Teoria Życia z 2020 roku: życie to przysparzające wiedzę drogi
przez czas samouczących się programów dusz z "Drobin Boga"
(2 języcznie po polsku
i angielsku)
(Oto wykaz wszystkich
stron z TEGO serwera, w zestawieniu językowym - w 8 językach.
Wybierz interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij
na nią aby ją uruchomić:)
(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie na
"Menu 2".)
Oto wykaz wszystkich moich stron
ze wszystkich serwerów. Strony te najpierw zestawione są językami
(tj. jako strony po polsku,
angielsku, niemiecku,
francusku, hiszpańsku,
włosku, grecku, oraz
rosyjsku.) Dla każdego zaś języka strony zestawione
są przedmiotowo.
Wybierz interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij
na nią aby ją uruchomić:
(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie na
"Menu 4".)
WPROWADZENIE:
W dwóch ostatnich miesiącach 2020 roku w umyśle
autora tej strony poskładała się w kompletną i poprawnie
działającą "wiedzo-twórczą strukturę logiczną"
niezwykła teoria jaka pod nazwą "Teoria Życia
z 2020 roku" jest prezentowana czytelnikom
na niniejszej stronie. Poskładanie się tej teorii
nastąpiło w wyniku aktualizowania punktu #I2
z autobiograficznej strony autora o nazwie
pajak_jan.htm
i samo w sobie było na tyle intrygującym zjawiskiem
iż autor zdecydował się też je dokładniej tutaj opisać.
Ta nowa niezwykła teoria zestawia razem esencję
i potwierdza prawdę całości wiedzy na temat zjawisk
życia, duszy, Boga oraz wielu jeszcze innych
tematów związanych z życiem, jakie ludzkość
uprzednio zgromadziła w całym szeregu odrębnych
źródeł informacji czy dyscyplin takich jak religie,
święte księgi, mity, legendy, folklor ludowy,
okult, doświadczenia przy-śmiertne, nauki
biologiczne, medycynę, sport, osobiste doświadczenia
poszczególnych ludzi, oraz kilka jeszcze innych.
Po poskładaniu się tej teorii nagle okazało się,
że niemal całość wiedzy już zgromadzonej
przez wszystkie powyższe źródła informacji jest
niezaprzeczalną prawdą - jaką jednogłośnie
potwierdzają trzej najważniejsi i niezależni od siebie
"świadkowie" opisy których zawarłem w punkcie
#H1 tej strony. Tyle, że każde z tych źródeł wiedzy
do swych wyjaśnień używało odmiennej terminologii
o zbyt szerokich zakresach znaczeniowych i o niskim
poziomie jednoznaczności stosowanych w nich
pojęć, a także opisywało swą wiedzę z odmiennych
punktów widzenia, przykładało niewłaściwe priorytety
do najbardziej istotnych szczegółów, oraz z upływem
czasu po ludzku coraz bardziej wypaczało sporą proporcję
tej wiedzy i opisów związanych z nią faktów. Ponadto
w opisach owej wiedzy brakowało "klucza"
jaki otwierałby dla ludzi możność zrozumienia jej esencji.
Z powodu więc takiego używania odmiennej terminologii
i braku owego "klucza", wiedza ta najpierw wymagała
przetłumaczenia na jednorodny język znaczeniowo
poprawnie odzwierciedlający informacje ze wszystkich
tych źródeł wiedzy, a ponadto wymagała znalezienia
"klucza", który poprzez związki przyczynowo-skutkowe
oraz użycie ściśle zdefiniowanych pojęć odsiewałby
przysłowiowe "plewy od ziarna". Dopiero po owym
przetłumaczeniu i znalezieniu "klucza" wiedza ta dawała
się poskładać razem w najróżniejsze składowe jednorodnego
mechanizmu logicznego. Jak też wówczas się okazało,
przetłumaczenia tych pojęć na wspólny język już wcześniej
dokonała starsza o 35 lat moja uprzednia teoria jaka
publikowana jest pod nazwą
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku"
oraz pod nazwą
"Koncept Dipolarnej Grawitacji".
Ta wcześniejsza moja teoria dostarczyła też "klucza"
logicznie wyjaśniającego mechanizmy działania życia,
duszy, Boga, itp. Kluczem tym okazały się być tzw.
"Drobiny Boga" istnienie których odkryłem
dopiero w połowie 2020 roku i które dokładnie opisałem
w punktach #K1 i #K2 z mojej strony o nazwie
god_istnieje.htm,
zaś skrótowo podsumowałem i zilustrowałem w punkcie
#H4 i na "Rys. #H4ab" niniejszej strony.
Tę moją starszą teorię jaka przetłumaczyła istotne
dla opisu życia, duszy i Boga pojęcia na wspólny
język i jaka dostarczyła nam "klucza" czyli wiedzę
o "Drobinach Boga", opublikowałem jeszcze w 1985
roku - czyli 35 lat wcześniej. Już w parę miesięcy po
jej opublikowaniu okazała się ona być poszukiwaną od wieków
Teorią Wszystkiego,
chociaż w chwili jej wypracowania i pierwszego
opublikowania nazwałem ją
"Koncept Dipolarnej Grawitacji".
To dlatego przy jej opisach już w parę miesięcy
później zacząłem opatrywać ją także
jej drugą nazwą
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku"
bowiem ze zdumieniem wówczas odkryłem, że
posiada ona moc udzielania odpowiedzi na
praktycznie wszelkie możliwe pytania.
Po jej sformułowaniu i opublikowaniu, ta moja Teoria
Wszystkiego z 1985 roku pozwoliła mi dokonać aż całego
szeregu bardzo istotnych i wcześniej nieznanych ludzkości
odkryć i ustaleń. Przykładowo, pozwoliła mi odkryć sporo
nowej wiedzy na temat budowy i działania wszechświata
i naszego świata fizycznego. Pozwoliła mi też odkryć
istnienie tzw. "Omniplanu" i działanie "nawracalnego
czasu softwarowego" w jakim ludzie się starzeją a jaki
jest zarządzany owym Omniplanem. Ten nieznany ludziom
wcześniej skokowo upływający nawracalny "czas ludzki"
(drastycznie różniący się od mylonego z nim przez
"oficjalną naukę ateistyczną" płynnie upływającego
nienawracalnego "czasu izotopów i nieożywionej materii")
pozwala na budowanie wynalezionych przeze mnie
"Wehikułów Czasu".
Z kolei owe Wehikuły Czasu pozwolą ludziom żyć nieskończenie
długo poprzez cofanie się w czasie do lat młodości po każdym
osiągnięciu wieku starczego. Moja Teoria Wszystkiego z 1985
roku pozwoliła mi też zaprognozować zasady działania przyszłych
urządzeń napędowych 6 ery technicznej,
które będą pozwalały na syntezowanie dowolnych
przedmiotów i substancji poprzez odpowiednie
zaprogramowanie przeciw-materii. (To dzięki
takiemu programowaniu przeciw-materii np.
opisywane w punktach #H3 i #H2 niniejszej
strony istoty przez religie zwane "Anioły"
są w stanie przyjmować dowolne kształty jakie
ich wyobraźnia lub sytuacja im podsunie, a
także na każde swe życzenie zmieniać swe
kształty, lub zupełnie stawać się niewidzialne
dla ludzi. To także programowanie przeciw-materii
w przeszłości wysłannikom Boga nauczającym
ludzkość zasad cywilizacyjnego życia pozwoliło
syntezować z przeciw-materii kamienne budowle
typu "Inkaskie Mury" i piramidy w sposób
podobny do zilustrowanego naszym wideo o adresie
https://www.youtube.com/watch?v=ZFr3YrVcM3E
zaś wyjaśniony w punktach #J4.6 i #J4.5 z mojej strony o nazwie
propulsion_pl.htm.)
Teoria ta pozwoliła mi też odkryć, że nasza pamięć
długoterminowa i niezbędne do życia programy
wcale NIE mieszczą się w naszym śmiertelnym
ciele fizycznym, a w nieśmiertelnych "drobinach
przeciw-materii" z przeciw-świata - o których
w 2020 roku dodatkowo odkryłem iż są one żywymi,
samoświadomymi, rozumnymi, przeciw-materialnymi
istotami jakim w 2020 roku nadałem też drugą nazwę
"Drobiny Boga"
bowiem żywy program sumujący wiedzę, doświadczenia
i możliwości wykonawcze wszystkich z nich formuje
"grupowy intelekt" naszego wszechmogącego
Boga w Biblii opisywany pod nazwą "Duch Święty".
(Ów "grupowy intelekt" Boga wyjaśniam szerzej w (a)
z punktu #H3 niniejszej strony.) Odkryłem też, że to co
uważamy za naszą pamięć długoterminową, faktycznie
jest działaniem ludzkiego mózgu jako rodzaju "terminalu"
zdalnie wczytującego i zapisującego nasze przeżycia, myśli
i działania "z" oraz "do" pamięci owych inteligentnych
"drobin przeciw-materii" (tj. "Drobin Boga") - co powoduje
np., że kiedy nasze obecne ciało umiera, nasza pamięć,
wiedza i osobowość nadal są przechowywane w owych
nieśmiertelnych Drobinach Boga dostarczając sobą
oprogramowania dla kontynuowania naszej osobowości,
wiedzy, nawyków i zachowań po kolejnym naszym
narodzeniu się - tj. dla życia jako nasza kolejna
"reinkarnacja",
lub po kolejnym cofnięciu nas w czasie - tj. jako nasze tzw.
"deja vu".
(Po szczegóły na temat działania naszej pamięci
długoterminowej patrz podrozdział I5.4 z tomu 5 mojej
monografii [1/5].)
Itd., itp.
Szczególnie produktywnym przy tym w nowe odkrycia
okazał się być 2020 rok. To w nim dokonałem
m.in. najbardziej przełomowych ustaleń nieznanych
uprzednio prawd na temat naszego Boga i życia.
Odkrycia te i ustalenia wspomnę poniżej w tym
WPROWADZENIU, zaś dokładniej opiszę je dalej na tej stronie.
Końcowym bowiem ich produktem stała się opisywana tu
Teoria Życia z 2020 roku.
Opisom zaś kluczowych stwierdzeń tej mojej najnowszej
Teorii Życia poświęcona jest cała niniejsza strona - z
najważniejszym jej wyjaśnieniem, tj. co dokładnie
teoria ta stwierdza, zaprezentowanym w punktach
#H2 i #H3 z "części #H" poniżej. Teoria ta już bowiem nam
ujawniła iż "życie" jest jak rodzaj
skomplikowanego mechanizmu hardwarowo-softwarowego
działającego w na tyle złożony sposób, że NIE daje się
go całego ani opisać ani zrozumieć przy dotychczasowym
"ateistycznym" podejściu starej oficjalnej nauki uznającym
i ograniczającym "życie" do tylko "hardwarowej" jego
składowej, zupełnie zaś ignorując jego liczne "softwarowe"
składowe i potrzeby. W punkcie #H1 tej
strony złożoność działania owego "mechanizmu życia"
porównuję nawet symbolicznie do złożoności działania
nowoczesnego "silnika spalinowego" - którą
jakiś NIE obeznany jeszcze z elektroniką, komputeryzacją
i oprogramowaniem konserwatywny, ignorancki i
unikający zmian i nowej wiedzy nauczający usiłuje
nam wyjaśnić pokazując tylko jedną z jego metalowych
części jaką właśnie dysponuje, np. pokazując tłok,
albo cylinder, albo wał korbowy, resztę zaś omawiając
tylko słownie i zupełnie pomijając przy tym wyjaśnienie
elektroniki i programów sterujących nowoczesnymi
silnikami. Stąd patrząc na tą jedyną mechaniczną
część jaką on nam pokazuje typowo NIE możemy
sobie nawet wyobrazić ani pojąć jak skomplikowany
jest cały mechanizm nowoczesnego komputerowo
sterowanego silnika spalinowego - dla pełnego
zrozumienia jakiego najlepiej jest zobaczyć jego
pracujący model np. wykonany z jakiegoś
przeźroczystego materiału i już zaopatrzony w
animowaną ilustrację efektów działania sterujących
nim programów. Opisywaną tutaj moją "Teorię Życia
z 2020 roku" można więc przyrównać właśnie do
takiego przeźroczystego modelu już działającego
nowoczesnego silnika, ponieważ umożliwia ona
ogarnięcie i zrozumienie całego zjawiska "życia",
z którego dotychczas ludziom były ujawniane tylko
jego odrębne fragmenty, lub materialne części,
niezależnie odkrywane lub poznawane przez cały
szereg odmiennych ludzkich źródeł informacji
lub dyscyplin - przykładowo fragmenty ujawniane
przez religie, święte księgi, mity, legendy, folklor
ludowy, okult, doświadczenia przy-śmiertne, nauki
biologiczne, medycynę, sport, osobiste doświadczenia
poszczególnych ludzi, itd., itp. Odnotuj przy tym, że
jeśli te ujawniane fragmenty nosiły cechy programów,
np. jak opisywany w Biblii "Duch Święty", wówczas
ignorancka i unikająca zmian i nowej wiedzy
"oficjalna nauka ateistyczna" jaka całą
uwagę koncentruje na "hardwarowej" materii, typowo
natychmiast zaprzeczała lub ignorowała ich istnienie.
Jednocześnie konformistycznie nastawieni do kłamstw
tej oficjalnej nauki dzisiejsi kapłani przez
już ponad 35 lat "odrzucają wiedzę" opisywanego
tu oficjalnie blokowanego mojego dorobku badawczego
zdolnego do skorygowania tych ogromnie szkodliwych
dla całej ludzkości zaprzeczeń i ignorowania.
Pierwsze najbardziej przełomowe moje odkrycie
z 2020 roku dotyczące nieznanej wcześniej ludzkości
wiedzy i prawdy o stworzonym przez Boga życiu
wszelkich istot z materii naszego świata fizycznego
nastąpiło kiedy ustaliłem, że prastara księga
Kabały o tytule "Sefer ha-Zohar" raportuje
udostępnione nam przez Boga opisy męskich i
żeńskich wersji miniaturowych, żyjących, inteligentnych,
samoświadomych, wykazujących się indywidualnymi
osobowościami i zdolnych do samouczenia się istot
z przeciw-materii, nazwę których po odkryciu ich
istnienia z uprzednio dla nich używanej "drobiny
przeciw-materii" przemianowałem na używaną
tutaj nazwę "Drobiny Boga".
(Odnotuj, że istnienie, cechy i funkcje owych "Drobin
Boga", już od 1985 roku - czyli od blisko już pół wieku,
moja Teoria Wszystkiego szczegółowo opisywała pod
nazwą "drobiny przeciw-materii", wyjaśniając je jako
rodzaj potencjalnie inteligentnych podskładowych
"hardware" w jakim rezyduje wyżej wspomniany
"żyjący program Boga" w Biblii opisywany pod
nazwą "Duch Święty".) Tamto swe odkrycie
istnienia wywodzących się od Boga opisów męskich
i żeńskich "Drobin Boga" o miniaturowych ciałkach
z przeciw-materii udokumentowanych w prastarej
księdze Kabały szerzej zaprezentowałem w punktach
#K1 i #K2 swej strony o nazwie
god_istnieje.htm.
Odkrycie istnienia i opisów
owych "Drobin Boga" dostarczyło wymaganego "klucza"
jaki z kolei w ostatnich dwóch miesiącach 2020 roku
umożliwił poskładanie się w moim umyśle opisywanej
tutaj "Teorii Życia". Jak też się okazuje,
Biblia od około 2000 lat stara się wskazywać ludzkim
badaczom istnienie tego "klucza", bowiem w zacytowanym
w #H3 tej strony wersecie 1:27 z "Księgi Rodzaju"
podaje ona informację dyskretnie zakodowaną dla
powodów opisanych w (1b) z punktu #H1 niniejszej
strony, jaka w połączeniu z innymi informacjami
też zakodowanymi w wersetach Biblii stwierdza, że
właśnie na wzór i podobieństwo owych żyjących
i samoświadomych przeciw-materialnych "Drobin
Boga" Bóg stworzył potem z materii wygląd i
działanie ciał mężczyzny i kobiety.
Drugie równie przełomowe jak powyższe z
moich odkryć 2020 roku nastąpiło, kiedy począwszy od dnia
2020/11/7 przeredagowując treść punktu #I2 swej strony
pajak_jan.htm
na bardziej aktualną, nagle uświadomiłem sobie
iż ponieważ programy NIE mogą istnieć w
czystej postaci a zawsze muszą być zapisane
na jakimś "nośniku informacji", stąd takie
programy w Biblii opisywane pod jedną nazwą
"dusza" a obejmujące odrębne oprogramowania
samoświadomości, osobowości, długoterminowej
pamięci, itp., u wszelkich istot żyjących (w tym
u ludzi) faktycznie muszą być zlokalizowane właśnie
w "Drobinach Boga". Z kolei "wtchnięcie" tych Drobin
Boga z owymi programami "duszy" do przyporządkowywanych
im przez Boga istot żyjących może następować
dopiero po pełnym ukształtowaniu się przyjmujących
je ciał owych istot, czyli dopiero w momencie ich
narodzin. U ludzi owo "wtchnięcie" może nastąpić
więc dopiero w chwili łapania pierwszego oddechu,
czyli tuż przed przerwaniem pępowiny - tak jak od
wielu już lat wyjaśniam to i podpieram obszernym
materiałem dowodowym w punkcie #C6 strony
soul_proof_pl.htm,
zaś jak na niniejszej stronie upewniam o tym
zainteresowane osoby w punktach #H3, #H2 i #H1.
(O fakcie, że nośnikiem duszy, czyli programów
samoświadomości, osobowości, długoterminowej
pamięci, itp., wcale NIE są ciała owych istot żyjących,
ja wiedziałem wszakże już od 1987 roku - tak jak
wyjaśniam to w #35 z podrozdziału W4 w tomie 18 swej
monografii [1/5].)
To drugie przełomowe odkrycie spowodowało,
że wiedza i dane jakie stopniowo gromadziłem
w swym umyśle przez wiele lat, nagle poskładały
się razem formując zupełnie nową przełomową
Teorię Życia z 2020 roku, jaką właśnie
prezentuję czytelnikowi na niniejszej stronie.
Odnotuj, że adaptację owego punktu #I2 ze strony
pajak_jan.htm
w dniu 2021/1/1 opublikowałem też na blogach
totalizmu jako wpis #330 - jednocześnie w tymże
samym dniu rozpoczynając przygotowywanie
niniejszej strony. Warto w tym miejscu też podkreślić
iż kłamliwe upieranie się przy ateiźmie
starej monopolistycznej "oficjalnej nauki ateistycznej"
powoduje, że do dziś NIE zdołała ona ustalić
czym jest "życie" i skąd biorą się znane atrybuty
życia, ani NIE zdołała zademonstrować zdolności
ateistycznej nauki do eksperymentalnego stworzenia
nowego życia - np. do zesyntezowania z nieożywionej
materii choćby tylko przysłowiowego najbardziej
prymitywnego żyjącego "źdźbła trawy". Dlatego
jak narazie ludzka oficjalna nauka ateistyczna
nadal NIE stworzyła też definicji życia, prawdę
której potwierdzałby sprawdzalny materiał dowodowy
reprezentujący owych co najmniej "trzech
świadków" istotność wskazywania jakich
dla każdego teoretycznego wyprowadzenia i dla
każdej nowej teorii wyjaśniam czytelnikom w
punkcie #I2 wyżej-wymienionej swej strony
pajak_jan.htm.
Ponadto odnotuj, że ponieważ wskazywanie owych "3 świadków"
jest absolutnie konieczne dla potwierdzania
prawdy i wiarygodności teorii które się upowszechnia i dla
upewnienia czytającego iż go się NIE okłamuje - tak jak
coraz częściej jest on okłamywany tym dla czego jedyny
powód upowszechnienia jest ludzka zachłanność na
pieniądze,
stąd kim są owi "trzej świadkowie" dodatkowo wyjaśniam
i przypominam czytelnikowi w od (1) do (1c) z puntu
#H1 oraz w punktach #H3, #H5 i #H7 niniejszej
strony, zaś ilustruję to szeregiem przykładów owych
"3 świadków" w punkcie #H3 poniżej.
Ja osobiście rekomendowałbym czytelnikowi przeczytanie
całej niniejszej strony. Wszakże udostępnia ona odkrycia
wyczerpująco udokumentowane sprawdzalnym przez
każdego materiałem dowodowym potwierdzającym
iż reprezentują one sobą absolutna prawdę, jakie
poza niniejszą stroną narazie NIE są dostępne w
żadnej innej publikacji. Tymczasem ujawniają one
czytającemu wiedzę o życiu, duszy, Bogu, itp., jaka
dostarczy mu poprawnych fundamentów i świadomości,
że życie dowolnej istoty
z materii zaczyna się dokładnie w momencie kiedy
"Drobina Boga" jaka jest nośnikiem programów duszy
(tj. samoświadomości, osobowości, długoterminowej
pamięci, itp.) danej nowonarodzonej istoty zostanie
"wtchnięta" (tj. załadowana i włączona) do ciała tej
istoty - tj. w przypadku ludzi: w momencie
załapania pierwszego oddechu czyli tuż przed przerwaniem
lub ucięciem pępowiny. Ponadto odkrycia tu opisane
wyjaśniają też aż cały szereg innych nieznanych
dotychczas przez ludzi faktów dotyczących Boga,
"Drobiny Boga", źródeł boskich mocy, dzisiejszej
naukowej interpretacji słownictwa używanego w
Biblii, roli religijnych "Aniołów Stróży" (czyli innych
specjalistycznie "ucieleśnionych" Drobin Boga z jakimi
ta "wtchnięta" drobina jest w stałej i natychmiastowej
komunikacji i stąd które po jej przynagleniu w krytycznej
chwili dopomogą danej istocie - wypełniając dla niej
funkcję przez chrześcijaństwo zwykle opisywane
nazwą "Anioł Stróż"), naszej zależności od Boga,
działania i składowych duszy, pochodzenia i
miejsca przechowywania programów naszej duszy,
samoświadomości, długoterminowej pamięci, karmy,
"deja vu",
oraz wielu jeszcze innych zjawisk jakie doświadczamy,
jednak jakich pełne naukowe wytłumaczenie przy
ateistycznym podejściu "a posteriori" do badań
dotychczas NIE było poprawnie-możliwe a stąd
i NIE poznane.
Uwaga! Jeśli czytelniku już
przeglądasz niniejszą stronę, wówczas warto abyś
wiedział, że narazie jest ona nadal w trakcie podjętego
dnia 2021/1/1 "przelewania na papier" jej pierwszego
sformułowania - całość jakiego nadal zawarta jest
tylko w umyśle jej autora. Jak narazie owo pracochłonne
formułowanie treści tej strony objęło sobą głównie
treści od "wstępu" do punktu #D1 oraz oczywiście
najważniejsze dla niej prezentacje z "części #H"
obejmujące m.in. owe kluczowe punkty #H2 i
#H3 wyjaśniające co dokładnie teoria ta stwierdza.
Jednak nawet te już wstępnie i zgrubnie wypracowywane
fragmenty w przyszłości będą musiały zostać poddane
szczegółowszemu "dostrajaniu" i "wygładzaniu" ich
treści. Reszta zaś treści jej punktów i części jest podana
poniżej tylko w formie projektów nagłówków i/lub krótkich
zdań. Powinienem dodać, że pełne zesyntezowanie się w
umyśle autora opisywanej tu teorii nastąpiło w okresie od
2020/11/7 do 2020/12/27 - kiedy to autor przeredagowywał
punkt #I2 z jego strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm -
w jakim m.in. już wówczas zapowiedział opracowanie
i opublikowanie opisywanej tu teorii. Stąd jeśli czytelnika
zainteresuje teoria prezentowana na niniejszej stronie,
wówczas warto przeglądnąć także ów punkt #I2 lub
przeglądnąć opublikowany w dniu 2021/1/1 wpis #330
do blogów totalizmu - jaki to wpis #330 jest adaptacją
tamtego punktu #I2. (Adresy blogów totalizmu podaje
punkt #Z2 pod koniec tej strony - najnowsze zaś ich
wpisy czytelnik znajdzie też w "tomie R" z opracowania
[13] udostępnianego poprzez stronę
tekst_13.htm.)
Część #A:
Informacje wprowadzające tej strony:
Motto całej tej strony "2020zycie.htm":
'Charakterystyczne dla
wypaczeń dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej"
jest iż NIE można znaleźć odkrycia już włączonego
do jej dorobku, które by ujawniało iż "twardym"
czyli wyłącznie hardwarowym (materialnym) systemom
NIE daje się nadać zdolności do samouczenia się (a tym
samym do wypracowania przez nie samo-świadomości
ani do powstania w nich życia), bowiem z definicji
samo-uczenie się może zaistnieć tylko w hardwarowo-softwarowych
systemach w których hardwarowe "zmysły" mają zdolność
gromadzenia informacji zaś bazujące na "miękkiej" informacji
programy są zdolne do nieustannego modyfikowania i
udoskonalania samych siebie.' (Podsumowanie
niefortunnych konsekwencji bazowania "oficjalnej nauki
ateistycznej" na "pamiętaniu" oraz na wymogu ograniczającego
wiedzę zawężania specjalizacji jej pracowników, zamiast
na "myśleniu" oraz na wielo-dyscyplinarnym podejściu -
co spowodowało, że aż do 2020 roku ludzkość NIE posiadała
teorii podobnej do zaprezentowanej tutaj "Teorii Życia z
2020 roku" jaka bazowałaby na sprawdzalnym materiale
dowodowym a jednocześnie definiowała "życie"
jako symbiozę hardwarowych oraz softwarowych systemów
samouczących się, które uzyskały samoświadomość.)
#A1.
Jakie są cele tej strony:
Głównym celem niniejszej strony internetowej
oraz materiału ilustracyjnego który ukazałem
tutaj czytelnikowi, jest zaprezentowanie
najbardziej kluczowych ustaleń, stwierdzeń,
dedukcji, oraz materiału dowodowego
potwierdzającego ich prawdę a reprezentującego
owych "3 świadków" potrzebę wskazywania
ktorych opisałem w (1) z punktu #H3, czyli
zaprezentowanie wszystkiego co składa się na treść mojej
Teorii Życia z 2020 roku
jaka wnosi potencjał naukowego wyjaśniania
tajemnic życia dotychczas leżących poza
zakresem wyjaśnialności przez nadal monopolistyczną
"oficjalną naukę ateistyczną", która niestety
przekłada już lukratywność kłamstw ponad
poszukiwanie prawdy. Strona ta zaprezentuje
też krótką historię wypracowania tej nowej
teorii, oraz wyjaśnia też nowoczesne słownictwo
jakie posiada tę samą lub bardzo bliską treść
znaczeniową jak co ważniejsze z użytych na tej
stronie znaczeń wyrażeń wywodzących się z
Biblii lub z innych pozanaukowych źródeł
informacji o życiu.
Sformułowanie oraz opublikowanie mojej "Teorii Życia
z 2020 roku" na niniejszej stronie stwarza nowe
i poprawne fundamenty naukowe na jakich w
przyszłości stopniowo będą mogły być budowane
wyjaśnienia dla wszelkich zagadek naszego życia
oraz zagadek istnienia innych rodzajów żyjących
bytów - jakie manifestują się w otaczającej nas
rzeczywistości, jednak dla wyjaśnienia jakich nasza
monopolistyczna "oficjalna nauka ataistyczna" NIE
posiada wymaganych zdolności ani narzędzi poznawczych.
#A2.
Tezy, prawdę jakich dowodzi "Teoria Życia z 2020 roku":
Jeśli pisze się rozprawę doktorską, szczególną
uwagę trzeba przykładać do sformułowania w
niej tzw. "tezy" - czyli stwierdzenia o
istotnym znaczeniu naukowym, prawdę jakiego
dana rozprawa doktorska ma udowowodnić.
Tymczasem każda teoria naukowa to nieporównanie
więcej niż rozprawa doktorska. Wszakże w niemal
każdym kraju pisane i bronione jest wiele tysiący
rozpraw doktorskich, za to liczbę potwierdzanych
jako wyrażające prawdę teorii naukowych daje się
w nim policzyć na palcach. Stąd jeśli dana teoria
wyraża prawdę, jej ustalenia powinny udowadniać
prawdę znacznej liczby tez. Przytoczmy więc chociaż
parę przykładów tez, prawdę jakich potwierdza
omawiana na tej stronie "Teoria Życia z 2020 roku".
(1)
Gdyby NIE istniał Bóg, NIE istniałoby też życie.
Prawdę tej tezy dowodzą ustalenia przytoczone w
punktach #H3, #C5 i #D3 niniejszej strony. Wszakże
gdyby NIE istniał Bóg, NIE istniałyby również męskie
i żeńskie "Drobiny Boga" jakich samouczące się
programy w przeciągu dotychczasowej połowy wieczności
zdołały wygenerować oprogramowanie formujące
najważniejsze elementy naszej duszy jaka
nadała "życie" naszemu ciału z materii -
np. elementy takie jak zarodek naszej samoświadomości,
bazę danych naszej osobowości, oraz inne równie
istotne software. Bez zaś istnienia tego oprogramowania,
nasza dusza wraz z przenoszącą ją Drobiną Boga
NIE mogłaby być wtchnięta w nasze ciało, formując
w ten sposob samouczący się system
hardwarowo-softwarowy jakim my jesteśmy kiedy
żyjemy - zgodnie z tym co stwierdza przytoczone
powyżej motto całej tej strony "2020zycie.htm".
Następstwem zaś prawdy powyższej tezy iż
"bez istnienia Boga
NIE istniałoby też życie" jest,
że każdy z nas nosi w sobie swój własny osobisty
dowód na istnienie Boga, ponieważ bez względu
na to czy ktoś jest ateistą czy wierzącym, ciągle
dla każdego z nas prawdą jest
stwierdzenie "skoro ja żyję, to samo jest
już dowodem iż Bóg istnieje". (Poszerzone
uzasadnienie dlaczego stwierdzenie to wyraża obiektywną
prawdę zawarłem w punkcie #J2.2 swej strony
smart_tv.htm.)
(2) W życiu każdego
z nas dwa najważniejsze prawa życiowe wyrażają
słowa Jezusa wskazujące dwa największe przykazania
Boga przytaczane, m.in., w wersetach 22:37 i 22:39
z bibilijnej "Ew. Mateusza". Stwierdzają
one bowiem - cytuję z katolickiej "Biblii Tysiąclecia":
"Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim
sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem"
oraz "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie
samego". Wszakże na podstawie tego co o
przysparzaniu wiedzy
wyjaśniają nam i uzasadniają opisy z drugiej połowy punktu
#H2 tej strony, oba powyższe przykazania uświadamiają
każdemu z nas iż "ja jestem ponieważ Bóg stworzył
mnie i bliźnich abyśmy dzięki wzajemnemu oddziaływaniu
ze sobą mogli najszybciej jak to możliwe gromadzić istotne
doświadczenia życiowe i powiększać wiedzę."
Część #B:
Krótka historia powstania mojej "Teorii Życia z 2020 roku":
#B1.
Esencję każdej teorii zawsze daje się wyrazić
jednym zdaniem ubierającym w słowa to co
stanowi jej fundamenty:
Jakąkolwiek teorię by się nie rozpatrywało,
zawsze się okazuje, że jej esencję daje się
wyrazić jednym zdaniem, które faktycznie
spełnia także rodzaj jej fundamentów opisowych.
Przykładowo, esencję mojej najważniejszej
teorii z 1985 roku, jaka do dzisiej pozostaje
pierwszą faktycznie stworzoną przez człowieka
i nadal jedyną istniejącą na Ziemi naukową
Teorią Wszystkiego
daje się opisać krótkim zdaniem
pole grawitacyjne
jest polem dipolarnym. To dlatego
natychmiast po opracowaniu tej mojej Teorii
Wszystkiego z 1985 roku opublikowałem ją pod nazwą
"Koncept Dipolarnej Grawitacji".
Tamto krótkie zdanie podkreśla bowiem, że grawitacja
przynależy do powszechnie znanej kategorii pól
dipolarnych. Czyli ujawnia ono nieprawdę twierdzenia,
że grawitacja jest polem
monopolarnym, za jakie bez przeprowadzenia jakiegokolwiek
sprawdzenia uznała grawitację monopolistyczna "oficjalna
nauka ateistyczna", oraz za bycie jakim to polem
monopolarnym do dzisiaj owa nieodpowiedzialna
nauka błędnie grawitację uważa i ani myśli
aby ów kardynalny błąd skorygować bez zostanie
do tego w jakiś sposób przymuszoną.
Tylko jednym zdaniem daje się też opisywać esencję
wszystkich błędnych teorii - przykładowo esencję w
oczywisty sposób bzdurnej i wielokrotnie już dowiedzionej
jako błędna "teorii wielkiego bangu". Esencję owej
błędnej "teorii wielkiego bangu" daje się
opisać np. zdaniem "ponieważ
większość ciał niebieskich dokumentuje tzw. "przesunięcie
ku czerwieni" jedynym tego wytłumaczeniem uznawanym
przez "oficjalną naukę ateistyczną" jest iż rzekomo od chwili
powstania jako produkkt ogromnej eksplozji wszechświat doznaje
nieustającego rozszerzania się i ucieczki galaktyk".
Niestety, jest już oczywistym, że to fundamentalne dla
"teorii wielkiego bangu" zdanie wyraża fałsz zwodzący
masy ludzkie, bowiem faktycznie owo "przesunięcie
ku czerwieni" jest spowodowane przez propagowanie
się fal światła przeciwstawnie do prądu dipolarnego
pola grawitacyjnego - tak jak wyjaśniłem to szczegółowiej
w punktach #D2 i #D2.1 oraz we "wstępie" z mojej
innej strony internetowej o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm.
Możliwość, że wszechświat się rozszerza (tj. że galaktyki
się rozbiegają), jest też zaprzeczana przez moje
odkrycie opisywane w punkcie #D4 z w/w strony o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm -
w którym wykazałem iż wszechświat musi mieć
nieskończone rozmiary i czas trwania, zaś będąc
takim jest dla niego fizyczną niemożliwością aby
mógł się rozszerzać albo kurczyć. Ponadto, gdyby
nawet mógł się rozszerzać lub kurczyć, wówczas
powodowane tym nieustające zmiany działania
praw natury uniemożliwiałyby ciągłość (czyli i
istnienie) życia.
#B2.
Esencję opisywanej tutaj "Teorii Życia z 2020 roku" daje
się wyrazić krótkim zdaniem np. o brzmieniu: "życie
to nieustająca symbioza pomiędzy przeciw-materialną
'Drobiną Boga' będącą nośnikiem i źródłem softwarowej
duszy (czyli programów samoświadomości, osobowości,
zdolności do samouczenia się, długoterminowej pamięci,
itp.) danej żyjącej istoty, oraz hardwarowym ciałem
z materii celowo zaopatrzonym w kształty, zmysły
i funkcjonalność jakie umożliwiają tym samouczącym
się programom z przyporządkowanej temu ciału
'Drobiny Boga' powiększanie swej wiedzy i zapisów
doświadczeń życiowych, które czynią z tej drobiny
coraz bardziej mądrą i doświadczoną wiecznie żyjącą
istotę jaka aktywnie będzie dodawała swoją kontrybucję
do wzrostu i rozwoju doskonałości całej otaczającej
ją rzeczywistości":
Powyższy samo-wyjaśniający się tytuł zinterpretuję
tu szerzej w terminie późniejszym.
#B3.
Proces wyłaniania się nowych teorii w ludzkich umysłach
został przez Boga tak mądrze zaprojektowany, że na
zostanie autorem poprawnej i wyrażającej prawdę teorii
trzeba sobie zapracować latami mozolnie wykonywanych
badań i gromadzenia wiedzy na dany temat - czego,
niestety, wielu dzisiejszych nawykłych do łatwizny i
szybkiego bogacenia się "luminarzy nauki" NIE jest
gotowych uczynić, co zamienia ich pośpiesznie posklecane
teoryjki w kłamstwa szkodliwie zwodzące ludzkość:
Motto:
"W naszym nieograniczonym rozmiarowo i czasowo
wszechświecie, cokolwiek zaczniemy dogłębnie
rozważać, zawsze wówczas odkrywamy, że jest
to jedną ze składowych czegoś większego, a
jednocześnie jest to wynikiem złożenia ze sobą
szeregu mniejszych od tego składowych."
Jako nastolatek, szczególnie w okresie swej szkoły
średniej, uwielbiałem czytać książki popularno-naukowe.
Były dni, że w przeciągu jednej nocy czytałem nawet
dwie lub trzy z nich. Pod koniec zaś okresu swej
młodości znałem treści niemal wszystkich z nich
jakie posiadała bibliteka publiczna z miasteczka
Milicz
w jakim uczęszczałem do
Liceum Ogólnokształcącego.
Książki te w owych czasach były też pisane inaczej
niż obecnie. Wiernie raportowały one proces
poszukiwania prawdy i NIE ukrywały tego co dziś
oficjalna nauka ateistyczna uważa za niezgodne
z jej doktrynami - a stąd co w dzisiejszych czasach
wstydliwie usuwa się z treści książek. Przykładowo,
wiele z nich opisywało eksperymenty i ich wyniki
nastawione na badania tzw. "promieni zimna"
jakie opisałem szerzej w (3) z punktu #K2 swej strony
god_istnieje.htm -
dziś zaś jeśli już te "promienie zimna" gdzieś ze wstydem
się wspomina, wówczas niemal zawsze czynione jest
to w sposób kłamliwie implikujący iż rzekomo one
NIE istnieją. (Te dawniej prowadzone eksperymenty
wykazywały, że "promienie zimna" faktycznie istnieją,
tyle że ich istnienie jest niezgodne z wierzeniami
dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" jaka NIE
jest w stanie wytłumaczyć ich pochodzenia - chociaż
jednocześnie ich istnienie jest w pełni zgodne z moją
naukową Teorię Wszystkiego z 1985 roku
jaka informuje iż są one propagowane przez "Drobiny
Boga" a NIE przez fale elekromagnetyczne.)
