Odparowanie WTC w Nowym Jorku przez UFO
(po angielsku For English version click on this flag i polsku Dla polskiej wersji kliknij na ta flage)
Zaktualizowano: 2023/12/21
Najnowsze aktualizacje: #D1 do #D1a i #366, #C1 do #C2.1

Menu 1:

(Wybór języka:)




(Organizujące:)

Strona główna

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

FAQ


(Polskie tutaj:)

WTC

WTC w PDF

Źródłowa replika tej strony

Trzęsienia ziemi

Sejsmograf

26ty dzień

Tornado

Huragany

Katrina

Lawiny ziemne

Columbia

UFOnauci

Formalny dowód na istnienie UFO

Wymieranie lat 2030-tych

Pitna woda deszczowa

Energia słoneczna

Darmowa energia i perpetuum mobile

Telekinetyczne ogniwo

Grzałka soniczna

Telekinetyka

Samochody bez spalin

Telekineza

Strefa wolna od telekinezy

Telepatia

Trzęsienia ziemi

Sejsmograf

Artyfakt

Koncept Dipolarnej Grawitacji

Naukowa Teoria Wszystkigo 1985 roku

Totalizm

Pasożytnictwo

Karma

Prawa moralne

Nirwana

Teoria Życia z 2020 roku

Dowód na duszę

Wehikuły czasu

Nieśmiertelność

Napędy

Magnokraft

Komora oscylacyjna

Militarne użycie magnokraftu

Tapanui

Nowa Zelandia

Atrakcje Nowej Zelandii

Dowody działań UFO na Ziemi

Fotografie UFO

Chmury-UFO

Bandyci wśród nas

Tornado

Huragany

Katrina

Lawiny ziemne

Zburzenie hali w Katowicach

Ludobójcy

26ty dzień

Petone

Przepowiednie

Plaga

Podmieńcy

WTC

Columbia

Kosmici

UFOnauci

Formalny dowód na istnienie UFO

Zło

Antychryst

O Bogu naukowo

Dowód na istnienie Boga

Metody Boga

Biblia

Wolna wola

Prawda

Dr Pająk portfolio

Widea z moim udziałem

"Smart" TV

O mnie (dr inż. Jan Pająk)

Krótkie "o mnie"

Poszukuję pracy

Aleksander Możajski

Świnka z chińskiego zodiaku

Zdjęcia ozdobnych świnek

Radości po 60-tce

Kuramina

Uzdrawianie

Owoce tropiku

Owoce w folklorze

Postępowanie z żywnością

Ewolucja ludzi

Wszystko-w-jednym

Grecka klawiatura

Rosyjska klawiatura

Rozwiązanie kostki Rubika 3x3=9

Rozwiązanie kostki Rubika 4x4=16

Playlisty piosenkowe dla TV i PC

Instrukcja piosenkowych playlist

Wrocław

Malbork

Milicz

Bitwa o Milicz

Św. Andrzej Bobola

Liceum Ogólnokształcące w Miliczu

Klasa Pani Hass z LO Milicz

Absolwenci PWr 1970

Nasz rok

Wykłady 1999

Wykłady 2001

Wykłady 2004

Wykłady 2007

Wieś Cielcza

Wieś Stawczyk

Wszewilki

Zwiedzaj Wszewilki i Milicz

Wszewilki jutra

Zlot "Wszewilki-2007"

Unieważniony Zjazd "2007"

Poprzedni Zlot "2006"

Raport Zlotu "2006"

Korea

Hosta

Lepsza ludzkość

Pająk do sejmu NZ 2014

Pajak na Prezydenta 2015

Pajak na Prezydenta 2020

Pajak dla prezydentury 2020

Partia totalizmu

Statut partii totalizmu

FAQ - częste pytania

Replikuj

Memoriał

Sabotaże

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

Źródłowa replika strony menu

Źródła wpisów do blogów

Tekst [18] w PDF

Tekst [17] w PDF

Tekst [13] w PDF

Tekst [12] w PDF

Tekst [11] w PDF

Tekst [10] w PDF

Tekst [8p/2]

Tekst [8p]

Tekst [7]

Tekst [7/2]

Tekst [7b]

Tekst [6/2]

[5/4]: 1, 2, 3

Tekst [4c]: 1, 2, 3

Tekst [4b]

Tekst [3b]

Tekst [2]

[1/3]: 1, 2, 3

X tekst [1/4]

Monografia [1/4]:
P, 1, 2, 3, E, X

Monografia [1/5]



(English here:)

WTC

WTC in PDF

Source replica of this page

Earthquake

Seismograph

26th day

Tornado

Hurricanes

Katrina

Landslides

Columbia

Aliens

UFOnauts

Formal proof for the existence of UFOs

The Great Purification of 2030s

Drinking rainwater

Solar energy

Free energy

Telekinetic cell

Sonic boiler

Telekinetics

Zero pollution cars

Telekinesis

Telekinesis Free Zone

Telepathy

Earthquake

Seismograph

Artefact

Concept of Dipolar Gravity

Scientific Theory of Everything of 1985

Totalizm

Parasitism

Karma

Moral laws

Nirvana

Theory of Life of 2020

Proof of soul

Time vehicles

Immortality

Propulsion

Magnocraft

Oscillatory Chamber

Military use of magnocraft

Tapanui

New Zealand

New Zealand attractions

Evidence of UFO activities

UFO photographs

Cloud-UFOs

Bandits amongst us

Tornado

Hurricanes

Katrina

Landslides

Demolition of hall in Katowice

Predators

26th day

Petone

Prophecies

Plague

Changelings

WTC

Columbia

Aliens

UFOnauts

Formal proof for the existence of UFOs

Evil

Antichrist

About God

Proof for the existence of God

God's methods

The Bible

Free will

Truth

Dr Pajak portfolio

Videos with me

"Smart" TVs

About me (Dr Eng. Jan Pajak)

Old "about me"

My job search

Aleksander Możajski

Pigs from Chinese zodiac

Pigs Photos

Healing

Tropical fruit

Fruit folklore

Food handling

Evolution of humans

All-in-one

Greek keyboard

Russian keyboard

Solving Rubik's cube 3x3=9

Solving Rubik's cube 4x4=16

Song playlists for TV and PC

Instruction for song playlists

NZ Driving Licence advice

Wrocław

Malbork

Milicz

Battle of Milicz

St. Andrea Bobola

Village Cielcza

Village Stawczyk

Wszewilki

Wszewilki of tomorrow

Korea

Hosta

1964 class of Ms Hass in Milicz

TUWr graduates 1970

Lectures 1999

Lectures 2001

Lectures 2004

Lectures 2007

Better humanity

Pajak for parliament 2014

Pajak regarding 2017

Pajak for parliament 2017

Party of totalizm

Party of totalizm statute

FAQ - questions

Replicate

Memorial

Sabotages

Index of content with links

Menu 2

Menu 4

Source replica of page menu

Text [13] in PDF

Text [11] in PDF

Text [8e/2]

Text [8e]

Text [7]

Text [7/2]

Text [6/2]

Text [5/3]

Figs [5/3]

Text [2e]

Figures [2e]: 1, 2, 3

Text [1e]

Figures [1e]: 1, 2, 3

X text [1/4]

Monograph [1/4]:
E, 1, 2, 3, P, X

Monograph [1/5]


(Hier auf Deutsch:)

Freie Energie

Telekinesis

Moralische Gesetze

Totalizm

Über mich

Menu 2

Menu 4

Quelreplica dieser Seite


(Aquí en espańol:)

Energía libre

Telekinesis

Leyes morales

Totalizm

Sobre mí

Menu 2

Menu 4

Reproducción de la fuente de esta página


(Ici en français:)

Énergie libre

Telekinesis

Lois morales

Totalizm

Au sujet de moi

Menu 2

Menu 4

Reproduction de source de cette page


(Qui in italiano:)

Energia libera

Telekinesis

Leggi morali

Totalizm

Circa me

Menu 2

Menu 4

Replica di fonte di questa pagina




Menu 2:

(Przesuwne)

Oto wykaz wszystkich stron które powinny być dostepne pod niniejszym adresem (tj. na tym serwerze), w zestawieniu językowym - w 8 językach. Jest on częściej aktualizowanym powtórzeniem stron zestawionych też w "Menu 1". Wybierz poniżej interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij na nią aby ją uruchomić:

Tu powinna być wyświetlona strona menu2_pl.htm.

(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na "Menu 2".)



Menu 3:
(Alternatywne adresy internetowe tej strony, np.:) (Na płatnych serwerach:)

totalizm.pl

pajak.org.nz

(Na darmowym hostingu z FTP:)

drobina.rf.gd

gravity.ezyro.com

magnokraft.ihostfull.com

nirwana.hstn.me

(Rzadziej aktualizowane:)

tornados2005.narod.ru




Menu 4:

(Przesuwne)

Oto wykaz adresów wszystkich totaliztycznych witryn działających w dniu aktualizacji tej strony. Pod każdym z owych adresów powinny być dostępne wszystkie totaliztyczne strony wyszczególnione w "Menu 1" i "Menu 2", włączajac w to również ich odmienne wersje językowe (tj. wersje w językach: polskim, angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, greckim i rosyjskim). Najpierw więc w poniższym okienku wybierz adres serwera z każdego masz zamiar skorzystać manipulując suwakami, potem kliknij na jego adres, kiedy zaś otworzy się strona reprezentująca ów serwer wówczas wybierz sobie z "Mednu 1" lub z "Menu 2" interesującą cię stronę i kliknij na nią aby ją uruchomić i przeglądnąć:

Tu powinna być wyświetlona strona menu.htm.

(Niniejszy wykaz daje się też wyświetlić z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na "Menu 4".)


WSTĘP:
Przysłowia - każdy naród świata ma ich sporą liczbę. Także "Księga Przysłów" jest jedną z najobszerniejszych ksiąg Biblii. Czy jednak utrzymywanie się przysłów przy życiu poprzez ich nieustające powtarzanie przez całe tysiąclecia oznacza, że dla sytuacji nimi opisywanych stwierdzają one absolutną prawdę? Czy więc np. przysłowie z wersetu 22:8 bibilijnej "Księgi Przysłów", stwierdzające "kto sieje zło, zbiera nieszczęście", albo przysłowia podane tam przed nim lub po nim, zawsze sprawdzają się w życiu - jeśli zaś tak, to czy to oznacza iż są one zgodne z prawami "ślepej natury" nauczanymi przez dzisiejszą "oficjalną naukę ateistyczną", czy też ponieważ przysłowia te opisują prawdy życiowe poznanie jakich Bóg od nas wymaga? Czy absolutną prawdę wyraża też staropolskie przysłowie "NIE ma takiego zła co by na dobre NIE wyszło?" oraz liczne wersje jego esencji powtarzane przez niemal wszystkie narody świata? Czy jeśli jakieś przysłowie stwierdza absolutną prawdę, to czy jego odwrotność też jest prawdą - np. czy prawdą jest uświadamiana nam przez totalizm odwrotność powyższego staropolskiego przysłowia, stwierdzająca że "NIE ma takiego dobra, które by nie zrodziło sobą jakiejś formy zła"? Czy nasze życie staje się lepsze, szczęśliwsze i bardziej spełnione jeśli kierujemy się w nim Biblią i przysłowiami, a NIE np. "pieniędzmi" opisywanymi w punktach #A1 do #A4 z mojej strony o nazwie partia_totalizmu.htm? Czy gdyby niniejsza strona poprawnie wyjaśniała jak w dniu 11 września 2001 roku została odparowana przez UFO niemal cała materia ogromnych drapaczy chmur WTC (World Trade Centre) w Nowym Jorku, oznaczałoby to także iż jedną z korzyści owego odparowania jest poznanie wiedzy jak odparowana przez gigantyczne UFO została też materia całego ogromnego wygasłego wulkanu, w którego byłym miejscu obecnie istnieje tzw. Oko Sahary opisywane szerzej w punkcie #J4 innej mojej strony o nazwie hurricane_pl.htm, oraz oznaczałoby to także iż prawdą są opisane tam wnioski jakie wynikają z istnienia "Oka Sahary"? Albo czy do przykładów "dobra" wolno zaliczać też fakt, że odparowanie niemal całej materii WTC zainspirowało niektórych ludzi do zadawania sobie pytań "dlaczego", "jak", itp., poczym odpowiedzi jakie poznajdowali zmieniło sporo w ich nastawieniach życiowych? Warto tu dodać, że ja już znalazłem odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania, zaś materiał dowodowy jaki je potwierdza ukoił moją niepewność i uspokoił moje sumienie. Tobie więc czytelniku z ulgą mogę teraz polecić przeczytanie niniejszej strony, lub przeczytanie któregoś z moich innych opracowań do jakich na niej cię linkuję, a być może także udzieli ci to odpowiedzi na któreś z od dawna głęboko nurtujących cię pytań.


* * *

Treść tej strony autoryzuje dr inż. Jan Pająk, czyli badacz, odkrywca i wynalazca Nowej Zelandii i Polski oraz WorldCat Identity (tj. "Tożsamość Światowej Kategorii" - patrz strona http://worldcat.org/identities/), losy życiowe którego opisane są na jego autobiograficznej stronie o nazwie pajak_jan.htm. Z zawodu dr inż. Jan Pająk to nauczyciel akademicki, który uczył studentów i prowadził badania na 10 uczelniach świata gdzie wykładał całą gamę przedmiotów z aż dwóch odmiennych dyscyplin, tj. z dyscypliny Inżynierii Mechanicznej i Budowy Maszyn najpierw na swej rodzimej Politechnice Wrocławskiej, potem zaś na uniwersytetach w Nowej Zelandii (Canterbury), Malezji (Kuala Lumpur) i Borneo (Kuching), a także z dyscypliny Inżynierii Softwarowej oraz Języków Programowania na czterech uczelniach Nowej Zelandii (tj. na: Invercargill College, Dunedin University, Timaru Polytechnic i Wellington Institute of Technology) oraz na uniwersytetach z Cypru (Famagusta) i Korei Południowej (Suwon). Na aż czterech z tych uczelni (tj. na uniwersytetach z Cypru, Malezji, Borneo i Korei) był zatrudniony na stanowisku profesora uniwersyteckiego. W początkowej części 21 wieku dr inż. Jan Pająk tym wyróżnił się też z grona nadal żyjących wówczas odkrywców i wynalazców oraz jednocześnie obywateli Polski lub/i Nowej Zelandii, że stał się najszerzej z nich znanym wtedy w świecie, najróżnorodniej interpretowanym, a ponadto najbardziej produktywnym - na przekór prowadzenia badań bez finansowania i na zasadach jakoby prywatnego "hobby" naukowego wymuszanego oficjalną dezaprobatą badanych przez niego obszarów wiedzy, oraz na przekór iż wyniki jego badań stanowią jedną ze skrycie najzacieklej obecnie na świecie blokowanej, ukrywanej, obrzydzanej i zwalczanej "zakazanej wiedzy i prawdy". Aby dać tu jakieś pojęcie ile trudu, środków i ekspertyzy ktoś niewypowiedzianie potężny i wrogi ludzkości wkłada aby skrycie wyszydzać wyniki badań autora tej strony (zaś na wypadek iż kiedyś powód tego wyszydzana może jednak się wydać, tak jak obiecuje to Biblia w wersecie 10:26 z "Mateusza", bardzo fachowo wkłada także w szydzenie legalnie dziś NIE zabraniane) - oglądnij około półgodzinne wideo Ruch Oporu – Bity Nadśliskie full album treść jakiego wyjaśniają prawdy opisywane m.in. w punktach #A5 i #I4 strony totalizm_pl.htm, poczym porównaj treść tego widea np. z obiektywnie raportującym filmem Zaskakujące koncepcje ufologiczne profesora Jana Pająka. Porównanie bowiem obu tych wideów potwierdzi iż właśnie przeglądasz stronę jednego z najbardziej kosztownie prześladowanych, wyszydzanych i blokowanych naukowców ludzkości i Polski, który pechowo dla siebie naraził się tym jakiejś potężnej mocy iż odkrył to co wyjaśnił w {10} do {12} z punktu #H2 strony o nazwie biblia.htm i we wpisie #354 do blogów totalizmu, zaś empirycznie potwierdził np. w #K1 do #K4 strony petone_pl.htm i we wpisach #347 oraz #355 do blogów totalizmu. To dlatego od zmyślnych sabotaży NIE są w stanie uchronić się nawet jego strony z ulubionymi piosenkami, które jednych dni działają, innych zaś dni pokazują tylko komunikaty "wideo niedostępne". Choć bowiem uruchamiane tymi stronami piosenki istnieją i są dostępne w YouTube.com, programy w youtube.com jakie udostępniają te piosenki są przez jakąś "moc zła" powtarzalnie psute lub przeprogramowywane na ich nieudostępnianie wybranym osobom - tak jak to dokumentuje przeglądnięcie jego "playlist" uruchamianych ze strony o nazwie p_l.htm lub ze strony o nazwie p_.htm. Tylko krótkie zilustrowanie i streszczenie najważniejszych z odkryć, wynalazków i naukowo niepodważalnych dowodów formalnych dra inż. Jana Pająk wymagało przygotowania aż szeregu półgodzinnych filmów nauczających udostępnianych za darmo w internecie albo w trzech językach, tj. polskim, angielskim i niemieckim, wszystkie które z nich uszeregowane od najnowszych do najstarszych są linkowane stroną djp.htm - przykładowo: filmu "Dr Jan Pająk portfolio" polskojęzyczną wersję którego można oglądnąć pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM i filmu "Napędy Przyszłości" polskojęzyczna wersja którego upowszechniana jest z adresu https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI; czy angielskojęzycznego i niemieckojęzycznego 4-minutowego filmu "How big is the Magnocraft" upowszechnianego z adresu https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c; albo też filmów udostępnianych z narracją w języku polskim ale z napisami w języku angielskim (niestety, od połowy 2022 roku często przez kogoś sekretnie blokowanymi) - przykładowo: filmu "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępnianego pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E, czy filmu "Zagłada ludzkości 2030" upowszechnianego pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 (odnotuj, że owe napisy w języku angielskim, jeśli NIE są dla danego obszaru lub osoby blokowane, wówczas mogą być "włączane" lub "wyłączane" na życzenie klikaniem na ikonkę "cc", tj. "subtitles/closed captions", z dolnej-prawej części danego filmu). Niestety, dotychczasowe efekty przełomowych wyników jego badań stanowią ilustrację jak doskonale dzisiejszą sytuację z prawdą, wiedzą i "oficjalną nauką ateistyczną" odzwierciedla mądrość życiowa wersetów Biblii z Mateusza 13:57, Łukasza 4:24 i Jana 4:44, a także mądrość ludowa zawarta w przysłowiu "prawda w oczy kole". Wszakże np. w Nowej Zelandii aż do dzisiaj o istnieniu i wynikach jego badań niemal nikt NIE chce wiedzieć. Z kolei np. w Polsce dla unieważnienia, zaprzeczenia, wyciszenia i zwalczenia jego odkryć, wynalazków i dowodów formalnych sporo rodaków konspiruje się w gangi postępujące jak monopole wypaczające prawdę i zapominające o Bogu (tak jak przykładowo dokumentuje to od #A5 do #A5.1 strona o nazwie totalizm_pl.htm), a stąd jakie przyszłym pokoleniom usiłują pozostawić tylko kłamstwa, śmieci, pozatruwaną wodę, powietrze i glebę, oraz wyniszczoną naturę. Najgorsze jednak iż gro opanowanych chroniczną pasywnością dzisiejszych mieszkańców Ziemi utrzymujących się z oderwanych od życia "prac umysłowych" i wygłaszania "przemówień" bogatych w słownikowe obietnice "co" jednak zupełnie pozbawionych wyjaśnień inżynierskiej procedury "jak" ich zrealizowania, tak już odwykło od wykonywania produktywnej "pracy fizycznej" i rzeczywistych działań opisywanych np. w punktach #G3 do #G5 strony wroclaw.htm i tak zatopiło się w iluzji, zakłamaniu i propagandzie swych komórek, komputerów i telewizji, że NIE są już w stanie nawet posadzić w swych ogrodach, lub na nieużytkach, miedzach, strumieniach czy przy drogach kilku drzew opisywanych pod Fot. #A1 z mojej strony cielcza.htm, jakie okazałyby się wysoce użyteczne w nadchodzących czasach powszechnego głodu i braku życiodajnych surowców, albo posiać w swych ogródkach i działkach jadalne warzywa i sadzonki, czy podjąć jakiekolwiek rzeczywiste działania broniące ich, ichnich potomków oraz pozostałych bliźnich przed szybko nadchodzącą zagładą lat 2030-tych.

Czytającym moje strony internetowe warto przypomnieć, że wielkość druku tej i wielu innych moich stron daje się zwiększać aż do około 300% ich standardowej wielkości. To zaś pozwala aby strony te łatwo czytać bez użycia okularów. Każde bowiem software użyte do ich wyświetlania ma wbudowany w siebie tzw. "zoom". Np. w "Google Chrome" ów "zoom" odsłania się kliknięciem na pionowy "trzykropek" w prawym górnym rogu ekranu, poczym druk można zwiększać lub pomniejszać klikając na plus lub minus owego "zoom". "Firefox" ten sam "zoom" odsłania kliknięciem tam na trzyliniowy myślnik, zaś "Internet Explorer" - po kliknięciu tam na 8-zębowy "trybik". Także zdjęcia tej i innych moich stron też daje się powiększać nawet do 500% ich oryginalnej wielkości - co pozwala np. na dokładne oglądnięcie sobie ich szczegółów - np. twarzy kogoś kto nas interesuje. Najprościej uzyskać takie powiększanie zdjęcia, najpierw na nie klikając - tak aby ukazało się ono w odrębnym okienku. Potem należy (też kliknięciem) pokazać je sobie z tego odrębnego okienka na ekranie komputera. Mając zaś je już na ekranie komputera, można otworzyć sobie dla niego "zoom" jaki opisałem powyżej dla powiększania druku tej strony, poczym klikając na + lub - owego zoom można sobie owo zdjęcie z ekranu dowolnie zwiększać lub pomniejszać.


Część #A: Informacje wprowadzające tej strony:

      

#A1. Cele tej strony:

       Strona ta ma kilka celów. Jednym z nich jest uświadomienie czytelnikowi, że odparowanie niemal calej materii ogromnych drapaczy chmur WTC z Nowego Jorku było najbardziej tajemniczym wydarzeniem naszych czasów. Kolejnym celem tej strony jest wyjaśnienie "kto" i "jak" naprawdę odparował WTC - bazujące na znajomości zasady działania statków kosmicznych mojego wynalazku zwanych magnokrafty. Jeszcze innym celem jest wskazanie najbardziej znanego w dzisiejszym świecie (chociaż najbardziej też wypaczanego, ukrywanego i obrzydzanego kłamstwami) materiału dowodowego jaki ujawnia drastycznie odmienne od oficjalnie podawanych powody i mechanizmy zaistnienia najróżniejszych zjawisk, zdarzeń i pozostałości na Ziemi (drugim po WTC i podobnie szeroko znanym w świecie przykładem których jest Oko Sahary o wyglądzie pokazanym poniżej "Film #A1a"). Jak bowiem opisuje to "część #J" (szczególnie punkt #J4) z mojej innej strony o nazwie hurricane_pl.htm, sposób uformowania "Oka Sahary" jest identyczny do sposobu odparowania drapaczy chmur WTC.
       Niniejsza strona stara się także uświadomić czytelnikom aż kilka ciekawostek. Przykładowo ciekawostkę, że cechy zeszklonych kulistych drobin pyłu jakim po odparowaniu budynków WTC zasypane zostały ulice i budynki Nowego Jorku, pokrywają się z cechami kulistych i zeszklonych globulinek piasku Sahary - który właśnie z powodu takiej kulistości i zeszklenia swych ziarenek NIE nadaje się do celów budowlanych. Inną ciekawostką są także oficjalne reakcje na ujawniany niniejszą stroną mechanizm odparowania budynków WTC - jakie pokrywają się z ilustrowanymi na angielskojęzycznym filmie z adresu https://www.youtube.com/watch?v=5r1ZTfOm-_Y reakcjami "luminarzy oficjalnej nauki ateistycznej" na badania profesora Johna Edwarda Mack dokumentujące realność i prawdę uprowadzeń ludzi do UFO. (Losy profesora Johna Edwarda Mack sprowokowane tematyką jego badań opisałem szerzej np. w (xiii) z punktu #D5 oraz w punktach #E6 i #E9 swej strony internetowej o nazwie predators_pl.htm.)

Film #A1a: Oto tzw. "Oko Sahary", które z uwagi na gigantyczną, około 40-kilometrową średnicę, widoczne jest nawet z kosmosu. Tu pokazane jest ono na jedno-minutowym filmie dostępnym gratisowo z YouTube pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=PcB7Dr44HOk. (Ów film mogą przeglądać nawet Polacy NIE znający języka angielskiego, bowiem ma on napisy i koncentruje się głównie na pokazaniu wyglądu "Oka Sahary".) Inne filmy ilustrujące "Oko Sahary" wyszukuje rozkaz: https://www.youtube.com/results?search_query=Eye+of+Sahara. W połączeniu z wiedzą o działaniu moich "magnokraftów", "Oko Sahary" jest drugim potwierdzeniem odparowania budynków WTC przez UFO, a także jednym z empirycznych dowodów na formowanie tornad i huraganów przez gwiazdoloty "planetory". Dowód ten jest wizualnie najłatwiejszym do sprawdzenia przez czytelników bowiem można go zweryfikować poprzez proste porównanie cech "Oka Sahary" z atrybutami lądowisk statków kosmicznych opisywanych np. na moich stronach internetowych ufo_proof_pl.htm czy magnocraft_pl.htm. Teoria magnokraftów wyjaśnia bowiem iż "Oko Sahary" uformowane zostało technicznie kiedy jeden z gigantycznych gwiazdolotów "planetor typu G9", przeznaczonych do wykonywania prac o planetarnej skali, swoim "wirem plazmowym" odparował wierzchołek najprawdopodobniej ogromnego wygasłego wulkanu - podobnie jak w dniu 11 września 2001 roku inne magnokrafto-podobne statki kosmiczne typu K6 (o kształcie udokumentowanym poniżej na "Film #A1b") odparowały budynki WTC w Nowym Jorku - patrz szczegółowe wyjaśniania i materiał dowodowy, które dla WTC zaprezentowałem na niniejszej stronie internetowej o nazwie wtc_pl.htm, zaś dla "Oka Sahary" wyjaśniłem punktach #J3 i #J4 strony o nazwie hurricane_pl.htm. Po odparowaniu większej części wierzchołka owego prawdopodobnie wulkanu, gwiazdolot #G9 pozostawił na Ziemi udokumentowany m.in. na powyższym filmie ślad jaki posiada wszelkie charakterystyczne elementy i cechy lądowisk wehikułów magnokrafto-podobnych. Stąd powyżej pokazane "Oko Sahary" jest kolejnym z szeregu empirycznych dowodów o cechach sprawdzalnych dla niemal każdego z zainteresowanych - unikalne cechy których niezbicie dowodzą, że najróżniejsze magnokrafto-podobne gwiazdoloty nieustannie operują na Ziemi formując najróżniejsze ślady ignorancko lub kłamliwie tłumaczone nie tylko przez dzisiejszych zawodowych naukowców i publikatory, ale nawet przez tzw. "badaczy UFO", tj. ślady takie jak odparowania, splanowania lub zawalenia budynków, podziemnych tuneli, syberyjskich kraterów, a nawet całych gór, techniczne formowanie tornad i huraganów, wykładania kręgów zbożowych (często błędnie zwanych "piktogramami"), tworzenia np. dyskoidalnych chmur i innych niezwykłych zjawisk atmosferycznych, rozświetlania nocnego nieba, itp., itd. (Kliknij na powyższy starter tego filmu aby go przeglądnąć.)

Film #A1b: Oto 22 sekundowa filmowa dokumentacja przelotu torpedo-kształtnego magnokraftu czteropędnikowego typu H6 magnetycznie sprzężonego z dyskoidalnym magnokraftem załogowym typu K6. Powyższa dokumentacja jest dostępna w YouTube pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=wEIHPTkBuQA. (Wyszukiwanie innych jej kopii można dokonywać w YouTube za pomocą słów kluczowych: Kota Kuala Krai UFO Berlegar Kelantan Malaysia 2016.) Powyższy film o tytule "Penampakan UFO Di Langit Di Kuala Krai" utrwalił konfigurację dwóch wzajemnie magnetycznie sprzężonych ze sobą wehikułów UFO lecących obok dużego budynku i po nasterowaniu ich powłok na przydatną w nocnych lotach kompletną przeźroczystość. Stąd na tym wideo z tyłu niemal przeźroczystego dyskoidalnego UFO typu K6 wyrażnie widać kształt całego "torpeda" owego czteropędnikowego UFO typu T6 - jakie magnetycznie przylgnęło do podłogi dyskoidalnego UFO. Ponadto wideo to demonstruje, że przesterowana na przeźroczystość powłoka dyskoidalnego UFO jest całkowicie przeźroczysta tylko w tych obszarach, gdzie kąt patrzenia widza (i kamery) jest bliski kątowi prostemu (tj. bliski kątowi 90 stopni). Gdy jednak ów kąt patrzenia zaczyna się zmniejszać, przeźroczystość owej powłoki też się zmniejsza - co zresztą dobrze wiemy też z oglądania naszych przeźroczystych naczyń kuchennych. Gdy zaś kąt patrzenia zaczyna być niemal zerowy, wówczas owa przeźroczystość całkowicie zanika - to z tego powodu często obecnie filmowane są dyskoidalne UFO opisywane w punkcie #A6.4 mojej strony portfolio_pl.htm, w których widać jedynie te fragmenty ich przesterowanej na przeźroczystość powłoki, które są ustawione do patrzącego lub do filmującego pod kątem bliskim zera. Ten fakt zależności poziomu przeźroczystości powłoki UFO od kąta jej ustawienia względem patrzącego powoduje, że na powyższym wysoce informacyjnym wideo dokładnie widzimy wszystkie zakrzywienia tejże powłoki, jaki są charakterystyczne dla UFO typu K6. (Po przykład jaki dokładnie ma kształt i wygląd załogowy magnokrafto-podobny statek kosmiczny typu K6 patrz "Rys. #A3(K6)" z mojej strony o nazwie magnocraft_pl.htm.) Ponadto na samym początku owego wysoce informacyjnego wideo, to UFO typu K6 przelatuje poza wielopiętrowym budynkiem o oknach ustawionych w aż 10 kolumnach. Ponieważ typowo okna w nieprzeźroczystych budynkach starego typu są rozstawiane co około 3.5 metra, to oznacza, że sfilmowane UFO miało około 35 metrów średnicy, a więc było właśnie typu K6. (Poprzednie bowiem mniejsze UFO typu K5 ma o połowę mniejszą średnicę niż UFO K6 - NIE zdołałoby więc objąć swą średnicą szerokości całego tak dużego budynku, natomiast następne większe UFO typu K7 ma zupełnie odmienne kształty i zarysy powłoki od tych udokumentowanych na owym doskonałym wideo.)
       Odnotuj, że jeśli taki dyskoidalny gwiazdolot z pędnikami zaopatrzonymi w "konfiguracje krzyżowe" komór oscylacyjnych zawiśnie nad ziemią podczas gdy jego napęd nadal pracuje w trybie wiru magnetycznego, wówczas jego wirujące pole magnetyczne uformuje na ziemi ślady "lądowiska". Ślady te, przy pokazanej powyżej "pozycji wiszącej" tak latającego statku kosmicznego i przy odpowiednio dobranej wysokości jego zawisania nad ziemią, wyglądałyby dokładnie tak samo jak "Oko Sahary" pokazane poprzednio na "Film #J4a" (tyle że przy innych niż G9 typach gwiazdolotu, wymiary lądowiska byłyby inne niż wymiary "Oka Sahary"). Prawdopdobnie więc gdyby dno krateru pokazanego poniżej na "Fot. #B1" NIE zostało zasypane obsuwającym się do niego gruzem, wówczas na dnie tym zapewne stałby się widoczny wypalony wzorzec jakby "lądowiska", bardzo podobnego do "Oka Sahary" pokazanego w poprzednim "Film #A1a".


#A2. Jak to możliwe, że większość ludzi NIE wierzy w UFO, jednak owe statki kosmiczne ciągle zawaliły WTC:

       Aż do połowy 2007 roku uważałem, że UFOnauci są kosmicznymi krewniakami ludzkości, oraz że WTC było zawalone przez tychże naszych krewniaków. Jednak w 2007 roku odkryłem, że UFOnauci są po prostu "wytworami symulacyjnymi" - co wyjaśniam dokładniej np. w "części #F" strony evil_pl.htm - o pochodzeniu zła na Ziemi. Wygląda więc na to, że WTC zostało również zawalone przez owe "wytwory symulacyjne" - co uzasadnia szerzej aż cały szereg totaliztycznych stron, przykładowo punkty #L2 i #L4 strony o nazwie magnocraft_pl.htm (o budowie i działaniu magnokraftów), czy "część #L" strony o nazwie evolution_pl.htm (o tzw. "naturalnej ewolucji").


#A3. Jak moje odkrycie z 2007 roku, że UFO i UFOnauci faktycznie są "symulowani" przez Boga, zmienia interpretację faktów opisanych na tej stronie:

       Aczkolwiek niniejsza strona została napisana kiedy ciągle byłem święcie przekonany, ż UFOnauci są kosmicznymi krewniakami ludzi praktykującymi wysoce niemoralną filozofię "sztańskiego pasożytnictwa", moje odkrycie z 2007 roku, że UFO i UFOnauci są faktycznie "symulowani" przez Boga niewiele zmienia w interpretacji zaprezentowanych tu faktów. Wszakże w świetle istniejących (i zaprezentowanych na tej stronie) faktów nadal wynika, że WTC zostało jednak odparowane przez wehikuły UFO. Jedyne co się zmienia, to odpowiedź na pytanie dlaczego owo odparowanie WTC miało miejsce? Aby zaś czytelnik mógł sam odpowiedzieć sobie na owo pytanie, proponuję mu rozważyć czego siedzibą i symbolem było WTC, potem zaś poczytać o innych podobnych zdarzeniach opisanych np. w "części #H" strony o nazwie tapanui_pl.htm, czy np. w punkcie #I3.1 strony o nazwie petone_pl.htm. Co jednak najciekawsze, kiedy raz się już znajdzie odpowiedź na powyższe pytanie "dlaczego?", wówczas nagle się okazuje, że ma się także odpowiedź na praktycznie wszystkie inne zagadkowe zdarzenia jakie zaszły już po odparowaniu WTC (nawet te jakie oglądamy w dzisiejszych dziennikach telewizyjnych, bowiem powtarzalnie zachodzą one także i w chwili obecnej).


Część #B: Odparowanie WTC z dnia 2001/9/11 - czyli najbardziej utajnione wydarzenie naszych czasów spowodowane przez UFO i inicjujące obecna epokę "neo-średniowiecza":

       Atak UFOnautów na WTC wyznacza początek zupełnie nowej epoki na Ziemi, której nadejście przewidywałem już od 1992 roku, a którą w punkcie #K1 ze swej strony o nazwie tapanui_pl.htm nazwałem epoką "neo-średniowiecza". Jej cechami charakterystycznymi jest, że podobnie jak oryginalne średniowiecze cechowało się okropnym uciskiem i maltretowaniem ludzkości przez boskie symulacje "diabłów" i "czarownic", o których dawne polskie powiedzenie stwierdzało, iż mają oni "kocie oczy" (tj. maja pionowe podłużne szparki zamiast naszych okrągłych źrenic), także obecne "neo-średniowiecze" też cechuje się uciskiem i wyniszczaniem ludzi przez boskie symulacje "UFOnautów" o których coraz powszechniej się stwierdza, iż mają "gadzie" czy "wężowe" oczy (po szczegóły patrz ciągle dostępne we wrześniu 2017 roku YouTube wideo o tytule "nasienie węża") - którzy już całkowicie przejęli rządy i kontrolę nad ludzkością.

