięci świadomość każdego uprowadzenia do UFO. Wieloletnie lub bardzo częste używanie elektrod owego urządzenia powoduje też łatwo odnotowywalne u danej osoby rodzaje kwadratowych wypaleń oraz odbarwień i zaczernień skóry w miejscach gdzie są one przystawiane. Z kolei u młodych i zdrowych mężczyzn każde obrabowanie ze spermy lub gwałt podczas nocnego uprowadzenia do UFO wywołuje silnie pieniący się mocz przy porannym wyjściu do ubikacji. Owo więc pienienie się, razem z innymi wspierającymi je oznakami jakie już omówiłem, też może stanowić rodzaj wykrywacza uprowadzenia do UFO. (Niestety, u starszych meżczyzn owo pienienie się moczu zapewne może też być powodowane przez czynniki zdrowotne - stąd za gwałt lub rabunek spermy należy je uważać tylko jeśli ma się równocześnie jakiś inne dowody właśnie zaszłego uprowadzenia.) A UFOnauci potrzebują dużo ludzkiej spermy aby zaludniać przyszłymi niewolnikami coraz to nowe planety (oni opracowali odpowiednik "schemat piramidy Ponziego" w nieustajacym formowaniu nowych planet swych niewolników), a także aby umożliwiać rozmnażanie się mieszkańczyń planet ze swej konfederacji zaludnionych wyłącznie kobietami - w jakie to tylko kobiece planety nasi upadli moralnie krewniacy z Oriona zamieniają planety swych byłych niewolników jeśli te planety podniosą swoją technikę do poziomu budowania i posiadania magnokraftów. (Tj. zamieniają planety wypełniące podobne role, oraz osiągające podobny poziom techniki, jakie wypełnia i osiąga dzisiejsza ludzkość - na których to planetach wcześniej jednak niż je akceptują do swojej pasożytniczej konfederacji używają swej zbrodniczej medycyny aby zupełnie wyzerować tam tzw. "sperm count" czyniąc bezpłodnymi lokalnych mężczyzn a stąd nadal uzależniając ową planetę od swej władzy - jaką to oszukańczą taktykę stopniowo zaczynają też wdrażać obecnie na Ziemi.) Nasi krewniacy umieją bowiem oddzielać zapłodnienia formujące płody kobiet od zapłodnień formujących płody mężczyzn, a także umieją genetycznie modyfikować spermę i ovule. Z takiej wyłącznie kobiecej planety pochodziła np. UFOnautka którą w lesie spotkał Polak, Ś.P. Andrzej Domała - tak jak opisuje ją w traktacie [3b]. Stąd dużo do myślenia daje fakt iż podczas uprowadzeń do UFO mężczyźni niestety często są gwałceni (np. Ś.P. Domała też został zgwałcony na UFO - co raportuje w [3b]). Niektóre UFOnautki przy władzy wybierają bowiem zostanie zapłodnioną "naturalnie" przez ludzkiego i dotykowo odczuwanego mężczyznę, niż uzyskanie "dziecka z próbówki" zapłodnionego nieznanym im dawcą spermy. Podczas tych gwałtów ludzkopodobna rasa gwałcących mężczyzn UFOnautek szczególną uwagę przykłada do higieny. W tym celu przed zgwałceniem przez nie, mężczyzna jakiego sobie wybrały jest starannie "dezynfektowany" rodzjem galaretowatej substancji o konsystencji kisielu (po angielsku "gel"). Substancja ta po wyschnięciu tworzy na powierzchni skóry rodzaj mikro-warstewki. Kiedy więc rano po zostaniu zgwałconym mężczyzna weźmie prysznic, wówczas warstewka ta zostaje nawodniona i staje się nietypowo śliska. Śliskość tą łatwo odnotować, bowiem w normalnych kąpielach niemal nic NIE czyni skóry aż tak śliską. Jednym z uprowadzonych i tak zgwałconych, który raportował potem użycie owej odkażającej galarety był rolnik z Brazylii o nazwisku Antonio Villas Boas. Jego skrótowy raport jest podsumowany m.in. na stronie 382 w książce [#A2] "The Encyclopedia of UFOs", edited by Ronald D. Story (New English Library, 1980, ISBN 0-450-04118-2), a także na stronie 20 w książce [5P2] pióra Joshua Strickland: "There are aliens on earth! Encounters", Grosset & Dunlop, New York, 1979, ISBN 0-448-15078-6. Jego opisów tej substancji można też poszukiwać w internecie np. słowami kluczowymi: Antônio Villas Boas ufo gel . Niestety, inna rasa UFOnautek, jaką w punkcie #K1 strony "petone_pl.htm" opisuję i ilustruję pod nazwą "zmora", NIE bawi się w żadne "odkażanie", a po prostu obezwładnia swego "oblubieńca" bronią do zdalnego hipnotyzowania poczym po prostu go gwałci. Na dodatek, jeśli te UFOnautki-zmory kogoś polubią, wówczas wnikają do jego sypialni aby go gwałcić praktycznie co kilka dni i to przez okresy wielu lat - a żyją one znacznie dłużej od ludzi. Niektórzy uprowadzani są też poddawani wierceniom mózgu na boku nosa tuż przy kącie oka (u mężczyzn lewego, u kobiet prawego). Wiercenia te pozostawiają powtarzalnie odtwarzany strupek, jaki opisuję pod koniec punktu #A2 ze swej strony o nazwie ufo_pl.htm, zaś wykonanie tego wiercenia ilustruje wycinek filmu o tytule "Alien experiments" z filmu "Fire in the sky" (tj. filmu bazującego na prawdzie faktycznego uprowadzenia do UFO niejakiego Travis Walton), upowszechniany gratisowo w YouTube np. pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=mO2W96NCiRc. Po uprowadzeniach do UFO na ciałach ludzi pozostają też bezbolesne sińce zwane "uszczypnięcia ducha" (ghost pinch). Powstają one w wyniku żelaznych uchwyceń UFOnautów, kiedy albo transportują na UFO daną osobę, albo też ją obezwładniają jeśli się broni lub rzuca, poczym telekinetycznie podleczają powstałe sińce aby NIE bolały i stąd NIE wyglądały na wywołane w "materialny" sposób. Mogą je mieć zarówno mężczyźni jak i kobiety, zwykle na ramionach, gdzie typowo mają kształty jakby odcisków palców podczas silnego uchwycenia danej osoby za ramię trzy-palcową dłonią niekiedy ze szponami wyraźnie odzwierciedlonymi kształtem sińca. U kobiet takie sińce często też pojawiają się w okolicach ud i bioder, wyglądając jakby powstały w wyniku obrony przed gwałtem. Każdy też z ludzi nosi na boku swej nogi dowód iż jest systematycznie uprowadzany do UFO. Dowodem tym jest mała blizna pozostawiona po wprowadzeniu do kości jego piszczela małego implantu identyfikacyjnego (tj. jakby "dowodu osobistego" jakim nieustająco okazujemy się UFOnautom), którą zilustrowałem i opisałem na Fot. #N3b z wpisu #357 do blogów totalizmu oraz z #N3 do #N3b mojej strony internetowej o nazwie cielcza.htm i z publikacji tam linkowanych.
       Wszystko powyższe dostarcza nam dowody iż do naszego mieszkania wnikają UFOnauci w wysoce niecnych celach. Jednak NIE pozwala to ustalić przez jak długo w mieszkaniu tym przybywają. Aby bowiem ustalić długość ich pobytu potrzebny jest jakiś wskaźnik czasowy. Ponieważ jednak w dzisiejszych czasach bardzo tanie są zegary elektroniczne, jakich wskazania pole UFO czasami blokuje przez okres swego pobytu w naszym mieszkaniu, dobrze jest obstawić tymi zegarami całe swe mieszkanie. Kiedy któryś, lub któreś, z nich zaczną wskazywać np. opóźnione czasy, ujawni to nam jak długo UFOnauci przebywają w naszym mieszkaniu - co z kolei pozwala nam wnioskować jakiemu rodzajowi sabotażom naszego życia nas poddają.
       Szczególnie niezawodnym wykrywaczem umożliwiającym ustalenia długości pobytu UFO w naszym mieszkaniu jest unikalny rodzaj żarówki typu LED o komercyjnej nazwie ST64 lub Pilot ST64, pracującej na prąd zmienny 220-240 V, zaś nadającej się do użycia w żarówkowych lampach oświetleniowych z dzisiejszych domów. Firma "General Electric" produkuje bowiem wersje tej żarówki (zwane "REST") o bardzo niskiej jasności (brightness) sięgającej nawet zaledwie 250 Lumens (była to najniższa jasność jaką ja znalazłem, aczkolwiek z opisów wynika iż być może General Electric produkuje te żarówki nawet o niższej jasności - jeśli czytelnik znajdzie taką, wówczas to ją warto zakupić dla użycia jako "wykrywacz UFO" bowiem im niższa ta jasność tym niższa jej "inercja cieplna"). W NZ ich cena wynosi około NZ$15. Temperatura włókna takiej żarówki wynosi wówczas zaledwie około 2000 Kelwinów, co produkuje światło koloru ciemno-czerwonego. Żarówka ta ma też bardzo wysoką sprawność bowiem z każdego Wata elektryczności wytwarza co najmniej 100 Lumens/Watt, stąd zużywa ona bardzo mało elektryczności (Energy Used) - co najwyżej zaledwie 2.5 Wata (Watts), stąd można sobie pozwolić aby oświetlała całą nocą np. ciemny korytarzyk. To nadaje jej włóknom wyjątkowo niską tzw. "inercję cieplną" jaka powoduje iż jej światło jest bardzo wrażliwe na zakłócenia w dostawie energii. Kiedy więc pulsujące pole magnetyczne z pędnika UFO przypadkowo w swym przepływie omiecie nie ekranowany żadnym metalem przewód elektryczny doprowadzający prąd do tej żarówki, wówczas pulsowania tego pola spowodują zwiększenie wahań w dopływie prądu. Z powodu zaś bardzo niskiej "inercji cieplnej" tej żarówki, wahania tego prądu będą więc obrazowane "wibrowaniem" światła tej żarówki (tak jak na wahania prądu reagowałaby tzw. "lampa stroboskopowa") - co patrzącego na żarówkę natychmiast zaalarmuje iż wehikuł UFO właśnie skierował jeden ze swych obwodów magnetycznych na nie-ekranowany przewód doprowadzający elektryczność do tej żarówki. (Pamiętać jednak warto iż żarówkę tę można też ukryć, tak aby widział ją badający UFO, ale NIE widzieli UFOnauci bo wówczas ustawią inaczej swoje pędniki, albo warto konfundować UFOnautów np. poprzez porozmieszczanie kilku tych żarówek w swym mieszkaniu.) To właśnie dzięki "hint" przekazny mi przez tę żarówkę, w dniach od 21 maja do 10 czerwca 2023 roku odkryłem i potwierdziłem, że kiedy intensywnie pracuję na swym komputerze nad jakąś nową ideą jaką zamierzam opublikować, wówczas cały niewidzialny wehikuł UFO trzeciej generacji przebywa w moim mieszkaniu czasami nieustannie aż przez kilka kolejnych dni, zaś jego specjalizująca się w sabotażowaniu załoga zagląda mi przez ramię co czynię i natychmiast sabotażuje to na różne sposoby z użyciem "pętli sabotażowej" jaką opisałem we wpisie #359 do blogów totalizmu oraz w #J3 do #J3a ze strony faq_pl.htm. Jednocześnie odnotowałem iż owo sabotażowanie jest dla nich aż tak istotne, że tych sabotażujących mnie UFOnautów pilnuje i nadzoruje około 5-metrowej wysokości gigant-UFOnauta z którejś planety Oriona (zapewne ich szef), ślady którego wówczas odkryłem na drodze dojazdowej do mojego mieszkania i pokazałem oraz omówiłem w #K5 do #K5ab ze swej strony petone_pl.htm. (Widea zaś trzech takich wielometrowych gigantów z planet Oriona są pokazane na "Mind Blowing Videos You Should NOT Watch Home Alone".)
       Zdolność pulsującego pola magnetycznego UFO do wypaczania przebiegów wszelkich wibracji elektrycznych lub fal elektromagnetycznych jakie potem w ludzkich urządzeniach elektronicznych są transformowane w odnotowalne przez nasze zmysły zakłócenia, zamienia w "wykrywacze UFO" aż całą gamę ludzkich urządzeń, działanie jakich cechuje się bardzo małą inercją odwzorowywania. W badaniach nakładania się fal na siebie zjawisko takich wypaczeń zwykle jest zwane zjawiskiem dudnienia fal i wibracji. Przykładowo jeśli odbiornik radiowy znajdzie się w polu UFO, wówczas z powodu jego małej inercji odwzorowywania np. ludzka mowa jest w nim zamieniana w zgrzytliwą, piskliwą i jakby dudniącą echem - tak jakby w gardle mówiącego ktoś piłował metal lub ciął szkło. Podobnie jest z mową a czasami i z obrazem z telewizora objętego polem UFO. Aczkolwiek ja NIE miałem okazji przekonać się co pole UFO powoduje np. w radarach czy elektroskopach, przez analogię ciągle można dedukować iż ich obrazy i wskazania także są przez pole UFO znacząco wypaczane.
       Najważniejszym jednak krokiem w realizowaniu naszej obrony powinno być ujawnianie bliźnim prawdy o UFO, jaką UFOnauci tak zdecydowanie blokują przed poznaniem przez ludzkość. Wszakże upowszechnianie prawdy jest najpotężniejszą obroną przed wszelkimi formami oszukiwania, okłamywania, eksploatacji i wyniszczania jaką obecnie dysponujemy, o czym zapewnia nas zarówno Biblia - np. słowami wersetu 8:32 z "Ew. św. Jana" - cytuję z katolickiej "Biblii Tysiąclecia": "i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli", jak i praktyka codziennego życia - która też potwierdza iż zło, oszustwa, kłamstwa, itp., mogą istnieć i rodzić swe mordercze owoce jedynie w sytuacji "kokonu kłamstwa" jaki już odarł ludzkość ze zdefiniowanego wcześniej "człowieczeństwa" i obecnie zadusza całą naszą cywilizację, tj. kiedy prawda jest karana i ze strachem przez niemal wszystkich przemilczana, zaś jedyne co jest wypowiadane oficjalnie, głośno, oraz za sowitym wynagrodzeniem to coraz bardziej niszczycielskie kłamstwa.


Rys. #L2a: Oto typowy kombinezon tzw. "magnetycznego napędu osobistego". Umożliwia on swoim posiadaczom magnetyczne latanie w powietrzu, chodzenie po wodzie, wskakiwanie na najwyższe budynki, itp., bez użycia żadnego rzucającego się w oczy urządzenia napędowego. W bardziej technicznie zaawansowanych wersjach, kiedy jego sześcienne "Komory Oscylacyjne" pierwszej generacji z pędników w obcasach butów (1) i w pasie (2) lub naramiennych epoletach są zastąpione ośmiobocznymi lub nawet 16-bocznymi pędnikami generującymi telekinezę i zdolnymi do lotów w tzw. "stanie telekinetycznego migotania", napęd ten pozwala również swoim użytkownikom na stawanie się niewidzialnymi dla ludzkiego wzroku, a nawet na przenikanie przez ściany, mury, skały, ziemię lub przez dowolne inne przeszkody stałe. (Owo "telekinetyczne migotanie" opisane jest w punkcie #C1 na odrębnej stronie internetowej o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji.) W najbardziej zaś zaawansowanej, trzeciej technicznej generacji, kiedy jego sześcienne komory oscylacyjne są zastąpione 16-bocznymi komorami trzeciej generacji pozwalającymi na manipulowanie upływem czasu (ślady jakich wtelekinetyzowane w stary asfalt podjazdu do mojego mieszkania pokazałem na Fot. #K5ab ze swej strony petone_pl.htm), ten sam napęd osobisty pozwala NIE tylko na loty magnetyczne, niewidzialność wzrokową, oraz przenikanie przez ściany i obiekty stałe, ale także na zatrzymywanie, cofanie, lub przyspieszanie upływu czasu. Ponieważ pędniki z obcasów butów takiego kombinezonu napędu osobistego w niektórych substancjach (np. w PVC, asfalcie, smole, trawie) pozostawiają odnotowywalne ślady, zaś UFOnauci skrycie i masowo nachodzą nasze mieszkania, miejsca pracy, oraz miejscowości, osoby wiedzące o fakcie skrytej okupacji Ziemi i o wyniszczaniu ludzi przez tych naszych moralnie upadłych krewniaków z planet Oriona, mogą np. odkrywać blisko swych domów ślady stąpnięć UFOnautów używających tych napędów osobistych. Przykłady jak ślady te wyglądają zestawiłem na swej stronie internetowej o nazwie petone_pl.htm, pokazując je tam dla napędu czysto magnetycznego pierwszej generacji na fotografii #K1a, dla napędu telekinetycznego drugiej generacji o ośmiobocznych komorach oscylacyjnych - na fotografiach #K3b, #K3c, #K4b, #K4c, #K5c, zaś dla napędu trzeciej generacji o 16-bocznych komorach oscylacyjnych (zdolnego do manipulowania czasem) na fotografii #K5a. Omawianie niektórych z tych zdjęć jest też powtórzone we wpisach #347 i #355 do blogów totalizmu, oraz poniżej na fotografiach #L2d i #L2e.
       Powyższa ilustracja pokazana i opisana jest na rysunku E2 z tomu 2 monografii [1/4], zaś rodzaje i działanie napędu osobistego ilustrują tam Rys. E1 do Rys. E4 . Magnetyczny napęd osobisty pierwszej generacji działa na zasadzie napędu magnokraftu mojego wynalazku, wyjaśnionej zgrubnie np. we wpisie #360 do blogów totalizmu zaś dokładniej np. w rozdziale F z tomu 3 mojej monografii [1/4]. Tj. na zasadzie wzajemnego odpychania się i przyciągania dwóch układów magnesów. Pierwszym z tych układów magnesów jest np. nasza kula ziemska (chociaż może też być pole Słońca lub Galaktyki - które wszystkie stanowią ogromne naturalne magnesy). Drugim układem magnesów z tego napędu są tzw. "pędniki magnetyczne". Pędniki te to rodzaj szczególnie silnych magnesików o miniaturowych wymiarach. Magnesiki te działają na interesującej zasadzie tzw. "komory oscylacyjnej" nieco szczegółowiej opisywanej np. na stronie internetowej oscillatory_chamber_pl.htm, zaś kompletna inżynierska dokmentacja "jak" której to komory jest opisywana np. w rozdziale C z tomu 2 mojej monografii [1/4]. W powyższym napędzie "boczne" z owych pędników magnetycznych zamontowane są w specjalnym ośmio-segmentowym pasie (2) jaki osoba używająca tego napędu zakłada na siebie. Poprzez odpychające zorientowanie owych pędników bocznych z pasa względem pola magnetycznego ziemi, bezgłośnie wynoszą one użytkownika tego napędu w powietrze. Aby lepiej stabilizować loty tego użytkownika, w obcasach z podeszw obu butów (1) ma on zamontowane kolejne dwa pędniki "główne", jakie tym razem przyciągają się z polem magnetycznym Ziemi. Dzięki takiemu układowi głównych i bocznych pędników magnetycznych, omawiany tu napęd bezgłośnie wynosi daną istotę w przestrzeń, utrzymując go zawsze w "stojącym" pionowo zorientowaniu jednocześnie pozwalając jej latać w powietrzu jak ptaki. To podtrzymywanie danej osoby (lub danego UFOnauty) w stojącej pozycji, czyni ją jakby bezważką, a stąd eliminuje zmęczenie długiego stania i pozwala aby np. UFOnauci byli w stanie np. stać nieruchomo i bez zmęczenia ukryci w jednym miejscu naszego mieszkania przez wiele kolejnych godzin i obserwować co czynimy lub nas telepatycznie programować. Ponadto jest ono tym "szczegółem w jakim kryje się diabeł" opisanym pod Fot. #L2e poniżej, który to szczegół umożliwia odróżnienie lecącego w pozycji stojącej ludzko wyglądającego UFOnauty, od np. lecącego w powietrzu człowieka którego napęd będzie ustawiał go głową w kierunku lotu. A UFOnauci coraz bardziej arogancko nawet dniami zaczynają już latać w takiej pozycji stojącej po naszej planecie. Przykładowo, w miasteczku Petone w jakim ja mieszkam, w którym obecnie aż mrowi się od UFOnautów, w niedzielę dnia 2022/12/18 ja widziałem przez okno swego mieszkania właśnie tak na stojąco przelatującego UFOnautę - co opisałem w przedostatnim paragrafie ze wpisu #355 do blogów totalizmu oraz z punktu #K3 swej strony petone_pl.htm. W owym paragrafie pozestawiałem też linki, oraz rozkaz do wyszukiwarki, pokazujące liczne darmowe widea innych ludzi którzy tak latających w powietrzu UFOnautów zdołali udokumentować na wideo i pokazać w YouTube. Magnetyczny napęd osobisty nadaje też wiele innych atrybutów, jak np. indukcyjnie uodparnia on użytkownika na nasze kule, noże i szable. Powoduje też że może on świecić lekko w locie (najmocniej zaś świecą się jego oczy pobudzone silnym polem magnetycznym tego napędu), może chodzić po wodzie i po naszych sufitach, jest w stanie zupełnie znikać z widoku, itp. Użytkowników tego napędu "kule się więc nie imają" a ponadto mogą oni czynić niemal cuda - nic dziwnego że dawniej uważano ich za istoty "nadprzyrodzone". Dokładnie taki napęd używają tylko istoty które dzisiaj nazywamy "UFOnautami", kiedyś zaś nazywano diabłami i diablicami, zmorami, strzygami, chochlikami, itp. Wieś Wszewilki (gdzie ja się urodziłem) ma szczególny wkład w naszą dzisiejszą znajomość tego magnetycznego napędu osobistego. Na Ziemi wynalazł go bowiem ktoś kto urodził się właśnie na Wszewilkach, czyli ja - dr inż. Jan Pająk. (Być może właśnie z tego powodu jakieś "diabły" tak zawzięcie prześladują tą wieś. Wszakże to jej mieszkaniec wydarł i odsłonił dla innych ludzi ich odwieczny sekret.) Dokładniejszy opis owego niezwykłego "magnetycznego napędu osobistego" zawarty jest w rozdziale E z tomu 2 monografii [1/5] upowszechnianej gratisowo za pośrednictwem niniejszej witryny internetowej. Jest on także opisany na licznych stronach internetowych, np. o nazwach oscillatory_chamber_pl.htm lub magnocraft_pl.htm.
       Na kompletny kombinezon magnetycznego napędu osobistego typowo składają się: (1) buty których obcasy zawierają wmontowane pędniki "główne" jakie stabilizują zorientowanie użytkownika podczas lotu (niektóre tzw. "zmory" zamiast w butach owe pędniki mogą posiadać zamontowane w naramiennikach); (2) ośmio-segmentowy pas zawierający pędniki "boczne" które dostarczają siły nośnej; (3) jednoczęściowy kombinezon wykonany z materiału magnetorefleksyjnego, jaki obejmuje także kaptur (5) lub chełm - kombinezon ten osłania użytkownika przed działaniem silnego pola magnetycznego generowanego przez pędniki; (4) rękawice z błonopodobnymi łącznikami pomiędzypalcowymi - rękawice te zabezpieczają przed bolesnym rozcapierzeniem palców odpychanych wzajemnie od siebie jak listki elektroskopu. Wszystko to uzupełnione jest komputerem kontrolnym zamocowywanym z tyłu szyi, jaki odczytuje bioprądy użytkownika i zamienia je na działania napędowe, oraz kremem na bazie grafitu jaki okrywa odsłonięte części skóry dla zabezpieczenia ich przed działaniem silnego pola magnetycznego. To ten grafitowy krem zapewne jest powodem nazywania "Szaraki" najczęściej widywaną rasę UFOnautów, której dawna folklorystyczna nazwa brzmiała "zmora", a którą opisałem szczegółowiej np. w blogu #347 i w #K1 do #K1abc swej strony petone_pl.htm. Kiedy cięższa praca musi zostać wykonana, dodatkowe bransoletki zawierające pędniki wspomagające mogą być nakładane na przeguby rąk (branzoletki te pokazane są jako (3) na rysunku E4 "a" w tomie 2 mojej monografii [1/4]). Pędniki z tych bransoletek kooperują z pędnikami z pasa i z butów lub epoletów, dostarczając użytkownikowi napędu "nadprzyrodzonej" siły fizycznej, np. umożliwiającej mu wyrywanie dębów z korzeniami, unoszenie ogromnych głazów, powalanie budynków lub ścian, itp.