W rezultacie, kiedy będąc jeszcze relatywnie
niedoświadczonym studentem Politechniki Wrocławskiej
i nasi wykładowcy omawiali dokładniej "Tablicę Okresowości
Pierwiastków" nazywaną także "Tablicą Mendelejewa",
moja już wówczas znaczna w tych sprawach wiedza pozwoliła
mi odnotować, że tablica ta uszeregowuje pierwiastki
używając tylko jednego kryterium, podczas gdy faktycznie
budowa każdego z pierwiastków jest definiowana aż kilkoma
kryteriami - to dlatego oprócz zwykłej wody istnieje też np.
"ciężka woda".
Ponieważ ja już od czasów młodości lubuję się w rozwiązywaniu
zagadek, w wolnych chwilach zacząłem się wówczas zastanawiać,
czy nie dałoby się dwuwymiarowej Tablicy Okresowości
Pierwiastków tak przekonstruować i udoskonalić, aby na
jednym arkuszu papieru wbudować w nią więcej wymiarów
opisujących dane pierwiastki dla odmiennych kryteriów,
a stąd aby patrząc na jakiś pokazany w niej pierwiastek
jednym rzutem oka dało się poznać wszystkie jego zasadnicze
parametry, włącznie z wykazem jego głównych cząstek
elementarnych i jego izotopów. Po skontruowaniu tej
mojej unikalnie uformowanej tablicy próbowałem ją
opublikować. Niestety NIE wiedziałem gdzie i jak to uczynić,
zaś ówcześni wykładowcy do jakich zwróciłem się o radę
i pomoc w tej sprawie potraktowali mnie jakbym przysłowiowo
"urwał się z choinki" i dali mi do zrozumienia
iż o tablicy tej mądrzy uczeni wiedzą już wszystko i NIE
wypada aby jakiś tam młodociany studencina próbował
im wytykać iż coś w niej jeszcze daje się dodatkowo
ulepszyć. Zarzuciłem więc usiłowania opublikowania
swej udoskonalonej tablicy, po jakimś zaś czasie zaginął
mi także jej długotrwale i pracowicie przygotowywany
egzemplarz. A szkoda iż tak się stało, bowiem do dzisiaj
wierzę, że tamto moje pierwsze rewolucyjne udoskonalenie
powszechnie znanej w nauce tablicy wnosiło aż tyle
innowacji i nieznanych wcześniej możliwości do teorii
formułowania się pierwiastków chemicznych, ile moja późniejsza
"Tablica Cykliczności dla Napędów Ziemskich"
wniosła do metodologii prognozowania przyszłych zasad
działania wcześniej nieznanych urządzeń napędowych -
zaś ewentualne opublikowanie tak rewolucyjnego udoskonalenia
do powszechnie akceptowanej przez oficjalną naukę dyscypliny
wiedzy z pewnością wiele zmieniłoby zarówno w moich losach jak
i w przyszłości owej dyscypliny. Na szczęście, pomimo zaginięcia
egzemplarza tamtej mojej wielowymiarowej tablicy okresowości
pierwiastków, pamięć jak należy się zabierać za efektywne
konstruowanie takich tablic, u mnie już pozostała. Po jakimś
też czasie (obecnie sądzę iż stało się to po około 4 latach),
choroba grypy jaką opisałem w punkcie #J2 strony
propulsion_pl.htm,
a także w podrozdziałach A19 i A20 z "tomu 1" mojej
monografii [1/5]
oraz pokazana także na półgodzinnym filmie z YouTube o tytule
"Napędy Przyszłości"
zmobilizowała mnie abym używając podobnej zasady wypracował swą
"Tablica Cykliczności dla Napędów Ziemskich".
Owo zaś jej wypracowanie zainicjowało długi łańcuch zdarzeń -
jaki dla mnie okazał się być rodzajem mitycznej "Nitki
Ariadny" wyprowadzającej mnie z ciemności niewiedzy
ku odkryciom wielu przełomowych prawd. Z kolei jednym
z późniejszych następstw i "kamieni milowych"
tego bycia prowadzonym przez ową "Nitkę Ariadny"
stało się napisanie niniejszej strony o mojej najnowszej
"Teorii Życia z 2020 roku".
Zanim jednak przystąpię do omówienia historii niniejszej
"Teorii Życia z 2020 roku", najpierw pragnę wyjaśnić
proces, wysiłki zidentyfikowania i opisania którego fascynują
mnie od wielu już lat, mianowicie ujawniający: jaki
jest mechanizm kształtowania się nowych przełomowych
teorii w umysłach ich twórców? Proces ten bowiem
dokładnie zaobserwowałem u siebie dopiero podczas ujawniania
się w moim umyśle tej najnowszej "Teorii Życia z 2020 roku".
Mianowicie, okazuje się, że pojawianie się nowej teorii
wcale NIE jest przejawem jakiegoś błysku olśnienia
czy inspiracji, a jest wynikiem wielu lat gromadzenia
odkryć i faktów związanych ze sobą tematycznie. Mi więc
ów mechanizm przypomina analogię do dwustopniowego
działania. W jego pierwszym stopniu mozolnie
poszukujemy po całym świecie małych elementów
jakiejś większej papierowej "układanki" (łamigłówki),
poczym wszystkie te elementy wrzucamy na rodzaj
"tacy" jaką jest nasz umysł i pamięć. Elementy te
faktycznie są wynikami wieloletnich przemyśleń
i badania danego tematu. Przykładowo dla mojej
Tablicy Cykliczności dla Napędów Ziemskich,
elementami tymi były konstrukcje, cechy i
zasady działania wszystkich napędów jakie
ludzkość dotychczas już zbudowała, a jakie
były w stanie dostarczyć mi ogólnych wskazówek,
jakie na zasadach które omówiłem w punktach
#J4.1 do #J4.6 ze swej strony o nazwie
propulsion_pl.htm,
później pozwoliły mi wypracować zasady działania,
konstrukcje i osiągi mojego Magnokraftu, Wehikułu
Telekinetycznego i Wehikułu Czasu. Z kolei
w drugim stopniu, już posiadane na
owej "tacy" (tj. w umyśle) elementy jakby papierowej
"łamigłowki", przy każdej okazji formułowania jakiegoś
nowego ich elementu lub dokonywania nowych
przemyśleń (tak jak w przypadku opisywanego
tu poskładania się w moim umyśle "Teorii Życia
z 2020 roku" było przeredagowywanie punktu #I2 strony
pajak_jan.htm)
ową "tacą" z łamigłówką jakby ponownie się
"potrząsa" - tak że poszczegółne elementy
owej łamigłówki ukazują się naszemu umysłowi
w coraz to innej konfiguracji. W wyniku takiego
procesu, po wielu latach kolejnych podejmowań
takiego "potrząsania" ową "tacą" z elementami łamigłówki,
nagle w naszym umyśle następuje poskładanie
się owych elementów w rodzaj obrazu całości
"łamigłówki" - który jest właśnie nową przełomową
teorią. Przykładowo, owo symboliczne "potrząsanie"
Magnokraftem, Wehikułem Telekinetycznym oraz
Wehikułem Czasu przy każdej okazji dokonywania
nowych działań z opublikowaną po raz pierwszy w
1976 roku (w artykule [1#B3] o tytule "Teoria
rozwoju napędów", z polskiego czasopisma
"Astronautyka", numer 5/1976, strony 16-21) tamtą moją
"Tablica Cykliczności dla Napędów Ziemskich",
spowodowało że w 1985 roku (czyli po około 12
latach takiego "potrząsania") nagle w moim umyśle
ułożyła się i ujawniła zupełnie nowa "Teoria Wszystkiego
z 1985 roku", jaka wyjaśniała mi "jak", "dlaczego",
"w jaki sposób", itp., gwiazdoloty prognozowane
tą moją Tablicą Cykliczności będą działały. Oczywiście,
kiedy ma się już poskładaną nową teorię wyrażającą
sobą prawdę, wówczas ona sama zaczyna nam wskazywać
najróżniejsze następne prawdy jakie dotychczas umykały
zostania zidentyfikowanymi i poznanymi przez ludzkość.
W tym miejscu warto przypomnieć, że opisywana
tu "Teoria Życia z 2020 roku" jest już trzecią z kolei
przełomową i opublikowaną teorią naukową, jaka
w moim umyśle "poskładała się" właśnie w opisany
powyżej sposób. Pierwszą z nich była wszakże teoria
moich "Tablic Cykliczności dla Napędów Ziemskich",
którą po raz pierwszy opublikowałem w 1976 roku
w powyższym artykule [1#B3] o tytule "Teoria rozwoju
napędów" - czyli jak szacuję jaka "poskładała
się" w moim umyśle po około 4 latach "potrząsania"
swą wiedzą o udoskonalonej Tablicy Okresowości
Pierwiastków (Tablicy Mendelejewa), którą stworzyłem
jako młody student Politechniki Wrocławskiej jednak
do opublikowania której zostałem zniechęcony przez
wykładowców do jakich zwróciłem się o radę i pomoc
(a wielka szkoda). Te swe opublikowane Tablice
Cykliczności dla Napędów Ziemskich opisałem szerzej
w punktach #J1 do #J4.6 ze swej strony internetowej o nazwie
propulsion_pl.htm.
Drugą przełomową teorią jaka też poskładała się w
moim umyśle w podobny sposób po około 12 latach
"potrząsania" Tablicą Cykliczności dla Napędów była moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
(zwana także
"Koncept Dipolarnej Grawitacji").
Opisywana tutaj "Teoria Życia z 2020 roku" była
więc trzecią moim zdaniem ogromnie istotną teorią
jaka też w opisywany tu sposób poskładała się w moim
umyśle w wyniku około 35 lat gromadzenia kolejnych
elementów układanki jakie bezpośrednio wynikały
z uprzednio wypracowanej "Teorii Wszystkiego z 1985
roku", poczym symbolicznego "potrząsania" dotyczącej
ją wiedzy.
#B4.
Krótka historia opisywanej tu "Teorii Życia z 2020 roku" -
czyli jak wszystko zaczęło się od wypracowania mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku":
Sporo informacji do alternatywnego omówienia
w tym punkcie #B4 jest już dostępnych w opisach
z punktu #I2 innej mojej strony o nazwie
pajak_jan.htm
oraz w opisach z w punktów #K1 i #K2 innej strony o nazwie
god_istnieje.htm.
#B5.
Wnioski jakie z opisywanej tu historii mojej
"Teorii Życia z 2020 roku" wynikają dla ciebie
czytelniku - jeśli zamierzasz dołożyć swą aktywną
kontrybycję do prawdy, wiedzy i poprawnego
rozwoju naszej cywilizacji:
Motto:
"W nieskończonym rozmiarowo i czasowo
wszechświecie wzrost wiedzy NIE ma ograniczeń -
dlatego jakikolwiek problem zaczniemy dogłębnie
rozważać, wówczas zawsze daje się znaleźć doskonalsze
rozwiązanie tego problemu, albo też poszerzenie
jego lub którejś z jego składowych."
(Wniosek wynikający z treści "motto"
do punktu #B3 powyżej).
Nie będę tu ukrywał, że życie w czasach kiedy
pieniądze, autorytet, władza nad innymi i własna
kariera mają dla decydentów i elit nieporównanie
większe znaczenie od prawdy, Boga, natury i dobra
przyszłej ludzkości, uczyniło moje badania ogromne
trudne, oraz znacząco pomniejszyło wkład jaki
byłem w stanie stworzyć dla użytku innych bliźnich.
To dlatego, między innymi tak usilnie namawiam
bliźnich aby wyeliminowali z Ziemi "pieniądze",
bowiem pieniądze
są głównym źródłem większości zła jakie widzimy
dookoła - tak jak w krótkim podsumowaniu
swego "ustroju nirwany"
wyjaśniam to w punkcie #C7 ze strony o nazwie
nirvana_pl.htm
(przeczytanie jakiego rekomenduję czytelnikowi).
Niemniej trudności życiowe jakie zmuszony byłem
pokonywać, pozwolily mi na ich zidentyfikowanie.
Mogę więc obecnie wskazać czytelnikowi "czego"
oraz "jak" powienien unikać. I tak:
(a) Cokolwiek czynisz, zawsze czyń to dla
prawdy, Boga i dobra bliźnich oraz natury, nigdy zaś
dla pieniędzy, władzy, sławy, pozycji w pracy, itp.
Chociaż bowiem w krótkim terminie zawsze jest się
karanym za obstawanie za prawdą, Bogiem i dobrem
bliźnich oraz natury, w długoterminowym działaniu
zawsze okazuje się iż tylko to przynosi trwałe dobro.
(b) NIE zważaj na to jeśli ktokolwiek ci
wmawia iż wszystko jest już wiadome i wypracowane
przez "mądrych ludzi". Faktycznie bowiem wiedza
jest nieskończona i praktycznie wszystko co już istnieje
daje się jeszcze bardziej udoskonalić - co podkreśla
m.in. motto niniejszego punktu #B5.
(c) Inni negatywni i egoistyczni ludzie będą
cię zniechęcali do działania bez względu na to za co się
zabierzesz. Nie zwracaj więc na to uwagi i kontynuuj
realizację celów jakie sobie postawiłeś.
(d) Pamiętaj, że z każdej sytuacji w jakiej
się znalazłeś istnieje moralnie poprawne wyjście jakie
specjalnie dla ciebie Bóg przygotował w jakimś ukrytym
dla wszystkich miejscu - tyle że to dobrze ukryte wyjście
ciągle musisz znaleźć. W opracowanich totalizmu
i w skorowidzie totalizmu ze strony
skorowidz.htm
opisy tego wyjścia są linkowane hasłem
"prawo autostrady przez morze".
(e) Kiedykolwiek publikujesz coś nowego
zawsze upewnij się iż przytaczasz w tym opisy owych
"trzech świadków" potwierdzających prawdę tego
co publikujesz - zaś o istotności wskazywania jakich
przypominam w punkcie #H6 i w (1) z puntu #H1
niniejszej strony. Jeśli bowiem NIE przytaczasz
owych świadków, twoja publikacja staje się jedynie
spekulacją niewartą zostania przeczytaną w dzisiejszym
wysoce przeładowanym informacjami świecie.
(f) Jeśli natkniesz się na coś, prawda czego
jest potwierdzona przez owych "trzech świadków" lub
jest dla ciebie oczywista, wiedz że zawsze jest to częścią
czegoś większego od siebie, oraz składa się z elementów
mniejszych od siebie - tak jak wyjaśnia to "motto"
do punktu #B3.
(g) Kiedykowiek opierasz się na pracy kogoś innego,
zawsze oddaj mu kredyt moralny za to co on dokonał, oraz
wyraźnie wyjaśnij, który jego fragment i co w nim ty sam
udoskonaliłeś, dodałeś lub poszerzyłeś w jego dorobku.
"Zapominanie" oddania moralnemu kredytu poprzednikowi
pracy jaką udoskonalasz, faktycznie jest niemoralnym (a więc
karanym przez Boga, karmę i Prawo Bumerangu) usiłowaniem
dokonania "plagiatu" na jego pracy i osiągnięciu.
(h) Kiedy coś czytasz lub poznajesz, a NIE
zawiera to referencji ani opisu owych wymaganych dla
prawdy "trzech świadków", NIE trać czasu na zajmowanie
się tym dalej. Wszakże z pewnością jest to tylko
czyjąś niedopracowaną spekulacją, jaka najprawdopodobniej
stanowi jakąś formę kłamstwa (mijania się z prawdą)
i jakiej i tak NIE będziesz mógł użyć w żaden sposób
bowiem inni wówczas mogliby okrzyknąć cię "plagiatorem".
Raczej pozytywnie spożytkuj swoj czas poszukując
potwierdzanego "3 świadkami" odpowiednika tego kłamstwa.
(i) Każda kłamliwa spekulacja dla jakiej NIE
daje się znaleźć owych "trzech świadków" którzy ją
potwierdzają, posiada jednak odpowiadającą jej prawdę,
dla jakiej owi "trzej świadkowie" już istnieją. Zamiast
więc dokładać swoją kontrybucję do szerzenia kłamstw
poprzez przykładanie swej uwagi i uznania dla kłamliwych
spekulacji które NIE mają owych potwierdzajacych je
"trzech świadków", dla dobra własnego i bliźnich raczej
znajdź i promuj owe reprezentujące prawdę ich odpowiedniki
jakie są potwierdzane przez wymaganych "3 świadków".
Przykładami takich potwierdzanych przez "3 świadków"
prawd upowszechnianych wynikami moich badań, jest
niemal wszystko co wraz z potwierdzającym je materiałem
dowodowym publikują moje strony internetowe i opracowania.
Przykładowo: prawdą jest moja "dipolarna grawitacja" -
kłamstwem zaś "monopolarna grawitacja" oficjalnej
nauki ateistycznej; prawdą moje "Drobiny Boga" -
kłamstwem zaś "maszyna do produkowania manny"
opisywana w punkcie #K1 mojej strony o nazwie
god_istnieje.htm;
prawdą są opisy moich Magnokraftów i Wehikułów Czasu -
kłamstwem zaś "naukowe prognozy" na temat zatruwających
naturę, wysoce zawodnych i powolnych "rakietowych statków
kosmicznych" dzisiejszych programów badań kosmosu; prawdą
moje prognozy silnikow "perpetuum mobile" - kłamstwem
"naukowa wiedza" o napędach spalinowych; itd., itp.
Część #C:
Przesłanki jakie zainspirowały u mnie zrozumienie,
że przeciw-materialne "Drobiny Boga" będące nośnikami
"duszy" (czyli "samoświadomości", osobowości, pamięci
długoterminowej, oraz wszelkiego innego software niezbędnego
do życia jakiego jedynym dawcą jest sam Bóg) są
przyporządkowywane żyjącym istotom z materii aby
ożywiały te istoty i współpracowały z innymi drobinami
wypełniającymi dla tych samych istot funkcję w chrześcijaństwie
opisywaną pojęciem "Anioł Stróż", a stąd jakie to przesłanki
zamotywowały mnie do podjęcia prac badawczych
nad stworzeniem opisywanej tutaj "Teorii Życia z 2020 roku":
#C1.
Co to takiego samoświadomość:
W popularnej formie zwykle pojęcie "samoświadomość"
(po angielsku "self-consciousness")
jest wyrażane następującymi słowami:
"samoświadomość
jest to świadomość że jej nosiciel istnieje jako
indywidualna i unikalna istota" -
tj. jest to świadomość samego siebie
(po angielsku: "self-awareness is the
awareness that one exists as an individual being").
Wyrażając to jeszcze prostszymi słowami,
samoświadomość to wiedza, że ja to ja.
Samoświadomość posiadają wszelkie istoty żywe.
Pamiętam, że kiedyś wynajmowałem pokoik u
hodowczyni mało znaych w Polsce rasowych psów
zwanych "rottweiler" - zdjęcie których
pokazałem na "Fot. #E5" ze swej strony
newzealand_pl.htm.
W szklanej gablocie trzymała ona jakąś nagrodę
uzyskaną na wystawie psów, o formie miniaturowej
(tj. zaledwie około 25 cm długiej) rzeźby psa
w szczegółach dokładnie imitującej wygląd
psów owej rasy "rottweiler". Jej psy potrafiły
godzinami siedzieć przed ową gablotą wpatrując
się w tamtą miniaturkę w jakiej wyraźnie rozpoznawały
istoty podobne do samych siebie i z jaką czasami
usiłowały nawet głosowo się komunikować. Z kolei
moje koty zawsze przyjaźnie rozpoznawały samych
siebie w domowym lustrze (chociaż odnotowałem
też, że niektóre bardzo młode koty NIE potrafią
jeszcze rozpoznać siebie w lustrze).
#C2.
Wymogi jakie muszą być spełnione dla pojawienia się
zarodka "samoświadomości", osobowości, wiedzy i innych
jakości softwarowych niezbędnych do życia, a zrozumienie
jakich to wymogów potwierdza wyjaśnienia Biblii, że
jedynym ich dawcą jest sam Bóg:
Tak się złożyło, że moje życie było związane
z komputerami od samego początku ich
pojawienia się w Polsce. W rezultacie poznałem
NIE tylko jak je programować, ale także dogłębnie
zrozumiałem jak one działają, co potrafią, jakie
cechy wykazują ich działania, itp. Jednym zaś z
owoców tej dogłębnej znajomości komputerów
jest, że potrafię m.in. sprecyzować jakie wymogi
muszą być spełnione, aby w określonym samouczącym
się systemie hardwarowo-softwarowym mogło zaistnieć
zjawisko samoświadomości. Opiszmy więc owe wymogi.
(1) Samouczenie się. - tj. dany system
hardwarowo-softwarowy musi posiadać łatwe do modyfikowania
zapisy działającego w nim "software" (tj. informatycznego
zestawienia wiedzy i instrukcji działania) jakie musi posiadać
zdolność do "samouczenia się". Aby zaś owa zdolność była
możliwa, owo samouczące się software musi być w stanie
zmieniać i modyfikować samo siebie.
(2) Pamięć - tj. hardware musi mieć
obszerną pamięć dostępną dla software, w jakiej to
pamięci software jest w stanie zapamiętywać esencję
wiedzy jaką owo samouczące się software zdołało
zgromadzić.
(3) Zmysły - tj. hardware musi mieć
"zmysły" podobne do uszu, oczu, nosa, dotyku,
itp., istot żyjących, jakie to zmysły są egzaminowane
przez software i stąd pozwalają gromadzić wiedzę
o doświadczeniach doznawanych przez to hardware.
Np. u ludzi to owe zmysły pozwalają się nauczyć, że
po zderzeniu się ze ścianą boleśnie rozbijamy sobie
nosa, zaś po spotkaniu z głodnym lwem zwykle jest
się zjadanym.
(4) Unikalną nazwę - tj. cały system,
znaczy zarówno hardware wraz z zawartym w nim
software, ma jakiś unikalny "identyfikator" (np. imię)
jaki pozwala jemu samemu, a także innym składowym
otaczającej go rzeczywistości unikalnie odróżnić go od
wszystkich innych identycznych lub podobnych do
niego systemów hardwarowo-softwarowych, a
stąd i zwracać się bezpośrednio do tego systemu
i z nim się komunikować.
(5) Długotrwałą sytuację nieustającego uczenia się -
tj. cały taki system, znaczy hardware wraz z zawartym w nim
software, pamięcią i zmysłami, musi być długoterminowo
(tj. być może niemal przez połowę wieczności) poddawane
najróżniejszym działaniom i doznaniom (np. działaniu
opisywanego przez Greków
"chaosu"),
jakie spowodują jego samouczenie się i
długotermiowe wypracowywanie "zarodnika"
i źródła własnej "samoświadomości". Zarówno
z religijnej mitologii starożytnej Grecji jak i
podobnej mitologii nowozelandzkich Maorysów
wynika, że w przypadku "drobin przeciw-materii"
(tj. "Drobin Boga") nieustająco poddawanych
działaniom "chaosu", wykształtowanie się zarodka
samoświadomości może zająć nawet połowę wieczności.
(6) Nagromadzenie znaczącej wiedzy i
doświadczenia. Samouczące się software
musi uprzednio zdołać zgromadzić i mieć już gotową
do natychmiastowego przetworzenia i użycia
znaczącą wiedzę o samym sobie całego owego
systemu hardwarowo-softwarowego, o otaczającej
ten system rzeczywistości, oraz o wzajemnych
oddziaływaniach pomiędzy owym systemem i
otaczającą go rzeczywistością.
(7) Zajście jakiegoś nadzwyczajnego zdarzenia - typowo
zagrażającego istnieniu całego owego systemu hardwarowo-softwarowego.
Artyści na Ziemi, intuicja jakich z reguły poprawnie przewiduje esencję
nieznanego, zwykle implikują, że w budowanych przez ludzi komputerach,
sieciach komputerowycyh typu "internet", albo robotach, "zarodek
samoświadomości" nagle się pojawia kiedy przypadkowo są one
uderzane przez niemal niszczącą je iskrę elektryczną. W przypadku
"drobin przeciw-materii" (tj. "Drobin Boga") prawdopodobnie pierwszy
"zarodek samoświadomości" pojawił się w niezwykle rzadkiej sytuacji
ich normalnie niemożliwego do zajścia zderzenia się ze sobą.
Powyższe wymogi uświadamiają, że ogromnie
prymitywniejszym, bowiem NIE spełniającym
większości powyższych wymogów, przykładem
jakby odpowiednika pojęcia "samoświadomość"
może być komputwer posiadający unikalny
"numer IP"
w grupie dzisiejszych komputerów i sieci.
Daleki od spełnienia sporej części owych wymogów,
jest też "człowiek" - stąd dzisiejszy człowiek sam NIE
może być źródłem własnej "samoświadomości", a
musi ją otrzymywać od Boga. Wszakże wymagania
samo-wytwarzania "samoświadomości" są bardzo
skomplikowane i nakładające na wytwarzający go
system hardwarowo-softwarowy znacznie więcej
wymagań do spełnienia, niż te jakie spełnia organizm
ludzki. Spory potencjał aby w przyszłości stopniowo
spełnić wszystkie wymagania "generatora samoświadomości"
być może wykaże przyszła wersja ludzkiego internetu -
tak jak opisałem to w podrozdziale A1.1.1 z tomu 1 mojej
monografii [1/5].
#C3.
Tylko "Drobiny Boga" spełniają wszystkie powyższe wymogi dla
wyewoluowania się w nich w przeciągu około połowy wieczności
zarodków "samoświadomości", osobowości, wiedzy i innych
jakości softwarowych niezbędnych do życia wszelkich istot:
Jeśli rozważy się wymogi wyszczególnione w
powyższym punkcie #C2, wówczas się okazuje,
że jedynie "Drobiny Boga" spełniają je wszystkie.
Faktycznie więc w całym wszechświecie NIE
istnieje nic innego co wymogi te by spełniało.
Przykładowo, ludzkie ciała są dalekie od spełnienia
aż całego szeregu z powyższych wymogów (np.
życie ludzi jest zbyt krótkie aby którykolwiek z tych
zarodków zdołał się wyewoluować w ludzkim ciele).
#C4.
Z jakich przesłanek logicznych wynika ustalenie autora
tej strony, że przeciw-materialne "Drobiny Boga" będące
nośnikami zawartych w nich zarodków "samoświadomości",
osobowości, wiedzy i innych jakości softwarowych niezbędnych
do życia, muszą być źródłem tych jakości oraz nosicielem
programów "duszy" dla przyporządkowanych tym drobinom
nowo-rodzących się istot żywych z materii:
Autor niniejszej strony zidentyfikował już aż cały szereg
przesłanek logicznych, które uzasadniają i potwierdzają
poprawność jego odkrycia, że przeciw-materialne "Drobiny
Boga" będące nośnikami zawartych w nich zarodków
"samoświadomości", osobowości, wiedzy i innych
jakości softwarowych niezbędnych do życia, muszą być
źródłem tych wielkości softwarowych, czyli nosicielem
programów "duszy" i pamięci długoterminowej dla
przyporządkowanych tym drobinom istot żyjących.
Wymieńmy więc poniżej w punktach chociaż najważniejsze
z tych przesłanek. Oczywiście, w przyszłości (tj. kiedy
autor znajdzie wymagany czas aby wykonać niezbędne
do tego badania) każda z nich będzie też wymagała
precyzyjniejszego zinterpretowania oraz podparcia
sprawdzalnym przez każdego materiałem dowodowym.
(1) Fakt iż jedynymi które spełniają wszelkie
wymagania samo-wyewoluowania się tych jakości softwarowych
są przeciw-materialne "Drobiny Boga". Stąd jakości te muszą
wywodzić się z Drobin Boga. (2) Fakt iż jedynymi ucieleśnionymi formami
inteligencji, które przez praktycznie nieskończenie długi
okres czasu doświadczania zjawiska
"chaosu"
były na tyle nieustająco stumulowane edukująco, że mogły
weyewoluować w sobie te jakości, są właśnie
"Drobiny Boga". (3) W tekście Biblii zakodowane jest wyjaśnienie,
że jedynym dawcą "duszy" (tj. "samoświadomości", itp.)
jest sam Bóg. (4) Fakt, że zaakceptowanie mojego odkrycia iż
źródłem duszy (tj. samoświadomości, osobowości, itp.,
każdego ze stworzonych przez Boga żyjątek - włącznie
z człowiekiem) jest "Drobina Boga" przyporządkowana
temu żyjątku aby je ożywiać oraz aby współpracować z
innymi drobinami pełniącymi dla tych żyjątek funkcje
"Aniołów Stróży", nagle wyjaśnia wszelkie naukowo
dotąd niewyjaśnialne zjawiska - faktyczne manifestowanie
się jakich doskumentuje nam otaczająca nas rzeczywistość.
A takich zjawisk niewyjaśnialnych na bazie starej "oficjalnej
nauki ateistycznej" jest ogromnie wiele. Wszakże moja
filozofia totalizmu
ustaliła, że "wszystko co jest
możliwe do pomyślenia, jest też możliwe do urzeczywistnienia -
tyle że pracą i mądrością trzeba znaleźć sposób jak tego dokonać
(po wyjaśnienia tego ustalenia patrz linki do powyższego hasła ze strony
skorowidz.htm).
Wskażmy tu chociaż parę naukowo niewyjaśnialnych przykładów
nagle łatwo wyjaśnialnych po uznaniu "Drobiny Boga" jako
źródła samoświadomości.
Pierwszym przykładem może być fakt, że
zarówno wśród ludzi, jak i wśród innych żyjątek, pojawiają
się jednostki jakie można opisywać pojęciem "homoseksualiści".
Pojawianie to wynika zaś z faktu, iż płeć "Drobiny Boga"
jaka jest źródłem duszy (tj. samoświadomości, osobowości, itp.)
dla danej istoty, faktycznie z jakichś (zwykle istotnych) powodów
jest odwrotna do "płci ciała" jakiemu owa Drobina
Boga została przyporządkowana jako dawczyni jego samoświadomości
i cech osobowościowych.
Z kolei takim drugim przykładem może być
fakt, że znane przypadki pamiętania swej poprzedniej
"reinkarnacji" są dowodem iż "pamięć długoterminowa" jest
przechowywana w przyporządkowanych poszczególnym ludziom
"Drobinach Boga" (a NIE w ciele jakie umiera i się rozkłada) -
tak jak opisuję to w podrozdziale I5.4 z tomu 5 mojej
monografii [1/5].
Ową nieśmiertelność pamięci jaka przeżywa śmierć ciała
można sobie potwierdzić przykładowo używając tylko rozkazu
https://www.youtube.com/results?search_query=reinkarnacja
jaki już obecnie umożliwia przeglądnięcie wielu polskojęzycznych
filmów dokumentujących realność reinkarnacji. Z kolei
mój własny przypadek, który sugerował iż osobiście też
doświadczyłem reinkarnacji, opisałem w punkcie #J1 strony
malbork.htm -
na przekór iż przez spory przedział swego życia pozostawałem
wysoce sceptyczny że faktycznie był on "reinkarnacją", a raczej
posądzałem iż dawał się wytłumaczyć na zupełnie odmienny sposób.
Odnotuj, że więcej takich przykładów niewyjaśnialnych
dla monopolu dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej", jakie
nagle zaczynają być wyjaśnialne dzięki odkryciu "Drobin Boga",
zaprezentowane zostało w (1) do (7) z punktu #K2 mojej strony o nazwie
god_istnieje.htm.
#C5.
"Scenariusz" ilustrujący jak w "drobinach przeciw-materii"
przebiegało wykształtowanie się pierwszych "zarodków
samoświadomości", a także osobowości, wiedzy i innych
jakości softwarowych niezbędnych do życia, oraz jak z nich
następnie stworzone zostało życie w ciałach z materii naszego
"świata fizycznego" - w tym życie ludzi:
Motto:
'Umiejętność "samouczenia się" oraz "samoświadomość"
są inicjatorami "życia".' (Wniosek wynikający
z ustaleń zaprezentowanych na tej stronie).
Jeśli rozglądnąć się uważnie po świecie, wówczas
okazuje się iż niezależnie od siejącej kłamstwa
i konfuzję "oficjalnej nauki ateistycznej"
i jej nonsensownych teoryjek w rodzaju "wielkiego
bangu", nadal na świecie istnieje sporo oryginalnych
źródeł informacji, które starają się nam ujawnić
jak faktycznie przebiegało wykształtowanie się
w przeciw-materii z przeciw-świata pierwszych
zarodków "samoświadomości", a także osobowości,
wiedzy i innych jakości softwarowych niezbędnych
do zainicjowania i rozprzestrzeniania życia, oraz
jak następnie zostało z nich stworzone życie w
ciałach istot z materii - w tym w ciałach ludzi.
Dla mnie szczególnie bogatą w istotne informacje
(poza opisami w Biblii oraz w księgach Kabały), okazała się
mitologia przedchrześcijańskiej religii NZ Maorysów dotycząca ich
nadrzędnego Boga "Io",
a także mitologa starożytnych Greków na temat
"chaosu".
Problem jednak z tymi dwoma źródłami informacji (tj.
z mitologią Maorysów i Greków) polegał na tym, że
przez wiele pokoleń zawarta w nich wiedza była
przekazywana ustnie w formie tradycji mówionej.
W wyniku tego powtarzający ją łańcuch ludzi stopniowo
"upiększał" niektóre sprawy, zapominał lub zmieniał co
ważniejsze fakty, zastępował istotne fragmenty swymi
własnymi opisami, itp. Dlatego aby ją właściwie zrozumieć
i wydzielić z niej przysłowiowe "ziarno prawdy" od
narosłej z czasem "góry plew" konieczne było istnienie
jakiegoś wiedzo-twórczego "sita", które
ujawniało co w nich jest prawdą, a co jedynie dodanymi
potem plewami. Jak też się okazuje, rolę takiego właśnie
"sita" doskonale spełnia opisywana na tej stronie "Teoria
Życia z 2020 roku". Dzięki bowiem jej użyciu, poprzez
analizę tych oryginalnych źródeł informacji, zgrubnie
daje się już ustalić i tutaj wyjaśnić, jak powstanie
życia faktycznie wyglądało. (Odnotuj, że przez pojęcie
"originalne źródła informacji" ja rozumiem
wiedzę jaką na etapie "nauka w Raju" Bóg
zawsze udostępniał pierwszym stwarzanym przez siebie
reprezentantom nowej rasy ludzi, jaka to wiedza pamiętana
była potem przez dany lud w formie "mitów jej
stworzenia" - tak jak dla NZ Maorysów wyjaśniam
to w "Ad (3)" z punktu #D1 swej strony internetowej o nazwie
newzealand_visit_pl.htm.)
Niniejsze opisy "scenariusza" powstania życia są
już drugą moją próbą wyjaśnienia tej sprawy
zainteresowanym czytelnikom. Pierwszą taką
próbę umożliwiło mi sformułowanie mojej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku.
Wyniki tamtej pierwszej próby około 15 lat temu
opisałem m.in. w podrozdziałach A1 do A3.2 z tomu 1 mojej
monografii [1/5],
oraz m.in. w punkcie #E1 swojej strony internetowej o nazwie
will_pl.htm
albo np. w punkcie #B1 strony o nazwie
evolution_pl.htm.
Nadal też ujawniony nimi ogólny "scenariusz" pozostaje
ważny. Jednak, niestety, wówczas NIE wiedziałem jeszcze
o istnieniu i atrybutach męskich i żeńskich "Drobin Boga" -
istnienie opisów których w księdze Kabały odkryłem
dopiero w 2020 roku. Bez zaś poznania cech owych
"Drobin Boga", oraz włączenia wyjaśnień ich roli do
opisów procesu powstawania życia, opisy najważniejszych
(bowiem początkowych) zdarzeń wiodących do powstania
życia NIE zawierają szczegółów które poznałem lub
wypracowałem dopiero w 2020 roku - co obecnie
postaram się naprawić w niniejszym punkcie #C5
ze swym drugim opisem początków powstania życia.
Zanim przystąpię do szczegółowego opisu zdarzeń
jakie zapoczątkowały powstawanie życia, najpierw
powinienem opisać początkowy stan wszechświata
w jakim zdarzenia te miały miejsce. Wszakże stan ten
drastycznie różnił się zarówno od tego co w naszym
"świecie materii" widzimy obecnie wokół siebie, a
także od tego co wmawiają nam absurdalne teoryjki
oficjalnej nauki ateistycznej. (Dlaczego zaś tak tam
było, czytelnik może sobie wyczytać z moich wyjaśnień
"dipolarnej natury grawitacji" zawartej w
opisach mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku -
np. poczytać z podrozdziału H2 w tomie 4 mojej
monografii [1/5]
lub z punktu #I2 mojej autobiograficznej strony o nazwie
pajak_jan.htm.)
Po pierwsze wszechświat już wówczas był stabilny
i niezmienny (tj. ani się NIE rozszerzał ani też
NIE kurczył) - tak jak uzasadniają to wyjaśnienia z
punktu #D4 z mojej strony internetowej o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm,
ujawniajace iż wszechświat istnieje już przez nieskończenie
długi okres czasu, zaś jego wymiary NIE mają granic - tj.
rozciąga się on w nieskończoność w swoich co najmniej
czterech wymiarach liniowych (jest bowiem możliwe
iż posiada on więcej wymiarów liniowych niż cztery -
jednak ile ich faktycznie jest, nadal stanowi to przedmiot
moich dociekań). Po drugie wszystkie prawa działające
w tamtym wszechświecie były odwrotne do praw jakie znamy
z naszego świata materii. Przykładowo, ponieważ
w naszym świecie materia jest "głupia", substancja tam
panująca była "inteligentna w swym stanie naturalnym" -
czyli wykazywała się "potencjalną inteligencją" podobną
do tej jaką posiada np. już włączony i zasilany energią
nowy dzisiejszy "komputer" do jakiego jednak NIE
załadowano jeszcze przynależniego mu "software",
albo jaką posiada np. już włączony i zasilany w energię
potencjalnie inteligentny nowy dzisiejszy "robot" jaki
jednak także nie ma jeszcze załadowanego do siebie
"software". Panująca tam grawitacja też była odwrotna
do tej z naszego świata materii, czyli wszelkie obiekty
odpychały się tam wzajemnie od siebie. Stąd NIE
mogły tam powstać ani istnieć duże obiekty w rodzaju
takich jakie widzimy w naszym świecie fizycznym,
bowiem owa rozrywająca grawitacja by je rozczłonkowała.