#B1. Odparowanie WTC: początek spektakularnej serii ataków UFOnautów na ludzkość i początek nowej epoki "neo-średniowiecza":

       Aby uniemożliwić umęczonej ludzkości uwolnienie się od owych kosmicznych krwiopijców i eksploatatorów, UFOnauci realizują na Ziemi kilka sekretnych "programów zniewalania". Wszystkie one są nacelowane na przedłużenie czasokresu utrzymywania ludzi w poddaństwie i eksploatacji. Opisywane w podrozdziałach VB5.1.1 i VB5.3.1 z tomu 17 monografii [1/4] blokowanie wybranych badań naukowych oraz blokowanie rozwoju na Ziemi moralnych i wysoce postępowych filozofii, takich jak totalizm, jest tylko jednym z wielu wybiegów za pośrednictwem jakich okupujący Ziemię i eksploatujący ludzkość UFOnauci starają się powstrzymać rozwój naszej cywilizacji. Inny sposób, za pomocą którego UFOnauci starają się w sposób trwały zepchnąć ludzkość w dół, sprowadza się do systematycznego podejmowania przez UFO prób zniszczeniu całej obecnej cywilizacji technicznej na Ziemi. Ten inny sposób z punktu widzenia naszych okupantów z kosmosu zapewne wygląda nawet jeszcze bardziej obiecująco niż blokowanie rozwoju totalizmu. Wszakże w przypadku zniszczenia całej naszej obecnej cywilizacji technicznej, te szatańskie pasożyty z UFO ponownie przywróciliby na Ziemię czasy gromad dzikusów kryjących się w jaskiniach i wdrapujących się na drzewa. To zaś oznaczałoby możność bezkarnego i niezakłóconego eksploatowania ocalałych z kataklizmu ludzi przez dziesiątki tysięcy następnych lat. Oczywiście, najefektywniejsze zniszczenie obecnej cywilizacji na Ziemi nastąpiłoby, gdyby technicznie i naukowo najbardziej rozwinięte państwa na naszej planecie wessane zostały w wir morderczej wojny światowej. Dlatego należy uważnie pilnować UFOnautów. Wszakże nie na darmo w monografii [1/4] nazywani są oni "szatańskimi pasożytami", zaś religie kiedyś nazywały ich "diabłami". Nieustannie nateży też patrzeć im na ręce, aby wykryć możliwe ich próby wywołania na Ziemi trzeciej wojny światowej, a także aby podczas takich prób nie dawać się im sprowokować.
       W trakcie wykańczania monografii [8] "Totalizm" nastąpił rozwój tragicznych wydarzeń, jaki według mojej znajomości metod działania owych szatańskich pasożytów na Ziemi reprezentuje właśnie próbę rzucenia ludzkości w chaos trzeciej wojny światowej. Owe tragiczne wydarzenia miały to do siebie, że zostały sfilmowane i pozostawiły po sobie liczne dowody materialne. Wszystko więc co na ich temat tutaj piszę, może być dokładnie zweryfikowane naukowo przez zainteresowane strony. Zweryfikowanie to jest na tyle istotne, że ja sam nie posiadam możliwości badawczych ani dostępu do dowodów materialnych. Całą więc interpretację zdarzeń jaką tutaj prezentuję wydedukowałem jedynie teoretycznie na podstawie obserwacji obrazów pokazywanych w telewizji. Oczywiście, będąc jedynie człowiekiem, na przekór mojej dogłębnej znajomości technologii UFO i metod działania UFOnautów, ciągle mogłem popełnić jakieś pomyłki podczas dokonywania swoich obserwacji i dedukcji. Stąd wnioski do jakich tutaj dochodzę stanowią jedynie moje spekulacje, jakie dla potwierdzenia i nadania im rangi zweryfikowanych dowodów ciągle wymagają dalszego naukowego badania.
       Zgodnie z moją interpretacją zdarzeń, aktywna i bardzo zmyślna próba symulacji szatańskich pasożytów z UFO aby sprowokować ludzkość do rozpoczęcia niszczycielskiej trzeciej wojny światowej, miała miejsce we wtorek, dnia 11 września 2001 roku. Wyrażona w kilku słowach, ta zwodnicza próba zniszczenia ludzkości przez UFOnautów sprowadzała się do wysoce niszczycielskiego użycia na drapaczach chmur WTC w Nowym Jorku, nieznanej ziemskim naukowcom ani normalnym ludziom zdolności niewidzialnego wehikułu UFO do wypalania w ziemi podziemnych tuneli. Ta niszczycielska zdolność wehikułów UFO pozostaje nieznana naukowcom ziemskim ani normalnym ludziom. Dlatego na przekór, że owa niszczycielska zdolność UFO użyta została dosłownie na oczach tysięcy ludzi, a także na przekór że wiele kamer filmujących zawalanie budynków WTC faktycznie uchwyciło także wehikuły UFO które zawalenia tego dokonały - jako przykład patrz strona internetowa orbwar.com/orb-over-wtc2-wtc1-9-11-attack.htm, niemal nikt nie zdołał rozpoznać co faktycznie się zdarzyło w Nowym Jorku. Jednak jeśli ktoś obznajomiony był z technologią UFO, wówczas odnotował, że pracujący w charakterze piły plazmowej, niewidzialny wehikuł UFO odparował w Nowym Jorki dwa drapacze chmur oraz jeden niższy budynek, zabijając przy okazji wszystkich ludzi znajdujących się w owych budynkach. Zniszczeń tych dokonał przy tym w tak nieodnotowalny sposób, że nikt nie zauważył czynnego udziału niewidzialnego wehikułu UFO w całej tej tragedii, a stąd całą odpowiedzialność za śmierć tych ludzi oficjalnie zrzucono na muzułmańskich terrorystów i ich samobójcze ataki. Ponieważ zdemaskowanie udziału niewidzialnego wehikułu UFO w tym szatańskim planie rozpętania trzeciej wojny światowej, wymaga dokładnego wyjaśnienia zjawisk i dowodów, jakie ujawniają efekty faktycznego użycia UFO do odparowanie WTC, poniżej opiszę systematycznie całe zdarzenie. Swoje opisy zaczynę od podsumowania powszechnie znanych informacji. Potem zaprezentuje ten materiał dowodowy, który bezspornie wykazuje że to odparowujące działanie wehikułu UFO, a nie ciepło z płonącego paliwa lotniczego, spowodowało zniszczenie gmachów WTC.
       W owym niewypowiedzianie tragicznym dla całej ludzkości dniu, wtorku 11 września 2001 roku, kilku UFOnautów wysłanych na Ziemię w charakterze ludzkich podmieńców udających muzułmańskich terrorystów, zaatakowało czterema uprowadzonymi przez siebie samolotami cztery cele w Stanach Zjednoczonych. Dwa z celów owych UFOnautów-podmieńców udających muzułmańskich terrorystów były bliźniacze drapacze chmur nazywane "Światowym Centrum Handlowym" w Nowym Jorku (po angielsku: "World Trade Center" albo "WTC"). (O godzinie 8:25 oraz 9:03 rano lokalnego czasu zaatakowały je samoloty AA lot nr 11 oraz UA lot nr 175.) Pozostałe dwa cele obejmowały Pentagon (AA lot nr 77), oraz jakiś bliżej nieznany cel, do którego zdążał czwarty uprowadzony samolot (UA lot nr 93), zanim rozbił się o ziemię w pobliżu Pittsburgh. W przypadku obu drapaczy chmur w Nowym Jorku, uderzenia uprowadzonych samolotów wprawdzie spowodowały ich zapalenie się i spore zniszczenie, jednak nie były w stanie spowodować ich zawalenia się. Wszakże drapacze te zbudowane zostały w formie niezwykle silnej konstrukcji, zwykle referowanej jako "rura w rurze", zaś ich projekt zakładał zdolność oparcia się huraganowi o szybkości wiatru do 270 kilometrów na godzinę. Ich konstrukcja była więc setki razy bardziej wytrzymała niż to konieczne aby budynki nie zawaliły się w bezwietrznej pogodzie, a ponadto konstrukcja ta była tak zaprojektowana, aby pracowała tylko na tzw. "ściskanie i rozrywanie" (a nie na sztywność - jak pracują konstrukcje normalnych budynków), czyli aby nie była podatna na osłabienie sztywności jej materiału spowodowane np. zwiększoną temperaturą. Stąd po około godzinie od ataku owych UFOnautów-podmieńców udających terrorystów arabskich, kiedy stało się już jasne, że owe drapacze chmur nie zawalą się same w wyniku jedynie ich uderzenia samolotami, oraz kiedy służby ratunkowe Nowego Jorku były już na dobrej drodze do opanowania sytuacji, do akcji wkroczył niewidzialny wehikuł szatańskich pasożytów z UFO. Ów niewidzialny wehikuł UFO, o godzinie 9:50 rano, wbił się w południowy drapacz chmur w pobliżu jego wierzchołka. Po wbiciu się w budynek, wehikuł UFO włączył działanie swojej "piły plazmowej". Piła ta zaczęła odparowywać całą konstrukcję owego drapacza chmur, dosłownie zamieniając ten gmach w gwałtownie rozprężający się obłok zestalających się oparów skroplonej stali, cementu, szkła, itp. Następnie ów niewidzialny dla oczu wehikuł UFO zaczął działać identycznie jakby w owym drapaczu chmur starał się wypalić podziemny tunel opisywany w podrozdziałach F10.1.1 i O5.3 monografii [1/4] oraz w podrozdziałach B5 i B8 traktatu [4B]. Zaczął więc zwolna przemieszczać się w dół wzdłuż osi owego budynku, przelatując od jego dachu niemal do fundamentów, oraz zamieniając konstrukcję owego drapacza chmur w szybko zestalające się skroplone opary, jakie gwałtownie rozprężały się od budynku do otoczenia i opadały na okoliczne ulice. W rezultacie tego odparowującego działania niewidzialnego dla ludzkich oczu wehikułu UFO, większa część masy całego owego drapacza chmur, razem z ciałami niemal wszystkich znajdujących się w budynku ludzi, została przez owo niewidzialne UFO odparowana i zamieniona z szybko zestalający się pył. Wszystko to zostało uchwycone na licznych zdjęciach i filmach, tak że każdy zainteresowany może teraz osobiście z nich sprawdzić poprawność tego co tutaj opisuję poprzez oglądnięcie jednego z owych filmów upowszechnionych po świecie przez amerykańskie telewizje. Niestety, ludzie - włączając w to naukowców amerykańskich, nie posiadają najmniejszego pojęcia o możliwościach technicznych UFO. Stąd ludzie nie byli w stanie zrozumieć czemu się przyglądają. Ponadto wszystko odbywało się w silnym świetle słonecznym, jakie uniemożliwia zobaczenie formowanego przez UFO wiru plazmowego o charakterze jonowym - tj. jakiego płomień normalnie pozostaje przeźroczysty, a stąd niewidzialny dla oczu ludzkich. Także miejsce w jakim działał ów wir plazmowy UFO było szczelnie zasłonięte chmurami odparowywanego materiału budynku. Kamery nie były więc w stanie uchwycić samego wehikułu UFO dokonującego tego odparowania.
       Niestety, zniszczenie jednego drapacza chmur nie zadowalało szatańskich pasożytów z UFO. O godzinie 10:29 powtórzyli więc manewr odparowania całego budynku z drugim, północnym drapaczem chmur, również zamieniając większość jego masy w skroplony proszek jakiego gruba warstwa opadła na ulice Nowego Jorku. W końcu, o godzinie 17:25, wehikuł UFO działając ponownie jak potężna piła plazmowa, podciął fundamenty w tym razem normalnej wysokości budynku znanym jako WTC numer 6, powodując również i jego zawalenie się. Po zapadnięciu się budynku nr 6, w jego centrum odsłonięty został ogromny krater pokazany poniżej jako "Fot. #B1". Krater ten jest bardzo podobny do wlotów do podziemnych tuneli odparowanych przez UFO, takich jak ten pokazany na rysunku O6(d) z monografii [1/4] - patrz przykład poniżej na "Fot. #B2". Krater ten już sam w sobie jest niezwykły. Wszakże wiadomo, że kiedy normalnie zawali się jakiś budynek, na jego miejscu pozostaje ogromna kupa gruzu, a nie dziura w ziemi o kształcie krateru. Ponadto ten krater udokumentował też sposób na jaki wehikuł UFO dokonał odparowania fundamentów i zawalenia owego gmachu. Wymiary owego krateru, jakie udało się w przybliżeniu ustalić na podstawie zdjęć lotniczych rumowiska pozostałego po owym ataku UFO, wskazują że odparowania drapaczy chmur WTC w Nowym Jorku dokonał wehikuł UFO najprawdopodobniej typu K6, którego wymiary wynoszą: średnica gabarytowa D=35.11 metrów, wysokość gabarytowa H=5.85 metrów. UFO typu K6 posiada 6 stałych członków załogi.
       Aby zrozumieć fizykalną zasadę na jakiej nastąpiło owo odparowanie obu drapaczy chmur przez piłę plazmową UFO, konieczna jest znajomość zasady pracy wehikułu UFO w tzw. "trybie wiru magnetycznego". Zasada ta opisana jest bardzo dokładnie w licznych moich monografiach. Przykładowo najlepszy jej opis znajduje się w podrozdziałach F7.2, F10.1 i F10.1.1 monografii [1/4] oraz w podrozdziałach B5 i B8 traktatu [4B]. (Proszę odnotować, że wszystkie opracowania powoływane na tej stronie daje się załadować nieodpłatnie do własnego komputera ze stron wyszczególnionych w Menu z lewego marginesu.) Jej skrótowe opisy zawarte są też we wszystkich moich monografiach z serii [5], [3] i [2]. Generalnie rzecz biorąc, zasada ta sprowadza się do faktu, że poprzez odpowiednie zsynchronizowanie pulsowań pola magnetycznego, jakie wytwarzane jest przez pędniki boczne wehikułu UFO (UFO typu K6 posiada aż n=20 pędników bocznych), wokół tego wehikułu formowane są wirujące "fale magnetyczne" - podobne do fal magnetycznych formowanych przez stojan asynchronicznego silnika elektrycznego. Jednak pole magnetyczne fal formowanych przez UFO jest tak silne, że jonizuje ono powietrze otaczające wehikuł UFO. W rezultacie zjonizowane powietrze podąża w ślad za wirującym polem magnetycznym UFO, formując rodzaj wirującej "piły plazmowej" jaka szczelnie otacza wehikuł UFO wirując wokół jego powłoki. Jak wiadomo, plazma jest ogromnie niszcząca, zaś ludzie używają jej do budowy "palników plazmowych". Palniki takie są zdolne do odparowania nawet najtwardszych materiałów. Dlatego wirująca "piła plazmowa" jaka otacza UFO, jest tak niszczycielska, że potrafi ona odparowywać w skale, lub w dowolnej innej materii stałej, długie tunele. Oczywiście, w przypadku kiedy użyta zostanie dla odparownia tunelu w drapaczu chmur, wówczas zamieni w szybko zestalające się na proszek opary całą konstrukcję takiego drapacza chmur, niszcząc go kompletnie.

Fot. #B1


Fot. #B1: Powyższe zdjęcie dla mnie osobiście jest symbolem jak niedoinformowani (jeśli nie celowo wprowadzani w błąd) są dzisiaj ludzie na Ziemi. Zdjęcie owo pokazuje bowiem "tunel" podziemny jaki po "zawaleniu się" budynków WTC w Nowym Jorku, pojawił się w miejscu gdzie kiedyś istniał jeden z owych budynków. W jakiż to jednak dziwny sposób ów budynek musiał się "zawalić", aby pozostawić po sobie tunel w ziemi, zamiast góry gruzu?

       Chyba że wcale sam on się nie zawalił, a został odparowany przez niewidzialny dla ludzkich oczu wehikuł UFO i ulotnił się niemal cały w powietrze w postaci tak wszystkich zastanawiającej chmury skroplonych oparów budynku, które to opary uchwycone nawet zostały na filmie przez kamery telewizyjne. W takim przypadku (odparowania budynków WTC przez niewidzialny dla ludzkich oczu wehikuł UFO), w ziemi faktycznie pozostałby właśnie tunel, jak ten pokazany na powyższym zdjęciu. Wszakże wehikuły UFO odparpowały podobne tunele w wielu miejscach na Ziemi - zdjęcie jednego z nich pokazane zostało jako "Fot. #B2" poniżej, zaś zdjęcia kilku innych takich tuneli pokazano i omówiono w podrodziale O5.3 z tomu 12 monografii [1/4] - patrz tam zdjęcia O6 (a) do O6 (e). Z kolei dokładne opisy materiału dowodowego omawianego na niniejszej stronie internetowej, który udowadnia że budynki WTC zostały odparowane właśnie przez niewidzialny dla ludzkich oczu wehikuł UFO, zawarte są w podrozdziale O8.1 z tego samego tomu 12 monografii [1/4].
* * *
       Do powyższego warto także dodać, że szatańscy UFOnauci działający skrycie na Ziemi, nieustannie zamęczają ludzkość od niepamiętnych już czasów. Niezależnie od zbrodni opisywanej na tej stronie, popełnili oni też liczne inne zbrodnie na ludzkości. Przykładowo, jeszcze jedna strona podobna do niniejszej, o nazwie "26ty dzień", prezentuje materiał dowodowy że owo mordercze tsunami z dnia 26 grudnia 2004 roku faktycznie wywołane zostało przez UFOnautów. Ponadto, jak to dokładniej opisane zostało na odrębnej stronie o nazwie "Columbia", w dniu 1 lutego 2003 roku UFOnauci zestrzelili też Amerykański prom kosmiczny Columbia. W Polsce, a także w kilku innych krajach, UFOnauci wymordowywali ludzi poprzez zawalanie dachów hal przepełnionych ludźmi. Informacje o jednym z takich zawaleń, mających miejsce w polskich Katowicach, podana została na stronie internetowej "Katowice". Z kolei na Filipinach dla wymordowania ludzi UFOnauci spowodowali potężną lawinę błota opisaną na stronie "lawiny ziemne". Natomiast Amerykanów, Nowozelandczyków, oraz Australijczyków od niepamiętnych już czasów szatańscy UFOnauci zadręczają technicznie wywoływanymi huraganami i trąbami powietrznymi opisanymi na stronach "huragany" i "tornada". Ponadto od około połowy 2005 roku UFOnauci utrzymują nad ludzkością groźbę rozpętania morderczej epidemii "ptasiej grypy" opisanej na stronie "plaga". Proponuję więc zajrzeć na owe odrębne strony "26ty dzień", "Columbia", "Katowice", "lawiny ziemne", "huragany", oraz "plaga", które dostępne są za pośrednictwem "Menu 4" lub "Menu 2", aby również zapoznać się z zaprezentowanym tam materiałem dowodowym na kolejne przypadki owego nieustannego umęczania ludzkości przez sadystycznych UFOnautów.
* * *
Zauważ że można zobaczyć powiększenie każdej fotografii z niniejszej strony internetowej. W tym celu wystarczy zwyczajnie kliknąć na tą fotografię. Ponadto większość tzw. browser'ów które obecnie są w użyciu, włączając w to populany "Internet Explorer", pozwala na załadowanie każdej ilustracji do swojego własnego komputera, gdzie można jej się do woli przyglądać, gdzie daje się ją zredukować lub powiększyć, a także gdzie ją można wydrukować za pomocą posiadanego przez siebie software graficznego.


#B2. Jak w 2005 roku UFOnauci systematycznie mordowali uczestników odgruzowywania pozostałości po budynkach WTC w Nowym Jorku (patrz też strona ludobójcy):

       Co uczyni zbrodniarz który się zorientował, że istnieją świadkowie jego zbrodni? Ano systematycznie wymorduje owych świadków - jednego po drugim. Na niniejszej stronie udowadniam, że drapacze chmur WTC z Nowego Jorku odparowane zostały zbrodniczo przez wehukuły UFO (a nie - jak w to powszechnie się wierzy, zniszczone atakiem muzułmańskich terrorystów). Stąd liczne dowody na fakt bezpośredniego udziału UFO w odparowaniu owych gmachów WTC zalegały gruzowisko pozostałe po owym WTC w tzw. "strefie zero" z Nowego Jorku. Wszyscy więc ci ludzie którzy pracowali przy odgruzowywaniu tej "strefy zero" faktycznie byli naocznymi świadkami owej kolosalnej zbrodni popełnionej przez UFOnautów na ludzkości. Nic dziwnego, że zbrodniczy UFOnauci postanowili wymordować wszystkich tych świadków - czynią to też pomału, jednego po drugim!
       W świetle powyższego nie powinno nikogo dziwić to co napisane w odważnym artykule Marcina Fabjańskiego "Wszyscy wdychali śmierć" z czasopisma "Przekrój". W dniu 11 września 2005 roku treść tego artykułu dawała się przeczytać w Internecie używając "opcji" o nazwie com_content&task=view&id=391&Itemid=49 podczas wywoływania strony dostepnej wówczas pod adresem: przekroj.pl/index.php?option= NIE jestem jednak pewien czy ciągle będzie ona tam dostępna, bowiem doskonale znam UFOnautów z ich pospiesznego sabotażowania wszystkiego co działa przeciwko ich okupacyjnym interesom na Ziemi. Artykuł ten stwierdzał m.in., cytuję: "Wszyscy wdychali śmierć. Śmierć dopadła polskich robotników, którzy cztery lata temu przebijali się przez gruzy World Trade Center w Nowym Jorku - nie żyje ich już 19. Niektórzy wracają umierać do Polski. [...] W szpitalu Mount Sinai twierdzą, że właśnie umiera kolejnych 50. [...] Polscy robotnicy dostali maski z nowoczesnymi filtrami Hepa, ale nawet one nie chroniły skutecznie przed wyziewami trującymi w 'strefie zero'; [...] - Najpierw był rak złośliwy tarczycy. Potem przyszły: zapalenie trzustki, zniszczony woreczek zółciowy, astma, nagła otyłość (przytył 20 kilogramów w pół roku), zmniejszony o połowę otwór tchawicy, azbestoza. ... sześć razy był w szpitalu, przeszedł dwie operacje w ciągu roku, zaraz czeka go trzecia. Ofiary śmiertelnego powietrza że 'strefy zero' czasem umierają nagle - idą ulicą, doznają napadu wyczerpania, a ich płuca się zapadają. [...] Badania Mount Sinai School of Medicine z sierpnia 2005 roku pokazują, że z 11 tysięcy 768 przebadanych robotników i wolontariuszy, którzy czyścili z gruzów 'strefę zero', 51 procent potrzebuje natychmiast pomocy psychiatrycznej. Ratownicy z WTC znacznie częściej niż ratownicy z innych akcji, którzy też stykali się ze śmiercią, mają napady paniki i ataki lęku. Na te badania znalazły się środki rządowe, na leczenie nie." Tłumacząc więc powyższe na nasz zrozumiały język, UFOnauci systematycznie wymordowują (a także hipnotycznie i telepatycznie prześladują oraz zamęczają - po "jak" patrz np. (2) z punktu #M2 strony evil_pl.htm) obecnie nawet tych świadków, którzy jedynie zatrudnieni byli przy odgruzowywaniu miejsca po odparowanych przez UFO budynkach WTC. Wszakże kiedy pewnego dnia ludzkość zbudzi się z obecnego omamu i zacznie widzieć co UFOnauci wyprawiaja na Ziemi, świadkowie owi mogliby w przyszłości potwierdzić fakt odparowania WTC przez UFO! Co za wredna rasa szatańskich istot okupuje naszą planetę! Jak w takiej sytuacji nie uczynić wszystkiego co w naszej mocy aby przed nimi desperacko się bronić!
       Oczywiście, ktoś kto nie chce przyjmować do wiadomości faktu okupacji Ziemi przez szatańskich UFOnautów, mógłby zacząć argumentować że owi robotnicy z WTC wymierają ponieważ nawdychali się azbestu oraz innego świństwa, a NIE ponieważ to UFOnauci ich skrycie wykańczają jednego po drugim. W przypadku takich pro-azbestowych i pro-zatruciowych argumentów proponuję rozważyć następujące fakty:
       (i) Wybiorcze uśmiercanie wyłącznie niewygodnych dla UFOnautów świadków odgruzowywania. W chwili kiedy drapacze chmur WTC zaczęły się "zapadać" (tj. były odparowywane przez UFO), chmura oparów rozprzestrzeniła się dosłownie po całym Nowym Jorku. Praktycznie więc niemal każdy mieszkaniec Nowego Jorku nawdychał się wówczas wystarczająco dużo owych oparów aby do dzisiaj wykitować - gdyby faktycznie zawierały one sproszkowany azbest i trujące wyziewy. Tymczasem, jak widzimy, wymierają jedynie bezpośredni świadkowie usuwający gruz po budynkach WTC, a nie wszyscy nowojorczycy. To zaś oznacza, że azbest i trujące opary są jedynie wymówką pod pozorem której UFOnauci dokonują swoich morderstw, a nie faktyczną przyczyną śmierci tych ludzi. (Kiedykolwiek UFOnauci kogoś mordują, zawsze czynią to w taki sposób, aby wyglądało że powód śmierci jest zupełnie inny niż morderstwo popełnione na tym kimś przez UFOnautów.)
       (ii) Niezadziałanie masek ochronnych. Nawet sam w/w artykuł z Przekroju stwierdza, że robotnicy pracujący przy odgruzowywaniu owych budynków otrzymali doskonałej jakości maski ochronne. W normalnych wypadkach maski takie wystarczają aby uchronić robotników przed azbestem i wyziewami. (Niestety, nie wystarczają one aby uchronić kogokolwiek przed morderczymi zamachami UFOnautów pozorowanymi na inne przyczyny.)
       (iii) Uśmiercanie poprzez zaduszanie ofiar UFOnautów kiedy te zwyczajnie idą sobie po ulicy. Istnieje jeden rodzaj śmierci który bardzo wyraźnie nosi na znak firmowy UFOnautów. Jest nim zaduszanie ludzi poprzez otoczenie ich głowy niewidzialnym dla oczu, chociaż hermetycznie nieprzenikalnym dla powietrza kadłubem wehikułu UFO pracującego w stanie tzw. telekinetycznego migotania. UFOnauci mordują w ten sposób wielu ludzi. Ofiary tych morderstw zwykle po prostu sobie idą. Potem nagle robi im się duszno, ich płuca się zapadają i umierają. Nikt przy tym nie widzi, że ich głowa otoczona została korpusem niewidzialnego dla ludzkich oczu, chociaż hermetycznego dla powietrza, korpusu wehikułu UFO ukrytego przed ludźmi w stanie owego migotania telekinetycznego. (Efekt tego otoczenia głowy ofiary przez wehikuł UFO jest podobny jak pokazywany na filmach gangsterskich efekt mordowania poprzez zarzucenie plastykowego worka na czyjąś głowę.) W najróżniejszej literaturze jest dosyć sporo opisów tego sposobu mordowania przez UFOnautów. Ja napotkałem je aż w kilku książkach. Ten sposób mordowania opisuję również w punkcie #14 strony internetowej ludobójcy, gdzie opisany jest przypadek kiedy to UFOnauci użyli go do zaduszenia sporej części tłumu podczas rzekomej "paniki" w Bagdadzie z dnia 31 sierpnia 2005 roku.
       (iv) Nietypowa tajemnica wokół całej sprawy. Rozważ, że ów fakt wymierania świadków odgruzowywania WTC utrzymywany jest w ścisłej tajemnicy. Tylko zaś UFOnauci mają zarówno powody do wyciszania tej prawdy, jak i niezbędny w takim przypadku aparat nacisku na ludzi oraz na dziennikarzy. Tymczasem zarówno bez powodów, jak i bez władzy koniecznej aby sprawę tak hermetycznie "zakorkować" i wyciszyć, zachowanie owej tajemnicy byłoby niemożliwe. Wszakże wszyscy doskonale znamy Amerykanów i wiemy, że gdyby amerykańscy dziennikarze wiedzieli co naprawdę się dzieje w tej sprawie, wówczas głośno trąbiliby o tym po całym świecie. Tylko UFOnautom może zależeć aby prawda na ten temat nie wyszła z ukrycia. Tylko też oni nie mogą sobie pozwolić aby ludzie się dowiedzieli że to UFOnauci odparowali WTC.
       Powyższe fakty dosyć jednoznacznie wskazują, że za śmiercią owych świadków mogących w przyszłości rzucić więcej światła na prawdę na temat odparowania WTC przez UFO, kryją się morderczy UFOnauci którzy nie chcą dopuścić aby ludzie dowiedzieli się jaka jest prawda na temat ich okupacji Ziemi i wyniszczania ludzkości.


#B2.1. Ludzkie ofiary systematycznego mordowania uczestników odgruzowywania pozostałości po budynkach WTC w Nowym Jorku wykazują objawy które są charakterystyczne dla użycia na nich maszyny UFOnautów do indukowania raka:

       W punkcie #B1 odrębnej strony internetowej o bandytach skrycie operujących wśród nas, jak również w podrozdziale V5.3.3 z tomu 17 mojej monografii [1/5], oraz w podrozdziale O5.3.3 z tomu 12 monografii [1/4], opisana jest mordercza maszyna (aparat) UFOnautów używana do indukowania, a także do leczenia, w ludziach raka. Ofiary potraktowania przez ową maszynę wykazują objawy dokładnie podobne do tych ujawnianych właśnie przez ofiary odgruzowywania budynków WTC w Nowym Jorku. Obecnie poznaliśmy dokładniej jakie objawy maszyna ta wywołuje. W dniu 27 września 2006 roku UFOnauci bowiem ukarali mnie surowo za uparte demaskowanie dowodów ich szatańskiej działalności na Ziemi właśnie poprzez zamordowanie za pomocą tejże morderczej maszyny mojego ukochanego kota zwanego Teecee. Miałem więc osobistą i ogromnie smutną okazję aby objawy użycia tej maszyny dokładnie zaobserwować oraz opisać je na w/w stronie o bandytach operujących wśród nas. Polecam przeglądnięcie owej smutnej strony. Otwiera ona wszakże nasze oczy na kilka przerażających następstw skrytego okupowania Ziemi przez moralnie upadłych UFOnautów. Wyjaśnia ona także jak my wszyscy możemy, a także jak powinniśmy i mamy moralny obowiązek, bronić się przed morderczą działalnością owych UFOnautów na Ziemi.
       W lutym 2012 roku przypadkowo natrafiłem na artykuł który ujawniał, że także uczestnicy służb specjalnych, np. policji, biorących udział w ratowaniu ofiar odparowania WTC, też zaczęli nagminnie chorować na raka. Artykuł ten nosił tytuł "Cancer rates triple for cops caught up in 9/11" (tj. "przypadki zachorowań na raka się potroiły u policjantów złapanych w 9/11"), zaś ukazał się on na stronie A19 gazety The New Zealand Herald datowanym w środę (Wednesday), February 8, 2012.


#B3. Jakie dowody potwierdzają że wehikuły UFO mogą odparowywać materię stałą, jak budynki czy skały:

       Ktoś mógłby zapytać w tym miejscu, czy posiadamy na Ziemi jakieś dowody że "piła plazmowa" wehikułów UFO faktycznie jest w stanie dokonać odparowania tuneli w skałach lub w innej materii stałej. Otóż tak! Ja badam tunele odparowywane przez UFO od bardzo dawna. Do dzisiaj zdołałem też wykryć, że na Ziemi istnieje ich aż cały szereg. Dokładnie zostały one opisane w moich monografiach, szczególnie zaś w podrozdziałach O5.3 do O5.3.2 monografii [1/4] oraz w podrozdziałach A1, B5 i B8 traktatu [4B] - oba te opracowania są łatwo dostępne w internecie pod adresami wyszczególnionymi na stronie tytułowej monografii [1/4], oraz tutaj w "Menu 4". Moje opracowania przytaczają też cały szereg fotografii takich tuneli UFO - jako przykład patrz fotografie z rysunku O6 monografii [1/4] oraz z rysunku B4 traktatu [4B]. Jeden z nich pokazany jest poniżej na "Fot. #B2". Najbardziej znane z takich tuneli odparowanych przez UFO, to:
       (1) System podziemnych tuneli odkryty przez niejakiego Juan'a Moricz w czerwcu 1965 roku w prowincji Morona-Santiago Ekwadoru, a opisywany i ilustrowany w dwóch książkach Erich'a von Däniken, [1O8.1] "In Search of Ancient Gods" (tj. "W poszukiwaniu starożytnych bogów"), Souvenir Press, Leeds, England 1973, oraz [2O8.1] "The Gold of the Gods" - tj. "Złoto Bogów" (najpierw opublikowaną w Niemczech przez Econ Verlag pod tytułem "Aussaat und Kosmos"), Souvenir Press, 1972, ISBN 0-285-62087-8 (wydana potem ponownie przez: Redwood Press, Ltd., Townbridge, England, 1973).
       (2) "Cocklebiddy Cave" zlokalizowana na Nullarbor Plain w Południowej Australii.
       (3) "Deer Cave" z rezerwatu przyrody zwanego "Mulu" w Prowincji Sarawak malazyjskiej części Północnego Borneo (niedaleko od miasta Miri).
       Z powyższych tuneli najłatwiej dostępny do zbadania jest ogromny tunel wypalony przez UFO typu K8 na Borneo i nazywany "Deer Cave" - patrz jego zdjęcie pokazane na "Fot. #B2" poniżej. Jest on bowiem otwarty dla turystów i praktycznie każdy, kogo stać na bilet do Borneo, jest w stanie go zobaczyć i przebadać. Jego wygląd pokazuję też na rysunku O6(d) z monografii [1/4]. Z kolei rysunek F31 w owej monografii [1/4] pokazuje jak taki tunel odparowywany jest pod Ziemią przez "piłę plazmową" wehikułu UFO, oraz jakie atrybuty muszą go z tego powodu cechować. Warto odnotować, że w Polsce istnieje podobny tunel UFO przebiegający pod Babią Górą. Niestety w latach 1930-tych powszechnie znane wejście do owego tunelu, znajdujące się niedaleko od ruin byłego schroniska BV, zostało zasypane, zaś innego wejścia jak na razie nie udało się jeszcze odnaleźć. Szczegółowe opisy tunelu UFO spod Babiej Góry zawarte są w traktacie [4B]. W czasach pisania owego traktatu [4B] ciągle żyło w Polsce kilka osób, które faktyczne weszły kiedyś do owego tunelu UFO spod Babiej Góry.