Rys. #L2bc: Ja zdaję sobie sprawę iż okupujący Ziemię UFOnauci celowo tak powypaczali ludzką edukację aby ta przyzwyczaiła ludzi do ogólnikowych opisów słownikowych typu "co" jakie zawsze ukrywają w sobie sporo nieprawdy (kłamstw), zaś nauczyła ich unikania inżynierskich opisów szczegółów "jak" - które ujawniają prawdę (które to "co" i "jak" szerzej omówiłem we w/w wpisie #341 do blogów totalizmu). Proszę więc aby w aż tak istotnej dla całej ludzkości sprawie jak obrona przed skrytym umartwianiem ludzi (w tym i ciebie czytelniku) przez naszych upadłych moralnie krewniaków z planet Oriona, czytelnik wykazał cierpliwość i poczytał zilustrowane i opisane niniejszym rysunkiem #L2bc szczegóły, które pozwolą mu prawdę demaskującą ślady pozostawione na Ziemi przez napęd osobisty UFOnautów (przykłady śladów pokażę poniżej na Fot. #L2d i Fot. #L2e ) odróżniać np. od kłamliwego okrzykiwania tych śladów np. "plamami" na ziemi, trawie czy asfalcie. Różnica bowiem pomiędzy rozpoznawaniem prawdy "śladów" a kłamstwa "plam", sprowadza się właśnie do poznania kilku drobnych szczegółów budowy i działania np. ośmiobocznych kapsuł dwukomorowych 2-giej generacji jakie od dawna ilustruję w części "2s" z Rys. C8 w tomie 2 monografii [1/4] upowszechnianej gratisowo za pośrednictwem mojej strony o nazwie tekst_1_4.htm, zaś w częściach "2i" i "2o" jakiego to rysunku pokazałem jak wyglądają wyloty z takich kapsuł pracujących w "trybie dominacji strumienia wewnętrznego" oraz w "trybie dominacji strumienia zewnętrznego" - jeśli patrzy się na nie w świetle dziennym (odnotuj tutaj na Fot. #L2d i Fot. #L2e iż z powodu czarnego koloru asfaltu i białawego koloru telekinetycznego nalotu śladów lub kamyków, uwypuklany asfaltem lub oparami asfaltu ów wygląd udokumentowany w NZ Petone będzie odwrotny do wyglądu z tamtych rysunków jakie wykonałem wiele lat temu, tj. w trybie "2o" czarne będzie to co na ilustracji "Rys. C8" jest pokazane jako białe). Poniżej więc podaję wyjaśnienie owych rysunków "2s" oraz "2i" i "2o" zaś na następnych fotografiach #L2d i #L2e ilustruję jak ślady te wyglądają w prawdziwym życiu po zostaniu pozostawionymi na wyasfaltowanych ulicach lub chodnikach. (Kliknij na wybraną ilustrację jeśli zechcesz ją powiększyć metodą opisaną na końcu WSTĘPnej części tej strony)
       Rys. #L2b. Oto budowa i wygląd kapsuły dwukomorowej z ośmiobocznymi komorami oscylacyjnymi z pędników napędu osobistego drugiej generacji zdolnych do formowania niewidzialnego dla ludzkich oczu i pozwalajacego na przenikanie przez mury i obiekty stałe tzw. "stanu telekinetycznego migotania". Taka kapsuła dwukomorowa składa się z aż dwóch ośmiobocznych komór oscylacyjnych, mniejsza z których (wymiary jakiej oznaczyłem małymi literami) wstawiona jest do większej komory (o wymiarach oznaczonych dużymi literami) i potrzymywana tam w bezdotykowo zawieszonej pozycji przez pole magnetyczne generowane oboma komorami. Bieguny magnetyczne obu komór ustawione są przeciwstawnie do siebie. Dlatego całość wydatku pola tej z komór, która generuje mniejszy strumień magnetyczny, jest natychmiast zawracana i przepływa przez drugą z komór o większym strumieniu magnetycznym. Takie zawrócenie do drugiej komory wydatku jednej z nich dzieli całkowity wydatek obu komor na dwa strumienie, na Rys. #C5 z [1/4] dla przykładu sześciennej komory pierwszej generacji oznaczonych literami C i R, zaś zwanych C = strumień krążący (circulating flux) uwięziony we wnętrzu kapsuły, R = strumień wynikowy (resultant flux) odprowadzany z tej kapsuły do otoczenia. Ponieważ pole magnetyczne wytwarzane przez komory oscylacyjne ma aż tak ogromną moc iż światło jest w stanie przepływać w nim jedynie wzdłuż jego linii sił, natomiast światło padające pod kątem na te linie sił jest pochłaniane tak iż widziane z boku wyglądają one jak "czarne dziury", osoby w świetle dziennym patrzące na wyloty takich kapsuł dwukomorowych np. strumień krążący (C) widzą jako "czarną dziurę", zaś strumień wynikowy (R) jako jakby "jasne okno" - co zilustrowałem na Rys. #L2c opisanym poniżej. Ponieważ każda z obu komór oscylacyjnych takiej kapsuły, może być tą o większym wydatku, takie kapsuly mogą pracować w aż dwóch trybach pracy zwanych: i = "trybem dominacji strumienia wewnętrznego" tej kasuły, oraz o = "trybem dominacji strumienia zewnętrznego". Jak wyglądają takie kapsuły w obu owych dominacjach wydatku i stąd trybach pracy "i" (inner) oraz "o" (outer) pokazuję to na poniższym Rys. #L2c a także na Rys. C6 z tomu 2 mojej monografii [1/4].
       Rys. #L2c. Oto wyglądy w świetle dziennym wylotów pędników używających takich ośmiobocznych komór oscylacyjnych drugiej generacji w obu ich trybach pracy, tj. w "i = trybie dominacji strumienia wewnętrznego" oraz w "o = trybie dominacji strumienia zewnętrznego". Po szersze opisy tych wyglądów patrz "Rys. C8" z monografii [1/4] lub patrz pokazane poniżej w #L2d i #L2e przykłady rzeczywistych odwzorowań wylotów tych pędników np. na asfaltowym chodniku i afaltowej ulicy, a także w trawie oraz podczas lotu UFO w powietzu.


Fot. #L2d: Ślady pędników z "i = dominacją strumienia wewnętrznego". Niniejsze "Fot. #L2d" pokazuje wygląd śladu pędnika z obcasu buta napędu osobistego drugiej generacji z ośmiobocznymi komorami oscylacyjnymi, pracującego w "i = trybie dominacji strumienia wewnętrznego". Tylko cztery pędniki w pasie tego UFOnauty-giganta pozostawały włączone - co ujawniają cztery obwody magnetyczne łączące sfotografowany ślad wylotu z pędnika z czterema pędnikami w pasie. Ten bowiem UFOnauta spacerował po owym chodniku "turystycznie" i zrelaksowany, stąd swój napęd osobisty drugiej generacji z ośmiobocznymi komorami oscylacyjnymi przełączył tylko dla pewności swego bezpieczeństwa na "stan telekinetycznego migotania" jaki czynił go niewidzialnym dla ludzkich oczu oraz niemożliwym np. do zastrzelenia przez naszą broń palną. Po więcej informacji o śladach jakie UFOnauta ten pozostawił na asfalcie chodnika z miasteczka Petone w Nowej Zelandii (gdzie ja mieszkam) patrz #K3 do #K4abc z mojej strony o nazwie petone_pl.htm. Pędniki w centrum gwiazdolotów UFO też mogą pracować w "i = trybie dominacji strumienia wewnętrznego". Niestety, pędniki UFO drugiej generacji trudno znaleźć na fotografiach UFO, ponieważ gwiazdoloty które je używają zwykle nad Ziemią latają w niewidzialnym dla oczu i aparatów fotograficznych "stanie telekinetycznego migotania". Niemniej znalazłem jedną fotografię jaka pokazuje w tym trybie wylot drugiej generacji pędnika głównego z centrum UFO - patrz Fot. P19 z tomu 13 mojej monografii [1/4]. Za to wyloty pędnika głównego pierwszej generacji (o sześciennych komorach oscylacyjnych) pokazuje sporo fotografii "i trybu" z mojej monografii [1/4] - przykładowo ślad wypalony nocą w trawie przez UFO lądujące koło mojego mieszkania w Timaru Nowa Zelandia (aby mnie uprowadzić i obrabować) pokazuje zdjęcie 14/14_a02l.jpg, zaś widok tak pracującego pędnika głównego oglądanego dniem od spodu pokazuje tam zdjęcie 14/14_s05l.jpg. (Kliknij na wybraną ilustrację jeśli zechcesz ją powiększyć metodą opisaną na końcu WSTĘPnej części tej strony)


Fot. #L2e: Ślady pędników z "o = dominacją strumienia zewnętrznego". Anglicy mają to powiedzenie jakie jest ogromnie istotne NIE tylko dla inżynierów twórczo wypracowujących procedurę "jak" wyjaśnianą we wpisie #341 do blogów totalizmu i w punktach #G3 do #G5 strony wroclaw.htm, ale także jest ogromnie ważne nawet dla wyników wszystkiego co czynią ludzie nawykli do błędnego myślenia w słownikowych kategoriach "co". Powiedzenie to (idiom) stwierdza: "the devil is in the details" (co po polsku znaczy "diabeł kryje się w szczegółach"). W materiale dowodowym jaki tu prezentuję zrozumienie znaczenia inżynierskich szczegółów "jak" zwykle przeaczanych albo celowo ignorowanych przez dzisiejszych ludzi nawykłych do słownikowego opisywania wszystkiego w kategoriach "co", decyduje o odróżnianiu kłamstwa od prawdy. Czyli pozwala odróżnić np. kłamstwo jakie sami okupujący nas UFOnauci i ich ludzcy pomocnicy będą nam wmawiali jako "plamę" lub "przypadkowo uformowane zniszczenie podłoża", zaś co ja np. w swych fotografiach od #K1a do #K5cd ze strony o nazwie petone_pl.htm dokumentuję jako "odparowane w asfalcie ślady użycia przez UFOnautów napędu magnetycznego" podobnego do pokazywanego powyżej na #L2a" (tj. napędu jaki ja wynalazłem i szczegóły jakiego inżyniersko rozpracowałem z punktu widzenia "jak"). Z kolei to odróżnianie kłamstwa od prawdy zadecyduje czy oglądający uzna moje dowody za prawdę czy też je zignoruje. Stąd tylko znalezienie w owych rzekomych "plamach" właśnie owych drobnych szczegółów jakie zaistnieją tylko jeśli owe niby "plamy" zostały uformowane przez pędniki magnetyczne, jest tym "ostatecznym dowodem" iż moje twierdzenia są prawdą. Tymczasem tylko wówczas kiedy uzna się prawdę, ma się wewnętrzną motywację aby podjąć opisywanę w #L2 powyżej naszą obronę przed tym skrytym kosmicznym najeźdźcą, eksploatatorem, niszczycielem, kłamcą i wrogiem ludzkości z UFO, jaki ma absolutną władzę nad ludzkością i jaki właśnie spycha ludzkość do samozagłady. To dlatego przytaczam powyżej na #L2d i #L2e zdjęcia takich śladów UFOnautów aby poniżej wyjaśnić które to "szczegóły" stanowią owe "rozstrzygające dowody" jakie potwierdzają iż z pewnością są to "ślady", a NIE np. przypadkowe "plamy". (Kliknij na wybraną ilustrację jeśli zechcesz ją powiększyć metodą opisaną na końcu WSTĘPnej części tej strony)
       Ślad UFOnauty-giganta z powyższego Fot. #L2e ilustruje typowe cechy śladu pędników z napędu osobistego działającego w trybie "o = dominacji strumienia zewnętrznego". Aczkolwiek ulica na jakiej on był uformowany ma już stary i znacząco poniszczony asfalt, a stąd powyższy ślad wygląda nieco chaotycznie, ciągle ma on owe "szczegóły w jakich kryje się diabeł", a jakie dowodzą iż jest on autentycznym śladem UFOnauty-giganta (jak wynika z poniższego śladu Fot. #L2f o wzroście co najmniej około 3.30 metrów). Przykładowo, w jego centrum nadal znajduje się obszar o średnicy około 6 cm NIE osmolonych oparami asfaltu kamyków, powtały dzięki znalezieniu się dokładnie pod NIE odprowadzającą swego wydatku do otoczenia wewnętrzną komorą oscylacyjną kapsuły dwukomorowej z butów tego UFOnauty. Taki nieosmolony obszar najlepiej został pokazany na Fot. #K5c ze strony o nazwie "petone_pl.htm". Natomiast wszystkie ślady jakie w owym obszarze Petone (oddalonym o około jeden kilometr od śladów pokazanych na #K5c ze strony "petone_pl.htm") pozostawił ów UFOnauta-gigant podczas lądowania po nadlecieniu z kierunku od południa ku północy, pokazuje zdjęcie Fot. #L2e2 (kliknij na nie aby je przeanalizować po powiększeniu - odnotuj też, że wszystkie zdjęcia dotyczące tutaj omawianych śladów z #L2e i #L2f tak wykonałem aby ich górna strona była zawszezwrócona ku północy magnetycznej). Z tego zdjęcia #L2e2 widać, że powyższy ślad #L2e oznaczony tu żółtą cyfrą "0" powstał pod prawą nogą UFOnauty, podczas gdy następne położenie "2" tej prawej nogi było oddalone o "krok giganta" czyli aż o 214 cm (tj. 84 cale lub o 7 stóp) na północ od owego śladu "0", zaś przy tym następnym położony był ślad "1" jego lewej nogi, nieosmolone oparami asfaltu centrum którego oznaczyłem żółtą literką "X". Niestety, oba te następne ślady "2" i "1" z #L2e2 i #L2e3 zostały nieco zamazane ponieważ z jakichś powodów UFOnauta ten natychmiast wzniósł się z powrotem w powietrze poczym zawisał ponad owym miejscem przez jakiś czas w lekkim rozkroku obu nóg, formując swym polem magnetycznym niemal prostokątny ślad pokazany w zbliżeniu na Fot. #L2e3, wymiary jakiego wynosiły szerokość (tj. rozstaw bocznych krawędzi obu wypaleń "1" i "2") około 80 cm, zaś wysokość około 30 cm (co oznacza iż w owym zawisaniu jego pędniki z butów o średnicy około 19 cm zwiększyły o tylko około 11 cm średnicę odprowadzanego do otoczenia słupa pola magnetycznego).
       Powyższy ślad ze zdjęcia "Fot. #L2e" jest bardzo podobny do śladu z fotografii #K5c2 ilustrującej wygląd śladu nr 2 z pędnika z obcasu buta napędu osobistego drugiej generacji UFOnauty-giganta opisanego szerzej w #K5 do #K5cd, jaki pokazałem jako żółty "ślad 2" na Fot. #K5d z mojej strony o nazwie petone_pl.htm. Tamten ślad "2" z #K5d powstał kiedy energia z pędnika w obcasie buta UFOnauty lądującego na ulicy w Petone NZ odparowała asfalt spod białawych kamyków jakimi była nowo-wysypana owa ulica, zaś opary asfaltu osiadły na górnej powierzchni owych kamyków. Owym zaś "szczegółem w jakim kryje się diabeł" z angielskiego przysłowia, jest że we wszystkich trzech śladach tam powstałych, w centrum każdego śladu o największej średnicy sięgającej nawet do około 28 cm pozostawiony był ośmioboczny obszar o średnicy około 9 cm, w jakim białawe kamyki ulicy NIE były pokryte czarnymi oparami asfaltu. Niestety, jak UFOnauci zawsze mają to w zwyczaju, powyższy ślad został zdewastowany natychmiast jak opublikowałem jego istnienie - zaś powyższe zdjęcie wykonałem w dzień po zasabotażowaniu dukumentującej wartości tego śladu - dla porównania patrz zdjęcie z Fot. #K5c ze strony "petone_pl.htm" jakie zdołałem wykonać przed zdewastowaniem owych śladów. Przechodząc jednak do przykładów śladów całych gwiazdolotów UFO, to z kolei wypalony w trawie ślad pędnika głównego z centrum lądowiska UFO z "o - trybem" pracy gwiazdolotu UFO używającego sześcienne komory oscylacyjne, w tomie 14 z monografii [1/4] pokazuje zdjęcie 14/14_s03.jpg. Z kolei widok wylotu takiego pędnika widziany nocą w UFO oglądanym od spodu, w tomie 14 monografii [1/4] pokazuje zdjęcie 14/14_s05r.jpg.