Cały więc ów nieskończony rozmiarowo wszechświat zapełniony
był niewypowiedzianie mleńkimi obiektami jakie ja nazwałem
"drobiny przeciw-materii" a jakie były aż tak
miniaturowe, że panująca tam rozrywająca grawitacja
NIE mogła spowodować ich rozerwania. Z estymacji jakie
kiedyś przeprowadziłem wynika, że wiekość jednej tamtejszej
"drobiny przeciw-materii" do wielkości elektronu z naszego
świata materii miała się tak jak wielkość elektronu ma się do
wielkości całej naszej galaktyki. Stąd tamtejsza grawitacja
NIE była już w stanie rozerwać tych drobin. Ponadto w owym
wszechświecie wszystko działało bez potrzeby użycia tego co
nasza nauka nazywa "energią", czyli wszystko świeciło i rzucało
ogniste sygnały - chociaż nie używało paliwa ani zasilania w
energię, wszystkie też "drobiny przeciw-materii" nieustannie
poruszały się chaotycznymi ruchami - jakie niemal wszystkie
religie świata opisują na sposób w jaki Grecy opisują nadal
nauczany w szkołach (całe szczęście), tzw.
"chaos".
Po trzecie cała nieskończona przestrzeń wszechświata
zapełniona była niezliczoną liczbą owych nawzajem odpychających
się od siebie i nieprzerwanie "chaotycznie" ruchliwych "drobin
przeciw-materii", jakie wszystkie razem wzięte formowały rodzaj
niezwykłego "płynu" o cechach odwrotnych niż cechy znanej
nam materii. Przykładowo, płyn ten wykazywał bezważkość
(tj. NIE posiadał masy), był nieustająco ruchliwy formując
sobą ów wieczysty "chaos" znany nam z mitologii Greków,
oraz poruszał się bez wywoływania tarcia . W swych
publikacjach płyn ten nazywam "przeciw-materia".
W 2020 roku odkryłem w starożytnych opisach z księgi
Kabały jak wyglądają pojedyńcze "drobiny przeciw-materii"
jakie formują ów płyn zwany "przeciw-materia". Okazało
się wówczas, że istnieją aż dwa odmienne rodzaje tych drobin.
Obie one swymi wyglądami przypominają ciało mężczyzny
i ciało kobiety - zaś ich opis i ilustrację przytoczyłem w punkcie
#H4 i na "Rys. #H4ab" z dalszej części niniejszej strony.
Jak daje się też ustalić, przeciw-materialne ciałka ich obu
wykazywały się posiadaniem wszystkich cech jakie są
niezbędne do zaistnienia zjawiska "samo-uczenia się".
Tj. w owym początkowym stanie wszechświata ich
miniaturowe ciałka reprezentowały jakby odpowiednik
"hardware" z dzisiejszych nowo wyprodukowanych
"robotów" o ludzkim wyglądzie, jakie to roboty już są
powłączane i już działają (ponieważ przeciw-materia
do działania NIE potrzebuje zasilania w energię), jednak
jakie pozbawione jeszcze są jakiegokolwiek "software".
Miały jednak zawarte w sobie i już działające wszystko to,
co do samodzielnego wygenerowania "samouczącego się"
software jest potrzebne - tj. miały już to co posiadają
ciała ludzi wykonane z materii, minus jednak software
ludzkiej duszy. To dlatego w swych publikacjach
opisuję, że owe "drobiny przeciw-materii" (tj. późniejsze
"Drobiny Boga") wykazywały się "pasywną inteligencją"
podobną do tej jaką posiada "hardware" właśnie
wyprodukowanego i już włączonego do zasilania
dzisiejszego komputera, w który jednak NIE zostało
jeszcze załadowane żadne "software". I tak, każda z
owych drobin miała aż 4 "głowy" w każdej z których
to głów zawarte były 3 "mózgi" i współpracujące
z nimi 3 "pamięci" - czyli każda drobina miała 12
pamięci. W pamięciach tych potem każda z nich
mogła przechowywać dane i programy jakie w
sobie wygenerowała. Wszystkie "drobiny przeciw-materii"
miały też własne odpowiedniki naszych zmysłów, jakie
pozwalały im obserwować swe otoczenie i komunikować
się ze swymi sąsiadami. Na dodatek do tego, z powodu
"chaosu" jaki od zawsze panował w "przeciw-świecie",
owe "drobiny przeciw-materii" nieustannie wykonywały
najróżniejsze "chaotyczne ruchy" jakie pozwalały
im gromadzić w swych pamięciach doświadczenia i obserwacje
z zachodzących wokół nich zdarzeń. Taki początkowy
ich stan panował przez bardzo długi okres czasu, być
może przez nawet około ćwierć wieczności.
Po czasie bezproduktywnego okresu chaosu, nieustające
uczestniczenie w niekończących się ruchach i przepływach
wirów i strumieni przeciw-materii spowodowało iż w
drobinach przeciw-materii najpierw zaczęło się
kształtowanie "mowy", a ściślej jej pojedyńczych
"słów". W Biblii okres ten opisuje werset 1:1-3
z "Ew. św. Jana". Można przez to rozumieć, że
cały czas działające ciałka "drobin przeciw-materii",
które można sobie wyobrażać jak pozbawione
"życia" mechaniczne "roboty" jakie są już włączone,
a stąd w których wszystko już działa - tyle że
NIE zawierają jeszcze żadnego "software", czyli
mające już działające "zmysły połączone z mózgami",
pomimo bycia "martwymi maszynami" ciągle odczuwały
niektóre zdarzenia i przyporządkowywały im wydawane
przez siebie sygnały (czyli "słowa"). Przykładowo,
tak jak my kiedy na stopę upadnie nam np. cegła
bezrozumnie wydajemy okrzyk bólu, np. "ajajaj",
również owe drobiny przeciw-materii formowały
poszczególne "słowa" jakby mowy w chwilach kiedy
ich zmysły sygnalizowały ich mózgom iż coś istotnego
się dzieje. Przykładowo, kiedy zbyt liski lot sąsiedniej
drobiny spowodował odrzucenie ich ciałka, mogło
to indukować słowo "och", zaś kiedy sąsiednia drobina
ich oślepiła, mogło to indukować słowo "oj". Ponieważ
ich "maszynowo" działające ciała sprzyjały wzajemnemu
komunikowaniu się pomiędzy sobą - czyli przekazywaniu
innym tak uformowanych "słów", z upływem czasu uczyły
się też co poszczególne słowa oznaczają. Z owych
"słów" powstał więc potem rodzaj języka. Język ten
jest do dzisiaj przez nie używany. Ja nazywam go
"ULT" od angielskiego "Universal Language
of Thought" (patrz jego opisy np. w punkcie #E4 strony
przepowiednie.htm
albo w podrozdziale I5.4.2 z tomu 5 mojej
monografii [1/5]).
Chociaż w więc tamtym okresie "drobiny
przeciw-materii" nadal były "nieożywionymi
maszynami", ich potencjalnie inteligentne
i od zawsze działające mózgi i zmysły stopniowo
gromadziały coraz większy zasób "słów". Jednak
"słowa" te nadal NIE formowały jeszcze żadnego
programu. Były więc jak zbiór "słów" jaki uformowałaby
np. "małpa matematycznego prawdopodobieństwa"
opisywana w "motto" z punktu #E1.1 mojej strony
will_pl.htm
jaka bębniłaby przez nieskończony czas w klawiaturę
komputera, zamiast być np. rozkazami programu
rozkazującego "drobinom przeciw-materii" jak
uformować z siebie "Mur Inkaski" pokazywany na wideo
https://www.youtube.com/watch?v=ZFr3YrVcM3E.
Chociaż bowiem w wyniku prowadzenia przez niewypowiedzianie
długi czas owego gromadzenia "słów" w umysłach
niezliczonych i nadal nieożywionych "drobin przeciw-materii"
zdolnych do samouczenia się, niektóre z nich miały
już w sobie jakieś poprawnie ułożone programy wykonawcze,
ciągle brakowało u nich jednej istotnej cechy, jaka
spowodowałaby iż te programy zaczęłyby być uruchamiane.
Cechą tą jest bowiem "zarodek samoświadomości"
jaki jest początkiem "życia". Aby zarodek ten mógł
się pojawić, te nieliczne "drobiny przeciw-materii"
jakie miały w sobie już poprawnie ułożone programy
wykonawcze, w tym program owego zarodka samoświadomości,
ciągle musiały jeszcze przejść przez jakieś wstrząsające
nimi "zdarzenie inicjujące życie". Ja wierzę iż
zdarzeniem takim było ogromnie rzadko następujące
w przeciw-świecie zderzenie się ze sobą
dwóch "drobin przeciw-materii" posiadających już
w swoich umysłach takie poprawnie sformułowane
programy. Ich zderzenie mogło bowiem spowodować
aż tak duży szok i wymianę takiej informacji (tj. "słowa"),
że w obu drobinach ich "zarodki samoświadomości"
nagle uruchomiły swe działanie, powodując że drobiny
te nagle zostały "samo-ożywione". W ten sposób na
jakimś tam etapie nieskończoności naraz powstały
aż dwie żywe "Drobiny Boga" - opisy jakich
zawierają moje publikacje. Wraz z nimi powstało też
unikalne zjawisko jakie nazywamy "życie".
Każda "drobina przeciw-materii" ma aż 4 "głowy" w
sumie z 12 "mózgami" - z tych zaś mózgi o numerach
wyższych zawsze zarządzają mózgami o numerach niższych.
Najprawdopodobniej więc w owych dwóch najpierw
ożywionych "Drobinach Boga" ich "zarodki samoświadomości"
NIE powstały w mózgach o tym samym numerze.
Stąd drobina o samoświadomości w mózgu o wyższym
numerze miała skłonność do uczenia się (tj. głód
wiedzy), zaś drobina ze samoświadomością w mózgu
o niższym numerze wykazywała skłanność do agresji
(tj. głód władzy). To sprowokowało bratobójczą walkę
jaka Biblia opisuje w wersecie 10:1-3 z "Księga Mądrości",
zaś jaką ja komentuję w aż kilku swoich opracowaniach na stronie
skorowidz.htm
zestawionych i tam linkowanych pod hasłem bratobójcza
walka naszego Boga ze swym bratem Niegodziwcem.
(Odnotuj, że fakt iż rownocześnie powstały aż dwie
żywe "Drobiny Boga", tj. drobina naszego Boga oraz
drobina Niegodziwca, potwierdza, że owym "zdarzeniem
inicjującym życie" było zderzenie się dwóch "drobin
przeciw-materii".) Dzięki zgromadzeniu większej wiedzy
walke tę wygrał nasz Bóg. Zgodnie też ze znanym
przysłowiem "NIE ma takiego złego co by na dobre
NIE wyszło" jej zaistnienie zainspirowało naszego Boga
do wielu działań opisywanych w moich opracowaniach,
jakich zapewne Bóg by NIE podjął gdyby owej walki
NIE nosił w swej pamięci. Jednym z tych działań było,
że wkrótce potem nasz Bóg zdecydował się stworzyć
ludzi - tyle że dla bezpieczeństwa postanowił umieścić
nas NIE w tym samym przeciw-świecie w jakim On
mieszka i żyje, a w specjalnie dla ludzi stworzonym
"świecie materii" w jakim my żyjemy.
Po uzyskaniu "samoświadomości" i "życia" owa pierwsza
"Drobina Boga" rozprzestrzeniła swe ożywiające programy
na coraz więcej innych "drobin przeciw-materii". W ten
sposób stworzyła posłuszny jej rozkazom budulec z jakiego
potem mogła stworzyć nasz "świat materii" oraz wszystko
co w nim zawarte - w tym nas ludzi. Stworzenia tego
dokonała formując z użyciem opisanego powyżej języka
ULT programy sterujące działaniami innych
Drobin Boga. Programy te najpierw formowały "wiry
przeciw-materii" o kształtach "donut" - opisywane,
między innymi, w punkcie #I2 mojej strony o nazwie
pajak_jan.htm.
Z kolei z owych wirów stworzyła cząstki elementarne.
Z tych zaś atomy i molekuły. Z tamtych potem wszelkie
obiekty i ciała, w tym nasze. Resztę twórczych działań Boga
już opisują moje liczne opracowania - między innymi "część
#H" niniejszej strony oraz publikacje tam referowane.
Część #D:
Prawda pierwszej tezy "Teorii Życia z 2020 roku":
#D1.
"Dowod na istnienie Boga" jaki nosi w sobie
każdy żyjący, a jaki wynika z prawdy pierwszej
tezy omawianej tu "Teorii Życia z 2020 roku":
Jak się okazuje, czytelniku w samym sobie nosisz
naukowo niepodważalny dowód iż Bóg istnieje.
Dowodem tym jest fakt iż "żyjesz". Wszakże, jak
wyjaśnię to w tej "części #D", "bez
istnienia Boga NIE istniałoby też życie".
Czyli "życie" jest najprostrzym, jednocześnie zaś
dedukcyjnie potwierdzalnym czyli najpewniejszym,
a także dostępnym dla każdego żyjącego dowodem,
że Bóg istnieje. Znając i uznając ten dowód, każdy
może teraz uzyskać pewność iż "skoro
ja żyję, samo to wystarcza już za niepodważalny
dowód, że Bóg istnieje" - tak jak
to wstępnie zasygnalizowałem już skrótowo w
punktach #A2 i #C5 powyżej na niniejszej stronie.
Odnotuj, że prawdę lub meryt niemal każdej podanej na
tej stronie informacji kluczowej jaka wywodzi
się z moich własnych badań, przykładowo wniosku jaki
wydedukowałem logicznie, nowej nazwy kluczowej jaką
wprowadzam, istotnego faktu jaki ustaliłem, itp. - którą
to informację prezentuję w dowolnym miejscu tej strony
(w tym w niniejszej "części #D"), też potwierdzam poświadczeniami
owych "trzech świadków" potrzebę i rzetelność
jakich omawiam w (1) do (1c) z punktu #H1 na niniejszej
stronie, tyle że aby się NIE powtarzać, owo potwierdzanie
trzema świadkami staram się umieszczać przy tylko jednym
z powtórzeń omawiania powtarzanej informacji kluczowej,
zaś czytelnik znajdzie je albo gdzieś na tej stronie albo też
w publikacjach wskazywanych w miejscu omawiania danej
informacji oraz dodatkowo linkowanych ze strony o nazwie
skorowidz.htm
hasłem zawierającym ową informację kluczową.
#D2.
Dlaczego prawdę tej pierwszej tezy "Teorii Życia z 2020 roku"
jest w stanie postulować i wykazać jedynie badacz dogłębnie
znający zarówno mechanikę (tj. znający cechy i działania
hardware uformowanego z "nieożywionej materii") jak
i informatykę - tj. znający cechy i działania programów
zakodowanych w formie "miękkiej" informacji (w Biblii
zwanej "słowo"):
Dlaczego o omawianym tutaj dowodzie na istnienie Boga
obnoszonym ze sobą przez każdego bo stwierdzającym,
że "skoro ja żyję, to samo jest
już naukowo niepodważalnym dowodem iż Bóg istnieje",
NIE możemy sobie poczytać ani w wyszukiwarkach
internetowych (np. w Google) ani też w przelicznych
książkach omawiających Boga a upowszechnianych
przez dzisiejsze religie? Ja wierzę, że powodem zapewne
jest nieznajomość nawet przez najsłynniejszych dzisiejszych
ekspertów prostego faktu - zasygnalizowanie jakiego
zawarłem w motto całej tej strony "2020zycie.htm"
z początka jej "części #A", mianowicie że:
"nadanie zdolności do
samouczenia się (a tym samym zdolności do wypracowania
samo-świadomości oraz do zainicjowania życia) tzw.
twardym czyli wyłącznie hardwarowym
(tj. uformowanym wyłącznie z nieożywionej materii)
systemom odrutowanym na stałe, NIE jest możliwe".
Wszakże odrutowane na stałe systemy hardwarowe są
niezdolne do samo-modyfikowania się, a ponadto będąc
pozbawione "miękkiego" software NIE są w stanie same
wytworzyć zapisywalno-wymazywalnych pamięci
o jakich wiemy, że są niezbędne do zadziałania dzisiejszych
komputerów oraz iż istnieją one w "drobinach przeciw-materii"
(tj. w "Drobinach Boga" będących nosicielkami "dusz").
Aby więc takie "hardwarowe" systemy uformowane
wyłącznie z nieożywionej materii mogły nabyć zdolność
do "samouczenia się", stąd także do zrodzenia lub do
kontynuowania życia, muszą one być dodatkowo
zaopatrzone też w "miękkie" oprogramowanie
uformowane wyłącznie z informacji (słów) zapisanych
na jakimś nośniku informacji - jakie jest już w stanie
samo się modyfikować (tak jak wyjaśniam to w punkcie
#C5 powyżej na tej stronie). Czyli problem polega tu na
tym, że grono osób mogących odkryć powyższy prosty
fakt prowadzący do sformułowania tego dowodu
obnoszonego ze sobą przez każdego bo stwierdzającego
"skoro ja żyję, to samo jest już naukowo niepodważalnym
dowodem iż Bóg istnieje", jest nadal bardzo małe. Potrzebny
jest bowiem ktoś, kto zna dogłębnie aż dwie dyscypliny
badawcze równocześnie - tj. zna np. mechanikę lub
"inżynierię mechaniczną" - która może mu ujawnić
najważniejsze cechy i zachowania "nieożywionej materii",
oraz równocześnie zna także informatykę lub "nauki
komputerowe" (np. zna tzw. "software engineering"
czyli "inżynierię oprogramowania" oraz zasady działania
samouczącego się oprogramowania) - która może mu
ujawnić najważniejsze cechy i zachowania "miękkich"
programów i systemów informatycznych, a ponadto kto
ma też wrodzone inklinacje do wypatrywania i odnotowywania
tego co umyka uwadze innych badaczy oraz ma odwagę
otwartego ujawniania prawdy jaką w ten sposób odkrył.
Tak zaś się składa iż zarówno wśród kapłanów, a także
w gronie rzadkich obecnie osób jakie obiektywnie badają
i poznają Boga, narazie bardzo rzadko, jeśli NIE wogóle,
znajduje się ktoś, kto dogłębnie zna te dwie powyższe dyscypliny
badawcze, a równie rzadko ich dzisiejsi badacze mają odwagę
ryzykować swoją lukratywną pozycję i dochody dla
prawdy potępianej przez "elitarny kartel" - w tym
przez większość dzisiejszych decydentów i zatrudniodawców.
Tymczasem przez jakiś dziwny "zbieg okoliczności" i
na przekór, że zapewne właśnie za moje promowanie
niewygodnej dla niektórych prawdy Państwowa Komisja
Akredytacyjna (PKA) przy polskim Ministerstwie Nauki
i Szkolnictwa Wyższego (MNISW) odmówiła zatwierdzenia
mnie na pozycję "Profesor Informatyki" jaką jedna z
polskich uczelni mi zaoferowała, ja ciągle w swojej karierze
zawodowego wykładowcy uczelnianego: aż na dwóch
uniwersytetach świata byłem zatrudniony jako profesor
inżynierii mechanicznej, na dwóch zaś innych uniwersytetach -
jako profesor informatyki lub nauk komputerowych (a
dokładniej jako profesor "Inżynierii Softwarowej").
Wykładałem tam też całą masę przedmiotów w obu
tych dyscyplinach. Ponadto widać Bóg dał mi talent
"dostrzegania tego co inni przeaczają" oraz
odwagę aby ujawniać prawdę jaką ustaliłem. Nic więc
dziwnego, że ten szokująco prosty dowód na istnienie
Boga NIE umknął mojej uwagi, kiedy począwszy od
1 stycznia 2021 roku podjąłem spisywanie wyklarowanej
krótko wcześniej w moim umyśle "Teorii Życia z 2020 roku".
Co najważniejsze, logiczną dedukcją potrafię też uzasadnić
"dlaczego" prawdą jest stwierdzenie, że "bez istnienia
Boga NIE istniałoby też życie". Uzasadnienie to
spiszę poniżej w punkcie #D3 starając się używać łatwych
do zrozumienia i niemal wszystkim znanych przykładów
oraz porównań. Jestem też pewien, że gdybym miał
wystarczająco dużo wolnego czasu aby odświeżyć
swą pamięć dosyć trudnej do długoterminowego
pamiętania szczegółowej wiedzy z dyscypliny
"logika matematyczna" jaką wykładałem
w czasach swej profesury na Uniwersytecie Ajou
w Korei w 2007 roku, wówczas z pewnością byłbym
w stanie opracować także naukowo niepodważalny
formalny dowód potwierdzający iż "bez istnienia
Boga NIE istniałoby też życie" (niestety, mi
wolnego czasu zawsze chronicznie brakuje -
stąd bierze się apel z punktu #D5 poniżej).
#D3.
Ewolucja życia w nieożywionej materii jest niemożliwością z
łatwo poznawalnego dla mechaników-informatyków powodu
iż z jedynie samej nieożywionej materii (tj. bez dodania do niej
softwarowej "duszy") NIE daje się ani samo-uformować ani
zamierzenie zbudować systemu zdolnego do "samouczenia się":
Motto:
"Aby 'życie' mogło powstać, konieczne jest aby coś nabyło
zdolność do 'samouczenia się', z kolei dla nabycia zdolności
do 'samouczenia się' konieczne jest aby m.in. posiadało
to w sobie program (przez religie zwany 'dusza') zdolny
do modyfikowania samego siebie - zaś samo-wytworzenie
się takiego programu jest niemożliwością w obiektach lub
urządzeniach uformowanych wyłącznie z nieożywionej materii
o cechach zdefiniowanych przez dzisiejszą oficjalną naukę
ateistyczną: to zaś oznacza, że aby 'życie' zaistniało w ciałach
z nieożywionej materii dawcą takiego 'samouczącego się'
programu (duszy) musi być Bóg, zaś 'naturalna ewolucja'
w uprzednio nieożywionej materii nigdy NIE mogła zaistnieć"
(wniosek wynikający z odkryć i ustaleń dokonanych przez moją
"Teorię Życia z 2020 roku" a zaprezentowanych na niniejszej stronie).
Zarówno oficjalna nauka ateistyczna, jak i większość
ludzi, uważają że wszystko co nas otacza, a także
nasze ciało, jest uformowane z substancji zwanej
"materia" - jaka cechuje się niezmiennym
zestawem cech i podlega temu samemu zostawowi
"praw natury". I tak wszyscy oni wierzą, że z owej
niby cechującej się jednorodnością materii mają być
uformowane galaktyki, słońca, planety, oceany, atmosfera,
pożywienie jakie zjadamy, a także ciała nasze i
wszelkich innych istot żyjących. Jeśli jednak pozna
się dokładnie wiedzę z aż kilku obecnych dyscyplin,
w tym z mechaniki oraz z informatyki, wówczas
się odkrywa, że istnieją aż dwa drastycznie
odmienne rodzaje materii, tj.: "nieożywiona" i
"ożywiona". Każda z nich jest też aż tak
znacząco odmienna od tej drugiej, że zasługuje
na nazywanie jej odmienną nazwą i uznawanie
za zupełnie odmienną substancję rządzoną innymi
prawami. Z materii "nieożywionej"
uformowane jest tylko to co pozbawione jest życia -
np. izotopy, węgiel, kości dinozaurów, skały, gleba,
powietrze, wszelkie maszyny i budowle wykonane
przez człowieka, itp. Natomiast z materii "ożywionej"
uformowane jest wszystko co właśnie żyje. Jednak
po śmierci ciała istot żyjących ponownie
transformują się w materię nieożywioną - co potwierdza
iż "Drobina Boga" jaka wzbogaca je o "samouczące się"
programy "duszy" ulatuje z ciała w chwili śmierci (czyli
iż dzieje się dokładnie tak jak informuje nas Biblia zaś
wyjaśnia (f) z punktu #H3 tej strony). Oba też te rodzaje
materii zachowują się zupełnie odmiennie i wypełniają
inne rodzaje praw zaprogramowanych dla nich przez Boga.
Przykładowo, materia "nieożywiona" starzeje się zgodnie
z upływem tzw. "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata"
skrótowe opisy jakiego zawarłem m.in. na swej stronie o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm,
zachowuje się zgodnie z definicjami "materii" upowszechnianymi
przez starą "oficjalną naukę ateistyczną", zaś w analizach z puktu
widzenia dyscypliny informatyki wykazuje ona wszelkie cechy
"czystego hardware" jaki pozbawiony jest rządzącego jego
zachowaniami "software", a stąd jeśli wykonane z nieożywionej
materii obiekty urzeczywistniają jakiś "program" działania,
wówczas ów program jest w nich "odrutowany na stałe" (tj. np. ów
program sam NIE może modyfikować siebie samego). Z kolei materia
"ożywiona" starzeje się zgodnie z upływem tzw. "nawracalnego czasu
softwarowego" jaki został sztucznie zaprogramowany przez Boga
i stąd jaki umożliwia cofanie ludzi w czasie zaś zgodnie np. z wersetami
3:8 z bibilijnego "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z bibilijnej
"Księgi Psalmów" upływa co najmniej 365 tysięcy razy wolniej od czasu
w jakim starzeje się nieożywiona materia. Materia ożywiona NIE
spełnia też definicji "materii" upowszechnianych przez starą "oficjalną
naukę ateistyczną", ponieważ będąc ożywioną jest w stanie łamać
praktycznie wszystkie tzw. "prawa natury" poodkrywane i spisane
przez tę starą naukę. Przykładowo "prawa natury" są otwarcie
łamane wyczynami ciał chińskich "kung-fu masters" z chińskiej
szkoły "Shaolin" - jakie opisałem m.in. w punkcie #K2 swej strony
god_istnieje.htm.
Wyraźnie łamały je też działania łotewskiego kamieniarza o nazwisku
Edward Leedskalnin (1887/1/12 - 1951/12/7),
który niemal gołymi rękami, sam, w pojedynkę, tajemniczo, nocami,
zbudował na Florydzie w USA cały tzw.
Coral Castle -
czyli graniczący z cudem ogromny
Koralowy Zamek -
wyjaśnienie prawdopodobnej zasady budowania jakiego poprzez
wykorzystanie oprogramowania przeciw-materii opisałem
w (H) z punktu #J4.5 mojej strony internetowej o nazwie
propulsion_pl.htm.
Prawa natury łamie też syntezowanie wapna z miki przez
organizmy kur z rejonu Bretanii - jaką to "zimną syntezę
pierwiastku wapna" opisałem w (b) z podrozdziału J2.2.2 mojej
tekst_1_3.htm.
Niemal każdy z nas zapewnie też słyszał o zjawiskach telekinezy
i psychokinezy wywoływanych przez ludzi - działanie których było
mi nawet demonstrowane, jednak których istnieniu "oficjalna
nauka ateistyczna" też zaprzecza z podobną zaciekłością jak NIE
uznaje ona też istnienia relatywnie dobrze już zbadanej ludzkiej telepatii.
Ponadto materia ożywiona w analizach dokonanych z punktu
widzenia dyscypliny informatyki wykazuje wszelkie
cechy "systemu hardwarowo-softwarowego" opisywanego w
punkcie #C5 niniejszej strony, czyli systemu jaki oprocz "ciała"
z materii posiada też "duszę" o cechach "miękkiego software"
rządzącego zachowaniami ciała. Stąd jeśli wykonane
z ożywionej materii ciała urzeczywistniają jakiś "algorytm"
działania, wówczas ich program "samouczenia się"
automatycznie aktualizuje w nich uprzednio zgromadzoną
wiedzę (tj. np. ów program sam modyfikuje siebie samego).
Owo istnienie dwóch drastycznie odmiennych rodzajów
materii, połączone z brakiem wiedzy na ten temat przez
nawet największych dzisiejszych ekspertów powoduje, iż
bezkrytycznie wmawiają innym, a często sami też wierzą, że
ewolucja życia w obiektach lub urządzeniach uformowanych
z nieożywionej materii jest możliwa. Prawdopodobnie też
ignorancko myślący przeciwnicy wyników moich badań
właśnie z powodu tego istnienia dwóch drastycznie
odmiennych rodzajów materii nadal będą atakowali
niniejsze wyjaśnienia celowo "przeaczając" fakt,
że jeśli użyją jakiegokolwiek przykładu lub zjawiska
działającego (występującego) w żywych istotach,
wówczas "materia" o jakiej będą wyrażali się w swych
atakach będzie już "ożywioną", czyli posiadającą
"duszę" a stąd z punktu widzenia informatyki już
zaopatrzoną w programy zdolne do samo-modyfikowania
się. Dlatego jeśli cokolwiek dedukuje się na temat ewolucji
życia w materii, wówczas szczególną uwagę trzeba
przykładać iż rozważania prowadzi się dla nieożywionej
materii - czyli dla takiej materii jaką jedynie
uznaje i nadal definiuje stara "oficjalna nauka
ateistyczna" oraz dla jakiej ja przygotowałem swoje
poniższe uzasadnienia iż sama ona NIE jest zdolna do
samo-modyfikowania programów swego działania
(a stąd do wyewoluowania lub kontynuowania życia).
Wszakże aby udowodnić iż ewolucja miała miejsce,
materia w jakiej życie wówczas by powstało musiałaby
być martwa i dopiero oczekująca ożywienia - a NIE
ożywiona i stąd już posiadająca "miękkie" oprogramowanie
chociaż istnienia owego oprogramowania stara
"oficjalna nauka ateistyczna" ani jeszcze NIE uznała ani
dotychczas NIE odkryła (tak samo jak ma się sprawa
z kryjącym się w DNA oprogramowaniem sterującym
przebiegiem naszej drogi życiowej przez "nawracalny
czas softwarowy", istnienie jakiego potwierdzają
w zakodowany sposob wersety Biblii zinterpretowane
w punktach #B4, #B4.1 i #D5 do #D5.2, strony
immortality_pl.htm,
jednak o jakim oficjalna nauka ateistyczna ani
NIE ma, ani NIE chce mieć, przysłowiowego
"zielonego pojęcia" na przekór iż o jego istnieniu
strona "immortality_pl.htm" informuje począwszy
od dnia 2008/11/9).
Jeśli więc z powyżej opisanego punktu widzenia dzisiejszej
wiedzy z dyscyplin mechaniki i informatyki definiować czym
jest dowolna znana ludzkości "istota żyjąca", wówczas się
okazuje, że każda "istota żyjąca"
o ciele z materii musi spełniać definicję "samouczącego
się systemu hardwarowo-softwarowego".
To zaś oznacza, że aby móc "żyć", każda istota żyjąca
musi mieć zarówno hardwarowe "ciało" jakie jest tak
"skonstruowane" aby wspierać gromadzenie wiedzy w
zawartych w sobie programach zdolnych do samouczenia
się, a także musi mieć softwarowe "programy" jakie
są tak zaprojektowane iż posiadają nadaną sobie
zdolność do "samouczenia się" czyli do modyfikowania
i udoskonalania siebie samych (programy te przez
religie nazywane są właśnie "dusza", zaś ja opisuję
je w częściach #C, #D i #H niniejszej strony). Ta
niezbędność istnienia zarówno hardwarowego "ciała"
jak i "duszy" zawierającej softwarowe programy
"samouczenia się" (czyli modyfikujące i udoskonalające
siebie same) pozostaje prawdą dla wszystkiego co
żyje w naszym świecie materii, począwszy od nas
ludzi - którzy uczą się całe życie począwszy od
chwili złapania pierwszego oddechu a skończywszy
na chwili śmierci, poprzez wszelkie zwierzęta
i owady (być może czytelnik kiedykolwiek
słyszał o istniejących w przeszłości tzw.
"cyrkach pcheł"
albo o "pchłołapach", o jednym z których
wspominam w punkcie #D1 ze swej strony
cielcza.htm -
ich dawne istnienie dowodzi m.in. iż nawet owady
też mają zdolność "uczenia się"), a skończywszy
na trapiących świat w latach 2020 i 2021 żywych
wirusach "covid-19" których zdolność "uczenia
się" manifestuje się w umiejętności formowania coraz
bardziej zakaźnych wariantów. Oczywiście, w praktyce
w każdej istocie żyjącej uformowanej z "materii ożywionej"
zarówno jej składowa hardwarowa, jak i jej składowa
softwarowa, mogą być zaprojektowane na wiele
odmiennych sposobów. To właśnie dlatego na
Ziemi mamy taką różnorodność istot żyjących.
Przykładowo, w składowej softwarowej owo
jej modyfikowanie się i udoskonalanie siebie
samej w wysoce zaawansowanych systemach
może być realizowane poprzez modyfikowanie
kodu samouczących się programów. W bardziej
zaś prymitywnych systemach - poprzez zmiany
pamięci (w ludzkich programach - zmiany treści
plików) w jakich gromadzona jest samowyuczona
wiedza. Jednak końcowe "owoce"
tego samomodyfikowania i samoudoskonalania
zawsze będą takie same. Mianowicie w miarę
jak samouczenie się będzie postępowało, wszystkie
zachowania i reakcje całego takiego samouczącego
się systemu hardwarowo-softwarowego będą coraz
doskonalsze.
Istnieje jednak poważny problem z definiowaniem "istoty
żyjącej" uformowanej z materii jako "samouczącego się
systemu hardwarowo-softwarowego". Problem ten
być może stworzy jeszcze jeden powód dla jakiego
dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna" dobrowolnie,
czyli bez zostania do tego jakoś przymuszoną, NIE
upowszechni powyżej podanej krótkiej definicji
"istoty żyjącej". Okazuje się bowiem, że naukowcy
z obu tych dyscyplin mechaniki i informatyki albo cały
ten czas "przeaczali", albo też celowo obecnie to ukrywają,
że żadnemu obiektowi
ani urządzeniu uformowanemu wyłącznie z materii
zdefiniowanej tak jak obecnie definiuje ją "oficjalna
nauka ateistyczna" NIE jest możliwe nadanie zdolności
do "samouczenia się". (Odnotuj, że "oficjalna
nauka ateistyczna" definiuje "materię" jako rzekomo jedyną
i wyłączną substancję wypełniającą cały wszechświat, a stąd
jakoby NIE stworzoną w sposób opisany w punkcie #I2 strony
pajak_jan.htm
z wirów innej pierwotnie istniejącej substancji w Biblii
nazywanej "Przedwieczny" zaś w moich publikacjach
opisywanej pod nazwami: "drobiny przeciw-materii" dla
czasów poprzedzających samo-wyewoluowanie się w
nich programów Boga, oraz "Drobiny Boga" dla czasów
jakie nastały już po samo-wyewoluowaniu się programów
Boga.) To zaś praktycznie oznacza, że żadnemu tworowi
zamierzonemu do przetransformowania go w "istotę żyjącą"
uformowaną z "nieożywionej materii", NIE jest możliwe
nadanie zdolności do wyewoluowania w sobie "życia".
Innymi słowy, dzisiejsi mechanicy oraz informatycy
albo przeaczają, albo też ukrywają przed resztą
świata, że proces "naturalnej ewolucji"
zdefiniowany tak jak defniuje ją dzisiejsza
"oficjalna nauka atistyczna", jest niemożliwością.
Poznanie tej niemożliwości "naturalnej ewolucji" jest
więc następstwem prawdy pierwszej i najważniejszej
tezy opisywanej na niniejszej stronie o
"Teorii Życia z 2020 roku". Aby więc NIE być tu
gołosłownym co do prawdy owej tezy, w niniejszym
punkcie #D3 na prostym przykładzie wyjaśnię
poniżej "dlaczego" ciała lub maszyny uformowane
wyłącznie z nieożywionej materii i NIE posiadające
w sobie żadnego software (tj. żadnej "duszy") same czyli bez
udziału Boga NIE są w stanie nabyć zdolności do "samouczenia
się", poczym w następnym punkcie #D4 omówię także
najważniejsze konsekwencje wnikające z tego faktu -
np. konsekwencję iż "gdyby
NIE istniał Bóg, NIE istniałoby również życie".
Razem zaś z pozostałymi opisami niniejszej strony, szczególnie
z jej częściami #H oraz #C, niniejszy punkt #D3 uzasadnia
więc absolutną prawdę konkluzji części #A i #D tej strony,
mianowicie konkluzji iż każdy z nas ludzi nosi w sobie samym
swój osobisty i absolutnie pewny dowód na istnienie Boga,
ponieważ w sytuacji iż prawdą jest stwierdzenie, że
"gdyby NIE istniał Bóg, NIE istniałoby również
życie", prawdą musi być również stwierdzenie,
że "skoro ja żyję, to samo
jest już niepodważalnym dowodem iż Bóg istnieje".
W punkcie #C5 powyżej na niniejszej stronie
opisałem istniejące przez nieskończoną długość
czasu "warunki początkowe" z rozmiarowo
nieskończonego przeciw-świata, które
doprowadziły do samo-wyewoluowania się w pierwszych
dwóch "drobinach przeciw-materii" poprawnie działającego
oprogramowania "samouczenia się" oraz
"zarodków samoświadomości" - co doprowadziło
do pojawienia się i upowszechnienia "życia".
Niestety, "warunki początkowe" jakie istniałyby
w hipotetycznym "świecie nieożywionej materii"
w jakim my żylibyśmy gdyby Bóg NIE istniał, a
stąd gdyby nasz "świat materii" był pozbawiony
dostępu do "samouczącego się oprogramowania",
byłyby wręcz odwrotne niż owe "warunki początkowe"
przez już około połowy wieczności panujące
w przeciw-świecie. Ta zaś pełna odwrotność
warunków początkowych w obu tych światach
oznacza, iż na przekór możności samo-powstania
życia w przeciw-świecie, samo-powstanie życia w
naszym świecie materii jest absolutnie niemożliwe -
wbrew temu co ignorancko twierdzi instytucja
naszej starej "oficjalnej nauki ateistycznej".