Fot. #B2

Fot. #B2: Powyższa fotografia pokazuje tunel podziemny zwany "Deer Cave" zlokalizowany w Północnym Borneo, który odparowany został w skale przez UFO, a stąd który odwzorowuje swym zarysem kształt gwiazdolotów jakie go odparowały. Niestety, nadal niemal nikt nie wie o jego pochodzeniu od UFO. Jak wyglądał kompleks dwóch UFO typu K8, które odparowały powyższy tunel pokazuje to "Rys. #G5b" z innej mojej strony o nazwie magnocraft_pl.htm, zaś odwzorowujący zarys boczny obu tych gwiazdolotów UFO profil otworu wlotowego do tego tunelu pokazuje "Fot. #G5a" na tejże samej stronie magnocraft_pl.htm. Odnotuj, że kształty i wielkości gwiazdolotów UFO są nam już znane, ponieważ ja opracowałem formalny dowód naukowy, że "UFO to już budowane Magnokrafty". Z kolei kształty i wielkości poszczególnych 8 typów moich Magnokraftów (matematycznie i inżyniersko wynikające z ich zasad działania zaś opisowo wyjaśniane między innymi w tomie 3 mojej monografii [1/5]) ilustruje 4 minutowy film "Jak wielki jest Magnokraft" ("How big is Magnocraft") oferowany do gratisowego przeglądania w YouTube, jaki każda osoba może sobie uruchomić z zestawienia wideów w opracowanie których ja włożyłem swój osobisty wkład - dostępnego na mojej stronie djp.htm.
       Tymczasem gdyby ludzie wiedzieli, że UFO są w stanie odparowywać w skale szkliste tunele, gdyby naszej oficjalnej nauce ateistycznej znana była mechanika wypalania przez UFO takich podziemnych tuneli, a także gdyby więcej ludzi widziało owe tunele UFO na własne oczy, wówczas wiele nieszczęść na Ziemi mogłoby zostać zapobiegnięte. Przykładowo, zapewne nie nastąpiłoby wówczas odparowanie niewidzialnym wehikułem UFO typu K6 aż trzech budynków WTC w Nowym Jorku (patrz też "Fot. #B1" powyżej). Przecież w takim wypadku każdy poznałby, że owe budynki WTC odparowywane są przez niewidzialny wehikuł UFO. Każdy też swoimi uczuciami obciążałby UFOnautów za spowodowanie owego zdarzenia w Nowym Jorku.
       Publikowane informacje na temat mechanizmu odparowania budynków WTC przez niewidzialne UFO, zawarte są w podrozdziale O8.1 z tomu 12 monografii [1/4].
       Z kolei cały szereg dalszych informacji na temat pokazanej powyżej "Deer Cave" z Północnego Borneo, zawartych jest w podrozdziale O5.3.1 z owego tomu 12 monografii [1/4].


#B4. Jaki materiał dowodowy potwierdza że budynki WTC odparowane zostały przez UFO:

       Oczywiście, wyjaśniając tutaj, że drapacze chmur Światowego Centrum Handlowego (WTC) w Nowym Jorku, zostały celowo odparowane technicznym działaniem niewidzialnego wehikułu UFO, a nie zwyczajnie zawaliły się w wyniku "naturalnych" następstw eksplozji uprowadzonych samolotów, jestem świadomy, że liczni sceptycy natychmiast zapytają: a gdzie są dowody? Otóż dowodów tych dostarczają nam liczne zjawiska i pozostałości, jakich mechanizm powstawania i cechy zostały już dokładnie wyjaśnione w monografii [1/4] i traktacie [4B], a jakie muszą się pojawiać za każdym razem kiedy niewidzialny wehikuł UFO zadziała w sposób typowo używany do odparowania w skałach podziemnych tuneli UFO (tj. tuneli podobnych do tego pokazanego tutaj na "Fot. #B2", a także pokazanego na fotografii z rysunku O6 w monografii [1/4] oraz na fotografiach z rysunku P6 monografii [1/3], z rysunku B4 traktatu [4B] i z rysunku H8 monografii [5/4]). W chwili obecnej jestem więc już w stanie wskazać cały szereg takich dowodów, wszystkie utrwalone na zdjęciach i wideo, a następnie upowszechnione po świecie za pośrednictwem telewizji i prasy, czyli dostępne w archiwach do zbadania przez wszystkich zainteresowanych - jeśli ktoś ciągle posiadał będzie jakiekolwiek wątpliwości na ich temat. Oto wykaz owych dowodów:
       #1. Mechanika niszczenia obu drapaczy chmur w Nowym Jorku. Dzisiejsza telewizja wielokrotnie nam już pokazywała jak zawalają się wysokie budynki. Wszakże podczas każdej poważniejszej rozbiórki, np. metodą eksplozyjną, nakręcane są filmy jakie potem pokazuje się w telewizji. Zawalające się budynki zawsze zapadają się w dół, zgodnie z przebiegiem sił grawitacyjnych. (A więc budynki te nigdy nie rozpryskują się na boki.) Jednocześnie punkty słabości, jakie pierwsze pękają i zaczynają się rozpadać, zawsze znajdują się w nich tam gdzie siły są największe lub zniszczenia najpoważniejsze, a więc u podstaw owych budynków lub w miejscu eksplozji - a nie np. przy ich wierzchołkach. Tymczasem odparowanie obu drapaczy chmur z Nowego Jorku wykazywało cechy nieobecne podczas zawalania się budynków, jednak spodziewane do wystąpienia podczas działania "piły plazmowej" niewidzialnego wehikułu UFO. Ich przykładami mogą być: (1) zapoczątkowanie zniszczenia w miejscu w jakie UFO było w stanie wniknąć do budynku - w przypadku WTC około 10 pięter wyżej nad miejscem pożaru i eksplozji, (2) silny wytrysk i odrzut produktów rozpadu oraz odparowanych przez UFO substancji na boki od punktu w którym wehikuł UFO aktualnie się znajduje, a także pionowo w górę od owego punktu - wzdłuż wind i klatek schodowych, (3) umiejscowienie obszaru rozpadu w punkcie w którym aktualnie znajduje się wehikuł UFO a nie w punkcie w którym siły działające na daną konstrukcję czy wywołane w konstrukcji zniszczenia, są największe, (4) "piłujący" postęp zniszczeń jaki jest podobny do stopniowego rozdrabniania obiektu zniszczeń jakimś rodzajem piły tarczowej, (5) istnienie tylko jednego źródła czy punktu zniszczenia jakie wyraźnie dokumentowało posiadanie charakteru ruchomej piły tarczowej, itp. Jeśli ktoś ogląda utrwalony na filmie przebieg niszczenia omawianych tutaj drapaczy chmur, natychmiast musi odnotować, że ich zapadanie się przypomina marchewkę stopniowo fragmentowaną przez wirujący układ noży dzisiejszych robotów kuchennych. Stąd zniszczenie tych budynków było dokładnie takie jakie musiało się pojawić w przypadku odparowania budynków przez niewidzialny wehikuł UFO formujący wirującą piłę plazmową. Jednocześnie było ono zupełnie odmienne niż powinno być w przypadku gdyby budynki zawaliły się same jako długoterminowe następstwo pożaru i eksplozji samolotów.
       #2. Obecność dwóch wyraźnych stadiów w odparowywaniu budynków WTC. Jeśli ktoś ponownie przeglądnie niszczenie WTC, wówczas wyraźnie zobaczy dwa stadia odparowywania tych budynków. W pierwszym stadium odparowywanie następowało kiedy nieruchomy wehikuł UFO wisiał w obrębie budynku na stałej wysokości, podczas gdy cała górna część budynku zapadała się w dół na ów wehikuł i była przez niego systematycznie odparowywana. Kiedy jednak całość górnej części budynku została już odparowana, zaczęło się drugie stadium niszczenia. W tym drugim stadium wehikuł UFO zaczął przemieszczać się w dół, odparowując po drodze budynek od jego najwyższej części w dół aż do fundamentów. Trzeba tutaj wyraźnie podkreślić, że pojawienie się takich dwóch drastycznie odmiennych stadiów zniszczenia jest sprzeczne z mechaniką zawalania się budynku, a także z prawami fizyki jakie rządzą tym zawalaniem się. W faktycznym więc zawalaniu się stadia te NIE miały prawa się pojawić. Jednak stadia takie są naturalne i wysoce charakterystyczne dla zniszczenia budynku w skutek ich odparowywania przez wehikuł UFO działający w trybie wiru magnetycznego.
       #3. Odśrodkowy rozbryzg odłamków w pierwszych momentach odparowywania budynków. W przypadku odparowania drapaczy chmur przez niewidzialny wehikuł UFO, ogromnie istotny jest moment zapoczątkowania zniszczenia. Moment ten przypominać bowiem musi sytuację włączania piły tarczowej, jaka sterowana jest siedzącymi w niej ludźmi. Będzie więc charakteryzowany kilkoma cechami, z których najważniejsza to silny odśrodkowy rozbryzg odłamków i oparów mający miejsce w pierwszym momencie włączenia działania wiru plazmowego. W skutkach ten pierwszy rozbryzg będzie przypominał niewielką eksplozję o poziomym podmuchu. Faktycznie też, podczas oglądania utrwalonych na wideo pierwszych momentach rzekomego "zawalania się" drapaczy chmur, wyraźnie widać ów podobny do niewielkiej eksplozji moment włączenia piły plazmowej UFO. Powoduje on odrzucenie odłamków i oparów na odległość przekraczającą szerokość samego budynku, zanim odłamki te i opary zaczynają opadać w dół. Ponadto, na filmowych ujęciach momentu włączenia piły plazmowej przez niewidzialne UFO, widoczny jest też strumień oparów buchających w górę z tuneli wind i tryskających w niebo ponad dachem budynku. Siła wyrzutu tych pierwszych odłamków i oparów jest zbyt duża aby wyjaśniać ją jedynie efektami kruszenia się i załamywania konstrukcji budynku.
       Odśrodkowy rozbryzg produktów odparowania jest najlepiej widoczny w momencie, kiedy niewidzialne UFO zniża płaszczyznę odparowania do piętra w jakie uderzyły samoloty. Wyraźnie widać wówczas jak opary i płomienie tryskają od budynku poziomo na boki, co całkowicie zaprzecza zjawiskom jakie powinny towarzyszyć grawitacyjnemu zawalaniu się tych budynków.
       #4. Włączenie piły plazmowej UFO w miejscu o znośnej dla UFOnautów temperaturze. Zanim wehikuł UFO mógł włączyć niszczycielskie działanie swojej piły plazmowej, najpierw musiał wlecieć do wnętrza tego budynku w sposób niewidzialny dla zewnętrznych obserwatorów. Wlotu na miejsce zapoczątkowania zniszczenia, UFO dokonywało więc w niewidzialnym dla ludzkich oczu i kamer "trybie migotania telekinetycznego". To zaś oznacza, że podczas samego wlotu do budynku, ani wehikuł, ani jego załoga, nie były chronione wirem magnetycznym przed działaniem ognia i wysokiej temperatury. Wehikuł UFO nie mógł więc wlatywać do niszczonych budynków w miejscach, w które uderzyły samobójcze samoloty, czyli tam gdzie ciągle paliło się ich paliwo i gdzie panująca temperatura była zbyt wysoka do zniesienia przez UFOnautów. Musiał on wlatywać do budynków znacznie wyżej, gdzie temperatura nie była już niebezpieczna dla jego urządzeń ani załogi. To zaś oznacza, że miejsce w którym zaczęte zostało odparowanie budynków, wcale nie mogło się pokrywać z miejscem, w którym samoloty dokonały zniszczenia, a musiało się zacząć znacznie wyżej. Oczywiście, jest to sprzeczne z logiką i naszą znajomością mechaniki zawalania się. Wszakże zawalanie się budynków faktycznie to powinno zostać zapoczątkowane albo w miejscach w których uderzyły samoloty - ponieważ owe miejsca posiadały najwyższe zniszczenia, albo też u podstaw budynków - ponieważ tam panowały największe siły. Rozpoczęcie więc zniszczeń u samej góry budynków, co jest całkowicie sprzeczne z mechanizmem zawalania się, dostarcza kolejnego dowodu, że oba budynki odparowane zostały przez wir plazmowy niewidzialnego UFO.
       Należy podkreślić, że poprzez zapoczątkowanie zniszczenia w miejscach budynków w jakich temperatura była możliwa do zniesienia, dostarczyło nam ogromnie istotnego potwierdzenia na brak odporności UFO w trybie migotania telekinetycznego na działanie ekstremalnych temperatur. Jak to poprzednio posądzałem teoretycznie, oraz wnioskowałem z średniowiecznych sposobów niszczenia "czarownic" ogniem, jednak na co aż do czasu ataku na WTC nie posiadałem potwierdzeń empirycznych, UFOnauci i UFO działający w trybie migotania telekinetycznego NIE są odporni na działanie ekstremalnych temperatur. Dlatego zniszczenie WTC dostarczyło mi wymaganego dowodu na istnienie tego punktu słabości UFO. Gdyby UFOnauci mogli w tym trybie znieść wysoką temperaturę, wówczas zaczęliby niszczenie budynków od miejsc, w które uderzyły samoloty owych UFOnautów-podmieńców udających terrorystów. Jednak stało się inaczej. To zaś oznacza, że obecnie UFOnauci wskazali nam zasadę działania na jakiej jesteśmy w stanie zacząć budować skuteczną broń przeciwko UFOnautom nalatującym w trybie migotania telekinetycznego na nasz kraj, miasto, lub dom. Bronią tą są albo "miotacze ognia", albo jeszcze lepsze "miotacze ciekłego powietrza". Przykładowo strumień ciekłego powietrza rzucony na UFOnautę w trybie migotania telekinetycznego, spowoduje wniknięcie super-zimnego powietrza do wnętrza jego ciała i natychmiastowe zamrożenie jego organów wewnętrznych. Pozostaje on przy tym możliwy do użycia we wnętrzu budynków. Z kolei takie zamrożenie organów wewnętrznych będzie dla UFOnauty równie zabójcze, jak dla ludzi jest kula karabinowa. Niewidzialni UFOnauci wcale nie są więc niezniszczalni, zaś dzięki WTC my teraz już wiemy jak można ich niszczyć!
       #5. Fragment tunelu UFO pozostawionego w centrum WTC numer 6. Bardzo wymownego dowodu na odparowanie WTC przez niewidzialny wehikuł UFO dostarcza normalnej wysokości budynek numer 6. Budynek ten miał się rzekomo zawalić w wyniku jego bombardowania szczątkami obu drapaczy chmur. Jednak faktycznie, po jego zawaleniu się, odsłonięty został krater w jego fundamentach, jaki wyglądem jest bardzo podobny do wlotu do podziemnego tunelu odparowanego przez UFO. Na tej stronie pokazany on został na "Fot. #B1". Krater ten jest dokładnie oczyszczony z rumowiska, co oznacza, że wir plazmowy kryjącego się w nim UFO działał aż do chwili kiedy cały budynek skończył już swoje zapadanie się w dół. Ponadto umiejscowienie owego krateru w fundamentach budynku ujawnia, że tym razem zamiast odparowywać konstrukcję gmachu, UFOnauci po prostu podcięli jego fundamenty za pomocą wiru plazmowego swojego wehikułu.
       Tak nawiasem mówiąc, to ustalenie wymiarów tego krateru pozwala określić typ wehikułu UFO, jaki dokonał omawianych tutaj zniszczeń. Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami, wehikułem który dokonał zniszczeń WTC, było UFO typu K6, jakiego gabarytowe wymiary podano już poprzednio.
       #6. Stan, skład i segregacja skroplonego proszku pozostałego po odparowaniu obu drapaczy chmur. Według moich oszacowań, znaczna większość masy obu drapaczy chmur została odparowana w wyniku działania piły plazmowej uformowanej przez niewidzialne UFO, zaś po skropleniu się opadła ona na powierzchnię ulic Nowego Jorku. Nowojorczycy dreptali więc bezmyślnie po grubej warstwie owego proszku, wcale nie będąc świadomymi, że kryje on w sobie klucz do prawdy oraz naukowe dowody na prawdziwe losy obu drapaczy chmur i znajdujących się w nich ludzi. Proszek, jaki po odparowaniu przez UFO obu budynków WTC opadł na owe ulice, w sensie swojej struktury i składu musi być identyczny do proszku jaki wydobywa się z podziemnych tuneli odparowanych przez UFO, a drastycznie odmienny od proszku powstałego np. podczas siłowego lub udarowego miażdżenia betonu lub szkła. Jego ziarenka muszą bowiem posiadać kształt małych kuleczek lub żaróweczek, czyli kształt typowy dla zastygniętych w powietrzu kropelek z materiału stałego. Ziarenka te muszą też reprezentować dokładnie wymieszane ze sobą składniki konstrukcji i zawartości obu budynków, a więc muszą być kropelkami stali wymieszanymi z kropelkami cementu, gipsu, szkła, zwęglonych ciał ludzkich i innych materiałów znajdujących się w budynkach.
       Proszek jaki opadł na ulice Nowego Jorku po odparowaniu budynków WTC faktycznie był badany aż przez dwie agencje badawcze w USA (jedną z nich było laboratorium FBI), zaś wyniki tych badań omawiane były w reportażu jaki m.in. pokazywany był w telewizji nowozelandzkiej. Jak w reportażu owym stwierdzono, proszek opadły na ulice Nowego Jorku faktycznie stanowił mieszaninę skroplonych oparów ze składników obecnych w konstrukcjach obu budynków, a więc skroplonych oparów najróżniejszych metali, cementu, gipsu, szkła, itp. Badania potwierdziły więc, że wcale NIE był to proszek powstały np. ze skruszenia poszczególnych składników konstrukcji owych budynków. Jak w reportażu tym nadmieniono, badaczy tych skroplonych oparów dziwiło skąd się wzięła owa ogromna ilość energii konieczna do odparowania tak ogromnej masy składników konstrukcji budynku. Jednak szokująco nikt jakoś nie postarał się badać tej sprawy dalej. W omawianym reportażu zwrócono również uwagę na niezwykłą segregację owych oparów. Tuż pod budynkiem, ulice Nowego Jorku zalegały kilkudziesięcio-centymetrową warstwą skroplonych oparów powstałych z ciężkich składników konstrukcji obu budynków, a więc z metali i szkła. Im jednak dalej od budynków, tym składniki zawarte w owych skroplonych oparach stawały się lżejsze, a więc zaczynały obejmować opary gipsu, węgla, itp. To zaś oznacza, że proszek ze spalonych ciał ofiar UFOnautów znajdujących się w budynkach WTC, rozproszony był w obszarach opadu tego proszku najbardziej oddalonych od nieszczęsnych budynków.
       Segregacja skroplonych oparów sama w sobie jest też istotnym dowodem na odparowanie drapaczy chmur WTC przez UFO. Gdyby bowiem odparowanie proszku opadłego na ulice Nowego Jorku nastąpiło w wyniku jakiegoś zwykłego fizykalnego zjawiska, a nie UFO, np. w wyniku wzajemnego tarcia się o siebie wybranych składników budynku, wówczas odparowaniu podlegałyby tylko owe składniki lub substancje budynku jakie poddane zostały owemu zjawisku, np. tylko gips, lub tylko szkło. Jeśli jednak odparowanie budynku nastąpiło w wyniku zadziałania piły plazmowej UFO, wówczas odparowaniu podlegały bez wyboru absolutnie wszystkie substancje jakie składały się na ów budynek. Dlatego w przypadku odparowania budynków przez UFO, na ulice musiała opaść mieszanina wszelkich substancji występujących w konstrukcjach tych budynków. Tyle tylko, że substancje grawitacyjnie cięższe opadły bliżej budynków, niż substancje grawitacyjnie lżejsze - co spowodowało właśnie ową odnotowaną w Nowym Jorku segregację oparów.
       Mnie zawsze szokuje bezmyślność ludzka oraz ich brak dociekliwości na temat oczywistych absurdów o jakie ludzie dosłownie niekiedy rozbijają sobie nosy. Nowojorczycy bezmyślnie chodzą po grubej warstwie zestalonych kropelek stali, szkła, cementu, zwęglonych ciał swoich współziomków, itp., nie zadając sobie nawet pytania skąd owe kropelki pod ich nogami się wzięły. Rodziny tysięcy ofiar nie otrzymują do pochowania ciał swoich bliskich, bo ciała te zostały odparowane, jednak wcale nie zadają pytań co, jak i dlaczego z ciałami tymi się stało. Z kolei amerykańscy "fachowcy" od budownictwa muszą mieć chyba klapki na oczach, skoro nie dostrzegają, iż jedynie niewielka część obu drapaczy chmur ostała się w postaci gruzu. Zaiste, przy takiej mentalności nie powinno nikogo dziwić, że UFOnauci okupują i eksploatują ludzkość od początku jej istnienia i wcale dotychczas nie zostali odnotowani. Nie powinno też dziwić, że Ameryka oficjalnie i autorytatywnie zaprzecza istnieniu UFO, chociaż to właśnie UFO najpierw odparowało dwa najbardziej okazałe budynki ich kraju, wraz z ciałami Amerykanów, którzy w budynkach tych właśnie się znajdowali, potem zaś zestrzeliło na ziemię dumę ich kraju czyli prom kosmiczny Columbia. Potem UFOnauci zesłali na nich huragan Katrina. Nie wspominając już że od niepamiętnych czasów UFOnauci zadręczają Amerykanów najróżniejszymi plagami, huraganami i tornadami. Zaiste, "najbardziej poszkodowani jesteśmy tym, czego poznania uparcie odmawiamy"!
       #7. Ilość energii cieplnej koniecznej do odparowania obu budynków. Jeśli ktoś sporządzi bilans masy pozostałej po obu zniszczonych drapaczach chmur, okaże się, że to co z nich pozostało w formie ruin reprezentuje jedynie małą część ich oryginalnej masy. To oznacza, że większość (według mojej estymacji być może, że nawet około 70%) początkowej masy tych budynków została zwyczajnie odparowana. Aby zaś odparować tak ogromną ilość stałego materiału budowlanego, konieczna jest gigantyczna ilość energii. Bardzo prosto można wyliczyć, że energii tej nie było w stanie dostarczyć ani paliwo zgromadzone w obu eksplodujących samolotach, ani też energia grawitacyjna obu budynków. Jeśli więc ktoś nie jest w stanie zaakceptować, że oba budynki odparowane zostały przez energię pochodzącą z napędu niewidzialnego UFO, proponowałbym aby wyliczył i dokładnie wskazał skąd wzięła się ta ogromna energia konieczna do zamienienia w opary tak dużej masy betonu, stali, szkła, ciał ludzkich, itp.!
       Dowodem materialnym na fakt, że większość masy obu budynków została po prostu odparowana przez UFO i zamieniona w skroplony pył, jest szokująco niewysoka ilość ruin jakie pozostały po obu zawalonych drapaczach chmur. Wszakże gro masy tych budynków rozproszone zostało w formie grubej warstwy skroplonego pyłu, jaki opadł na ulice Nowego Jorku, a następnie jaki szybko został zmyty "zorganizowanym" celowo w tym celu przez UFO ulewnym deszczem. Z wielkości obu budynków wynikałoby, że ich ruiny powinny piętrzyć się jak wysoka góra, wznosząc się wiele pięter ponad ziemią. Tymczasem trudno je było odnotować nawet z poziomu ulicy. Niektórzy spekulowali, że jest ich tak mało, ponieważ odłamki te zapadły się do podziemnych parkingów i piwnic. Jednak po odkopaniu owych parkingów i piwnic okazało się, że są one niemal puste. Zaiste, tym razem ci Amerykanie nie zdali życiowego egzaminu z codzienngo wykorzystania wiedzy fizycznej.
       #8. Temperatura konieczna do odparowania konstrukcji budynków. Jak wiadomo nam z nauk fizycznych, temperatura konieczna do odparowania poszczególnych składników konstrukcji obu drapaczy chmur, jest znacznie wyższa od temperatury wymaganej do jedynie stopienia owych fragmentów. Wszakże, aby odparować metal lub beton, konieczne jest przekroczenie temperatury wrzenia tych substancji, jakie są ogromne. Przykładowo, zgodnie z danymi zawartymi w tabeli na stronie 119 książki [3O8.18] pióra Ros E. Bolz, "Handbook of tables for applied engineering science", CRC Press, 1987, ISBN 0-8493-0252-8, temperatura topnienia czystego żelaza, przy jakiej zamienia się ono w płyn, wynosi 1670 stopni C. Natomiast temperatura gotowania się czystego żelaza, przy jakiej zaczyna się ono zamieniać w opary, wynosi aż 2870 stopni C. Tak ogromnych temperatur nie jest jednak w stanie wytworzyć zwykłe palenie się paliwa lotniczego - i to w zamkniętej przestrzeni z utrudnionym dostępem tlenu. Jedynym zjawiskiem jakie obecnie ludzie są w stanie wywołać, a jakie mogłoby spowodować odparowanie materiałów na tak ogromną skalę, to eksplozja termonuklearna. Jednak wir plazmowy UFO bez trudu odparowuje dowolne materiały i to w dowolnych ilościach. Na Borneo, ja osobiście oglądałem ogromny tunel "Deer Cave" o ponad 140 metrowej średnicy, jaki odparowany został przez UFO typu K8 przelatujące na wskroś całej góry. Tunel ten pokazany jest tutaj na "Fot. #B2", ponadto pokazany jest na rysunku O6 z monografii [1/4], a także na rysunku P6 w monografii [1/3] oraz na rysunku B4 w traktacie [4B]. O zdolności wiru plazmowego do odparowywania materiałów wiemy już z całą pewnością, ponieważ technologia ludzka dorobiła się już tzw. "palników plazmowych" jakie używane są do cięcia nawet najtwardszych materiałów (podobnie jak wir plazmowy UFO, palniki te również odparowują dowolne materiały, tyle tylko, że na bardzo niewielką skalę).
       #9. Opadnięcie na ulice Nowego Jorku masy nieodparowanych papierów i dokumentów. Piła plazmowa formowana przez wirujące pole magnetyczne UFO ma to do siebie, że jest ona w stanie odparować jedynie te obiekty, jakie opierają się jej podmuchowi, a więc jakie omywane są i jonizowane przez silne pole magnetyczne wehikułu UFO, w ruchu wirowym tego pola. Natomiast lekkie i elektrycznie nieprzewodzące obiekty, takie jak kartki papieru, które zostają porywane tym wirem pola i wirują wraz z polem magnetycznym UFO, nie indukując w sobie żadnych jonów ani niszczącej energii cieplnej. Stąd, w przypadku niszczenia przez wir plazmowy niewidzialnego UFO budynków WTC, zapełniające je papiery i dokumenty zostały zawirowane wirem plazmowym wehikułu UFO, jednak nie zniszczone. Faktycznie więc doszło w nich do paradoksalnej sytuacji, kiedy to nawet najbardziej trwałe fragmenty konstrukcji owego budynku zostały odparowane i zamienione w skroplone pyły, jednak jednocześnie kartki papieru zawarte w owych budynkach zostały jedynie zawirowane przez pole magnetyczne UFO, rozdmuchane na wszystkie strony świata i opadłe na ulice bez widocznych na sobie śladów zniszczeń. Faktycznie też, po odparowaniu obu biurowców przez niewidzialny wehikuł UFO, na ulice Nowego Jorku opadły setki ton dokumentów i kartek papieru, jakie nie zostały zniszczone ani odparowane przez wir plazmowy owego UFO.
       #10. Obecność ogromnej liczby pozostałości w postaci aerodynamicznych jakby "kamieni". Jeśli budynek zwyczajnie się zawala, jego fragmenty takie jak beton, kafelki, cegły, gips, itp., zostają skruszone w procesie upadku oraz zalegają potem zwałami w formie "kruszonki". Charakterystyczną cechą tej "kruszonki" jest obecność wielu ostrych krawędzi, szpiczaste występy, oraz kanciaste, wieloboczne zarysy. Tymczasem jeśli ktoś odwiedzi któryś z tuneli wypalonych w skale przez UFO (np. ilustrowaną tutaj "Deer Cave"), wówczas jego uwagę przykuje ogromna liczba pozaokrąglanych, aerodynamicznych kamieni zalegających dno tego tunelu UFO. Cechą charakterystyczną tych kamieni jest, że posiadają one wyłącznie pozaokrąglane, wypukłe krawędzie, a także że brak w nich jakichkolwiek ostrych występów, rogów, krawędzi, ani zdecydowanych wklęsłości czy przelotowych otworów. Są one pozostałościami rodzimej skały, jakie się odrywały w momencie odparowywania tunelu, zaś lecąc w dół obtapiane zostawały przez wir plazmowy UFO właśnie w takie aerodynamiczne, wypukłe kamienie. Kiedy w telewizji pokazywano proces usuwania pozostałości po WTC, jeden szczegół jaki wówczas mnie nieustannie uderzał, to że pozostałości te uformowane były właśnie w ogromną liczbę aerodynamicznych jakby "kamieni" o pozaokrąglanych krawędziach i bez żadnych ostrych obrzeży - tj. dokładnie takich jakie zalegają dna podziemnych tuneli odparowanych przez UFO, jednak jakie nie mają prawa być znajdowane w ruinach zawalonych budynków. Obecność ogromnej liczby takich aerodynamicznych jakby "kamieni", jest jeszcze jednym dowodem na odparowanie obu budynków WTC przez wir plazmowy wehikułu UFO.
       #11. Zanik kolorów. W swoich wieloletnich badaniach miejsc lądowania UFO w Nowej Zelandii, zdołałem odnotować unikalną zdolność wiru magnetycznego do eliminowania kolorów. Wszelkie obiekty jakie w swoim naturalnym stanie wykazują żywą kolorystykę, po ich omieceniu wirującym polem magnetycznym UFO tracą te kolory i przyjmują kolor jaki przypomina rdzę lub popiół. Owa unikalna zdolność wiru magnetycznego UFO do neutralizowania kolorów może więc stanowić jedną z cech odróżniających, jaka pozwala na odróżnienie "naturalnego" zawalenia się budynku, od odparowania tego budynki wirem magnetycznym UFO. Otóż w budynku jaki zawalił się w sposób "naturalny" wszystkie jego kolorowe powierzchnie i obiekty utrzymają swój oryginalny kolor, nawet jeśli zostaną fizycznie połamane lub zniszczone. Tymczasem w budynku odparowanym przez wir magnetyczny UFO, zanikną wszelkie żywe kolory, zaś wszystko co ostanie się zniszczeniu, jednak co omyte zostało wirem magnetycznym UFO, przyjmie ów charakterystyczny wygląd rdzy lub popiołu. Jeśli ktoś ogląda kolorowe filmy miejsca zniszczenia WTC, wówczas się okazuje, że wszystko w owych miejcach przyjmuje ów charakterystyczny dla wiru magnetycznego brak kolorów. W obszarze zniszczenia nie daje się znaleźć nawet jednego maleńkiego obiektu, który utrzymałby jakiś swój naturalny żywy kolor.
       #12. Brak ciał ofiar. Podczas zawalania się budynków, w ruinach zawsze znajdują się ciała ofiar zawalenia. Tymczasem ciała niemal wszystkich ofiar obecnych w obu drapaczach chmur WTC, po prostu zostały odparowane, nie pozostawiając po sobie śladów. Jedyne co zdołało opaść na ziemię, to lekkie fragmenty ciał, takie jak palce, uszy, czy kawałki skóry, które odcinane zostawały przez wir plazmowy od reszty ciał - zaś po odcięciu zawirowane wraz z plazmą, a stąd które ostawały się zniszczeniu.
       Tuż po odparowaniu budynków WTC, liczba ofiar tej tragedii oceniana była na około od 6000 do 7000 ludzi. Jednak sporządzona później dokładna lista osób, których zaginionięcie w tej tragedii oficjalnie zgłoszone zostało władzom amerykańskim, zawierała 2823 osoby. (Tj. taka właśnie liczba 2823 osób podana została oficjalnie w piątek, dnia 31 Maja 2002 roku, w dzienniku TVNZ na kanale 1, o godzinie 6 pm.) Z tej potwierdzonej liczby 2823 osób zaginionych w WTC, ciał około 1700 osób nigdy nie udało się odnaleźć. To oznacza, że po odparowaniu WTC przez UFO, całkowitemu zniszczeniu i zamienieniu w opary, oparły się szczątki tylko mniej niż 10% zawartych w tych budynkach ludzi.
       Dodatkowym dowodem na zniszczenie budynków WTC piłą plazmową UFO, jest też niemal całkowity brak osób, które ocalały. Jak wiadomo, w normalnych zawaleniach zawsze niektórzy ludzie wpadają gdzieś pomiędzy fragmenty konstrukcji w tak szczęśliwy sposób, że wychodzą z życiem. Tymczasem w Nowym Jorku, nikt kto pozostawał w odparowanych przez UFO częściach budynków, nie wyszedł z życiem. Nie powinno to dziwić, bowiem wszystko co znajdowało się w zniszczonych przez UFO obszarach zostało po prostu odparowane.
       #13. Obecność niewidzialnych wehikułów UFO na miejscu zdarzenia. Podczas uważnego obserwowania ujęć pokazywanych w telewizji w trakcie owych tragicznych zdarzeń, wieczorem w dniu 12 września 2001 roku, na jednym z reportaży pokazywanych w telewizji nowozelandzkiej (niestety nie pamiętam na którym kanale, bo oglądałem wówczas przemiennie dwa kanały, tj. 1 oraz 3) odnotowałem wyraźny zarys biało-szarego wylotu ośmiobocznej komory oscylacyjnej niewidzialnego UFO. Był on dokładnie podobny do zarysu komory oscylacyjnej niewidzialnego UFO pokazanego na rysunku S8 monografii [1/4] oraz rysunku D2 traktatu [4B], oraz opisanego dokładniej w podrozdziałach odpowiednio S6 i D2 owych opracowań. Tyle tylko, że oglądany przeze mnie biało-szary wylot z komory oscylacyjnej niewidzialnego UFO sfilmowanego w Nowym Jorku, miał kształt kompletnego ośmioboku. To oznaczało, że kamera skierowana była wprost na pędnik główny owego UFO oraz wzdłuż linii sił pola magnetycznego tego wehikułu. Aczkolwiek zapewne w wyniku manipulacji szatańskich pasożytów z UFO, owo wideo zostało natychmiast wycofane z upowszechnienia i nie widziałem go już ponownie, niemniej ciągle zapewne znajduje się ono w archiwach, stąd zainteresowane osoby powinny być w stanie je zdobyć - jeśli zajdzie potrzeba jego naukowego przeanalizowania. (Przykładowo, zostałem kiedyś poinformowany, że telewizja Nowej Zelandii w swoich archiwach posiada nagrania wszystkiego co zostało przez nią kiedykolwiek wyemitowane, oraz że publiczność może zakupić taśmę z nagraniem dowolnego fragmentu tej emisji, jeśli zna datę, czas i kanał emisji - nie wiem jednak za jaką cenę). Stąd osoby, które zainteresowane byłyby w szczegółowszym przebadaniu rozwoju wzmiankowanych w tym podrozdziale wydarzeń, mogą zapewne zamówić kopie owych nagrań pod adresem odpowiedniego kanału TVNZ. Dla kanału 1 TVNZ: TVNZ Archives, P.O. Box 30-444, Lower Hutt, New Zealand. Dla kanału 3 TVNZ: TV3 Network, Level 3, Bldg C, 72 Abel Smith Street, P.O. Box 1334, Wellington, New Zealand.)
       Zarys całego wehikułu UFO typu K6 działającego podczas omawianych tutaj tragicznych wydarzeń wokół budynków WTC, uchwycony też został aż kilkoma prywatnymi kamerami wideo. Fragmenty dwóch wideo pokazujących takie UFO, w 2001 roku wystawione zostały do wglądu zainteresowanych osób na japońskiej stronie internetowej o następującym adresie: www2.justnet.ne.jp/%7Ekiti/Ufo/wtc/wtc.htm. Kiedy oglądałem tam owe wideo dnia 12 października 2001 roku, na jednym z nich kontury sfilmowanego wehikułu UFO były tak wyraźne, że dało się nawet z nich zmierzyć stosunek D/H=K dla owego wehikułu. Jak się okazuje stosunek ten wynosił K=D/H=6. To zaś oznacza, że budynki WTC zaatakowane zostały właśnie przez UFO typu K6.
       Powinienem tutaj też dodać, że w dniu 6 stycznia 2006 roku oglądałem w internecie jeszcze jedno wideo, które również zdołało uchwycić wehikuł UFO nadzorujący sprawnego odparowania budynków WTC. Wideo to było udostępnione na stronie internetowej o adresie: orbwar.com/orb-over-wtc2-wtc1-9-11-attack.htm, Co prawda nie daje się z niego wyznaczyć typu wehikułu UFO które zostało tam zarejstrowane, niemniej sam fakt że UFO było tam obecne, oraz że zostało utrwalone na wideo, dostarcza dodatkowego dowodu na potwierdzenie, że faktycznie to wehikuły UFO, a nie terroryści arabscy, odparowały gmachy WTC w Nowym Jorku.
       #14. Produkowanie dźwięku buczącego o częstości rzędu 3000 do 3300 Hz, tj. częstości charakterystycznej dla pulsującego pola magnetycznego UFO typu K6. W podrozdziale N5.1.1 z tomu 11 monografii [1/4] opisałem sposób w jaki zmierzona została częstotliwość pulsowania pola UFO. Pomiar ten polegał na tym, że UFO przelatujące podczas śnieżycy powodowało wibrowanie płatków śniegu wyzwalając w ten sposób unikalny rodzaj dźwięku. Z kolei czytelnik monografii [1/4] który usłyszał ów dźwięk zdołał potem wywołać niemal identyczny dźwięk za pomocą generatora impulsów o zmiennej częstotliwości wydatku. Jak się okazało, dźwięk identyczny do tego jaki on usłyszał iż generowany był przez UFO wydzielał się przy częstotliwości impulsów rzędu 2500 Hz. Dlatego ów podrozdział N5.1.1 z tomu 11 monografii [1/4] informuje czytelników, że jeden z typów wehikułów UFO (niestety nie wiadomo który typ) generuje pole magnetyczne o częstotliwości rzędu 2500 Hz.
       Przez jakiś dziwny zbieg okoliczności, kiedy wehikuły UFO odparowywały budynki WTC, kamery telewizyjne zarejstrowały dosyć unikalny dźwięk buczący. Dźwięk ten został wygenerowany przez wehikuł UFO typu K6 który dokonał odparowania budynków WTC. Mechanizm jego generowania był identyczny do opisanego powyżej mechanizmu generowania dźwięku przez padający śnieg. Mianowicie pulsujące pole wehikułu UFO który dokonał odparowania budynków WTC spowodowało wibrowanie cząsteczek pyłu rozprzestrzenianego podczas tego odparowania. Z kolei ów wibrujący pył wzbdził ów unikalny dźwięk. Jeden z czytelników monografii [1/4] dokonał syntezy tego właśnie rodzaju dźwięku na generatorze. Okazało się, że dźwięk ten powstaje w zakresie częstości pulsowań od około 3000 Hz do około 3300 Hz. Z badań owego czytelnika wynikają więc aż dwie korzyści praktyczne. Mianowicie po pierwsze zaczyna nam być wiadomo, że wehikuły UFO typu K6 generują pola magnetyczne które wibruje z częstotliwością rzędu 3000 do 3300 Hz. Po drugie zaś sam fakt zarejestrowania tego dźwięku jakiego częstotliwość leży właśnie w obszarze częstotliwości typowych dla wehikułów UFO, jest dla nas znaczącym dowodem że faktycznie to wehikuły UFO odparowały budynki WTC.
       #15. Zakłócenia w łączności radiowej jakie wystąpiły podczas odparowania WTC, a jakie badaczom UFO doskonale znane są dla przypadków pobliskich obecności UFO. Jak to doskonale każdemu wiadomo z opisów spotkań z UFO, kiedy w pobliżu znajduje się jakiś wehikuł UFO, łączność radiowa zaczyna zawodzić. Podobne zjawisko wystąpiło jakieś 20 minut przed odparowaniem WTC, kiedy to dowodzący akcją ratunkową wydali radiowy rozkaz do strażaków znajdujących się w budynkach WTC, aby ci strażacy natychmiast opuścili budynki. Jednak strażacy nie usłyszeli owego rozkazu. Owo tajemnicze zakłócenie łączności radiowej ze strażakami stanowi zagadkę dla badaczy tego nieszczęścia. Początkowo posądzano że przekaźnik (relay) znajdujący się w budynku zawiódł. Później jednak odkryto, że któryś ze strażaków będących poza zasięgiem pola UFO transmitował wiadomości swoją radiostacją, stąd faktycznie ów przekaźnik musiał pozostawać sprawny. Zagadka owego zaniku łączności radiowej pozostaje więc niewyjaśniona dla ortodoksyjnych badaczy. Oczywiście, gdyby badacze ci wzięli pod uwagę pobliską obecność UFO, wówczas powód utraty łączności stałby się zrozumiały.
       #16. Niemożność odczytania zapisów głosowych z "czarnych skrzynek". Na bezpośredni udział UFOnautów (szatańskich pasożytów) w omawianej tutaj tragedii świadczy też fakt, że swoimi trudnymi do wykrycia metodami (przez ludzi uważanymi za ciągi "zbiegów okoliczności"), efektywnie, choć w każdym przypadku odmienną metodą, uniemożliwili oni odtworzenie rozmów mających miejsce w kokpitach uprowadzonych samolotów. Żadnego z zapisów głosowych w tzw. "czarnych skrzynkach" jakie zainstalowane były w owych samolotach nie dało się bowiem odczytać. Uniemożliwienia tego UFOnauci dokonali częściowo poprzez spowodowanie zniszczenia "czarnych skrzynek" z niektórych samolotów, częściowo zaś poprzez zniszczenie zapisów głosowych w tych skrzynkach jakie mimo wszystko udało się odnaleźć. Wszakże w tych rozmowach terroryści mogli wzmiankować coś o udziale UFO w całej sprawie.
       #17. Uparte zaprzeczanie przez wielu planistów z al Qaeda że to oni zorganizowali ów atak. Niezwykłą cechą owego ataku rzekomych terrorystów arabskich na Amerykę (a także na całą ludzkość), jest że ci planiści z al Qaeda, którzy orientowali się w całych planach tej organizacji, uparcie zaprzeczali iż atak ów faktycznie został zaplanowany i zorganizowany przez al Qaeda. Planiści ci wszakże wiedzieli, że żaden w nich gronie ataku tego nie zaplanował ani nie przeprowadził. To zapewne właśnie z tego powodu aktywiści z al Qaeda tak uparcie twierdzili, że atak ten został sfabrykowany przez sam rząd USA - aby dostarczyć wymówki do "wojny z terroryzmem". Oczywiście, takie twierdzenie wynika wyłącznie z pominięcia UFOnautów w rozważaniach. Wszakże jeśli NIE uwzględni się UFOnautów (którzy faktycznie zorganizowali ów atak zupełnie nie informując o nim przywódców al Qaeda), zaś wie się z całą pewnością że planiści z al Qaeda ani NIE zaplanowali ani NIE przeprowadzili tego ataku, któż jeszcze poza rządem USA pozostaje aby go posądzać że zoragnizował ów atak? Dlatego owo powtarzalne twierdzenie przez planistów z al Qaeda, że to wcale NIE owa organizacja zorganizowała ów atak, wyrazem którego jest właśnie owo "odbijanie oskarżeń", jest jeszcze jednym dowodem, że atak ten faktycznie został zorganizowany przez UFOnautów i zrealizowany bez poinformowania o nim ludzkich członków at Qaeda.
       #18. Zaskoczenie rzekomego sprawcy zniszczeń. W dniu 11 grudnia 2001 roku, niemal wszystkie agencje telewizyjne na świecie pokazywały taśmę wideo, jaką uwolniły amerykańskie służby specjalne, a jaka utrwaliła wypowiedź Osama Bin Laden (tj. rzekomego organizatora i sprawcy zamachów na WTC). Taśma ta nagrana była podczas któregoś z posiłków, jaki Osama miał ze swoimi zwolennikami. Dzięki jednak znajomości techniki i metod działania UFOnautów, podczas oglądania owej taśmy uderzyło mnie, że jest ona raczej dowodem na odpowiedzialność UFOnautów za zniszczenie WTC. Przykładowo, zgodnie z moim rozeznaniem sprawy, taśma ta wcale nie została nagrana przez ludzi, a przez niewidzialnych UFOnautów. Ponadto, dokumentuje ona zaskoczenie nagranych na niej osób, zarówno z powodu samego faktu i terminu ataku na WTC, jak z powodu wyników tego ataku. Takie zaś zaskoczenie osób obciążanych za ów atak, faktycznie znacza, że atak ten wcale nie został zorganizowany przez nich, a przez UFOnautów, którzy z nich uczynili potem swoich kozłów ofiarnych.
       Zacznę od wyjaśnienia, co w owej taśmie przekonuje mnie, że to niewidzialni UFOnauci, a nie ludzie, ją nagrali. Pierwszym takim dowodem, że taśma nagrana była przez samych UFOnautów, a nie przez ludzi ani przez ukrytą kamerę, jest fakt że taśma wyraźnie ujawnia sobą działanie operatora, którego rozmawiający wcale nie widzą. Przykładowo, kiedykolwiek któryś z uczestników tej rozmowy zaczyna mówić, natychmiast kamera "zoomuje" na niego, pokazując go w zbliżeniu - co oznacza, że jest obsługiwana na żywo przez inteligentnego operatora, który wie i widzi co się dzieje. Jednak wszyscy uczestnicy rozmowy zachowują się dokładnie tak, jakby żaden operator nie istniał, a ściślej wyraźnie uczestnicy rozmowy nie widzą filmującego (tj. osoby te zachowują się na owej taśmie w sposób na jaki zachowują się tylko ludzie, którzy sądzą, że nikt postronny ich nie widzi - czasami nawet prześlizgując wzrokiem po miejscu, z którego nagrywał ich niewidzialny UFOnauta). Dla mnie jest to dowodem, że filowania dokonał niewidzialny dla wzroku UFOnauta, ukryty w stanie migotania telekinetycznego, a nie jakiś ludzki operator czy automatyczna ukryta kamera szpiegowska. Kolejnym dowodem na wykonanie tej taśmy przez niewidzialnego UFOnautę jest fakt, że taśma ta nie posiada autora, a zwyczajnie - po nagraniu przez UFOnautów, podrzucona następnie została ludziom, tak aby Amerykanie weszli w jej posiadanie. Kolejny dowód to treść samej rozmowy (z treści tej dosyć jasno wynika, że biorący w niej udział ludzie nie zdawali sobie sprawy, że są filmowani przez niewidzialnego UFOnautę). W końcu dosyć znaczącym dowodem na nagranie tej taśmy przez UFOnautę, są techniczne szczegóły, jakie zdradzają jej nagrywanie w "stanie migotania telekinetycznego". Przykładowo, głos i obraz na owej taśmie niosą w sobie tak dużo charakterystycznych zniekształceń, zafalowań, nieciągłości i drgań - jakie zdradzają ich pochodzenie ze stanu migotania telekinetycznego, że nawet matka Osama Bin Laden nie poznała na owej taśmie głosu swego syna. Dlatego w artykule [4O8.1] "Videotape a fake, says Osama's mother" opublikowanym w malezyjskim wydaniu gazety The Star, wydanie z poniedziałku, 24 grudnia 2001 roku, strona 29, matka Osama twierdzi, cytuję "the voice is unclear and uneven" (tj. "głos jest nieczysty i nierówny"), a stąd że taśma jest nieprawdziwa i że została ona sfabrykowana. Wykonanie i podrzucenie owej taśy przez UFOnautów, czyni z niej już drugi materiał dowodowy (po listach instrukcyjnych omawianych w punkcie C z #B5 poniżej), jaki najwidoczniej został sfabrykowany przez UFOnautów i podrzucony ludziom, aby uczynić z Osama Bin Laden ochotniczego "kozła ofiarnego", przyjmującego na siebie odpowiedzialność za atak i zniszczenia jakich faktycznie dokonali UFOnauci.
       Przechodząc teraz do powodów dla jakich taśma ta dowodzi, że atak na WTC zrealizowany został przez UFOnautów, a nie przez ludzi Osama, to na owej taśmie można ich znaleźć aż kilka. Zgodnie z zawartą na taśmie wypowiedzią owego Osama, on sam dokładnie nawet nie wiedział, że, i kiedy, atak na WTC zostaje przerowadzony - chociaż świat przyporządkowuje mu rzekomą odpowiedzialność za ów atak, oraz na przekór, że atak ów został wykonany rzekomo rękami ludzi jakim on przewodzi. Jego niewiedza o fakcie i dacie ataku, wyłania się dosyć jednoznacznie ze sposobu, na jaki dla "zachowania twarzy", tłumaczy on brak informacji i brak wiedzy, wśród swoich własnych ludzi. (Widać jego właśni współpracownicy kwestionowali, jak to się stało, że atak został dokonany, zaś ani on sam, ani nikt z jego otoczenia, nic o ataku tym nie wiedział.) Na taśmie twierdzi on, że ów brak informacji o tym co się dzieje, wynika z konspiracyjnej zasady na jakiej jego ludzie działają. Tymczasem w świetle mojej znajomości metod UFO, jeśli będąc przywódcą rzekomych zamachowców, on sam nie wiedział, ani że atak ów będzie dokonany, ani kiedy on nastąpi, to oznacza, że zorganizowaniem tego ataku faktycznie zajęli się nie jego ludzie, a UFOnauci. Ponadto, z taśmy wynika też że Osama Bin Laden był również wysoce zaskoczony efektami ataku. Na przekór, że sam kiedyś prowadził firmę budowlaną i że znał się na budownictwie, nie mógł zrozumieć jak to się stało, że całe budynki WTC się zawaliły. (Z jego wypowiedzi na taśmie wynikało, że mógłby sobie wyobrazić zawalenie się trzech czy czterech pięter, w jakie uderzyły samoloty, jednak był ogromnie zaskoczony, że zawaliły się całe budynki.) Czyż zaś nie śmiechu warte jest twierdzenie, że atak został zaplanowany przez kogoś, kto jest wyraźnie zaskoczony jego efektami?
       Powyższe chciałbym uzupełnić wyjaśnieniem, że w dokładnie taki sam sposób jak obecnie UFOnauci wrabiają Osama Bin Laden w odpowiedzialność za atak, jakiego dokonali sami UFOnauci, w przeszłości UFOnauci ci wrabiali (zaś w przyszłości będą wrabiali) innych ludzi za wszelkie świństwa jakie tylko UFOnauci popełniają na ludzkości. Dobrze więc się stało, że dokładnie poznajemy metody, jakimi UFOnauci maskują teraz swoje odparowanie WTC, tak abyśmy w przyszłości łatwiej mogli już rozszyfrować metody, za pośrednictwem jakich UFOnauci popełnią swoje następne zbrodnie na ludzkości.
       #19. Zupełna nieszkodliwość poprzedniego podobnego uderzenia dużego samolotu bombowego B-25 w drapacz chmur z Nowego Jorku. Jednym z najbardziej wymownych dowodów na fakt, że to wcale nie uderzenie samolotów spowodowało rozpadnięcie się drapaczy chmur w Nowym Jorku, a sekretne odparowanie tych drapaczy chmur przez wehikuł UFO, jest fakt, że poprzednio duży samolot bombowy uderzył już w 79 pietro drapacza chmur, zaś owo uderzenie nie miało żadnych niekorzystnych następstw dla konstrukcji tego budynku. Rankiem dnia 28 lipca 1945 roku, w porannej mgle zabłądził nad Nowym Jorkiem bombowiec wojskowy B-25. W wyniku tego zabłądzenia uderzył on po stronie północnej w 79 piętro wówczas najwyższego drapacza chmur na świecie, znanego pod nazwą "Empire State Building" (tego który na 86-tym piętrze posiada słynną na świecie platformę obserwacyjną z widokiem na cały Nowy Jork). Zarówno wielkość owego bombowca, jak i ilość zawartego w nim paliwa były porównywalne do tych z samolotów które obwinia się zawaleniem nowojorskich drapaczy chmur WTC. Uderzenie owego bombowca było tak potężne, że jeden z jego silników przebił się przez wszystkie wewnętrzne ściany i przegrody, w tym przez szyb jednej z wind, zaś po wyleceniu oknem z przeciwnej strony tego drapacza chmur upadł na dach budynku poniżej. W wyniku owego uderzenia bomboca B-25 w "Empire State Building" zginęło 3 członków załogi owego bombowca, plus dalszych 11 ludzi w samym budynku. Pożar jaki bombowiec ten wzniecił udało się jednak szybko opanować.
       Informacja na temat owego uderzenia bombowca B-25 w nowojorski drapacz chmur "Empire State Building" upowszechniana była w dniu 1 maja 2006 roku, z okazji 75-cio lecia otwarcia do użytku owego budynku. Ja usłyszałem ją owego dnia w dzienniku telewizyjnym, a ponadto przeczytałem o niej w dwóch artykułach z nowozelandzkich gazet, mianowicie z artykułu "Grand old lady of New York turns 75 today", który ukazał się w wydaniu nowozelandzkiej gazety The New Zealand Herald datowanym w poniedziałek, May 1, 2006, strona B3, a także z artykułu "Star skyscraper at grand old age", opublikowanego w nowozelandzkiej gazecie "The Dominion Post", wydanie z poniedziałku, May 1, 2006, strona B1. Z innych ciekawostek zawartych w owym artykule w oczy rzucała się wysokość owego drapacza chmur, która dla "Empire State Building" wynosi 381 metrów (z antenami - 443.2 metrów), co przez 42 lata czyniło go najwyższym budynkiem świata, a także data jego poddania do użytku w dniu 1 maja 1931 roku (otwarcia tego dokonał ówczesny prezydent Herbert Hoover), co w chwili jego uderzenia przez bombowiec B-25 czyniło go już 14-letnim budynkiem, czyli relatywnie starym i kruchym.
* * *
       Kiedy przeglądnie się materiał dowodowy opisany w niniejszym punkcie tej strony, wówczas aż dziw bierze, jak niektórym ludziom język nie więźnie w gardle kiedy mimo wszystko nadal uparcie twierdzą, że to arabscy terroryści zawalili budynki WTC. No cóż, jakże tu pokazać jakiś ważny widok komuś, kto celowo zamyka na niego oczy? (Anglicy mają na to doskonałe przysłowie stwierdzjące, że "you may lead a horse to the water, but you can't make it drink", tj. "możesz przyprowadzić konia do wody, jednak nie możesz go zmusić aby się napił".)