Fot. #L2f: Oto zdjęcie zmyślnie wykonanych odcisków stopy UFOnauty-giganta - ślady działalności którego w miasteczku Petone dokumentuję na licznych zdjęciach z punku #L2 tej strony i z punktów #K3 do #K5 swej strony o nazwie "petone_pl.htm". UFOnauta ten zapewne tworząc rodzaj sarkastycznego żartu postanowił podzielić się ze mną swymi filozoficznymi poglądami na temat roli prawdy w chrześcijańskiej filozofii ludzkości i braku jej wpływu na losy ich cywilizacji. Powyższy odcisk jego stopy pozwolił mi w końcu abym mógł go dokładniej pomierzyć. Odcisk ten ma długość l=0.50 metra (od czubka palców aż do końca odcisku pięty). To oznacza, że zgodnie z wzorem h=6.666*l jaki używam i omawiam w #K5ab i #K5cd swej strony petone_pl.htm, ów UFOnauta-gigant był wzrostu "h" wynoszącego co najmniej około h=3.30 metrów. Odnotuj iż stopy tego giganta dają inny kształt odcisku niż stopy ludzi, wyglądając jakby ich pięta była zdeformowana i odchylona ku wewnątrz, lub jakby stąpał po ziemi tylko zewnętrznym obrzeżem swych stóp. Odnotuj też iż powyższe zdjęcie tak wykonałem aby jego góra wskazywała magnetyczną północ, zaś lewa strona była skierowana na zachód. Ślad ten ma cechy celowo (choć zmyślnie) wykonanego abym go odnotował i specjalnie usytuowanego na mojej drodze powrotnej ze spaceru po sfotografowaniu śladów pokazanych powyżej na Fot. #L2e . Przykładowo, aby go uzyskać, UFOnauta używający napędu osobistego z pędnikami głównymi w epoletach (stąd który NIE używał butów podobnych do ludzkich, a raczej dla lepszego czucia podłoża jego stopy były chronione rodzajem jakby odpornych na zniszczenie skarpetek lub nogawek obcisłych spodni) zamoczył swą lewą nogę w jakiejś kałuży i odcisnął widoczny w dolnej części powyższego zdjęcia ślad owej stopy, piętę którego oznaczyłem żółtą cyfrą "1". Ślad ten był skierowany piętą na wschód a palcami na zachód. Stopa ta albo jest zdeformowana w porównaniu do ludzkiej, albo też z jakichś powodów UFOnauta celowo NIE oparł jej płasko i w całości na chodniku, a jedynie dotknął chodnik jej zewnętrznym obrzeżem - tak jak kiedy będąc dziećmi czyniliśmy to jeśli nasza stopa była zraniona lub kiedy stąpaliśmy po czymś gorącym. Następnie uniósł się wyżej w powietrze poczym albo tą samą stopą "1", albo też już swą prawą stopą (pozostawiam czytelnikowi wydedukowanie tego szczegółu) obróconą o 90 stopni w stosunku do odcisku "1" swej lewej stopy, na palcach owego pierwszego odcisku tym razem położył piętę swej stopy formując odcisk oznaczony powyżej cyfrą "2" kierując piętę ku południu a palce ku północy. W ten sposób uformował NIE tylko zmyślnie artystyczny odcisk swej stopy, ale także z sympatii lub z ironii w sprawie moich bezowocnych wysiłków dokumentowania prawdy, uformował także jakby filozoficzną wiadomość adresowaną do mnie, prawdopodobną treść jakiej przytoczę na końcu następnego paragrafu. Oczywiście będąc jedynie omylnym człowiekiem ja mogę być w błędzie w sprawie interpretacji jego zmyślnego śladu. Wszakże równie dobrze mógł on być uformowany przez zwyczajny przypadek, np. z powodu najpierw zamiaru tego latającego UFOnauty (który przypadkowo zmoczył w jakiejś kałuży lub morzu swoje stopy), aby wniknąć do piętrowego domu, ku jakiemu najpierw ślad ten był skierowany, a następnie zmiany tego zamiaru i obrócenia się w powietrzu o 90 stopni aby polecieć do domów położonych bardziej ku północy. (Kliknij na wybraną ilustrację jeśli zechcesz ją powiększyć metodą opisaną na końcu WSTĘPnej części tej strony)
       Historia pozyższego śladu z Fot #L2f jest dosyć zastanawiająca. Wszakże w owym dniu pojawiła się relatywnie dobra pogoda po kilku kolejnych dniach deszczu. Postanowiłem więc wyjść na spacer a przy okazji pomierzyć i sfotografować powyżej pokazany na Fot. #L2e ślad jaki odkryłem jakiś czas wcześniej. Ulice i chodniki w owym czasie były już suche - co zresztą dokumentują zdjęcia z Fot. #L2e . Idąc na spacer szłem po przeciwnej, wschodniej stronie ulicy na zachodniej stronie której ów ślad #L2e był zlokalizowany. Dopiero gdy do niego podeszłem, przekroczyłem ulicę i wykonałem jego zdjęcia, poczym udałem się na spacer. W drogę powrotną po spacerze udałem się tym samym torem - tym razem idąc od dawna też już suchym chodnikiem po zachodniej stronie owej suchej ulicy jaka wyglądała w owym czasie na zupełnie pustą. Po minięciu sfotografowanych nieco wcześniej śladów #L2e, przy następnym z domów na chodniku jakim szłem natknąłem się na powyższy ślad z #L2f. Cały nadal ociekał on wodą i sprawiał wrażenie celowo odciśniętego tylko chwilkę wcześniej pomoczoną stopą oraz ustawionego na mojej drodze tak abym go odnotował. Ponieważ miałem przy sobie miarkę, żółte cyferki i kamerę, pomierzyłem go i sfotografowałem, a obecnie pokazuję powyżej. Widząc zaś iż długość tej stopy (50 cm - tj. niemal 20 cali) oznacza iż wycisnął go gigant-UFOnauta, rozglądnąłem się i odnotowałem że oba domy, tj. położone przy śladzie z #L2f i przy śladzie #L2e, mają sporą przestrzeń strychową w której giganty te lubią się ukrywać kiedy obserwują i hipnotycznie oraz telepatycznie programują mieszkających tam ludzi. Ponieważ był piękny słoneczny dzień podczas jakiego ów ślad szybko parował, pozwalało mi to wierzyć iż już wkrótce stanie się on niewidoczny oraz sugerowało iż jego odciśnięcie zaledwie w krótką chwilę przed moim nadejściem oznaczało iż został on wykonany celowo w jakimś typowym dla filozofii UFOnautów celu. Skoro zaś następnego dnia dobra pogoda nadal także trwała, wychodząc wówczas na spacer ponownie postanowiłem sprawdzić czy ślad ten ciągle jest widoczny - wszakże do wówczas powinien już całkowicie wyschnąć i zniknąć. Jednak ku mojemu zdumieniu, ciągle wyraźnie było widać jego kontury zaznaczające się ciemniejszą czernią na jaśniejszym tle wyasfaltowanego chodnika - oglądnij sobie jego zdjęcie Fot. #L2f2 wykonane następnego dnia a dostępne np. pod adresem http://pajak.org.nz/migoty/l2f2.jpg . Zapewne więc będzie go widać przez wiele następnych dni. To zaś oznacza, że będą po nim lub tuż przy nim przechodziły dziesiątki, a może nawet setki lub tysiące ludzi, jakich Biblia charakteryzuje iż "patrzą a NIE widzą", zaś jeśli życie ich zmusi aby zobaczyli, wówczas ciągle zgrzeszą łamiąc przykazanie Boga z wersetu 20:16 w "Księdze Wyjścia" z Biblii, bowiem jako świadkowie zatają przed bliźnimi prawdę. Wszyscy oni uczynią to odrzucając wiedzę i prawdę poznanie której, zgodnie z wersetem 8:32 z "Ew. św. Jana" w Biblii ma moc aby nas wyzwolić, oraz nieodpowiedzialnie ignorując ślady dane mi i nam wszystkim, które po zaakceptowaniu i ujawnieniu zapewne potwierdziłyby nam wiadomość o treści jaką możnaby wyrazić np. słowami. "Człowieku który tak szczycisz się zaletami twojej filozofii 'człowieczeństwa', oto ja pozostawiam ci ten ślad materialny na twojej drodze życiowej aby ci wykazać, że nadal jestem absolutnym władcą przysłowiowego 'życia i śmierci' zarówno nad tobą, jak i nad wszystkimi mieszkańcami twego kraju i miejscowości. Moja filozofia jaką ty nazywasz 'pasożytnictwem' pozwala mi żyć jak przysłowiowy król, ludności naszej planety opływać w dostatki w przeciągu wielokrotnie od was dłuższego życia każdego z nas, zaś całej naszej konfederacji panować nad wami od pierwszej chwili kiedy zaistnieliście. Nasi 'kurierzy czasowi' już mnie uprzedzili iż tu przyjdziesz, zaczekałem tu więc na ciebie aby udostępnić ci i ten wysoce dowodowy ślad. Jednak nawet jeśli go sfotografujesz i opublikujesz np. w internecie który też jest pod naszą absolutną kontrolą, oprócz nas czytających twoje opisy dla rozrywki i dla lepszego was poznania, niemal żaden z was ludzi nadal NIE weźmie twoich opisów poważnie. My zaś żyjemy dłużej od was, a ten o naszej filozofii co żyje dłużej zawsze zmienia historię na swoją korzyść. Zresztą nawet już teraz ponad 90% was ludzi też praktykuje naszą filozofię. Pozostaje więc już tylko kwestią czasu kiedy po 'uratowaniu' najbardziej nam posłusznych z was ludzi przed samozagładą jaką ochotniczo na siebie sprowadzacie swym brakiem działania w tym uprzednio czemu przysłowiowo 'NIE zaprzedaliście swojej duszy', np. w potrzebach NIE przynoszących 'pieniędzy' i zysku, będziemy mogli przenieść ich na jedną z naszych planet i włączyć w skład naszej konfederacji".


#L3, blog #361. Co nam ujawniło wydeletowanie przez UFOnautów angielskojęzycznej strony evil.htm będące natychmiastową zemstą za moje opublikowanie bloga #361 raportującego informacje z punktu #L2 powyżej:

Motto: "Najważniejszą składową każdej konfrontacji jest inteligencja - wszakże każde posunięcie naszego przeciwnika jest jak sfilmowana instrukcja czego u niego należy najbardziej się obawiać oraz gdzie kryją się jego achillesowe pięty."

       Kiedy w dniu 2023/7/1 opublikowałem polską wersję wpisu #361 do blogów totalizmu adoptującą opisy od #L2 do #L2f z polskiej strony evil_pl.htm - ujawniając nimi konieczną dla naszej obrony informację o wykrywaniu skrytych ataków upadłych moralnie naszych krewniaków z planet Oriona nazywanych UFOnauci i UFO, ich zemsta była natychmiastowa - nocą jeszcze tego samego dnia angielskojęzyczna strona evil.htm - tłumaczenie najnowszych punktów jakiej zaawansowywałem do opublikowania, została wydeletowana i zastąpiona jej starą wersją datowaną 2014/8/6 godź. 10:29. W rezultacie tego wydeletowania utraciłem już przygotowane teksty z jej 4 części, tj. z #I, #J, #K i #L, co cofnęło do tyłu moje jej dopracowanie co najmniej o parę miesięcy - gdybym utracone teksty starał się ponownie dopracować. Jednak jednocześnie owo posunięcie UFOnautów aby strone tę wydeletować ujawniło sporo informacji na ich temat. Streśćmy więc sobie poniżej najważniejsze z tych informacji.

{a} Ich wierzenie w rasową nadrzędność. UFOnauci dzielą wszelkie istoty rozumne jak hitlerowcy (w tym i istoty które należą do ich konfederacji) - tj. na rasy mniej lub bardziej nadrzędne, oraz ustawiają je w ścisłej hierarchii. Dlatego siebie uważają za istoty należące do rasy nadrzędnej wobec ludzi. To też dlatego np. na Ziemi niszczą kości gigantów aby ukryć przed obecnymi własnymi gigantami jakie potraktowanie kiedyś zaserwowali ich przodkom. Swe poczucie nadrzędności bazują na poziomie techniki, nauki, medycyny oraz efektywności metod działania i zarządzania, które nadal są nadrzędne wobec ludzkich, chociaż jeśli jako cywilizacja zasłużymy sobie na pomoc Boga ta sytuacja już wkrótce może się zmienić - szczególnie gdy uwolnimy twórczy potencjał wszystkich ludzi poprzez wdrożenie mojego ustroju nirwany. Niemniej jednocześnie są genetycznymi krewniakami ludzi, a jako tacy też mają te same jak my słabostki i niedoskonałości - które powodują iż popełniają sporo błędów tego samego typu jakie i nas trapią.

{b} Szpiegowanie i wykorzystywanie przeciwko nam wszelkich naszych tajemnic. Przykładowo, deletując na wszystkich moich stronach internetowych i we wszystkich zakątkach mojego komputera najnowszą angielskojęzyczną wersję mojej strony evil.htm i zastępując ją wersją sprzed 9 lat, a jednocześnie przeaczając wydeletowanie "licznika odwiedzin" jaki do owej strony wprowadziłem dopiero we wtorek 2023/6/20, UFOnauci ujawnili iż doskonale znają wszystkie moje hasła załogowania się oraz obserwują praktycznie wszystkie moje posunięcia, w tym np. gdzie w swym komputerze ukrywam dodatkowe kopie tego nad czym właśnie pracuję. Ciekawe ile jeszcze innych moich opracowań pozmieniali na swoją korzyść w podobny sposób, zaś ja narazie tych ich zmian NIE zdołałem powykrywać?

{c} Mściwość. Ta niestety wynika z praktykowanej przez nich "filozofii szatańskiego pasożytnictwa". NIE można więc u nich liczyć na wyrozumiałość i chrześcijańskie oddzielanie potrzeby wybaczania dla współżycia w zgodzie, czy modlenia się o naszych wrogów, np. od bezpardonowego egzekwowania swych osobistych urażeń i zachcianek.

{d} Popełnianie błędów i przeoczeń zdradzających ich posunięcia. Przykładowo, deletując całe owe 4 najważniejsze części z mojej angielskojęzycznej strony "evil.htm" i pozorując wersję tej strony sprzed 9 lat, NIE usunęli z niej "licznika odwiedzin" jaki tam niedawno dodałem. Niezależnie od omylności to może też oznaczać iż albo ów licznik też jest pod ich pełną kontrolą i jakoś im potrzebny, albo że zostawiając go nieusuniętym chcieli dodatkowo nim przekazać mi wiadomość podobną do tej jaką przytoczyłem powyżej na końcu podpisu pod Fot. #L2f tj. wiadomość podkreślającą nadrzędność ich metod i techniki oraz ich absolutną kontrolę nad moimi poczynaniami i losem (o których ja i tak już wiem i stąd przeciwdziałania którym dopiero się uczę).

{e} Praktykowanie określonych zwyczajów wynikających z ich pasożytniczej filozofii. Przykładowo nigdy nie mówią NIE, a zawsze TAK nawet jeśli zamierzają czynić NIE. Schlebiają nawet jeśli osądzają do najgorszej kategorii. W ich konfederacji jest jak w hitleryźmie i w świecie zwierząt kierujących się zasadą survival of the fittest (zamiast zasady wkodowanej w wersety Biblii a obiecującej przeżywanie najmoralniejszego) - tj. u UFOnautów im ktoś większy, silniejszy i bardziej niebezpiczny, tym zajmuje wyższą pozycję w hierarchii. Itd.

{f} Nawyk szczegółowego nadzorowania i przymuszania podwładnych. Przykładowo w dniu 2023/7/1 po południu na drodze podjazdowej do mojego mieszkania odkryłem dwa nowe okrągłe ślady natelekinetyzowania starego asfaltu przez pędniki napędu osobistego UFOnauty-giganta o 5-metrowym wzroście, podobne do śladu sfotografowanego dnia 2023/6/3 a pokazanego na Fot #K5a z mojej innej strony o nazwie petone_pl.htm. Domyślam się iż był to gubernator nadzorujący m.in. ekipę UFOnautów-sabotażystów, która obecnie niemal już nieustannie rezyduje w moim mieszkaniu. Ponieważ tylko kilka godzin wcześniej śladów tych tam NIE było, jestem niemal pewien iż osobiste przybycie tego gubernatora było spowodowane opublikowaniem owych kilka godzin wcześniej mojego wpisu #361 do blogów totalizmu. Ich gubernator zapewne osobiście przybył aby nakazać rewanż swym podwładnym poprzez np. spowodowanie opisanego tu wydeletowania agielskiej wersji mojej strony evil.htm.


Fot. #L3a: Czy jest możliwe iż powyższe unikalne wybielenie na drodze dojazdowej do domu leżącego w sąsiedztwie śladów stóp UFOnauty-giganta utrwalonych na Fot. #L2f z punktu #L2 niniejszej strony, jest odwzorowaniem podeszwy z pędnikiem z prawego buta tegoż UFOnauty. (Powyższe zdjęcie swoją górną krawędzią też wskazuje północ.) Kształt i cechy tego wybielenia wykazują bowiem aż kilka atrybutów, które mają szansę potwierdzać taką możliwość. Przykładowo, (a) pięta tego odwzorowania ma charakterystyczną deformację, jaką dokumentuje zdjęcie #L2f śladu stopy tego UFOnauty. Ponadto (b) wymiary wybielenia są zgodne z tymi jakie musiałby posiadać but mieszczący w sobie tak dużą stopę. Także wybielenie owej drogi wjazdowej zdaje się sugerować iż (c) powstało ono poprzez dodatkowy osad białego telekinetycznego nalotu na powierzchni cementu owej drogi. Na obwodzie tego wybielenia widoczna jest (d) jakby bardziej poczerniała obwódka naokoło obrzeża podeszwy buta potwierdzająca ulot do pasa linii sił pola magnetycznego formowanego w pędniku z tego buta - powstanie tej obwódki wynika z nieprzenikalności materiału buta dla pola magnetycznego co koncentruje linie sił tego pola wzdłuż obrzeża podeszwy buta. Na dodatek (e) wybielenie to jest skierowane do sąsiedniego damu ze sporym strychem, w którym według mojej wiedzy mieszka samotna kobieta. Wymiary zarysu tego wybielenia wynoszą około: długość (od palców "2" do pięty "X") 63 cm, szerokość w palcach (wzdłuż "1" i "2") 26 cm, szerokość w najwęższym miejscu na środku stopy (od "0" do "6") 23 cm. Co ciekawsze, w Petone odnotowałem więcej niż jedno tego typu wybielenie. Gdyby więc ktoś laboratoryjnie był w stanie potwierdzić telekinetyczne pochodzenie nalotu formującego owo wybielenie, wówczas mielibyśmy sporo dowodowych śladów dzisiejszych UFOnautów-gigantów do naukowego przebadania i udokumentowania. (Kliknij na powyższą ilustrację jeśli zechcesz ją powiększyć metodą opisaną na końcu WSTĘPnej części tej strony.)
       Powyższe zarysy buta o nieziemskiej bo prostokątnej części palcowej mogą potwierdzać informację z jaką zetknąłem się wiele już lat temu, kiedy jeszcze badałem UFO i UFOnautów. Mianowicie informację, że jednym ze szczegółów anatomicznych ludzko-podobnych UFOnautów różniących ich od ludzi, są jednakowo do przodu wystające palce ich stopy. Takie palce powodują iż najwygodniejsze do noszenia przez nich są buty z prostokątną częścią palcową, jakie dla ludzi byłyby raczej niewygodne. Właśnie takie buty miał np. Albrecht von Hohenzollern-Ansbach, czyli ostatni z mistrzów krzyżackich i likwidator Zakonu Krzyżackiego - który w tym celu złożył nawet Polsce tzw. "Hołd Pruski". Niektóre zaś fakty, że ów Hołd Pruski zapewne był zorganizowany intrygami UFOnautów, wskazują np. opisy ze stron linowanych jego nazwą z mojej skorowidz.htm. Złożenie zaś Polsce tego hołdu awansowało tego mistrza na pierwszego księcia nowego państwa Prusy, w którym upaństwowił agresywne tradycje Krzyżaków z jakich potem wyrosły Hitlerowskie Niemcy, zaś jakie po otoczeniu Polski przez aż trzy państwa, tj. Prusy, Austrię i Rosję, rozdzieliły Polskę pomiędzy siebie usiłując tym uniemożliwić wypełnienie się woli Boga jaka nadaje Polsce wyjątkową rolę w historii ludzkości. Posąg tego mistrza ubierający właśnie takie prostokątne buty, do dzisiaj znajduje się w pokrzyżackim zamku z polskiego miasta Malbork, zaś zdjęcie i opis tego posągu pokazuję na Fot. #G3 z mojej strony internetowej o nazwie malbork.htm, oraz na Fot. #M3c ze strony o nazwie day26_pl.htm.


Część #M: Przeanalizujmy dowód i potwierdzający go materiał dowodowy, który demaskuje tysiące lat trwającą konspirację iż tzw. "opętania" dawniej opisywane jako realizowane przez nadprzyrodzone tzw. "demony", faktycznie są nam wmuszane przez ukrywających się przed naszym wzrokiem naszych moralnie upadłych krewniaków z planet Oriona którzy są równie materialni jak my ludzie:

      

Streszczenie: Liczę, że czytelnik miał okazję zapoznać się z tamym moim publikowanym nieustająco od 1981 roku i technicznie NIE podważonym przez nikogo przez te ponad 40 lat, formalnym dowodem inżynierskim i naukowym przeprowadzonym niezawodną metodą "porównywania atrybutów" a potwierdzającym iż "UFO istnieją i są to już zbudowane na planetach innych niż Ziemia gwiazdoloty mojego wynalazku nazwane "Magnokrafty". Tamten mój dowód formalny jest wyjaśniony i niepodważalnie udokumentowany, między innymi, na stronie o nazwie ufo_proof_pl.htm oraz w podrozdziałach P1 do P2.15 z tomu 14 mojej monografii [1/5]. Znajomość tamtego dowodu formalnego jest tutaj pomocna, ponieważ pozwala lepiej zrozumieć niepodważalność oraz wiedzo-twórczą wartość kolejnego dowodu inżynierskiego i naukowego przeprowadzonego tą samą niezawodną metodą "porównywania atrybutów" - esencję struktury logicznej którego niniejszym tu prezentuję po jego celowym skróceniu aby zrozumialej wyjaśnić ją nienawykłym do naukowych wywodów czytelnikom w poniższych punktach #M1 do #M4. Ten niniejszy dowód formalny w równie niepodważalny sposób jak uprzedni potwierdza nam iż 'opisane w Biblii tzw. "opętania demoniczne" istnieją i są to telekinetyczne wniknięcia materialnych jak my ludzie tyle iż moralnie upadłych i wysoce zaawansowanych technicznie UFOnautów w ciała indywidualnych mieszkańców Ziemi, mające na celu telepatyczne i hipnotyczne przeprogramowanie filozofii i postępowań tak opętanych ludzi na zachowania całkowicie przeciwstawne do autoryzowanych przez samego Boga przykazań i wymagań filozofii chrześcijaństwa i naszego organu sumienia'. W celu przeprowadzenia tego kolejnego dowodu, w {A} do {L} punktu #M1 poniżej zestawiam razem 12 najważniejszych cech biblijnych "demonów" wraz ze wskazaniem wersetów Biblii gdzie cechy te są ujawnione. Następnie w {a} do {l} z punktu #M2 poniżej zestawiam potwierdzane istnieniem empirycznego i inżynierskiego materiału dowodowego 12 cech UFOnautów jakie dokładnie odpowiadają opisanym uprzednio cechom biblijnych demonów - wyjaśniając przy tej okazji jak daje się rozpoznawać u ludzi skryte "opętanie" przez UFOnautów. Potem, zakładając iż ze wskazanych powyżej publikacji czytelnik już poznał niezawodność metodologii dowodzenia metodą "porównywania atrybutów", w punkcie #M3 tylko bardzo skrótowo uzasadniam dlaczego wykazanie identyczności każdej cechy z punktu #M1 z odpowiadającą jej cechą z punktu #M2 faktycznie reprezentuje niemożliwy do obalenia inżynierski i naukowy dowód, zaprezentowanie którego jest celem niniejszej "części #M" tej strony - przy okazji wyjaśniając tam też w punktach (1) do (7) najważniejsze możliwości jakie realizowanie owych "opętań" stwarza UFOnautom w ich intencjach przedłużania w nieskończoność skrytego okupowania i eksploatowania ludzkości. Na koniec w punkcie #M4 poniżej wskazuję najważniejsze metody z pomocą jakich indywidualne osoby oraz ludzkość jako całość mogą efektywnie się bronić przed padnięciem ofiarami efektów kontynuowania tychże skrytych "opętań" i pasożytniczych przeprogramowań filozofii ludzi. Przypominam też, że formalne udowodnienie materialności prawd opisywanych w Biblii oznacza też realizm i materialność ostrzeżeń Biblii iż tych co pozwolą przeprogramować się na pasożytniczą filozofię UFOnautów czeka "wydeletowanie programów duszy" w Biblii opisywane pod nazwą "śmierć druga" (wszakże takie przeprogramowanie jest równoważne z otrzymaniem biblijnego tzw. "znaku bestii" - podobnie jak otrzymaniem tego znaku jest też czynienie własnymi rękami tego do czynienia czego pasożytnicza filozofia UFOnautów nas przymusza).