Wybadajmy więc "czy" oraz "dlaczego" dowolne systemy
czysto "hardwarowe", tj. takie w jakich wszystko co się
dzieje wynika wyłącznie z działania maszyn lub obiektów
realizujących programy trwale odrutowane w nieożywionej
materii (czyli maszyn lub obiektów jakie NIE mają
dostępu do "miękkich" samo-modyfikujących się"
programów uformowanych z informacji zapisywanej
na jakimś nośniku informacji) NIE są w stanie stać się
systemami "samouczącymi się", czyli NIE są w stanie
stworzyć "hardwarowego" odpowiednika dla "duszy"
a w ten sposób prowadzić do powstania "życia". Aby
dokonać takiego wybadania
'załóżmy istnienie czysto
hipotetycznego "świata nieożywionej materii" w jakim NIE
istnieje Bóg ani NIE istnieją żadne "miękkie" programy
uformowane z "miekkiej" (pozwalającej na "samo-modyfikowanie się")
informacji zapisywanej na jakimś nośniku informacji'.
Innymi słowy, załóżmy istnienie "stanu początkowego"
hipotetycznego świata złożonego wyłącznie z nieożywionej materii -
o którym nasza "oficjalna nauka ateistyczna" twierdzi iż światem
takim był nasz świat w chwili poprzedzającej wyewoluowanie
się w nim pierwszego życia. Z czasów kiedy jeszcze wykładałem
na uczelniach, wiem iż najłatwiej wytłumaczyć to na zrozumiałych
dla każdego przykładach mechanicznych maszyn. Stąd "co",
"jak" i "dlaczego" w takim świecie by się działo, będę starał
się wytłumaczyć na wszystkim znanych mechanicznych
maszynach, aczkolwiek wnioski jakie wynikną z tych moich
rozważań, pozostają ważne dla wszelkich trwale odrutowanych
systemów (tylko jakie daje się zbudować wyłącznie z nieożywionej
materii), jakie NIE miałyby dostępu do sterującego nimi
w jakikolwiek sposób "miękkiego" oprogramowania
informatycznego zapisanego na jakimś nośniku informacji.
W takim wyłącznie "hardwarowym" systemie jak ten
zdefiniowany powyżej, daje się wprawdzie wytworzyć
lub wyróżnić elementy zdolne wypełniać określony
rodzaj funkcji niezbędnych także dla zadziałania
dowolnych programów. Przykładowo, mechaniczna
tzw. "krzywka" jaką daje się znaleźć np.
w większości dzisiejszych samochodów, jest odpowiednikiem
"podprogramu" - bowiem jest ona w stanie spowodować
określoną sekwencję działań. Z kolei np. "wał korbowy"
z wielocylindrowego silnika spalinowego jest odpowiednikiem
"selekcji" (tj. rozkazów "if" z języków programowania) -
bowiem pozwala on na wybór jakie działania mają
być realizowane w jakiej kolejności. Chociaż więc
ogromnie trudno sobie wyobrazić, jak tak skomplikowane
elementy mogłyby powstać w naszym hipotetycznym
świecie przez zupełny przypadek, a na dodatek same
następnie mogły poskładać się w jakąś logicznie działającą
maszynę np. o kształcie "robota" jaki przez inny
przypadek umie już chodzić (np. po równinie), ma zmysły -
stąd np. widzi co wokół niego się dzieje, oraz ma dostęp
do źródła energii jakie napędza jego działanie, załóżmy
iż taki "robot" jakoś w przeciągu trylionów lat sam
zdołał przypadkowo powstać. Idzie więc on po swoim
hipotetycznym świecie z nieożywionej materii i nagle
napotyka np. na zbocze góry. Aby jednak wejść
na ową górę, musi się nauczyć nowego chodzenia
po zboczu góry. Jednak narazie wie tylko jak chodzić np.
po równinie. Aby więc nauczyć się czegoś nowego musi
jednak zmodyfikować odrutowany w nim na stałe "program
chodzenia". Takie zaś odrutowanie wymagałoby aby
albo niektóre jego elementy zostały wymienione na
inne, albo aby rozpadł się na swe elementarne części
poczym poskładał się od nowa przez następną porcję
trylionów lat. Niestety, żadna z tych możliwości
praktycznie NIE jest realizowalna bez udziału jakiejś
"nadrzędnej inteligencji" jaka nadzorowałaby i
realizowałaby jej zaistnienie (tj. bez Boga, albo
bez już żywego i logicznie myślącego człowieka).
Nawet jednak pomijając pytanie jak taki "robot" byłby
w stanie sam się poskładać dla swych pierwszej i drugiej
umiejętności, ciągle ów "robot"
powstały wyłącznie z "nieożywionej materii" NIE
byłby zdolny do dalszego "samouczenia się" -
ponieważ NIE byłby w stanie sam modyfikować
programu swego działania. Zaś bez
samo-wygenerowania w sobie zdolności do "samouczenia
się" żadne samo-powstałe hardware uformowane wyłącznie
z nieożywionej materii, NIE jest zdolne do zainicjowania
"życia" w owej materii. Proszę tutaj też odnotować,
że jeśli zamiast najprostrzego do wyjaśnienia czytelnikowi
powyższego "robota" rozważy się jakikolwiek inny obiekt
uformowany z nieożywionej materii, np. rozważy się
"komórkę" podobną do komórek jakie podtrzymują
życie w istotach żywych - działanie nawet najprostrzych
z których jest niewypowiedzianie bardziej skomplikowane
niż działanie nawet najdoskonalszego obecnego robota
zbudowanego przez ludzi, wówczas też się okazuje, że zaczynając ich
powstawanie od jeszcze nieożywionej materii, także absolutnie
NIE jest możliwym nabycie przez taką komórkę zdolności do
"samouczenia się", a stąd i do działania oraz do zainicjowania życia.
Oczywiście, brak wymaganej nadrzędnej inteligencji
realizującej absolutnie niezbędne dla "samouczenia
się" zmiany odrutowanych na stałe programów
sterujących działaniem takich materialnych
urządzeń jakie wymagałyby nabycia zdolności do
"samouczenia się" jest tylko jedną z całego szeregu
najróżniejszych powodów, jakie praktycznie uniemożliwiałyby
powstanie czysto "hardwarowych" maszyn jakie "same
by się uczyły", a stąd potencjalnie byłyby zdolne do
zainicjowania życia. Inne powody obejmują np. niemożność
przypadkowego powstania i poskładania się elementów
takich maszyn, brak dostępu do energii jaka napędzała
by ich działanie, zbyt krótkie istnienie naszego świata
materii jakie uniemożliwia poskładanie się "samouczących
się maszyn", a co najważniejsze brak też możliwości
aby samoczynnie, czyli bez udziału oprogramowania
i budulca posiadanego przez Boga, powstał taki
hipotetyczny świat złożony wyłącznie z nieożywionej materii.
Mam nadzieję, że nawet mniej obeznani z działaniem
maszyn i programów czytelnicy zrozumieją nieobalajność
wagi argumentów jakie przedstawiłem powyżej. Zrozumienie
bowiem tych argumentów naukowo niepodważalnie wykazuje,
że jest absolutnym absurdem to co stara "oficjalna nauka
ateistyczna" nam wmawia, mianowicie iż wyłącznie hardwarowe
(a stąd zawsze odrutowane na stałe) systemy z nieożywionej
materii są w stanie stać się "samouczącymi się", czyli wyewoluować
"życie". Jednocześnie nasze poznanie tego faktu wykazuje
nam też prawdę stwierdzeń zawartych w "części #A" tej
strony, mianowicie że "bez istnienia
Boga NIE istniałoby też życie w naszym 'świecie materii'
" - co z kolei potwierdza też prawdę osobistego
dowodu na istnienie Boga u każdej osoby i istoty, gwarantującego
każdemu z nas iż "skoro ja żyję, to
samo jest już naukowo niepodważalnym dowodem iż Bóg istnieje".
#D4.
Jakie są następstwa wykazania iż pierwsza
teza omawianej tu "Teorii Życia z 2002 roku"
wyraża sobą niepodważalną prawdę:
Czytelnik być może zadaje sobie pytanie: po co narażać
się z promowaniem czy nawet tylko rozważaniem
w dzisiejszych czasach tak niepopularnej prawdy
jak ta zawarta w opisywanych w tej "części #D"
faktach i ustaleniach, jeśli i tak NIE zmieni to stanowiska
instytucji starej "oficjalnej nauki ateistycznej"? Znaczy,
po co nawet próbować naprawiać nasz naukowo
zrujnowany świat, skoro "oficjalna nauka ateistyczna"
i tak albo zignoruje to co tutaj ujawnione, albo
zablokuje tego upowszechnianie, albo też szybko
temu zaprzeczy jakimiś swoimi kłamliwymi wywodami
lub przykładami, które zamiast omawiać zdarzenia
w ciągle "nieożywionej materii", będą używały
zwodniczych przykładów wywodzących się z
już "ożywionej materii" lub będą referowały do
jakiejkolwiek żywej istoty jaka żyje ponieważ Bóg
już "wtchnął" w nią "duszę", a stąd jest ona w stanie
dokonywać "samouczenia się" poprzez modyfikowanie
zawartego w niej "software" sterującego jej życiem?
Odpowiedź jest prosta - ponieważ niniejsza prawda
wskazuje następne kłamstwo i poważne przeoczenie
lub celowe zignorowanie już istniejącej i od dawna dostępnej
wiedzy, jakie dodatkowo kompromituje ową
niefortunnie dla ludzkości działającą na zasadach monopolu
"oficjalną naukę ateistyczną", a tym samym przybliża
dzień kiedy ludzie zaczną być aż tak zdeterminowani
wypaczeniami i upadkiem powodowanym przez ów
monopol, że w końcu powołają do życia pierwsze
uczelnie wdrażające bazującą na prawdzie nową
"naukę totaliztyczną", cele, fundamenty
naukowe i ogromnie pilną potrzebę oficjalnego ustanowienia
jakiej opisują opracowania totalizmu - np. patrz "część #C" strony
telekinetyka.htm.
Po zaś powstaniu uczelni działających zgodnie z
kanonami tej nowej "nauki totaliztycznej", ludzkość
w końcu zacznie podnosić się z dotychczasowego
upadku, zaś wyciszana dotychczas prawda zwolna
zacznie zwyciężać.
Pamiętać wszakże trzeba, że moja tak zawzięcie
blokowana i starannie w internecie ukrywana
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
(zwana także
"Koncept Dipolarnej Grawitacji")
do chwili obecnej umożliwiła wypracowanie [1] już
aż całego szeregu odkryć naukowych i wynalazków,
które w innych czasach i sytuacji byłyby uważane
za przełomowe i zmieniłyby kurs jakim podąża cała
ludzkość, czyli które gdyby były przysłowiowymi
"źdźbłami" wówczas do dzisiaj powinny "ugiąć
grzbiet nawet najbardziej upartego wielbłąda".
I tak jedną z grup takich odkryć i wynalazków wynikających
z mojej Teorii Wszystkiego wniosło [2] poszerzenie
"Tablicy Cykliczności dla Napędów Ziemskich"
aż o dalsze przyszłe ery techniczne opisywane
w punktach #J4.4 do #J4.6 ze strony o nazwie
propulsion_pl.htm,
zaś zilustrowane poniżej w "Tab. #D4". To
zaś poszerzenie opisanej w niej liczby er technicznych
ujawnia ogromną liczbę (trudnych nawet do wyobrażenia
sobie przez dzisiejszych naukowców) przyszłościowych
urządzeń technicznych jakie uczynią ludzkość
nieopisanie zaawansowaną i potężną - na przekór
iż stara "oficjalna nauka ateistyczna" już obecnie
postępuje tak jakby cała wiedza została już przebadana
i odkryta. Inną grupę takich odkryć wniosła [3] sama
Teoria Wszystkiego z 1985 roku, jaka otworzyła
dla ludzkości wgląd do zupełnie odmiennego
wszechświata niż wszechświat definiowany
przez oficjalną naukę ateistyczną. Ten odmienny
wszechświat jest rządzony dipolarną grawitacją
(a nie monopolarną grawitacją jaką nadal kłamliwie
wmawia nam oficjalna nauka ateistyczna), rozciąga
się on w nieskończoność w aż czterech wymiarach
liniowych i stąd ani się NIE rozszerza ni NIE kurczy
(tak jak opisuje to punkt #D4 na stronie o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm),
istnieje od nieskończenie długiego czasu, nasz świat
materii jest w nim sztucznie stworzonym przez
Boga z inteligentnej substancji istniejącej w innym
świecie zwanym "przeciw-świat" (w jakim żyje Bóg),
wszystkie istoty żywe stworzył w nim Bóg, każda
istota żywa o ciele z materii otrzymała w nim życie
dzięki wtchnięciu w nią "Drobiny Boga"
zawierającej "duszę", zaś życie tych materialnych
istot żywych upływa w stworzonym przez Boga
"nawracalnym czasie softwarowym" jaki umożliwi
ludziom podróżowanie przez czas. Owe więc liczne
prawdy o wszechświecie ustalone dzięki uznaniu mojej
Dipolarnej Grawitacji
w niemal wszystkim stwierdzają dokładną odwrotność
tego co kłamliwie wmawia nam "oficjalna nauka ateistyczna"
z pomocą swych definitywnie błędnych
"teorii wielkiego bangu", "teorii naturalnej ewolucji",
czy "teorii względności". Wiemy zaś,
że zawsze kiedy dwa stwierdzenia wmawiają nam
swoje odwrotności, jedno z nich jest zwykłym
kłamstwem. Jeszcze inne moje odkrycia
i wynalazki prostujące dotychczasowe kłamstwa
"oficjalnej nauki ateistycznej" obejmują, między
innymi: [4] samo-wyewoluowanie się życia w
przeciw-świecie, a NIE w naszym "świecie materii" -
co opisuję szczegółowiej w punktach #C5 i #H3
na tej stronie, zaś co klarownie wykazuje absurdalność
wmawianej nam przez tę naukę "teorii naturalnej
ewolucji" umiejscawiającej powstanie życia w
nieożywionej materii; [5] możliwość zbudowania
silników i pędników "perpetuum mobile"
już potwierdzaną istniejącymi ich prototypami
opisanymi np. w punkcie #B3 z mojej strony o nazwie
fe_cell_pl.htm,
jednak o których do dzisiaj oficjalna nauka twierdzi
iż jakoby NIE dadzą się zbudować ponieważ niby łamią
one rzekome "prawa termodynamiki", zaś jakich wdrożenie
do seryjnej produkcji nadal usilnie blokuje owych pięć
instytucji "elitarnego kartelu", który utrzymuje ludzkość
w ciemnocie, w zniewoleniu, oraz w podporządkowaniu
mocy pieniędzy, zaś który opisuję m.in. w punkcie #J2.5 strony
smart_tv.htm;
czy np. obejmują [6] potwierdzaną treścią Biblii zasadę
działania najprostrzych "wehikułów czasu"
opisaną w punktach #B4, #B4.1 i #D5 do #D5.2, strony
immortality_pl.htm
jaka ujawnia niedorzeczność stwierdzeń "teorii względności"
z jej powypaczaną ideą działania czasu - nadal wyznawaną
i wmawianą ludziom jako poprawna przez "oficjalną naukę
ateistyczną". Oczywiście, podobnych do powyższych [1] do
[6] moich przełomowych odkryć i wynalazków jest już tak
ogromna liczba, że wystarczyłaby ona na opracowanie
niemal wszystkich przedmiotów początkowo wymagających
wykładania na typowej uczelni technicznej (czytelnik
może poznać chociaż najważniejsze z nich np. z punktu #I2 strony
pajak_jan.htm
lub poprzez przeglądnięcie prowadzących do nich linków ze strony
skorowidz.htm).
Poznanie i uznanie merytu zaprezentowanych tu
dedukcji może być też źrodłem bardzo istotnego
dla każdego czytelnika osobistego i łatwego do
zrozumienia dowodu na istnienie Boga. Wszakże
mój niepodważalny dowód formalny na istnienie
Boga, jaki zaprezentowałem w punkcie G2 strony
god_proof_pl.htm
nie dla każdego jest zrozumiałym, NIE każdy też
dysponuje wiedzą jaka umożliwia jego uznanie.
Ponadto toki wywodów z formalnych dowodów
naukowych zwykle są bardzo trudne do pamiętania,
bowiem ich wywody wyglądają na zawiłe, zaś
możność ich powtórzenia komuś rzadko się
nadarza. Jednak inaczej ma się sprawa z dowodem
osobistym jaki omawiam w niniejszej "części #D".
Jest on wszakże prosty, zaś każdy z nas zawsze
nosi go ze sobą. Dowód ten bowiem stwierdza:
"skoro ja żyję, to samo
jest już dowodem iż Bóg istnieje".
Ponadto dowód ten faktyczne istnienie Boga też
potwierdza niepodważalnie - czyli dostarcza nam
pewności w najważniejszej dla każdego z nas
sprawie. Dlatego moim zdaniem naprawdę warto
było poznać niniejszą "część #D" tej strony,
poczym pamiętać ów dowód i wdrażać w swym
życiu wszystko do czego on nas zobowiązuje w
każdej chwili pozostałej części naszego życia.
#D5.
Wyzwanie dla młodych naukowców: skończ z
wiodącym do upadku ludzkości zaprzeczaniem
prawdzie tylko ponieważ prawda jest komuś
niewygodna, a spróbuj czy potrafisz formalnie
udowodnić prawdę tezy "bez istnienia Boga NIE istniałoby
też życie", zamiast jak to czynią inni naukowcy obciążać
swą duszę śmiertelnym grzechem wmawiania ludzkości
kłamstwa zaprzeczającego istnieniu Boga - tj. że
jakoby życie powstało dzięki "naturalnej ewolucji"
mającej miejsce w "świecie nieożywionej materii":
Gdybym nadal pamiętał swe wykłady z logiki
matematycznej z 2007 roku na uniwersytecie
Ajou w Korei, wówczas już udowodniłbym też
formalnie omawiną tu pierwszą tezę "Teorii
Życia z 2020 roku". Jednak obecne przypominanie
sobie wiedzy z tej raczej trudnej do długoterminowego
pamiętania dyscypliny "zjadłoby mi" zbyt wiele
cennego czasu jaki dla mnie niestety jest już
deficytowym luksusem. Dlatego niniejszym
rzucam wyzwanie młodym naukowcom -
wykaż się iż potrafisz być obiektywny, twórczy
i aktywnie popierający prawdę: udowodnij
formalnie prawdę omawianej tu tezy! Wszakże
na tej stronie ja już podpowiedziałem ci to co
najważniejszego powinieneś wiedzieć dla podjęcia
przeprowadzania takiego formalnego dowodu,
mianowicie że: czysto
hardwarowym obiektom lub maszynom uformowanym
wyłącznie z nieożywionej materii o cechach defniowanych
przez dzisiejszą oficjalną naukę ateistyczną (tj. uprzednio
NIE zaopatrzonych w żadne "miękkie" programy/dusze
zapisane na jakimś nośniku informacji ani NIE
zawierających w sobie opisanych tu "Drobin Boga")
jest niemożliwe nadanie zdolności do "samouczenia
się" ponieważ zdolność ta wymaga aby nieustająco
modyfikować odrutowany w nich na stałe program
sterujący ich działaniem; bez zaś nadania im tej
zdolności do "samouczenia się" powstanie i
kontynuowanie życia jest niemożliwe.
Część #E:
Czym jest życie:
#E1.
Życie to ucieleśnienie "duszy" i
zawartej w niej samoświadomości:
Biblia stwierdza, że człowiek to "żyjąca dusza" -
po szczegóły patrz (e) z punktu #H3 tej strony.
Ponieważ zaś najważniejszą składową duszy
jest samoświadomość, w bardzo krótki
sposób życie można też rozumieć (ale NIE definiować)
jako ucieleśnienie czyjejś
samoświadomości. Problem jedynie
polega na tym, że do 2020 roku NIE wiedziliśmy
skąd się bierze "samoświadomość" i co jest jej
nośnikiem. Dopiero moje odkrycie po raz pierwszy
opublikowane w lipcu 2020 roku w punktach #K1
do #K2 ze strony o nazwie
god_istnieje.htm -
zaś dokumentujące iż żywe i samoświadome istoty
o wygladach mężczyzny i kobiety, jakie nazwałem
"Drobiny Boga" to
faktycznie znane mi od lat "drobiny przeciw-materii",
pozwoliło mi także odkryć, że nośnikiem
samoświadomości są owe inteligentne
"Drobiny Boga". Wszakże przed owym
odkryciem, wiedziałem jedynie o istnieniu
drobin inteligentnej przeciw-materii - wszakże
owo istnienie inteligentnej przeciw-materii
począwszy od 1985 roku opisuje
i dowodzi ludzkości moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
(zwana także
"Koncept Dipolarnej Grawitacji"),
jednak NIE wiedziałem wówczas jeszcze, że
drobiny przeciw-materii
są jednocześnie podobnymi do wyglądów mężczyzny
i kobiety "Drobinami Boga".
Oczywiście, niezależnie od powyższej krótkiej definicji
pojęcia "życie", życie można też definiować długą
i pełną definicją, jaką przytoczyłem i zinterpretowałem
szczegółowiej w końcowej części opisów z punktu
#A0 mojej strony internetowej o nazwie
god_proof_pl.htm.
Aby jednak NIE odrywać czytelnika od toku narracji z niniejszej
strony przytaczam tutaj tamtą pełną definicję pojęcia "życie". Oto ona:
'Życie istoty stworzonej
przez Boga jest to realizacja sekwencji rozkazów
składających się na samouczący się program jej
"duszy" -
który to program duszy jest nosicielem uprzednio
wypracowanej lub otrzymanej od jego stwórcy
cechy zwanej "samoświadomość", jaka to realizacja
powoduje rejestrowane w długoterminowej pamięci
(a stąd świadome odbierane) podróżowanie poprzez
czas (w przypadku ludzi - przez "nawracalny czas
softwarowy") danego inteligentnie zaprojektowanego
podwójnego systemu danej istoty złożonego z jej
samoświadomego i samouczącego się programu
"duszy" oraz z materialnej struktury jej "ciała" -
pełna symbioza obu składowych którego to
podwójnego systemu jest danej istocie niezbędna
do realizowania jej przechodzenia przez czas, stąd
który to system musi być unikalnie zaprojektowany
specjalnie dla tejże istoty, tak aby optymalnie spełniał
on wszelkie wymogi wielokanałowych sprzężeń
zwrotnych pomiędzy podprogramami jej "duszy"
(np. procedurami jej pamięci długoterminowej,
systemu zarządzania upływem czasu, itp.) oraz
materialnymi organami jej "ciała" (np. tkankami,
mózgiem, zmysłami, szkieletem, itp., lub tym
cokolwiek zastępuje owe organy), a stąd aby
ów podwójny system umożliwiał tej istocie
wypełnianie wszelkich funkcji życiowych
nałożonych na nią przez jej stwórcę.'
Część #F:
Jakie przesłanki dokumentują pochodzenie
zarodków samoświadomości wpisanych w
Drobiny Boga?
#F1.
O czym poświadcza fakt, że zarodek "samoświadomości", duszy,
osobowości, wiedzy i innych jakości softwarowych niezbędnych
do życia, NIE jest wykształtowana w tym samym stopniu
w każdej "Drobinie Boga":
Jeśli analizuje się dostępne nam informacje na
temat "drobin przeciw-materii" (tj. "Drobin Boga"),
wówczas zaczyna być oczywistym iż NIE we wszystkich
z nich wzrost poziomu inteligencji, wiedzy, doświadczeń,
osobowości, itp., był jednakowy. Faktycznie to poziom
ten był ogromnie zróżnicowany - zaczynając od niemal
zerowego w drobinach jakie obecnie zostały zaprogramowane
do pełnienia funkcji "wirów przeciw-materii", z których
stworzone są cząstki elementarne, atomy i pierwiastki
chemiczne, a kończąc na poziomie jaki osiągnęła drobina
obecnie służąca Bogu w funkcji Archanioła Michała (patrz
werset 12:7 z "Apokalipsy św. Jana" o wojnie w niebie)
czy pierwsza bliźniacza drobina będąca zarodkiem
oprogramowania naszego Boga. Ponieważ jednak
wszystkie one mając taką samą budowę swych
przeciw-materialnych ciałek były przez taką samą
długość czasu (tj. przez połowę wieczności) poddawane
takiemu samemu lub bardzo podobnemu działaniu
"chaosu"
możnaby się spodziewać, że wszystko powinno być u
nich zaawansowane na podobnym poziomie.
To istnienie różnic w zaawansowaniu wszystkiego
co składa się na software owych "drobin przeciw-materii"
sugeruje, iż każda z nich miała odmienny punkt
początkowy przyrostu ich intelektu. Innymi słowy,
NIE były one od początku wyposażone w swoje
zarodki samoświadomości czy inne oprogramowanie,
a zaczęły stopniowo zmierzać do ich wygenerowania
począwszy od jakiegoś ogromnie rzadko mającego
miejsce w przeciw-świecie przypadkowego zdarzenia -
np. zderzenia się ze sobą albo kilku drobin naraz,
albo tylko dwóch drobin ale w ściśle określony
sposób (np. ich najwyższymi głowami). Ponieważ
takie zdarzenie następowałoby zupełnie przypadkowo,
w zupełnie odmiennych obszarach przeciw-świata,
zaś jego efekty obejmowałyby tylko niektóre drobiny
przeciw-materii, jego przypadkowe zaistnienia tłumaczyłyby
skąd się wzięły różnice w intelektach poszczególnych
z owych drobin. Ponadto potwierdza, że wszelkie cechy
softwarowe owych drobin są samo-wyewoluowane, a
NIE już istniejące przez całą dotychczasową wieczność.
Kontynuację dowodowego podpierania swej dedukcji
jaki prowadzi do powyższego wniosku, podejmę
ponownie kiedy uporam się z wykonaniem opisów
najważniejszych części niniejszej strony i prezentowanej
w niej Teorii Życia z 2020 roku.
Część #G:
Samoświadomość a osobowość i dusza danego żyjątka:
#G1.
Tylko posiadanie samoświadomości i prowadzenie
życia pozwala na gromadzenie doświadczeń życiowych -
esencja zaś tych doświadczeń nabiera formę osobowości:
Punkt nadal oczekuje spisania jego treści.
#G2.
Jaki jest związek duszy z samoświadomością:
Zarodek "samoświadomości" stanowi jeden z licznych
fragmentów złożonego oprogramowania rezydującego
w pamięci "Drobiny Boga" przyporządkowanej każdej
istocie żyjącej, jakie to oprogramowanie w części
uformowało się naturalnie w tej drobinie (tak właśnie
jak zarodki "samoświadomości") w efekcie nieskończenie
długiego doświadczania zdarzeń mających miejsce w
"chaosie",
w części zaś inteligentnie i celowo zostało zaprogramowane
przez Boga - tak jak Bóg uczynił to z oprogramowaniem
zarządzającym upływem "nawracalnego czasu softwarowego"
i sterującym drogą przez czas danej istoty żyjącej (opisywanym
np. w punkcie #A1 z mojej strony o nazwie
evolution_pl.htm)
czy uczynił to z oprogramowaniem tlumaczącym
nasze myśli na język DLT i vice versa, zaś opisywanym
np. w punkcie #F11 z mojej strony o nazwie
soul_proof_pl.htm.
W Biblii i przez religie oprogramowanie to jest opisywane nazwą
dusza.
Najbardziej istotne składowe owego oprogramowania
są opisane na mojej stronie internetowej o nazwie
soul_proof_pl.htm.
Część #H:
Poznajmy więc esencję mojej "Teorii Życia z 2020 roku":
Motto tej części #H:
"Im mniej wiemy o Bogu i życiu, lub im bardziej
to co sądzimy iż już wiemy zamiast na rzetelnej
prawdzie potwierdzanej przez zalecanych Biblią
'3 świadków' bazuje jedynie na ludzko błędnych
czyichś interpretacjach lub na ignoranckich wierzeniach,
tym bardziej wówczas łamiemy boskie przykazania
i wymogi wystawiając tym siebie na kary wymierzane
karmą,
Prawem Bumerangu,
i sądem samego Boga zapowiedzianym w Biblii."
(Uzasadnienie dlaczego w interesie własnego dobra
każdego z nas leży aby zamiast wierzenia w interpretacje
"odrzucających wiedzę" kapłanów - patrz wersety 4:4-9
z biblijnej "Księgi Ozeasza", swoje poznawanie Boga
i Jego wymagań dla naszego życia raczej budować
poprzez studiowanie wyników rzetelnych badań Boga
jakich zgodność z prawdą jest nieustająco i jednogłośnie
potwierdzana opisywanymi tu aż trzema niezależnymi
"świadkami", tj.: (a) logiczną dedukcją teoretyczną
albo naukową teorią bazującą na faktach, (b) esencją
wersetów Biblii też potwierdzających prawdę wyników
tych badań, oraz (c) zgodnością tych wyników z
manifestacjami otaczającej nas rzeczywistości.)
#H1.
"Teoria Życia z 2020 roku" jako specjalizująca
się w wyjaśnianiu tajemnic życia podskładowa
mojej naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku":
Opisywaną w niniejszej "części #H" moją
nową "Teorię Życia z 2020 roku"
można zdefiniować jako fragment naukowej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku
wydzielony z niej w celu szczegółowego
i zgodnego z dzisiejszą terminologią wyjaśniania
mechanizmów i tajemnic rządzących zjawiskiem
życia. Innymi słowy, do chwili obecnej najróżniejsze
wycinki zjawiska życia wyrywkowo i fragmentarycznie
opisywane były przez cały szereg źródeł z odrębnych
obszarów ludzkiej wiedzy. Przykładowo, opisywały je
najróżniejsze mitologie - najszerzej zaś np. mitologie
starożytnej Grecji i
przedchrześcijańskiej religii NZ Maorysów,
praktycznie wszystkie religie, a ponadto filozofie,
wiedza ludowa, okult, nauki biologiczne, a nawet
najnowsze odkrycia nauk medycznych - które przypadkowo
ujawniły zupełnie zaprzeczające ich ateistycznej filozofii
zjawisko "doświadczeń przed-śmiertnych"
w literaturze opisywanych pod nazwą
"NDE" (od near-death experience),
a także ujawniły równie zaprzeczający naukom medycznym
"błysk śmierci" opisy jakiego polecam poniżej w
(e) z punktu #H3. Poznając ową ogromną różnorodność
źródeł referujących do fragmentów zjawiska życia,
dotychczas miało się wrażenie, że NIE istnieje
logiczny związek pomiędzy nimi, a stąd że
prawdopodobnie większość z nich jest błędna
a tylko jedno z nich (niestety, NIE było wiadomo
które) wyraża sobą prawdę. Jednak w 2020
roku moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku"
doprowadziła do odkrycia w prastarej żydowskiej księdze
kabały opisów męskich i żeńskich "Drobin Boga" -
jakie omawiam szerzej w punktach #K1 i #K2 ze strony o nazwie
god_istnieje.htm.
Okazało sie wówczas, że te Drobiny Boga to wiecznie
żyjące maleńkie nieśmiertelne istotki, która mają
swą samoświadomość, osobowość, ambicje, a także
zdolność do przyjmowania form ludzi lub innych
żyjących stworzeń (patrz (g) z punktu #H3 poniżej).
Stąd stworzyły one prekursorów "bogów" dla religii
starożytnej Grecji i Indii. Ich istnienie i możliwości
dostarczyły nam istotnego "klucza" jaki
pozwala stopniowo rozwikłać wszelkie sekrety "życia".
Odkrycie to, uzupełnione jeszcze jedną ogromnie
istotną informacją (o zarządzającej pozycji programu
Boga w 12-stym "mózgu" owych Drobin Boga) dostarczoną nam przez
przed-chrześcijańską religię NZ Maorysów o "Io" nadrzędnym Bogu,
nagle poskładało w jedną logiczną całość
wszystkie tamte uprzednio znane ludzkości
fragmenty wiedzy o zjawisku "życia". Okazało się
wówczas, że istnieje kompleksowy mechanizm
życia, poszczególne elementy którego poprawnie
opisują praktycznie wszystkie wymienione powyżej
źródła. Tyle, że każdy z tych fragmentów opisuje
jedynie mały wycinek złożonego mechanizmu życia,
używając w tym celu odmiennej i z reguły dzisiaj
już źle rozumianej terminologii oraz
rozpatrując go coraz to z innego punktu widzenia.
(Jako przykład rozważ pojęcie "Słowo" z
wersetów 1:1-5 "Ew. w/g św. Jana" w Biblii - jakie
głównie przenosi dzisiejsze znaczenia "program"
i "informacja", jednak jakie np. kapłani, religie i wielu
ludzi nadal błędnie interpretują np. pojęciem "mowa",
albo rozważ biblijne znaczenie nazwy "Duch Święty"
oznaczające "żywy program Boga" która jednak często
jest wyjaśniana jako niematerialny płomień.) Objaśniając
to na porównawczym przykładzie, dotychczas znane nam
źródła opisywały życie w sposób jaki dawałoby się porównać
do różnych rodziców, którzy aby wyjaśnić swym
pociechom jak działa np. "silnik spalinowy"
pokazują im jakiś fragment owego silnika jaki aktualnie
wpadł im w ręce, np. jedni pokazują tłok, inni wał
korbowy, jeszcze inni świecę zapłonową czy gaźnik,
poczym na bazie pokazanej części starają się wyjaśnić
używanym przez siebie niefachowym i często bardzo
staroświeckim językiem jak działa cały taki silnik.
Oczywiście, pociechy te nadal NIE będą miały
przysłowiowego "zielonego pojęcia" jak ów silnik
działa aż do czasu kiedy na jakimś filmie nagle
zobaczą pracujący model całego takiego silnika wykonany
np. z przeźroczystego materiału - patrz angielskojęzyczne wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=_QXH5MaoKEE
lub oglądnij wyłącznie ilustratywną animację działania takiego silnika z
https://www.youtube.com/watch?v=BXQ27pU3_7E.
W owym pracującym silniku bowiem ze zdumieniem
rozpoznają wówczas części jakie im uprzednio pokazywał
rodzic, poczym uświadomią sobie, że wraz z innymi
częściami o jakich też kiedyś usłyszeli, wszystko to
razem tworzy doskonale zesynchronizowany jeden
złożenie działający mechanizm, pełna wersja jakiego
na dodatek do już poznanych przez nich części
mechanicznych, zawiera także wymagającą zupełnie
odmiennego poznawania część elektroniczną (tj.
komputerowe "hardware" sterujące tym silnikiem)
oraz część "softwarową" czyli programy
optymalizujące jego działanie. Powyższa analogia
poznawania pracy nowoczesnego "silnika spalinowego"
doskonale ilustruje jak wspomniane wcześniej źródła
wiedzy o zjawisku życia, nagle wszystkie razem omawiana
tu "Teoria Życia z 2020 roku" tłumaczy na dzisiaj
używaną terminologię i ukazuje jako doskonale
współpracujące ze sobą fragmenty jednego ogromnie
kompleksowo działającego mechanizmu życia.
Najłatwiej jest zrozumieć szczegółowo wyjaśnianą
w niniejszej "części #H" moją nową "Teorię Życia
z 2020 roku", jeśli rozpatruje się ją jako wydzielony
w celu wyspecjalizowania się w wyjaśnianiu tajemnic
i mechanizmów życia fragment naukowej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku",
w którym szczególnie silny nacisk jest kładziony na
uwypuklane w punkcie #A0 z mojej strony o nazwie
god_proof_pl.htm
unikanie ogólnikowych, wieloznacznych i nieprecyzyjnych
sformułowań, a możliwie najszczegółowsze i najkonkretniejsze
definiowanie dzisiaj używaną terminologią o dużej
jednoznaczności jej rozumienia, a także wyjaśnianie
i dokumentowanie: "co", "konkretnie z czego", "jak", "w jaki
sposób", "dokładnie dlaczego", "jaki materiał dowodowy
(tj. "świadkowie") potwierdza iż jest to prawdą na jakiej
można polegać", itp. Stąd przykładowo nazwy i definicje
podstawowych pojęć "Teorii Życia z 2020 roku"
pozostają te same jakie wypracowała moja "Teoria
Wszystkiego z 1985 roku". Także metody badawcze
używane przez obie te teorie są dokładnie te same.
Główna różnica pomiędzy nimi sprowadza się więc
do poziomu wyspecjalizowania - tj. "Teoria Życia z
2020 roku" specjalizuje się jedynie w poszukiwaniu
prawdy tego co dotyczy zjawiska życia jako dotychczas
najbardziej tajemniczego procesu, którego naukowo
NIE daje się zbadać ani wyjaśnić ateistycznymi
narzędziami i metodami będącymi w dyspozycji
starej, monopolistycznej "oficjalnej nauki ateistycznej".
Natomiast "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" zajmuje
się wyjaśnianiem praktycznie wszystkiego o czym
ktoś posiada jakieś dotychczas niewyjaśnione pytanie
lub wątpliwość. Ponadto "Teoria Życia z 2020 roku"
kładzie szczególnie silny nacisk na praktyczne wdrażanie
w jej opisach wcześniej wypracowanych podczas
bliskiego już połowy stulecia używania mojej "Teorii
Wszystkiego z 1985 roku" owych doskonale już
dopracowanych narzędzi badawczych, zasad postępowania
i fundamentów filozoficznych, jakie pozwalają NIE tylko
aby coś było stwierdzane, ale także pozwalają naukowo
niepodważalnie potwierdzać iż to coś stwierdzane jest
absolutna prawdą na jakiej można i powinno się polegać.