#B5. Wnioski nasuwające się z analizy odparowania budynków WTC przez UFO:

       Powyższe dowody empiryczne prowadzą do bardzo szokujących wniosków. Mianowicie udowadniają one, że UFOnauci zaciekle i bezpardonowo atakują naszą planetę i że za wszelką cenę starają się sprowokować niszczycielską trzecią wojnę światową wśród ludzi. Z punktu widzenia moralnego, okupujący ziemię szatańscy pasożyci z UFO stawiają więc nas w sytuacji obronnej typu "ty albo ja", opisywanej dokładniej w podrozdziale JC8 z tomu 7 monografii [1/4].
       Niniejsze ustalenie, że niewidzialne wehikuły UFO celowo i aktywnie odparowały w Nowym Jorku drapacze chmur WTC i uśmierciły tysiące znajdujących się w nich niewinnych ludzi, tylko po to aby zwielokrotnić efekty sekretnie sfabrykowanego przez siebie rzekomo "terrorystycznego" ataku, aby spotęgować rządzę zemsty, oraz aby podzielić ludzkość na dwa obozy, posiada najróżniejsze implikacje. Aby wyliczyć tutaj co ważniejsze z tych implikacji, to obejmują one m.in.:
       A. Obecność ludzkiego kozła ofiarnego na UFO. Dedukcja logiczna zdaje się sugerować, że na pokładzie wehikułu UFO, który odparował drapacze chmur WTC z Nowego Jorku, znajdował się co najmniej jeden człowiek (tj. co najmniej jeden Ziemianin). Dedukcja ta wychodzi z logicznego założenia, że UFOnauci znają działanie karmy i praw moralnych - wszakże znajomością ową bez przerwy przechwalają się przed ludzmi. Z kolei jeśli wiedzą oni o działaniu karmy i praw moralnych, wówczas prawdopodobnie żaden z UFOnautów dobrowolnie nie wziąłby na siebie karmy za aż tak masowy akt terroru. Nalepszym zaś sposobem dokonania tego aktu terroru przy jednoczesnym uniknięciu wzięcia za niego karmy, byłoby gdyby mieli na pokładzie swojego wehikułu UFO jakiegoś ludzkiego kozła ofiarnego, na którego karma za ów terrorystyczny atak została wówczas zrzucona. Z tego co wiem na temat metod używanych przez UFOnautów dla przerzucenia na ludzi tak niszczycielskiej karmy, a co opisałem w podrozdziale T4 z tomu 14 monografii [1/4], osoba która wzięła na siebie ową karmę najprawdopodobniej pilotowała osobiście wehikuł UFO, który odparował budynki WTC. To zaś oznacza, że jeśli UFOnauci natychmiast nie zlikwidowali tej osoby, istnieje ktoś, kto w swojej pamięci nieświadomej przenosi prawdę na temat tego zbrodniczego czynu. Ktoś ten jednego dnia może więc sobie wszystko przypomnieć i zacząć mówić.
       B. Niezbędność długich przygotowań i planowania. UFOnauci musieli przygotowywać się do owego aktu sabotażu przez bardzo długi czas. Wszakże musieli wybrać i przeszkolić tego człowieka który pilotował wehikuł UFO podczas dokonywania odparowania budynków WTC i który za czyn ów przejął na siebie karmę. Musieli też hipnotycznie zamanipulować i przekonać do samobójczego "diableskiego paktu" owych ludzi, którzy uprowadzili samoloty i dokonali nimi aktu terroru (jeśli to byli ludzie, a nie "UFOnauci-podmieńcy" - tak jak to wyjaśniam w następnym punkcie C).
       C. "Diabelski pakt" terrorystów z UFOnautami, czy też raczej podszywanie się "UFOnautów-podmieńców" pod arabskich terrorystów. Z istniejącego materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że cały atak na Amerykę (a tym samym na całą cywilizację ludzką) z dnia 11 września 2001 roku zorganizowany był przez UFOnautów. Pytanie więc jakie tutaj natychmiast się nasuwa, to kim właściwie byli owi rzekomi arabscy terroryści którzy uprowadzili samoloty oraz którzy dokonali owych samobójczych ataków. Znaczy, czy faktycznie byli to tzw. "podmieńcy" - czyli UFOnauci którzy podmienieni zostali za wybranych ludzi tylko po to aby zrealizować ową zbrodnię na ludzkości. Czy też byli to faktyczni arabscy terroryści, którzy jedynie zawarli sekretny "diableski pakt" z UFOnautami. W chwili obecnej ja osobiście skłaniam się ku wyjaśnieniu, że faktycznie byli to "UFOnauci-podmieńcy". Przekonuje mnie do tego coraz więcej materiału dowodowego ujawniającego się na ten temat. Przykładowo, możliwość taką podpiera niemal cały materiał zaprezentowany na stronie internetowej o nazwie "ludobójcy". Jednak nadal nie jestem w stanie zupełnie wykluczyć możliwości, że byli to jednak starannie dobrani przez UFOnautów terroryści arabscy, którzy zawarli swoisty "diabelski pakt z UFOnautami". Przeglądnijmy więc poniżej również logikę moich oryginalnych rozważań sugerujących że mogli to jednak być terroryści arabscy związani jedynie z UFOnautami swoistym "diabelskim paktem".
       Znając metody działania UFOnautów posądzam, że w czasach kiedy UFOnauci planowali i przygotowywali opisywany tutaj atak na USA i na ludzkość, mogli się oni skontaktować z kilkoma starannie wybranymi przez siebie religijnymi fanatykami, przedstawiając się jako "anioły" lub jako "wysłannicy boga". Następnie namówili owych fanatyków do wykonania ataku, przekonując ich, że wypełniają "wolę boga" oraz jednocześnie zawierając z nimi "diabelski pakt" o uratowanie ich życia. Najprawdopodobniej pakt ten polegał by na tym, że UFOnauci udzielili przyszłym terrorystom słownej obietnicy, że w ostatniej chwili uratują ich przed śmiercią poprzez teleportacyjne wydobycie ich z rozpadających się samolotów. (Oczywiście, UFOnauci wcale nie zamierzali wypełnić owej obietnicy, po cóż bowiem mieliby ryzykować, że po wyjściu żywcem terroryści ci zaczną mówić.) Dla zwiększenia wiarygodności swoich obietnic, UFOnauci zapewne zademonstrowali naiwnym terrorystom "cudowną" zdolność do wydobycia ich z lecącego samolotu i do przeniesienia w bezpieczne miejsce. Wszakże jedynie takim "paktem" z istotami podającymi się za "aniołów" lub "wysłanników boga", można wytłumaczyć ochoczość z jaką 19 porywaczy wzięło udział w owym samobójczym akcie terroru i wykonało go precyzyjnie bez późniejszego rozmyślenia się czy zmiany swoich początkowych zamiarów. (Aczkolwiek fakt, że niektórzy z owych porywaczy na zdjęciach dokumentowali posiadanie charakterystycznych "diabelskich oczu" o trójkątnym zarysie, dokładniej opisywanych na stronach prezentujących anatomię "UFOnautów-podmieńców", np. na stronach "UFOnauci", "zło", "kosmici", "26ty dzień", "Malbork", czy "Antychryst", a także opisywanych w podrozdziale V8.1 z tomu 16 monografii [1/4], zdecydowanie wskazuje na to, że w każdym z uprowadzonych samolotów, niezależnie od możliwych ludzkich porywaczy, znajdował się co najmniej jeden UFOnauta-podmieniec który nadzorował całą operację.) Także tylko wiedzą porywaczy o roli UFO w całym akcie terroru można wytłumaczyć powód, dla jakiego czwarty samolot musiał zostać zniszczony kiedy terrorystom zagroziło wpadnięcie w ręce władz amerykańskich. (Szybka i nieodwołalna śmierć terrorystów jest cechą wszystkich aktów terroru organizowanych przez UFO - tak aby ludzkość nigdy nie poznała prawdy.) Ta sama niebezpieczna dla UFOnautów wiedza tłumaczy też dlaczego nagrania ostatnich chwil w samolotach nie ocalały w żadnej z tzw. "czarnych skrzynek" - wszakże w ostatnich chwilach terroryści mogli zacząc wykrzykiwać w kokpitach "aniołowie - dlaczego spóźniacie się z obiecanym zabraniem nas stąd i ocaleniem naszego życia".
       Jest wysoce znamienne, że niemal we wszystkich przypadkach co większych aktów terroru lub masowych morderstw odbywających się na Ziemi, sprawcy tych aktów wyraźnie stwierdzają, że ich dokonania nakazały im jakieś nadprzyrodzone istoty lub jakieś nadprzyrodzone głosy. Wygląda więc na to, że UFOnauci telepatycznie lub hipnotycznie wmuszają w zawarcie ze sobą swoistego "diabelskiego paktu" praktycznie każdą osobę, która później dokonuje jakiejś znacznej okropności czy masowego mordu.
       Ewentualne istnienie owego "diabelskiego paktu" terrorystów WTC z UFOnautami daje się wydedukować zupełnie teoretycznie na podstawie tylko znajomości metod działania okupujących Ziemię UFOnautów. Jednak w dniu 29 września 2001 roku, upowszechniony został faktologiczny materiał dowodowy, jaki zdaje się dokumentować i potwierdzać że taki pakt mógł istnieć w rzeczywistości. Władze amerykańskie odkryły bowiem i opublikowały pisany ręcznie w języku arabskim 5-cio stronicowy list instrukcyjny do terrorystów. List ten wszyscy terroryści otrzymali od kogoś bliżej nieznanego. Aż trzy kopie tego listu znalezione zostały w bagażach trzech odmiennych terrorystów biorących udział w omawianym tu ataku. List ten napisany był zdumiewająco szczegółowo, fachowo i ze szwajcarską (a nie arabską) precyzją. Moim zdaniem jego wysoka szczegółowość, fachowość, znajomość przedmiotu oraz precyzja wprost wskazują, że faktycznym jego autorem był jakiś ekspert UFOnauta do spraw sabotażu na Ziemi. Treść tego listu omawiana było w sobotę, dnia 29 września 2001 roku, na początku dziennika telewizyjnego w kanale trzecim TVNZ, zaczynającego się o godzinie 18. W jednym z omawianych wówczas fragmentów tego listu było wprost powiedziane, że terroryści powinni się nie bać, bowiem cały czas pozostaną oni pod bezpośrednią opieką "aniołów". (Z badań UFO wiadomo wszakże, że niektórzy UFOnauci przedstawiają się ludziom z jakimi muszą się kontaktować pozując właśnie, że jestem "aniołem", jestem "posłańcem Boga", a niekiedy nawet: jestem samym Bogiem lub samym Jezusem.) Ciekawe jednak, że zapewniając o nieustannej opiece owych "aniołów", ów list zawierał także już wytyczne, jakie z góry zakładały że "aniołowie" z paktu tego wcale nie mieli zamiaru się wywiązywać oraz, że tak zaprogramowały one swoich podopiecznych, aby ekipy śledcze przypadkiem nie wpadły później na ślad istnienia "paktu" terrorystów z UFOnautami, a widziały ów zamach wyłącznie jako wynik religijnego fanatyzmu. List bowiem nakazywał, że w chwili kiedy samolot uderzał będzie w swój cel, terroryści muszą głośno krzyczeć "Allah jest wielki". (W razie utrwalenia ich ostatnich chwil w "czarnych skrzynkach" samolotów, takie okrzyki dawały zupełnie odmienną wymowę niż gdyby terroryści zaczęli krzyczeć np. "hej aniołowie - kiedy wreszcie zaczniecie owo obiecane paktem wyciąganie nas żywcem z tego samolotu".) W kolejnym dzienniku telewizyjnym jaki owego 29 września 2001 roku oglądałem na niemieckim kanale DW w telewizji nowozelandzkiej o godzinie 22:10, cytowany był inny fragment tego samego listu instrukcyjnego. We fragmencie tym wyjaśnione było czyich rozkazów terroryści mają słuchać. M.in. list nakazywał, cytuję: "... bądź posłuszny Bogu, Jego posłańcom ..." (po angielsku: "... obey God, His messengers ..."). A więc ponownie list ten potwierdza, że terroryści byli w fizycznym kontakcie z jakimiś istotami które wydawały im rozkazy i które podawały się za "posłańców Boga", zaś jedna z tych istot być może podawała się nawet za "samego Boga". (Tak nawiasem mówiąc, to ów kanał DW został zlikwidowany wkrótce po przeczytaniu w nim owego listu.)
       D. Całkowite lekceważenie wiedzy i fachowości Amerykanów. UFOnauci w ogóle nie liczą się z naukowcami amerykańskimi. Gdyby bowiem UFOnauci posądzali, że istnieje jakieś niebezpieczeństwo, że któryś z naukowców amerykańskich potrafi odkryć i udowodnić, że to UFO kryją się za odparowaniem budynków WTC, wówczas zapewne nie dokonaliby tak oczywistego aktu agresji. Jednak UFOnauci najwyraźniej są pewni, że obecnie w Stanach Zjednoczonych wiedza na temat UFO wcale nie jest wyższa niż była ona w starożytnej Grecji, oraz że NIE istnieje w USA nawet jeden naukowiec, który potrafiłby się zorientować co jest grane i przekonać dowodami władze o udziale UFO w owych tragicznych wydarzeniach. Ta opinia UFOnautów doskonale zresztą się sprawdza. Na przekór bowiem owych licznych paradoksów ataku UFO na drapacze chmur w Nowym Jorku, o jakie to paradoksy ludzie dosłownie "rozbijają sobie nosy", faktycznie to żaden z naukowców amerykańskich nawet nie próbował zadać oczywistych pytań jakie w tej sprawie aż piszczą aby je wyjaśnić! Oto do jakich wypaczeń prawdy i przeoczeń oczywistego prowadzi instytucjonalne pasożytnictwo i mentalność zyskowości kultywowane przez naukę krajów dobrobytu.
       E. Telepatyczne manipulowanie ludzi ku wojnie światowej. Począwszy od chwili odparowania owych budynków, UFOnauci prowadzą oczywistą i doskonale widoczną kampanię telepatycznego manipulowania ludźmi na Ziemi, nacelowaną na doprowadzenie do trzeciej wojny światowej. Wszakże chodzi im dokładnie o to, aby ludzie nie zachowali się racjonalnie, aby szukali zemsty zamiast ukarania winnych i szukania sprawiedliwości, oraz aby rozpoczęli jądrowe niszczenie swojej planety. Fakt istnienia owej kampanii można odnotować po tym jak bardzo nerwowi i drażliwi ludzie wówczas raptownie stali się na całym świecie. Jest on też widoczny po tym, że natychmiast po owym sabotażu całą naszą planetę ogarnęła jakby telepatycznie indukowana gorączka. Przykładowo, w piątek dnia 14 września 2001 roku, nawet tak przyjazne zawsze sobie kraje jak Nowa Zelandia i Australia, o mało nie weszły w poważny konflikt. Powodem był upadek nowozelandzkiej linii lotniczej "Air New Zealand", oraz posiadanej przez Air New Zealand australijskiej linii lotniczej "Ansett". (Upadek ten spowodowany był wejściem kierownictwa obu linii lotniczych w stan zaawansowanego pasożytnictwa opisanego w rozdziale JD monografii [1/4].) Głowa rządu Nowej Zelandii, Miss Helen Clark, była wówczas blokowana na lotnisku w Melbourne, zaś Nowa Zelandia musiała wysłać samolot wojskowy do Australii aby swoją przywódczynię wyciągnąć z kłopotów. Sprawa ta również wcale nie ucichła zaraz po jej rozwiązaniu, a wlokła się i pogłębiała bez przerwy, podważając przyjacielskie stosunki jakie poprzednio istniały pomiędzy obu tymi krajami. Oczywiście, był to jedynie maleńki incydent z całej eksplozji przemocy i zemsty jaka po 11 września 2001 roku zaczęła być eskalowana na Ziemi. Aż cały szereg dalszych podobnych incydentów opisany został na odrębnej stronie internetowej o nazwie ludobójcy. Miejmy nadzieję, że mordercze zamiary UFOnautów aby zainicjować wojnę światową na Ziemi tym razem nie dadzą się im wprowadzić w czyn.
       F. Typowość tego typu zbrodni. Ataki w Nowy Jorku są tylko jednym z całego ciągu nieustannie organizowanych przez UFOnautów sabotaży przeciwko ludzkości. Sabotaże te są niezwykle trudne do odnotowania przez otumanionych ludzi. Są one nastawione na zniszczenie wiodących krajów jakie decydują o losach całej ludzkości (takich jak obecnie Stany Zjednoczone, zaś w przeszłości np. Niemcy czy Imperium Rzymskie). Przykładowo, liczne opowieści szeptane stwierdzają, że UFOnauci otwarcie pokazywali się Hitlerowi i przekazywali mu wytyczne postępowania oraz nakazy - Hitler zresztą panicznie podobno się ich bał. Faktycznie więc to UFO, a nie Hitler, zainicjowało drugą wojnę światową. Hitler jedynie wypełniał nakazy UFOnautów. Podobnie było z pierwszą wojną światową - to właśnie UFO ją wmanipulowało ludzkości poprzez zorganizowanie inicjujących ją zamachów w Sarajewie i następne telepatyczne podburzanie jednych ludzi przeciwko innym. Z dostępnego materiału dowodowego zdaje się również jasno wynikać, że w rezultacie terroryzmu wmanipulowanego kilku osobom przez UFO zginął zapewne prezydent USA, John F. Kennedy, oraz przywódca murzynów Martin L. King. Do klasy bezpośrednich zamachów UFO na USA zaliczyć też daje się np. przypadki "zderzeń" amerykańskich samolotów z UFO wzmiankowane pod koniec podrozdziału U1 monografii [1/4]. Na przekór jednak tego wszystkiego, wielu naiwnych "UFOlogów" z USA, zamiast rzeczowo badać prawdziwe zamiary szatańskich pasożytów i możliwości techniczne ich urządzeń, raczej zajmuje się upowszechnianiem mitów, że UFO zawarły "pakt" z ich rządem i są "sprzymierzeńcami" USA. Czy mając takich "sprzymierzeńców" USA potrzebuje jeszcze wrogów!
       G. Symbolizm tej tragedii. Właściwie jeśli się dobrze zastanowić, to zbrodnia popełniona przez UFOnautów na WTC jest ogromnie symboliczna. Faktycznie bowiem to cała nasza cywilizacja ludzka jest jak jeden z owych samolotów uprowadzonych przez marionetki UFOnautów aby zniszczyć WTC. Wszakże w rzeczywistości ludzkość jest terrorem zmuszana przez morderczych UFOnautów aby nieubłaganie zmierzała ku własnej zagładzie. Jedyna więc szansa na ocalenie leży w naszym postawieniu się przeciwko UFOlom, oraz w odmowie wykonywania tego do czego UFOnauci nas zmuszają swym terrorem.
       H. Głębia upadku moralnego UFOnautów. UFOnauci to zdegenerowani psychopaci, jacy pod względem moralnym są już tak wypaczeni, że nie mogą być porównywani do nikogo na Ziemi. Nawet zawodowi mordercy z hitlerowskich obozów koncentracyjnych czy zboczeńcy Pol Pota wyglądają przy nich jak niedorosłe przedszkolaki. Nieustanna ewolucja zła, pogłębiająca się przez całe tysiąclecia w cywilizacji uprawiającej instytucjonalne pasożytnictwo i żyjącej z rabunku innych cywilizacji, powoduje że psychika UFOnautów jest już zboczona do niepojmowalnej dla nas głębokości. Są oni tak zdegenerowani, że już nie są w stanie odróżnić dobra od zła czy "moralnego" od "niemoralnego". Jedyne co znają to niskie uczucia. Praktycznie więc UFOnauci są zdolni do każdej zbrodni jaką ktoś tylko może sobie wyobrazić, zaś jedyne co ich ciągle powstrzymuje przed natychmiastowym wymordowaniem całej ludzkości, to korzyści jakie odnoszą z eksploatowania ludzi oraz strach przed karmatycznymi konsekwencjami takiego kolosalnego morderstwa.
       I. Każdy jest zagrożony. Nikt nie jest bezpieczny na Ziemi, aż do czasu gdy UFOnauci zostaną na dobre usunięci z naszej planety. W opisywanej tu tragedii ze Stanów Zjednoczonych, bok przy boku umierali zarówno ci, którzy wierzyli, że ich ślepy na działania UFO rząd czuwa nad ich bezpieczeństwem, jak i ci którzy wierzyli, że trzymając się z dala od polityki i od UFO oraz zajmując się wyłącznie swoimi sprawami, nie narażają się nikomu i stąd są bezpieczni. Nikt więc nie powinien sądzić, że ponieważ nie interesuje się UFO ani polityką, dlatego nie będzie atakowany przez UFOnautów. Prawda jest bowiem taka, że życie każdego człowieka na Ziemi znajduje się w nieustannym niebezpieczeństwie. Każdy jest eksploatowany i zagrożony tylko ponieważ jest człowiekiem. Nawet jeśli ktoś "trzyma się z daleka", ciągle nie zna chwili kiedy będzie musiał umrzeć tak jak owe niezliczone matki i ojcowie oraz synowie i córki z Nowego Jorku, tylko dlatego że przypadkowo znajdzie się w pobliżu miejsca kolejnego ataku szatańskich pasożytów za UFO na naszą cywilizację. Zachowywanie bierności i "trzymanie się z daleka" jest najwyższą głupotą, bowiem w ten sposób pomaga się UFOnautom aby nas bez oporu wykańczali, uśmiercając jednego pasywnego człowieka po drugim. Jedyna nasza szansa to się postawić i zacząć bronić czynnie naszą planetę przed pasożytami z kosmosu! Nic też nie pomoże atakowanie ich ludzkich marionetek, bowiem usunięcie jednych ziemskich sprzedawczyków spowoduje, że UFOnauci natychmiast zastąpią ich następnymi. Jedyne co może poprawić naszą sytuację to znaleźć sposób aby uderzyć bezpośrednio w samych UFOnautów. Monografia [1/4] stara się wskazywać jak do tego należy się zabierać.
* * *
       Wiem, że prawda na temat omawianych tutaj tragicznych zdarzeń jest w stanie zaszokować nawet najbardziej otwartogłowych. Prawda ta jednak jest też biciem na alarm oraz zwróceniem uwagi, że śmiertelny wróg trzyma ludzkość za gardło, napuszcza jednych ludzi na drugich i że stara się rzucić nas w chaos wzajemnego mordowania się. Pozostaje nam się tylko modlić, aby wszechświatowy intelekt dał nam mądrość i siłę abyśmy nie dali się sprowokować i zamiast atakować jeden drugiego abyśmy w końcu zaczęli się bronić zgodnie przed tym niewidzialnym i szatańskim agresorem z kosmosu! Czy potrzeba nam jeszcze więcej makabrycznych dowodów, aby zbudzić ludzkość z dotychczasowego letargu! Wszakże UFOnauci nie ustaną w swoich morderczych prowokacjach, aż "my albo oni".