#M1, blog #363. Zdefiniujmy tu dzisiejszym językiem 12 precyzyjnie opisywanych w Biblii cech istot powodujących u ludzi tzw. "demoniczne opętania", aby potem cechy z tego #M1 móc poniżej w #M2 porównać z odpowiadającymi im składowymi postępowań i możliwości UFOnautów istnienie jakich racjonalni badacze UFO już powykrywali i raportują je w literaturze UFOlogicznej, porównanie bowiem obu grup cech z tego #M1 i poniższego #M2 dostarczy nam wzmocnionego autorytetem Biblii potwierdzenia i formalnego dowodu inżynierskiego iż opisane w Biblii "opętania" to faktycznie telepatyczne i hipnotyczne podporządkowywanie ludzi rozkazom moralnie upadłych UFOnautów odwodzących ludzkość od wypełniania przykazań i wymogów Boga:

Motto: "Tylko uznawanie, upowszechnianie i wdrażanie w codziennym życiu ponadczasowych prawd wyrażonych wersetami Biblii i potwierdzanych coraz większą liczbą formalnych dowodów inżynierskich i naukowych, jest w stanie korygować kłamstwa wmuszane ludzkości przez oficjalną naukę ateistyczną, niektórych polityków i obrastające w bogactwa elity, oraz przeciwdziałać złu szatańsko wprogramowywanemu mieszkańcom Ziemi przez skrycie okupujących ich UFOnautów, powodując stopniowe ulżenie cierpień większości ludzi, zatrzymywanie upadku moralnego całej ludzkiej cywilizacji, oraz wypełnienie się wersetu 8:32 z Ew. św. Jana w Biblii obiecującego iż poznanie prawdy nas wyzwoli."

       Biblia w wielu swych wersetach dostarcza nam informacji na temat cech, możliwości i następstw działania opisywanych tam istot powodujących tzw. "demoniczne opętania". Przykładowo, na przekór iż z oficjalnego opracowania "Konkordancja do Biblii Tysiąclecia" (4 wydanie z 2004 roku, "Vocatio" Warszawa, ISBN 83-85435-01-8) ktoś albo celowo pousuwał referencje do najistotniejszych wersetów o powodujących "opętania" demonach, albo też celowo zastąpił jednoznaczne nazywanie ich "demonami" przez nazywanie ich bardziej mylącymi nazwami np. "złe duchy", ciągle wskazywanych jest tam aż 13 wersetów w jakich użyte jest słowo "demon". Tymczasem używanie tam nazwy "demon" jest istotne, bowiem po podanych w Biblii cechach, "demona" inżyniersko daje się definiować np. słowami: żyjąca istota o kształcie człowieka manifestująca posiadanie "wolnej woli", rozumu, mowy, zdolności do logicznego myślenia, oraz materialnego ciała - tyle iż jest ona w stanie nadawać swemu ciału zdolność do pozostawania niewidzialnym dla ludzi oraz do wnikania w żywe ciała, w tym do ciał innych demonów, a także do wnikania i przenikania w dowolną materię stałą. Natomiast zupełnie odmienną istotę o nazwie "duch" - i to zarówno sprecyzowaną jako "zły duch" albo "dobry duch", inżyniersko-jednoznacznie definiują np. słowa: pozbawiona już materialnego "życia" istota o dowolnym kształcie, NIE posiadająca ciała, zdolności do myślenia, ani "wolnej woli" a jedynie sterowana naturalnymi tendencjami, które w działaniu przypominają zachowywanie się pozytywnych lub negatywnych ładunków. Na szczęście np. angielskojęzyczne Biblie nadal używają nazwę "demon" wszędzie tam gdzie polskojęzyczna Biblia zastąpiła ją bardziej mylącymi dla ludzi nazwami. Jeśli zaś wyszuka się w Biblii i pozestawia razem informacje o istotach powodujących "demoniczne opętania", które to informacje Bóg mądrze zainpirował aby były porozpraszane po różnych wersetach oraz księgach Bibli (co je chroni przed ocenzurowaniem i wydeletowaniem) - w tym także po wersetach NIE wskazywanych w polskiej Konkordancji, wówczas zaczyna się z nich wyłaniać wysoce intrygujący obraz. Z obrazu tego wynika, iż "demony" mają wszelkie cechy jakie występują też np. u żyjących ludzi. Przykładowo, demony uprawiają stosunki seksualne z ludźmi - czyli mają też materialne ciała (tyle iż potrafią swe ciała uczynić niewidzialnymi), ponadto mają też organy seksualne podobne jak ludzie, a na dodatek potrafią doświadczać ludzkich odczuć - np. seksualną przyjemność. Jednocześnie z badań licznych UFOlogów już wiemy, że dokładnie tymi samymi cechami jakie Biblia opisuje dla "demonów" cechują się kosmiczni krewniacy ludzi żyjący na planetach Oriona jacy od tysiącleci skrycie przybywają na Ziemię w gwiazdolotach UFO aby ludzi okupować, eksploatować i nieustająco utrzymywać w zniewoleniu. Porównując więc wszystkie cechy, możliwości i motywacje tych dwóch kategorii istot, tj. biblijnych "demonów" i dzisiejszych "UFOnautów", łatwo dojść do szokującego odkrycia iż faktycznie obie one są tymi samymi istotami, tyle że nazywanymi z użyciem pojęć z dwóch odmiennych epok istnienia ludzkości. Innymi słowy, bibliją nazwę "demon" na dzisiejszą terminologię należy tłumaczyć nazwą "UFOnauta". Ponieważ zaś na Ziemi uparcie wdrażana jest oficjalna konspiracja aby ukrywać istnienie skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości przez UFOnautów - tak jak dokumentują to na obszernym materiale dowodowym moje wpisy do blogów totalizmu o numerach #362, #361, #360, #359, #355, #354, #347, oraz kilka jeszcze innych, a także jak dokumentują to źródłowe publikacje z jakich wpisy te zostały adaptowane - np. patrz #L2 do #L3a powyżej na niniejszej stronie, stąd dzisiejsze inżynierskie "jak" w badaniach "UFOnautów" i badaniach "demonów" dostarczają nam dodatkowego materiału dowodowego na ową okupację i eksploatację. Przykładowo wyjaśniają nam "motywy" demonów i UFOnautów. Tj. wyjaśniają nam dlaczego UFOnauci i demony są aż tak wrogo, niszczycielsko i antyludzko nastawieni do ludzi i ludzkości (wszakże aby w nieskończoność móc eksploatować ludzi, muszą nas nieustająco spychać w dół w rozwoju, wyniszczać, szczuć do wojen, itp.), czy też motywy dlaczego np. celowo utrudniają dostęp ludzi do wersetów w Biblii jakie ich opisują np. NIE podając w Konkordancji wszystkich z tych wersetów (wszakże ich tzw. kurierzy czasowi dokonujący podróży pomiędzy przyszłością i teraźniejszością za pomocą ich "wehikułów czasu" nieustannie im raportują każde badania na Ziemi i każdego badacza którego ich służby specjalne muszą blokować i wyciszać, ponieważ dokonanie tych badań i ich upowszechnienie zagraża im ujawnieniem ich skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości).
       Zdając sobie sprawę z powyżej wyjaśnionego zbyt precyzyjnego i zbyt szeroko empirycznie udokumentowanego aby był to zwykły "przypadek" podobieństwa cech biblijnych istot powodujących "demoniczne opętania" i dzisiejszych tzw. "UFOnautów", dokonajmny teraz inżynierskiego porównania "jak" cech, możliwości i następstw działań obu tych kategorii istot, w tym punkcie #M1 zaczynając od owych biblijnych "demonów". Wyliczmy więc w podpunktach {A} do {L} streszczone moimi słowami i wyrażone dzisiejszą terminologią najważniejsze cechy, możliwości i konsekwencje działania jakie Biblia przypisuje "demonom". Dla każdej z nich wskażmy też przynajmniej jeden werset z katolickiej "Biblii Tysiąclecia" w którym jest ona zakodowana. Oto więc one:
{A} Opisywane w Biblii cechy poświadczające o materialnej (a NIE duchowej) naturze "demonów" są tymi samymi cechami jakie wywodzą się z materialności ciał niemal wszystkich ludzi i ludzko-podobnych UFOnautów skrycie przybywających na Ziemię z planet Oriona. I tak np. werset 17:7 z "Księgi Kapłańskiej" informuje iż demony i niektórzy ludzie uprawiają nierząd - co oznacza iż demony tak jak ludzie też mają cielesne zmysły pozwalające im odczuwać np. seksualną przyjemność oraz mają organy seksualne o materialnej kompozycji podobnej jak u ludzi. Z kolei wersety 8:28-31 z "Mateusza", 1:34 z "Marka", oraz 4:41 i 8:28 z "Łukasza" ujawniają iż mogą one komunikować się mową jak ludzie, prosić, a także myśleć i korzystać ze swej "wolnej woli" aby poszukiwać sposobów ucieczki od zagrożeń - podobnie jak czynią to ludzie.
{B} Normalnie demony pozostają niewidzialne dla oczu ludzi, aczkolwiek można uczynić je widzialnymi - co Bóg swoją mocą dokonuje, np. patrz wersety 9:33 z "Mateusza" oraz 4:35-36 i 11:14-15 z "Łukasza".
{C} Demony, podobnie jak UFOnauci, są w stanie wnikać do materii stałej i przenikać przez materię stałą (w tym wnikać do ciał ludzi, a nawet do ciał innych demonów) bez wyrządzania tej materii ani sobie żadnej krzywdy. To dlatego najchętniej rezydują wewnętrz ciał "opętanych" przez nie osób - np. patrz wersety 8:32 z "Mateusza", 7:29-30 z "Marka", oraz 8:32-33 z "Łukasza". Ta zdolność przenikania przez materię stałą pozwala im też wyzwalać opętaną przez demony osobę z każdego rodzaju kajdanów, okowów i zamknięć umożliwiając tej osobie kontynuowanie jej anty-ludzkich działań - np. patrz wersety 5:3-4 z "Marka", czy 8:29 z "Łukasza". Pozwala też opętanym przez nie osobom wnikanie do zamkniętych grobowców np. aby tam się ukrywać - patrz werset 8:28 z "Mateusza". Ponadto jedne demony mogą też wnikać w ciała innych demonów jakie już są wniknięte w ciało wybranego przez nie człowieka - to dlatego w Biblii opisane są też przypadki kiedy jedna osoba miała w sobie aż kilka demonów - np. z Marii Magdalenie Jezus wyrzucił 7 demonów (np. patrz werset 16:9 z "Marka"), zaś z Opętanego z Gadara czy z Geraza wyrzucił aż cały "legion" demonów (np. patrz werset 5:9 i 5:15 z "Marka"). A rzymski "legion" mógł wówczas liczyć nawet 6000 żołnierzy.
{D} Demony mogą chodzić po ziemi tak jak ludzie, ale preferują latać w powietrzu z dużymi szybkościami. Ich zdolność do latania w biblijnych czasach była aż tak oczywista i znana iż w Biblii rozumiane jest automatycznie iż przelatywali a NIE przechodzili praktycznie w tych wszystkich wersetach na ich temat w których NIE zostało specyficznie potwierdzone i podkreślone iż przechodzili skądś dokądś zamiast tam przelatywać w powietrzu - np. patrz werset 8:3 z "Księgi Tobiasza".
{E} Demony mają absolutną kontrolę nad ciałem i życiem "opętanej" przez nie osoby. Osoba ta więc mówi i czyni wszystko co demony jej rozkażą - np. patrz wersety 9:32-33 z "Mateusza".
{F} W praktyce demony zawsze postępują antyludzko wyniszając osobę w jaką "opętały" - stąd niekiedy mogą nawet uśmiercić tę osobę lub uśmiercić kogoś dla niej bardzo bliskiego (np. patrz wersety 9:18-27 z "Marka", lub wersety 6:14-15, 7:11 i 8:10-14 z "Księgi Tobiasza").
{G} Demony zwodniczo "nauczają" ludzi, co dzisiejszymi słowami można wyrazić iż dokonują one telepatycznego i hipnotycznego przeprogramowywania filozofii ludzi na przeciwstawną do boskiej filozofię, którą demony praktykują (patrz Bibia, wersety 4:1-2 z "1 List do Tymoteusza").
{H} Demony zarządzają ludzkością "wychodząc ku królom", co dzisiejszym językiem można wyrazić iż telepatycznie i hipnotycznie programują rządzących i decydentów aby ci realizowali to co leży w demonich interesach - (patrz Bibia, werset 16:14 z "Apokalipsa św. Jana").
{I} Opętanie demonem można wyeliminować poprzez powodowanie trudnego do zniesienia smrodu (szczególnie jeśli się siedzi we wnętrznościach danej osoby) np. spaleniem przed "opętaną" osobą rybiej wątroby i serca (patrz Bibia, wersety 6:8, 6:17, 8:2-3 z "Księgi Tobiasza"). Skoro zaś tą samą metodą daje się także eliminować tzw. "złe duchy", to oznacza iż one także mają ciała jak demony i np. podobne zmysły zapachu.
{J} Biblia zakazuje mieć cokolwiek z nimi wspólnego, stanowią bowiem przeciwstawność Boga (patrz Bibia, wersety 10:20-21 z "1 List do Koryntian", 11:23 w kontekście 11:14-15 z "Łukasza", oraz 12:30 w kontekście 12:22-24 z "Mateusza").
{K} Ci co NIE wielbią demonów i przestrzegają to co nakazują im przykazania Boga będą chronieni przed padnięciem ofiarami kataklizmów - (patrz Bibia, wersety 9:20-21 z "Apokalipsa św. Jana").
{L} Właśnie nadchodzi zapowiadany Biblią czas upadku ludzkiej władzy na Ziemi i całkowite przejęcie tej władzy przez UFOnautów w Biblii nazywanych "demonami" - (patrz Bibia, werset 18:2 z "Apokalipsa św. Jana"). Proszę odnotować iż demony są znane i uznawane przez praktycznie wszystkie główne religie świata - stąd władza demonów nad ludźmi rozciąga się wskroś całej naszej planety.
       Wszystkie powyższe cechy i możliwości biblijnych "demonów" badacze UFO zaobserwowali także u dzisiejszych UFOnautów skrycie okupujących i ekspoatujących ludzkość. W rezultacie, to dostarcza nam materiał faktologiczny pozwalający sformułować inżynierski dowód formalny iż to co Biblia opisuje jako "demoniczne opętanie" faktycznie jest jedną z metod programowania i sterowania ludzkimi zachowaniami przez UFOnautów. Wzorcem do takiego dowodu może być "metoda porównywania atrybutów", którą ja formalnie udowodniłem istnienie UFO oraz techniczne podobieństwo UFO i Magnokraftów jakie ja wynalazłem, zaprezentowana na stronie ufo_proof_pl.htm oraz w "rozdziale P" z tomu 14 mojej monografii [1/5]. To programowanie i sterowanie ludzi UFOnauci uzyskują dzięki ogromnie zaawansowanej technice jaką dysponują. Co zaś nawet jeszcze bardziej istotne, UFOnauci mają istotny dla podjęcia wszelkich kryminalnych postępowań tzw. "motyw" aby ściśle sterować ludźmi. Motywem tym jest kontynuowanie w nieskończoność odnoszenie pasożytniczych korzyści z ich skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości. Dlatego w następnym punkcie #M2 wyjaśnię czytelnikom po inżyniersku "jak" UFOnauci uzyskują wszystkie opisane w Biblii i wymienione powyżej cechy oraz możliwości jakie pozwalają im dokonywać "opętań" mieszkańców Ziemi, oraz wskażę empiryczny materiał dowodowy potwierdzający iż faktycznie to co Biblia opisuje jako "demoniczne opętanie" w rzeczywistości stanowi telepatyczne i hipnotycznie podporządkowanie UFOnautom osób które UFOnauci wybrali aby pomagali im w realizacji ich pasożytniczych celów, czyli osób których Bóg pozbawił opisanego w blogu #362 przywileju boskiej obrony przed takim "opętaniem" - ponieważ osoby te NIE przestrzegają 10 przykazań Boga.


#M2, blog #363. Jakie techniczne możliwości UFOnautów pozwalają im powodować tzw. demoniczne "opętania" wybranych osób potrzebnych im do urzeczywistniania ich niecnych poleceń, oraz jaki materiał dowodowy to potwierdza:

       Istnienie na Ziemi owej konspiracji opisywanej w poprzednim punkcie #M1, za pomocą jakiej UFOnauci oraz ich ludzcy pomocnicy ukrywają już przez kilka tysięcy lat sekretną okupację i eksploatację ludzkości, powoduje rodzaj otwartego wyzwania rzuconego Bogu przez moce zła. Wszakże NIE tylko utrzymywanie tej konspiracji wymaga aby istoty i ludzie którzy ją realizują łamali swym postępowaniem 10 przykazań Boga (za które to łamanie Bóg ostrzega przecież w Biblii iż grozi za nie "druga śmierć" czyli wydeletowanie programów duszy), ale także czynią wszystko co w ich mocy aby utrudniać realizację obietnicy Boga z wersetu 10:26 z "Mateusza" w Biblii - stwierdzającego, cytuję: "Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawnione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć". A Bóg NIE zamierza ignorować swej własnej obietnicy. Nic dziwnego iż Bóg starannie przygotował procedurę dotrzymania także i tej swojej obietnicy, zaś owe susze, pożary, powodzie, huragany, tornada, mrozy, wybuchy wulkanów i inne kataklizmy jakie obecnie widzimy iż coraz intensywniej szerzą się na Ziemi zaś omijają tylko te osoby lub społeczności jakie sobie na to zasłużyły np. sumiennym wypełnianiem 10 przykazań Boga, modleniem się, wykazywaniem skruchy i żalu, oraz usiłowaniem eliminowania swych ludzkich niedoskonałości - to właśnie początek stopniowego wdrażania w życie tej obietnicy. Wdrożenia tej obietnicy przez samego Boga UFOnauci NIE są już w stanie uniemożliwić na przekór ich zaawansowanej techniki, która pozwala im np. wysyłać do przyszłości "wehikułami czasu" jakie oni już posiadają agentów swoich służb specjalnych zwanych kurierzy czasowi (także czasami nazywane MIB lub "Men In Black") aby ci w przyszłości wypatrywali jakie obecne odkrycia i osiągnięte przez których ludzkich twórców służą ujawnieniu ich sekretnej okupacji i eksploatacji ludzkości, poczym już po powrocie do dzisiejszych czasów ci agenci "neutralizowali" albo te odkrycia albo owych twórców którzy je osiągnęli (jeśli owi twórcy NIE są chronieni i bronieni przez Boga - tak jak wyjaśnia to wpis #362).
       Dokonajmy tu więc przeglądu inżynierskiego "jak" zaawansowana technika UFOnautów, oraz "na jakie sposoby", pomaga im dokonywać demonicznych "opętań" wybranych ludzi, aby ci pomagali potem UFOnautom w przedłużaniu ich skrytej okupacji, eksploatacji, zarządzania, oraz umartwiania ludzkości. W tym celu dla każdego podpunktu od {A} do {L} z powyższego punktu #M1, wyjaśnijmy sobie teraz poniżej w podpunktach {a} do {l} niniejszego punktu #M2, "jak" praktycznie i jakimi swymi urządzeniami technicznymi lub egoistycznymi skłonnościami swych ciał UFOnauci realizują daną demoniczną cechę i cel. Oto te wyjaśnienia:

{a} Cechy poświadczające o materialnej naturze "UFOnautów" (tj. NIE duchowej) jakie u UFO i UFOnautów zostały wykryte i potwierdzone najnowszymi badaniami, też są tymi samymi cechami co cechy ludzi wywodzące się z materialności ludzkich ciał. Wszakże wszyscy UFOnauci są krewniakami ludzi. Tyle iż niektóre rasy UFOnautów zostały genetycznie zmienione aby ich dostosować do warunków planet na jakich żyją (np. rozważ obserwacje tzw. "Yeti" lub "Bigfoot", na temat których prawda jest oficjalnie i zmyślnie wyciszana iż one także przybywają na Ziemię w gwiazdolotach UFO - tak jak dokumentuje to np. punkt #E6 ze strony internetowej o nazwie "newzealand_pl.htm"). I tak badania UFO i UFOnautów, a także wiedza zawarta w folklorze ludowym opisującym UFOnautów dawnymi nazwami np. "zmory", informuje iż UFOnauci niemal nagminnie gwałcą ludzi. Raporty z uprowadzeń do UFO niemal zawsze wspominają te gwałty - szczególnie zaś w przypadkach uprowadzeń kobiet, aczkolwiek mężczyźni też są gwałceni przez UFOnautki (np. rozważ uprowadzenie do UFO Brazylijczyka, Antonio Villa Boas krótko wspomniane w punkcie #L2 niniejszej strony i we wpisie #361 do blogów totalizmu). Także postępowanie tzw. "zmór nocnych" (na Zachodzie zwanych inkuby i sukuby) niemal zawsze nastawione jest na zgwałcenie wybranych przez nie osób. Szerzej owe gwałty opisuję we wpisach #347 i #348 oraz w punktach #K1 i #K2 ze swej strony o nazwie petone_pl.htm.