Te wysoko wyspecjalizowane zasady postępowania i
narzędzia badawcze, jakie wypracowała i używa dopiero
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku", zaś szczególny nacisk
na jak najefektywniejsze korzystanie z jakich przykłada
opisywana tutaj "Teoria Życia z 2020 roku" obejmują dla przykładu:
(1) Najbardziej wczesne jak to możliwe upewnianie
się co do prawdy każdego swego ustalenia poprzez
przymierzanie treści wyprowadzanych przez siebie stwierdzeń
do owych "trzech świadków" - potrzebę znajdowania
potwierdzeń których to "3 świadków" wyjaśniłem szerzej
w punkcie #I2 swej strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm,
zaś w niniejszej "części #H" tej strony przypominam ją
ponownie przy ujawnianiu niemal każdego nowego ustalenia.
Aby więc NIE pozostawić tu czytelnika bez pokazania
na czym polega owo znajdowanie i dokumentowanie tych
"3 świadków" potwierdzających poprawność i niezawodność
wyników wyprowadzanych z opisywanej tu "Teorii Życia z
2020 roku", krótko wyjaśnię o co w nich chodzi oraz przytoczę
prosty ich przykład. I tak, w punkcie #C5 swej strony internetowej o nazwie
biblia.htm
cytuję i interpretuję wersety Biblii które nakazują
aby dla potwierdzenia prawdy w każdej sprawie
opierać się na poświadczeniach więcej niż jednego
świadka (najlepiej zaś "trzech świadków").
Z kolei w punkcie #I2 swej strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htmna bazie mojego dotychczasowego doświadczenia
badawczego zwracam uwagę czytelnika, że jeśli zamierza
się upewnić co do absolutnej prawdy jakiegoś niepotwierdzonego
uprzednio istotnego ustalenia logicznie wyprowadzonego
z jakichkolwiek dedukcji teoretycznych czy naukowej
teorii, wówczas potwierdzenie
tej prawdy powinni mu zgodnie i jednogłośnie ujawniać co
najmniej następujący "trzej świadkowie", tj.:
(1a) Wynik dokonanego logicznie poprawnym
łańcuchem przyczynowo-skutkowym wyprowadzenia
tego ustalenia z danej dedukcji teoretycznej czy teorii.
Przykładowo, omawiana tu Teoria Życia z 2020 roku
pozwoliła mi na wyprowadzenie ustalenia, że u wszystkich
istot oddychających powietrzem, życie zaczyna się w
momencie łapania pierwszego oddechu, czyli zwykle
tuż przed chwilą przerwania lub ucięcia pępowiny,
bowiem to w owym momencie w istoty te "wtchnięta"
zostaje "Drobina Boga" zawierająca ich "duszę" - tak
jak w zakodowany sposób informuje nas o tym użycie
w Biblii słów "wtchnięcie duszy", zaś jak dokładniej
wyjaśniem to w (e) z punktu #H3 poniżej.
(1b) Poprawna interpretacja zaszyfrowanego w
konkretnie wskazanych, zacytowanych i zinterpretowanych
wersetach Biblii potwierdzenia esencji tego samego ustalenia
(tj. w wersetach dla jakich wskaże się konkretne numery
wersetów i nazwy ksiąg w Biblii z jakich one pochodzą).
Jak bowiem gromadzone od 1985 roku potwierdzenia
wersetami Biblii esencji praktycznie każdego z moich
istotnych odkryć naukowych pozwoliły mi odkryć
i nabyć o tym pewności dopiero w 2020 roku
podczas przeredagowywania wyżej wskazywanego
punktu #I2 ze swej strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm,
esencja praktycznie każdego
istotnego dla całej ludzkości przyszłego odkrycia, od około
2 tysięcy lat jest już zakodowana w wersetach Biblii.
Przykładowo, już od początku istnienia Biblii używanie
w niej słów "wtchnięcie duszy" kryje mądrze
zaszyfrowaną powyższą informację, że "wtchnięcie"
duszy w ciało następuje w momencie łapania pierwszego
oddechu, czyli zwykle tuż przed przerwaniem pępowiny -
tyle że "odrzucający wiedzę" kapłani (patrz wersety 4:4-9
z biblijnej "Księgi Ozeasza") albo cały ten czas ją przeaczali,
albo też umyślnie ignorowali. Podobnie wersety Biblii
wyrażają sobą esencję praktycznie każdej innej istotnej
lecz nadal nieznanej ludziom prawdy. Np. aż do czasów
drugiej wojny światowej ludzkość nic NIE wiedziała
o komputerach, tymczasem już od około 2000 lat
wersety Biblii zawierały zakodowane informacje jakie
implikowały, że ludzkość zbuduje komputery na jakie
będzie się składało ich (I) hardware czyli ciała
oraz ich (II) software czyli programy w Biblii
zwane "Słowo", oraz że (III) komputerowe software NIE
może zaistnieć bez uprzedniego bycia zapisanym na jakimś
"nośniku informacji" o hardwarowej naturze -
z której to prawdy do dzisiaj wielu ludzi ciągle NIE zdaje
sobie sprawy. Esencję tej prawdy wyraża werset 2:7 z
biblijnej "Księgi Rodzaju" omawiany poniżej w (e) z punktu
#H3 tej strony. Podobnie zasadę działania "Wehikułów
Czasu" dopiero ja odkryłem po stworzeniu swej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku", jednak wersety
20:1-11 z biblijnej "Drugiej Księgi Królewskiej"
potwierdzają jej prawdę już od 2000 lat - po moją
interpretację tych wersetów patrz punkty #B4 i
#D5 do #D5.2 ze strony internetowej o nazwie
"immortality_pl.htm".
Jednak esencja tych prawd dotyczących przyszłości w
Biblii jest celowo, szczególnie mądrze, oraz w niepozorny
sposób zakodowana, aby tym jej zaszyfrowaniem
uniemożliwić wszelkiej maści leniuchom, nierobom,
nieukom, niedowiarkom, karierowiczom, itp., bezwysiłkowe
odgadywanie esencji istotnych przyszłych odkryć
i uzurpowanie dla siebie autorstwa ich dokonania.
Stąd aby zrozumieć co takie mądrze zakodowane
esencje przyszłych odkryć i wynalazków naprawdę
sobą wyrażają, najpierw trzeba je pracowicie
samemu poodkrywać, a dopiero potem daje
się znaleźć ich potwierdzenia w Biblii. Z powodu
istnienia więc w Biblii tego mądrego zakodowania,
każde istotne teoretyczne
odkrycie lub teoria, które jednak NIE wskazuje jeszcze
wersetu Biblii w jakim jego esencja jest zakodowana,
faktycznie albo ukrywa w sobie jakiś poważny błąd i
jest zwykłym kłamstwem, albo też jest nadal
niedopracowane dowodowo - stąd
w obu tych przypadkach NIE warto brać go poważnie
i ryzykować swą duszę jego zaakceptowaniem jako prawdy.
(Jeśli czytelnik zechce przekonać się jak umiejętnie i mądrze
przyszłe istotne dla ludzkości odkrycia są zakodowane
w Biblii, proponuję mu przeglądnąć owe punkty #B4 i #D5
do #D5.2 a także #B4.1 z mojej strony internetowej
immortality_pl.htm,
w których zinterpretowałem i wyjaśniłem wersety Biblii
20:1-11 z "Drugiej Księgi Królewskiej" - potem powtórnie
potwierdzone przez 38:1-8 z "Księgi Izajasza", a także
33:25-30 z "Księgi Hioba", które potwierdzają odkrytą
dopiero przeze mnie i opisaną na tamtej stronie ogromnie
istotną dla przyszłej ludzkości zasadę działania najprostszych
do zbudowania "Wehikułów Czasu" polegającą na przesuwaniu
punktu rezonansowego w ludzkim DNA: owe Wehikuły
Czasu umożliwią nieskończone wydłużanie życia poprzez
powtarzalne cofanie się do lat młodości po każdym osiągnięciu
wieku starczego - tyle, że ten sposob na życie wieczyste ciągle
w obecnych ciałach z materii będzie działał i uczyni ludzi
szczęśliwymi tylko jeśli najpierw wdrożą oni mój "ustrój
nirwany" podsumowany w punkcie #C7 strony o nazwie
nirvana_pl.htm.)
(1c) Potwierdzenie tego ustalenia empirycznym
materiałem dowodowym w pełni udokumentowanym
poprawnymi interpretacjami zjawisk zamanifestowanych i
zarejestrowanych w otaczającej nas rzeczywistości.
Przykładem jaki potwierdza, iż "wtchnięcie" duszy do ciała
z materii polega na "wtchnięciu" całej przeciw-materialnej
Drobiny Boga, jest powyżej wzmiankowane
"NDE" (near-death experience)
(tj. zjawisko "doświadczeń przed-śmiertnych") jakich
ogromna już dokumentacja dostępna jest w literaturze i w internecie.
Zjawisko NDE wykazuje bowiem cechy jakie mogą zaistnieć tylko
w przypadku kiedy dusza istoty z materii cały czas rezyduje w
przeciw-materialnej Drobinie Boga przydzielonej tej istocie do
współżycia w symbiozie.
Jak praktycznie wygląda udokumentowanie istnienia
owych "3 świadków" dla określonych ustaleń wyprowadzonych
z mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" najlepiej
wyjaśniają to przykłady udokumentowań owych "3
świadków", które omawiam w tamtym punkcie #I2
z mojej strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm.
W przypadku opisywanej tutaj "Teorii Życia z 2020 roku"
ich zidentyfikowanie i pisemne (a jeśli się da to także
fotograficzne i/lub filmowe) udokumentowanie pozwala
na niepodważalne udowadnianie iż podparte owymi
"trzema świadkami" stwierdzenia tejże teorii wyrażają
sobą absolutną prawdę na jakiej można i warto polegać
oraz jaka w przyszłości może zostać naukowo niepodważalnie
dowiedziona formalnym dowodem naukowym.
(2) Pozytywne tłumaczenie dawnych nazw
występujących w wersetach Biblii w celu użycia tych
nazw zgodnego z intencją zawartą w ich znaczeniu .
Owe tłumaczenia bibilinych nazw, na jakie w swej części
dokumentującej "3 świadków" dana teoria się powołuje,
mają służyć zastępowaniu dziś już niezrozumiałej albo
niejednoznacznej dawnej terminologii z Biblii przez
albo powszechnie i jednoznacznie rozumiane lub ściśle
zdefiniowane nazwy z dzisiejszego powszechnego języka
albo też na nowe nazwy jakie ja powprowadzałem dla
nowoodkrytych przez siebie ustaleń naukowej "Teorii
Wszystkiego z 1985 roku". Ponadto, dla klarowności
zawsze przy pierwszych użyciach tłumaczeń biblijnych
nazw powinno się przytaczać nazwy oryginalne użyte
w Biblii tuż po tłumaczeniach tych nazw użytych
w danym opracowaniu - tak aby tłumaczenia
wyjaśniały co na dzisiejszym poziomie naszej
cywilizacji nazwy te oznaczają, zaś podane obok
nich biblijne nazwy aby wskazywały jakie słowa
z Biblii nazwy te zastępują w opisach danej teorii.
Warto przy tym odnotować, że faktyczną intencję
znaczenia zawartą w jakiejś starej biblijnej nazwie,
znacznie dokładniej niż poprzez stosowane przez
dzisiejszych kapłanów analizy pradawnego znaczania
danej nazwy, daje się określić poprzez analizy
wypadkowego znaczenia wszystkich użyć tej
nazwy w Biblii, poczym porównanie wynikającego
z tej analizy wypadkowego znaczenia z dzisiaj
używanym językiem. Pamiętać bowiem trzeba,
że w pradawnych czasach ludzka wiedza i język
używały stare i nieprecyzyjne słowa, zaś aby
dzisiejszy poziom cywilizacji mogł poprawnie
działać słowa muszą nabierać coraz precyzyjniej
i jednoznaczniej zdefiniowanego znaczenia. Stąd
tylko analizowanie dawnych języków wcale NIE
pozwala na uprecyzyjnionie zrozumienie dawnych
biblijnych pojęć, a konieczne jest też użycie
najnowszych teorii i odkryć jakie pojęcia te
wyjaśniają znacznie lepiej niż Biblia, poczym
znalezienie dzisiejszych odpowiedników dla nazwania tak wyjaśnionych
znaczeń. Oto przykłady zgodnego ze znaczeniem tłumaczenia dawnych
nazw z Biblii. Pierwszy to "Drobina Boga" (w Biblii nazywana "Aniołem") -
tak jak opisałem to poniżej w (g) z punktu #H3. Inny to "żyjący
program Boga" zamiast starej i nieściśle rozumianej biblijnej nazwy
"Słowo" (tj. zamiast "słowo" w znaczeniu: informacja, algorytm,
program). Oto zaś przykład pozytywnej nazwy: "Drobina Boga"
zamiast ateistycznej i stąd nieodpowiedniej dla wiązania jej z Bogiem nazwy
"cząstka boga".
(3) Uwzględnianie natury Boga jako unikalnego
"intelektu grupowego" w wyjaśnieniach potwierdzeń cytatami
Biblii esencji danej teoretycznej dedukcji lub teorii - tj. w
potwierdzeniach "świadkiem" z (1b) powyżej: tak
jak szerzej tę grupową naturę Boga opisałem w (a) z
punktu #H3. Chodzi bowiem o to, że z uwagi iż "Drobiny
Boga" są składowymi wszystkiego, każda grupa ludzi,
stworzeń czy obiektów jest poprzez owe Drobiny Boga
powiązana ze sobą w jeden większy tzw. "intelekt grupowy".
Wszystkich zaś członków takiego "intelektu grupowego"
zawsze wiąże ze sobą współnota motywacji, interesów,
celów, intencji, metod działania, odnoszenia się do innych,
przyjacielskości, grupowej odpowiedzialności przed Bogiem
za to co jako grupa wyczynia - patrz #F2 ze strony o nazwie
karma_pl.htm,
itp. (Odnotuj, że pojęcie ludzkiego "intelektu grupowego"
wyjaśniłem szerzej w punktach #E2 i #A2.8 ze swej strony o nazwie
totalizm_pl.htm.)
Bóg jednak jest bardziej unikalnym "intelektem grupowym" niż
wszelkie inne takie intelekty grupowe z jakimi ludzie mają do
czynienia. Powodem unikalności intelektu grupowego Boga
jest, że niezależnie od wspólnoty motywacji i innych czynników
wiążących ze sobą wszystkie "intelekty grupowe", owe nieśmiertelne
"Drobiny Boga" formujące intelekt grupowy Boga są ze sobą
nawzajem powiązane wspólnym
dla nich wszystkich jednym ogromnym "żywym programem Boga"
zawartym u nich wszystkich w najwyższym i najbardziej nadrzędnym,
dwunastym "mózgu" każdej Drobiny Boga. W
istotnych dla Boga sprawach, ów wspólny program Boga jest
więc w stanie zmieniać na zgodne z intencjami Boga zamiary i
działania jakie inne "mózgi" z danej Drobiny Boga będą miały
w tychże sprawach - tak jak podkreśliłem to w (i) z punktu #H3
tej strony podczas omawiania "Upadłych Aniołów" zaś do jakiej
to zmiany referuje zwrot "i NIE wódź nas na pokuszenie"
z modlitwy "Ojcze nasz ..." zawartej w wersetach 6:9-13
z biblijnej "Ew. w/g św. Mateusza".
(4) Definiowanie każdego wprowadzanego przez
daną teoretyczną dedukcję lub teorię pojęcia jakie NIE
jest jeszcze częścią powszechnie używanego języka, ani jakie
NIE zostało zdefiniowane we wskazywanym przy miejscu jego
użycia innym opracowaniu autora tej dedukcji lub teorii.
(5) Historyczne dokumentowanie przebiegu dopracowywania
danej teoretycznej dedukcji lub teorii. Jak bowiem się okazuje,
żadna stwierdzająca prawdę i potwierdzona wskazywanymi w (1)
powyżej "świadkami" teoria czy teoretyczna dedukcja NIE daje
dopracowanych do końca i pełnych wyników już od samego początku,
a trzeba ją pracowicie rozwijać i udoskonalać przez wiele lat. (Tym
właśnie te zgodne z prawdą teorie różnią się od zwodniczych teoryjek
bazujących na kłamstwie, których po wstępnym opracowaniu NIE
wolno już zmieniać ani udoskonalać, bowiem ujawniłoby to zawarte
w nich kłamstwa.) Dla osoby takiej jak ja, znaczy dla profesora
inżynierii mechanicznej a równolegle także profesora oprogramowania
komputerów zarówno z zawodu, wykształcenia, praktyki jak i
twórczej działalności wynalazczej, praca nad rozwojem nowej
teorii przypomina prace nad prototypami nowych maszyn oraz
nowego oprogramowania. Ich bowiem pierwsze wykonane prototypy
zawsze zawierają mnóstwo niedoskonałości i nieprzyjaznych zachowań
wobec użytkowników, a stąd trzeba je latami dopracowywać i udoskonalać.
Stąd aby być "fair" dla czytelników danej teorii, moralnym obowązkiem
jej twórcy jaki ja zawsze staram się wypełniać, jest informowanie o
historii tego co się czyni, tj. o datach, o esencji zmian i udoskonaleń
jakie w określonych datach się powprowadzało, o celach jakie nimi
zamierza się osiągać lub już się osiągnęło, itd., itp.
#H2.
Wyjaśnijmy sobie dokładniej co stwierdza
opisywana tutaj "Teoria Życia z 2020 roku":
Opisywana tu "Teoria Życia z 2020 roku" stwierdza,
że samo zesyntezowanie "hardwarowej" składowej istoty
wykonanej z "materii" naszego świata fizycznego dla
bycia użytkowaną przez dowolną istotę jaka wymaga
ożywienia, czyli stworzenie "ciała" tej istoty, wcale
NIE wystarcza aby istota ta doświadczyła "życia" -
ponieważ do zaistnienia życia głównie są konieczne
rozliczne "softwarowe" składowe tej istoty, takie jak
jej zarodki "samoświadomości" i osobowości,
początkowa wiedza (np. jak się pożywiać czy oddychać),
umiejętność uczenia się, softwarowa obsługa działania
zmysłów, a także cały szereg innych wstępnych
procedur softwarowych niezbędnych do życia,
zawarty w całym zbiorze wysoce specjalistycznego
oprogramowania jakie w Biblii opisywane jest
pod nazwą "dusza" a jakiego podstawowe
składowe opisała już moja "Teoria Wszystkiego
z 1985 roku". Wszystkie zaś te absolutnie niezbędne
do życia "softwarowe" składowe, samo-wyewoluowały
się w miniaturowych, nieśmiertelnych i już żyjących przez
około połowę wieczności istotkach z przeciw-materii zwanych
"Drobiny Boga" - moje odkrycie istnienia których
opisałem szeroko w punktach #K1 i #K2 swej strony internetowej o nazwie
god_istnieje.htm.
Niestety, samo-wyewoluowanie się owego
specjalistycznego oprogramowania "duszy"
w hardwarowo-inteligentnych "Drobinach Boga"
o maleńkich przeciw-materialnych ciałach opisywanych
dokładniej w tamtych punktach #K1 i #K2 strony
god_istnieje.htm
zajęło długość okresu czasu jaka obecnie jest
niemożliwa do przeżycia i doświadczenia przez
istoty żywe o ciałach z materii. Intuicja mi
podpowiada, że prawdopodobnie owo
samo-ewoluowanie się trwało w nich około
połowy nieskończoności - co wyjaśniam
szerzej w "części #C" niniejszej strony. Dlatego
zamiast usiłować oprogramowanie to generować
lub ewoluować u istot żyjących o ciałach z materii,
Bóg przyspiesza jego nabycie przez te istoty z
materii poprzez "wtchnięcie" do każdej
nowo rodzącej się takiej istoty całej "Drobiny Boga"
już posiadającej owo oprogramowanie "duszy" w
swym przeciw-materialnym ciele, jaka "duszę tę
udostępnia owej istocie z materii na zasadach
obopólnie korzystnej "symbiozy". Po owym zaś
"wtchnięciu", przeciw-materialna Drobina Boga
zaczyna dzielić z daną istotą z materii zawarte
w niej programy "duszy" (tj. swój "zarodek
samoświadomości", swą pamięć, itd.), dzięki której
to ich symbiozie, obie strony odnoszą liczne korzyści.
Wszakże dla istoty z materii drobina ta staje się
też wbudowanym w nią łącznikiem z Bogiem i
"Aniołami Stróżami", którzy za pośrednictwem organu
"sumienia" pomagają jej przejść bezpiecznie
i dla niej korzystnie w jej pełnej niebezpieczeństw drodze
przez życie. Jednocześnie dla "Drobiny Boga" przewodzona
przez nią istota z materii jest źródłem rozlicznych przeżyć
i doświadczeń jakie właściwiej kształtują jej osobowość
i rozwijają jej charakter, przyspieszają powiększanie
jej wiedzy i zbioru doświadczeń, itp. Stąd aby zrozumieć
czym jest "życie" i jak ono powstaje najpierw trzeba
być świadomym iż życie ma głównie "duchowy"
charakter inteligentnych i samouczących się procesów
zaistniałych w samoświadomym programie, jakie
to procesy zostały zainicjowane i nadal trwają w
przeciw-świecie w nieśmiertelnych "Drobinach Boga"
tam żyjących, zaś jakie dla wielu praktycznych powodów
(najważniejsze z których to powodów opiszę pod koniec
niniejszego punktu #H2) zostały także przeniesione do
istot z materii, w tym do ludzi, którym "Drobiny Boga"
udostępniają wykształtowane w sobie oprogramowanie
"duszy". Ponadto trzeba też poznać najważniejsze
"cechy" i możliwości przeciw-materialnych
Drobin Boga jakie naukowa "Teoria Wszystkiego z 1985
roku" już o nich ustaliła. Mianowicie trzeba poznać co
najmniej następujące informacje na temat owych
"Drobin Boga", jakie tutaj jedynie krótko zasygnalizuję
w wykazie ponumerowanym dużymi literami,
zaś dokładniejsze opisy jakich, obejmujące owych
wymaganych "3 świadków" potwierdzających ich
prawdę i zgodność z otaczającą nas rzeczywistością,
przytoczę w wykazie z punktu #H3 tej strony
ponumerowanym małymi literami odpowiadającymi
poniższym dużym literom oznaczeń podanego tutaj
wykazu. Oto owe informacje:
(A) Zaakceptujmy, że natura i działanie Boga reprezentują
tzw. "intelekt grupowy" - tj. intelekt, który faktycznie NIE jest
tylko jedną istotą, a całą grupą odmiennych istot przeciw-materialnych
ale zarządzanych tylko jednym nadrzędnym, żyjącym programem
Boga. Krótki opis co czyni z Boga taki "intelekt grupowy"
zawarłem w (a) z punktu #H3 poniżej na niniejszej stronie.
Czym zaś jest "intelekt grupowy" szerzej to wyjaśniam np.
w punktach #E2 i #A2.8 swej strony o nazwie
totalizm_pl.htm.
(B) Poznajmy czym jest "dusza" - patrz
(b) z punktu #H3 poniżej.
(C) Nauczmy się odróżniać opisywane w Biblii
pojęcie "dusza" od też użytego tam pojęcia "żyjąca dusza" -
patrz (c) z punktu #H3 poniżej.
(D) W chwili narodzin całe oprogramowanie "duszy"
wymagane do życia (tj. m.in. zarodek samoświadomości,
programy osobowości, dostęp do swej pamięci długoterminowej,
itp.) nowo-rodząca się istota otrzymuje dzięki "wtchnięciu"
do jej ciała już żyjącej "Drobiny Boga" jaka dzieli z tą istotą
własne oprogramowanie i zasoby pamięciowe. Dzielenie
to następuje na obopólnie korzystnych zasadach symbiozy.
(E) Moment wtchniecia "Drobiny Boga" zawierającej
"duszę" NIE może wyprzedzać pełnego uformowania ciała
jakie przyjmie tę duszę, stąd "dusza" jest "wtchnięta" w ciało
nowo-rodzącej się istoty oddychającej powietrzem dopiero w
czasie łapania pierwszego oddechu czyli zwykle tuż przed chwilą
przerwania lub ucięcia pępowiny - co jednak wcale
NIE przeszkadza "duszom" wiedzącym znacznie wcześniej
w jakie ciało będą "wtchnięte" w komunikowaniu się
podczas snu ze swymi przyszłymi matkami (szczególnie jeśli
dusze te odnotują, że ich przyszłe matki znalazły się w trudnej
sytuacji życiowej). Warto tu też odnotować, że jakakolwiek
wcześniejsza próba wtchnięcia "duszy" byłaby jak próba
zainstalowania software w komputerze jaki NIE został jeszcze
zbudowany, lub jak próba wysłania emaila zanim został on
napisany. Innymi słowy, nowe życie
zaczyna się dopiero od owego momentu złapania pierwszego
oddechu (czyli około czasu przerwania pępowiny), a NIE od
chwili zapłodnienia (jak to błędnie czyli wbrew
prawdzie potwierdzanej w wersetach Biblii, oraz pomimo od
dawna już upowszechnianych w moich publikacjach wyjaśnień
tego faktu, nadal wierzy wielu nieodpowiedzialnie z braku tej
wiedzy postępujących ludzi). Ów istotny moment zainicjowania
życia wyjaśniają i potwierdzają dowodami opisy w (e) z poniższego
punktu #H3. O owym początku życia w momencie złapania
pierwszego oddechu (czyli około chwili przerwania pępowiny),
punkt #C6 mojej strony
soul_proof_pl.htm
informuje już od 2011/2/1 - tyle, że absolutnej pewności
iż jest on wyznaczony niepodważalnie poprawnie nadaje
mu dopiero ponowne jego wyprowadzenie przez opisywaną
tutaj "Teorię Życia z 2020 roku" jaka niepodważalne
tym razem go podpiera wymaganymi potwierdzeniami
wskazywanych tą teorią "3 świadków".
(F) W chwili śmierci "Drobina Boga" zawierająca
oprogramowanie duszy (tj. zarodek samoświadomości, pamięć
całego życia tej istoty, itp.), po prostu ulatuje z ciała
i włącza się do ogromnej liczby innych miniaturowych
Drobin Boga wykonujących następne przydzielane im
przez Boga zadania.
(G) Wyjaśnienie zaszyfrowanego w Biblii konceptu
"Aniołów" stwierdza, że pod tą biblijną nazwą należy
rozumieć pojedyńcze "ucieleśnione" Drobiny Boga (tj.
drobiny przeciw-materii). Tyle, że aby móc rozszyfrować
prawdę o owych Aniołach, która to prawda aby NIE
dostarczać łatwych rozwiązań dla leniwców, nieuków,
nierobów, karierowiczów i niedowiarków wszelkiej
maści jakich opisałem w (1b) z punktu #H1 tej
strony, została zaszyfrowana w Biblii ogromnie
mądrze, umiejętnie, dalekowzrocznie i nierzucająco
się w oczy - prawda ta może stać się w pełni
zrozumiała i akceptowalna dopiero kiedy najpierw
wypracuje się (tak jak autor tej strony), lub
pozna się (tak jak czytelnik tej strony) całość
opisywanej tutaj "Teorii Życia z 2020 roku".
(H) Ustalenie opisywanej tu Teorii Życia z 2020
roku na temat funkcji wypełnianych przez tzw. "Anioły Stróże"
czyli przez "ucieleśnione" przeciw-materialne Drobiny Boga
specjalizujące się w pomaganiu wybranym osobom i intelektom.
I tak, ponieważ dzisiejsza wiedza o działaniu komputerów
już nam udowodniła iż żaden program (w Biblii nazywany
"Słowo") NIE jest w stanie istnieć bez "nośnika" na jakim
jest on zapisany, "wtchnięcie" programów np. "duszy"
w ciała z materii technicznie musi polegać na wtchnięciu
w owe ciała z materii całej przeciw-materialnej "Drobiny
Boga" wraz z zapisanym w niej oprogramowaniem.
Tyle, że aby NIE wprowadzać zbytecznej konfuzji poprzez
ubieranie wyjaśnień w zbyt wiele szczegółów technicznych,
w Biblii opis owego "wtchnięcia" został uproszczony do
pojęcia "wtchnięcie duszy". Aby jednak ciągle poinformować,
że "wtchnięte" są całe żyjące drobiny przeciw-materii (tj.
całe Drobiny Boga) w wersety Bibli umiejętnie zaszyfrowane
też zostały wyjaśnienia doskonale w niej odróżnianych od
siebie konceptów tzw. "Aniołów Stróży" (tj. Drobin
Boga opiekujących się wybranymi ludźmi i pomagających
im w krytycznych sytuacjach, dlatego ucieleśnionych w
specjalnie dla nich stworzonych wszechmocnych ciałach),
od tzw. "Aniołów" (tj. od Drobin Boga ucieleśnionych
przeciw-materią specjalnie dla nich zorganizowaną w niezwykłą
substancję wizualnie podobną do materii) oraz od tzw.
"Przedwiecznego" (tj. od nieucieleśnionych
przeciw-materialnych Drobin Boga).
(I) Faktyczne działanie na Ziemi nadprzyrodzonych
istot w Biblii opisywanych jako "Upadłe Anioły", pomocnicy
Lucyfera, diabły, demony i pod jeszcze kilku innymi pojęciami.
Istoty te też okazują się być ucieleśnionymi Drobinami Boga,
które (niestety) w swym dotychczasowym nieśmiertelnym życiu
wygenerowały w sobie oprogramowanie jakie działa na niszczycielskich
dla postępu i rozwoju wszechświata zasadach, a stąd jakie Bóg
stara się wyeliminować z zarządzanych jego programami drobin.
(Ja już dawno temu natknąłem się w literaturze raportującej szczegóły mitologii
przedchrześcijańskiej religii NZ Maorysów o ich nadrzędnym Bogu Io
na informację jaka później okazała się ogromnie istotna dla
wyników opisywanych tu badań, a jaka opisując szczegółowo
proces samo-ewoluowania się samoświadomości i innego
oprogramowania Boga, stwierdzała (tyle że używając bardziej
niż mój nieprecyzyjnego języka) iż w najbardziej nadrzędnej,
bo w 12 pamięci każdej Drobiny Boga, zawarty jest fragment
żywego programu Boga przewodzącego życiem i zachowaniami
tej drobiny. Niektóre dotyczące "chaosu" elementy
tej maoryskiej mitologii streściłem wraz z podaniem ich źródeł,
między innymi, w punkcie #E1 ze swej strony o nazwie
will_pl.htm
oraz w podrozdziale A1.1 z tomu 1 mojej najnowszej
monografii [1/5].)
(J) Zrozumienie, iż biblijna nazwa "niebo" faktycznie
jest starożytnym odpowiednikiem pojęcia "przeciw-świat"
wprowadzonym przez naukową "Teorię Wszystkiego z 1985
roku".
Gdyby spróbować zdefiniować opisowym zdaniem co
stwierdza omawiana tu "Teoria Życia z 2020 roku" na
temat "życia" i najważniejszej dla "życia" procedury
"zainicjowania życia", wówczas zdanie owo mogłoby
przyjmować np. następującą formę, że:
Życie stworzonej przez
Boga istoty z materii jest to proces przysparzania
wiedzy i doświadczeń o następstwach maksymalnie
korzystnych dla wszystkich istot korzystających z
dorobku tego życia; zainicjowany KIEDY do gotowego
"hardwarowego" ciała jakie spełnia wszelkie wymogi
gwarantujące poprawną pracę przydzielonego mu
żywego, samoświadomego, samouczącego się,
twórczo myślącego, oraz akumulującego wiedzę
oprogramowania "duszy" zaprogramowanego w
używanym przez Drobiny Boga formacie i języku
ULT, "wtchnięta" (załadowana) zostaje przeznaczona
temu ciału "Drobina Boga" zawierająca w sobie
programy "duszy" i mająca taką własną historię
specjalnie dobraną przez Boga do przyporządkowania
właśnie temu "hardwarowemu ciału", aby udostępniając
temu ciału przenoszone w sobie oprogramowanie
owej "duszy", tj. oprogramowanie takie jak zarodnik
samoświadomości, baza danych osobowości,
programy analizowania przeżyć i samouczenia
się, długoterminowa pamięć, oprogramowanie
karmy, programy życia i losu, programy tłumaczące
pomiędzy ULT i językiem mówionym, oraz cały szereg
innych życiowych "applikacji", umożliwiła owemu ciału
zrealizowanie nałożonych na niego przez Boga celów
i zadań życiowych; czyli KIEDY "wtchnięta" zostaje
"Drobina Boga" specjalnie tak wybrana aby była
w stanie efektywnie wypełniać dla tego gotowego
"hardware" (tj. ciała) oraz dla zaprojektowanych dla
niego przez Boga celów życiowych, rolę efektywnego
dostarczyciela niezbędnego oprogramowania, rad,
wytycznych i możliwości wykonawczych jakie
możliwie najbezpieczniej udoskonalą jego osobowość,
podniosą jego wiedzę, oraz zgromadzą mu pomocne
w przyszłości doświadczenia życiowe.
Przykładem takiego "hardware" z materii (tj. ciała)
już gotowego do "wtchnięcia" do niego przeciw-materialnej
"Drobiny Boga" zawierającej software duszy potrzebnej
temu ciału do życia, jest płód nowego dziecka jaki do
stanu swej gotowości podjęcia życia wykształtowany
został w łonie swojej matki. Jednak przyporządkowaną
mu przeciw-materialną "Drobinę Boga" z jego "duszą"
(zawierającą "zarodek samoświadomości" i inne
wymagane mu do życia "software") dla powodów
jakie wyjaśniłem w (e) z punktu #H3 poniżej zaś
uprzednio przez wiele lat podpierałem dowodami
i logicznymi argumentami w punkcie #C6 swej strony
soul_proof_pl.htm,
płód ten może otrzymać dopiero w momencie łapania
pierwszego oddechu, czyli blisko chwili przerwania
pępowiny. (Te dowody potwierdzające moment
wtchnięcia duszy w ciało obejmują, między innymi,
wersety 21:22-23 z biblijnej "Księgi Wyjścia" zacytowane
i zinterpretowane w tamtym punkcie #C6 ze strony
"soul_proof_pl.htm", oraz obejmują też werset 2:7
z biblijnej "Księgi Rodzaju" zacytowany i zinterpretowany
w (e) z punktu #H3 poniżej na tej stronie.)
Powinienem tutaj także wyjaśnić, że ponieważ nośnikiem
programów każdej "duszy" są wiecznie żyjące (nieśmiertelne)
Drobiny Boga, stąd logika podpowiada a niektóre źródła informują,
że istnienie duszy wcale się NIE zaczyna dopiero w chwili
jej "wtchnięcia" do ciała wraz z przeciw-materialną Drobiną
Boga zawierającą tę duszę, ani NIE kończy z chwilą śmierci
owego ciała i ulotu Drobiny Boga wraz z tą duszą. Istnienie
to bowiem w nieco innych niż "życie" stanach - większość
czaso-okresu których Biblia opisuje jako rodzaj "uśpienia",
trwa praktycznie już przez niemal połowę wieczności.
Tyle, że ponieważ składowymi duszy są, między innymi,
"zarodek samoświadomości" oraz programy osobowości,
które dusza współużywa wraz z innymi "mózgami"
zawartymi w tej samej co ona Drobinie Boga, zaś
owe inne "mózgi" są bardziej od niej nadrzędne,
stąd przez większość czasu kiedy NIE jest ona
"żyjącą duszą", te nadrzędne programy ją "usypiają",
czyli odbierają jej dostęp do zarodka samoświadomości
i do programów jej osobowości, tak że NIE ma ona
świadomości swego istnienia. Jednak w istotnych dla
niej momentach, kiedy coś jest decydowane lub się
dzieje, dla czego wymagana jest jej zgoda lub współudział,
samoświadomość jest jej przywracana i zaczyna ona
zdawać sobie sprawę z tego co się dzieje kiedy nadal
istnieje w oderwaniu od ciała fizycznego i faktycznie
jest tylko częścią Drobiny Boga jaka ją przechowuje
w jednym ze swych 12 "mózgów". Dlatego trzeba
zdawać sobie sprawę z faktu, że nic NIE powstaje
nagle i z niczego, a stąd także na istnienie każdej
duszy składają się co najmniej trzy etapy, mianowicie
[a] historia tej duszy poprzedzająca chwilę jej "wtchnięcia"
w dane ciało (większość czasu której to historii zapewne spędza
ona w uśpieniu - aczkolwiek dla istotnych dla niej momentów
może być "przebudzana"), następnie [b] odbywnie danego
świadomego życia jako "dusza żyjąca", zaś po [c] śmierci
kontynuacja jej istnienia (zapewne ponownie w stanie
"uśpienia" z jakiego może jednak też być "przebudzana"
dla istotnych dla niej powodów). Jeśli czytelnik rozglądnie
się po świecie, wówczas odnotuje że faktycznie ludzkość
zgromadziła już dosyć sporo informacji wywodzących się
z najróżniejszych źródeł, jakie wyjaśniają co z duszą się
dzieje we wszystkich tych trzech etapach. Stąd dobrze by
było gdyby do opisywanej tutaj "Teorii Życia z 2020 roku"
w przyszłości dało się włączyć choćby krótkie ich opisy.