#B6. Kontrowersja którą wzbudzają niewyjaśnione aspekty ataku UFOnautów na Pentagon:

Motto: W zdarzeniach o naturalnym przebiegu zawsze wszystko wykazuje naturalną dla nich konsystencję. W zdarzeniach skrycie sterowanych przez UFO zawsze coś zakłóca naturalny porządek rzeczy. Aby więc je rozpoznać, wystarczy jedynie otworzyć nasze oczy i umysły na przyjęcie prawdy.

       Przypomnijmy sobie dotychczasowy przebieg zdarzeń które równolegle do tragedii drapaczy chmur WTC w Nowym Jorku spowodowały w dniu 11 września 2001 roku równie tragiczne w skutkach zniszczenia w budynku Pentagonu z Waszyngtonu. W owym niewypowiedzianie tragicznym dla całej naszej planety dniu, pięciu indywidułów legitymujących się arabskimi narodowościami uprowadziło samolot amerykańskich linii lotniczych "American Airlines", lot numer 77, odlatujący z portu lotniczego "Washington Dulles International" w Wirginii, do lotniska w Los Angeles. Samolot ten posiadał 59 pasażerów i członków załogi na swoim pokładzie. Oficjalna wersja zdarzeń stwierdza, że o godzinie 9:38 rano czasu lokalnego (tj. waszyngtońskiego) samolot ten uderzył w południowo-zachodnią stronę budynku Pentagonu. W wyniku tego uderzenia zginęło 125 osób znajdujących się w budynku Pentagonu. Nie przeżył też żaden z 59 pasażerów i członków załogi, ani z 5 rzekomych terrorystów arabskich którzy uprowadzili ów samolot. Na porzekór jednak niezwykłego zainteresowania publicznego tymi zdarzeniami, a także na przekór ogromnego wpływu jakie zdarzenia te wywarły na losy całej naszej planety, niemal wszystkie aspekty owych tragicznych zdarzeń otoczone zostały tajemnicą. Przykładowo, pierwsza wiadomość na temat tego ataku podobno wcale nie stwierdzała iż był to samolot, a używała zwrotu "niezidentyfikowany obiekt", zdjęcia z owego ataku na Pentagon zamiast zostać oficjalnie udostępnione wszystkim do wglądu, musiały raczej "przeciekać" do prasy, zaś rzeczowe i dokładne opisy co i jak się tam zdarzyło są zadziwiająco skąpe w szczegóły i trudne do zdobycia nawet i obecnie. Taki stan rzeczy prawdopodobnie spowodował, że brak rzetelnej informacji został zastąpiony przez najróżniejsze "teorie konspiracyjne". Wszystkie one zapewne zrodziły się z założenia, że jeśli przed społeczeństwem coś aż tak mocno się ukrywa, zapewne coś ważnego jest tam do ukrycia. Czy teorie te niosą w sobie jakiś merit? To trzeba dopiero ustalić w toku otwartej dyskusji nad materiałem dowodowym. Nie da się przecież rozstrzygnąć, że tylko oficjalna wersja zdarzeń jest prawdziwa, kiedy niemal cały materiał dowody na temat tej wersji utrzymywany jest w tajemnicy. Największa liczba owych "konspiracyjnych teorii" pojawiła się w internecie - jako przykład patrz strona asile.org/citoyens/numero13/pentagone/erreurs-en.htm. Jedna z owych konspiracyjnych teorii zaprezentowana też została w książce pióra Thierry Mayssan'sa o tytule "L'Effroyable Imposture" (tj. "Przerażające oszustwo"). Jak to podawały publikatory, książka ta ma podobno stwierdzać, że atak na Pentagon został sfabrykowany przez rząd USA aby stworzyć wymówkę dla "wojny z terroryzmem". Na poparcie swoich twierdzeń, zwolennicy wszystkich owych "teorii konspiracyjnych" wskazywali następujący materiał dowodowy. (1) Świadkowie owych zdarzeń nawajem sobie zaprzeczają. (2) Nie istnieje nawet jedna fotografia czy film która pokazywałaby, że w Pentagon faktycznie uderzył samolot linii lotniczych. (Dla kontrastu, istnieją liczne fotografie i klatki filmów pokazujących uderzenia samolotów w budynki WTC.) (3) Na fotografiach zniszczeń Pentagonu zupełnie nie widać wraku samolotu. (4) Zniszczenia w budynku Pentagonu wcale NIE są zgodne ze zniszczeniami jakie wystąpiłoby w przypadku gdyby w Pentagon uderzył samolot linii lotniczych. (Np. otwór wybity w frontowej ścianie zdaje się być mniejszy od rozmiarów tego samolotu, zaś jego kształt nie pokrywa się z kształtem samolotu. Jeśli w Pentagon uderzył samolot, a nie np. pocisk po brzegi wyładowany materiałem wybuchowym, to dlaczego w budynku Pentagonu zginęło aż 125 osób, podczas gdy uderzenie zbliżonej wielkości bombowca B-25 w podobnie zaludniony drapacz chmur "Empire State Building" z Nowego Jorku, opisane poprzednio w #19 z punktu #B4 tej strony, spowodowało śmierć "jedynie" 11 ludzi. Itd., itp.) Aby więc sprawę całkowicie wyklaryfikować, grupa cywilnych obserwatorów owego zdarzenia wystąpiła do sądu aby na podstawie ustawy o wolności informacji rząd udostępnił im film z przebiegu ataku na Pentagon. O filmie tym wiadomo było, że istnieje i że wykonany on został on przez kamerę parkingową. W 2002 roku fragmenty tego filmu "przeciekły" bowiem do prasy. Film ten utrzymywany był jednak w tajemnicy - podobno ponieważ toczył się proces sądowy niejakiego Zacarias'a Moussaoui (który był oskarżony o współpracę z terrorystami i z al Qaeda). Film ten udostępniony został dopiero po wyraźnym nakazie sądowym. Jego udostepnienie nastąpiło w środę, dnia 17 maja 2006 roku (czyli w niemal 5 lat po utrwalonych na nim wydarzeniach). Natychmiast też po uwolnieniu owego filmu, pokazywany on był w telewizjach niemal całego świata. (Np. w Nowej Zelandii pokazywano go we wszystkich telewizyjnych dziennikach wieczornych w dniu 17 maja 2006 roku.) Co ważniejsze z jego ujęć zreprodukowano również w prasie. Przykładowo niektóre z jego klatek opublikowano w Nowej Zelandii w conajmniej dwóch gazetach, mianowicie w doskonałym artykule "Proof or fuel for the conspiracy theorists?" (tj. "Dowód czy też paliwo dla zwolenników teorii konspiracyjnych"), który ukazał się w gazecie "The New Zealand Herald", wydanie z czwartku (Thursday), May 18, 2006, strona B1, oraz w jeszcze jednym bardzo krótkim artykule o tytule "Hijack jet tape shown", który ukazał się w gazecie "The Dominion Post", wydanie z czwartku (Thursday), May 18, 2006, strona B1. Zamiast jednak uciszyć owe teorie komspiracyjne, film ten tylko zwielokrotnił kontrowersje. Wszakże do wymienionego poprzednio czterech kategorii materiału dowodowego podpierającego owe "konspiracyjne teorie", film ten dodał aż kilka dalszych kategorii. Przykładowo, (5) wysoce nieostry obiekt który wyłania się z boku jednej z jego klatek faktycznie bardziej przypomina przednią część "cruise missile" niż front samolotu "Boeing 757" - który to samolot zgodnie z oficjalną wersją zdarzeń miał staranować Pentagon. (6) Podobnie jak wszelkie inne poprzednie filmy, także i ten film nie pokazuje całego owego obiektu zdążającego w kierunku budynku Pentagonu, na przekór że jego klatki wykonywane były z częstością co sekundę. Na podstawie tego filmu ciągle więc nie daje się potwierdzić że obiekt który uderzył w ów budynek faktycznie był samolotem "Boeing 757". Na dodatek do powyższego, film ten wzbudza w oglądającym cały szereg zapytań, które z powodu ważności argumentacji zwolenników teorii konspiracyjnych, jakiś ekspert powinien jednak wyklarować podczas jego uwalniania. Przykładowo, nie jest z niego jasne dlaczego film ten wcale nie zawiera przynajmniej jednej klatki która pokazywałyby ujęcie całego samolotu pasażerskiego zdążającego ku budynkowi Pentagonu. Wszakże obszar przed budynkiem jaki został objęty kątem widzenia kamery wykonującej ten film jest zbyt szeroki w porównaniu z ujętą na filmie wysokością budynku Pentagonu aby Boeing 757 lecący z normalną prędkością mógł go przebyć całego w przeciągu mniej niż jednej sekundy. Czyż jest więc możliwe że obiekt który uderzył w Pentagon faktycznie leciał znacznie szybciej niż zdolny byłby polecieć Boeing 757 i dlatego przestrzeń pokazaną na owym filmie obiekt ten zdołał przelecieć w czasie znacznie krótszym niż 1 sekunda. A może mechanizm kamery uległ wówczas zacięciu i dlatego odległość czasowa pomiędzy dwoma najważniejszymi klatkami wyniosła 2 sekundy, albo też proporcje wysokości do szerokości klatek uległy zdeformowaniu podczas publikacji filmu (tj. szerokość kątowa przedpola budynku w porównaniu do wysokości kątowej tego budynku pokazane na publikowanych wersjach tego filmu nie odpowiadają swoim rzeczywistym wymiarom na miejscu zdarzenia, co uniemożliwia poprawne estymowanie czasu przelotu obiektu przez owo przedpole). Podczas oglądania owego filmu nie jest też jasne które z jego fragmentów posiadały na tyle bezpośrednie i istotne znaczenie dowodowe dla procesu Zacarias'a Moussaoui, aby uzasadniało to jego utajnianie przez aż tak długi okres czasu.
       Chociaż więc niniejsza strona internetowa koncentruje swoją uwagę głównie na wyjaśnieniu odparowania budynków WTC przez wehikuły UFO, nie może ona pominąć milczeniem coraz głośniejszej kontrowersji która narasta w sprawie równoczesnego ataku UFOnautów na budynek Pentagonu. Wszakże stare polskie przysłowie powiada "nie ma dymu bez ognia". Jak też dosyć klarownie wynika to z argumentów zwolenników opisanych powyżej teorii konspiracyjnych, na budynkach WTC wcale nie kończą się zaskakujące aspekty tamtego tragicznego ataku UFOnautów na Amerykę i na całą ludzkość. Coraz wyraźniej zaczyna bowiem to być widoczne, że przeprowadzony wówczas równoległy atak UFOnautów na Pentagon był równie mocno przepełniony zagadkami i niewyjaśnionymi faktami, jak opisane w pierwszej części tej strony odparowanie WTC. Przykładowo, zgodnie z logiką, a także zgodnie z oficjalną wersją zdarzeń, ów atak na Pentagon z dnia 11 września 2001 roku, dokonany miał zostać przez samolot AA lot nr 77 - który miał staranować budynek Pentagonu. Zgodnie jednak z materiałem dowodowym ujawnianym przez zwolenników "teorii konspiracyjnych", ów atak został dokonany najprawdopodobniej za pomocą amerykańskiej "cruise missile". Wszakże na żadnym z filmów które uchwyciły moment eksplozji w Pentagonie nie widać samolotu. Jednocześnie zaś na opisanym powyżej filmie - który z jakichś niezrozumiałych powodów był utajniany aż przez te wszystkie lata, zaś uwolniony został do publicznego oglądania dopiero w środę dnia 17 maja 2006 roku (czyli dopiero w niemal pięć lat po dokonaniu ataku) i to tylko w rezultacie nakazu sądowego, faktycznie uchwycony został jakiś rozmazany obiekt który nawet wygląda jak nos "cruise missile". Z kolei aż tak ogromna rozbieżność pomiędzy oficjalną wersją zdarzeń a dostępnymi faktami, nakłaniają aby jednak uważniej przeanalizować zasadność argumentów owych zwolenników "teorii konspiracyjnych". Wszakże ich teorie starają się wyjaśnić racjonalnie oraz otwarcie co naprawdę się tam stało w owym tragicznym dniu - czyli poszukują one prawdy. Niestety, większość z tych teorii zupełnie odcina swoje wyjaśnienie od faktu istnienia UFOnautów oraz od możliwości dokonania owego ataku z pomocą wysoko-zaawansowanej techniki UFOnautów. W rezultacie, jedyne co im pozostaje to posądzać o konspirację swój własny rząd, a ściślej posądzać, że rząd ten sekretnie wystrzelił we własny budynek Pentagonu "cruise missile" tylko po to aby móc potem rozpocząć obecną "wojnę z terroryzmem". Tymczasem jeśli uwzględnić fakt, że ów atak na Pentagon faktycznie realizowany był przez zaawansowaną technikę UFOnautów, zaś rzekomi arabscy terroryści użyci w nim zostali tylko jako "kozły ofiarne", wówczas cała sprawa nagle uzyskuje proste wyjaśnienie. Na wypadek że może ono nadchnąć do ponownego przeanalizowania materiału dowodowego na temat całej tej kontrowersji, a stąd do większego zbliżenia się do prawdy, poniżej postaram się wyjaśnienie to zaprezentować.
       Jeśli zaakceptować, że ów atak na Pentagon także był realizowany przez UFOnautów, wówczas wszystko staje się klarowne i łatwo zrozumiałe. Przykładowo, udział UFOnautów prosto wyjaśnia ową rozbieżność pomiędzy oficjalną wersją wydarzeń, a materiałem dowodowym jaki wskazywany jest przez "teorie konspiracyjne". (Oficjalna wersja zdarzeń stwierdza, że w Pentagon uderzył samolot AA lot nr 77, podczas gdy owe teorie ujawniają materiał dowodowy obecny na miejscu zdarzenia który zdaje się sugerować że w Pentagon uderzyła "cruise missile".) Mianowicie, w chwili kiedy samolot AA lot nr 77 zbliżał się do Pentagonu, UFOnauci mieli wystarczająco dużo czasu aby sobie dobrze pooglądać zniszczenia spowodowane przez podobne uderzenia samolotów w budynki WTC. Doskonale więc zdawali już sobie wówczas sprawę, że uderzenie samolotem w Pentagon miałoby wiele wad. Przykładowo, po pierwsze wiedzieli już wówczas z analizy wyników uderzenia samolotów w budynki WTC, że samolot ani nie spowodowałby zniszczeń o rozmiarach na jakich UFOnautom zależało, ani też nie zabrałby wymaganej liczby ofiar ludzkich. Po drugie zaś, pod względem technicznym uderzenie w relatywnie niski budynek Pentagonu samolotem prowadzonym przez pilotów amatorów, byłoby bardzo trudne do zrealizowania. Dlatego UFOnauci zapewne zdecydowali się aby uprowadzenie owego samolotu użyć jedynie jako rodzaj "kozła ofiarnego" który w sposób jednoznaczny wskazywał na kogo należy potem zwalać winę za ów atak. Jednocześnie zaś sam atak UFOnauci przeprowadzili za pomocą "cruise missile" którą ukradli Amerykanom gdzieś przy innej okazji i trzymali pod ręką właśnie w celu aby potem jej użyć do takiego rodzaju ataku. Aby zaś cała sprawa wyglądała jak atak samolotu, faktycznie uprowadzonym samolotem UFOnauci podlecieli w owym dniu niemal pod sam Pentagon, zanim w ostatniej chwili uprowadzili go na zawsze do wnętrza jednego ze swoich niewidzialnych wehikułów UFO. W rezultacie, prowadzący potem śledztwo w tej sprawie wiedzieli że ów samolot został uprowadzony w kierunku Pentagonu. Mieli też dane obserwacyjne z ekranów radarów, wykazujące że samolot ten przeleciał niemal całą drogę aż do Pentagonu. Jedyne więc co przeoczyli, to że w ostatniej chwili samolot ten został podmieniony na "cruise missile". Znaczy samolot ten został wówczas uprowadzony na pokład czekającego w pobliżu Pentagonu niewidzialnego dużego wehikułu UFO. Stało się to w sposób podobny jak wcześniej uprowadzane były przez takie niewidzialne wehikuły UFO liczne inne samoloty (np. te z "Trójkąta Bermudzkiego"), a nawet całe kompanie wojska (np. słynna "Sandringham Company", której uprowadzenie do UFO opisane jest na stronie o chmurach-UFO). Jednocześnie natychmiast po uprowadzeniu owego samolotu do niewidzialnego wehikułu UFO, z UFO tego wystrzelona została w Pentagon "cruise missile" którą UFOnauci ukradli wcześniej Amerykanom. To właśnie eksplozja owej "cruise missile" dokonała potem tak dużych zniszczeń, zabiła tak wielu ludzi, oraz pozostawiła na miejscu ataku cały ów niezwykle kontrowersyjny materiał dowodowy. Ponieważ jednak dla prowadzących śledztwo w tej sprawie wszystkie początkowe fakty wskazywały na uderzenie samolotu, wygodnie "przymknęli oni jedno oko" na istniejące rozbieżności pomiędzy "samolotowym" przebiegiem ataku a "pociskowym" materiałem dowodowym obecnym na miejscu zdarzenia, oraz oficjalnie potwierdzili, że atak ten dokonany został właśnie samolotem.
       Nie można mieć wątpliwości, że argumentacja i podbudowa dowodowa wszystkich owych "teorii konspiracyjnych" na temat ataku na Pentagon faktycznie wykazuje posiadanie w sobie sporej zasadności. Jednak bez uwzględnienia w nich faktu, że cały atak z dnia 11 września 2001 roku zorganizowany został przez UFOnautów, teorie te stają się zupełnie bezsensowne. Przykładowo nie odpowiadają one na następujące niezwykle istotne pytania: (a) Dlaczego rząd USA, który doskonale znany jest na całym świecie z wyjątkowej dbałości o własnych obywateli, miałby sam zniszczyć budynek własnego Pentagonu, skoro dokładnie ten sam skutek mógłby on uzyskać na cały szereg innych, zupełnie pozbawionych ofiar sposobów (np. gdyby bezofiarowo zniszczył jakiś symbol swego kraju)? (b) Jeśli w Pentagon uderzyła "cruise missile" zaś UFOnauci nie mieli z tym nic wspólnego, to co w takim przypadku stało się z owymi 59 pasażerami i członkami załogi którzy znajdowali się w samolocie Boeing 757 jaki według oficjalnej wersji zdarzeń miał uderzyć w Pentagon? (c) Co stało się z całym owym samolotem, jeśli to nie on uderzył w Pentagon? Jeśli jednak zaakceptuje się fakt, że ów tragiczny atak na Amerykę (oraz na całą ludzkość) z dnia 11 września 2001 roku, zorganizowany został przez UFOnautów, zaś rzekomi terroryści arabscy byli jedynie "kozłami ofiarnymi" na których UFOnauci w typowy dla siebie sposób zrzucili potem winę ze własne przestępstwo, wówczas cały materiał dowodowy i logika owych "teorii konspiracyjnych" zaczynają nabierać sensu. Dlatego niniejszym zachęcam czytelników, aby uważnie śledzili materiał dowodowy i logikę poza "teoriami konspiracyjnymi" na temat ataku na Pentagon z dnia 11 września 2001 roku. Tyle że w swoich rozumowaniach czytelnicy powinni wprowadzić zasadniczą poprawkę do owych teorii. Mianowicie odpowiedzialnością za spowodowanie tej tragedii powinni oni obciążać UFOnautów, a nie ludzi ani nie rząd. Jednocześnie zaś wszelkie niewytłumaczalne na naszym poziomie techniki zdarzenia z owego ataku, jak np. zupełne zniknięcie całego samolotu z 59 osobami na pokładzie, czy niewytłumaczalne podmienienie samolotu na "cruise missile", powinni oni tłumaczyć podobnymi zdarzeniami które doskonale są już nam znane z licznych obserwacji UFO i z możliwości technicznych tych pozaziemskich statków.
       Opisane powyżej niejasności ataku UFOnautów na Pentagon, ujawniają również przeraźliwie jasno jak wiele obszarów w zasadach na jakich działają nasze społeczeństwa wymaga pilnego usprawnienia. Przykładowo, ujawnia ono (i) jak szkodliwe dla naszej cywilizacji jest oficjalne zaprzeczanie istnieniu UFO. Wszakże gdyby w sprawach ataku z 11 września 2001 roku od samego początku wzięło się pod uwagę udział w nim zaawansowanych technicznie jednak upadłych moralnie UFOnautów którzy od zarania dziejów okupują naszą planetę (tak jak to wyjaśniono na stronie internetowej zło), wówczas nasza cywilizacja uniknęłaby wielu tragedii oraz wielu niebezpieczeństw w jakie poprzez owo ignorowanie UFO sama się wprowadziła. Ujawnia ono także (ii) jak pilnie z prawa poszczególnych krajów powinno zostać usunięte wszelkie utajnianie informacji (np. usunięty "Privacy Information Act") - tak jak dokładniej wyjaśnia to strona internetowa lepsza ludzkość.


#B7. Znaki zapytania zaindukowane przez udział UFOnautów w strąceniu czwartego samolotu na obszarze Pennsylwanii:

       Jak zapewne pamiętamy, niezależnie od dwóch samolotów (AA lot nr 11, oraz UA lot nr 175) które uderzyły w drapacze chmur WTC z Nowego Jorku, oraz trzeciego samolotu (AA lot nr 77) który oficjalnie obciąża się uderzeniem w budynek Pentagonu, w ataku na USA (a stąd także na całą ludzkość) z dnia 11 września 2001 roku, udział brał jeszcze jeden, czwarty samolot pasażerski. Był to samolot UA, lot nr 93. Rozbił się on w okolicach Shanksville w Pennsylwania, niemal natychmiast po tym jak jego pasażerowie i załoga zdecydowali się uderzyć w uprowadzaczy aby odzyskać kontrolę nad samolotem. Jak to też nie trudno odnotować z materiału dowodowego na temat rozbicia się owego samolotu, do rozbicia tego również przyczynili się UFOnauci.
       Okoliczności rozbicia się koło Pittsburgh owego czwartego z uprowadzonych samolotów (UA lot nr 93) są ogromnie wymowne. Jak na to fakty zdają się wskazywać, rozbicie się tego samolotu o ziemię spowodowane było nie wypadkiem czy błędem pilotażu, a celową eksplozją na jego skrzydle. Wiadomo zaś, że terroryści nie mają dostępu do skrzydła. Stąd jakakolwiek eksplozja w tym miejscu musiała zostać spowodowana jakąś interwencją zewnętrzną. Z kolei okoliczności owej eksplozji na skrzydle samolotu sugerują, że stanowiła ona reakcję na szansę zdemaskowania udziału UFO w tym akcie terroryzmu. Wszakże pasażerowie tego czwartego samolotu uderzyli na porywaczy, najprawdopodobniej przejmując ponownie kontrolę nad samolotem. To zaś groziło, że jeśli samolot wyląduje z żywymi porywaczami, udział UFO w owych atakach wyjdzie na światło dzienne. Aby więc uniemożliwić ujęcie porywaczy żywcem, zapewne niewidzialny wehikuł UFO jaki po kryjomu towarzyszył temu samolotowi, celowo spowodował ową eksplozję na skrzydle i katastrofę, tak aby nikt nie przeżył i nie zaczął mówić. W ten sposób, bez względu na to kim byli owi porywacze, nikt teraz nie będzie już w stanie poznać prawdy.
       Niezależnie od owej tajemniczej eksplozji na skrzydle, na udział UFOnautów w zniszczeniu tego czwartego samolotu wskazuje też fakt, że "dziwnym zbiegiem okoliczności" nie udało się poznać z zawartości "czarnych skrzynek" co w samolocie tym naprawdę się działo. Takie zaś "zneutralizowanie" czarnych skrzynek jest znakiem firmowym metod działania UFOnautów używających bardziej niż ludzka zaawansowanej technologii.


Część #C: Jak brak upływu czasu w naturalnym "przeciw-świecie" pozwala Bogu inspirować ludzi poprzez zmiany przeszłości jakie powodują zmiany naszej teraźniejszości bez powodowania tzw. "błędy nadmiarowości danych":

      

#C1, blog #345. Co to takiego "błędy nadmiarowości danych" i jak owo komputerowe zjawisko pozwoliło mi odkryć iż zmiany przeszłości dokonywane w "przeciw-świecie NIE powodują "błędu nadmiarowości danych":

       W punkcie #I1 swej innej strony internetowej o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm a także we wpisach numer #345 do blogów totalizmu, wyjaśniłem poważny problem jaki istnienie tzw. "upływu czasu" w naszym świecie materii powoduje w naukach komputerowych. Problem ten powoduje iż w świecie takim jak nasz "świat materii", w działanie którego Bóg wprogramował wynaleziony przez siebie "czas" oraz "upływ czasu", w działaniu jest komplikujący życie informatyków błąd wynikający z tzw. "nadmiarowości danych" (po angielsku nazywanej data redundancy"). Błąd ten polega na tym, że jeśli w szeregu odmiennych plików używa się te same dane jednak przechowywane w odmiennych plikach, wówczas w przypadku zmiany jednej z tych danych upływ czasu powoduje iż wcale automatycznie NIE zmieniają się one w innych plikach, a stąd powstają różnice ich wartości w odmiennych plikach je przenoszących. Znacznie szerzej, używając inżynierskiego wyjaśnienia "jak" ów "błąd nadmiarowości danych" wyjaśniłem w punkcie #I1 swej odmiennej strony o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm. oraz w punktach po nastepujących po owym #I1.
       We wskazywanym powyżej punkcie #I1 po inżyniersku wyłożyłem także metodą "kawa na ławę" iż w świecie w jakim NIE ma czasu ani upływu czasu, ów "błąd nadmiarowości danych" NIE zaistniałby, ponieważ wszystko by tam się działo w dokładnie zerowym czasie. (To stąd np. wszelkie szybkości ruchów w takim świecie bez upływu czasu byłyby równe nieskończoności.)
       Skoro zaś w świecie bez upływu czasu NIE byłoby "błędu gdyby ktoś zmienił w przeszlości coś, co w świecie z upływem czasu powodowałoby zmianę teraźniejszości, to oznacza iż jeśli w naszym "świecie materii" przeszlość ulega zmianie jaka powoduje zmianę teraźniejszości, jednak jednocześnie NIE pojawiają się spowodowane tym "błędy nadmiarowości danych", wówczas to oznacza iż w świecie w jakim zmiana ta została dokonana NIE istnieje ani czas ani uplyw czasu. W ten sposób, w powiązaniu w zgromadzonym przez siebie oraz w znalezionym w innych publikacjach empirycznym materiałem dowodowym jaki wykazywal zmianę zaszłą w przeszlości w przeciw-świecie zamieszkałym przez Boga jaka wywołała widoczna zmianę teraźniejszości w naszym "świecie materii", te moje badania pozwoliły mi odkryć, że w w śiecie zamieszkałym przez Boga NIE istnieje ani "czas" ani "upływ czasu", a stąd to Bóg wynalazł czas i upływ czasu poczym wprogramował je w działanie naszego świata materii". Odkrycie to opisałem dokładniej w punkltach #I1 do #I5 z powyższej strony 1985_teoria_wszystkiego.htm a także we wpisach numer #345 i #346 do blogów totalizmu.


#C2. Przykłady najbardziej reprezentacyjnego materiału dowodowego na jaki w swych badaniach się natknąłem, a jaki wykazuje iż aby inspirować poszukiwania prawdy Bóg powtarzalnie każdego z ludzi konfrontuje z najróżniejszym materialem dowodowym dokumentującym iż właśnie zaszła jakaś zmiana przeszłości, która spowodowała zmiany teraźniejszości.

       Prezentowanue przykładów tego materiału dowodowego zacznę tu od zaprezentowania najbardziej przemawiających do naszej wyobraźni dowodów zdjęciowych. Każde zdjęcie pokażę w odmiennym podpunkcie. Oto one:


#C2.1. Niemożliwe do optycznego wystąpienia zdeformowanie zdjęcia budynku:

       Jeśli wypaczenie kształtów na fotografii jest powodowane przez soczewkę fotografującego aparatu, wówczas jest ono symetryczne po obu stronach fotografii. Jeśli jednak coś nadprzyrodzonego wypaczy fotografię wtedy wypaczenie to NIE będzie już symetryczne - tak jak na poniższej mojej fotografii.

Fot. #C2.1: Oto zdjęcie o wykonanie jakiego autor tej strony (tj. dr inż. Jan Pająk) poprosił nieznajomego podczas pobytu w 1991 roku w szwajcarskiej społeczności religijnej zwanej "Methernitha" słynnej na całym świecie z tego iż posiadała ona wówczas aż trzy już zbudowane prototypy działających na zasadach "perpetuum mobile" pierwszych na Ziemi "generatorów czystej darmowej energii". Oryginalnie zdjęcie to pokazałem i omówiłem jako Fot. #L5 na swej stronie internetowej o nazwie smart_tv.htm. oraz we wpisie #335 do blogów totalizmu. Jego ciekawostką jest iż pomimo, że tak drastyczne niemożliwe do zrealizowania wypaczenie tego zdjęcia moje wprawne oko badacza natychmiast by odnotowało już w 1991 roku, ów fakt iż budynek Methrnitha na zdjęciu wyglądający tak jakby stał pochylony na zboczu góry odnotowałem dopiero kiedy zdjęcie to włączałem do swej strony "smart_tv.htm", czyli dnia 2021/5/2. Wygląda więc iż powstało ono jako wynik czyjejś nadprzyrodzonej interwencji. (Kliknij na powyższe zdjęcie aby móc oglądnąć je w powiększeniu - tak jak to wyjaśniam w końcowej części wstępu do niniejszej strony.)