{b} Tzw. "stan telekinetycznego migotania" jaki, między innymi, czyni UFOnautów niewidzialnymi dla oczu ludzi oraz pozwala im przenikać przez mury, szyby i inne bariery z materii, bez powodowania uszkodzeń ciała UFOnauty ani owych obiektów z materii. Stan ten wynika z używania zaawansowanych urządzeń napędowych UFOnautów działających na zasadzie telekinezy. Szczególnie użyteczną formą napędu telekinetycznego UFOnautów jest tzw. "napęd osobisty" opisywany i ilustrowany szczegółowiej w #L2 do #L3a niniejszej strony oraz we wpisie #361 do blogów totalizmu. Jego bowiem posiadanie i używanie NIE jest jeszcze odnotowywalne dla ludzi. Jednocześnie "stan telekinetycznego migotania" formowany przez taki "napęd osobisty" pozwala UFOnautom bezgłośnie latać w powietrzu oraz niepostrzeżenie wnikać przez mury do mieszkań ludzi, bez użycia widocznych dla ludzi urządzeń (np. patrz zdjęcie śladu UFOnauty przechodzącego przez mur pokazane na Fot. #K3f22 z punktu #K3 mojej strony petone_pl.htm oraz omawiane też we wpisie #355 do blogów totalizmu). Podobnie też jak zdolność aby niewidzialnie wnikać przez mury do mieszkań, ów "napęd osobisty" nadaje też UFOnautom zdolności do utrzymywania się niewidzialnymi dla ludzkich oczu oraz zdolności do wnikania do ciał tych ludzi jacy NIE są bronieni przez Boga (to wnikanie NIE uszkadza ciał ludzi ani NIE uszkadza ciał UFOnautów). Ów "stan telekinetycznego migotania" i jego możliwości opisałem szczegółowiej w punkcie #C1 ze swej strony internetowej o nazwie dipolar_gravity_pl.htm. Na szczęście, w przypadku fotografowania lub filmowania obszaru gdzie znajduje się coś ukrywającego się w tym stanie, albo ukrywającego się poza tzw. "soczewką magnetyczną", czasami ukryte tak istoty lub obiekty zostają utrwalone na zdjęciu lub na filmie. Przykład takiego zdjęcia niewidzialnego dla oczu UFO (wraz z jego opisem) pokazałem na Fot. #R2c z mojej strony o nazwie quake_pl.htm. Z kolei wideo takiego UFOnauty opuszczającego ciało w jakim przebywał pokazuje np. https://www.youtube.com/watch?v=1ahhhDBQHxg . (Niestety, dzisiejszy powszechny brak wiedzy u ludzi o istnieniu, cechach i działaniu "stanu telekinetycznego migotania" powoduje iż np. komentarze powyższego wideo twierdzą iż to "dusza" opuszczająca ciało, albo demon, jednak komentarze piszą osoby jakie NIE wiedzą iż dusza ma zbyt wysoka częstotliwość wibracji aby móc być uchwycona na wideo, tymczasem wystarczająco niskie wibracje pozwalające na uchwycenie ich na wideo mają właśnie UFOnauci). Więcej podobnych wideów jakie uchwyciły UFOnautów w "stanie telekinetycznego migotania" wyłaniających się z ciał osób których kosmici ci uprzednio "opętali" można wyszukiwać w youtube.com np. słowami kluczowymi: demon caught on camera leaving body .

{c} Przenikanie UFOnautów przez obiekty z materii stałej lub przebywanie w takich obiektach bez uczynienia szkody w tej materii ani w sobie samych - umożliwiane im przez opisany w {b} powyżej tzw. "stan telekinetycznego migotania". Zdjęcie UFOnauty małej rasy "zmora" (patrz opis "zmory" w #K1 i #K1a ze strony o nazwie "petone_pl.htm"), jaki przelatywał do podziemnej bazy UFO przez ceglane mury pokrzyżackiego zamku w Malborku, pokazuję jako Fot. #G1ab ze swej strony internetowej malbork.htm. To zaś, w połączeniu z ich zdolnością do telepatycznego "synchronizowania" swych poruszeń i działań z ciałem osoby w jakiej przebywają, pozwala UFOnautom także na wnikanie i na przebywanie w ciałach ludzi, a nawet w ciałach innych UFOnautów którzy już znajdują się wewnątrz ciał ludzi. Materiałem dowodowym na umiejętność zdalnego synchronizowania telepatycznego wszelkich ruchów i zachowań u podporządkowanych przywódczemu UFOnaucie istot, jest np. moja obserwacja synchronizacji ruchów szeregu UFOnautów "Man In Black" (MIB) z Suwon w Korei, idących w rzędzie jak gęsi, jaką ja osobiście zaobserwowałem i opisałem w podpisie pod Fot. #G1c ze swej strony sw_andrzej_bobola.htm. Wiele zaś innych przypadków takich synchronicznych poruszeń całej grupy UFOnautów raportuje spora literatura UFOlogiczna. Z kolei materiał dowodowy na zdolność UFOnautów do przenikania przez obiekty stałe, jaki znalazłem ja osobiście, to ślady UFOnauty który przenikał przez mur - pokazałem i opisałem je na Fot. #K3f oraz Fot. #K3f22 ze swej strony petone_pl.htm oraz z wpisu #355 do blogów totalizmu. Na dodatek do tego w rzetelnej literaturze UFOlogicznej jest wiele raportów osób uprowadzanych do UFO, iż UFOnauci transportowali je na wskroś obiektów stałych jak mury czy meble, wcale NIE starając się szukać otworów, drzwi, lub otwartych okien przez jakie ludzie NIE używający napędu telekinetycznego musieliby się wydostawać lub przedostawać. We wpisie #361 oraz w #L2 niniejszej strony opisałem też obserwacje iż wloty telekinetycznych wehikułów UFO do mojego mieszkania na Borneo powodowały iż stalowe gwoździe podtrzymujące obrazy na ścianach zamieniały się w energię powodując iż obrazy te upadały na podłogę. To wyjaśnia "jak" UFOnauci mogą uwalniać zarówno siebie, jak i "opętaną" przez siebie osobę np. z kajdanów czy z pętających ją łańcuchów. Ponadto ponieważ "stan telekinetycznego migotania" osiągany jest poprzez telekinetyczne oscylowanie w jednym miejscu, powoduje iż jeśli UFOnauta zmieni dla siebie częstotliwość tego oscylowania, wówczas jest w stanie wniknąć do ciała innego UFOnauty i tam przebywać. W rezultacie jedni UFOnauci mogą też wnikać w ciała innych UFOnautów, którzy już znajdują się wniknięci w ciało wybranego przez nie człowieka. Czyli jedna osoba może być "opętana" przez wiele UFOnautów zasiedziałych w niej równocześnie - które to zjawisko jest też powodem znanych przez folklor ludowy tzw. "wielokrotnych osobowości" jakie opisuję poniżej w #M3.

{d} UFOnauci mogą chodzić po ziemi tak jak ludzie, ale preferują latać w powietrzu z dużymi szybkościami. Ich zdolność do latania wynika z użycia tzw. "napędu osobistego" jaki opisuję szerzej w #L2 do #L3a niniejszej strony oraz we wpisie #361 do blogów totalizmu. Ja osobiście przez okno swego mieszkania w Petone NZ, widziałem UFOnautę lecącego w powietrzu - co opisałem szerzej w przedostatnim paragrafie z punktu #K3 swej strony petone_pl.htm oraz we wpisie #355 do blogów totalizmu (tam też przytoczyłem linki do wideów innych ludzi, którzy udokumentowali takich latających w powietrzu UFOnautów).

{e} UFOnauci mają absolutną kontrolę nad ciałem i życiem "opętanej" przez nich osoby. Osoba ta więc myśli, mówi, czyni i odczuwa wszystko co UFOnauci jej rozkażą. Wszakże telepatyczna i hipnotyczna broń osobista UFOnautów pozwala im podporządkowywać każdą napotkaną osobę nakazom swego umysłu oraz "sprzęgnąć" i "zesynchronizować" funkcjonowanie ciała tej osoby z funkcjonowaniem ciała danego UFOnauty - tak jak wyjaśniam to w punkcie #K2 swej strony petone_pl.htm oraz wpisu #348 do blogów totalizmu. Ja osobiście doskonale widziałem taką "synchronizację" w Korei, kiedy aż kilku tzw. "Man In Black" (MIB) wynurzyło się tam z czarnej furgonetki i maszerowało chodnikiem w rzędzie każdy z nich dokładnie wykonując te same ruchy co pozostali - tę swoją obserwację omawiam w podpisie pod Fot. #G1c ze swej strony sw_andrzej_bobola.htm. Podobne "synchroniczne" przypadki poruszenia się UFOnautów opisuje też literatura UFOlogiczna. Na tej samej zasadzie UFOnauci technicznie "sprzęgają" swoje umysły z umysłami ludzi których podporządkują sobie formując ich "opętanie". W rezultacie po "opętaniu" danej osoby, rezydujący w niej UFOnauta może kontrolować NIE tylko jej myśli, doznawane uczucia, słowa i poruszenia, ale także skierowanie jej oczu, wyrażenie na jej twarzy, a nawet może kompletnie zamrażać przez spory okres czasu jej mięśnie i ruchy. Na szczęście, w dzisiejszych czasach zostały już ponagrywane widea, jakie udokumentowany szereg tego typu zachowań kontrolowanych przez UFOnautów ludzi. Tyle iż NIE wiedząc iż wszystko to powodują UFOnauci "opętujący" te osoby, podczas publikacji owych wideów udokumentowane na nich zachowania nazywane są na najróżniejsze "świeckie i naukowe" sposoby, a NIE starającą się klarownie nazywać sprawy po imieniu terminologią, którą ja używam w swoich publikacjach. Dlatego widea dokumentujące taką absolutną kontrolę UFOanutów nad "opętaną" przez nich osobą można wyszukiwać np. angielskimi słowami kluczowymi Mind Control Glitches - po przyklad jednego z nich patrz wideo o adresie: https://www.youtube.com/watch?v=Yix3x1QR_3A . (Z powodu braku dokumentacji opisywanej tu tematyki na polskojęzycznych wideach, warto wiedzieć iż sporo angielskojęzycznych wideów niezależnie od narracji słownej ma też włączalne napisy "CC" powtarzające pismem tę narrację - tak iż nawet oglądający niezbyt biegli w angielskim mogą zatrzymywać te widea po każdym zdaniu, poczym łatwiej niż mowę tłumaczyć sobie te napisy tak szybko jak im to odpowiada.) W następnym punkcie #M3 omawiam też inne "wyczyny" UFOnautów uzyskiwane dzięki takiemu telepatycznemu lub hipnotycznemu "sprzężeniu" i "synchronizacji" ruchów z opętanymi przez nich ludźmi.

{f} UFOnauci praktycznie zawsze postępują antyludzko wyniszając ludzkość jako całość a także każdą indywidualną osobę jaką sobie podporządkowały np. poprzez jej uprowadzenie do UFO lub techniczne "opętanie". Przykładem takiego postępowania może być fragment filmu "Fire in the sky" bazującego na faktycznym uprowadzeniu do UFO. Fragment ten pokazuje wideo o tytule "Alien Experiments" jakie omawiam w #A2a ze swej strony ufo_pl.htm. Innym przykładem jest eksploatacja kobiet ludzkich z ovule zaś mężczyzn ze spermy. W literaturze UFOlogicznej niektórzy uprowadzeni do UFO raportują widziane tam całe ogromne hale wypełnione przeźroczystymi cylindrami, w których technicznie hodowane są ludzkie płody mnożone z owej zrabowanej od ludzi spermy i ovule. O zobaczeniu takiej hali mnie osobiście informowała NZ uprowadzona do UFO, która na własne oczy widziała taki "baby business" i potem osobiście mi go relacjonowała, zaś raport której przytoczyłem w podrozdziale UB1 z tomu 16 mojej monografii [1/5]. Po wyhodowaniu tych ludzkich dzieci UFOnauci, między innymi, zaludniają nimi nowe planety jakie przygotowują do podjęcia eksloatacji ich mieszkańców już w najbliższej przyszłości. UFOnauci bowiem uważają mieszkańców Ziemi za najlepiej nadających się do eksploatowania ze względu na naszą głupotę oraz jednoczesne wydajne generowanie "energii moralnej" będącej jednym z głównych surowców rabowanych od ludzi przez UFOnautów. Takie hodowanie ludzkich dzieci w próbówkach UFOnauci zaczęli jeszcze przed biblijnym potopem, o czym (używając innych niż tu nazw) raportuje wideo o adresie https://www.youtube.com/watch?v=3NvU1ykL8Bk .

{g} UFOnauci używając technicznej telepatii i hipnozy usilnie przeprogramowują zarówno całą ludzkość jak i indywidualne osoby na praktykowaną przez siebie filozofię szatańskiego pasożytnictwa. Ich filozofia jest dokładnym przeciwstawieństwem opisywanej w Bibli filozofii chrześcijaństwa. To dlatego przeprogramowywanie indywidualnych ludzi na ich filozofię największy nacisk kładzie na odwodzenie od wypełniania przykazań i wymagań Boga. Wszakże celem przeprogramowania ludzkości na ich filozofię jest oficjalne włączenie ludzkości do ich pasożytniczej konfederacji i oficjalne przejęcie nad nią władzy aby potem móc eksploatować ludzkość w nieskończoność na zasadach "członkowskich zobowiązań" (jakże dobrze to znamy z dziejów ludzkości). Urządzenia UFOnautów do przeprogramowywania ludzi poprzez zdalne wmuszanie im telepatią myśli i nakazów UFOnautów są też często pokazywane w działaniu osobom uprowadzanym do UFO. Jeden z rodzajów tych urządzeń ma formę jakby "pomieszczenia kinowego" w którym wybranym ludziom jest pokazywane rodzaj interakcyjnego filmu telepatycznie pozyskiwanego z umysłu danej osoby i potem tak transformowanego aby wmusić tej osobie korzystne dla UFOnautów poglądy. Owe "pomieszczenia kinowe" są relatywnie często pokazywane uprowadzanym do UFO, którzy konwersowali z UFOnautami. Taki rodzaj "sali kinowej czy kabiny rekreacyjnej" z UFO ja krótko opisuję w 2-gim paragrafie z podrozdziału UB1 w tomie 16 monografii [1/5]. Z kolei dokładniej je opisuję pod nazwą pomieszczenia doznaniowe w Ad. #3 z podrozdziału T4 w tomie 15 monografii [1/5].

{h} UFOnauci zarządzają ludzkością zaczynając od podporządkowywania sobie osób rządzących poszczególnymi krajami, lub od podmieniania się pod te osoby swoją zaawansowaną medycyną. Dzisiejszym językiem to podporządkowywanie rządzących można by wyrazić iż właśnie telepatycznie i hipnotycznie programują rządzących i decydentów aby ci realizowali to co leży w interesach okupujących nas i eksploatujących UFOnautów. Intrygująco istnieją też historyczne kroniki jakie potwierdzają incydenty iż UFOnauci podmieniali się pod rządzących. Jeden z nich opisuje jak Romulus (tj. założyciel starożytnego Rzymu) został ujrzany w kosmicznym kombinezonie i przyznał się senatorowi Juliuszowi Proculus, że obecnie jest bogiem Kwirynusem i powrócił do nieba. Opis tego incydentu przytoczyłem w podrozdziale VB4.6.1 z tomu 17 mojej starszej monografii [1/4], oraz np. w #F1 ze swej strony o nazwie changelings_pl.htm.

{i} UFOnauci mają nosy zbyt uczulone aby tolerować silne zapachy wydzielane przez ludzi. Stąd np. ludowa wiedza ustaliła iż można ich się pozbywać poprzez np. zjadanie dużej ilości czosnku lub nawet cebuli. Wszakże po "opętaniu" kogoś, siedząc w środku wnętrzności takiego "zjadacza czosnku", trudno im tam wytrzymać. Anglicy mają nawet to zabawne powiedzenie iż: "jedno jabłko na dzień utrzyma doktora z daleka, jedna cebula dziennie utrzyma każdego z daleka, jeden czosnek dziennie utrzyma nawet Drakulę z daleka" (odnotuj iż ten kogo ludowe opowieści nazywają Drakulą, zapewne był UFOnautą - podobnie jak UFOnautą zapewne był Sapieha z opowieści we WSTĘPie i w punkcie #G1 oraz w podpisach pod Fot. #G1 i Wideo #I5a ze strony o nazwie sw_andrzej_bobola.htm).

{j} Z tego co już wiemy o UFOnautach, są oni źródłem większości zła na Ziemi. Dlatego te postępowania, nauczenie nas jakich UFOnauci nam wmuszają, wiodą nas ku samozagładzie. To z tego powodu Biblia, nazywając ich inaczej niż tutaj (tj. "demonami" zamiast "UFOnautami"), zakazuje nam mieć cokolwiek z nimi wspólnego, stanowią bowiem przeciwstawność Boga.

{k} Biblia nawet obiecuje iż ci co odwrócą się od wielbienia lub podziwiana tego co wywodzi się od demonów (tj. od UFOnautów) oraz wypełniają przykazania Boga, będą chroni przez Boga np. przed padnięciem ofiarą nadchodzących kataklizmów - (wersety 9:20-21 z "Apokalipsa św. Jana"). Te wersety wyjaśniają np. dlaczego wiele kataklizmów (szczególnie zaś tornad i pożarów) potrafi zniszczyć całe miasta, jednak często kilka pojedyńczych domów pozostawia zupełnie nietkniętymi. Wyjaśniają one także dlaczego stolica kraju i miasteczka otaczające ze wszystkich stron Petone w NZ są znacząco i powtarzalnie doświadczane przez kataklizmy (patrz moja strona "petone_pl.htm"), natomiast samo miasteczko Petone, mające tylko około 7 tysięcy mieszkańców ale aż 11 kościołów i jeden święty obszar (oznaczony tam przez tzw. Krzyż Celtycki) zawsze jest chronione przed doświadczeniem poważniejszych zniszczeń.

{l} Niestety, ludzkość jako całość aprobuje programowanie jej postępowań przez UFOnautów i w większości już postępuje jak UFOnauci. To zaś wiedzie ludzkość wprost do bliskiego już upadku ludzkiej władzy i przejęcia całej ludzkiej cywilizacji przez szatańskich UFOnautów.

       Powyższe "porównywania atrybutów" podsumowanych w #M1 powyżej (jakie ujawniły tożsamość biblijnych "demonów"), z cechami dzisiejszych "UFOnautów" podsumowanych w niniejszym punkcie #M2, formuje esencję formalnego dowodu iż istoty których Biblia opisuje jako "demony" jakie "opętały" indywidualnych ludzi, to faktycznie dzisiejsi "UFOnauci" którzy wniknęli do ciał owych ludzi poczym telepatycznie lub hipnotycznie wymuszają postępowania jakie służą ich interesom i zachciankom. Widząc z powyższego jak precyzyjnie UFOnauci wypełniają to porównanie ich do demonów w Biblii, u czytelników zapewne pojawi się pytanie: dlaczego więc nasi kapłani jacy przecież specjalizują się w analizach Biblii, NIE odnotowali istnienia tej głębokiej identyczności obu owych grup istot. (Wszakże, kościół jest aż tak potężną instytucją iż gdyby odnotował i uznał tę prawdę, wówczas jej ujawnieniem mógłby wzmocnić dla dobra ludzkości swoje znaczenie oraz moc wiary w Boga.) Odpowiedź na owo pytanie jest też zawarta w Biblii, np. w wersecie 4:4-9 z "Księgi Ozeasza". Kapłani bowiem też są usilnie przeprogramowywani przez UFOnautów aby "odrzucali wiedzę" jaka jest ujawniana zdarzeniami z dzisiejszego życia. Wszakże aby ustalić iż "opętania" przez biblijne "demony" to wnikanie "UFOnautów" do ciał dzisiejszych ludzi, trzeba poznawać faktyczne możliwości UFOnautów poprzez czytanie raportów osób uprowadzanych do UFO oraz rzetelnych badaczy UFO - czy jednak ktokolwiek zna kapłanów którzy poszukują i czytają wyniki rzetelnych badań UFO?
       "Jak" więc sprawdzać lub poznawać czy ktoś faktycznie jest "opętany" przez UFOnautę? Wszakże UFOnauci będą starali się ukrywać także i ten sposób szkodzenia rozwojowi ludzkości. Podajmy więc tutaj kilka przykładów możliwości "jak". Warto jednak tu pamiętać iż na obecnym poziomie wiedzy i techniki ludzkości każda z nich NIE jest niezawodnie pewna, stąd są one w stanie dostarczyć jedynie tzw. poszlaki a NIE pewne dowody "opętania" na jakich daje się absolutnie polegać.