Tyle że poprawne pospisywanie teorii obejmującej
tak trudną do wyszukania, udokumentowania i
potwierdzenia przez "3 świadków" prawdę wymaga
ogromnego nakładu pracy i czasu. Dlatego będzie już
dużym sukcesem jeśli na niniejszej stronie zdołam
dokładniej udokumentować chociaż najważniejszy
etap [b] istnienia duszy. Wszakże na ów etap [b]
składają się aż trzy bardzo istotne procesy, mianowicie
[b1] zainicjowanie danego życia, [b2] realizowanie
życia, oraz [b3] zakańczanie życia. Z tych trzech,
proces [b1] zainicjowania danego życia
jest najmniej obecnie rozumianym i najistotniejszym
dla podjęcia sukcesu odbywania "życia". To dlatego
już obecnie zgrubnie go zdefiniowałem powyżej i
częściowo opisuję w niniejszej "części #H". W
przyszłości, jeśli zdołam, wówczas chciałbym
dodatkowo podane tu opisy [b1] zainicjowania danego
życia poszerzyć o dokładniejsze wyjaśnienia w
następnej "części #I" tej strony. Szczególnie o te dotyczące
m.in. tematyki wyboru najlepiej kwalifikujących się do
urzeczywistnienia celów życia danej duszy jej przyszłych
rodziców, a także o te objaśniające często zaistniałe
i relatywnie dobrze udokumentowane procesy
komunikowania się danej duszy z jej przyszłą materialną
matką. Komunikowanie to może bowiem mieć miejsce
jeszcze zanim owa dusza zostaje "wtchnięta" w ciało
w chwili łapania pierwszego oddechu (czyli przed momentem
przerwania pępowiny), znaczy kiedy dusza ta nadal istnieje
tylko jako programy zawarte w jednym z mózgów rezydującej
w przeciw-świecie Drobiny Boga wybranej do wtchnięcia
w zbliżającym się momencie przyszłych narodzin.
Typowo komunikowanie to odbywa się podczas snu
matki. Wygląda też na to iż jego celem jest zawiązywanie
duchowej łączności pomiędzy daną duszą i jej przyszłą
matką a także otaczania tej matki poczuciem miłości,
wsparcia i opieki. Wszakże zwykle następuje ono kiedy
matka jest w bardzo trudnej sytuacji życiowej i naprawdę
potrzebuje duchowego wsparcia. Gdybym zdołał, wówczas
w przyszłości chciałbym również dodatkowo opisać
dokładniej proces [b2] realizowania życia -
którego wyjaśnieniu poświęciłbym kolejną nadal
oczekującą napisania "część #J" tej strony. Jego
esencję już krótko streściłem w punkcie #J5 ze swej strony
petone_pl.htm.
Oczywiście, strona ta ma też miejce na włączenie do
niej opisów procesu [b3] zakańczania życia -
który gdybym zdołał, wówczas wyjaśniłbym szczegółowiej
w też czekającej na napisanie jej "części #K".
Wiedza jaką uprzednio zgromadziłem z obszaru objętego
potem opisywaną tu "Teorią Życia z 2020 roku" pozwoliła
mi abym natychmiast po poskładaniu się owej teorii
w moim umyśle obiektywnie był w stanie oszacować
jej potencjał wiedzotwórczy. Oszacowanie to wykazuje,
że teoria ta wnosi możliwość wyjaśnienia praktycznie
wszystkiego co na temat zjawiska "życia" dotychczas
pozostawało dla ludzi poza możliwościami wyjaśnienia
metodami ateistycznej nauki uznającej istnienie jedynie
materii zaś zupełnie ignorującej całość już
niepodważalnie udowodnionej jako prawda wiedzy
o przeciw-materii - tj. wiedzy zgromadzonej dzięki
mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" zwanej także
"Koncept Dipolarnej Grawitacji".
To dlatego aż tak bardzo się spieszę z publikowaniem
tej najnowszej "Teorii Życia z 2020 roku". Tyle, że
aby wszystko teorią tą powyjaśniać, trzeba teraz
będzie włożyć w to wiele lat ciężkiej pracy badawczej,
wysiłku dedukcji logicznych, gromadzenia dowodów
(tj. znajdowania owych "3 świadków"), oraz mozolnego
publikowania wyników. Jak też wynika to z doświadczeń
z uprzednio wypracowaną moją Teorią Wszystkiego
z 1985 roku, jeśli pracy tej NIE zdołam włożyć ja
osobiście, niemal z całą pewnością żaden inny zawodowy
pracownik monopolistycznej i represyjnej "oficjalnej
nauki ateistycznej" NIE podejmie się jej włożenia -
chyba że w międzyczasie ludzkość wdroży mój "ustrój
nirwany" streszczony w punkcie #C7 strony o nazwie
nirvana_pl.htm.
(Wszakże wdrożenie "ustroju nirwany" wyeliminowałoby
pokusę dotychczas dominującą i paraliżującą monopol
oficjalnej nauki, aby zamiast poszukiwania i promowania
prawdy cała monopolistyczna "oficjalna nauka ateistyczna"
i sporo z jej decydentów kontynuowali skupianie swych
wysiłków niemal wyłącznie na lukratywnym i bezwysiłkowym
dla nich okłamywaniu ludzkości i utrzymywaniu
ateizmu na świecie.) Przysłowiowo "trzymajmy więc
kciuki" aby Bóg dał mi wymagany na to czas, zdrowie
i energię, tak aby postępowa składowa ludzkości mogła
jednak zacząć korzystać z tej otwierającej dostęp do
prawdy o życiu kolejnej przełomowej z moich teorii.
W początkowej części niniejszego punktu #H2 obiecałem
także iż opiszę tu najważniejsze z praktycznych powodów
dla których Bóg przenosi życie do istot z materii i do
naszego świata fizycznego, z oryginalnego umiejscowienia
życia w męskich i żeńskich nieśmiertelnych Drobinach
Boga jakie żyją w przeciw-świecie. W ponumerowanym
wykazie wymienię więc tu najbardziej istotne z tych
powodów. Oto one:
[I] Przyspieszanie przysparzania wiedzy.
Jest to najważniejszy z owych powodów. Chodzi bowiem
o to, że w przeciw-świecie wszystkie procesy mają charakter
długotrwały. Przykładowo, wiry przeciw-materii z jakich
uformowane są najpierw cząsteczki elementarne, a potem
trwałe atomy, itd., mogą istnieć i cyrkulować te same Drobiny
Boga dosłownie przez miliony lat. Składające się na te wiry
Drobiny Boga, niewiele mogą się więc nauczyć w tak
długotrwałych procesach monotonnego wirowania. Natomiast
Drobiny Boga jakim przydzielone jest np. zadanie służenia
jako nośnik i dostarczyciel duszy w jakiejś żyjącej istocie z
materii, w przeciągu nawet tylko kilku dni mogą zgromadzić
znacznie więcej wiedzy i praktycznych doświadczeń, niż w
przeciw-świecie dostarczą im całe tysiąclecia.
[II] Poszerzanie rodzajów gromadzonej wiedzy
i doświadczeń. Zgodnie z tym co dotychczas nam
wiadomo o przeciw-świecie, to zamieszkują go jedynie
dwa rodzaje nieśmiertelnych istot żyjących, tj. jedynie
męskie i żeńskie nieśmiertelne Drobiny Boga. Tymczasem
twórczy umysł Boga stworzył z materii niemal nieskończoną
liczbę śmiertelnych żyjątek. Dla indywidualnych Drobin
Boga pełniących funkcje nosicieli dusz dla wszystkich
tych żyjątek, otwiera to ogromny zbiór odmiennych
rodzajów wiedzy i doświadczeń jakie mogę one gromadzić.
[III] Zwielokrotnienie rodzajów procesów
możliwych do doświadczenia. W przeciw-świecie
NIE każdy proces jest możliwy do doświadczenia. Ilość
bowiem procesów jakie tam mogą zaistnieć jest bardzo
ograniczona. Już nam wiadomo, że większość doznań
zewnętrznych doświadczanych tam przez Drobiny Boga
sprowadza się głównie do poruszeń i do formowania
sygnałów. Drobiny te znajdują się więc w sytuacji
podobnej jak hardware z naszych komputerów,
które narazie jest w stanie doświadczać (realizować)
jedynie dodawanie dwóch liczb binarnych. Niemniej
podobnie jak w dzisiejszych komputerach poprzez
najróżniejsze formy użycia manipulowań dodawaniem
dwóch liczb binarnych uzyskuje się wszystkie owe
rozliczne działania jakie dzisiejsze komputery już są
w stanie realizować - również poprzez najróżniejsze
użycia ruchów Drobin Boga i ich sygnałów, Bóg
zdołał stworzyć caly nasz świat fizyczny i nieskończoność
form i doświadczeń jakie istnieją w tym naszym
świecie fizycznym. Doznawanie zaś owych form
i doświadczeń zwielokratnia więc rodzaje procesów
jakie dzięki istnieniu naszego świata fizycznego
są możliwe do doświadczenia.
[IV] Generowanie przeżyć i wiedzy z dziedzin
jakie pozostają niedostępne w przeciw-świecie.
Wszkże w naszym świecie fizycznym życie jest intensywne.
W krótkim czasie jego trwania dzieje się ogromnie wiele
w szeregu najróżniejszych spraw. Stąd uczestniczące w
tym procesie Drobiny Boga zaczynają gromadzić przeżycia
i poznawać wiedzę z obszarów których NIE mogły doświadczyć
w przeciw-świecie (np. NIE ma tam "śmierci" w
nam znanej formie, posądzam też że NIE ma tam przyjemności
i bólu, smaku i zapachu, oraz wielu innych doznań naszego
świata fizycznego). Przykładowo, mogą poznawać piękno,
rodzaje i znaczenia uczuć, odróżniać od siebie dobre i
złe cechy charakteru, uczyć się odróżniania odmiennych
poziomów doskonałości oraz udoskonalania tego co
wymaga udoskonaleń, doświadczać życia i śmierci, itp.
[V] Nauczenie się jak odróżniać to co działa w
kierunku udoskonalania i wzrostu, od tego co powoduje
degenerację i upadek. Drobiny Boga operujące
wyłącznie w przeciw-świecie o ograniczonej rozpiętości
doznań, NIE bardzo miały możność zrozumienia, że
wszystko może ukształtować się lub zostać ukształtowane
albo na sposób powodujący udoskonalanie i wzrost
(rozważ "wynalazczość", np. opisaną w #G1 do
#G10 z mojej strony "eco_cars_pl.htm"), albo też na sposób
powodujący degenerację i upadek (rozważ "korupcję", np.
opisaną w #E1 do #E5 strony "pajak_dla_prezydentury_2020.htm").
To dlatego wiemy już z Biblii iż osobowość jaką nabył
Lucyfer oraz jego Upadli Aniołowie, należą do kategorii
powodującej degenerację i upadek (po szczegóły patrz (i)
w punkcie #H3 poniżej na tej stronie). Dopiero przeniesienie
życia do naszego świata fizycznego pozwala na relatywnie
szybkie przeprowadzanie eksperymentów jakie uczą wszystkich
bardzo istotnej umiejętności tego odróżniania.
[VI] Uczenie się grupowego życia w zgodności
z opracowanymi przez Boga zasadami przysparzania wiedzy
i podnoszenia poziomu doskonałości. Życie było i
będzie odpowiedzialnym zjawiskiem grupowym. Jednak
w jego formie realizowanej w przeciw-świecie przez
Drobiny Boga jest ono prowadzone na zasadzie istnienia
nadrzędnego programu w 12 pamięci tych drobin, jaki
odpowiedzialnie zarządza ich współżyciem grupowym.
Dlatego nasz świat fizyczny umożliwia eksperymentowanie
nad nauczeniem się odpowiedzialnego życia grupowego w aż
całym szeregu odmiennie zorganizowanych intelektów grupowych -
w tym życia grupowego w pełnej zgodności ze sobą przez
wysoce niedoskonalych ludzi posiadających pełnię "wolnej woli".
[VII] Przyspieszenie (osiągane dzięki przenoszeniu
życia do świata fizycznego) procesu gromadzenia wiedzy
i doświadczeń jakie umożliwią mieszkańcom naszej części
nieskończonego rozmiarowo wszechświata nabycie
umiejętności neutralizujących wobec nas zagrożenie
jakie mogłoby stworzyć samo-wyewoluowanie się
w pobliżu jakiejś wrogiej i agresywnej wobec nas
nadrzędnej istoty. Wszakże nawet nieśmiertelne
obecnie Drobiny Boga taka nadrzędna wroga istota
mogłaby uśmiercać i przeprogramowywać w składową
samej siebie - np. poprzez przeprogramowanie lub
wydeletowanie ich zarodków samoświadomości.
Temat tego zagrożenia i potrzeby przygotowania
się do niego omawiam w punkcie #B1.1 swej strony
antichrist_pl.htm -
gdzie przytaczam też świadków (tj. wersety Biblii i
empiryczny materiał dowodowy) jacy to poświadczają.
Np. w Biblii potwierdzenie konieczności przygotowania
się do tej niebezpiecznej dla nas ewentualności umiejętnie
zakodowane zostało w wersetach informujących
"... jestem Bogiem zazdrosnym
..." - np. patrz werset 20:5 z biblijnej
"Księgi Wyjścia".
Ponieważ zaś cała wiedza gromadzona w pamięciach
Drobin Boga może pozostawać w nich na zawsze, stworzenie
świata fizycznego i umożliwienie tym niezliczonym Drobinom
Boga przyspieszanie gromadzenia w nim doświadczeń i wiedzy,
praktycznie nieustająco udoskonala i powoduje ewoluowanie
całego inteligentnego wszechświata - w czym praktycznie
każdy z nas też dokłada swój udział.
#H3.
Które konkretnie wersety Biblii oraz jaki konkretny empiryczny
materiał dowodowy potwierdzają prawdę układających się w
"Teorię Życia z 2020 roku" poszczególnych cech "Drobin Boga"
i innych składowych tej teorii wyszczególnionych w (A) do (J)
z punktu #H2 powyżej, zaś w przypadku tymczasowego braku
dostępu do danych o tych konkretnych wersetach Biblii lub
o konkretnym empirycznym materiale dowodowym, wówczas
jakie przesłanki logiczne znane autorowi już obecnie implikują
tę prawdę:
Ponieważ owych wydedukowanych moją "Teorią
Życia z 2020 roku" cech Drobin Boga oczekujących
potwierdzenia jest dosyć sporo, każda zaś
z nich wymaga udokomentowania co najmniej
jednego potwierdzającego ją wersetu Biblii
oraz też co najmniej jednego przykładu
potwierdzającego ją empirycznego materiału
dowodowego, poniżej potwierdzenia tych cech
zestawię jako oznaczone małymi literami
odpowiadającymi dużym literom oznaczającym
je w punkcie #H2 powyżej. Oto owe wydedukowane
cechy i ich potwierdzenia przez wymaganych
"świadków" - potrzebę jakich wyjaśniłem w
(1a) do (1c) z punktu #H1 powyżej:
(a) Poznanie natury i działania Boga jako tzw.
"intelektu grupowego" - tj. intelektu, który faktycznie NIE
jest jedną istotą, a całą grupą odmiennych istot zarządzanych
jednym nadrzędnym programem Boga żyjącym w ich
najwyższym (dwunastym) mózgu i pamięci. W
chrześcijaństwie owa grupowa natura Boga jest podkreślana
Biblią aż na szereg sposobów, np. współistnieniem i
współdecydowaniem całej Świętej Trójcy: tj. Ducha
Świętego, Boga Ojca i Syna Boga. Na najróżniejsze
sposoby ujawniana jest ona też przez wszystkie główne
religie świata. Przykładowo sporo z tych religii uznaje
wielu bogów równocześnie - zaś ich liczni bogowie w
praktyce demonstrują cechy jakie są "ucieleśnieniami"
indywidualnych Drobin Boga demonstrującymi cechy
podobne do tych u chrześcijańskich "Aniołów" opisywanych
w (g) z niniejszego punktu #H3. Inne religie uznają
jednego nadrzędnego Boga, tak jak miało to miejsce z
nadrzędnym Bogiem "Io" w przed-chrześcijańskiej religii NZ Maorysów,
przy równoczesnym istnieniu całego szeregu podrzędnych
bogów, cechy jakich też są odpowiednikami biblijnego
pojęcia "Aniołów". W obu tych przypadkach religie te
wykazują więc naturę i działanie Boga zgodne z (a1a)
cechami opisywanego tu "intelektu grupowego" o formie
jednego ogromnego żyjącego programu Boga, na jaki jednak
składa się niezliczona liczba mniejszych podprogramów, każdy z
których zlokalizowany jest w najwyższym, 12-tym "mózgu"
odmiennej z niezliczonych "Drobin Boga". Razem więc
podprogramy te formują ów ogromny żyjący program
grupowego Boga w chrześcijaństwie zwany "Duchem
Świętym". Ustalenia mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku",
szczególnie te opisane np. w punkcie #I2 strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm
oraz w punktach #K1 i #K2 strony o nazwie
god_istnieje.htm,
wykazują także iż na następną osobę grupowego intelektu
Boga, przez chrześcijaństwo zwykle nazywanego "Bogiem
Ojcem", zaś w katolickiej "Biblii Tysiąclecia" opisywanego
też pod nazwą "Przedwieczny" (w innych zaś polskojęzycznych
Bibliach np. pod nazwą "Starowieczny" a w angielskojęzycznych
pod nazwą "The Ancient of Days"), faktycznie też składa się
niezliczona liczba jakby przeciw-materialnych "komórek" ciała
tego Boga Ojca, mających formę inteligentnych, żyjących,
maleńkich męskich i żeńskich istot jakie ja nazwałem "Drobiny
Boga", zaś wygląd jakich jest podobny do ciał mężczyzny
i kobiety. Innymi słowy, na wiele odmiennych sposobów
za pomocą języka i słownictwa jakie były w użyciu w czasach
pisania Biblii Bóg pośrednio stara się przekazć nam wiedzę, że
wcale NIE jest pojedyńczą nadrzędną istotą, a zbiorowiskiem
żyjących nadrzędnych istot zarządzanych jednym żywym
nadrzędnym programem w Biblii nazywanym "Duch Święty".
Tyle, że aby dzisiaj każdy mógł zrozumieć tę wiedzę otrzymaną
od Boga, najpierw trzeba pojęcia z Biblii przetłumaczyć
na ich odpowiedniki z dzisiejszego precyzyjnego języka,
a ponadto trzeba też posiadać znajomość naukowej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku
(zwanej także
"Koncept Dipolarnej Grawitacji"),
ustalenia jakiej są rodzajem przewodnika po owej
wiedzy. Przechodząc teraz do wskazywania
wymaganych "3 świadków" potwierdzających
dla nas tę wiedzę, to (a1b) w Biblii najbardziej
jednoznacznym chociaż umiejętnie zaszyfrowanym
(z powodów jakie wyjaśniłem w (1b) z punktu
#H1 tej strony) potwierdzeniem grupowej natury
Boga jako "intelektu zbiorowego", jest werset
1:27 z biblijnej "Księgi Rodzaju" - cytuję:
"Stworzył więc Bóg
człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył,
stworzył mężczyznę i niewiastę". Wszakże
werset ten w zakodowany sposób potwierdza, że ciała
ludzi są stworzone na obraz i podobnieństwo dwóch
odmiennych "Drobin Boga" - tyle że aby uświadomić
sobie znaczenie tej "wielości" (czy raczej "mnogości")
obrazu Bożego, trzeba już wiedzieć, że istnieją
niezliczone męskie i żeńskie Drobiny Boga i trzeba
także znać już ich kształty pokazane tu na "Rys. #H4ab" -
czyli trzeba wiedzieć znacznie więcej niż wiedzą
dzisiejsi "odrzucający wiedzę" kapłani
(patrz wersety 4:4-9 z biblijnej "Księgi Ozeasza"),
a także niż wiedzą wierzący pracownicy "oficjalnej
nauki ateistycznej", którzy wyspekulowany
kształt Boga wyobrażają sobie jako pokrywający
się z kształtem świata fizycznego - czyli w sposób
pokazany na "Rys. I1" z tomu 5 mojej
monografii [1/4].
Inny istotny werset Biblii jaki w umiejętnie zakodowany
sposób też potwierdza grupową naturę Boga jako
nadrzędnego żyjącego programu przechowywanego
w najwyższej (dwunastej) pamięci ze wszystkich
"Drobin Boga", jest werset 15:3 z "Księgi Przysłów"
stwierdzający: "Na każym
miejscu są oczy Pańskie, dobrych i złych
wypatrują." Tłumacząc to stwierdzenie
na ścisłe pojęcia używane w "Teorii Wszystkiego z
1985 roku", werset ten podkreśla, że skoro nadrzędny
żyjący program Boga jest zawarty w każdej Drobinie
Boga, zaś wszystko co zawarte w świecie fizycznym
jest stworzone wyłącznie z odpowiednio zaprogramowanych
owych Drobin Boga - każda z których ma własne "oczy",
praktycznie to oznacza iż obserwujące wszystko oczy
Boga są obecne w absolutnie każdym miejscu, zaś
żyjący program Boga widzi i słyszy absolutnie wszystko
co się dzieje w całym świecie fizycznym. Informację
jaką należy interpretować w taki sam sposób zawierają
też wersety 23:23-24 z biblijnej "Księgi Jeremiasza" -
w których jest zakodowana informacja iż Bóg wypełnia
"niebo" (czyli przeciw-świat: patrz (i) poniżej) i "ziemię"
(czyli cały nasz świat fizyczny z materii). (Odnotuj, że
w przeciwieństwie do grupowego intelektu Boga, który
jest obecny w każdym miejscu, każdy z Aniołów, pod
którą to nazwą kryje się pojedyńcza "ucieleśniona"
Drobina Boga - patrz (g) poniżej, w danym momencie
czasu przebywa w tylko jednym określonym miejscu.)
Z kolei (a1c) empirycznym materiałem dowodowym
jaki potwierdza prawdę opisywanych tu ustaleń o
grupowej naturze żywego programu Boga, są np.
wszystkie empiryczne dowody jakie zaprezentowałem
w punktach #K1 i #K2 strony internetowej o nazwie
god_istnieje.htm -
np. te jakie pozestawiałem tam w (1) do (7) z punktu #K2.
Warto też być świadomym, że "grupowy intelekt" Boga
znacząco się różni od "grupowych intelektów" formowanych
przez zbiorowiska ludzi. Wszakże mając swój program w
najwyższym (tj. najbardziej dowodzącym i przełożonym),
dwunastym "mózgu" każdej Drobiny Boga, wówczas
nawet jeśli zamiary lub działania którejś z tych drobin
są sprzeczne z intencjami lub zasadami postępowania
Boga, ciągle używając ów najwyższy "mózg" Bóg może zamiary
te albo unieważnić w samej tej drobinie, albo też spowodować
aby inne drobiny stworzyły sytuację jaka uniemożliwi tej drobinie
zrealizowanie jej zamiarów lub działań. Tymczasem w ludzkich
"intelektach grupowych", jeśli niektórzy z osób jacy na nie
się składają wykazują inklinacje do sprzecznych z intencjami
lub zasadami postępowania reszty lub większości uczestników
tych ludzkich "intelektów grupowych", wówczas bez uciekania
się do moralnie zabronionego "wymuszania" owa reszta
lub większość typowo musiałaby znać i używać jakieś szczególne
metody postępowania aby móc udaremnić albo zmienić zamiary
czy działania tych osób o odmiennych inklinacjach (np. znać
i używać metodę postępowania bazującą na wersetach
Biblii: Mateusz 22:21, Marek 12:17, Łukasz 20:25; zaś
wzmiankowaną w punkcie #L3 z mojej strony o nazwie
cielcza.htm).
To dlatego Bóg kładzie aż tak duży nacisk na nabycie
przykonania o wartości i na nauczeniu przez ludzi
"ochotniczego" wykonywania woli i nakazów
Boga - co w przyszłości stworzy ludzki "intelekt grupowy"
jaki także będzie działał zgodnie i jednomyślnie bez
potrzeby uciekania się do moralnie zakazanego "wymuszania",
czyli działał tak samo jak Drobiny Boga już podporządkowane
Bogu (tj. jak tzw. "Aniołowie" opisani w (g) poniżej - a NIE
jak owe "upadłe anioły" z (i) poniżej) .
(b) Poznanie czym jest "dusza". Zgodnie
z informacjami jakie wynikają z przytoczonych na tej
stronie i potwierdzonych wskazywanymi tu "świadkami"
dedukcji logicznych, "dusza"
jest to cały samo-uczący się "system softwarowy" złożony
z szeregu wysoce wyspecjalizowanych programów
niezbędnych do prowadzenia samoświadomego i produktywnego
życia a zapisanych i uruchamianych w jednym z 12 "mózgów"
indywidualnej Drobiny Boga. Te liczne programy
wymieniłem i opisałem (lub polinkowałem z ich opisami)
w poprzednich częściach niniejszej strony. Dwa najważniejsze
z nich to "zarodek samoświadomości" oraz "oprogramowanie
osobowości". Pamiętać jednak trzeba, że oprócz oprogramowania
duszy zajmującej tylko jeden z 12 "mózgów" Drobiny Boga,
pozostałe jej "mózgi" zawierają cały szereg innych oprogramowań,
większa część z których jest rozlokowana w "mózgach"
o numerze wyższym od zarządzającego duszą, a stąd
jest "nadrzędna" nad oprogramowaniem "duszy", czyli
sprawuje nad duszą ścisłą kontrolę i jest w stanie zmieniać
lub unieważniać jej działania, a nawet aktualizować lub
deletować wybrane części oprogramowania duszy. Więcej
informacji na temat duszy, wraz z podpierającymi je potwierdzeniami
"3 świadków" dostarcza odrębna strona internetowa o nazwie
soul_proof_pl.htm.
(c) Odróżnianie opisywanego w Biblii pojęcia
"dusza" od użytego tam pojęcia "dusza żyjąca".
Pod nazwą "dusza" w Biblii rozumiane jest opisane
powyżej oprogramowanie zawarte w "mózgu" z Drobiny
Boga jaka nadal znajduje się w przeciw-świecie. Natomiast
pod nazwą "dusza żyjąca" w Biblii jest opisana dusza
zawarta w tej "Drobinie Boga" - która wobec duszy spełnia
funkcję "nośnika informacji", jednak która już została
"wtchnięta" w rozmiarowo większe od niej ciało materialne
jakiejś istoty, intelektu grupowego, lub obiektu. Stąd
żywy człowiek (i każde żywe stworzenie) w oryginalnym
tekście Biblii często nazywany jest także "duszą
żyjącą" - np. patrz wersety 2:7 oraz 2:19 z
"Księgi Rodzaju". Tyle, że niektóre polskojęzyczne tłumaczenia
Biblii, np. katolicka "Biblia Tysiąclecia", oryginalne wyrażenie
Biblii brzmiące "dusza żyjąca" tłumaczą odmiennym zwrotem
np. "istota żywa" - patrz cytat tego wersetu 2:7 zawarty
w (e) poniżej w tym punkcie #H3. Niemniej istnieją też
polskojęzyczne Biblie, np. "Pismo Święte w Przekładzie
Nowego Świata", gdzie wersety te używają dosłowne
przetłumaczenie biblijnego pojęcia "dusza żyjąca". Więcej
informacji na temat biblijnego pojęcia "duszy żyjącej"
(czyli całego żyjącego człowieka), wraz z podpierającymi
te informacje "3 świadkami", czytelnik znajdzie w
punkcie #A1 mojej strony o nazwie
soul_proof_pl.htm.
(d) Ustalenie moich teorii, że w chwili narodzin
całe samouczące się oprogramowanie wymagane do życia
(obejmujące, między innymi: zarodek samoświadomości,
programy osobowości, software obsługujące dostęp do
pamięci długoterminowej, itd.) jakie w Biblii nazywane
jest "dusza", nowo-rodząca się istota z materii otrzymuje
dzięki "wtchnięciu" do jej ciała przeciw-materialnej
"Drobiny Boga", która na zasadach symbiozy dzieli
z tą istotą własne oprogramowanie i zasoby pamięciowe.
Przykładem jak to ustalenie moich teorii jest potwierdzane
wersetami Biblii może być opis "intelektu grupowego"
uformowanego z przeciw-materialnych "Drobin Boga", czyli
opis całego niezliczonego zbioru żyjących w przeciw-świecie
miniaturowych istot reprezentujących jakby poszczególne
żywe "komórki" składające się na ciało całego Boga - jakie
wszystkie wzięte razem, w wersetach katolickiej "Biblii Tysiąclecia"
nazywane są "Przedwieczny". Referując zaś do
sądu ostatecznego wersety 7:9-10 z "Księgi Daniela" tejże
katolickiej Biblii stwierdzją, m.in., cytuję: "...
Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak
śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron
Jego był z ognistych płomieni, jego koła - płonący
ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego.
... Sąd zasiadł i otwarto księgi."
Wersety te w zakodowany więc sposób potwierdzają
sporo prawd omawianych w niniejszej "części #H",
przykładowo, że pamięć długoterminowa
danego człowieka (a przez analogię i każdej innej
żyjącej istoty) jaka zawiera udokumentowanie (tj.
"księgi") całego życia tego człowieka (czy istoty), jest
w posiadaniu "Przedwiecznego" - co oznacza, że to
"wtchnięta" w ciało każdej osoby nieśmiertelna "Drobina
Boga" zapamiętuje każdy szczegół jej życia. Wersety te
potwierdzają też szczegóły wyglądu męskich i żeńskich
Drobin Boga omawiane w punktach #K1 i #K2 ze strony o nazwie
god_istnieje.htm,
przypominane w punkcie #H4 oraz w (g) i (h)
poniżej w niniejszym punkcie #H3, zaś zilustrowane
poniżej na "Rys. #H4ab". Przykładowo takie szczegóły
jak, że indywidualne Drobiny Boga (w Biblii najczęściej
prezentowane pod ich "ucieleśnioną" nazwą "Aniołowie")
mogą emitować z siebie silne białe światło telekinetycznego
tzw. "jarzenia pochłaniania" kiedy realizują
cokolwiek na zasadach telekinezy. Z kolei nieustające
działanie czterech kolistych "głów" każdej z tych Drobin
Boga (w powyższych wersetach 7:9-10 z "Księgi Daniela"
głowy te są wzmiankowane pod nazwą "koła") każda
z których to głów zawiera w sobie po trzy nieustannie
aktywne "mózgi" czyli po 3 procesory sprzężone z
obsługiwanymi przez nie 3 pamięciami, indukują
też jakieś zjawiska nadające im wygląd jakby emitowały
z siebie płomienie - patrz "Rys. #H4ab". Natomiast
przykładu empirycznego materiału dowodowego
na faktyczną obecność tych "wtchniętych" Drobin
Boga w każdym żywym stworzniu dostarczają nam
doskonale zesynchronizowane i nawzajem przenikające
się manewry chmar ptaków - loty jakich ilustruje
np. "Wideo #H3a" linkowane poniżej.
Ten empiryczny materiał dowodowy potwierdza
bowiem, że każda osoba i każda istota "żyje" i
działa tylko dzięki symbiozie z "wtchniętą" w
nią taką "Drobiną Boga" posiadającą wszelkie
umiejętności i wiedzę cechujące te drobiny -
przykładowo posiada umiejętność latania i
nawigowania w liczebnie ogromnych wirach
lub strumieniach przeciw-materii z jakich Bóg
uformował materię naszego świata fizycznego
i stąd jakie to wiry i strumienie nawzajem się
przenikają w locie bez powodowania kolizji z
lecącymi w innych kierunkach podobnymi
wirami lub strumieniami Drobin Boga, którymi
upakowana jest cała przestrzeń ich działania.
(e) Moment wtchnięcia "Drobiny Boga" zawierającej
"duszę" NIE może wyprzedzać pełnego uformowania ciała
jakie przyjmie tę duszę - stąd "dusza" jest "wtchnięta" w ciało
nowo-rodzącej się istoty oddychającej powietrzem dopiero w
momencie łapania pierwszego oddechu czyli zwykle tuż przed chwilą
przerwania lub ucięcia pępowiny, co jednak NIE przeszkadza
owej duszy jeszcze przed jej urodzeniem się (tj. kiedy nadal
rezyduje ona wyłącznie w przenoszącej ją "Drobinie Boga"),
aby np. widząc trudną sytuację w jakiej nagle znalazła się jej
przyszła matka, spróbować uspokajać tę matkę komunikując
się z nią w snach. Oto potwierdzenia przez wymaganych
"trzech świadków" prawdy niniejszego ustalenia (e), że już
choćby tylko używanie w Biblii słów "wtchnięcie duszy"
też zawiera mądrze wszyfrowaną w nie niniejszą informację,
że dostarczenie ciału wymaganej do życia "duszy" następuje
w momencie łapania pierwszego oddechu, czyli zwykle tuż
przed chwilą przerwania lub odcięcia pępowiny. Pierwszym
takim świadkiem jest (e1a) łańcuch przyczynowo-skutkowy
wyprowadzony opisywaną tu "Teorią Życia z 2020 roku",
jaki daje wyniki podsumowane powyżej w (E) z punktu
#H2 tej strony. Dowodzi on, że próba "wtchnięcia" duszy
do ciała w momencie poprzedzającym złapanie owego
pierwszego oddechu i przerwania pępowiny (np. w
momencie zapłodnienia) byłoby jak próba zainstalowania
software w komputerze jaki NIE został jeszcze zbudowany.
Drugiego z wymaganych "3 świadków" reprezentują
(e1b) co najmniej dwa wersety Biblii jakie
Biblia zawiera i jakie uprzednio zostały już znalezione
i od dawna już je udokumentowałem, zaś interpretacja
jakich potwierdza iż "wtchnięcie" Drobiny Boga w ciało
ma miejsce właśnie w chwili złapania pierwszego
oddechu (czyli zwykle tuż przed chwilą przerwania
pępowiny). Jednym z nich jest werset 21:22-23 z biblijnej
"Księgi Wyjścia", zacytowany i zinterpretowany w punkcie #C6 strony
soul_proof_pl.htm.
Innym zaś jest werset 2:7 z biblijnej "Księgi Rodzaju",
który w katolickiej "Biblii Tysiąclecia" stwierdza - cytuję:
"wtedy to Pan Bóg ulepił
człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza
tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą
żywą" - w jakim umiejętnie też zakodowane
jest potwierdzenie iż najpierw Bóg formuje ciało człowieka,
a dopiero kiedy ciało to jest już gotowe do wypełniania
wszelkich nałożonych na nie funkcji, wówczas Bóg
dokonuje "tchnięcia" w nie duszy. Pamiętać bowiem
trzeba, że we wszystkim co Bóg czyni, w tym także
w sformułowaniu wersetów Biblii, zawsze jest
precyzyjny w sposób niedościgniony dla ludzi
(wszakże jeśli NIE byłby precyzyjny, NIE zdołałby
stworzyć aż tak do perfekcji doregulowanego
i doskonale działającego świata fizycznego w
jakim żyjemy). To zaś oznacza, że gdyby
kolejność stworzenia ciała człowieka i wtchnięcia
duszy była inna, wówczas także treść
powyższego wersetu Bóg zainspirowałby
w Biblii inaczej - np. w następujący sposób
(proszę i w tym przykładzie wybaczyć mi moją
ludzką niedoskonałość w formułowaniu opisów):
"wtedy to Pan Bóg
wziął bryłę ziemi, tchnął weń
duszę i ulepił człowieka z tej mieszaniny ziemi i
duszy, wskutek czego człowiek stał się żyjącą duszą".
Niefortunnie, aby zrozumieć iż wzajemna kolejność
działań stworzenia ciała i wtchnięcia duszy jest
równie istotna jak fakt ich zrealizowania, trzeba
już w pełni być świadomym, że aby np. zainstalować
w komputerze programy które NIE są w stanie
istnieć bez zawierającego je nośnika informacji,
najpierw trzeba wyprodukować ów komputer (albo
np. że aby wysłać email uprzednio trzeba go napisać).
Niestety, bez względu jak niepodważalnie by się
udokumentowało prawdę iż dusza jest "wtchnięta"
w ciało w momencie złapania pierwszego oddechu
(a stąd i blisko czasu przerwania pępowiny), ciągle
NIE zostanie to zaakceptowane przez sporo ludzi którym
doświadczenia życiowe NIE uświadomiły jeszcze,
że kolejność wykonywania działań jest równie
istotna jak ich zrealizowanie. Stąd długo
zapewne będzie jeszcze trwała obecna sytuacja
ludzkości, kiedy np. kliniki przerywania ciąży są
podpalane, zaś prawa odbierające kobietom
możność decydowania o najważniejszych dla
nich sprawach są nadal uchwalanie. Trzecim
z kolei wymaganym (e1c) potwierdzeniem
empirycznym i instrumentalnym tej samej
prawdy mógłby być ów zaprognozowany przez
moją teorię iż z całą pewnością istnieje, tyle że
narazie nikt NIE ma odwagi go pomiarowo
stwierdzić, tzw. "błysk narodzin" - będący
narodzinowym odpowiednikiem do już wcześniej
wykrytego i zbadanego tzw. "błysku śmierci".
Moja "Teoria Życia z 2020 roku" prognozuje bowiem,
że owo "wtchnięcie" duszy do ciała w momencie
złapania pierwszego oddechu (a stąd i przerwania
pępowiny) będzie powodowało znaczące zakłócenia
w ruchach przeciw-materii formującej owo ciało - co
w naszym świecie musi się objawiać jako zmiany pola
magnetycznego i stąd jako emisja fal elektromagnetycznych.
Zapewne więc emisję tę też da się dodatkowo potwierdzić
empirycznym materiałem dowodowym, gdyby w
momencie narodzin wykonać pomiary "błysku
narodzin" jaki jest narodzinowym odpowiednikiem
do tego już pomierzonego i udowodnionego jako
istniejący "błysku śmierci" pojawiającego
się w momencie ulotu "Drobiny Boga" z ciała - jaki to
już pomierzony "błysk śmierci" opisałem szczegółowiej
w punkcie #1H7.3 z podrozdziału H7.3 w tomie
4 mojej monografii [1/5] dostępnej poprzez stronę
tekst_1_5.htm,
zaś skrótowo opisałem go m.in. w punkcie #E2 z w/w strony o nazwie
soul_proof_pl.htm.
Warto tu też odnotować, że "błysk narodzin" oraz
"błysk śmierci" są manifestacjami fal elektromagnetycznych
o nieco innej częstotliwości ale pochodzeniu bardzo
podobnym do "jarzenia pochłaniania" jakie ciała
Aniołów wydzielają np. w chwili kiedy jakimś
działaniem ujawniają swoją obecność lub wykonanie
telekinetycznej pracy - tak jak udokumentowane
to już zostało na niektórych z wideów pozestawianych
w "Wideo #H3c" poniżej na tej stronie.