#C2.2. Zdjęcie mojej klasy ze szkoły średniej z dodatkowym uczniem w koszuli "golf":

       W punkcie #H2 swej strony o nazwie biblia.htm pokazuję zdjęcie uczni klasy Pani Hass z Liceum Ogólnokształcącego z miasta Milicza w południowo- zachodniej Polsce. W dniu 2022/11/21 odnotowałem iż na zdjęciu tym pojawił się ktoś, kogo na nim uprzednio NIE było. Abym zaś NIE przeoczył jego istnienia, ów nowy i nikomu nieznany uczeń pojawił się stojąc obok mojej osoby, a na dodatek ubrany był w koszulę popularnie zwaną "golf" jakich w 1964 roku, tj. kiedy owo zdjęcie zostało wykonane, w Polsce jeszcze NIE znano. Aby bowiem fabrykować takie koszule konieczne było posiadanie elastycznych włókien na jej długi, zwykle zawijany na szyi, "rozciągalny" kołnierz, który jak rodzaj rękawa ciasno otaczał szyję jej posiadacza. Stąd koszule tego kroju w Polsce zaczęły być powszechnie używane dopiero w latach 1980-tych. Oto więc zdjęcie Fot. #C2.2 z owym nowym "uczniem-dowodem" działań nadprzyrodzoności.

Fot. #C2.2: Zdjęcie całej klasy Pani Hass z Liceum Ogólnokształcącego w Miliczu, wykonane w 1964 roku - czyli kiedy uwiecznieni na nim uczniowie klasy Pani Hass (w tej liczbie i autor niniejszej strony) mieli po okolo 18 lat. Na zdjęciu tym czwarta od końca osoba z najwyższego rzędu (ta ubrana w białą koszulę kroju "golf") jest owym wstawionym w przeszłości zaś odnotowanym dopiero dnia 2022/11/21 z teraźniejszych czasów "uczniem-dowodem" wstawionym do tego zdjęcia przez Boga dla zainspirowania poszukiwań prawdy. Odnotuj iż wszystko co Bóg czyni aby zainspirować ludzi do poszukiwań prawdy, jest dokonywane w sposób jaki wypełnia tzw. "kanon niejednoznaczności" opisywany szerzej np. w #C2 ze strony will_pl.htm z doskonałym przykładem empirycznego materiału dowodowego potwierdzającego faktyczne wdrażanie przez Boga tego kanonu zaprezentowałem, m.in., w punkcie #C2 swej strony o nazwie tornado_pl.htm. (Kliknij na powyższe zdjęcie aby móc oglądnąć je w powiększeniu - tak jak to wyjaśniam w końcowej części wstępu do niniejszej strony.)
       Odnotuj iż powyższe zdjęcie jest opisane bardziej szczegółowo aż na dwóch innych moich stronach internetowych, mianowicie oryginalnie jako Fot. #10 ze strony o nazwie 1964/klasa.htm oraz jako Fot. #H2 ze strony o nazwie biblia.htm.


#C2.3. Niewidzialny dla oczu wehikuł UFO obserwujący usuwanie gruzów budynku zburzonego przez niezwykłe trzęsienie ziemi:

       Normalnie wehikuły UFO mogą być widzialne dla ludzkich oczu. Jednak użycie przez nie tzw. "soczewki magnetycznej" pozwala im stawać się niewidzialnymi dla ludzi, aczkolwiek czułe aparaty fotograficzne mogą je utrwalić na zdjęciach. Oto zdjęcie jednego z nich jakie ja wykonałem.

Fot. #C2.3: Oto zdjęcie niewidzialnego dla ludzkich oczu wehikułu UFO. Wykonałem je dnia 2012/1/17 fotografując proces usuwania gruzów po betonowym garażu zrujnowanym przez trzęsienie ziemi w centrum Wellington, NZ - tak jak opisałem to dla Fot. #R2c ze swej strony o nazwie quake_pl.htm, zaś wspominam także w (c2) z punktu #J2 swej strony o nazwie petone_pl.htm opisującej cuda zachodzące w miasteczku w jakim obecnie mieszkam. Załoga powyższego UFO najwyraźniej obserwuje usuwanie gruzów po tym garażu. Jego konstrukcja została uszkodzona bardzo dziwnym (powiedziałbym niemal nadprzyrodzonym) trzęsieniem ziemi o sile 7.8 jakie uderzyło dokładnie o północy w dniu 2016/11/13, a jakie opisałem szczegółowo w punkcie #R2 owej strony "quake_pl.htm". Odnotuj iż także powyższe zdjęcie niewidzialnego dla ludzkich oczu UFO wypełnia ów "kanon niejednoznaczności" do opisów którego linkuję powyżej w podpisie pod Fot. #C2.2. Niemniej poszukiwacze prawdy powinni wiedzieć iż inne zdjęcie podobnie niewidzialnego UFO też ukrywającego się przed ludźmi poza zasłoną "soczewki magnetycznej", przytoczyłem i opisałem na Rys. P25 zaś omawiam w podrozdziałach P2.10 i P2.1.1 z tomu 14 mojej monografii [1/5]. (Kliknij na powyższe zdjęcie aby móc oglądnąć je w powiększeniu - tak jak to wyjaśniam w końcowej części wstępu do niniejszej strony.)


Część #D: "Jak" klaryfikują się trendy i cechy obecnej epoki "neo-średniowiecza" po upływie paru dzięsięcioleci od dnia 2001/9/11 kiedy to gwiazdoloty UFO dokonały odparowania obu drapaczy chmur WTC inicjując tym początek wyniszczania całej ludzkości w tej upadkowej epoce:

      

#D1, blog #366. Czy materiał dowodowy na skryte odparowanie WTC przez UFO wyznacza początek inwazji UFOnautów na USA (a stąd i na całą ludzkość), która to inwazja zainicjowała obecną epokę "neo-średniowiecza" sprowadzającą zanik "mówienia prawdy" i coraz większe lubowanie się ludzi w byciu "mile okłamywanymi" spowodowane telepatycznym i hipnotycznym programowaniem ludzi przez technikę szatańskich UFOnautów i połączone z unikaniem przez ludzi myślenia i wyjaśniania inżynierskimi procedurami "jak" oraz szerokim upowszechnianiem się myślenia i wyjaśniania w ukrywającym prawdę słownikowym "co" opisywanym w #G3 do #G5 ze strony o nazwie wroclaw.htm oraz we wpisie #341 do blogów totalizmu:

Streszczenie: "Cóż to jest prawda?", "jak nabyć pewności iż jakiekolwiek istotne stwierdzenie jest prawdą, a NIE np. kłamstwem?". Są to odwieczne pytania jakie nurtują ludzkość i jej filozofów od niepamiętnych czasów. Już w Biblii jedno z nich zadawał UFOnauta Poncjusz Piłat - patrz wersety 18:37-38 z "Ewangelii w/g św. Jana". Niestety, praktycznie niemal każdy z ludzi ma swoje własne i odmienne od innych poglądy "co to jest prawda". Aby się zorientować jak ogromna jest odmienność tych poglądów, dosyć dobre rozeznanie daje przeglądnięcie np. licznych wideów wyszukiwanych angielskimi słowami kluczowymi: What is the Truth (tj.: "Cóż to jest prawda"). Niektórzy filozofowie i ateistycznie zorientowani ludzie twierdzą nawet iż takie coś jak "absolutna prawda" wogóle NIE istnieje. Cała ta konfuzja razem zaś wzięta powoduje iż chociaż niemal każdy często komunikuje swym bliźnim słowa "prawda", praktycznie rzadko komunikujący i komunikowani obiektywnie rozumieją i zgadzają się nawzajem. Ja niemal całe swe życie poszukiwałem odpowiedzi na powyższe pytania. Odpowiedź tę znalazłem w swym 77 roku życia. Wtedy bowiem, tj. dokładnie dnia 2023/11/12, wyklarowała się w moim umyśle totaliztyczna definicja "absolutnej prawdy". Wprawdzie dokładnie to tę właśnie definicję w praktyce przez niemal 50 lat wdrażałem w swych badaniach w roli "Nitki Ariadny" prowadzącej mnie od wynalazku do wynalazku, od prawdy do prawdy i od odkrycia do odkrycia, jednak wcześniej kognitywnie NIE potrafiłem sformułować jej w klarowne słowa poprawnej definicji używając inżynierskiego podejścia "jak" wyjaśnionego w blogu #341 oraz w #G3 do #G5 z mojej strony wroclaw.htm. W tym punkcie #D1 przytoczę tę totaliztyczną definicję absolutnej prawdy oraz wyjaśnię ją dokładniej na przykładach. Definicja ta jest sformowana ilościowo i po inżyniersku NIE tylko w sposób wskazujący "jak" sprawdzić czy definicja jakiejś idei wyraża sobą absolutną prawdę, ale także pozwalający na ilościowe oszacowanie prawdopodobieństwa z jakim rozważana definicja tej idei zbliża się do wyrażenia sobą absolutnej prawdy. W niniejszym #D1 przytoczę też przykłady spełniających tę definicję prawd - do których należą, między innymi, "istnienie Boga" i "istnienie pasożytniczych UFOnautów skrycie operujących na Ziemi". Stworzę tym też narzędzia np. do ustalenia prawdy lub wyliczenia prawdopodobieństwa prawdy opisywanej na tej stronie a demaskującej "skryte odparowanie WTC przez UFO". Opiszę tu też swą metodę identyfikowania idei najbliższej do prawdy, jaką nazywam metodą "kontrastu" a jaka z dwóch nawzajem przeciwstawnych ale blisko ze sobą spokrewnionych idei, co do których NIE wiadamo czy, ani na ile, są one obarczone błędami lub niedoskonałościami ludzkiej wiedzy i poglądów, pozwala zidentyfikować tę ideę, która jest najbliższa do absolutnej prawdy narazie znanej tylko Bogu. Okazuje się bowiem, że "materiał dowodowy wynikający z pokrewnych sobie kontrastów dwóch idei dokumentuje iż tę ideę jaka zbliża ludzi do prawdy (a stąd i do Boga) zawsze inspiruje tylko sam Bóg, natomiast jej pokrewny ale przeciwstawny 'kontrast' oddalający ludzi od prawdy (a stąd i od Boga) zawsze swą zaawansowaną techniką np. telepatii lub hipnozy sekretnie wprogramowują w ludzi szatańscy UFOnauci o materialnych jak ludzie ciałach" - w Biblii nazywani np. upadłymi aniołami, diabłami, demonami, serpentami, wężami, smokami, bestiami, itp. W tym #D1 podam też przykłady użycia tej mojej "metody kontrastu". Ponadto podam również przykłady najbardziej wyniszczających ludzkość kłamstw. Do przykładów tych kłamstw należą, między innymi, niemal wszystkie istotne stwierdzenia jakie wyniknęły z propagowanych przez do dzisiaj monopolistyczną, "oficjalną naukę ateistyczną" teorii w rodzaju "teoria ewolucji", "teoria wielkiego bangu", czy "teoria względności", które NIE są potwierdzane nawet przez najważniejszych "trzech świadków" ani NIE zawierają w sobie opisów inżynierskiej procedury "jak", oraz oczywiście NIE spełniają też totaliztycznej definicji absolutnej prawdy. Tragicznie powstrzymującym postęp kłamstwem okazuje się być także stara "teoria monopolarnej grawitacji" przez wieki propagowana choć nadal nawet NIE nazwana przez "oficjalną naukę ateistyczną", która ciągle NIE uznaje istnienia jej przeciwstawnego "kontrastu" czyli mojego "Konceptu Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku". Tymczasem skontrastowanie tej nadal NIE nazwanej, starej i oficjalnej "teorii monopolarnej grawitacji" z moim relatywnie nowym "Konceptem Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku", dla tej starej "teorii" ujawnia NIE tylko ogrom jej kłamliwości, ale także uwidacznia jak przez wieki zamrażała ona postęp całej ludzkości, oraz ile zniszczeń wiedzy i życia sobą ona spowodowała. Mój "Koncept Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku" jest uprzednio nieznaną i do dzisiaj oficjalnie odrzucaną teorią naukową upowszechnianą też pod nazwą "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" ponieważ poprawnie opisuje ona praktycznie całą otaczającą nas rzeczywistość. Ta niezwykła teoria pracującemu w pojedynkę i w samotności oraz pod opresją niemal całej dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" badaczowi (tj. mi) już umożliwiła, między innymi, formalne dowiedzenie istnienia Boga (patrz #G2 z "god_proof_pl.htm" i blog #135) a także dokonanie długiego szeregu naukowych odkryć i inżynierskich wynalazków formujących spójny przyczynowo-skutkowy łańcuch prawdy o liczebności ogniw dotychczas NIE wypracowanej przez żadnego pojedyńczego badacza na Ziemi.

Motto: "(3:10) Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. ... (3:12) Ma on wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym." (Powyższe to wersety 3:10 i 3:12 z "Mateusza" w Biblii, które zaprzeczają twierdzeniom o łatwym "zbawianiu przez samą wiarę" - czyli tylko za uwierzenie w Boga i Jezusa ale bez jednoczesnego podjęcia jakiegokolwiek wysiłku udoskonalania siebie poprzez nabywanie powodowanego miłością do Boga, bliźnich i natury zwyczaju ochotniczego i pedantycznego przestrzegania wszystkich przykazań Boga i wydawanie owoców jakie służą dobru bliźnich. Takie bowiem "zbawianie przez wiarę" coraz usilniej jest upowszechniane przez kapłanów "odrzucających wiedzę" (patrz Biblia, Księga Ozeasza 4:4-9) bowiem będących skrycie oraz przebiegle przeprogramowanymi przez UFOnautów (w Biblii zwanych np. "diabły", zaś przez ludzi od relatywnie niedawna nazywanych "UFOnauci"). Poprzez symboliczne porównanie ludzi do drzew i zboża, wersety te upominają iż aby być zbawionym trzeba swym życiem wydawać owoce, czyli ochotniczo i z miłości do Boga, bliźnich i natury, służyć, wspomagać i dawać produkty swego życia Bogu, bliźnim i naturze, oraz nieustająco udoskonalać swój charakter, zachowania i działania - tak jak wyjaśniam to czytelnikom np. w blogu #339 oraz w punkcie #A2.12 strony o nazwie totalizm_pl.htm.)