(1) Faktycznie jedynym i absolutnie pewnym sposobem byłoby gdyby udokumentować np. na filmach iż UFOnauta naprawdę rezyduje w danej osobie. Narazie jednak NIE mamy dla takiego udokumentowania niezawodnych urządzeń. Najpewniejszym bowiem sposobem tego udokumentowania byłoby gdyby ludzkość zrealizowała (tj. zbudowała) urządzenia do ujawniania obiektów ukrytych w stanie migotania telekinetycznego. Konstrukcję najprostrzego z takich urządzeń wiele lat temu podarowała ludzkości sprzyjająca jej losowi totaliztyczna cywilizacja z gwiazd. Konstrukcja ta została opublikowana w 1998 roku, czyli już ponad ćwierć wieku temu, co dowodzi jak efektywne są metody ukrywania i blokowania prawdy przez UFOnautów. To niezwykle proste urządzenie pokazane jest poniżej na Rys. #M2a zaś jego darowizna została opisana w naszym darmowym traktacie [7b]. Jego zasada działania i konstrukcja jest też streszczona w K5.1.1 i na Rys. K4 z tomu 9 monografii [1/5].

(2) Przez tzw. "przypadek" (a ściślej dzięki pomocy Boga) wniknięci w ciała ludzi UFOnauci czasami mogą być udokumentowani na wideo lub fotografii. Szczególnie często ma to miejsce jeśli UFOnauci wychodzą z ciała danej osoby lub z niego wystają jakąś swą częścią. Wszakże znajdując się w "stanie telekinetycznego migotania" opisywanym powyżej w {b} z tego punktu #M2, ciała UFOnautów oscylują z określoną częstością pomiędzy stanem materii i stanem energii. Jeśli więc co któraś tam klatka widea jest uchwycona w synchronizacji z częstością ich telekinetycznego migotania, na wideo ów UFOnauta będzie widoczny jako rodzaj ciemnego cienia pochłaniającego światło lub szarej chmurki ludzko-kształtnej. Podobnie jest z fotografiami - też przez przypadek czasami mogą one uchwycić kiedy ów UFOnauta w swoim wibracyjnym przechodzeniu ze stanu materii w stan energii właśnie znalazł się w stanie materii. To właśnie stąd się biorą sytuacje utrwalane i po angielsku opisywane jako manifestujący się u niektórych ludzi tzw. shapeshifting (tj. "zmienianie swego kształtu") - np. patrz wideo o adresie https://www.youtube.com/watch?v=9UCLykdar_k , lub sytuacje jakie starałem się pokazać np. na mojej stronie o nazwie aliens_pl.htm. Istnieją jednak też sytuacje kiedy UFOnauci zdecydują się na bezpośredni fizyczny kontakt z ludźmi lub z jakimś materialnym obiektem - np. kiedy zechcą kogoś pobić swymi rękami (tak jak czasami ludzi "nerwy poniosą" i np. poczują się aby kogoś zbić czy popchnąć lub odrzucić), abo np. kogoś zgwałcić, a także kiedy zechcą np. wziąść jakiś obiekt do własnej ręki. Aby bowiem móc zrealizować taki bezpośredni fizyczny kontakt, UFOnauci muszą wówczas zmniejszyć częstotliwość wibrowania ich "stanu telekinetycznego migotania". Wszakże bez zmniejszenia tej częstości ich ciała by wnikały w daną osobę lub obiekt, zamiast móc go materialnie pochwycić, odepchnąć, czy uderzyć. Owo zaś zmniejszenie częstości ich wibrowania powoduje iż ludzkie kamery wideo lub filmowe są wtedy w stanie ich udokumentować - na wykonanym wideo lub filmie ukazując ich jako czarne cienie o ludzko-podobnych zarysach ciała. Do dzisiaj wykonano już sporo takich udokumentowań. Ich przykłady można wyszukiwać w YouTube np. angielskimi słowami kluczowymi: demon caught on camera attacking people - co po polsku znaczy: atakujący ludzi demon (tj. UFOnauta) uchwycony kamerą. Typowo jednak tak uchwytywani są UFOnauci samotnie gdzieś wędrujący, którzy czując się bezpieczni od możliwości prymitywnych wobec ich zaawansowanej techniki ludzi, z nudów i "dla rozrywki" zdecydowali się zaatakować jakiegoś człowieka - jako przykład patrz 1-minutowe wideo o tytule GHOST ATTACK CAUGHT ON CAMERA! z adresu https://www.youtube.com/watch?v=H0lprruXP1Q . Znalazłem jednak też rzadki przypadek kiedy utrwalony został na wideo UFOnauta, który stanął w obronie osoby jaką właśnie "opętywał" ratując ją od ataku i rabunku kryminalisty. W tym utrwalonym z pewnością za interwencją Boga a stąd wyjątkowo rzadkim przypadku, wideo pokazuje jak ów opętujący UFOnauta wyłania się z opętanej przez niego osoby, atakuje i odpędza napastnika, poczym wnika z powrotem w ciało osoby jaką "opętuje". To około 50-sekundowe wideo mające wiele kopii w internecie nosi angielski tytuł "Jinn rescues man from being attacked" i ma adres: https://www.youtube.com/watch?v=pMBnsJpDvnU (przykłady innych prezentacji tego samego wideo obejmują: https://www.youtube.com/watch?v=jovBh0tJ5k0 oraz jeszcze jedną o tytule znaczącym "O Mój Boże" z adresu: https://www.youtube.com/watch?v=wh8xZ0-_qKI ). Edukujące i ciekawe jest też 40-sekundowe wideo Demonic Possession? o adresie: https://www.youtube.com/watch?v=Bez08KVi9_4 . Pokazuje ono mężczyznę wieczorem czyszczącego swój basen kąpielowy. Po jego lewej stronie widać skradającą się do niego czarną postać o zmniejszonej częstości wibrowania pola - cień której kamera zdołała udokumentować. Potem jednak postać ta nagle zwiększa częstość swych wibracji dla kamery znikając więc z widoku, zaś mężczyzna ów nagle drastycznie zmienia swe zachowanie na typowe dla ludzi właśnie opętanych przez niewidzialnego UFOnautę.

(3) Demonstrowanie przez długotrwałe okresy dwóch odmiennych osobowości (lub nawet więcej niż dwie osobowości), jedna z których demonstruje intencje dobra, zaś druga zdecydowanie czyni zło - czyli jakby zawieranie w jednej osobie słynną parę Dr Jekyll and Mr Hyde z angielskiej literatury. Te dwie osobowości mogą także demonstrować osoby które wcale NIE są świadome, ani oficjalne stwierdzone np. przez psychiatrów, jako posiadające np. podwójne osobowości, zaś ich zachowania wynikają tylko z bycia sekretnie "opętanymi" przez UFOnautę. Ponieważ owi opętujący UFOnauci otrzymali od swoich przełożonych konkretne zadania do zrealizowania i wytyczne co do metod jakimi mają je osiągać, owa zła osobowość zawsze ma konkretny cel do osiągnięcia, a stąd będzie się pojawiała głównie w sytuacjach które wymagają osiągania tego celu - np. rozważ korporacyjnych psychopatów skrycie działających na szkodę osiągania celów działania swych instytucji. Aby zaś móc nieskończenie długo utrzymywać ludzkość w zniewoleniu, UFOnauci zmuszeni są wdrażać na Ziemi aż całą gamę swych pasożytniczych celów. Stąd "opętaniami" są obejmowane najróżniejsze kategorie ludzi. Niemniej z powodu naturalnych inklinacji, kobiety zdają być bardziej od mężczyzn podatne na zostanie "opętanymi" - np. rozważ nagminność właśnie u kobiet tzw. "demona narcyzyzmu". Do niedawna opętanie następowało też dopiero w dojrzałym wieku np. 30+ lat (tj. dopiero kiedy zgodnie z zasadą "pozbawiania przywilejów" omawianą we wpisie #362 do blogów totalizmu oraz w #I1 do #I5 mojej strony bandits_pl.htm, za nieprzestrzeganie 10 przykazań daną osobę Bóg pozbawiał przywileju otaczania jej swą opieką i obroną). Jednak od niedawna, czyli od kiedy w niektórych krajach wprowadzone zostało tzw. "prawo przeciw-klapsowe" (po angielsku "anti-smacking law") opisywane np. w #B5.1 z mojej strony will_pl.htm czy np. w {5} z punktu #I5 w blogu #362 i na mojej stronie bandits_pl.htm, prawdopodobnie nawet już nastolatki, czyli jeszcze niemal dzieci, zaczynają nagminnie łamać przykazania Boga - co pozbawia je boskiej obrony i ochrony, a stąd mogą zostać "opętani" w swoich wczesnych "nastolatach" (czyli niekiedy począwszy już w wieku od około 10+ lat). Do niedawna najczęściej jako "opętane" przez UFOnautów lądowały też osoby wywodzące się głównie z zasobnych domów. Jednak dzisiejsze "nowoczesne" ludzkie prawa zabraniające wykonywania prac przez dzieci i to zmieniły - wszakże osoby które w swym życiu NIE uzyskały prawa i okazji aby doświadczyć edukacyjnej dobroczynności wykonywania produktywnych prac fizycznych, NIE otrzymały też szansy aby nauczyć się, między innymi, wysłuchiwania swego organu sumienia jakie nakłania je do wypełniania przykazań Boga, a stąd NIE umieją też odróżniać dobro od zła - tak jak wyjaśniłem to w #G3 do #G5 strony wroclaw.htm oraz we wpisie #341 do blogów totalizmu.

(4) Negatywność i agresywne wyniszczanie jakichś postępowań lub celów. Trwale UFOnauci wnikają w kogoś powodując "opętanie" tylko ponieważ zostało im to rozkazane przez ich przełożonych. Ich zadaniem więc jest osiąganie jakiegoś pasożytniczego celu. Najlepiej potwierdza to zlokalizowanie śladów stóp UFOnautów na ulicach miasteczka Petone w NZ - najłatwiejsze do wypatrzenia z których opisałem i zilustrowałem w #K5 do #K5d strony petone_pl.htm. Jak bowiem wynika z licznych takich śladów zdumiewającą mnogość jakich daje się wypatrzyć na uliczkach owego usilnie przeprogramowywanego przez UFOnautów miasteczka, przeważająco ślady te grupowane są przy drogich i wyróżniających się jakością domach mieszkalnych. Ponieważ w domach tych mieszkają elity społeczne mające największy wpływ na resztę ludzi, to oznacza iż UFOnauci do przeprogramowania wybierają najbardziej wpływowe osoby. Stąd przykładowo, jeśli tak "opętana" przez UFOnautę zostaje żona kogoś kto realizuje coś istotnego, co ma zaszkodzić okupacyjnym celom UFOnautów, żona ta będzie na setki sposobów odwodziła swego męża od dokonywania tego czegoś. A kobiety mają unikalne sposoby aby osiągać swoje cele. Wszakże kobiety mają władzę nad swymi mężami (definicja "władzy nad kimś" stwierdza bowiem: "mieć coś co ów ktoś bardzo albo potrzebuje albo się boi"). W przypadku zaś "opętania" kobiety przez UFOnautkę sposoby te zawsze będą wysoce negatywne, to dlatego w dzisiejszym świecie coraz otwarciej mówi się o tzw. demonie narcyzysty jaki wykorzystuje łatwość powodowania "opętań" dzisiejszych "nowoczesnych" kobiet i wykorzystuje negatywny wpływ tych kobiet dla atakowania przez nie niewygodnych UFOnautom osób. Także nie bez istotnego powodu staropolskie przysłowie stwierdza "gdzie diabeł NIE może tam kobietę wyślij".

(5) Telekinetyczne wibracje czasami odczuwane przez opętanych ludzi jako rodzaj "swędzenia". Wszakże osoby uprowadzane do UFO odczuwają to samo "swędzenie" w chwilach kiedy UFOnauci przeciągają je telekinetycznie przez obiekty materialne o dużych grubościach, np. przez mury. Jest ono więc raportowane w literaturze UFOlogicznej jako zwiastun wibracji "stanu telekinetycznego migotania". U ludzi najczulsza na to "swędzenie" jest skóra. Stąd w miejscach gdzie jakiś fragment ciała UFOnauty będzie wystawał poprzez skórę z ciała danej osoby, osoba ta może odczuwać tam chroniczne "swędzenie" i np. będzie się tam nieustannie drapała.

(6) Powodowane przez UFOnautę zachowanie ciała "opętanego". Przykładowo odczuwanie zimna i szczupłość. Wszakże energia podtrzymująca ruchy telekinetyczne spontanicznie pozyskiwana jest z otoczenia obiektu poruszającego się na zasadzie telekinezy. Jest to wyjaśnione przez działanie tzw. "efektu telekinetycznego" - istnienie jakiego ja odkryłem, zaś opisałem go w swych publikacjach, np. w H6.1 do H6.2.1 z tomu 4 mojej monografii [1/5]. Empirycznie jest to znane jako "powiew chłodu" kiedykolwiek ktoś znajdzie się w miejscu jakichś "nadprzyrodzonych" zjawisk (tj. telekinezy). Stąd "opętana" osoba w ciele jakiej znajduje się UFOnauta, będzie łatwo odczuwała zimno, nawet kiedy innym NIE będzie tam zimno. Wszakże jest ona "chłodzona od wewnątrz" owym "efektem telekinetycznym". Kiedy zaś takie "opętanie" twa przez długi ciąg lat, osoba ta będzie szczupła - na przekór iż będzie jadła dużo i dobrze. Wszakże jej ciało potrzebuje energii aby kompensować ową utratę ciepła powodowaną przez telekinezę rezydującego w niej UFOnauty. Tę szczupłość osób czyniących zło bo skrycie opętanych przez "UFOnautę", już dawno temu odnotował folklor ludowy wielu narodów, a stąd jest ona wyrażana najróżniejszymi powiedzeniami wiążącymi czyjąś "chudość" z wyrządzaniem zła , np. polskim znaczącym "chuda bo zło ją wysusza". Następstwem "opętań" jest też zdolność do natychmiastowego zasypiania i do spania w praktycznie każdych warunkach. Osoba taka łatwo bowiem zasypia w dowolnym miejscu i sytuacji ponieważ jej UFOnauta może ją usypiać hipnotycznie kiedy tylko zechce. UFOnauci mają też pełną kontrolę nad tym co dana osoba ma prawo usłyszeć, a także co wzrokowo wolno jej odnotować w otaczającym ją świecie - co umożliwia im np. NIE pozwolić jej dostrzec nadjeżdżającego samochodu jaki ma ją potrącić lub pociągu jaki ma ją uśmiercić. Ponadto "opętani" zdają się NIE lubieć i z jakichś powodów jakby instynktownie starają się unikać, przebywania w miejscach oświetlonych silnym światłem naszego Słońca - trochę tym przypominając zachowania nokturnych stworzeń, np. kotów.

(7) Praktykowanie "radykalnych" postępowań jakie łamią przykazania i wymagania Boga (aczkolwiek mogą im towarzyszyć słowa i zapewnienia wypowiadane przez "opętaną" osobę jakie są dokładną przeciwstawnością tych postępowań). Przykładowo dana osoba mówi o szacunku, miłości i pomaganiu ludziom, jednak w praktyce ich eksploatuje, oszukuje, poniża, zamęcza, deprawuje, itp. Nie bez istotnego powodu coraz powszechniej mówi się o "demonach" odwodzących ludzi od wypełniania przykazań Boga - np. rozważ demona morderców doskonały przykład jakiego stanowi omawiany na wideo z YouTube "Beware of Angels" (tj. "Strzeż się Aniołów") przypadek zaszłego dnia 1989/11/5 w Grants Pass, USA, zamordowania przez niejaką Sharon Halstead małżeństwa David i Lynnann Greene nakazane morderczyni przez UFOnautę-giganta podającego się za "Anioła" - tak jak opisałem to w (6c) z punktu #A2 strony ufo_pl.htm; a także mówi się o "demonach" odwodzących ludzi od zważania na ostrzeżenia i rady Biblii - np. rozważ "demona" pomagającego łamać ostrzeżenie wersetu 6:10 z "Pierwszego Listu do Tymoteusza" w Biblii - o pieniądzach i chciwości.
       Poznanie inżynierskiej wiedzy "jak" dzięki swym zaawansowanym urządzeniom technicznym UFOnauci są w stanie dokonywać "opętań" osób, które potem pomagają naszym moralnie upadłym kosmicznym krewniakom w osiąganiu ich pasożytniczych celów, pozwala nam rozpocząć inżynierskie wyjaśnianie "jak" dla wielu innych uprzednio tajemniczych zjawisk, istnienie jakich było wskazywane przez folklory ludowe wielu narodów, jednak jakich ludzka "oficjalna nauka teistyczna" ani NIE była w stanie wyjaśnić, ani jej pracowanicy NIE potrafili zdobyć się na odwagę i kompetencję ich rzeczowego zgłębiania. W następnym więc punkcie #M3 wyjaśnię owo "jak" dla najważniejszych z tych tajemniczych zjawisk.


Rys. #M2a: Oto budowa i podzespoły składowe urządzenia ujawniającego obiekty ukryte przed ludźmi w tzw. "stanie telekinetycznego migotania". Powyższy szkic pokazujący budowę, elementy składowe i wygląd tego urządzenia ujawniającego zaczerpnięty jest z Rys. 1 w traktacie [7b]. Szkic ten przygotował Pan Szewczyk dnia 15 maja 1998 roku. Pokazuje on składowe podzespoły tego urządzenia, które obejmują następujące elementy: 1 - cylinder lub walec z przeźroczystego tworzywa wypełniony jakąś oczywistą substancją; 2 - źródło pola magnetycznego (np. elektromagnes) umieszczone przed frontową ścianką cylindra; 3 - dwie elektrody ustawione z obu boków walca; 4 - zasilanie elektrod (U = napięcie zasilające elektrody); 5 - jeszcze jeden elektromagnes umieszczony poza tylną ścianką walca (te same bieguny magnetyczne N u obu elektromagnesów 1 i 5 mają być skierowane ku sobie, powinny one wytwarzać pole magnetyczne o tej samej wielkości, zaś do wnętrza walca powinny kierować swe bieguny północne N).
       Linie sił pola elektrycznego i pola magnetycznego muszą krzyżować się w walcu zaś linie sił pola elektrycznego mają przecinać całą średnicę walca. Nośnik obrazu niewidzialnego UFO wchodzi do walca od czoła. Poprzez pierścień 2 wnika on do wnętrza walca. Walec kierujemy podobnie jak lunetę w stronę skąd może dotrzeć ów obraz. Obserwujemy wnętrze walca poprzez otwór w tylnim elektromagnesie 5. Obraz ukrywającego się przed naszym wzrokiem np. wehikułu UFO lub UFOnauty powinniśmy odnotować we wzierniku jako pulsującą plamę światła.
       Poprawne zbudowanie powyższego urządzenia, jego wytestowanie, oraz udostępnienie do nabycia każdemu chętnemu, wprowadzi przełom w sytuacji wyniszczanej przez UFOnautów ludzkości. Wszakże pozwoli wówczas NIE tylko ujawniać w kim z ludzi ukrywa się UFOnauta powodujący jego/jej opętanie, ale także pozwoli wykrywać obecnie niewidoczne wehikuły UFO, sprawdzać kto z rządzących w rzeczywistości jest wysłannikiem UFOnautów, a na dodatek identyfikować nawet kto z idących po chodniku faktycznie jest UFOnautą a NIE człowiekiem, jaki aby ani kule ani żadna ludzka broń go się NIE imała, dla swego bezpieczeństwa ma włączony stan telekinetycznego migotania.