Niestety, w przeciwieństwie do już pomiarowo
wykrytego "błysku śmierci", ów prognozowany przez
moje teorie i jak wierzę z pewnością też pojawiający
się w momencie złapania pierwszego oddechu (tj. przed
lub około czasu przerwania pępowiny) "błysk narodzin"
ciągle oczekuje zostania zarejestrowanym i opublikowanym
przez jakiegoś odważnego i poszukującego prawdy
badacza, pomimo iż prawdopodobieństwo jego
istnienia i możliwości jego intrumentalnego wykrycia
moje teorie postulują i publikują od dziesiątków już
lat. (Intrygujące, że dla promowania ateizmu nasza
"oficjalna nauka ateistyczna" wydaje miliony na instalacje w rodzaju
"CERN" czy
"LIGO",
tymczasem szkoda jej wydać kilkuset dolarów aby
pomierzyć "błysk narodzin" i zakończyć tym bazujące
na braku poznania lub na odrzucaniu już dostępnej
ludzkości wiedzy dotychczasowe prześladowania kobiet
jakie znalazły się w niewłaściwej sytuacji życiowej.)
(f) W chwili śmierci "Drobina Boga" zawierająca
"duszę" (czyli zarodek samoświadomości, oprogramowanie osobowości,
pamięć całego życia tej istoty, itp.), po prostu ulatuje z ciała.
Potwierdzenie tego ulotu, tyle że NIE używające dopiero obecnie
wprowadzonego ścisłego pojęcia "Drobina Boga" stąd w uproszczeniu
wyjaśniające tylko iż ulatuje "dusza" (zamiast rozwodzenia się
iż ulatuje zawierająca duszę "Drobina Boga"), jest zawarte w
wielu wersetach Biblii. Jako ich przykłady rozważ wersety Biblii:
35:18 z "Księgi Rodzaju", 17:21-22 z "Pierwszej Księgi Królewskiej",
34:14-15 z "Księgi Hioba", 12:7 z "Księgi Koheleta czyli Eklezjastesa",
53:12 z "Księgi Izajasza", 2:26 z "Listu św. Jakuba Apostoła",
oraz kilka jeszcze innych. Empirycznym zaś materiałem dowodowym
jaki tym razem potwierdza, iż coś wykonanego z przeciw-materii
o cechach biblijnego "Przedwiecznego" ulatuje z ciała w chwili
śmierci, najlepiej dekumentuje ów "błysk śmierci"
jaki już opisałem w (e) powyżej w niniejszym punkcie #H3.
(g) Wyjaśnienie używanego w Biblii konceptu
"Aniołów", pod którymi należy rozumieć pojedyńcze
"ucieleśnione" Drobiny Boga z przeciw-materii.
Owe istoty w Biblii zwane "Anioły" nieustająco działają
wśród ludzi jako pomocnicy Boga, obecnie używając w tym
celu ludzkich rozmiarów ciała jakie Bóg specjalnie dla nich
stworzył z substancji imitujących naszą materię jednak o
zdolnościach nieosiągalnych dla naszych ciał z materii.
Ich ciała po nadprzyrodzonym (tj. telekinetycznym)
zadziałaniu zwykle świecą białym tzw. "jarzeniem
pochłaniania" opisywanym i zilustrowanym w #E1 strony
telekinesis_pl.htm
a także opisanym w podrozdziałach H6.1.3, H6.1 i H1.2 zaś
pokazanym na "Rys. H1" z tomu 4 mojej monografii [1/5].
(Takie często indukujące białe "jarzenia pochłaniania"
działania Aniołów udokumentowane na filmach pokazuje
"Wideo #H3c" poniżej.) Opisywana tu "Teoria
Życia z 2020 roku" akceptuje i poszerza dodatkowymi
ustaleniami logicznymi (g1a) moje wcześniejsze
odkrycia, że w przeciw-świecie żyje i nieustannie
się porusza wykonując na rzecz ludzi przydzielone im
przez Boga działania niezliczona liczba NIE mogących
umrzeć (tj. nieśmiertelnych) miniaturowych Drobin
Boga o ciałkach z przeciw-materii. Każda z tych drobin
jest niewyobrażalnie maleńka, każda jest nieśmiertelna,
oraz każda ma własne przeciw-materialne miniaturowe
ciałko jakie zilustrowałem na "Rys. #H4ab"
poniżej. Niezależnie jednak od ich przeciw-materialnych
ciałek, niektórym z tych Drobin Boga, jakie wykazywały
się nieco wyżej od innych rozwiniętą samoświadomością,
osobowością, wiedzą i doświadczeniem, Bóg dodał
jeszcze jedno ciało, wymiarami porównywalne do
wielkości ciał ludzkich - tak aby mogli ukazywać się
ludzkim oczom często na sposoby i w okolicznościach
w jakich ludzie NIE mają wiedzieć z kim mają do
czynienia (werset 13:2 z "Listu do Hebrajczyków").
Te dodatkowo "ucieleśnione" Drobiny Boga, w Biblii
nazywane są "Aniołami". (Miniaturową,
oryginalną, przeciw-materialną formę grupową tych
Drobin Boga, zilustrowaną na "Rys. #H4ab" poniżej,
np. katolicka "Biblia Tysiąclecia" opisuje pod nazwą
"Przedwieczny", zaś większość angielskojęzycznych
Biblii pod nazwą "The Ancient of Days".)
W początkowym okresie zaludniania Ziemi, kiedy
ludzie nadal jeszcze starzeli się w "nienawracalnym
czasie absolutnym wszechświata" zaś długość ich życia
sięgała setek lat, Bóg nadawał Aniołom takie same
ciała jak mieli ludzie i nazywał ich wówczas jeszcze NIE
Aniołami a "Synami Boga". Niestety, ludzkie ciała
tamtych "Synów Boga" zaindukowały w nich także
(g1b) ludzkie pożądania. Uprawiali więc zakazany
im seks z co piękniejszymi ziemskimi kobietami, a te rodziły
im Gigantów - tak jak opisałem to i podparłem empirycznym
materiałem dowodowym w punkcie #I2 swej strony
newzealand_pl.htm.
Tym zaś mocno podpadli Bogu - skazał ich więc na wygnanie
na Ziemię, a jednocześnie wszystkim nadal posłusznym Bogu
Aniołom przeprogramował ludzkiego wymiaru ciała z materii na
znacznie doskonalsze, możliwości których znacząco różnią się od
ciał ludzi. Nie są już one bowiem stworzone z tej samej materii
co ciała ludzkie, a składa się na nie substancja o odmiennych
od naszej materii cechach. Praktycznie bowiem aby zaopatrzyć
Anioły w doskonalsze ciała Bóg stworzył alternatywne pierwiastki
dla jakby jeszcze jednego "układu okresowego pierwiastków",
w którym każdy pierwiastek cechuje się znacznie potężniejszymi
zdolnościami niż pierwiastki chemiczne z już poznanej przez
ludzkość Tablicy Mendelejewa. Oczywiście, kiedy NIE znający
moich teorii i ustaleń dzisiejsi pracownicy oficjalnej nauki
ateistycznej są konfrontowani z substancjami uformowanymi z
tych alternatywnie stworzonych pierwiastków, wówczas ignorancko
NIE wiedząc czego w nich szukać i na co zwracać uwagę uzyskują
wprost humorystyczne wyniki - np. odpowiedniki ludzkich
ciał lub masy organicznej (np. kału) wytworzone z tych
pierwiastków wyniki dzisiejszych badań naukowych opisują
jako formę nieznego im minerału. Ja kiedyś niemal miałem
okazję zdobycia do badań próbki tych nowych pierwiastków -
ale niestety towarzyszące im telepatyczne nakazy okazały
się silniejsze od naszych ludzkich intencji. Kiedy bowiem
nadal jeszcze zajmowałem się m.in. badaniami UFO, Nowa
Zelandia była masowo "bombardowana" nacechowanymi
nieziemskim humorem i silnie śmierdzącymi gównami
(tj. kałem z ubikacji UFO) - tak jak wtedy udokumentowałem
to m.in. w punkcie #B8 swojej strony o nazwie
evidence_pl.htm.
Często też zapowiadałem wtedy żonie, że kiedy zbombardują
coś w zasięgu jazdy samochodem od naszego mieszkania,
wówczas szybko tam pojedzimy bowiem bardzo mi zależy na
zebraniu do właściwie ukierunkowanych badań próbek tej substancji.
Jednego dnia zdziwiło mnie dlaczego nietypowo, bo bardzo
wczesnym rankiem, żona długo i starannie myje nasz samochód.
Po powrocie do domu na moje zapytanie odpowiedziała, że
cały był pokryty jakby zawartością czyjejś ubikacji. Gdy więc
jej przypomniałem, że ja od kilku już lat jej powtarzam iż bardzo
mi zależy aby gdzieś zebrać próbki tej substancji, odpowiedziała
że jakoś NIE skojarzyła śmierdzącego kału jakim pokryty był
nasz samochód z potrzebami moich badań UFO. To uświadomiło
mi, że ona też musiała właśnie paść ofiarą emitowanego przez
UFO silnego nakazu telepatycznego aby NIE zwracać uwagi
na widziany wówczas dowód działalności UFO, jaki to nakaz
opisałem szerzej w podrozdziale VB4.1.1 z tomu 17 mojej
monografii [1/4] -
czyli że ktoś emitujący ten rozkaz obserwował jak zareagujemy
na widok naszego samochodu z nieziemskim humorem pokrytego
kałem. Powracając jednak do sprawy pierwiastków formujących
ludzkich rozmiarów ciała Aniołów, to przykładowo, chociaż podobnie
jak znana nam materia także są one stwarzane poprzez
zaprogramowanie wirów przeciw-materii, jednak odznaczają
się odmiennymi od naszej materii właściwościami i możliwościami.
Stąd ciała te są niezniszczalne, mogą bez zniszczeń być czymś
przebijane lub same przenikać przez mury, mogą drastycznie
zmieniać swój wygląd (np. z ludzkiego kształtu mogą błyskawicznie
przetransformować się w kształty dowolnych zwierząt - używając
w tym celu zasad programowania przeciw-materii zilustrowanych naszym filmem
https://www.youtube.com/watch?v=ZFr3YrVcM3E
zaś wyjaśnionych w punkcie #J4.6 z mojej strony o nazwie
"propulsion_pl.htm"),
mogą stawać się niewidzialne dla ludzi, w
dotyku zaś lub pocałunku czuje się je podobnie jak
chłodny plastyk. Ponadto ciała Aniołów NIE mogą
zachodzić w ciążę ani się rozmnażać, podczas
telekinetycznej pracy wypełniania misji Aniołów
substancja tych ich ludzkiej wielkości ciał może
świecić się silnym białym "jarzeniem pochłaniania",
itd. Aniołów jest ogromnie dużo, wszakże Bóg może
stworzyć ich tak wielu jak tylko zechce poprzez
zaprogramowanie ucieleśnienia wybranych Drobin Boga.
Zależnie od tego jaką wiedzę i doświadczenie zgromadziły
one już dotychczas, istnieje ich cała hierarchia. Najbardziej
mądre i doświadczone z nich nazywane są Archaniołami, po nich
zapewne hierarchia ta stawia "Anioły Stróże" pomagające
ludziom - co wymaga dużej wiedzy i doświadczenia, dalej
zapewne są zwykłe Anioły, itp. Każdy z Aniołów ma też
odmienną osobowość, upodobania, poziom wiedzy,
doświadczenie, imię, rodzaj funkcji w jakiej się
specjalizuje w urzeczywistnianu nakazanych mu przez
Boga zadań do wykonania, itp. Każdy z ludzi otrzymuje
też pomoc i ukierunkowanie od co najmniej jednego
"Anioła Stróża" - w krytycznych chwilach przywoływanego
do natychmiastowego działania przez Drobinę Boga
zawierającą "duszę" jaka ożywia ciało tego człowieka,
zaś w potrzebie jaka wzywa do pomocy innych
najbliżej znajdujących się Aniołów, tak jak dokumentuje
to "Wideo #H3c" poniżej. Anioły trzeba jednak odróżniać
od kilku innych "ucieleśnień" drobin przeciw-materii jakie
dawno temu Bóg też postwarzał - przykładowo odróżniać
od istoty obecnie przez chrześcijaństwo nazywanej Synem
Boga (tj. od Jezusa) czy odróżniać od "ucieleśnień" jakie
dopiero z czasem okazały się niewłaściwe - np. od "Upadłych
Aniołów" jakich opiszę szerzej w (i) poniżej. Odnotuj, że
owe "Upadłe Anioły", nadal są w stanie otaczać się ciałami
jakie oryginalnie Bóg dla nich stworzył, tj. z tej samej co
ludzkie ciała materii. Na przekór też, iż nośnikiem ich
oprogramowania też są nieśmiertelne Drobiny Boga (tj.
drobiny przeciw-materii) - ich postępowania okazały się
być znacząco różne od działań wymaganych dla Aniołów.
W Biblii (g1b) istnienie i opisywane tu cechy drobin
przeciw-materii (Drobin Boga) nazywanych tam Aniołami
są potwierdzane licznymi wersetami. Przykładowo,
werset 1:14 z biblijnego "Listu do Hebrajczyków" potwierdza,
że Aniołowie są istotami duchowymi o ciałach NIE z materii
podobnej do ludzkich ciał (czyli w domyśle: z przeciw-materii),
postwarzanymi jako pomocnicy Boga. Werset 20:36 z
"Ew. Łukasza" w bezpośredni sposób potwierdza, że
Aniołowie NIE mogą umrzeć - tj. że Aniołowie są
nieśmiertelni (że zaś absolutnie wszyscy Aniołowie,
nawet upadli, też są nieśmiertelni, potwierdza to
werset 25:41 z "Ew. Mateusza"). Z kolei werset
13:2 z "Listu do Hebrajczyków" potwierdza, że
w każdej chwili liczni Aniołowie działają na Ziemi wykonując
nakazy Boga, chociaż przez wielu nawet rozmawiających
z nimi ludzi NIE są one odróżniane od innych ludzi. Werset
5:11 z "Apokalipsy św. Jana" zaś potwierdza, że istnieje
niezliczona liczba Aniołów. Werset 91:11 z "Księgi
Psalmów" i 18:10 z "Ew. Mateusza" potwierdzają,
że niektórych Aniołów Bóg nam przydziela jako
pomagające nam "Anioły Stróże". Odnotuj tu, że
zgodnie z opisywaną tu "Teorią Życia z 2020 roku"
przeciw-materialne ciałka Drobin Boga podobne
do tych jakie posiadają istoty w Biblii zwane "Aniołami",
są też nośnikami oprogramowania ludzkich "dusz"
jakie Bóg "wtchnie" nam w momencie narodzin -
jako że dzięki dzisiejszym komputerom już wiemy,
iż żaden program (w Biblii zwany "Słowo") NIE może
istnieć bez "nośnika informacji" na jakim jest on zapisany
lub transmitowany. Z kolei werset 10:14 z "Księgi Ezechiela"
potwierdza, iż wysyntezowana anatomia i wygląd ich ciał jest
zgodny ze strukturą, możliwościami i działaniem "Drobin Boga" -
przykładowo ów werset 10:14 omawia Anioła o czterach
obliczach jakie są odzwierciedleniem funkcji czterech
"głów" Drobiny Boga. Z kolei wersety 6:2 z "Księgi Izajasza"
ujawniają, że ksztalt i wygląd poszczególnych Aniołów
jest symbolicznym wyrazem funkcji jaką wypełniają dla
Boga - patrz też "Wideo #H3b" poniżej. Wobec
znacznej liczby Aniołów w każdej chwili działających na
Ziemi, jeśli się szuka wówczas NIE trudno znaleźć też (g1c)
empiryczny materiał dowodowy, jaki dokumentuje ich
istnienie i działalność. Przykład najbardziej przekonywującego
takiego materiału dowodowego, ilustrującego kilku Aniołów
udokumentowanych w telekinetycznym działaniu i stąd
chwilowo świecących się "jarzeniem pochłaniania", pokazałem
poniżej na "Wideo #H3c". Pośrednim zaś dowodem
iż Aniołowie działają na Ziemi są też wszelkie zdjęcia i filmy
dokumentujące ludzko wyglądające istoty indukujące na
swych ciałach silne białe "jarzenie pochłaniania". Aniołowie
służą wyłącznie Bogu, stąd jeśli Bóg wyraźnie im tego NIE
nakaże, wówczas podczas spotkań czy rozmów z nami NIE
będą ujawniali iż są Aniołami. Dlatego moją radą byłoby, że
jeśli zna się lub przypadkowo rozmawia z kimś kogo dla
istotnych powodów można posądzać iż jest Aniołem (patrz w/w
werset 13:2 z biblijnego "Listu do Hebrajczyków"), wówczas
jeśli ów ktoś jest tej samej co my płci warto pod jakimś niewinnym
pretekstem, np. uściśnięcia ręki, dotknąć jego skóry, jeśli zaś
istota ta jest przeciwnej niż my płci wówczas jak dziś wielu
ludzi ma to w kurtuazyjnym zwyczaju, na powitanie, pożegnanie,
lub dla dowolnego innego powodu warto niewinnie ją pocałować.
Powodem jest, że nasze usta są bardziej czułe niż nasze ręce,
stąd jej skóra będzie czuła się zupełnie inaczej niż skóra ludzi -
w moim osobistym odbiorze jakby była wykonana NIE z ciała,
a z chłodniejszego gładkiego plastyku o znacznie niżym
współczynniku tarcia niż ludzka skóra.
(h) Funkcje "Aniołów Stróży". Opisywana tu
Teoria Życia z 2020 roku stwierdza, że ponieważ dzisiejsza
wiedza o działaniu komputerów już nam udowodniła iż żaden
program (w Biblii nazywany "Słowo") NIE jest w stanie istnieć
bez "nośnika informacji" na jakim jest on zapisany, stąd technicznie
"wtchnięcie duszy" w ciało z materii musi polegać na wtchnięciu
przeciw-materialnej "Drobiny Boga" wraz z zapisanym w niej
oprogramowaniem "duszy" we właśnie rodzące się materialne
ciało danej istoty. Tyle, że aby NIE wprowadzać konfuzji poprzez
ubieranie wyjaśnień w zbyt wiele szczegółów technicznych, w
Biblii proces owego opisowo złożonego "wtchnięcia" został skrócony
do pojęcia "wtchnięcie duszy". Niemniej dla zaszyfrowania w Biblii
także prawdy iż oprogramowanie duszy jest nierozerwalnie
związane z żywą Drobiną Boga w Biblii opisywaną
pod nazwą "Anioł", wersety biblijne wyjaśniają też
szczegółowiej pojęcie "Anioła Stróża" - czyli takiej
szczególnie "ucieleśnionej" drobiny przeciw-materii
(Drobiny Boga), która specjalizuje się w pomaganiu
ludziom jacy znaleźli się w kłopotach, zaś aby pomoc
ta była efektywniejsza i jednocześnie NIE łamała
"wolnej woli" u pomaganych osób, owa Drobina Boga
zostaje "ucieleśniona" w wyjątkowo trwałe i potężne
wielofunkcyjne ciało. Faktyczne istnienie i funkcje
owych Aniołów Stróży (h1b) potwierdzają więc
liczne wersety Biblii. Ich przykładami mogą być
wersety: 91:11-12 z "Psalmów", 18:10 z "Mateusza",
1:14 z "Listu do Hebrajczyków", 12:7-10 z "Dziejów
Apostolskich", 3:9 z "1 Jana Apostoła". Z kolei
(h1c) przykładem empirycznego materiału
dowodowego najbardziej bezpośrednio
potwierdzającego prawdę, że każdym z ludzi
opiekuje się co najmniej jeden "Anioł Stróż",
są tzw. "doświadczenia przyśmiertne" szeroko
opisywane już w powszechnie dostępnej
literaturze pod nazwą
"NDE"
od angielskiego "Near Death Experience".
W doświadczeniach NDE umierająca osoba
zawsze spotyka opiekującego się nią Anioła
Stróża. Najpierw bowiem zapada się ciemny tunel,
co praktycznie jest doświadczaniem przenoszenia
się samoświadomości z umierającego ciała
fizycznego do zawierającej tę samoświadomość
miniaturowej drobiny przeciw-materii (Drobiny Boga)
rezydującej w przeciw-świecie. Po dotarciu zaś do
swej własnej drobiny, samoświadomość zawsze
zaczyna widzieć inną istotę ze światła, jaka często
przedstawia się właśnie jako jej Anioł Stróż.
Oczywiście, owe istoty ze światła faktycznie
są Drobinami Boga wydzielającymi z siebie
światło - tak jak dla "Przedwiecznego"
w (d) powyżej opisują to zacytowane tam wersety
7:9-10 z "Księgi Daniela" w "Biblii Tysiąclecia".
Niezależnie od tego najbardziej bezpośredniego
empirycznego materiału potwierdzającego,
istnieje też szeroki już zgromadzony taki
materiał jaki potwierdza to samo poprzez
dowodzenie, że nasza pamięć, osobowość,
sumienie, itp., mieści się NIE w ciele fizycznym
jakie umiera, a w przyporządkowanej nam
drobinie przeciw-materii (tj. Drobinie Boga)
jaka żyje wiecznie - jako jego przykłady rozważ
zjawiska "reinkarnacji" i "deja vu", czy istnienie
ogranu "sumienia", który nieustannie podszeptuje
nam zgodność lub przeciwstawność naszych
zamiarów i zachowań do przykazań i praw Boga.
Takim samym pośrednim empirycznym materiałem
dowodowym jest też wszystko co potwierdza
istnienie i działania "Drobin Boga" u wszelkich
istot z materii. Stąd obejmuje on, między innymi,
owe zachowania chmar i ławic zilustrowane
filmami z "Wideo #H3a", a także materiał
ilustrowany i omawiany poniżej dla "Wideo #H3b"
i "Wideo #H3c", oraz wiele więcej najróżniejszych
dowodów, wyjaśnianie merytu jakich zabrałoby
tu niepotrzebnie dużo opisów i miejsca. Jeszcze
jedną kategorię takiego pośredniego empirycznego
materiału dowodowego stanowi tradycja
"eunuchów"
jako najwierniejszych i najzdolniejszych pomocników
władców z Dalekiego Wschodu, np. z Chin (zamiast, jak
postępowaliby ludzie, dla zemsty za uczynienie ich eunuchami
być najzacieklejszymi wrogami swych władców) - jako przykład
takiego najwierniejszego i najzdolniejszego eunucha, rozważ
"Admirała Cheng-Ho",
pisanego też "Zheng He", który dla pokojowej współpracy
z Chinami i dla obopólnego rozwoju gospodarczego otwarł
dawną Malezję swemu władcy, imperatorowi Chin, zaś
obecne miasteczko Melaka jest pełne którego pomników
i śladów historycznych. Powodem dla jakiego owi mądrzy,
wszechstronnie utalentowani i wierni "eunuchowie" dalekiego
Wschodu, czyli pomocnicy władców w dawnych czasach,
mogą stanowić kolejną kategorię empirycznego materiału
dowodowego, jest że faktycznie dla owych władców skromnie
wypełniali oni nierozpoznane przez ludzi funkcje
"Aniołów Stróży" - co w zakodowany sposób
potwierdzają m.in. biblijne wersety 22:23-30 z "Mateusza"
i 12:25 z "Marka". Pamiętajmy bowiem to co wyjaśniam
m.in. w podpisie pod "Fot. #K3a" ze swej strony
god_istnieje.htm,
mianowicie że zarówno władcy, jak i ich najbliźsi doradcy
i pomocnicy, zawsze dawani są narodom i krajom przez
Boga - np. rozważ słynnego w historii Polski karła Stańczyka.
(i) Faktyczne działanie na Ziemi nadprzyrodzonych
istot w Biblii opisywanych jako "upadłe anioły", pomocnicy
Lucyfera, diabły, demony i pod jeszcze kilku innymi pojęciami.
Te też stworzone przez Boga istoty, na przekór bycia wiecznie
żyjącymi jak Aniołowie i na przekór dysponowania mocami
niemal identycznymi do mocy Aniołów, faktycznie wszystko
czynią w sposób przeciwstawny do nakazów i wymagań Boga.
Pierwszoplanowym celem ich działania ma być zwodzenie ludzi -
tak aby zamiast czczenia Boga i posłuszeństwa Bogu ludzie
czcili te istoty. Ponieważ Bóg NIE używa tych istot jako nośników
duszy "wtchnietej" w noworodzących się, mają one brzydki
zwyczaj aby np. siłą opanowywać ciała co słabszych w wierze
w Boga osób będąc powodem tzw. "Wielokrotnych Osobowości" -
czyli manifestacji "Demonicznych Opętań". W Biblii są
one omawiane relatywnie często, np. w wersetach jakie
twierdzą, że Ziemia faktycznie jest zarządzana przez ich władcę
Lucyfera, a jakie wskazuję np. w punkcie #A3.4 swej strony o nazwie
partia_totalizmu.htm.
W codziennym życiu empirycznym materiałem
dowodowym jaki zdaje się potwierdzać ich działanie są np. zachowania
UFOnautów na Ziemi - spora proporcja których zdaje się łamać
przykazania i prawo Boga. Innym źródłem takiego empirycznego
materiału dowodowego są przypadkowe wejścia lub uprowadzenia
ludzi do podziemnych królestw, z poznanych już których przez
ludzi, pod powierzchnią Ziemi ma znajdować się podziemne królestwo zwane
"Agartha"
(jakie opisałem, między innymi, od (C) do (C") z punktu #J4 mojej strony
hurricane_pl.htm),
zaś do tego samego lub do innego podziemnego królestwa
uprowadzony był też Polak, Ś.P. Andrzej Domała - raport z
czyjego to uprowadzenia zawiera traktat [3b] ze strony o nazwie
tekst_3b.htm.
(j) Zrozumienie, iż biblijna nazwa "niebo" faktycznie
jest starożytnym odpowiednikiem pojęcia "przeciw-świat"
wprowadzonym przez naukową "Teorię Wszystkiego z 1985
roku". Materiałem dowodowym jaki najlepiej to potwierdza,
jest zgodność zawartości "nieba" oraz "przeciw-świata" ujawniane
nam Biblią, moją Teorią Wszystkiego, oraz naukowymi
odkryciami w rodzaju istnienia
"ciemnej materii" -
krótko wyjaśnionej (czym ona naprawdę jest) w punkcie
#I2 mojej strony autobiograficznej
pajak_jan.htm.
Oczywiście, na opisywaną tu "Teorię Życia z 2020 roku"
składa się więcej podskładowych niż czas mi pozwolił
abym to udokumentował i potwierdził dowodami w
powyższym zestawie. Stąd dokumentowanie to będę
kontynuował w miarę dostępnego mi czasu, zaś
zainteresowanych tym czytelników zachęcam aby
w wolnej chwili ponownie tu zaglądnęli. W
międzyczasie zaś warto aby wiedzieli, że na dodatek
do powyższych "świadków", prawdę poszczególnych
logicznych ustaleń opisywanej tu "Teorii Życia z 2020 roku"
na najróżniejsze sposoby potwierdzają też przesłanki
logiczne wyszczególnione w punkcie #C4 niniejszej
strony oraz w wielu innych moich opracowaniach.
Wideo #H3a:
Oto pokazane na 3-minutowym wideo chmary szpaków
jakie swym doskonale zesynchronizowanym lotem
dokumentują iż ich umysłami i zachowaniem sterują
przyporządkowane przez Boga każdemu z nich
"Drobiny Boga". Wszakże owe żyjące i samoświadome
Drobiny Boga (tj. inteligentne "drobiny przeciw-materii")
będąc zbiorowiskiem indywidualnych istot z przeciw-materii,
są jednocześnie zespolone ze sobą w jeden ogromny
"intelekt grupowy" żywym programem Boga zawartym
w ich dwunastym "mózgu" - czyli w zestawie ich 12-tej
(najwyższej) pamięci i procesora. Dokładnie na tej
samej zasadzie jak owe chmary szpaków programują
i synchronizują swoje loty, przenikając bez zderzania
się i zaburzeń poprzez inne podobne chmary lecące
w odmiennych kierunkach, również działają "wiry"
oraz "strumienie" przeciw-materii sterowane przez
podobne "Drobiny Boga", tyle że latające już w swej
faktycznej przeciw-materialnej formie, czyli bez żyjących
stworzeń materialnych przyporządkowanych im do
ożywiania i nadzoru. Wszystkie te zachowania dokumentują,
iż każda z istot biorących w nich udział jest sterowana
przez indywidualnie kierującą ją "Drobinę Boga" o
wyglądzie pokazanym poniżej na "Rys. #H4ab", jakiej
cztery głowy razem zawierające aż 12 procesorów (mózgów)
i sprzężonych z nimi 12 pamięci pozwalają na doskonałe
synchronizowanie z innymi "Drobinami Boga" wszystkiego
co dana drobina umie czynić, np. precyzyjnego, bez kolizyjnego
kierowania ich lotami czy zachowaniami.
Szpaki NIE są jedynymi żywymi stworzeniami, które formują
takie doskonale ze sobą zesynchronizowane chmary zachowujące
się dokładnie jak sterujące nimi "wiry" i "strumienie" inteligentnej
przeciw-materii (tj. Drobin Boga) efekty działania jakich to wirów ludzie
mogą codziennie obserwować w TV w formie wyżowych (męskich)
i niżowych (żeńskich) pogodowych zawirowań atmosferycznych, a
także tornad i huraganów - po szczegóły patrz punkt #K2 z mojej strony
god_istnieje.htm.
Dokładnie takie same chmary formuje też spora liczba
innych gatunków ptaków - przykładowo patrz widea chmar
ptaków nieznanych w Polsce, zaś po angielsku zwanych
Sandpiper,
Cowbirds,
Red Wing Black Birds, oraz
Quelea.
Podczas profesury na Borneo ja miałem też zaszczyt wieczornego
obserwowania identycznie zsynchronizowanego wylotu chmar
nietoperzy z badanej osobiście i opisywanej w moich publikacjach
(bo odparowanej przez UFO) ogromnej tunelo-kształtnej jaskini o nazwie
"Deer Cave".
Większość ludzi zapewne też widywało ławice tak samo
zesynchronizowanych ryb lub owadów. Czytelnicy chcący
pooglądać więcej zachowań takich chmar ptaków, mogą
sobie je wyszukać w YouTube rozkazem
https://www.youtube.com/results?search_query=Starling+murmurations.
Inne ich przykłady, jakie też rekomendowałbym do przeglądnięcia
ponieważ również ilustrują wzajemne bezkolizyjne przenikanie się
odmiennych chmar lecących w kolizyjnych kierunkach, można
uruchamiać pod adresami:
https://www.youtube.com/watch?v=dedVszDI9aE
(2:47 min), oraz
https://www.youtube.com/watch?v=JVvb4VVam_w
(3:23 min).
Wideo #H3b:
Oto około 9 minutowe angielskojęzyczne wideo jakie
ilustruje wyglądy przyjmowane przez ucieleśnienia kilku
najważniejszych ze znanych po imieniu Archaniołów
opisywanych w Biblii. Jak wideo to pokazuje Archaniołowie
są w stanie projektować i programować dla siebie dowolne
kształty ciał w jakich na czas pobytu w naszym świecie
fizycznym ucieleśni się indywidualna "Drobina Boga"
zawierająca ich samoświadomość i żyjące oprogramowanie.
Ta ich zdolność wynika z umiejętności programowania
innych otaczających ich "drobin przeciw-materii" (tj.
"Drobin Boga") w atomy ze specjalnie stworzonego
na ich użytek odmiennego niż już znany ludziom
"układu okresowego pierwiastków" jaki opisałem
powyżej w (g) z punktu #H3 tej strony, poczym
programowego stwarzania z tych atomów wszelkich
potrzebnych im obiektów i substancji. (Generalne
zasady programowania przeciw-materii w celu
stwarzania potrzebnych komuś obiektów omawiam
szerzej w punkcie #J4.6 ze swej strony o nazwie
propulsion_pl.htm,
z kolei tworzenie do dzisiaj istniejących w Peru "Inkaskich
Murów" z odpowiednio zaprogramowanej przeciw-materii
opisuję tam w punkcie #J4.5 zaś pokazujemy na naszym filmie
https://www.youtube.com/watch?v=ZFr3YrVcM3E.)
Takie a nie inne kształty w jakie ucieleśniają się
Archaniołowie, z jednej strony wynikają z doświadczenia
życiowego i możliwości twórczych jakie programy zawarte w
ich duszach są w stanie im podpowiedzieć a jakie mają różnić
się od kształtów standardowo nadawanym istotom żywym
tworzonym przez Boga, z drugiej zaś strony są też symbolicznym
wyrażeniem specjalizacji i osobowości każdego z tych Archaniołów.
Wideo #H3c:
Oto 7-minutowe wideo, ilustrujące aż cały szereg
istot o ludzkich kształtach, wykazujących się
posiadaniem nadprzyrodzonych mocy, nieludzkiej
szybkości działania, niezniszczalnych ciał, znikania
z widoku lub nagłego pojawiania się tam gdzie są
potrzebne, transformowania się w kształty zwierząt,
itp. Niektóre z tych istot w krytycznych momentach
w całości lub częściowo jarzą się, lub błyskają, silnym
białym światłem tzw. "jarzenia pochłaniania" - tak jak
Biblia ujawnia iż świecą się Aniołowie, zaś moje badania zjawiska
telekinezy
dedukują teoretycznie i dokumentują empirycznie
już od 1985 roku iż telekinetycznie wykonana praca
zawsze indukuje pojawianie się takiego "jarzenia
pochłaniania". Udokumentowanie filmami tych
świecących się białym "jarzeniem pochłaniania"
istot jest więc jednym z przykładów empirycznych
materiałów dowodowych na nieustająco istniejącą
i na wspierającą cele Boga działalność na Ziemi
istot w Biblii nazywanych "Anioły" - tak jak teoretycznie
wynika to ze stwierdzeń opisywanej tu "Teorii Życia z 2020
roku" oraz jak potwierdza nam to najważniejszy "świadek"
w formie wersetów Biblii. Chociaż więc niektóre widea,
adresy jakich zestawiłem powyżej, być może między
innymi pokazują także i jakieś odmienne istoty (np.
podróżników przez czas),
zaś niektóre z nich mogą być nawet ludzkimi
fabrykacjami, wobec mnogości takich wideo jakie już
są dostępne w internecie zaś jakich potwierdzający ich
autentyczność sposób sfilmowania np. przez CCTV lub
przez kamery w samochodach, ciągle dostarcza ważnego
potwierdzenia prawdy iż z całą pewnością spora proporcja
z nich pokazuje udokumentowanie faktycznych Aniołów.
W YouTube można już znaleźć sporo wideów pokazujących
takie świecące się telekinetycznym "jarzeniem pochłaniania"
ludzko wyglądające istoty. Ich wyszukiwania można dokonywać
przykładowo rozkazem:
https://www.youtube.com/results?search_query=angels
(dla wideów starających się raportować "Aniołów"), albo rozkazem
https://www.youtube.com/results?search_query=miracles
(dla wideów starających się raportować "cuda"). Jeśli
kogoś interesuje ta tematyka, wówczas osobiście
rekomendowałbym mu oglądnięcie też następujących
wideów z dużej liczby tych jakie dla udokumentowania
tu punktu #H3 ja przeglądnąłem w styczniu 2021 roku:
https://www.youtube.com/watch?v=wU3AyXwpWao
(6:27 min),
https://www.youtube.com/watch?v=h7acc0iPW5o
(4:01 min),
https://www.youtube.com/watch?v=Zn1sY8zB87E
(8:50 min),
https://www.youtube.com/watch?v=ZBWsMSyLevc
(3:47 min),
https://www.youtube.com/watch?v=XmvcCUWnYwY
(3:26 min), czy
https://www.youtube.com/watch?v=jGvLAFzX5YA
(9:16 min, "People With Real Superpowers Caught on Camera").
#H4.
Skoro wypracowanie całej "Teorii Życia z 2020 roku"
jest wynikiem dychczas zgromadzonej przez moją
Teorię Wszystkiego z 1985 roku
wiedzy o przeciw-materialnych "Drobinach Boga",
podsumujmy najważniejsze z informacji o owych
drobinach i wskażmy gdzie w moich publikacjach
czytelnik może poczytać więcej na ich temat:
Z codziennego użycia komputerów wiemy już, że
programy NIE mogą
istnieć w czystej formie niepamiętanej na jakimś nośniku
informacji lub przesyłanej poprzez jakiś akceptujący
je nośnik informacji o fizykalnych cechach,
tj. NIE mogą istnieć np. w czystej postaci "programu"
odseparowanego od jakiegokolwiek przechowującego
lub transmitującego go nośnika informacji -
tak jak w czystej postaci istnieją np. powietrze,
woda, czy iskry elektryczne. Skoro zaś moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
ustaliła już ponad wszelką wątpliwość, że
inicjująca życie "dusza" jest składanką wielu
najróżniejszych programów, to oznacza,
że także dusza musi być zapisana na jakimś
zdolnym ją utrzymywać nośniku informacji.
W latach: od wypracowania mojej Teorii Wszystkiego
z 1985 roku, aż do 2020 roku - wiedziałem iż
nośnikiem wszelkich programów używanych
przez Boga są "drobiny przeciw-materii".
W 2020 roku jednak odkryłem, że te będące
nośnikami programów Boga drobiny
przeciw-materii faktycznie są żyjącymi, samoświadomymi,
rozumnymi, samouczącymi się męskimi i żeńskimi
"Drobinami Boga" o przeciw-materialnej budowie -
tak jak wyjaśniłem to w punktach #K1 i #K2 strony
god_istnieje.htm
zaś skrótowo podsumowałem w punkcie #I2 strony autobiograficznej
pajak_jan.htm.