       Zacznimy od przypomnienia sobie najszerzej znanego przez ludzi pytania "cóż to jest prawda?" w/w wersetów 18:37-38 z "Jana" w Biblii - cytuję: '(18:37) Piłat zatem powiedział do Niego: "A więc jesteś królem?" Odpowiedział Jezus: "Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu". (18:38) Rzekł do niego Piłat: "Cóż to jest prawda?" To powiedziawszy wyszedł powtórnie do Żydów i rzekł do nich: "Ja nie znajduję w Nim żadnej winy." (18:39) ...' Powody dla których zapewne znacząco wyedukowany w pasożytniczych filozofiach UFOnauta Poncjusz Piłat też jeszcze NIE wiedział co to jest prawda i stąd bez oczekiwania odpowiedzi zadał to otwarte pytanie: "cóż to jest prawda?" ja też zgłębiałem od wielu już lat - np. patrz moje "Dwanaście Prawd o Prawdzie" z #B4.1 na stronie o nazwie tapanui_pl.htm czy patrz punkty #E1 i #B4 ze strony prawda.htm. Jednak przewrotu inspiracyjnego ujawniającego mi iż tylko używanie inżynierskiej procedury "jak" nam ludziom pozwala identyfikować prawdę, ja doświadczyłem dopiero kiedy przygotowywałem punkty #G3 do #G5 ze strony wroclaw.htm - esencję których wyraziłem także we wpisie #341 do blogów totalizmu.
       O ukrywanej przed ludźmi prawdzie iż Poncjusz Piłat był bardzo dobrze wyedukowanym i wyszkolonym UFOnautą do tzw. "zadań specjalnych" poświadcza sporo od dawna znanego mi materiału dowodowego - który oczywiście może być odrzucany w nieskończoność przez tych co są zainteresowani aby ukrywać prawdę. Przykładowo, poświadcza ją fakt iż (I) na temat losów życiowych i śmierci Poncjusza Piłat historycznie niemal nic NIE jest wiadomo, podczas gdy np. losy i haniebne śmieci ludzi wyróżniających się podczas osądzania i egzekucji Jezusa (np. dwóch najważniejszych kapłanów żydowskich, Annasza i Kajfasza - patrz Biblia, wersety 11:47-53 z Jana), są dobrze historycznie poznane, np. patrz około 7 minutowe angielskojęzyczne video https://www.youtube.com/watch?v=c2BtLtT1fqM o tytule "The Horrible Death Of Annas And Caiaphas". Najwyraźniej więc po wykonaniu tego "specjalnego zadania", Piłat został zabrany z powrotem na swoją planetę z systemu Oriona. Wiadomo bowiem iż UFOnauci wykonujący "specjalne zadania" są szczególnie dobrze wyszkoleni, stąd zaraz po wykonaniu danego "zadania specjalnego" są zabierani na Oriona i przygotowywani do następnego zadania. Przykładowo takim innym UFOnautą, o którym też wiadomo iż również wykonywał na Ziemi specjalne zadanie i także po jego wykonaniu odleciał na swoją planetę był Romulus - założyciel i twórca fundamentów dla nieszczycielskiej potęgi starożytnego Rzymu, krótki opis na którego temat podałem, m.in. w punkcie #F1 swej strony changelings_pl.htm. Wszakże wkrótce potem Romulus przysłany został ponownie na Ziemię aby zainterweniować w jakiejś innej sprawie bowiem w kombinezonie kosmicznym ukazał się senatorowi Juliuszowi Proculus. W Polsce też historycznie był znany taki UFOnauta, Pan Twardowski, który także po wykonaniu zadania zniszczenia potęgi bogobojnej Polski, w sile wieku po prostu zniknął bez świadków - czyli odleciał na swą planetę. Szczerze mówiąc to wielu ludzi na wysokich pozycjach nawet królów czy cesarzy otwarcie się przyznawało albo do korzystania z usług (jak Biblia ich nazywa: diabłów czy demonów - czyli dzisiejszych UFOnautów) albo wręcz chwaliło się iż są potomkani tamtych UFOnautów. Po przykłady takich ludzi patrz w moich publikacjach opisy linkowane hasłami królowie mający diabła , albo też patrz krótkie, 58 sekundowe wideo angielskojęzyczne z "cc" o adresie https://www.youtube.com/watch?v=8epsI5-3HRo potwierdzane informacjami wyszukiwanymi w internecie np. słowami: King John Plantagenet demon devil i komentarzami pod owym wideo. Wracając jednak do omawianych tu potwierdzeń, to następnym z nich są (II) szczegóły wyglądu twarzy Poncjusza Piłat charakterystyczne dla twarzy UFOnautów. Spory czas temu widziałem bowiem zdjęcie starej rzymskiej monety z wybitą na niej podobizną Piłata pokazaną w profilu bocznym. (Niestety, ja NIE mam fotografii tej monety - stąd jeśli któryś z czytelników ma do niej dostęp, byłbym wdzięczny gdyby w trosce o prawdę i wiedzę ludzkości mógł dosłać mi jej zdjęcia z krótkim opisem i pozwoleniem do opublikowania w totaliztycznych publikacjach.) Na owej zaś monecie Piłata rzucały się w oczy wyolbrzymione aż do karykaturalnych form owe charakterystyczne cechy anatomiczne jakie osoby uprowadzone do UFO raportują o ludzko-podobnych UFOnautach z pokładów UFO. Najważniejsze z tych cech opisałem np. w B z #G3 strony evil_pl.htm. Kolejnym z tych potwierdzeń jest iż (III) Poncjusz Piłat zaaranżował ukrzyżowanie Jezusa w sposób dokładnie zgodny ze standardowym scenariuszem postępowań UFOnautów kiedy wielkoskalowo szkodzą oni ludzkości. Wiemy bowiem iż Poncjusz Piłat był centralną figurą w skazaniu i uśmierceniu Jezusa, stąd to on skrycie kierował procedurą definiującą jak to się stało. Tymczasem UFOnauci dla szeregu własnych powodów mają standardowy scenariusz wielkoskalowego szkodzenia danej cywilizacji, który to scenariusz wypełnia sobą aż cały szereg wymogów. Przykładowo (IIIa) używając swej zaawansowanej techniki, za pomocą albo telepatycznego lub hipnotycznego programowania lokalnych ludzi, albo też formowania mgły, powodzi, mrozów, huraganów, itp., stwarzają oni sytuację iż zdarzenia powodujące dane szkodzenie z całą pewnością muszą zajść. Wszakże wszystko co osiągane jest przez naturę, daje się także osiągnąć przez zaawansowaną technikę ludzi lub istot ludzko-podobnych, stąd to co ludzie nazywają "nadprzyrodzonym" faktycznie jest "niekompetencją" i intelektualnym lenistwem ludzkich naukowców czyli brakiem u nich inżynierskiej wiedzy i chęci poznania "jak" to osiągnąć urządzeniem technicznym. Przykładowo w przypadku aranżowania ukrzyżowania Jezusa, UFOnauci swą techniką telepatycznie i hipnotyczne zaprogramowali miejscowych Żydów aby ci za wszelką cenę chcieli uśmiercić Jezusa - na co poszlakowy materiał dowodowy wykazujący takie podjudzenie przeciw Jezusowi tłumu Izraelitów przez telepatyczną i hipnotyczną technikę UFOnautów, wskazałem i dokładniej wyjaśniłem w podpisie pod Fot. #J1a ze swej strony o nazwie bandits_pl.htm. Warto tu podkreślić iż wersety Biblii mają mądrze zaszyfrowaną w sobie informację iż dzisiejsi UFOnauci (w Biblii zwani np. upadłymi aniołami, diabłami, serpentami, wężami, smokami, itp.) używają zdalnej hipnozy dla wmuszania ludziom nakazów czynienia zła. Ich przykładem są słynne wersety 3:1-7 z "Księgi Rodzaju" w Biblii raportujące kuszenie Ewy w Raju przez węża, aby zjadła zakazany owoc. Węże bowiem są dobrze znane przez wiedzę ludową ze swojej umiejętności hipnotyzowania swych ofiar (którą to prawdę do dzisiaj odrzuca kontrolowana przez UFOnautów "oficjalna nauka ateistyczna"). Faktycznie też ja osobiście na własne oczy widziałem polskiego węża "zaskroniec" jak zahipnotyzował żabę aby ta sama wskoczyła mu do pyska - co opisałem w blogu #176 i w #F2 ze swej strony stawczyk.htm. Ponadto, owe aranżowane swą techniką zdarzenia UFOnauci tak formują aby (IIIb) wina za dane szkodzenie spadała albo na miejscowych ludzi, albo na wybryki sił natury (wybryki te jednak też skrycie są wywołane przez UFOnautów ich zaawansowaną techniką) - przykładowo aby wina spadała na tornada, huragany, pożary, itp., albo też spadała na tzw. przypadki, wypadki, lub zbiegi okoliczności. Przykładowo, w aranżowaniu ukrzyżowania Jezusa, Poncjusz Piłat upewnił się iż w historycznych opisach on sam "umyje ręce" z wszelkiej winy i wypowie słowa z wyżej cytowanych wersetów 18:37-38 z "Jana" w Biblii. Na dodatek do powyższego, dla własnych celów - np. szkolenia lub przyszłego dowodzenia swojej "niewinności", (IIIc) UFOnauci zawsze filmowo i akustycznie dokumentują cały przebieg zdarzeń tego co spowodowali z pokładu swoich gwiazdolotów. Dokonanie zaś nadrzędną techniką UFO tego dokumentowania ukrzyżowania Jezusa o jakim reszta świata dowiedziała się wiele lat później, jednak o którym Poncjusz Piłat zapewne zawiadomił swych kamratów, też dostarcza dowodu iż ów najeźdźca rzekomo z Rzymu faktycznie był UFOnautą. W czasach Jezusa UFOnauci dokumentowanie to dokonywali z pokładów UFO dobrze widocznych dla ludzi - czego dowodzi, między innymi, religijny obraz pokazujący UFOnautów obserwujących (i z pewnością też filmujących) ukrzyżowanie Jezusa przez przeźroczyste podłogi dwóch gwiazdolotów UFO, omawiany m.in. w podpisie pod w/w Fot. #J1a strony bandits_pl.htm. (W internecie przykład tego obrazu może być wyszukiwany ze Svetitskhoveli w Gruzji np. słowami kluczowymi: UFO painting Georgia crucifixion of Jesus .) W dzisiejszych jednak czasach owo dokumentowanie zniszczeń tak dokonywanych przez UFOnautów odbywa się z pokładów niewidzialnych dla ludzi gwiazdolotów UFO, ukrytych przed naszym wzrokiem albo w tzw. "stanie telekinetycznego migotania" - w którym jednak daje się wykrywać UFO za pomocą relatywnie prostego urządzenia zasadę działania którego podarowała ludzkości totaliztyczna cywilizacja z gwiazd opisana w traktacie [7b] ze strony tekst_7b.htm" (po opis tego niezwykłego "stanu telekinetycznego migotania" patrz punkt #C1 ze strony dipolar_gravity_pl.htm). UFO mogą też się ukrywać za pomocą osłony tzw. "soczewki magnetycznej". Niemniej, zgodnie z 4:22 Marka i 10:26 Mateusza w Biblii, Bóg powoduje iż pomimo takiego ich ukrywania się, czasami w co istotniejszych sytuacjach gwiazdoloty te ciągle są fotografowane przez ludzi - tak jak to nastąpiło na zdjęciu pokazującym niebo ponad okrętem zwanym "Star Clipper" jaki w spowodowanej przez UFO mgle uderzył i zburzył w 1980/1/18 w Szwecji most Almö do wyspy Tjörn spadając z którego to mostu w telepatycznie wywołanym niedoinformowaniu zginęło wówczas 8 ludzi jacy w 7 samochodach i jednej ciężarówce upadli 30 metrów w dół z tego mostu do "Askerö Sound" - indukując sobą nieufność tamtejszych ludzi do inżynierów i strach mostów. Przykład zaś jednego z tak ukrywających się przed ludźmi gwiazdolotów UFO ponad Wellington w NZ pokazałem u góry przy prawej krawędzi swej Fot. #R2c (dół) z mojej strony internetowej quake_pl.htm poczym powtórzyłem na Fot. #C2.3 z niniejszej strony. Oczywiście, w tym niewidzialnym "stanie telekinetycznego migotania" niestety nadal nieuznawanym przez "oficjalną naukę ateistyczną" chociaż wyjaśnionym w moich publikacjach już od niemal 40 lat, UFO i UFOnauci NIE tylko mogą ukrywać się przed byciem dostrzeżonymi przez ludzi, ale także mogą np. wnikać w ciała ludzi w celu dokonania opisywanych już około 2000 lat temu w Biblii tzw. "opętań". Moje inżynierskie wyjaśnienia procedury "jak" technicznie takie "opętania" są przez UFOnautów dokonywane podałem w (2) z punktu #M2 na swej stronie o nazwie evil_pl.htm oraz w #G1 do #G1a ze strony internetowej artefact_pl.htm. Z kolei udokumentowany na wideo i też "jak" inżyniersko wyjaśniony w owym (2) przykład wyłaniania się UFOnauty z "opętanego" człowieka i potem wnikania z powrotem w ciało tego samego człowieka pokazuje objaśnione tam po angielsku około 50 sekundowe wideo o tytule "Jinn rescues man from being attacked" z adresu https://www.youtube.com/watch?v=pMBnsJpDvnU . (To samo unikalne wideo ale z odmiennymi komentarzami i tytułami jest zaprezentowane w internecie aż pod kilkoma adresami - np. patrz https://www.youtube.com/watch?v=jovBh0tJ5k0 lub https://www.youtube.com/watch?v=wh8xZ0-_qKI .)
       Powodem dla którego UFOnauci mają poważny problem ze zdefiniowaniem i zidentyfikowaniem "cóż to jest prawda?", jest iż aby podtrzymywać brak klarowności wszystkiego co podważa ich pasożytniczą filozofię, wszystko opisują oni z mylącego zarówno dla siebie jak i dla ludzi punktu widzenia słownikowego "co", zamiast opisywać to w klarownych kategoriach inżynierskiego "jak" - wyjaśnianego właśnie w powyżej wspomnianym blogu #341. Co gorsza, taką tradycję pasożytniczego opisywania wszystkiego w kategoriach "co" uniemożliwiającą ludziom ustalanie prawdy, UFOnauci wprogramowali także w definicyjne zasady naszej monopolistycznej "oficjalnej nauki ateistycznej". To dlatego ludzie indoktrynowani tym wprogramowanym słownikowego "co" bowiem edukowani na dzisiejszych uczelniach kontrolowanych przez UFOnautów, też mają potem poważne trudności z poznaniem efektywnej metody odróżniania prawdy od nieprawdy. W swej praktyce wielu tysięcy lat skrytego oszukiwania, okupowania i eksploatowania UFOnauci niemal z pewnością nabyli już wiedzy iż ze sformułowania "co" ustalenie prawdy nigdy NIE jest możliwe. To dlatego owo "co" narzucają ludziom jako "standard definiowania" wszystkiego. Dopiero moje odkrycia starają się ujawniać ludziom, że do rozpoznawania absolutnej prawdy prowadzi tylko opisywanie wszystkiego w kategoriach inżynierskiego "jak" połączone ze spełnieniem bazującej na owym "jak" totaliztycznej definicji prawdy podanej poniżej (szczególnie ze spełnieniem kanonu iż każda istotna prawda jest potwierdzana przez owych trzech najważniejszych "świadków" jakich szczegółowiej opisałem w (1) do (1c) z punktu #H1 swej strony 2020zycie.htm).
       Począwszy od dnia 2023/11/12 moja znajomość zasad i ducha "filozofii totalizmu z 1985 roku" umożliwiła skrystalizowanie się w moim umyśle definicji "absolutnej prawdy". Ponadto podpowiedziała mi iż sformułowanie Biblii jest najdoskonalszym dla nas wzorcem i przykładem jak "absolutna prawda" powinna być definiowana, formułowana i udostępniana zainteresowanym ludziom. Wszakże treść Biblii zainspirował wszystko-wiedzący Bóg, który także osobiście postwarzał wszelkie formy prawdy, w tym i "absolutne prawdy", a stąd zna je na wylot i najprecyzyjniej jak tylko jest to możliwe. Z przykładu zaś Biblii widzimy iż podczas definiowania i upowszechniania prawdy szczególną uwagę trzeba zwracać NIE tylko na treść, ale także na formę za pośrednictwem jakiej prawda ta jest prezentowana. Przykładowo treść definiująca dowolną prawdę powinna wyrażać ją zarówno jakościowo jak i ilościowo, a także w sposób umożliwiający ilościowe sprawdzanie i porównywanie np. opisaną poniżej moją metodą "kontrastu" poziomu jej spełnienia przez dowolne idee roszczące dla siebie status reprezentowania czy odzwierciedlania absolutnej prawdy. Ponadto przykład Biblii ujawnia iż treść definiująca prawdę powinna być spisana i wyrażona precyzyjnym użyciem powszechnie znanych słów jakiegoś szeroko znanego ludzkiego języka, czasami dodatkowo uzupełnionym użyciem też innych sposobów definiowania tej prawdy zrozumiałych dla dzisiejszych ludzi a pozwalającym na przetłumaczenie tej definicji na inne metody wyrażania zawartej w tej definicji informacji - np. z tekstu pisanego na nagrania, filmy, komputerowe przesłania informacji, budowle, ilustracje, mapy, zagospodarowania terenu, itp. Z kolei o formie wyrażania definicji prawdy wzorzec Biblii podkreśla nam użycie nazw, nagłówków, zatytułowań, oznaczeń, symboli, prezentacji fragmentów definicji tej samej prawdy w aż szeregu odmiennych segmentów jej treści jednoznacznie oznaczanych unikalnymi symbolami, oraz zawierających linki jakie łączą każdy z tych segmentów z innymi segmentami owej definicji. Wszakże posegmentowanie definicji prawdy i udostępnianie poszczególnych segmentów w oddzielnych lokacjach pozwala np. na skrótowe podsumowanie tej prawdy w tytule jej definicji lub w jej nagłówku, potem na jej pełne zdefiniowanie w oddzielnym segmencie, a także na jej dodatkowe wyjaśnianie w jeszcze innych segmentach. Ma ono też i tę zaletę iż zwiększa prawdopodobieństwo natknięcia się na opis danej prawdy i zainteresowanie się jej przeczytaniem przez większą liczbę czytelników, linkowanych potem z tego segmentu do dalszych opisów definicji tej samej prawdy. Ponadto Biblia swą formą rekomenduje używanie przysłów, symboli, oraz kodowania, szczególnie w sytuacjach definiowania jakiejś drażliwej prawdy lub prawdy jakiej otwarte wyrażenie ma potencjał wzbudzenia u kogoś wrogich lub niszczycielskich reakcji. Wszakże prawdy Biblii ujawniają także iż w ostatecznym rozrachunku poznanie nawet najdrażliwszej lub najboleśniejszej dla kogoś prawdy też służy dobru tego kto początkowo może poczuć się nią urażony. Istotne więc jest aby wyrazić ją w sposób dzięki któremu każdy może się z nią zapoznać bez odczuwania niepotrzebnych emocji.
       Oto więc moja totaliztyczna definicja absolutnej prawdy. "Absolutna prawda (Ω) jest to unikalna cecha idei wyrażonej przez autoryzującą ją osobę, która to cecha zmusza innych ludzi zaznajamiających się z tą ideą lub ją osądzających, powtarzających, czy używających, do jej specjalnego potraktowania jakie ma osiągać następujące cele: nadaje jej autorytet składowej dorobku całej ludzkości pozwalającego każdemu z ludzi na legalne i nieodpłatne jej użycie we wszelkich życiowych sytuacjach; gwarantuje zgodność jej definicji z poznanym już do chwili sformułowania jej definicji przez ludzi sposobem zaprogramowania przez Boga otaczającej nas rzeczywistości oraz działania tej rzeczywistości; podkreśla iż jej sformułowanie i udokumentowanie dokonane zostało przez autoryzującą ją osobę w pełni identyfikowalną i historycznie żyjącą jaka zgłasza tym udokumentowaniem swą gotowość do ponoszenia osobistej odpowiedzialności za wierność z jaką definicja odwzorowywanej nią idei odzwierciedla zaprogramowanie przez Boga otaczającej nas rzeczywistości cechującej się odnotowalnym dla zmysłów, techniki i umysłu ludzi zamanifestowaniem swego istnienia lub działania; ostrzega iż wszystkie słownictwem blisko pokrewne ale znaczeniem przeciwstawne 'kontrasty' definicji tej idei są zmyślnie wprogramowywanymi nam kłamstwami - chyba że przyszłe poszukiwania prawdy przez ludzi jednoznacznie i naukowo udowodnią iż autoryzująca ją osoba popełniła błąd i idea ta okazała się NIE być prawdą; czyni iż idea ta jest jednoznacznie, precyzyjnie, klarownie, transmitowalnie i konsystentnie udokumentowana i utrwalona, zaś jej prezentowanie i powtarzalne weryfikowanie jej poprawności będzie powtarzalnie kontynuowane; motywuje aby jej idea najpierw była wyrażona w formie słownej i (najlepiej) pisanej definicji, możliwej jednak do uprecyzyjnienia jej wyrażenia też na inne sposoby lub do przetłumaczenia na inne języki; - aby zaś jedna taka definicja 'absolutnej prawdy (Ω)' zdołała poosiągać wszystki powyższe cele, wówczas zgodnie z licznymi i już w większości poustalanymi dzięki "filozofii totalizmu z 1985 roku" regułami i prawami rządzącymi prawdą, poprawna definicja prawdy powinna spełniać następujący zestaw wymogów: (Ω1) podczas okresowo powtarzanego sprawdzenia idea wyrażona daną definicją prawdy utrzymuje swą poprawność i ważność praktycznie w nieskończoność na przekór upływu dowolnie długiego okresu czasu jaki spowodował, między innymi, postęp ludzkiej wiedzy oraz uprecyzyjnienie słów języka używanego do jej sformułowania; definicja ta (Ω2) klarownie i jednoznacznie utrwala i dokumentuje te aspekty danej idei które pozwalają na zdecydowane jej odróżnianie od wszelkich innych idei z jakimi może ona być pomylona; dzięki zaś sformułowaniu tej definicji i jej utrwaleniu, wyrażana nią idea jest już i pozostanie (Ω3) otwarta do powtarzalnego i długotrwałego wglądu wszystkich osób nią zainteresowanych - chyba iż jakieś 'moce zła' zniszczą lub ukryją jej oryginalną definicję; ponadto definicja tej idei także (Ω4) obiektywnie odzwierciedla już poznany fragment procedury jej wprogramowania przez Boga w działanie otaczającej nas rzeczywistości; zaś owa idea (Ω5) była (lub jest) też odnotowana przez innych ludzi dzięki stwarzanemu przez tą ideę unikalnemu jej zamanifestowaniu się jakie już wcześniej było empirycznie odnotowane; a także jest już uznawane i opisywane np. w (Ω6) ludowym folklorze, przysłowiach, lub znanej religii; jak i przez (Ω7) co najmniej jedną osobę raportującą to jej zamanifestowanie się; zaś dla manifestacji jakiej to idei daje się też wskazać (Ω8) istnienie dwóch ściśle związanych ze sobą jakimś pokrewieństwem a jednocześnie nawzajem przeciwstawnych składowych 'kontrastu'; jedna z których to obu składowych 'kontrastu' (Ω9) wywodzi się od Boga i cechuje ją potencjał do eliminowania trapiącego ludzi zła; inna zaś z obu tych składowych 'kontrastu' (Ω10) wywodzi się od 'mocy zła' i charakteryzują ją wymuszenia o negatywnych następstwach dla ludzi, natury i miłości Boga, w rodzaju blokowania, upadku, cierpień, zaduszania życia, itp.; a ponadto jaką to ideę cechują jej (Ω11) atrybuty pozwalające na jej dodatkowe odnotowywanie i poszerzanie jej poznawania przez badające ją osoby; zaś jej już wykonane badania zaowocowały sformułowaniem zapisu jej definicji na sposób (Ω12) jaki jest zgodny z inżynierską procedurą 'jak'; przy czym owe "jak" jest już jednoznacznie (Ω13) wbudowane w definicję tej idei; a także idea wyrażona tą definicją (Ω14) jest jednym z ogniw dłuższego tzw. 'przyczynowo-skutkowego łańcucha prawdy'; który (Ω15) zaczyna się albo od stwierdzenia samego Boga zakodowanego w Biblii albo też od obiektywnego stwierdzenia człowieka zainspirowanego przez Boga; a stąd (Ω16) będącego pierwszym ogniwem tego łańucha prawdy; każde zaś (Ω17) następne z których to stwierdzeń (czyli ogniw łańcucha prawdy) jest zainspirowane przez i wynika z jednego lub z kilku stwierdzeń je poprzedzających (też ogniw takich łańcuchów prawdy; wszystkie które (Ω18) będąc połączone razem, formują sobą tzw. 'szkielet wiedzy i prawdy') a jednocześnie to każde poprzednie i następne stwierdzenie jest też potwierdzane przez owych trzech najistotniejszych 'świadków' obejmujących: (Ω19) którąś z teorii naukowych też spełniających niniejszą definicję prawdy; (Ω20) empiryczny materiał dowodowy powtarzalnie obserwowany na otaczającej nas rzeczywistości; oraz (Ω21) rozszyfrowane stwierdzenie Boga potwierdzające daną ideę a wyrażone którymś z wersetów Biblii".
       Powyższą definicję absolutnej prawdy warto uzupełnić wyjaśnieniem, iż zawiera ona w sobie aż 21 ponumerowanych wymogów reprezentujących aż kilka najistotniejszych grup jej cech, jakie definiują poznane w obecnych czasach dzięki filozofii totalizmu cechy absolutnej prawdy. Wszystkie też owe wymogi muszą być spełnione aby dana idea reprezentowała sobą absolutną prawdę. Jeśli zaś jakaś idea NIE spełnia sobą wszystkich tych wymogów, a spełnia jedynie kilka z nich, wówczas liczba tych wymogów jakie są spełnione ilościowo definiuje prawdopodobieństwo z jakim idea ta zbliża się do absolutnej prawdy. Prawdopodobieństwo to może być matematycznie wyliczane i empirycznie potwierdzane np. tak jak ja je naliczyłem w podrozdziale P1 zaś empirycznie potwierdziłem w podrozdziale P2 z tomu 14 mojej monografii [1/5] dla prawdopodobieństwa prawdy zaprezentowanego tam "formalnego dowodu metodą 'porównywania atrybutow' iż UFO istnieją i są to już zbudowane przez kogoś gwiazoloty 'Magnokraft' mojego wynalazku". (Odnotuj iż dowód ten i prawdopodobieństwo jego poprawności są też skrótowo streszczone na mojej stronie internetowej o nazwie ufo_proof_pl.htm. Jeszcze zaś krócej, bo tylko jednym paragrafem, dowód ten został streszczony we wpisie #151 do blogów totalizmu.)
       Aby w pełni zrozumieć powyższą totaliztyczną definicję absolutnej i obiektywnej prawdy, konieczne jest poznanie co dokładnie należy w niej rozumieć pod każdym z użytych w niej co bardziej specjalistycznych sformułowań. Wszakże, jak narazie, w niniejszym #D1 wyjaśniłem już tylko inżynierskie "jak" i gdzie poszukiwać wyjaśnienie jego odmienności od słownikowego "co", oraz wskazałem gdzie czytelnik znajdzie opisy owych "trzech najważniejszych świadków". Wyjaśnijmy więc także tu pojęcie "łańcuch przyczynowo-skutkowy". W swym wpisie #365 do blogów totalizmu oraz w #V1 do #V1a strony humanity_pl.htm przypominam jak na przykładzie "dobrych drzew rodzących dobre owoce, a złych rodzących złe owoce", które to drzewa rodzące owoce w wersetach Biblii używane są jako jeden z symboli ludzi (patrz Mateusz 3:10 i 7:17-19, Łukasz 6:43-45 i Jakub 3:11-12), wyjaśniłem dokładniej iż "prawda rodzi prawdę" natomiast "kłamstwo rodzi kłamstwo". Wszakże tym przykładem Biblia nam stara się uświadomić, między innymi, że wszelkie "dobro rodzi dobro" a wszelkie "zło rodzi zło", a stąd także iż "prawda rodzi prawdę" a "kłamstwo rodzi kłamstwo". (To dlatego, m.in. w owych blogu #365 i #V1 taki nacisk kładę na przypominanie ludziom iż kiedy piszą cokolwiek co uważają za prawdę, wówczas NIE powinni pomijać wskazania w swych referencjach innej prawdy jaka u nich zainspirowała wyklarowanie się opisywanej przez nich prawdy. W przeciwnym bowiem wypadku tracą duchowy kontakt z prawdą, czyli do tego co rozprzestrzeniają swym pisaniem wkrada się kłamstwo i zło, które potem zgodnie z moralnym "Prawem Bumerangu" i "totaliztyczną karmą" jest karane przez Boga zwrotnym otrzymywaniem też kłamstwa i zła. Tym zaś czytelnikom co NIE wierzą w działanie moralnego "prawa Bumerangu" i "totaliztycznej karmy" radzę uważnie zapoznać się z życiem kogoś kto wyróżnił się znacząco swym wpływem na życie innych ludzi - np. patrz animowane 25 minutowe wideo z "cc" o adresie https://www.youtube.com/watch?v=IV3dnLzthDA .) Z kolei zaś prawda urodzona z poprzedniej prawdy ponownie rodzi sobą następną prawdę lub następne prawdy. Podobnie też kłamstwo już urodzone z poprzedniego kłamstwa ponownie rodzi sobą następne kłamstwo lub kłamstwa. Takie ciągi prawd i kłamstw w ów sposób rodzonych jako następne z poprzednich formują sobą rodzaje łańcuchów przyczynowo-skutkowych prawdy lub kłamstwa, jakie w przypadku łańcuchów prawdy wynoszą naszą cywilizację ku postępowi, ucywilizowaniu i coraz mniejszej ilości trapiącego ludzi zła, zaś w przypadku łańcuchów kłamstw coraz ciaśniej zakuwają w swe okowy więziąc całą naszą cywilizację, oraz prowadzą do zwiększania ilości trapiącego ludzi zła - tak iż dochodzimy do sytuacji bezbożności, powszechnego kłamania, niesprawiedliwości, marazmu, cierpienia, głodu, wojen, śmierci, braku nadziei, oraz powodowanej chciwością nadmiernej eksploatacji bliźnich i natury jaka już zapanowała w obecnym roku 2023, zaś aby odwrócić jaką na postęp i miłość Boga, bliźnich i natury, Bóg zapewne NIE będzie miał innego wyjścia niż pozwolić UFOnautom aby to oni pouśmiercali miliony zakłamanych ludzi i wyniszczyli większość zakłamanych krajów - tak jak opisałem to dokładniej na swojej stronie 2030.htm zaś wspólnie z moim przyjacielem Panem Dominikiem zilustrowaliśmy na naszym półgodzinnym wideo o tytule "Zagłada ludzkości 2030" upowszechnianym za darmo pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 .
       Odnotuj iż pojęcie "łańcuchy przyczynowo-skutkowe" wypracowałem sporo już lat temu. Stąd jeśli interesują one czytelnika, lub interesuje czytelnika formowany nimi a zaprogramowany przez Boga rodzaj całego wiodącego ludzkość ku światłu i wieczystej przyszłości "szkieletu wiedzy i prawdy", wówczas ich opisy znajdzie, między innymi, np. w blogu #330 i w punkcie #I2 strony pajak_jan.htm czy np. w blogu #337 i w #B2 do #B2ab strony will_pl.htm. Inne określenia użyte w powyższej totaliztycznej definicji prawdy zapewne albo są czytelnikowi już znane - tak jak np. (ii) empiryczny materiał dowodowy powtarzalnie obserwowany na otaczającej nas rzeczywistości, przykładami jakiego mogą być tornada i huragany techniczne indukowane przez gwiazdoloty UFOnautów a opisywane np. w #C2 z mojej strony o nazwie tornado_pl.htm, albo też wyjaśniam je poniżej i podaję ich przykłady - takie jak np. (iii) którejś z teorii naukowych też spełniających niniejszą definicję prawdy. Przykładami takich właśnie teorii naukowych spełniających tę definicję prawdy mogą być moje: Teoria Wszystkiego z 1985 roku oraz moja inżynierska Teoria Życia z 2020 roku. Do sformułowania ich obu stopniowo prowadziła mnie symboliczna Nitka Ariadny faktycznie będąca takim "łańcuchem przyczynowo-skutkowym prawdy". W moim osobistym przypadku ta "Nitka Ariadny" przyjęła formę Tablicy Cykliczności dla Urządzeń Napędowych jaka z kolei, między innymi, pozwolila mi inżyniersko rozpracować "jak" dla trzech generacji gwiazolotów "Magnokraft" mojego wynalazku - patrz Rys. #D1a poniżej, a także dla trzech generacji komór oscylacyjnych mojego wynalazku stanowiących urządzenia napędowe w owych trzech generacjach "Magnokraftów" oraz jednocześnie stanowiących akumulatory przechowujące nieograniczone ilości magnetycznej energii.
       Każda prawda może być ujawniana ludziom na wiele sposobów - zależnie od tego do jakiego rodzaju ona przynależy. Przykładowo prawdę w rodzaju (α) jakie wymogi Boga ludzie swoim zachowaniem powinni spełniać, nasz Bóg ujawnia otwarcie w wersetach Biblii. Wszakże to ów Bóg wszystko wie bowiem wszystko postwarzał i osobiście to nadzoruje a także wykonuje "własnymi rękami" wszystko co we wszechświecie się dzieje. Sporo tych wymogów Boga opisałem na przykładzie małżeństw w blogu #365 i #V1 do #V1ab ze swej strony humanity_pl.htm. Za to np. prawdę o tym (β) jak działa czas i wszechświat Bóg wprawdzie też przewidująco zakodował w treść Biblii, ale tak mądrze iż stała się ona dla mnie i ludzi zrozumiała dopiero kiedy swymi badanimi sam ją w końcu odkryłem i opisałem - po przykłady patrz moje blogi #345 i #346 oraz #I1 do #I5 strony 1985_teoria_wszystkiego.htm. O prawdzie iż (γ) każde kłamstwo i świństwo będzie kiedyś ujawnione, Bóg jedynie ostrzega np. w Mateuszu 10:26 i Marku 4:22 z Biblii. Jednak stare polskie powiedzenie wyjaśnia o niej iż do wszystkiego co złego się dzieje Bóg zawsze przyporządkowuje co najmniej jednego rzetelnego świadka. Zaś np. uczenie się ludzi "jak" stopniowo trzeba wypracowywać (δ) prawdę gdy wszystko co ludzie już wiedzą w danej sprawie jest obarczone najróżniejszymi kłamstwami - tak jak w dzisiejszych czasach spowodowała to kontrolowana przez UFOnautów "oficjalna nauka ateistyczna", Bóg umożliwia np. dzięki systematycznemu formowaniu reprezentujących dobro składowych z tzw. "kontrastów". To bowiem powoduje iż każde zło wywołane np. knowaniami UFOnautów, jest balansowane przez Boga takim "kontrastem" dobra - tyle iż ludzie pragnący tego dobra sami muszą wyszukać interesującego ich "kontrastu". Opisy i przykłady kontrastów podam w niniejszym #D1. Chociaż oficjalna nauka o nich NIE wie i z nich NIE korzysta, "kontrasty" te nieustająco Bóg inspiruje i ujawnia pozostawiając jednak ludziom "wolną wolę" aby zainteresowane w odkrywaniu prawdy osoby albo je odrzucały, albo też wykorzystały ich istnienie dla odnajdowania kierunku swego rozwoju w jakim zawarta jest prawda i w jakim powinni prawdy tej poszukiwać. Po bowiem poznaniu tych "kontrastów" i ujawnianej nimi prawdy, ludzie są w stanie podejmować działania które oddalają ich od kłamstwa i zła a przybliżają do prawdy i dobra. Ponieważ dla własnego użytku ja już wypracowałem metodę znajdowania prawdy za pomocą owych "kontrastów", a ponadto sam jestem autorem sporej liczby idei będących "kontrastami" do już znanego mi zła, poniżej przytoczę moim zdaniem łatwy do zrozumienia opis opracowanej przez siebie metody ustalania prawdy poprzez "kontrastowe" porównywanie dwóch idei każda z których jest obarczona nienanymi wcześniej błędami i niedoskonałościami. Podaję tu także przykłady użycia tej metody. Wszakże gdyby ludzie (a szczególnie naukowcy, politycy i elity przemysłowe) zaczęli ją używać, wówczas nasza cywilizacja zarzuciłaby bzdurne twierdzenia w rodzaju iż jakoby Bóg NIE istnieje, iż "perpetuum mobile" NIE daje się zbudować, albo że bez użycia "pieniędzy" ludzkość NIE mogłaby przetrwać i się rozwijać, czy zarzuciła równie bzdurne teorie w rodzaju "wielkiego bangu", "ewolucji" i "względności". Jednocześnie istnieją dowody jakie nas upewniają iż Bóg nieustająco błogosławi wybrane osoby inspiracjami aby dla każdego istniejącego zła wypracowały one i upowszechniły "kontrastujące" dobro w formie przykładu odpowiadającej temu złu idei dobra. Aby poznać czym są te "kontrasty" przytoczmy tu ich przykłady: (δ1) "monopol" reprezentujący zło i "konkurencja" reprezentująca kierunek ku dobru - tak jak np. dla nadal monopolistycznej "oficjalnej nauki ateistycznej" opisuję to dokładniej w #C6 ze swej strony telekinetyka.htm; (δ2) wyniszczające naturę i życie np. spalinowe urządzenia napędowe (np. "rakiety") reprezentujące zło, oraz chroniące naturę i życie magnetyczne napędy (np. w Magnokraftach mojego wynalazku") reprezentujące dobro; (δ3) "pieniądze" reprezentujące zło i "szczęśliwość zapracowanej nirwany" reprezentująca kierunek ku dobru - tak jak dla zastąpienia nirwaną dotychczasowego wynagradzania pieniędzmi produktywnej pracy wyjaśniam np. w #C7 aż do #C9a strony nirvana_pl.htm oraz np. we wpisach #320, #328, #335, #343 i #351 do blogów totalizmu; (δ4) wymierzanie sprawiedliwości poprzez więzienie lub egzekucję ludzi (zło), oraz poprzez "pozbawianie przywilejów" (kierunek ku dobru) czyli metodą opisywaną w blogu #362 oraz w #I5 z mojej strony o nazwie bandits_pl.htm; (δ5) "sporty bazujące na zmaganiu dwóch przeciwników" (np. rugby, boks, zapasy, itp.) reprezentujące zło ponieważ wzmacniają one pasożytniczą, agresywną i wyniszczającą ludzkość ideologię skrycie okupujących nas UFOnautów, a przeciwstawne im "sporty bazujące na porównywaniu osiągniętego poziomu perfekcji przez wielu uczestników" (np. gimnastyka, pływanie, bieganie, skoki, rzucanie, itp.) inspirujące wysiłek doskonalenia się przez ich uczestników. Zdaję sobie sprawę iż ostatni przykład (δ5) sportów reprezentujących zło porusza zapewne uczucia u wielu ludzi, jednak już daje się prognozować iż jeśli nasza cywilizacja przetrwa jeszcze kilka wieków bez samo-wysadzenia się w powietrze, wówczas już niedługo sporty te będą albo dobrowolnie zarzucone ponieważ łamią one przykazania Boga, albo też zakazane ponieważ wyniszczają one obywateli danego kraju. Wszakże podtrzymują one w ludziach instynkty wzajemnej walki i wojen wyniszczających zdrowie i życie, ucząc traktowania sportowo-pokonywanych przeciwników jako swoich wrogów - co w obecnej erze posiadania arsenałów broni jądrowej przyczynia się do pobudzania niebezpieczeństw walk i wojen pomiędzy całymi narodami i krajami, zaś co kontrolujące ludzkość "moce zła" mogą wykorzystać do zainicjowania samozagłady całej ludzkości. Pamiętajmy bowiem iż np. UFOnauci ogłaszający siebie za bogów a władający imperiami starożytnych Majów i Azteków używali właśnie takiego rodzaju sportu dwudrużynowej gry w piłkę jako pretekstu do "ofiarowania bogom" całych przegranych drużyn graczy poprzez wycinanie ich serc lub ucinanie głów, co utrzymywało w terrorze cały naród owych imperiów - np. dla Majów patrz wideo https://www.youtube.com/watch?v=VYcWs7qJeCI (dla Azteków podobne wideo można znaleźć pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=YmcnZ5lP9tg ). Ponadto, co gorsza, zważywszy na szybkość z jaką obecnie ludzkość zapada się w mroki dzisiejszej epoki "neo-średniowiecza", oraz zważywszy coraz większą ilość emocji kibiców indukowanych przez każdą wygraną lub przegraną w tych dwudrużynowych sportach, a także i fakt iż już w obecnym 21-wieku zaistniały w ludzkości przypadki uśmiercania przeciwników politycznych i raportujących prawdę dziennikarzy, trzeba liczyć się także z niebezpieczeństwem iż jeśli sporty te NIE zostaną szybko zakazane wówczas ludzkość może powrócić do zwyczaju "ofiarowywania" lub do "linczowania" graczy z drużyn jakie przegrały co istotniejsze mecze. W międzyczasie zaś, coraz poważniejsze urazy jakich doświadczają gracze w tych niebezpiecznych sportach będą powodowały skracanie długości życia lub/i starość w stanie warzywa u wielu z nich.
       Po zidentyfikowaniu omawianych tu "kontrastów", porównywanie celu i owoców obu składowych każdego rodzaju kontrastu pozwala na twórcze wypracowywanie co w nim leży bliżej prawdy oraz na zgodny z intencjami Boga postęp. Stąd użycie tej metody identyfikowania prawdy (niestety ciągle wymagające twórczego "myślenia" bowiem nawet wykonane najnowocześniejszą techniką widea, zdjęcia czy surowy materiał dowodowy same wcale NIE myślą i dlatego wymagają prawidłowego zinterpretowania przez ludzi aby móc ujawnić prawdę) staje się korzystne i niemal konieczne we wszystkich przypadkach gdzie końcowa prawda oraz pełnia doskonałości NIE jest możliwa do osiągnięcia przez ludzi w jednym odkryciu czy w pierwszym sformułowaniu danej idei - czyli przykładowo w sytuacjach budowy coraz doskonalszych urządzeń technicznych, ustrojów, organizacji, zasad współżycia, formowania nowych teorii naukowych, dociekania prawdy w sprawach gdzie mogło nastąpić ukryte telepatyczne lub hipnotyczne przeprogramowanie ludzi przez "moce zła" itd, itp. Wiemy bowiem iż w naturze decydentów leży dokonywanie wyborów które to im przynoszą najwyższe korzyści, chociaż dla ludzkości z czasem wybory te okazują się kataklizmiczne. Przykładem takiego kataklizmicznego wyboru może być "kontrast" pomiędzy (δ2a) generowaniem energii spalaniem niszczących naturę i życie paliw (zło), oraz budową tzw. "urządzeń darmowej energii" (dobro) działających na zasadach tzw. "perpetuum mobile" ideę których postulował i wynalazł już Tesla, zaś ja opisuję np. w blogu #324 oraz w punkcie #B3 swej strony fe_cell_pl.htm, tymczasem o których "oficjalna nauka ateistyczna" nadal twierdzi iż NIE dają się one zbudować na przekór iż dziś istniejące i działające przykłady tych urządzeń są już w posiadaniu zarówno muzeów (patrz np. perpetuum mobile z Wideo #A2a na mojej stronie fe_cell_pl.htm) jak i prywatnych osób i zrzeszeń - np. patrz perpetuum mobile zwane Thesta-Distatica i Testatica posiadane przez Methernitha w Szwajcarii a opisane w #B4 i w części #D z mojej strony internetowej o nazwie free_energy_pl.htm). Sarkastycznie też totaliztyczną definicję urządzenia "perpetuum mobile" spełnia zegar zwany "Beverly Clock" opisywany w #B5.1 mojej strony tapanui_pl.htm zaś działający nieprzerwanie od 1864 roku (czyli do dziś aż przez 159 lat) na Otago University w NZ, czyli na pierwszej uczelni z NZ która wyrzuciła mnie z pracy właśnie za badania UFO i UFOnautów, eksplozji UFO koło Tapanui, oraz urządzeń "perpetuum mobile", prowadzenia badań na które to tematy wówczas jeszcze NIE ukrywałem przed przełożonymi ani innymi naukowcami z miejsca pracy. Inne przykłady takich kataklizmicznych wyborów obejmują np. "kontrast" (δ2b) budowy zanieczyszczających naturalne środowisko silników na benzynę (zło) oraz budowy silników na wodę (dobro) jakie ja opisuję przy Rys. #C1 ze strony eco_cars_pl.htm, zaś w internecie omawiają je widea wyszukiwane słowami kluczowymi: Water Engine Toyota lub np. Stan Meyer water powered Buggy ; albo np. "kontrast" (δ2c) rozwijania rakiet dla eksploracji kosmosu (zło) i rozwijania Magnokraftów mojego wynalazku (dobro); itd., itp.