#M3, blog #363. Wniosek porównania atrybutów z #M1 i #M2 powyżej jaki potwierdza iż opętujące ludzi "demony" z Biblii, to materialne istoty dzisiaj zwane "UFOnauci", wraz z podsumowaniem najważniejszych możliwości jakie otwiera dla UFOnautów ich zdolność do "opętania" tych z ludzi jacy NIE są przed nimi chronieni przez Boga (ponieważ NIE wypełniają przykazań Boga), potwierdzane wskazywanym tu materiałem dowodowym:

       Fakt iż każdy z wymienionych w #M1 dwunastu cech "demonicznych opętań" ściśle opisanych w Biblii idealnie pokrywa się z udokumentowaną w #M2 odpowiednią cechą opisującą możliwości skrycie okupujących Ziemię UFOnautów, w połączeniu z liczebnością tych cech oraz różnorodnością możliwych manifestacji jakie w rzeczywistym życiu każda z nich mogłaby przyjmować, z punktu widzenia matematycznego prawdopodobieństwa formuje aż tak ogromną ilość możliwych kombinacji, że idealne pokrywanie się tych cech faktycznie reprezentuje esencję inżynierskiego dowodu potwierdzającego matematyczną niemożliwość przypadkowej zgodności wszystkich tych cech. Innymi słowy, porównanie zaprezentowanych w #M1 i #M2 cech reprezentuje fundament formalnego dowodu inżynierskiego i naukowego jaki potwierdza iż "opisane w Biblii opętania demoniczne istnieją i są to telekinetyczne wniknięcia moralnie upadłych UFOnautów w ciała indywidualnych osób mające na celu telepatyczne i hipnotyczne przeprogramowanie filozofii i postępowań tak opętanych ludzi oraz innych osób pozostających pod władzą lub wpływem owych opętanych". Najwyższy więc czas aby ludzie szczególnie często padający ofiarą tych "opętań", potem zaś "wynagradzani" na "sposób UFOnautów" poprzez zostanie potraktowanymi którąś z kolejnych form zła jakie opisuję poniżej w (1) do (7) niniejszego punktu, ocknęli się z dotychczasowego letargu i zaczęli wyprowadzać ludzkość z sytuacji tolerowania tej skrytej okupacji, ekploatacji i wyniszczania ludzi przez UFOnautów.
       Zaakceptowanie tego dowodu nawet tylko przez już poszkodowanych ludzi lub przez przyszłe potencjalne ofiary "opętań" UFOnautów otwiera cały ocean wiedzy o wysoce praktycznym znaczeniu. Przykładowo, wkazuje "jak" UFOnauci przeprogramowywują ludzkość na swoją filozofię szatańskiego pasożytnictwa, używając w tym celu swoich zaawansowanej broni telepatycznej i hipnotycznej. Tym samym więc wskazuje metody "jak" przed takim przeprogramowywaniem można się bronić (patrz #M4 poniżej), oraz "jak" można zakłócać jego efektywność. Wskazuje też bezpośrednie zagrożenia jakie wynikają ze skrytego istnienia takich "opętań" - kilka przykładów których to zagrożeń opiszę tu poniżej.
       Skoro porównania cech z poprzednich punków #M1 i #M2 pozwoliły na wykazane iż UFOnauci mają wymagane urządzenia techniczne (np. telekinetyczny napęd osobisty oraz telepatyczną i hipnotyczną broń osobistą), które pozwalają im wnikać do ciał innych ludzi, lub do innych obiektów z materii, podporządkowując je swoim telepatycznym, hipnotycznym i ruchowym rozkazom, tutaj możemy teraz podsumować w ponumerowanych punkach teoretycznie wydedukowane inżynierskim "jak" najważniejsze możliwości jakie to wnikanie do ciał ludzi otwiera UFOnautom w ich intencjach przedłużania w nieskończoność skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości - wskazując jednocześnie źródła literaturowe, filmowe, lub dowody empiryczne (jeśli takie istnieją), jakie dodatkowo poszerzają naszą znajomość tych możliwości oraz potwierdzają ich faktyczne zaistnienia na Ziemi. Czytając poniższe opisy warto pamiętać iż niektóre z nich reprezentują logiczne przewidywania, hipotezy i teoretyczne dedukcje bazujące na tzw. poszlakach, które aby dać ludzkości absolutną pewność ich nagminnego urzeczywistniania przez UFOnautów dobrze byłoby konstruktywnie potwierdzić empirycznie przez innych rzeczowych badaczy mających odwagę ujawniać prawdę, bowiem obecnie NIE dysponujemy urządzeniami jakie dostarczyłyby absolutnej pewności wszystkich z zaprezentowanych tu dedukcji. Oto ich wykaz i podsumowanie:

(1) Tzw. "opętania" zwane też "nawiedzeniami". Jednak aby takim ich nazywaniem NIE uświadamiać ludziom ich linku z wersetami Biblii, w dzisiejszych czasach opętane osoby są oficjalnie uznawane tylko pod innymi nazwami - najczęściej jako ktoś o podwójnej lub nawet tzw. "wielokrotnej osobowości". Ich dzisiejsze krótkie podsumowanie zawarłem w #6I5.4 z podrozdziału I5.4.2 w tomie 5 mojej monografii [1/5]. Tylko religie nadal dla nich używają biblijnej nazwy "opętania". Tymczasem "opętania" nadal są najczęstrzym sposobem użycia zaawansowanej techniki UFOnautów w celu wykorzystania "stanu telekinetycznego migotania" dla wniknięcia UFOnauty do ciała wybranej osoby, poczym za pomocą telepatycznego i hipnotycznego sprzężenia umysłu UFOnauty z umysłem "opętanej" przez niego osoby narzucanie tej osobie takich postępowań i reakcji, jakie służą okupującym nas upadłym moralnie krewniakom kosmicznym do najefektywniejszego osiągania ich pasożytniczych celów. Tymczasem cele tych "opętań" głównie są nastawione na odwodzenie ludzi od wypełniania przykazań i wymagań Biblii (wszakże UFOnauci usiłują wyrugować z ludzkości filozofię chrześcijaństwa nauczana treścią Biblii) oraz na możliwie najefektywniejsze przeszkadzanie w naukowym i technicznym rozwoju ludzkości. To dlatego np. najefektywniejsze realizowanie psującej efekty pracy na komputerach tzw. "pętli sabotażowej" wyjaśnianej we wpisie #359 do blogów totalizmu oraz w #J3 do #J3a strony faq_pl.htm jest realizowane właśnie poprzez "opętanie" danej osoby przez UFOnautę komputerowca - który nieustannie i bezpośrednio obserwuje co osoba ta czyni. Jako reguła najczęściej UFOnauci starają się wnikać bezpośrednio do osoby, którą zamierzają sterować szkodząc jej postępowaniami ludzkości. To właśnie stąd biorą się owi wysoce szkodliwi dla wszelkich instytucji tzw. "korporacyjni psychopaci". Tyle iż czasami owa osoba jest chroniona przez Boga - w takim przypadku zwykle wnikają w ciała ich żon - patrz np. pojęcie "narcyzystek". Żony bowiem wiedzą jak manipulować swymi mężami - szczególnie jeśli ci wypełniają definicję "dobrych mężów" z chińskiego przysłowia "źli mężowie zawsze mają dobre żony, zaś dobrzy mężowie zawsze mają złe żony" omawianego w punkcie #B2 mojej strony antichrist_pl.htm oraz we wpisie #211 do blogów totalizmu. Stąd większość ofiar "opętań" przez UFOnautów to rządzący, politycy, decydenci, finansiści, właściciele przedsiębiorstw, naukowcy, itp., lub ich żony.

(2) Tzw. "wielokrotne osobowości" opisane powyżej w (1) i we w/w #6I5.4 z podrozdziału I5.4.2 w tomie 5 monografii [1/5]. Informacji o nich można też poszukiwać w internecie np. słowami kluczowymi: wielokrotne osobowości. Te są wynikiem możliwości wnikania UFOnautów w obiekty już będące w "stanie telekinetycznego migotania" poprzez użycie odmiennych częstości wibracji swego "stanu telekinetycznego migotania", czyli wnikania wielu UFOnautów w jedną ludzką osobę.

(3) Tzw. "przeprowadzanie zwłok umarłych w Chinach". Opisuję je szerzej w #H2 ze strony sw_andrzej_bobola.htm. Zasada działania "przeprowadzaczy umarłych" opisana jest również w #1I5.7.1 z podrozdziału I5.7.1 w tomie 5 mojej monografii [1/5], zaś w internecie można też znaleźć o nich nieco informacji np. angielskimi słowami kluczowymi: Chinese tradition of corpse walking. Z kolei wykorzystanie przez "ludzi" zasad "ożywiania" innych obiektów martwych opisane jest w podrozdziale NG5 z tomu 12 w/w monografii [1/5]. Generalnie rzecz biorąc owo przeprowadzanie zwłok polega na tym iż UFOnauta w "stanie telekinetycznego migotania" wnika w zwłoki umorłego, zaś techniczna telekineza generowana przez jego "napęd osobisty" obejmuje sobą także całe owe zwłoki. Techniczna telekineza polega zaś na tym, że w sposób pulsujący zmienia ona objęte nią obiekty z materii w chmurki energii (tj. w chmurki tzw. "Drobin Boga" opisanych w #K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm"). Kiedy zaś są one energią a NIE sztywną materią, rezydujący w ich wnętrzu UFOnauta może dowolnie zmieniać ich kształt - np. powodując iż nogi owych zwłok wykonują te same ruchy co nogi owego UFOnauty. W rezultacie "przeprowadzanie zwłok umarłych" sprowadza się do maszerowania przez UFOnautę rezydującego w tych zwłokach, bowiem wszelkie poruszenia tego UFOnauty są automatycznie powtarzane prze owe zwłoki. Cokolwiek więc ów UFOnauta uczyni swym ciałem, "opętane" przez niego zwłoki także precyzyjnie wykonują.

(4) Tzw. "zombi" z Karaibów. Opisuję je szerzej w #H3 ze strony sw_andrzej_bobola.htm. Zasada działania "zombi" opisana jest również w #2I5.7.1 z podrozdziału I5.7.1 w tomie 5 mojej monografii [1/5]. Generalnie zasada ta w nieco innym regionie świata powtarza dokładnie to co w Chinach czynią owi "przeprowadzanie zwłok umarłych". Więcej informacji można wyszukiwać w internecie np. angielskimi słowami kluczowymi: real zombies caught on camera.

(5) Tzw. "Maszerujące posągi lub rzeźby" z dawnych Indii. Opisuję je szerzej w #H4 ze strony sw_andrzej_bobola.htm. Zasada działania "maszerujących posągów" z Indii opisana jest również w #3I5.7.1 z podrozdziału I5.7.1 w tomie 5 mojej monografii [1/5]. Nieco więcej informacji na ich temat można też próbować uzyskać poszukując jej w internecie np. angielskimi słowami kluczowymi: walking statues myths in ancient India. Mity dawnych Indii opisują posągi, które ówcześni "bogowie" żyjący wtedy wśród ludzi jakby ożywiali, powodując iż posągi te NIE tylko chodziły po ziemi, ale nawet używały broni i walczyły z ludźmi. Zasada tego ożywiania posągów w Indiach jest taka sama jak opisana powyżej w (3) i (4) zasada dokonywania przez UFOnautów "przeprowadzania zwłok umarłych" czy formowania "zombi". Tyle iż zamiast wnikania do ciał umarłych ludzi, UFOnauci wnikają wówczas w materię posągu. Materią tą potem UFOnauci manipulują telekinetycznie poprzez poruszanie swymi częściami ciała - które to poruszenia zjawisko technicznej telekinezy przenosi na poruszenia materii poszczególnych elementów posągów.
Tu trzeba dodać, że w dzisiejszym świecie szerzy się "epidemia" poruszeń posągów i ich zachowań. Wiele z tych poruszeń rzeźb i posągów UFOnauci powodują aby odwracać tym uwagę od rodzącego postęp ludzkości wpływu Biblii i chrześcijaństwa np. posągami religii postwarzanych przez UFOnautów o rzekomo też "nadprzyrodzonych" zachowaniach. Praktycznie jednak każde z tych zachowań można wyjaśnić opisywaną tutaj zasadą powodowania przez UFOnautów jakby "opętań" posągów oraz powodowania wszystkiego co tylko wymaga ich intencja przedłużania w nieskończoność ich skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości.

(6) Tzw. "nimfomania", "seksoholizm", "uzależnienie od seksu", itp. Te są powodowane gratyfikacją UFOnautów podczas "grupowego przeżywania stosunku" przez osobę "opętaną" oraz przez opętującą ją UFOnautkę lub UFOnautę. Wszakże jeśli np. UFOnautka rezyduje w kobiecie wówczas kiedy kobieta ma stosunek seksualny, wówczas z powodu fizycznego sprzęgnięcia ich ciał i równoczesnego telepatycznego sprzęgnięcia ich umysłów, wszelkie formy seksualnej gratyfikacji jakie odczuwa owa kobieta równocześnie odczuwa także UFOnautka rezydująca w ciele tej kobiety. Ponieważ zaś UFOnautki i UFOnauci skrycie okupujące ludzkość mają absolutną wolność czynienia z ludźmi co tylko zechcą, z czasem nabywają oni nawyków jakie wśród ludzi cechuje tzw. "seks-maniaków". Aby więc maksymalnie zwiększać swoją seksualną gratyfikację kiedy z nakazu swych przełożonych wypełniają oni określone zapewne "nudne" dla nich zadania przez długie okresy rezydując we wnętrzu kogoś z ludzi, dla "rozrywki" relatywnie często będą owe UFOnautki lub UFOnauci telepatycznie i hipnotycznie przymuszali swego ludzkiego "hosta" do jak najczęstrzego odbywania stosunków seksualnych. W ten sposób formują w osobie w ciele jakiej rezydują rodzaj "uzależnienia od seksu". Ponieważ zaś w rzeczywistym życiu istnieje wielka różnorodność sytuacji kiedy albo żeńskie UFOnautki, albo też męscy UFOnauci powodują "opętania" zarówno mężczyzn jak i kobiety, zależnie od tego jaka jest wynikowa kombinacja płci opętującego i opętanego, a także zależnie od tego jak zboczeni są już opętujący ludzi UFOnauci, tego typu "opętania" przez UFOnautów mogą formować aż całą gamę zboczeń seksualnych jakie ludzcy "eksperci" nazywają odmiennymi terminologiami - chociaż w rzeczywistości wszystkie one stanowią produkty podobnych "opętań" demonicznych przez szatańskich UFOnautów. I tak najczęstrze z nich będą opisywane np. nazwami nimfomania (tj. kiedy żeńska UFOnautka "opętała" ludzką kobietę) lub np. seksoholizm (tj. kiedy męski UFOnauta "opętał" ludzkiego mężczynę). Kiedy jednak opętana i opętujący są odmiennej płci, wówczas produktem są homoseksualiści demonicznego pochodzenia, nazywni różnymi terminami, np. lesbijki, gejes, itp. Owo demoniczne "opętanie" przez zawziętych wrogów Boga stanowiące źródło "homoseksualizmu" wyjaśnia dlaczego Biblia tak bardzo ostrzega przed uleganiem temu zboczeniu. Wszakże jest ono zawsze związane z wieloma dodatkowymi postępowaniami jakie NIE są aprobowane przez filozofię chrześcijaństwa, jak łamanie przykazań Boga, ateizm, rujnowanie tradycji ludzkości, dawanie negatywnego przykładu następnym pokoleniom ludzi, itd., itp.

(7) Powodowanie pochowania nadal żyjących ludzi. W dawnych czasach, w tym jeszcze w latach mojej młodości, folklor ludowy powtarzał wiele makabrycznych opowieści o osobach jakie lekarze uznali za zmarłe, podczas gdy faktycznie były one nadal żywe i zostały pochowane żywcem. Psychozę tamtych opowieści dobrze raportuje ostatnie 10 minut w epizodzie S22E10 angielskojęzycznego serialu "Mysteries at the Museum". Po zbudzeniu się więc z rodzaju "paraliżu sennego" jaki je obezwładniał, odkrywały iż znajdują się w trumnie zakopane głęboko pod ziemią. Rozpaczliwie usiłowały się więc wydostać, usiłując rozdrapać drewno trumny swymi palcami aż brak powietrza zakańczał ich męczarnie. Co ciekawe, miałem kiedyś okazję rozmawiać z osobą która była zatrudniona przy ekshumacji zwłok, zaś ta potwierdziła iż po otwarciu trumien, na przekór iż typowo ludzie są pochowani w wygodnej pozycji leżącej, spora proporcja ciał znajdowana była była w pozycjach jakby starali się z trumny wydostać, zaś same trumy miały oznaki drapania i prób wyłamania ich pokrywy. Owe rumory o takim budzeniu się dawniej były aż tak powszechne iż podejmowane były nawet próby wynajdowania i konstruowania "bezpiecznych trumien" z jakich rzekomo umarła osoba mogła się wydostać. Najsłynniejszą z ich wynalazków stała się opracowana przez Dr Johann Gottfried Taberger "trumna bezpieczeństwa" z 1829 roku. Alarmowała ona nocnego stróża cmentarnego za pomocą dzwonka uruchamianego liną połączoną ze sznurkami przymocowanymi do rąk, stóp i głowy "zwłok". Obudowa dzwonka zapobiegała uruchomieniu alarmu przez wiatr lub lądujące na nim ptaki. (W dzisiejszych czasach, tę samą rolę jak "trumna bezpieczeństwa" zapewne mogą spełniać nowoczesne telefony komórkowe najnowszych generacji o dobrze naładowanych bateriach, lub mikrofalowe radionadajniki - na wszelki wypadek włożone przez bliskich w dłoń zmarłej osoby.) Inny wynalazek opracował niejaki Timothy Clark Smith w 1893 roku. Jego trumna miała okno i doprowadzenie powietrza a ponadto pozwalała aby z niej się wydostać na powierzchnię. Jednak do dziś wszystkie owe opowieści jakby pozanikały, aczkolwiek nadal czasami słyszy się o osobach które miały właśnie być pochowane, jednak w ostatniej chwili zdołały się zbudzić ze swego tzw. "paraliżu sennego". Ponadto, w niektórych krajach nieboszczykom wstrzykuje się chemikalia w żyły, pod wymówką iż jakoby aby dobrze wyglądali w chwili pogrzebu, zaś najprawdopodobniej właśnie aby się NIE budzili w trumnie. Oczywiście istnienie aż tak wielu tych przypadków nasuwa pytanie czy te obudzenia w trumnie to naprawdę wina fatalnych błędów lekarzy orzekających śmierć? Znajomość UFOnautów bowiem podpowiada iż: UFOnauci mają zarówno motyw, jak i wystarczająco wypaczoną naturę, a także wymaganą technikę aby celowo powodować takie "niby zgony" kończące się zbudzeniem w już pochowanej trumnie. Przykładowo ich "motywem" może być iż kiedy zakończą swoje "opętania" mogą NIE chcieć aby ludzie zaczęli dociekać dlaczego dana osoba nagle stała się "normalna" więc ją skazują na pochowanie żywcem. Także wypaczenia ich natury pozwalające UFOnautom wyczyniać ludziom wszystkie te niecności, NIE będą powodowały u nich żadnych chrześcijańskich wyrzutów sumienia jeśli uczynią oni czyjeś pochowanie żywcem. Ponadto ich technika pozwala im z łatwością powodować takie pochowania. Wszakże ich broń osobista pozwala im hipnotycznie paraliżować osobę jaką "opętali". (Tę broń UFOnautów do zdalnego obezwładniania hipnotycznego wybranych ludzi omawiam dokładniej w punkcie #K2 ze strony petone_pl.htm oraz wpisu #348 do blogów totalizmu.) Z kolei ich "napęd osobisty trzeciej generacji" pozwala im zwalniać upływ czasu tej osoby tak iż np. jej serce będzie uderzało ogromnie rzadko - tak jak demonstruje to magik David Copperfield podczas przekraczania wielkiego muru chińskiego. Ich napęd osobisty pozwala im także telekinetycznie wydostać się z już zakopanej trumny jeśli zechcą dopilnować aby wszystko poszło po ich myśli i aby "opętana" przez nich osoba została pochowana żywcem. Innymi słowy, w niniejszym (7) staram się wykazać iż leży to w żywotnym interesie ludzi aby podjąć rzeczowe badania "opętań" wychodząc z zaprezentowanej tutaj wiedzy iż "opętania" oraz ogromna liczba niezgodnych z przykazniami Boga zachowań ludzkich z nich wynikających, wszystkie są powodowane NIE przez istoty duchowe, a przez UFOnautów równie materialnych jak my ludzie - tyle iż zupełnie upadłych moralnie i dysponujących ogromnie bardziej od ludzkiej zaawansowaną techniką.

       Oczywiście, powyższe zestawienie to tylko najbardziej powszechne przykłady zła jakie jest generowane z powodu telekinetycznego wnikania UFOnautów w ciała ludzi oraz powodowania przez nich telepatycznego i hipnotycznego przeprogramowania wybranych osób. Niestety, zła tego jest znacznie więcej - np. rozważ następstwa przypadków podobnych do mojego doświadczenia z "płaczem dziewczynki" w pustej "kostnicy AM Wrocławia" opisywane w #G2 strony wroclaw.htm oraz we wpisie #340 do blogów totalizmu, czy np. opisywanych w literaturze materialnych spotkań z już umarłymi osobami, albo np. manifestacje tzw. hałaśliwych i złośliwych duchów (tj. poltergeist), czy nawiedzonych domów (po angielsku: haunted homes), lub nawet, na przykład tajemniczych tzw. Bigfoot (po angielsku: Bigfoot world of mystery) czy obserwacji Yeti w NZ lub Australii - udokumentowane też m.in. w punkcie #E6 mojej strony o nazwie "newzealand_pl.htm", itd., itp. Wszystkie z nich w rzeczywistości są bowiem fabrykacjami UFOnautów - tyle iż potem ludzie są zmyślnie blokowani przed poznaniem prawdy na temat "kto", "jak" i "dlaczego" je zwodniczo fabrykuje. Niestety, pełne opisanie wszystkich form owego zła NIE zmieściłoby się na niniejszej stronie. Zresztą poprzez aproksymację powyższych przykładów czytelnik jest w stanie samemu wypracować sobie wyjaśnienia dla wielu z tych pozostałych form zła formowanych przez szatańskich UFOnautów albo takim samym mechanizmem "opętań", albo też jakimś innym pokrewnym użyciem ich techniki dla powodowania zła.
       Zasadniczym powodem dla którego warto poznać opisane tu następstwa "opętań" przez UFOnautów, jest iż nazywają one po imieniu rodzaje zła jakie ludzie doznają z powodu padnięcia ofiarą tego typu "opętań". Poznanie zaś tego zła ma portencjał aby wskazywać także sposób "jak" można próbować zapobiegać "opętaniom", bronić się przed nimi, oraz leczyć efekty tego typu "opętań". Po skrótowe wyjaśnienia i tego patrz następny punkt #M4.