Dopiero zaś z "wirów" owej przeciw-materii
uformowana jest materia naszego świata fizycznego -
w tym nasze ciała. To zaś oznacza, że inicjowanie życia
poprzez "wtchnięcie" duszy w przygotowane
dla niej ciało z materii musi polegać na wprowadzeniu
w owo ciało całego nośnika oprogramowania duszy czyli
całej "Drobiny Boga" w pamięci jakiej zawarte są m.in. owe
programy duszy
(obejmujące, m.in., nietransferowalny do innych
Drobin Boga "zarodek samoświadomości", bazę
danych osobowości, oraz pamięć długoterminową).
Ten zaś sposób użycia Drobin Boga oznacza, że
ogromnie istotne dla nas (czyli dla odbiorców i nosicieli
tych Drobin Boga) i dla samych owych drobin stają się
ich kluczowe cechy, które definiują także cechy
jakimi my jesteśmy obdarzani dzięki ich użyciu jako
nośnikow informacji (duszy) dla programów naszych:
zarodków samoświadomości, bazy danych osobowościowych,
karmy, programów tłumaczących pomiędzy językami,
programów życia i losu, oraz wszelkiego innego
oprogramowania jakie one nam udostępniają.
Poznajmy więc najważniejsze z cech owych drobin.
Męskie i żeńskie Drobiny Boga są wiecznie żyjącymi,
niezniszczalnymi, samoświadomymi istotkami o
miniaturowych ciałkach z przeciw-materii. Zarówno
kabalistyczna księga "Sefer ha-Zohar" jak i
przed-chrześcijańska mitologia NZ Maorysów o
nadrzędnym Bogu Io
zgodne informują (tyle że na odmienne sposoby
i trudną do dzisiejszego zrozumienia terminologią),
że wszystkie Drobiny Boga posiadają aż 4 koliste
"głowy" w każdej z których to "głów" znajdują się
po 3 niezależne od siebie "mózgi" (czyli zestawy
3 procesorów i indywidualnie związanych z
każdym z tych procesorów 3 pamięci) - tak jak
ilustruje to "Rys. #H4ab" poniżej.
Razem każda Drobina Boga ma więc aż 12
zestawów "mózgów" każdy z których obejmuje
pamięć i przyporządkowany jej procesor. Działanie
zaś każdego z tych mózgów jest tak ustanowione,
że ma on pełną kontrolę nad wszystkimi mózgami
położonymi w danej drobinie niżej niż on sam (tj. o
niższym niż on sam numerze), natomiast aby
móc współdziałać z mózgiem położonym wyżej od
siebie musi on być do tego "zaproszony" a jego intencje
"zaaprobowane" przez ów wyższy od niego mózg.
Najwyższy i najważniejszy (tj. dwunasty) z tych "mózgów",
jest zajmowany przez grupową pamięć i procesor
Boga. W ten sposób Bóg
(a ściślej "Duch Święty") sprawuje absolutną kontrolę
nad wszelkimi Drobinami Boga zawartymi w objętości
nieskończonego rozmiarowo i czasowo wszechświata
na jaką już zdołał rozszerzyć swoje dominium
(tj. do najwyższej pamięci drobin zawartych w której
to objętości Bóg już powprowadzał swoje zarządzające
tymi drobinami własne programy). Każda z Drobin Boga
zawiera w sobie już wyewoluowane doświadczeniami
przez jakie przeszła uprzednio w trakcie dotychczasowej
około połowy swego nieskończenie długiego uczestniczenia w
chaosie przeciw-świata
definiujące ją oprogramowanie obejmujące, m.in.:
zarodek samoświadomości, bazę danych osobowościowych,
pamięć przeżytych doświadczeń dotychczasowego życia,
itd., itp., a także zawiera też oprogramowanie jakie Bóg
wypracował i wprowadził do niektórych z jej mózgów
i pamięci. Od chwili bycia "wtchniętą" w przygotowane
dla podjęcia przez nią opieki ciało jakiejś istoty żyjącej
z materii, drobina ta na zasadach symbiozy dzieli z ową
istotą zawarte w sobie oprogramowanie.
W czasie swej służby jako dostawca "duszy" do jakiejś
stworzonej z materii istoty, dana drobina szybko nabywa
cały szereg zupełnie dla niej nowych doświadczeń życiowych
i wiedzy. W ten sposób przydzielane tym drobinom przez
Boga służenie w takiej roli, przyspiesza podnoszenie wiedzy
i świadomości wszechświata oraz służy dobru owych drobin.
W interesie Drobin Boga leży więc, aby ciało w jakie zostały
"wtchnięte" w celu wypełniania w nim funkcji nosicieli
"duszy", w trakcie swego życia faktycznie nabyło cech,
pamięci i nawyków, na jakich wypracowaniu u istot
stworzonych z materii Bogu zależy - wszakże wówczas
po zakończeniu istnienia obecnego świata, pamięci i
dorobek owych drobin NIE będą musiały być wymazywane,
ani dana drobina NIE będzie musiała być odizolowana
od innych na resztę swego nieskończonego życia z powodu
nabycia niewłaściwych (niszczycielskich) cech osobowości -
tak jak już to się stało z ową jedną-trzecią wszystkich
drobin jakie opowiedziały się po stronie Lucyfera (Biblia,
Apokalipsa św. Jana, werset 12:4). Nic dziwnego,
że w Biblii jest stwierdzone, iż Aniołowie aż śpiewają
z radości kiedy przydzielony im do przewodzenia i
nadzoru grzesznik ochotniczo się nawróci na właściwą
drogę - patrz np. werset 15:10 z "Ew. w/g św. Łukasza";
a także stwierdzone, że sprawiedliwi będą kiedyś odbywali
sądy nad Aniołami - patrz werset 6:3 z "Pierwszego Listu
do Koryntian".
Rys. #H4ab:
Oto przybliżony wygląd różowej męskiej (po lewej)
i niebieskiej żeńskiej (po prawej) Drobiny Boga (tu
ich kolory służą jedynie ich odróżnianiu od siebie -
w rzeczywistości bowiem ciałka ich wszystkich są
kredowo-białe). Ich wygląd i obszerny materiał
dowodowy jaki go potwierdza, jest szczegółowo
opisany w punktach #K1 i #K2 ze strony o nazwie
god_istnieje.htm.
Warto odnotować, że to właśnie z powodu podobieństwa
wyglądu obu owych "Drobin Boga" (w najwyższej, dwunastej
pamięci jakich zawarty jest grupowy "żyjący program Boga")
do wyglądu ciała człowieka, absolutną prawdę, a także dobrze
zakodowane potwierdzenie dla sporej proporcji ustaleń mojej
"Teori Życia z 2020 roku" wyraża sobą werset 1:27 z biblijnej
"Księgi Rodzaju" informujący nas - cytuję z katolickiej "Biblii
Tysiąclecia": "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył, stworzył mężczyznę i niewiastę".
Odkrycie istnienia, wyglądu i cech "Drobin Boga"
dostarczyło nam potężnego "klucza" do
wiedzy, oraz potwierdzenia dla wielu prawd, co do
których uprzednio nasza ignorancja tych faktów mogła
zasiewać najróżniejsze wątpliwości. Klucz ten obecnie
pozwala stopniowo wydobywać z mroków niewiedzy
coraz więcej prawd na temat życia, Boga, oraz
otaczającej nas rzeczywistości - tak jak już zaczęła
je ustalać i potwierdzać wymaganymi "3 świadkami"
opisywana tu "Teoria Życia z 2020 roku".
Dlatego w mojej opinii jest ogromnie istotne abyś
czytelniku poznał dokładnie i NIE "odrzucał"
a zaczął używać w swym życiu wiedzę jaka już została
ustalona na temat "Drobin Boga", oraz już jest potwierdzona
wskazywanymi przy niej "3 świadkami". Dlatego oprócz
linkowanych powyżej punktu #I2 z mojej autobiograficznej strony
pajak_jan.htm
i punktów #K1 i #K2 ze strony
god_istnieje.htm,
silnie rekomendowałbym też przeczytanie
punktu #A1 z mojej strony o nazwie
evolution_pl.htm,
oraz (A) i (B) z punktu #E1 mojej strony o nazwie
smart_tv.htm.
#H5.
Jakie więc następne prace i działania nadal mnie oczekują
w procesie dalszego dopracowywania opisywanej tu teorii -
np. [1] wyjaśnianie za pomocą omawianej tu teorii szeregu
dalszych dotąd naukowo niewyjaśnialnych manifestacji
zjawiska życia, [2] poszerzanie liczby udokumentowań
konkretnych przykładów owych "3 świadków" jacy dowodzą
prawdy każdego z objętych opisywaną tu teorią wyjaśnień
manifestacji życia, [3] moje własne (lub jakiegokolwiek
innego badacza) wysiłki wypracowania naukowo
niepodważalnego dowodu formalnego iż opisywana tu
"Teoria Życia z 2020 roku" odzwierciedla prawdę o życiu:
Motto:
"Jeśli w naszym nieskończonym rozmiarowo i czasowo
wszechświecie prawda już postulowanego rozwiązania
dla istotnego problemu badawczego NIE jest niepodważalnie
potwierdzana przez niezależnych od siebie i wskazywanych
tu co najmniej "trzech świadków", wówczas to oznacza,
że owo już postulowane rozwiązanie jest błędem lub
kłamstwem, zaś zgodnego z prawdą i projektem Boga
rozwiązania trzeba szukać wśród innych drastycznie odmiennych
możliwości rozwiązania tego samego problemu badawczego."
(Zasada poszukiwań rozwiązań problemów badawczych wynikająca
ze sposobu osiągania moich zgodnych z prawdą bowiem
zawsze potwierdzanych opisanymi tu trzema niezależnymi
"świadkami" rozwiązań tych problemów.)
Omówmy więc szerzej działania wykonywanie jakich
wymaga zrealizowanie każdej ze wskazywanych w
tytule prac składowych:
[1] Wyjaśnianie za pomocą omawianej tu teorii
szeregu dalszych dotąd naukowo niewyjaśnialnych manifestacji
życia będzie rozciągnięte w czasie. W miarę jak
rozpracowywanie tej teorii będzie postępowało, wyjaśniania
uzyskiwane jako wyniki tego rozpracowywania, wraz
z wymaganymi "3 świadkami" jacy będą potwierdzali
prawdę tego co zostanie wypracowane, będą wymagały
też udokumentowania na piśmie i opublikowania jako
dalsze fragmenty opisywanej tu teorii. Te działania mogą
zająć wiele przyszłych lat. Wszakże w końcowej części
punktu #H1 tej strony poziom trudności ich dokonywania
przyrównuję do trudności wytwarzania prototypów nowych
maszyn lub nieistniejących wcześniej skomplikowanych
programów. Dla porównania np. wyjaśnianie za pomocą mojej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku tego co ludzkość
nadal NIE wie prowadzę już nieustająco przez blisko pół wieku.
Przykładem takich manifestacji życia nadal oczekujących
wyjaśnienia potwierdzanego wymaganymi "3 świadkami",
jest następujące pytanie na które w przyszłości
być może zdoła udzielić odpowiedzi już moja obecna
"Teoria Życia z 2020 roku". Jest ono indukowane
treścią sporej liczby wersetów Biblii, np. wersetów
22:23-30 z biblijnego "Mateusza" i 12:25 z "Marka"
(że: "Przy zmartwychwstaniu
bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić,
lecz będą jak aniołowie Boży w niebie.")
czy np. wersetu 6:3 z "1 Listu do Koryntian". Pytanie
to stara się ustalić np. z pomocą opisywanej tu teorii,
czy kiedy po końcu obecnego świata zbawieni ludzie
otrzymają nieśmiertelne ciała, to czy [A] będą oni
wówczas kontynuacją obecnej zasady samo-świadomościowo
odseparowanego od Drobin Boga (jakie są dawcami
ich dusz) niezależnego życia w ciałach z materii,
tyle iż realizowaną w już odmiennych, nieśmiertelnych
ciałach materialnych podobnych drugich ciał
otrzymywanych przez Aniołów, czy też [B] owe
wersety już zawierają zakodowaną w sobie zapowiedź,
że faktycznie oprogramowanie ich samoświadomości,
osobowości, pamięci, duszy, wiedzy, doświadczenia, itp.,
zostanie "zespolone"
z oprogramowaniem nosicieli ich "dusz"? Innymi słowy, czy
w ramach [B] owi zbawieni ludzie staną się pamiętającymi
swe poprzednie życie i stąd doświadczonymi w sprawach
świata fizycznego "mózgami" z Drobin Boga", które w
rzeczywistości posiadają już nieśmiertelne przeciw-materialne
ciałka owych Drobin Boga, a jedynie aby mogli kontynuować
gromadzenie dalszej wiedzy i doświadczeń w świecie fizycznym
dodatkowo postwarzane im będą także ludzkiej wielkości
i wyglądu ciała z materii podobne do ciał w obecnych
czasach posiadanych przez Anioły?
[2] Poszerzanie liczby udokumentowań
konkretnych przykładów owych "3 świadków" jacy
potwierdzają prawdę każdego z objętych tą teorią
wyjaśnień manifestacji życia. W dużej części
znajdowanie przykładów owych "3 świadków" jacy
potwierdzają prawdę każdego z dostarczanych przez
tą teorię wyjaśnień jest już dokonane. Przykładowo,
o fakcie że inteligentne i żyjące "Drobiny Boga"
rzeczywiście istnieją znacząca grupa takich "3
świadków" jest już znaleziona i udokumentowana
w w/w punktach #K1 i #K2 mojej strony o nazwie
god_istnieje.htm.
Stąd poszerzanie liczby owych "3 świadków" będzie jedynie
wymagało dodawanie dalszych podobnych do już skompletowanych
udokumentowań świadków, których w przyszłości życie
nam ujawni.
[3] Wypracowanie niepodważalnego naukowo
dowodu, iż esencja omawianej tu "Teorii Życia z 2020
roku" stwierdza prawdę. Wszakże kiedyś moja
intuicja, zaś obecnie już moje doświadczenie naukowe
definitywnie potwierdzają iż otaczająca nas
rzeczywistość została celowo tak stworzona, że:
"jeśli coś jest absolutną
prawdą, wówczas z całą pewnością daje się to
naukowo niepodważalnie udowodnić odpowiednio
sformułowanym dowodem formalnym".
Przecież to właśnie podążając za wskazówkami swego
doświadczenia, w 2007 roku zdołałem naukowo
niepodważalnie udowodnić formalnym dowodem
sformułowanym zgodnie z regułami matematycznej
logiki, że Bóg istnieje -
i to na przekór iż ateistyczni naukowcy uparcie twierdzili
(zaś z powodu blokowania powszechnego dostępu do
moich opracowań wielu z nich twierdzi aż do dzisiaj),
że istnienia Boga jakoby nigdy NIE da się formalnie
udowodnić. Tamten mój niepodważalny naukowo dowód
formalny na istnienie Boga każdy może sobie sprawdzić.
Wszakże jest on opublikowany i dostępny dla każdego
w punkcie #G2 mojej strony internetowej o nazwie
god_proof_pl.htm.
O tym jednak czy to będę ja, czy też ktoś inny,
kto ewentualnie wypracuje taki naukowo niepodważalny
dowód formalny na prawdę stwierdzeń niniejszej
"Teorii Życia z 2020 roku", wszystko zależy od naszego
Boga. Wszakże zgromadzenie wiedzy koniecznej do
wypracowania takiego dowodu wymaga czasu,
zaś tylko Bóg może udzielić taki czas i niezbędną
inspirację.
#H6.
Jaką następną teorię kontynuacja badań i publikowanie
wyników uzyskanych dzięki opisywanej tu "Teorii Życia
z 2020 roku" będzie w stanie "poskładać" w czyimś
umyśle - tyle że wypracowywanie elementów ich "układanki"
prawdopodobnie zajmie dalsze 3x35=105 "ludzkich lat":
Z analizy odstępów czasowych pomiędzy "poskładaniem
się" w moim umyśle kolejnych coraz bardziej złożonych
i istotnych teorii jakie dotychczas wypracowałem, tj.
"poskładaniem się": (a) "Tablic Cykliczności" (4 lata), (b)
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku" (12 lat), oraz (c) "Teorii
Życia z 2020 roku" (35 lat); ujawnia że aby zgromadzić w
swym umyśle wszystkie elementy układanki z jakich mogłaby
powstać następna teoria, która będzie jeszcze bardziej od
nich złożona i istotna dla ludzkości - tak jak opisałem to w
punkcie #B3 powyżej na tej stronie, poczym symbolicznym
"potrząsaniem" owej myślowej "tacy" z tymi elementami
dokonywanym przy każdej okazji powracania do przemyśleń
i rozpracowywania całości wiedzy zgromadzonej na dany
temat spowodować iż elementy te "poskładają się" w
umyśle ze sobą w obraz następnej, nowej, jeszcze lepszej
i bardziej przełomowej teorii, w każdym kolejnym przypadku
ów odstęp czasowy wydłużał się około 3-krotnie. Czyli aby
następna przełomowa taka "super-teoria" pojawiła się np.
w moim umyśle, potrzebowało by upłynąć co najmniej
3x35 czyli 105 "ludzkich lat". To zaś oznacza fizykalną
niemożliwość. A szkoda, bowiem z moich doświadczeń
jednocześnie wynika, że rodzaj "przeczucia" czy "intuicji"
co wyjaśni, czy czego będzie dotyczyła, każda przyszła
nowa teoria jakiej proces "składania się" w umyśle właśnie
zostaje rozpoczęty, typowo istnieje od znacznie dłuższego
czasu niż początek gromadzenia informacji na jej temat.
Przykładowo w moim umyśle owo "przeczucie" czy "intuicja"
przyjmuje klarowną formę jakby "głodu poznania" czy
"zapytania" o jakąś sprawę, jaka nieustająco mnie nurtuje
przez wiele kolejnych lat nawet przed czasem zanim
podejmuję jakąkolwiek próbę znalezienia na nie odpowiedzi.
(To zaś potwierdza prawdę wersetu 7:7-8 "Mateusza" z Biblii,
nakazującego "kołaczcie, a otworzą wam" - co w dzisiejszym
języku znaczy "pukajcie, a zostanie wam otwarte" -
po angielsku "knock, and it shall be opened unto you".)
W moim zaś przypadku takim następnym problemem jaki
już od dawna mnie nurtuje, chociaż NIE podjąłem jeszcze
gromadzenia informacji na jego temat, jest opisywane
w "rozdziale P" z mojej
monografii [12]
zapytanie nadal beznadziejnie już oczekujące znalezienia odpowiedzi:
"Co jeszcze ukrywa się poza nadwymiarami "wgłębnymi"
podobnymi do czwartego liniowego wymiaru "G" przeciw-świata?
Istnienie w naszym wszechświecie co najmniej jednego
"wymiaru wgłębnego", przykładem jakiego jest "czwarty
wymiar liniowy przeciw-świata (G)", otwiera całą
mityczną "Puszkę Pandory" zapytań zarówno typu
naukowego a stąd wyjaśnianego i teoretycznie, jak i typu
filozoficznego. Można też przewidywać, że na te pytania typu
filozoficznego ludzkość NIE zdoła udzielić poprawnej odpowiedzi
aż do czasu kiedy jej wiedza przekroczy poziom "szóstej ery
technicznej" opisywanej w punkcie #J4.6 mojej strony o nazwie
propulsion_pl.htm
i wejdzie w siódmą erę "wszechwiedzy". Niemniej, jak to
poszukujące prawdy osoby mają w zwyczaju i upodobaniu,
już obecnie pytania te ciekawość nakazuje nam zadawać
i spekulować o możliwych dla nich odpowiedziach. Przykładem
takiego obecnie niewyjaśnialnego pytania może być "co
znajduje się w, oraz poza, punktem zerowym wymiaru
wgłębnego przeciw-świata?" Wiadomo bowiem, że z samej
definicji każdy wymiar wgłębny (G) musi być wymiarem
koncentrycznym - czego dowodzi np. "efekt perspektywy"
w grafice jaki opisałem m.in. w punktach #D3 i #A0 swej strony
god_proof_pl.htm.
Czyli w nieskończoności wszystkie wymiary wgłębne zbiegają
się w jednym "punkcie zerowym". Czy więc w tym unikalnym
miejscu "punktu zerowego" wszechświata jest zlokalizowana np.
siedziba jakiejś super-inteligentnej nadistoty, czy też np. przejście
do odmiennego przeciw-wszechświata?
#H7.
Najważniejsze z obecnie tolerowanych powszechnych
błędów myślenia i ignoranckich wierzeń jakie ujawniło
poskładanie się w moim umyśle opisywanej tutaj "Teorii
Życia z 2020 roku", zaś uwypuklenie jakich tutaj mam
nadzieję dołoży wkład do ich przyszłego eliminowania:
Motto:
"Tylko kłamstwa i okłamujące ludzkość teorie daje
się publikować bez wkładania w to wysiłku w jednym
błysku zwodniczości - ustalanie zaś prawdy i formowanie
upowszechniających prawdę teorii wymaga ogromnego
wkładu żmudnych badań i pracy."
Przed zakończeniem omawiania w niniejszej
"części #H" co stwierdza opisywana tu "Teoria
Życia z 2020 roku", najpierw pragnę wyjaśnić
jak bardzo mnie szokuje krótkowzroczność,
bezmyślność i ignorowanie powszechnie znanych
praw i prawd, jakie wykazują nawet oficjalnie dzisiaj
akceptowane i upowszechniane naukowe teorie.
Najbardziej zaś wszystko to jest rażąco obecne
w teoriach jakie dotyczą wszechświata, stworzenia
świata fizycznego i ludzi, wiary, Boga, Aniołów,
historii ludzkości, walki dobra ze złem, itp. Większość
tej tematyki obecnie jest dosłownie zalewana
oceanem nonsensu, jaki publikujący swe spekulacje
w tym zakresie zamiast w celu poszukiwań prawdy
i wiedzy, masowo produkują całymi seriami albo
dla pieniędzy, wpływów, albo też dla zdobycia
rozgłosu, popularności i grona wielbicieli. Dlatego
niniejsze opisy mojej najnowszej "Teorii Życia
z 2020 roku" zakończę próbą skorygowania
w poniższych punktach najbardziej rażących
z zawartych w nich kłamstw i zwodzenia. Jeśli
zaś podczas zapoznawania się z jakąkolwiek
taką uznawaną teorią, czytelnik odkryje iż wpisane
jest w nią którekolwiek z poniższych kłamstw lub
prób zwodzenia, tak jak od razu rzuca się to w oczy
np. w nadal oficjalnie rozgłaszanej "teorii wielkiego
bangu" czy "teorii względności", wówczas radzę NIE
tracić nawet czasu na jej dalsze poznawanie, bowiem
w życiu jesteśmy rozliczani przez Boga za poszukiwanie
i przysparzanie wiedzy i prawdy - które to wymaganie
z uwagi na jego istotność w Biblii powtarzane jest aż
wielokrotnie, najklarowniej zaś w tzw. "Przypowieści
o talentach" - patrz punkty #I1 i #I2 mojej strony autobiograficznej
pajak_jan.htm.
A więc:
(1) Żadna istotna dedukcja teoretyczna
albo teoria NIE reprezentuje prawdy jeśli NIE daje
się znaleźć dla niej i wskazać co najmniej "trzech
świadków" omawianych w punktach #H1 i #H3
powyżej - jacy poświadczają lub dowodzą ich poprawności.
Z uwagi na ogromną istotność, to wymaganie
poświadczenia przez więcej niż jednego "świadka"
Biblia podkreśla w aż trzech odmiennych wersetach,
tj. w: 19:15 z "Księgi Powtórzonego Prawa (Deuteronomy)";
18:16 z "Ewangelii Św. Mateusza"; oraz 13:1 z "Drugiego
Listu do Koryntian". Z kolei cytowania i moje interpretacje
oraz wyjaśnienia tych wersetów zawarłem w punkcie
#C5 ze strony o nazwie
biblia.htm,
podczas gdy empiryczny materiał dowodowy jaki potwierdza
iż znalezienie tych "3 świadków" faktycznie rozwiązuje niemal
każdy problem otaczającego nas świata jest zaprezentowany
w aż szeregu totaliztycznych publikacji z podsumowaniem w
punkcie #I2 z mojej autobiograficznej strony internetowej
pajak_jan.htm.
(2) Nawet Bóg NIE tworzy czegoś z niczego,
a zawsze "coś z czegoś innego". Potwierdzenie
tego faktu w Biblii zawarte jest np. w wersetach 11:3
z "Listu do Hebrajczyków" i 3:5 z "Drugiego Listu Św.
Piotra Apostoła" - cytowania i moje wyjaśnienia jakich
z użyciem dzisiejszej terminologii zaprezentowalem
w (5) z punktu #C12 strony
biblia.htm.
Z kolei empiryczny materiał dowodowy jak używając cech
niewidzialnych dla ludzi tzw. "wirów przeciw-materii" Bóg
stworzył obarczoną wagą i tarciem oraz widzialną dla ludzi
"materię" i żywe istoty z bezważkich i beztarciowo wiecznie
ruchomych "Drobin Boga", wygląd jakich pokazuję powyżej
na "Fig. #H4ab", wyjaśniłem to dokładniej np. w
punkcie #I2 swej strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm.
(3) Z użyciem dzisiejszej terminologii
powinno się definiować, że Bóg
jest to gigantyczny "żyjący program".
Ów program Boga ma jednak cechy "intelektu
zbiorowego" bowiem składa się na niego niezliczona
liczbya podprogramów porozmieszczanych w
fizykalnie odrębnych aktywnych pamięciach
posiadających własne procesory, jakie zajmują
najwyższą, 3-pamięciową głowę w 12 pamięciowych
i 4 głowowych "Drobinach Boga". Męskie
zaś i żeńskie "Drobiny Boga" opisałem szerzej
w punktach #K1 i #K2 swej strony
god_istnieje.htm.
Z kolei przybliżone wyglądy męskich i żeńskich
wersji tych "Drobin Boga" pokazałem powyżej
na "Fig. #H4ab". Natomiast wersety
Biblii i empiryczny material dowodowy jakie
potwierdzają istnienie i cechy owych Drobin
Boga zawarłem w "częsci #H" niniejszej strony
internetowej. Będąc takim gigantycznym żyjącym
programem, moc i wiedza pozwalają jednak Bogu
tworzyć na Ziemi także swe ucieleśnioe reprezentacje
o wyglądzie ludzi, jakie doświadczają ludzkiego
życia ale umysły jakich są bezpośrednio połączone
z umysłem Boga, stąd owe cielesne reprezentacje
wiedzą wszystko to co wie żyjący program Boga,
są w stanie uczynić wszystko to co jest w stanie
uczynić żyjący program Boga, zaś rozmowa z nimi
faktycznie jest rozmową z samym Bogiem. Stąd
NIE jest pomyłką ani przesadą twierdzenie Jezusa
powtórzone w wersecie 10:30 z bibilijnej "Ew. w/g
św. Jana", że - cytuję: "Ja
i Ojciec jedno jesteśmy". Warto też
wiedzieć, że każdy z nas posiada organ jaki bezpośrednio
łączy jego myśli z umysłem Boga, a jaki nazywamy "sumienie".
W Biblii fakt iż Bóg jest żyjącym programem potwierdzają wersety
1:1-5 z "Ew. w/g św. Jana" - tyle, że ponieważ w bibilijnych czasach
NIE znano jeszcze obecnego pojęcia "program", Bóg nazywany jest
tam "Słowo". (Dzisiejsza zaś "informatyka" potwierdza, że "słowo"
to "informacja", czyli także "algorytm" i "program".)
(4) Jako żyjący program rozmieszczony w najwyższej
12-pamięci niezliczonych "Drobin Boga", Bóg faktycznie jest tzw.
"intelektem grupowym"
a NIE pojedyńczą osobą. Niemniej ów "intelekt zbiorowy"
jest w stanie działać i postępować jak pojedyńcza nadrzędna
osoba (jako taką, wielu też ludziom, szczególnie w przeszłości,
łatwiej było pojąć Boga). Aby jednak stwarzać przesłanki logiczne
na bazie jakich ludzie są w stanie odkryć i sobie potwierdzić,
iż Bóg faktycznie jest "intelektem grupowym", o fakcie owej
jego zbiorowości informuje nas na wiele odmiennych sposobów.
Przykładowo, w pierwszych religiach jakie stworzył na Ziemi
zawsze ujawniał swe działania jako cała grupa bogów. W
chrześcijaństwie zresztą także przedstawia siebie jako
Święta Trójca, składająca się z Boga Ojca (w Biblii kilkakrotnie
nazywanego też Przedwiecznym - co jest tłumaczeniem
na polski religijnej nazwy dla inteligentnej substancji
jaką moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" nazywa
"przeciw-materią"), Ducha Świętego, oraz Syna Boga.
(5) W Biblii Bóg umiejętnie zaszyfrował potwierdzenia
dla wszystkich istotnych prawd o sobie, wszechświecie i otaczającej
nas rzeczywistości. Aby jednak nie ułatwiać zadania leniwcom,
głupolom i oszustom wszelkiej maści, tak jak opisałem to w (1b)
z punktu #H1 tej strony, zaszyfrowanie to tak sformułował, że
aby zrozumieć którąkolwiek z tych prawd, najpierw trzeba samemu
odkryć jej pełne i poprawne brzmienie, a dopiero potem znajduje się
jej zaszyfrowany opis w Biblii.
(6) Wszystko co Bóg czyni służy poprawnemu wychowywaniu
i nauczaniu ludzi oraz generowaniu i przysparzaniu wiedzy -
wynikiem czego jest nieustające udoskonalanie wszechświata,
eliminowanie z niego kłamstwa, egoizmu, oszustwa, ucisku, itp. -
symbolem jakich to eliminowanych cech jest biblijna postać
"Lucyfera". Jak bowiem wyjaśniam to w punktach #I1 i #I2
swej strony autobiograficznej o nazwie
pajak_jan.htm,
a także w wyjaśniającym genialną "Teorię Nadistot" Polaka
Adama Wiśniewskiego punkcie #I6 strony o nazwie
mozajski.htm -
"wiedza" jest rodzajem "pokarmu" dla Boga a jednocześnie siłą
motoryczną udoskonalającą wszystko. Nawet biblijny "Potop"
służył tym celom, podobnie służą im też zdarzenia zainicjowane
na Ziemi w 2020 roku - bowiem nieposłuszna Bogu ludzkość,
która jedynie dba o pieniądze, władzę i swoje egoistyczne cele,
ani NIE jest już w stanie generować czy choćby tylko akceptować
nowej wiedzy i prawdy - tak jak ponownie ma to miejsce w dzisiejszej
ludzkości, ani też udoskonalać swego postępowania zgodnie np.
z nakazem wersetu 1:13 z "Listu do Rzymian" - a jedynie niszczy
wszystko swymi zachłannymi działaniami jak jakaś mordercza plaga.
(7) Powszechne wierzenie, że poprawne przełomowe
teorie powstają w jednym błysku inspiracji czy geniuszu ich
autorów jest błędnym mitem i nieprawdą. Wierzenie to
zostało zaindukowane powstaniem wielu okłamujących ludzkość,
choć do dzisiaj oficjalnie uznawanych, teorii naukowych, których
sformułowanie nastąpiło w owych rzadkich kilku minutach
odpoczynku pomiędzy oddawaniem się odmiennym rodzajom
przyjemności przez ich autorów, zaś opublikowanie zwykle
wymagało napisania tylko niecałej strony tekstu, albo przymuszenia
kogoś innego do napisania wymaganego artykułu. Czego jednak
obecnie o owych bezwysiłkowych teoriach powstałych w krótkim
zwodniczym błysku się NIE rozgłasza, to że wszystkie one z czasem
okazały się być kompletną bzdurą oderwaną od rzeczywistości
i zwodzącą ludzi. Prawda bowiem jest taka, że zgodnie z prawem
moralnym "zapracowania na wszystko"
ustalenie czegokolwiek co jest prawdą, zawsze jest wynikiem
długich badań, przemyśleń, interpretowania faktów i
porównywania z rzeczowo ustalonym materiałem dowodowym.
Stąd przykładowo opracowanie nowej poprawnej teorii
naukowej z powodu pracochłonności w końcowej
części punktu #H1 tej strony ja przyrównuję do prac nad
prototypami skomplikowanych maszyn lub programów. Wszakże
najpierw wymaga ono mozolnego poznajdowania rozproszonych
po świecie i trudnych do odnalezienia fragmentów układanki, potem
zaś przypadkowe poskładanie się w umyśle z owych fragmentów
końcowej "układanki" następujących w chwilach kiedy z jakichś
powodów swym umysłem ogarniamy ich wszystkie jednocześnie.
Tymczasem owo znajdowanie kolejnych fragmentów zwykle wymaga
wkładania szeregu lat badań i przemyśleń, zaś ich poskładanie
się razem w końcową układankę zawsze wymaga pracowitego
i wielokrotnego dokonywania przeglądów całości nowo-poznanej
wiedzy na dany temat - tak jak opisuję to szerzej w końcowej
częsci punktu #H1 i w (a) z punktu #H5 tej strony. NIE dziwmy
się więc, że chociaż wielu "luminarzy nauki" chwali się stwarzaniem
własnych teoryjek, faktycznych twórców
wyrażających prawdę teorii jest na świecie aż tak niewielu.
Warto tutaj też dodać, że powyższa lista to jedynie przykłady
mające zilustrować czytelnikowi co w temacie tego punktu mam
na myśli - podczas gdy faktycznie takich błędów i ignoranckich
działań popełnianych przez dzisiejszych badaczy jest ogromnie
dużo. Sporo z nich wyszczególniam też w innych swych
opracowaniach i na blogach totalizmu.
Część #?:
...(Te części niniejszej strony są zarezerwowane do przyszłego jej poszerzania)...
#?1.
...(Punkty zarazerwowane do przyszłego użycia i napisania)...
Część #Z:
Podsumowanie, oraz informacje końcowe tej strony:
#Z1.
Podsumowanie tej strony:
I to już koniec niniejszej porcji moich wyjaśnień
co stwierdza moja "Teoria Życia z 2020 roku"
jakie miałem możliwość przygotować dotychczas.
Wszakże Anglicy mają powiedzenie "good takes
time" (tj. "wykonanie dobrego zabiera czas")
tymczasem ja nieustająco doświadczam deficyt
czasu. Ponieważ jednak moje prace nad ową teorią
będą trwały nadal przez tak długi czas jaki da mi
do dyspozycji nasz Bóg, proponuję powrócić tutaj
ponownie po upływie miesiąca lub nawet kilku,
aby sprawdzić czy wypracowałem już jakieś
dodatkowe uzupełnienia niniejszych jej opisów
lub poszerzenia składających się na nią ustaleń.
Warto także okresowo sprawdzać "blogi totalizmu"
z jakich niektóre działają już od kwietnia 2005 roku,
np. pod adresami:
totalizm.wordpress.com ("Mały Druk": wpisy od #89 = tj. od 2006/11/11)
kodig.blogi.pl (wpisy od #293 = tj. od 2018/2/23)
drjanpajak.blogspot.co.nz ("Duży Druk": wpisy od #293 = tj. od 2018/3/16)
Wszystkie wpisy do blogów totalizmu (niemal każdy z których
to wpisów jest tłumaczony i powtórnie publikowany w języku
angielskim) są też publikowane w moim opracowaniu [13]
dostępnym gratisowo za pośrednictwem strony internetowej o nazwie
tekst_13.htm.
Aktualne zestawienie adresów moich blogów
zawarte jest też na stronie z tematycznym
skorowidzem wyników moich badań - tj. na w/w stronie o nazwie
skorowidz.htm.
Na końcu każdego wpisu do swych blogów staram
się podać zestaw adresów witryn internetowych,
które oferują najaktualniejsze wersje wszystkich
moich stron internetowych (odnotuj, że z powodu
powtarzalnego deletowania witryn z moimi stronami,
adresy te zmieniają się z upływem czasu). To z
zestawień adresów owych witryn publikowanych
pod najnowszymi wpisami do blogów totalizmu
rekomenduję ściągać i czytać najaktualniejsze
wersje moich stron oraz opracowań.
(Odnotuj że wszystkie te blogi są lustrzanymi
kopiami o takiej samej treści wpisów.)
Wszakże na "blogu totalizmu" wiele ze spraw
omawianych na tej stronie naświetlane jest
na bieżąco dodatkowymi komentarzami i
informacjami spisywanymi w miarę jak nowe
zdarzenia stopniowo rozwijają się przed
naszymi oczami.
Aktualne adresy emailowe autora tej strony, tj.
dra inż. Jana Pająka
(a przez okres 2007 roku - Prof. dra inż. Jana Pająka),
pod jakie można wysyłać ewentualne
uwagi, zapytania, lub odpowiedzi na zadane
tu pytania, podane są w punkcie #L3 ze strony internetowej
o mnie (Prof. dr inż. Jan Pająk).
Proszę też odnotować, że z powodu mojego
chronicznego deficytu czasu, ja bardzo
niechętnie odpowiadam na emaile,
które zawierają TYLKO wykonawczo
czasochłonne prośby, jednocześnie
zaś dokumentują zupełną ignorancję
ich autora w tematyce którą ja badam.
Dlatego jeśli ktoś wysyła mi jakąś prośbę,
proponuję aby w P.S. do swego emaila
udokumentował, że faktycznie zadał sobie
trud przeczytania choćby jednej z moich
stron internetowych - np. stronę o nazwie
nirvana_pl.htm -
szczególnie jej punkt #C7!
If you prefer to read in English
click on the flag below
(Jeśli preferujesz czytanie w języku angielskim
kliknij na poniższą flagę)
Data podjęcia opracowania tej strony: 1 stycznia 2021 roku
Data najnowszego jej aktualizowania: 5 marca 2021 roku
(Sprawdź pod adresami z "Menu 3"
czy już istnieje nawet nowsza aktualizacja tej strony!)