#M4, blog #363. Jak więc się bronić przed padnięciem ofiarą "opętania" przez okupujących Ziemię szatańskich UFOnautów:

       Dzięki istnieniu i mocy Boga oraz danej nam przez Niego "wolnej woli", obrona zawsze jest możliwa - bez względu w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. NIE powinno więc nas zniechęcać do podjęcia obrony przed UFOnautami iż jak narazie ludzkość NIE dysponuje jeszcze urządzeniami do wykrywania istot i obiektów w "stanie telekinetycznego migotania", tj. urządzeniami przykładem jakich jest to proste urządzenie podarowane nam przez sympatyzującą z naszym trudnym losem totaliztyczną cywilizację z gwiazd, pokazane na Rys. #M2a powyżej zaś opisane w naszym traktacie [7b] gratisowo upowszechnianym poprzez moją stronę tekst_7b.htm, a także skrótowo zaprezentowanym opisami jego zasady działania i konstrukcji w K5.1.1 i na Rys. K4 z tomu 9 monografii [1/5]. Opiszmy tu więc najpierw najważniejsze działania indywidualnej obrony jakie na naszym obecnym poziomie wiedzy i techniki możemy podejmować. Oto one:
       [1] Podjęcie ochotniczego, zdecydowanego i pedantycznego wypełniania przykazań i wymagań Boga opisywanych w Biblii, ucząc się jednocześnie jego motywowania swą miłością do Boga, bliźnich i natury - tak jak wyjaśniam to w #A2.12 ze swej strony totalizm_pl.htm oraz z wpisu #339 do blogów totalizmu. Wszakże to właśnie NIE wypełnianie owych przykazań typowo powoduje iż zgodnie z tym co wyjaśniam we wpisie #362 do blogów totalizmu oraz w #I1 do #I5 strony bandits_pl.htm, Bóg "pozbawia nas przywileju" swej ochrony i obrony przed atakami UFOnautów. Powrócenie więc do, lub podjęcie, takiego ochotniczego i motywowanego miłością wypełniania tych przykazań i wymagań, a stąd stwarzanie w ten sposób przykładu poprawnych postępowań dla innych bliźnich, ma szansę przywrócić nam ów przywilej bycia chronionym i bronionym przez Boga. Proszę tutaj też odnotować, jak wysoce właściwe jest używanie nazwy "Drobina Boga" dla najbardziej elementarnej składowej Ciała Boga - wszakże w staropolskim języku słowo "Drobina" nosi znaczenie: "coś bardzo małego ale wyjątkowo mocno kochanego".
       [2] Nabycie zwyczaju aby w dniach kiedy NIE koliduje to z naszym trybem życia lub pracą jaką wykonujemy, nauczyć się zjadać na surowo czosnek i cebulę. Kiedykolwiek zaś mamy dostęp do żółci, wątroby i serca ryby, spalmy je na rozżażonej płycie kuchenki, węglach, lub gorącej patelni, uzupełniając to palenie modlitwą o ochronę i obronę - tak jak opisują to wersety 6:4 i 8:2-3 z "Księgi Tobiasza" w Biblii.
       [3] Kupienie kamery wideo i relatywnie częste filmowanie nią zarówno członków swej rodziny i przyjaciół, jak i siebie samego. Potem zaś uważne przeglądanie wykonanych filmów po oznaki wskazywane w internecie jako oznaki tzw. shapeshifting - przykładowo zmienienie się kształtu źrenicy na wyglądającą jak u kota lub węża (tj. w kształcie pionowej szczeliny) - w zgodności z informacją staropolskiego folkloru ludowego, który twierdził, że "diabły" i "czarownice" (tj. dzisiejsi UFOnauci) mają "kocie oczy" lub "wężowe oczy".
       [4] Jeśli zaś mamy jakieś istotne poszlaki iż ktoś nam bliski lub my sami faktycznie jest "opętany" przez UFOnautów, wówczas możemy zwrócić się do kapłanów religii jaką praktykujemy o dokonanie tzw. "egzorcyzmu". (Jednak NIE powinno się zwracać w tej sprawie do cywilnych "ekspertów" bowiem NIE wiadomo czy oni sami NIE są infiltrującymi ludzkość UFOnautami lub pomocnikami UFOnautów.)
       [5] Cicho i bez bez rozgłosu jaki niepotrzebnie ściągałby na nas szkodliwą uwagę UFOnautów, podejmować osobiste wysiłki, aby propagować lub osobiście podjąć budowę owych urządzeń do wykrywania istot lub gwiazdolotów ukrywających się w "stanie telekinetycznego migotania", tj. urządzeń jak to pokazane na Rys. #M2a powyżej a podarowane nam przez sympatyzującą z naszym trudnym losem totaliztyczną cywilizację z gwiazd i opisane w naszym traktacie [7b] oraz skrótowo podsumowane w K5.1.1 i na Rys. K4 z tomu 9 monografii [1/5]. Jeśli więc mamy dostęp do warsztatu, oraz zdolności i skłonności do majsterkowania, wówczas bez rozglosu powinniśmy najpierw podjąć budowę prototypu tego urządzenia, zaś po jego zbudowaniu wytestować czy działa ono poprawnie ujawniając istoty lub obiekty w stanie telekinetycznego migotania. Testowania każdego wykonanego prototypu NIE należy przy tym ograniczać do tylko jednej istoty lub jednego obiektu jakie się posądza iż skrycie mają włączone lub dla swego bezpieczeństwa używają "stan telekinetycznego migotania", a trzeba je rozciągnąć na aż tak dużo tych istot lub obiektów, jak tylko to możliwe. Wszakże obecnie NIE wiemy czy osoba, istota, lub obiekt na jakim się będzie testowało to urządzenie, faktycznie używa i ma włączony ten stan. Do testowania trzeba też wybierać przyglądanie się przez to urządzenie rzeczywistym osobom które zgodnie z podanymi tu opisami z #M1 do #M4 mogą ukrywać w sobie "opętującego" je UFOnautę (znajdując je np. w instytucjach psychiatrycznych), lub które zgodnie z naszą znajomością sytuacji same mogą być UFOnautami podszywającymi się pod ludzi - tj. osobami które bardzo zmyślnie działają na niekorzyść ludzkiej cywilizacji oraz skrycie praktykują filozofię pasożytnictwa całkowicie przeciwstawną do filozofii chrześcijaństwa zalecanej nam sformułowaniami przykazań i wymagań zakodowanych w treści Biblii. Jeśli zaś w wyniku tych testów się okaże iż zbudowany prototyp poprawnie wykrywa UFOnautów i/lub UFO w "stanie telekinetycznego migotania", wówczas trzeba zorganizować jego produkcję i upowszechnianie wśród ludzi.
       [6] Znajdowanie i upowszechnianie metod zakłócania telepatycznych sprzężeń używanych przez UFOnautów dla dokonywania ich "opętań". Przykładowo wiadomo iż iskry elektryczne powodują potężny "hałas telepatyczny" jaki "zatyka" telepatyczne urządzenia UFOnautów - patrz tzw. "test MIR" opisywany np. w (ii) z punktu #D3 strony telepathy_pl.htm, a także w podrozdziale U3.2.1 z tomu 16 monografii [1/5]. Jednoczęsnie iskry elektryczne wytwarzają zdrowy dla nas "ozon" - a stąd są używane w konstrukcji urządzeń ozonujących.
       [7] Z kolei zarówno grupową obroną, jak i także naszą indywidualną, jest domaganie się oficjalnego podjęcia budowy urządzenia ujawniającego z traktatu [7b]. Taką obronę trzeba podejmować w sytuacji kiedy sami NIE mamy możliwości lub zdolności do osobistego zbudowania tego urządzenia wykrywającego, ale np. pracujemy w służbach obrony lub ochrony ludności, albo w obszarze niekonwencjonalnej medycyny lub religii - praktykujący jakie to obszary byliby zainteresowani w urządzeniu ujawniającym zdolnym ukazać czy ktoś jest, jak Biblia to nazywa, "opętany przez demona lub przez demony". Ponadto także nasz patriotyczny obowiązek nakazuje aby używać swych wpływów dla bezrozgłosowego spowodowania najpierw zbudowania, a potem wytestowania i jeśli to okaże się sukcesem także uruchomienia produkcji tak potrzebnego naszej cywilizacji opisywanego tutaj urządzenia ujawniającego.
       Przebudźmy się więc do zrozumienia tragicznej sytuacji naszej cywilizacji - w tym także naszych bliźnich i każdego z nas samych. Wszakże zgodnie z tym co staram się wyjaśnić w niniejszym i w powyższych punktach #M1 do #M4, abosolutnie wszystkie tzw. "nadprzyrodzone" zjawiska o negatywnej naturze, są realizowane przez prześladujących ludzkość naszych moralnie upadłych krewniaków przybywających do nas w UFO z planet Oriona - i to bez względu na to jak będzie to nam wyjaśniała "oficjalna nauka ateistyczna", politycy, tzw. "eksperci", kapłani, oraz ktokolwiek jeszcze inny. Przed zaś skrytą agresją tych upadłych moralnie istot naprawdę warto się bronić choćby tylko z powodu ostrzeżeń Biblii iż osoby jakie pozwolą im się przeprogramować na praktykowanie ich filozofii szatańskiego pasożytnictwa czeka wydeletowanie programów duszy w Biblii opisywane jako "śmierć druga". Wszakże jako ofiary agresji tych istot mamy też moralny obowiązek "obrony własnej" czyli podejmowania NIE tylko obrony siebie samego, ale także swych najbliższych, oraz wszystkich bliźnich - zarówno poprzez podejmowanie postępowań grupowego zasłużenia na pomoc i obronę Boga (który nadal ma pełną kontrolę nad wszystkim co dzieje się w naszym "świecie materii"), jak i poprzez osobiste podejmowanie naszych własnych działań obronnych jakie leżą w naszych możliwościach. Biblia przecież nas ostrzega w wersecie 4:17 z "Listu św. Jakuba Apostoła", że: "Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy".


Część #?: ...(Te części niniejszej strony są zarezerwowane do przyszłego jej poszerzania)...

      

#?1. ...(Punkty zarazerwowane do przyszłego użycia i napisania)...

      


Część #Z: Podsumowanie, oraz informacje końcowe tej strony:

      

#Z1. Podsumowanie tej strony:

       Sytuacja ludzkości nie mogłaby być już bardziej napięta niż jest w tej właśnie chwili. Każdy więc z nas ma moralny obowiązek aby zacząć działać.


#Z2. Jak dzięki stronie "skorowidz.htm" daje się znaleźć totaliztyczne opisy interesujących nas tematów:

       Cały szereg tematów równie interesujących jak te z niniejszej strony, też omówionych zostało pod kątem unikalnym dla filozofii totalizmu. Wszystkie owe pokrewne tematy można odnaleźć i wywoływać za pośrednictwem skorowidza specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza wykaz, zwykle podawany na końcu książek, który pozwala na szybkie odnalezienie interesującego nas opisu czy tematu. Moje strony internetowe też mają taki właśnie "skorowidz" - tyle że dodatkowo zaopatrzony w zielone linki które po kliknięciu na nie myszą natychmiast otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje. Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie skorowidz.htm. Można go też wywołać z "organizującej" części "Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego systematycznie korzystać - wszakże przybliża on setki totaliztycznych tematów które mogą zainteresować każdego.


#Z3. Blogi totalizmu:

       Warto także okresowo sprawdzać "blogi totalizmu" które działają już od kwietnia 2005 roku, ostatnio pod adresami:
totalizm.wordpress.com (wpisy od #89 = tj. od 2006/11/11)
kodig.blogi.pl (wpisy od #293 = tj. od 2018/2/23)
drjanpajak.blogspot.co.nz (wpisy od #293 = tj. od 2018/3/16)
Wszystkie wpisy do blogów totalizmu (niemal każdy z których to wpisów jest tłumaczony i powtórnie publikowany w języku angielskim) są też publikowane w moim opracowaniu [13] dostępnym gratisowo za pośrednictwem strony internetowej o nazwie tekst_13.htm.
       Aktualne zestawienie adresów moich blogów zawarte jest też na stronie z tematycznym skorowidzem wyników moich badań - tj. na w/w stronie o nazwie skorowidz.htm.
       Na końcu każdego wpisu do swych blogów staram się podać zestaw adresów witryn internetowych, które oferują najaktualniejsze wersje wszystkich moich stron internetowych (odnotuj, że z powodu powtarzalnego deletowania witryn z moimi stronami, adresy te zmieniają się z upływem czasu). To z zestawień adresów owych witryn publikowanych pod najnowszymi wpisami do blogów totalizmu rekomenduję ściągać i czytać najaktualniejsze wersje moich stron oraz opracowań.
       Na blogu totalizmu wiele zdarzeń omawianych na tej stronie naświetlane jest dodatkowymi informacjami spisywanymi w miarę jak zdarzenia te się rozwijają przed naszymi oczami.
       Warto tu też dodać, że osobom starającym się poznać moje autentyczne opisy wyników swych badań, wyszukiwarki internetowe usilnie podsuwają blogi (i inne internetowe publikacje), które wyglądają jak moje, jednak zawierają jedynie czyjeś prywatne opinie o moich badaniach (często mijające się z prawdą, a niekiedy nawet celowo zwodzące czytelników). W chwili pisania niniejszego punktu, owe NIE moje blogi (na jakie już się natknąłem) były dostępne pod adresami:


#Z4. Autor tej strony (dr inż. Jan Pająk):

       Niniejszym mam przyjemność poinformować czytelników, że z okazji 70tej rocznicy urodzin autora tej strony (tj. mnie), wyprodukowany został i opublikowany około 35 minutowy film Dominika Myrcik, jaki od maja 2016 roku upowszechniany jest gratisowo w youtube.com. Film ten nosi tytuł "Dr Jan Pająk portfolio" i prezentuje graficznie najważniejszy mój naukowy dorobek życiowy. Jego polskojęzyczną wersję można sobie oglądnąć pod adresem youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM, lub uruchomić ją ze strony djp.htm zestawiającej widea w jakich przygotowaniu osobiście brałem udział, a jaką zaprogramowałem do przeglądania na "smart" telewizorach koreańskiej firmy LG, lub na komputerach PC (najlepiej z wyszukiwarką "Google Chrome"). Zapraszam i zachęcam czytelników do jego oglądnięcia. Działające zielone linki, adresy internetowe, ulotki promocyjne w trzech językach, oraz pełne opisy wszystkich trzech wersji językowych (tj. polskiej, angielskiej i niemieckiej) tego doskonale zaprojektowanego i wykonanego HD i HQ filmu, są dostępne na specjalnie poświęconej mu stronie o nazwie portfolio_pl.htm.
       Aktualne adresy emailowe autora tej strony, tj. oficjalnie dra inż. Jana Pająk, zaś kurtuazyjnie Prof. dra inż. Jana Pająk, pod jakie można wysyłać ewentualne uwagi, własne opinie, lub informacje jakie zdaniem czytelnika autor tej strony powinien poznać, podane są na autobiograficznej stronie internetowej o nazwie pajak_jan.htm (dla jej wersji w języku HTML), lub o nazwie pajak_jan.pdf (dla wersji strony "pajak_jan.pdf" w bezpiecznym formacie PDF - które to bezpieczne wersje PDF dalszych stron autora mogą też być ładowane z pomocą linków z punktu #B1 strony o nazwie tekst_11.htm).
       Prawo autora do używania kurtuazyjnego tytułu "Profesor" wynika ze zwyczaju iż "z profesorami jest jak z generałami", znaczy raz profesor, zawsze już profesor. Z kolei w swojej karierze naukowej autor tej strony był profesorem aż na 4-ch odmiennych uniwersytetach, tj. na 3-ch z nich był tzw. "Associate Professor" w hierarchii uczelnianej bazowanej na angielskim systemie uczelnianym (w okresie od 1 września 1992 roku, do 31 października 1998 roku) - który to Zachodni tytuł stanowi odpowiednik "profesora nadzwyczajnego" na polskich uczelniach. Z kolei na jednym uniwersytecie autor był (Full) "Professor" (od 1 marca 2007 roku do 31 grudnia 2007 roku - tj. na ostatnim miejscu pracy z naukowej kariery autora) który to tytuł jest odpowiednikiem pełnego "profesora zwyczajnego" z polskich uczelni.
       Proszę jednak odnotować, że dla całego szeregu powodów (np. mojego chronicznego deficytu czasu, prowadzenia badań wyłącznie na zasadzie mojego prywatnego hobby naukowego, pozostawania niezatrudnionym i wynikający z tego mój brak oficjalnego statusu jaki pozwalałby mi zajmować oficjalne stanowisko w określonych sprawach, istnienia w Polsce aż całej armii zawodowych profesorów uczelnianych - których obowiązki zawodowe obejmują m.in. udzielanie odpowiedzi na zapytania społeczeństwa, itd., itp.) począszy od 1 stycznia 2013 roku ja przyjąłem żelazną zasadę, że NIE odpowiadam na żadne emaile wysyłane do mnie przez czytelników moich stron - o czym niniejszym szczerze i uczciwie informuję wszystkich zainteresowanych. Stąd jeśli czytelnik ma sprawę która wymaga odpowiedzi, wówczas NIE powinien do mnie pisać, bowiem w takiej sytuacji wysłanie mi emaila domagającego się odpowiedzi w świetle ustaleń filozofii totalizmu byłoby działaniem niemoralnym. Wszakże spowodowałoby, że czytelnik doznałby zawodu ponieważ z całą pewnością NIE otrzymałby odpowiedzi. Ponadto taki email odbierałby i mi sporo "energii moralnej" ponieważ z jego powodu i ja czułbym się winnym, że NIE znalazłem czasu na napisanie odpowiedzi. Natomiast w/g totalizmu "moralnym działanien" w takiej sytuacji byłoby albo niezobowiązujące mnie do odpisania przesłanie mi jakichś informacji które zdaniem czytelnika są warte abym je poznał, albo teź napisanie raczej do któregoś z zawodowych profesorów polskich uczelni - wszakże oni są opłacani z podatków obywateli między innymi za udzielanie odpowiedzi na zapytania społeczeństwa, a ponadto wszyscy oni mają sekretarki (tak że korespondencja NIE zjada im czasu który powinni przeznaczać na badania).


#Z5. Kopia tej strony jest też upowszechniana jako broszurka z serii [11] w bezpiecznym formacie PDF:

       Niniejsza strona dostępna jest także w formie broszurki oznaczanej symbolem [11], którą przygotowałem w "PDF" (od "Portable Document Format") - obecnie uważanym za najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych formatów, jako że do niego normalnie wirusy się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka jest gotowa zarówno do drukowania, jak i do wygodnego czytania z ekranu komputera. Ciągle ma ona też aktywne wszystkie swoje zielone linki. Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera podłączonego do internetu, wówczas po kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość strony internetowej jakiej treść ona publikuje, ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć na któryś odmienny adres z Menu 3, poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje). Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować ją do własnego komputera), wystarczy albo kliknąć na następujący zielony link albo też z którejś totaliztycznej witryny otworzyć sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku.
       Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy wyszczególniona ona została w linkach z "części #B" strony o nazwie tekst_11.htm. Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne strony, które już zostały opublikowane jako takie broszurki z serii [11] w formacie PDF. Życzę przyjemnego czytania!


#Z6. Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk:

       Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejsza strona stanowi raport z wyników badań jej autora - tyle że napisany jest on popularnym językiem (aby mógł być zrozumiany również przez czytelników o nienaukowej orientacji). Idee zaprezentowane na tej stronie są unikalne dla badań autora i dlatego w tym samym ujęciu co na tej stronie (oraz co w innych opracowaniach autora) idee te uprzednio NIE były jeszcze publikowane przez żadnego innego badacza. Jako taka, strona ta publikuje idee, których prezentacja podlega tym samym prawom intelektualnej własności jak każde inne opracowanie naukowe. Szczególnie jej autor zastrzega dla siebie intelektualną własność teorii naukowych, odkryć i wynalazków wspominanych lub opisywanych na tej stronie, oraz tabel i ilustracji jakie autor przytacza na dowolnej ze swoich publikacji. Dlatego autor zastrzega tu sobie, aby podczas powtarzania w innych opracowaniach jakiejkolwiek idei, opisu, tabeli lub ilustracji zaprezentowanej na niniejszej stronie, lub na dowolnej innej stronie czy publikacji autora (tj. jakichkolwiek teorii, zasad, wyjaśnień, dedukcji, intepretacji, urządzeń, dowodów, tabel, ilustracji, itp.), powtarzająca osoba ujawniła i potwierdziła kto jest ich oryginalnym autorem (czyli aby - jak mawia się w angielskojęzycznych kręgach twórczych, osoba ta oddała pełny "kredyt" moralny i uznaniowy autorowi tej strony), poprzez wyraźne wyjaśnienie przy swym powtórzeniu, iż tę ideę, opis, tabelę, ilustrację, itp., powtarza ze strony autoryzowanej przez dra Jana Pająka, poprzez wskazanie internetowego adresu np. niniejszej strony - pod którym idea ta była oryginalnie omawiana, oraz poprzez podanie daty najnowszego aktualizowania owej strony (tj. daty wskazywanej poniżej).
* * *
If you prefer to read in English
click on the flag

(Jeśli preferujesz język angielski
kliknij na poniższą flagę)


English flag


Data założenia tej strony internetowej: 18 sierpnia 2003 roku.
Data jej najnowszego aktualizowania: 29 listopada 2023 roku.
(Sprawdź w adresach z Menu 4 czy istnieje już nowsza aktualizacja)