       Wyjaśnijmy sobie też sytuację która może zastanawiać czytelnika, mianowicie "dlaczego?", niestety, chociaż Biblia klarownie ujawnia szczytne cele i metody Boga, a także ujawnia niecne działania i naturę "mocy zła", oraz na przekór istnienia już powyższej definicji prawdy i na przekór iż najważniejsze dla ludzkości prawdy upowszechniane są na Ziemi przez tysiące już lat (tj. co najmniej od czasów Jezusa), ciągle pod względem stusunku do prawdy wszelkie intelekty (tj. ludzie, Aniołowie, UFOnauci, itp.) dzielą się na dwie zasadnicze kategorie, mianowicie: (+) dodających prawdy, oraz (-) odejmujących prawdy. Dodający prawdy są wszyscy ci co swoim postępowaniem wykazują umiłowanie i respekt dla prawdy, stąd starają się poszukiwać prawdy, mówić prawdę, powtarzać prawdę i pomagać w upowszechnianiu wszelkich prawd. Typowo są oni męskiego rodzaju, bowiem męskie Drobiny Boga, istnienie których ja odkryłem i je opisałem, a które są nośnikami programów męskiej duszy, typowo mają dodającą naturę. Niestety wszystkie ludzkie ciała, oraz ciała z materii (w tym np. ciała UFOnautów), zawsze mają odejmującą naturę - aczkolwiek ponieważ dusza ma kontrolę nad ciałem, ludzie swą duszą mogą nauczyć lub chwilowo nakłonić ciało aby także zachowywało się dodająco w sprawie prawdy - np. patrz blog #339. Z kolei odejmującymi prawdy (-) są wszystkie intelekty, które swym postępowaniem wykazują wrogość i nienawiść do prawdy, stąd zwalczają mówiących prawdę, zawsze zaprzeczają prawdzie i starają się blokować upowszechnianie wszelkich prawd. Typowo dusze żeńskiego rodzaju są odejmującymi prawdy (-), bowiem żeńskie Drobiny Boga, które są nośnikami programów żeńskiej duszy typowo mają odejmującą naturę - to stąd biorą się owe poważne problemy z dzisiejszym tzw. żeńskim narcyzyzmem opisywanym szerzej w #V2 i #V1 z mojej strony humanity_pl.htm i we wpisie #365 do blogów totalizmu. Na szczęście w żeńskich duszach zawartych jest aż kilka programów (np. program miłości), które przez określony czas, typowo nie dłużej niż przez około 7 lat, mogą nadawać tym duszom dodający (+) charakter. Bóg postwarzał te nadające (+) programy, m.in. aby dusze kobiet, mając władzę nad ciałami, były w stanie podczas swego początkowego okresu małżeństwa i miłości trwale nauczyć się wypracowywania wspólnie z ich mężami zasad współżycia bazujących na nakazywanym Biblią ochotniczym "dawaniu" - jakie opisałem szerzej we wpisie #365 do blogów totalizmu oraz #V1 do #V1a strony humanity_pl.htm, albo np. aby chociaż krótkoterminowo mogły nakłonić ciała kobiet by te także doświadczyły przykładu dobrodziejstw dodającego prawdę zachowania się. W przypadku bowiem jeśli małżeństwa do czasu zaniknięcia działania tych programów miłości NIE nauczą się łatwiejszym sposobem zasad współżycia bazujących na "dawaniu" zamiast na "braniu", wówczas nadchodzi uczenie się tych zasad znacznie "twardszym" sposobem wynikającym z gorzkich następstw tego co opisują dwa ok. 8-minutowe widea angielskojęzyczne o adresach https://www.youtube.com/watch?v=UtEKOfU0JJ0 i https://www.youtube.com/watch?v=BJGWgmGIJWs . To z powodu istnienia owych dodających (+) i odejmujących (-) kategorii intelektów, sprawa ujawniania, uznawania, praktykowania i upowszechniania prawdy jest aż tak skomplikowana. Ujawnianie prawdy jeszcze zaś bardziej komplikuje też fakt istnienia u ludzi organu tzw. "sumienia" opisywanego szerzej w #A1 strony evolution_pl.htm oraz we wpisie #316 do blogów totalizmu, oraz fakt iż coraz większa liczba ludzi zagłusza podszepty ich własnego sumienia z powodu padania ofiarą wypaczeń i sekretnych przeprogramowań telepatyczną lub hipnotyczną techniką szkodzących ludzkości UFOnautów - tak jak wyjaśniam to w prawda (#6) z #V1 strony humanity_pl.htm oraz wpisu #365 do blogów totalizmu. Stąd właśnie aby wybadać: która z dwóch pokrewnych sobie sytuacji reprezentujących jednak przeciwstawne stanowiska w rozważanej sprawie oba z których mogą częściowo być obarczone nieprawdą, jest bliższa do dodawania (+) poszukiwanej przez ludzi prawdy, konieczne jest wyszukanie dla obu z nich i uważne sprawdzenie pokazaną na poniższym przykładzie metodą kontrastu która z obu składowych tego kontrastu reprezentuje zawsze formowany przez Boga korzeń z jakiego potem wyrosną owoce dobra, tj. wyrośnie faktyczna: prawda, miłość, postęp, wiedza, sprawiedliwość, zasobność, szczęście, itd., itp. Druga bowiem ze składowych takiego kontrastu zwykle jest wprogramowywana ludziom telepatycznie lub hipnotycznie przez "moce zła" i na przekór iż z pozoru może ona wyglądać korzystnie i obiecująco oraz mieć wielu zwolenników, faktycznie ukrywa w sobie: kłamstwo, nienawiść, konfuzję, niesprawiedliwość, biedę, krzywdę, itd., itp., jakie ujawnią swoje istnienie dopiero po upływie sporego czasu kiedy na ich naprawę będzie albo zbyt późno albo NIE będzie już możliwości. Jak taki "kontrast" ujawnia nam prawdę ukrytą pomiędzy dwoma obarczonymi błędami stanowiskami niedoskonałych ludzi, edukująco ujawnia poniższy opis prawdy w sprawie "świętego miejsca pod gołym niebem" z Petone w NZ.
       Sytuacja z miasteczkiem Petone w NZ w którym obecnie mieszkam jest przykładem empirycznego dowodzenia iż to UFOnauci swymi manipulacjami oraz telepatycznym i hipnotycznym programowaniem odwodzą ludzi od prawdy i od wypełniania przykazań i wymagań Boga. W owym Petone bowiem mają miejsce niezwykłości zupełnie niezgodne z twierdzeniami dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej". Ich liczne przykłady opisałem już szerzej m.in. na stronie internetowej petone_pl.htm i na całym szeregu wpisów do blogów totalizmu, np. #364 czy #361. Dostępny tam materiał dowodowy potwierdza więc iż miasteczko to Bóg wybrał na lokację nadal jedynego obszaru w całej Nowej Zelandii gdzie do dzisiaj dzieją się cuda NIE łamiące niczyjej "wolnej woli" chociaż odnotowywalne dla ludzi i zaprzeczające stwierdzeniom monopolu "oficjalnej nauki ateistycznej". Przykładowo miasteczko to zostało zbudowane po 1840 roku na byłym bagnie zalegającym jego obecny obszar aż do roku kiedy na jego plaży odbyła się pierwsza oficjalna msza święta w dniu 23 lutego 1840 roku - miejsce której to mszy do dzisiaj jest oznakowane pamiątkowym krzyżem celtyckim. Po owej mszy, obszar całego ówczesnego "Port Nicholson" (tak bowiem wówczas nazywano dzisiejsze Petone oraz pobliski Wellington), objęty został serią cudownie łagodnych trzęsień ziemi, które cały obszar tego "Port Nicholson" stopniowo wyniosły w górę aż o kilka metrów. Owo zaś wyniesienie osuszyło bagno z obszaru miasteczka Petone a także dodało pobliskiemu miastu Wellington sporo płaskiego lądu pod zabudowę. Materiał dowodowy jest też w stanie silnie sugerować, że dzisiejsze miasto Wellington NIE przez przypadek początkowo było połączone w jedną całość z dzisiejszym miasteczkiem Petone przez wspólną dla nich obu wzajemną bliskość, dogodność służenia jako port dla żaglowców, oraz wspólną nazwę "Port Nicholson". Powodem tego jest iż Wellington zostało ustanowione przez Boga m.in. dla roli potwierdzania sobą cudów zachodzących w Petone, czyli że Bóg uczynił z Wellington rodzaj lokalnego "świadka" jaki znajdując się tuż przy Petone, a jednocześnie demonstrując możliwy do wytłumaczenia tylko albo nadprzyrodzonością albo też skrytym programowaniem telepatycznym i hipnotycznym (tj. łamiący wiedzę i prawa dzisiejszej nauki) "kontrast" pomiędzy tym co się dzieje w Petone i co się dzieje w Wellington, miasto Wellington otwartym na prawdę osobom potwierdza i podkreśla specjalne potraktowanie przez Boga oraz świętość miasteczka Petone. W ten zaś sposób Wellington zachodzącymi w nim zdarzeniami przyczynia się do prostowania kłamliwego programowania ludzi przez "moce zła" jakie usiłują zaprzeczać oznakom specjalnego potraktowania przez Boga i świętości Petone. Wszakże owo skryte programowanie ludzi przez UFOnautów w normalnych warunkach jest nieodnotowalnym źródłem niechęci do zapoznawania się z już wypracowanym wyjaśnieniem owego specjalnego potraktowania przez Boga i świętości Petone oraz odrzucania prawdy zamiast podjęcia rzeczowego i pozbawionego uprzedzeń sprawdzania tego wyjaśnienia i korzystania z zawartej w nim prawdy. To właśnie dlatego Bóg mądrze ustanowił Wellington jako ów "kontrast" pozwalający na klarowniejsze odnotowywanie prawdy. Aby bowiem dzięki kontrastowi móc wykryć prawdę, najpierw trzeba porównywać ze sobą długoterminowe następstwa wszystkiego co występuje po obu stronach idei sprawdzanej metodą kontrastu ale wnosi sobą znane formy zła lub dobra jakie przechylają sobą prawdopodobieństwo prawdy ku jednej z obu stron tego kontrastu, poczym należy znaleźć wspólną przyczynę jaka najwyraźniej jest źródłem odwrotności tych następstw. Ilustrując to powyższym przykładem kontrastu, to tylko władze miasta Wellington zadbały aby historyczne metalowe płyty pamiątkowe przypominały gdzie aż do owego 1840 roku znajdował się tam brzeg morza. Równocześnie w również wyniesionym wówczas do góry miasteczku Petone też na jego głównej ulicy wcementowane zostały w chodnik podobne historyczne płyty pamiątkowe, które też są z tego samego materiału co płyty Wellington, jest ich w Petone w przybliżeniu tyle samo, oraz zapewne są równie kosztowne co owe historyczne płyty w Wellington. Kiedy jednak płyty w Wellington zwracają uwagę czytających swym napisem na prawdę iż w 1840 roku miał tam miejsce "Akt Boga" NIE łamiący niczyjej wolnej woli - który historycznie i trwale udoskonalił i zmienił losy tego miasta, płyty w Petone informują iż istnieje i działa tam "drużyna rugby". Stąd w powiązaniu np. z wersetami 3:1-7 z "Księgi Rodzaju" (tj. pierwszej księgi Biblii) i po poznaniu dalszych wyjaśnień na ten temat, czytelnik zapewne rozumie dlaczego Bóg ustanowił Wellington w takiej roli "kontrastu" pomagającego nas uczyć "jak" prawda uświadamiana całym tym kontrastem służy klaryfikowaniu długoterminowego dobra wielu ludzi, zamiast np. dostarczaniu krótkotrwałych korzyści kilku osobom. Inne przykłady różnic, które omawiany tu kontrast wydobywa na widok zainteresowanych osób, obejmują np. iż kiedy trzęsienie ziemi niszczy budynki w sąsiednim Wellington a także w trzech innych miejscowościach które razem z Wellington otaczają Petone ze wszystkich czterech stron świata (patrz Fot. #R2abc strony quake_pl.htm podsumowane w 4 ze wpisu #278 do blogów totalizmu), w pobliskim Petone żaden budynek NIE jest nawet uszkodzony. Kiedy oficjalnie i naukowo się twierdzi iż pobliskie Wellington ma najwięcej słonecznych dni z całej Nowej Zelandii - wówczas z Petone często widać jak owe Wellington jest zakrywane ciemną burzową chmurą i właśnie leją w nim potężne deszcze podczas gdy w tym samym czasie w niedalekim Petone świeci słońce i ponad nim widnieje owo okrągłe "okno z czystym błękitnym niebem" jakie opisuję i ilustruję na Fot. #I3ab ze swej strony petone_pl.htm. (Łatwo więc zgadnąć iż w dzisiejszych czasach to cieszące się specjalnym potraktowaniem Boga miasteczko Petone ma najlepszą pogodę i najwięcej słonecznych dni z całej Nowej Zelandii, więcej nawet niż Wellington - tyle iż "moce zła" z jakichś powodów starają się ukrywać przed ludźmi prawdę także i na ten temat.) Kiedy jednak od sporego już czasu miasteczko Petone doświadcza inwazję UFOnautów z aż szeregu odmiennych ras, włącznie z ponad 5-metrowymi UFOnautami-gigantami, choć miejscowe muzeum nadal uparcie milczy w tej sprawie i to na przekór pokazywania folklorystycznej rzeźby trzypalcowej rasy UFOnautów jaka uformowała ślady pokazane na Fot. #K1a ze strony "petone_pl.htm", w pobliskim Wellington NIE ma żadnych śladów podobnej inwazji - zapewne więc UFOnauci doszli do wniosku iż NIE jest ona tam potrzebna. Wszakże celem tej inwazji jest wyciszenie prawdy iż Krzyż Celtycki z Petone upamiętnia mądrze zrealizowany "Akt Boga" jaki wywyższeniem obszaru całego uprzedniego Port Nicholson potwierdza zapowiadane Biblią działania Boga dla dobra ludzi wypełniających 10 Przykazań. Tymczasem w Petone inwazję tę materialnie dokumentują np. liczne ślady stąpnięć UFOnautów po ulicach i chodnikach owego miasteczka - pokazane np. od #K1 do #K5e z w/w strony "petone_pl.htm" oraz ze wpisów #364, #355, #348 i #347 do blogów totalizmu. Ta inwazja szatańskich UFOnautów oraz dokonywane przez nią telepatyczne i hipnotyczne przeprogramowywanie poglądów ludzi już więc daje też spodziewane wyniki. To ona spowodowała np. iż owe 11 kościołów dawnego Petone obecnie znacząco opustoszały. Z mieszkańcami niemal NIE daje się już porozmawiać o Bogu bez odnotowania ich zaambarasowania usłyszeniem tego tematu. Nic też dziwnego iż niemal NIE jest też czytana moja strona "petone.htm", po angielsku opisująca cuda mające miejsce w miasteczku Petone. A przecież cierpliwość Boga może w końcu się wyczerpać widząc takie uparte unikanie poznania prawdy i "odrzucanie wiedzy" typu dlaczego miejscowość w której zamieszkuje tylu potomków bogobojnych ludzi i którą nadal w iście cudowny sposób ostrożnie obchodzą naokoło i powtarzalnie omijają owe coraz liczniejsze kataklizmy i problemy jakich nasilenie trapi inne obszary zaś o jakich Biblia ostrzega iż są one zapłatą za odchodzenie od prawdy, oraz od miłości do Boga, bliźnich i natury. Co zaś się stanie, kiedy cierpliwość Boga ulegnie wyczerpaniu, łatwo doczytać się z wersetów Biblii (np. patrz tam w/w wersety 3:10 i 3:12 z "Mateusza"), a także można już po prostu zobaczyć to np. we wiadomościach telewizyjnych ponieważ coraz więcej krajów już to doświadcza z rosnącą siłą i rozległością efektów.
       Powyżej opisana sytuacja z ignorowaniem inwazji UFOnautów oraz unikaniem prawdy o sekretnym przeprogramowywaniu ludzi na kłamstwa umożliwiające UFOnatom nieskończone okupowanie i eksploatowanie ludzkości, jest od tysięcy już lat powtarzana w licznych innych sytuacjach z całej planety Ziemia. W rezultacie UFOnauci zakuli ludzkość NIE w jeden lub kilka w/w "przyczynowo-skutkowych łańcuchów kłamstwa", a w cały jakby "szkielet kłamstwa" utworzony z wzajemnie połączonych ze sobą takich łańcuchów. Szkielet ten jest przeciwstawnością "szkieletu wiedzy i prawdy" jaki opisuję w blogu #337 i w #B2 strony will_pl.htm. Zamiast bowiem wynosić nas na światło i ku wiedzy, raczej blokuje on nasz postęp i zamyka jak w niemożliwym do wyzwolenia się więzieniu. W rezultacie zakucia w niego całej ludzkości przez UFOnautów, obecnie tkwimy już w zaduszającym prawdę "kokonie kłamstwa" jaki opisałem dokładniej we w/w wpisie #360 do blogów totalizmu oraz w #D1 do #D1c ze swej strony military_magnocraft_pl.htm. Najbardziej widocznymi dla każdego manifestacjami tego zaduszającego nas "szkieletu kłamstwa" jest sytuacja z blokowaniem upowszechniania się na Ziemi prawdy o UFO i UFOnautach. Wszakże UFOnauci i ich gwiazdoloty UFO pod nazwami upadłe anioły, diabły, serpenty, smoki, itp., już w Biblii opisywani są jako kłamcy i ciemiężcy ludzi. Konstrukcje świątyń i budynków dokumentują ich działalność na Ziemi od niepamiętnych czasów - np. patrz #D17 do #D19 strony milicz.htm. Także ogromna liczba najróżniejszych historycznych opisów i obrazów dokumentuje to samo - np. patrz 48 minutowe wideo Pani Daniela Giordano z adresu https://www.youtube.com/watch?v=vNSxraWDs7Y - niestety o głosie zasabotażowanym przez UFO tzw. "pętlą sabotażową" ale na szczęście z napisami (cc). (Moje ujawnianie tego typu faktów wyjaśnia też m.in. dlaczego UFOnauci tak zaciekle i kosztownie dementują i obrzydzają moje odkrycia i wynalazki np. sarkastycznymi piosenkami zestawionymi na V ze strony p_l.htm a także najróżniejszymi sabotażami opisywanymi np. w #A5 i #I4 strony totalizm_pl.htm.) Jednocześnie UFOnauci z Oriona są naszymi przodkami i to oni osadzili nas na Ziemi aby móc nas okupować i eksploatować, a także to oni zastartowali naszą cywilizację na długo przed biblijnym potopem. Już wtedy dysponowali oni zaawansowaną techniką, włącznie z działającymi wówczas wehikułami czasu - czego dowodem są tzw. "Thangka" np. ta pokazana na planszy startowej z Film #H3e na stronie ufo_proof_pl.htm. Dla mnie owa "Thangka" faktycznie reprezentuje bowiem przetrwały do dzisiejszych czasów w archiwach buddyzmu rysunek techniczny "komory oscylacyjnej" trzeciej generacji, która w Magnokraftach mojego wynalazku i w gwiazdolotach UFO służy właśnie do napędzania i wywoływania podróży przez czas. Oczywiście UFOnauci już wówczas mieli także napędy telekinetyczne jakie m.in. pozwalały im wnikać w ludzkie ciała powodując tzw. "demoniczne opętania" opisywane w Biblii oraz w moim blogu #363. Kiedy więc Bóg zesłał na ludzkość biblijny potop, UFOnauci stopniowo zaprzestali ujawniać się ludziom, choć nadal nimi rządzili za pośrednictwem niemal identycznych wyglądem do ludzi swoich wysłanników, oraz chociaż nadal uczyli ludzi wojen, niesprawiedliwości, wyzyku bliźnich, powodowanego chciwością eksploatowania bliźnich, natury i zasobów Ziemi, itp. Manifestacjami nieustającego utrzymywania tego zniewolenia ludzkości jest iż ludzie zaprogramowani telepatyczną i hipnotyczną techniką UFOnautów odmawiają lub unikają zapoznania się z już wypracowaną prawdą jaką potwierdza NIE tylko inżynierska procedura "jak" ale także niezależnie potwierdza też owych troje najbardziej istotnych "świadków" jakich opisałem w (1) do (1c) z punktu #H1 swej strony 2020zycie.htm a jacy obejmują: prawdy zakodowane w wersetach Biblii, prawdy dowodzone empirycznym materiałem dowodowym, oraz prawdy jakie wskazują moja naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku oraz moja inżynierska Teoria Życia z 2020 roku.
       W sposób podobny do tego jak w NZ miasteczku Petone krzywdzone przez "moce zła" osoby NIE chcą uznać np. istnienia śladów jakie inwazja UFOnatów powoduje na ich ulicach, także np. cała ludzkość pokrzywdzona odparowaniem drapaczy chmur WTC przez UFO unika uznania tego co zapoczątkowało jej krzywdzenie. W odparowaniu WTC ludzkość też zaakceptowała zwodzące ją twierdzenia albo agentów tych naszych skrytych okupantów, eksploatatorów i krzywdzicieli z kosmosu, albo też wprogramowane przez UFOnautów twierdzenia ludzi którzy zgodnie z Biblią "patrzą a NIE widzą", a stąd którzy wyłącznie na podstawie NIE prowadzącego do ustalenia prawdy słownikowego "co", wmawiają swym bliźnim iż to jakoby uderzenia uprowadzonych samolotów odparowały dwa ogromne drapacze chmur WTC. Tymczasem i dla WTC istnieją owe dwie strony kontrastu prowadzące do wypracowania prawdy, które możnaby zdefiniować następująco: (1) udokumentowane w części #B niniejszej strony stwierdzenie iż to wehikuły UFO skrycie odparowały WTC swoją "piłą plazmową", oraz (2) oficjalnie rozgłaszane "naukowe" twierdzenie implikujące iż to głównie energia zawarta w paliwie z samolotów jakie staranowały WTC spowodowała odparowanie większości masy drapaczy chmur WTC. Gdyby więc zainteresowane tym zdarzeniem osoby użyły opisanej powyżej metody "kontrastu" dla wyszukania co jest bliższe prawdy i mieli potem odwagę zaaprobowania prawdy znalezionej racjonalnym przebadaniem możliwości odparowania WTC przez UFO jaką właśnie potwierdza ta opisana powyżej metoda dochodzenia do prawdy poprzez przeanalizowanie dwóch pokrewnych sobie "kontrastów", wówczas jak Biblia upomina (np. w/w Mateusz 3:10 i 3:12), pszenica byłaby oddzielona od plew, a owce od kóz. Wszakże skontrastowanie owego "naukowego" wyjaśnienia (2) iż WTC odparowały samoloty, oraz opisanego w części #B niniejszej strony wyjaśnienia (1) iż odparowania tego skrycie dokonały gwiazdoloty UFOnautów, jednoznacznie wyłania prawdę spod dotychczasowego jej zakrywania. I tak np. faktyczna ilość gruzów jaka pozostała po odparowaniu (1) WTC, wcale NIE odzwierciedla faktycznej materii owych drapaczy chmur, która musiałaby pozostać po zburzeniu WTC przez samoloty (2). Ponadto wiedząc o metodzie (1) UFOnautów aby zawsze ukrywać wszystko co potwierdza ich działania na Ziemi, natychmiast też zastanawia dlaczego owe nieliczne gruzy zostały aż tak szybko polikwidowane, kiedy wiadomo iż dla inżynierskich, historycznych i badawczych powodów np. niemal wszystkie wraki starych samolotów są trzymane praktycznie w nieskończoność. Zresztą znane są też inne historyczne sytuacje o znikaniu dowodów materialnych o UFO, które tak jak upadli-aniołowie (tj. dzisiejsi UFOnauci) też potwierdzają prawdę Biblii, tj. np. sytuacje jak znikanie szkieletów ludzkich gigantów w Smithsonian Institute z USA które zabierało je jakoby dla przebadania (w NZ dla odmiany napotkałem "rumory" iż odkryty tam szkielet ludzkiego-giganta, jaki opisałem w #I2 do #I2d oraz w #D1 do #D1b ze swej strony newzealand_pl.htm i we wpisie #327 do blogów totalizmu, został przekazany do muzeum w Christchurch skąd też podobno tajemniczo zniknął), albo sytuacje jak dziwne znikanie każdego materiału dowodowego na istnienie UFO o jakiego uzyskaniu przez kogoś upowszechnione zostają dokładne informacje. Także racjonalną wątpliwość wzbudza pytanie czy paliwo uderzających WTC samolotów (2) miało wystarczająco dużo energii aby być w stanie odparować aż tak ogromną ilość materiałów budowlanych - niemal NIE pozostawiając po nich gruzów a jedynie chmury pyło-podobnych oparów. Ponadto badający te opary z budynków WTC naukowcy zapewne mogą odnotować (1) podobieństwo cech ich mikro-globulinek do cech mikro-ziarnistego tzw. "trinitite" wytworzonego w wyniku działania ogromnych temperatur, czy do "porcelanowych kamieni" opisywanych w #D3 strony tapanui_pl.htm a powstałych w wyniku celowego eksplodowania gwiazdolotów UFO. To dlatego dziwią nawet popularne opisy globulinek tych zestalonych oparów WTC, jakie np. w https://www.google.com/search?q=metallic+and+silicate-rich+spherules+in+the+WTC+dust wzmiankują aż tyle niepoznanych uprzednio przez naukę ich cech zarówno fizykalnych jak i zdrowotnych. Wszakże w przypadku (1) odparowania WTC przez UFO globulinki te musiały powstać NIE ze spalania paliwa samolotów, a z działania tzw. "piły plazmowej" gwiazdolotu UFO w obecności super-silnego pola magnetycznego i telekinetycznego z ich komór oscylacyjnych. Jeśli więc racjonalnie rozważy się to odparowanie WTC przez UFO z punktu widzenia ujawniającego prawdę inżynierskiego "jak", wówczas uzyskuje się potwierdzenie iż odpowiedzialne za nie są gwiazdoloty UFO typu K6 ukrywające się przed wzrokiem ludzi w tzw. stanie telekinetycznego migotania, które to UFO przypadkowo zostały jednak udokumentowane też na aż kilku ujęciach szybkich kamer telewizyjnych - tak jak wyjaśniłem to w część #B niniejszej strony internetowej. Niestety, do dzisiaj ujęcia tych kamer, podobnie jak wszelkie inne uprzednio i obecnie ujawniane ludzkości dowody na istnienie i na szatańską działalność UFO na Ziemi przez okres wielu tysięcy lat, w tajemniczy sposób poznikały tak jak owe mające uniemożliwić ich przebadanie przez racjonalnych badaczy gruzy po WTC, a stąd NIE ma skąd ich już ponownie zaprezentować tu osobom otwartym na gorzką prawdę.
       Za czasów mojej młodości w Polsce powszechnie używano przysłowie fortuna kołem się toczy aby opisywać sytuacje kiedy coś raptownie zmieniało się z lepszego na gorsze, lub z gorszego na lepsze. Tak zaś się dzieje iż od czasu kiedy w dniu 2001/9/11 odparowanie drapaczy chmur WTC historycznie zainicjowało opisywaną w punkcie #K1 oraz w Tab. #K1 z mojej strony tapanui_pl.htm a także ze wpisu #256 do blogów totalizmu, wyniszczającą obecnie ludzkość upadkową epokę tzw. "neo-średniowiecza", fortuna całej ludzkości owym "kołem fortuny" zaczęła coraz szybciej staczać się w dół. W ten sposób dosyć dobrze odzwierciedla ona sytuację opisywaną toczącym się jak koło cyklem fortuny całej ludzkości oraz poszczególnych jej krajów i narodów, tj. cyklem znanym pod angielską nazwą "Tytler Sequence" - jaki relatywnie dobrze jest obrazowany w około 21 minutowym angielskojęzycznym wideo o adresie https://www.youtube.com/watch?v=jw0pYz-dU_A i o tytule "A cautionary rant to not repeat the Tytler Sequence". Okazuje się przy tym iż największą ofiarą owego staczania się w dół fortuny całej ludzkości niestety stała się "prawda". W niniejszym punkcie #D1 rozważmy więc też jak owo staczanie się prawdy w dół jest nam manifestowane, oraz jakie są jego najważniejsze powody i metody jego zatrzymania.
       Czytelnik zapewne pamięta z lekcji historii cechy owej niszczycielskiej epoki znanej pod nazwą "średniowiecze". Pamięta więc zapewne iż praktycznie wszystko w owym średniowieczu staczało się w dół do karykaturalnej formy siebie samego. I tak np. po wspaniałym okresie pięknych budowli i rzeźb starożytności, w średniowieczu nadszedł okres budowy szkaradnych budowli oraz karykaturalnie wyglądających dzieł sztuki. Piosenki i muzyka pochodzące z okresu średniowiecza nawet ciągle w czasach mojej młodości opisywano sarkastycznym powiedzeniem "kocia muzyka" referując tym do dźwięków jakie w marcowe noce koty oznajmiają swoje romantyczne przygody. Najgorsze jednak skojarzenia budziły średniowieczne wojny, rządy lokalnych władców, mordercze postępowania nawet wobec własnej rodziny, inkwizycja i religijne prześladowania, opresja biednych ludzi, zupełny brak sprawiedliwości, upadek prawdy, itp. Pamiętając to wszystko o okresie historycznego średniowiecza, NIE można się dziwić iż dzisiejszą epokę jaka nadeszła na ludzkość po odparowaniu przez UFO drapaczy chmur WTC w Nowym Jorku w dniu 2001/9/11 trzeba nazywać epoką "neo-średniowiecza". Wszakże i w dzisiejszych czasach praktycznie wszystko także stacza się w dół do karykaturalnej formy siebie samego. I tak np. z powodu nadmiernego "ego" kilku indywidułów dzisiejsi architekci nawzajem się prześcigają w wymyślaniu najbardziej dziwnych, niepraktycznych, hazardowych, oraz niemal niemożliwych do bezproblemowego zdemontowania budynków. Tzw. nowoczesnej muzyki i piosenek tym co nadal pamiętają prawdziwą muzykę i piosenki trudno już odróżnić od owej przysłowiowej "kociej muzyki". W dzisiejszych tzw. dziełach sztuki trudność dopatrzenia się logiki i piękna mają nawet tzw. "koneserzy". Jeśli zaś chodzi o wojny, skryte okrucieństwo, traktowanie bliźnich, stosunki międzyludzkie, brak moralności, poziom niesprawiedliwości, odnoszenie się do prawdy, itp., to moim zdaniem już ponownie powróciliśmy do poziomu średniowiecza - i to na przekór iż nadal jeszcze kontynuujemy coraz to głębsze upadanie.
       Ponieważ ze wszystkich oznak i powodów głębokiego grzęźnięcia ludzkości w epoce "neo-średniowiecza" najbardziej dominującym obecnie jest upadek prawdy oraz zapadanie się ludzi w objęcia coraz powszechniejszego kłamstwa, przyczyny i następstwa wybrania przez ludzkość życia w takim "kokonie kłamstwa" opisałem szczegółowiej w punkcie #D1 do #D1c ze swej strony military_magnocraft_pl.htm oraz we wpisie #360 do blogów totalizmu. Niestety, kłamstwo jest krewniakiem prawdy stwierdzającym jej odwrotność. Podobnie więc jak "prawda rodzi prawdę" także "kłamstwo rodzi kłamstwo" - co wyjśniłem już powyżej po totaliztycznej definicji prawdy. Aby więc przyglądnąć się jaki mechanizm rządzi powstaniem i następnym szerzeniem się owych coraz dłuższych łańcuchów kłamstw przeanalizujmy ich przykłady.
       Dla inżynierskiego "jak" przeanalizowania pierwszego z omówionych tu przykładów przyczynowo-skutkowych łańcuchów kłamstw użyjemy najbardziej odpowiedniej dla kłamstw metody zwanej "Inżynieria Odwrotna" (po angielsku: "Reverse Engineering"). Jest ona ulubioną metodą dzisiejszej monopolistycznej "oficjalnej nauki ateistycznej". Wszakże pozwala jej np. przypisywać sobie wiedzę o mechanizmach wszystkiego co dzieje się w "świecie materii" bez oddania za to duchowego kredytu Bogu który wszystko to postwarzał. W podobny sposób można nią znajdować sposoby przypisania sobie wszystkiego innego bez moralnego oddawania kredytu autorskiego temu komu kredyt ten się należy. Zacznijmy od "wytropienia" iż to zanik wypełniania przez ludzi wszystkich 10 przykazań Boga jest powodem, że np. uważając siebie obecnie za najbardziej ucywilizowanych z całego okresu historii ludzkości, ciągle faktycznie upadliśmy już aż do głębokości "neo-średniowiecza". Biblia to przewidywała i swymi wersetami z góry starała się nas o tym uświadamiać i przed tym ostrzegać. Przeglądnijmy więc ogniwa "przyczynowo-skutkowego łańcucha kłamstwa" który zawiódł nas do obecnej epoki "neo-średniowiecza". I tak przyczynowo-skutkowo niewypełnianie 10 przykazań wynika z długoletniego okłamywania ludzi przez "oficjalną naukę ateistyczną" iż Bóg jakoby NIE istnieje. Z kolei to kłamstwo wynika z uprzednio niesprawdzonego wypracowaniem inżynierskiego "jak" zaakceptowania przez ludzkość bazującego jedynie na słownikowym oświadczeniu "co" (tym opisywanym we wpisie do bloga #341 oraz w punktach #G3 do #G5 ze strony wroclaw.htm) najbardziej brzemiennego w skutki kłamstwa iż człowiek i życie jakoby powstały w wyniku tzw. "ewolucji" i "wielkiego bangu". O tym zaś najbardziej pierwotnym kłamstwie z omawianego tu przyczynowo-skutkowego łańcucha kłamstw, każde z których rodziło następne kłamstwo, obecnie mamy już spory poszlakowy materiał dowodowy jaki potwierdza iż "idea ewolucji jest kłamstwem które zostało skrycie wprogramowane Darwinowi przez okupujących i eksploatujących ludzkość od tysiącleci szatańskich UFOnautów". Ten poszlakowy materiał dowodowy wynika bowiem z dzisiejszej znajomości nawyku UFOnautów iż aby po poznaniu w przyszłości co najbardziej szkodzi ich interesom, wysyłać do przeszłości swych kurierów czasowych aby tam używając ich zaawansowane urządzenia do telepatycznego i hipnotycznego programowania ludzi, okłamać kluczową osobę kształtującą przyszłość ludzkości do zboczenia z prawdy na kłamstwo w najbardziej istotnej sprawie zagrażającej skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości przez UFOnautów - tak jak wyjaśniam to szczegółowiej we wpisach od #365 do #359 blogów totalizmu i w publikacjach z jakich wpisy te są adaptowane. Innymi słowy powyższe implikuje, że dokładnie tak jak Biblia to nam wyjaśnia niniejszy łańcuch kłamstw został zainicjowany przez "moce zła". Najwięcej bowiem do myślenia daje tu nam fakt, że wersety Biblii od tysięcy już lat ostrzegają nas zaszyfrowanymi w sobie wyjaśnieniami iż to działania upadłych istot z materii w wyglądzie podobnych do ludzi (tj. UFOnautów) spowodują odchodzenie ludzi od wypełniania przykazań Boga - tak jak widzimy to odchodzenie w dzisiejszych czasach. Niestety, na przekór iż powtórzeniu oraz szczegółowemu objaśnieniu tego wyjaśnienia z Biblii poświęciłem sporą proporcję swoich publikacji, np. patrz moje wpisy do blogów totalizmu o numerach #365 do #359 lub patrz stony totalizmu i publikacje z których wpisy te były adaptowane, nadal niemal wszyscy wykazują wprogramowaną w nich telepatycznymi i hipnotycznymi urządzeniami UFOnautów niechęć aby z tym wyjaśnieniem się zapoznać.
       Z uwagi na istotność tego wyjaśnienia dla całej przyszłości ludzkości dodatkowo sprawdźmy i potwierdźmy powyższe twierdzenie iż (1) "idea ewolucji jest kłamstwem które zostało skrycie wprogramowane Darwinowi przez okupujących i eksploatujących ludzkość od tysiącleci szatańskich UFOnautów, tak jak wyjaśniłem to powyżej w #D1 niniejszej strony" - poczym definicję tej idei użyjmy do opisanego poprzednio przetestowania jej wyjaśnienia moją metodą "kontrastu", inżyniersko sprawdzając też poniżej czy spełnia ona wymogi omawianej w tym punkcie #D1 definicji "absolutnej prawdy". Przytoczę tu też poszerzenie dla tego sprawdzenia, w roli którego użyję jako "kontrast" pokrewnego twierdzenia (mojego) należącego do tego samego "przyczynowo-skutkowego łańcucha" i ujawniajacego, że (2) "polski wąż 'zaskroniec' zdalnie hipnotyzuje żaby aby wbrew temu co one wiedzą i odczuwają same wskoczyły temu wężowi do jego paszczy - tak jak moją osobistą obserwację tego hipnotyzowania opisuję w blogu #176 i w #F2 ze swej strony" stawczyk.htm. O fakcie iż polski zaskroniec tak właśnie hipnotyzuje żaby ja osobiście wiem iż jest to absolutną prawdą ponieważ na własne oczy widziałem zarówno proces jak i efekty takiego hipnotyzowania. Dokonajmy więc przymierzania obu z tych nagłówków i linkowanych przez ich nagłówki opisów obu tych stwierdzeń do podanych poprzednio wymogów jakie musi spełniać każda totaliztyczna definicja "absolutnej prawdy (Ω)". I tak (Ω1) podczas okresowo powtarzanego sprawdzenia idee wyrażone powyższymi ich definicjami utrzymują nadal swą poprawność i ważność na przekór upływu sporego już okresu czasu jaki spowodował, między innymi, postęp ludzkiej wiedzy oraz uprecyzyjnienie słów języka używanego do ich sformułowania; faktycznie też dla obu powyższych idei (1) i (2) moje ich powtarzalne sprawdzanie przez wysłuchiwanie opinii i wyników badań szeregu innych ludzi potwierdzają utrzymanie ich poprawności; definicje te (Ω2) klarownie i jednoznacznie utrwalają i dokumentują te aspekty obu idei które pozwalają na zdecydowane ich odróżnianie od wszelkich innych idei z jakimi mogą one być pomylone - który to wymóg jest spełniony już powyższymi nagłówkami jakimi zatytułowałem obie te idee; dzięki zaś sformułowaniu ich definicji i ich utrwalenia, wyrażane nią idee są już i nadal zapewne pozostaną (Ω3) otwarte do powtarzalnego i długotrwałego wglądu wszystkich osób nimi zainteresowanych (który to wymóg obie powyższe idee spełniły dzięki ich opublikowaniu w moich opracowanich - aczkolwiek NIE jest wykluczone iż jakieś 'moce zła' w przyszłości będą starały się zniszczyć lub ukryć ich oryginalne definicje; ponadto definicje obu tych idei także (Ω4) obiektywnie odzwierciedla już poznany fragment procedury jej wprogramowania przez Boga w działanie otaczającej nas rzeczywistości - wszakże np. tzw. 'naturalna ewolucja' NIE jest w stanie uformować w ludziach ani zwierzętach zjawiska hipnozy; zaś obie te idee (Ω5) były (i są) też odnotowane przez innych ludzi dzięki stwarzanemu przez nie unikalnemu dla nich zamanifestowania się jakie już wcześniej było empirycznie też odnotowane; a także jest już uznawane i opisywane np. zarówno w (Ω6) ludowym folklorze i przysłowiach; a także jest badane i używane przez (Ω7) wielu terapistów leczących hipnozą jacy raportują zamanifestowanie hipnozy; zaś dla manifestacji jakiej to hipnozy daje się też wskazać (Ω8) istnienie dwóch ściśle związanych ze sobą jakimś pokrewieństwem a jednocześnie nawzajem przeciwstawnych 'kontrastów'; jeden z których to 'kontrastów' (Ω9) wywodzi się od Boga i cechuje go potencjał do eliminowania trapiącego ludzi zła np. poprzez leczenie ludzi hipnozą; inny zaś z tych 'kontrastów' (Ω10) wywodzi się od 'mocy zła' i charakteryzują go wymuszenia o negatywnych następstwach dla ludzi i natury, w rodzaju hipnotycznego blokowania, upadku, cierpień, zaduszania życia, itp.; a ponadto jaką to hipnozę cechują jej (Ω11) atrybuty pozwalające na jej dodatkowe odnotowywanie i poszerzanie jej poznawania przez badające ją osoby; zaś jej już wykonane badania zaowocowały sformułowaniem zapisu jej definicji na sposób (Ω12) jaki jest zgodny z inżynierską procedurą 'jak' - np. patrz powyższe opisy "odkrycia" (1) Darwina jakie są dodatkowo poszerzone publikacjami tego autora, moje zaś stwierdzenie (2) o polskim zaskrońcu jest dodatkowo opisane w blogu #176 i w #F2 ze swej strony stawczyk.htm, a ponadto o obu tych stwierdzeniach w innych moich opracowaniach podana jest podbudowa inżynierska wyjaśniająca dla (1) "jak" UFOnauci dokonują skrytego programowania stwierdzeń ludzi (np. patrz blogi #363, #348), zaś dla (2) "jak" wiedza ludowa wyjaśnia hipnotyzowanie ofiar węży wraz z przytoczeniem przykładów takiego hipnotyzowania; przy czym owe "jak" jest już jednoznacznie (Ω13) wbudowane linkami w moje definicje opisywanych powyżej idei; a także obie idee wyrażone ich definicjami faktycznie są (Ω14) jednymi z ogniw dłuższego tzw. 'przyczynowo-skutkowego łańcucha prawdy' jaki opisuję swymi publikacjami wskazanymi w tym #D1; a który to łańcuch (Ω15) zaczyna się od obiektywnego stwierdzenia o "nitce Ariadny" jaka prowadzi mnie przez całe moje życie; a stąd (Ω16) będącego pierwszym ogniwem tego łańucha prawdy; każde zaś (Ω17) następne z których to stwierdzeń (czyli ogniw łańcucha prawdy, faktycznie dla mnie stanowi ową 'Nitkę Ariadny') jaka inspirowała mnie i wyniknęła z któregoś ze stwierdzeń je poprzedzających (też ogniw tego samego łańcucha prawdy; wszystkie które (Ω18) będąc połączone razem, formują sobą tzw. 'szkielet wiedzy i prawdy' opisywany w moich publikacjach) a jednocześnie to każde poprzednie i następne stwierdzenie jest też potwierdzane przez owych trzech najistotniejszych 'świadków' obejmujących: (Ω19) którąś z teorii naukowych też spełniających niniejszą definicję prawdy - tj. obejmujących moją "Teorię Wszystkiego z 1985 roku", oraz moją "Teorię Życia z 2020 roku"; (Ω20) empiryczny materiał dowodowy powtarzalnie obserwowany na otaczającej nas rzeczywistości - tak jak w tym #D1 już wskazałem; oraz (Ω21) rozszyfrowane stwierdzenie Boga jakimi dla zjawiska hipnozy zaczynają się od ogniwa zawierającego stwierdzenie zainspirowane przez Boga a opisane w Biblii, które jest zakodowane w wersetach 3:1-7 z biblijnej "Księgi Rodzaju", zaś które raportuje kuszenie Ewy w Raju przez węża aby zjadła zakazany owoc. Chociaż w wersetach tych bezpośrednio NIE mówi się o hipnozie, jednak iż była ona tam użyta przez węża implikuje w Biblii sytuacja iż oryginalna intencja Ewy aby wypełniać nakaz Boga nagle i łatwo została pokonana kilkoma słowami właśnie owego węża, a na dodatek łamanie tego nakazu Ewa równie łatwo przekazała Adamowi, zaś na dodatek hipnotyzowanie ludzi przez UFO jest dodatkowo potwierdzone w Biblii wersetami o wykrzykiwaniu przez Żydów aby ukrzyżować Jezusa, które omawiam szerzej m.in. w podpisie pod w/w Fot. #J1a ze strony bandits_pl.htm.
       Podsumowując powyższe sprawdzenie, oba twierdzenia linkowane powyżymi ich nagłówkami całkowicie spełniają totaliztyczną definicję absolutnej prawdy. Szczerze mówiąc to owo odrzucane przez "oficjalną naukę ateistyczną" twierdzenie iż polski wąż "zaskroniec" hipnotyzuje swe ofiary, ma więcej podobnych odpowiedników zwierzęcych, np. w kotach domowych i w rekinach. Przykładowo, ja miałem też możność zaobserwowania iż kiedy ptaki odnotują kota skradającego się aby je złapać i pożreć, wówczas głośno hałasują i nerwowo latają wysoce przestraszone, ostrzegając tym też inne ptaki. Kiedy jednak kot złapie już któregoś z nich oraz boleśnie rani go swymi pazurami i paszczą, np. obdzierając jego pióra wraz ze skórą, wówczas ów ptak zachowuje się potulnie i nieruchomo, milczy, oraz wygląda na zahipnotyzowanego na NIE czucie bólu. Podobnie w literaturze i internecie można się doczytać, że kiedy rekin skrycie i normalnie boleśnie odgryzie człowiekowi fragment ciała, wówczas ów człowiek zupełnie NIE czuje bólu. Bół ten pojawia się dopiero w jakiś czas po jego uratowaniu, kiedy to hipnoza zadana przez rekina zaczyna zanikać - po szczegóły patrz #F4.1.1 z mojej strony stawczyk.htm. Niestety, aby ktoś z czytelników lub społeczeństwa uznał prawdę powyższych stwierdzeń, najpierw musi być w stanie pokonać w sobie uprzedzenia spowodowane zaprogramowaniem przez UFOnautów jego własnych poglądów, a także znaleźć w sobie odwagę aby twierdzić absolutną prawdę w obecnych czasach kiedy wszystko co oficjalnie się twierdzi jest narzuconym ludzkości ogromnym "kokonem kłamstwa". Jeśli zaś czytelnik ma trudności z zaakceptowaniem powyższego sprawdzenia, wówczas proponuję mu aby samemu spróbował przymierzyć choćby tylko do podanej w niniejszym #D1 "definicji absolutnej prawdy (Ω)", albo do mojej metody "kontrastu", jedną z pozostałych kłamliwych choć tzw. "fundamentalnych" teorii dzisiejszej nauki, np. "teorię wielkiego bangu" albo "teorię względności", aby móc otworzyć swe oczy na gorzką prawdę "dlaczego" wiedziona przez wypaczenia dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" cała nasza cywilizacja znalazła się obecnie na krawędzi przepaści i wymarcia.
       Mnie ogromnie dziwi pasywność z jaką dzisiejsi ludzie akceptują wyniszczające całą ludzkość działania szatańskich UFOnautów. Do jakiego rodzaju "piekła na ziemi" owo wyniszczanie cech ludzkich prowadzi, relatywnie dobrze dokumentuje to angielskojęzyczne około 9-minutowe darmowe wideo o tytule People are Collapsing Spontaneously all over China! Why? , upowszechniane gratisowo pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=wjj_mkc6b6s . Zgrozą mnie obejmuje iż to właśnie takie zachowania obecnie stają się coraz powszechniejsze praktycznie na całej Ziemi, a NIE tylko w dzisiejszych Chinach. Ciekawe czy mieszkańcy krajów Zachodu już odnotowali iż nawet w kręgach znanych im osób zachowania tego typu zaczynają się ujawniać, tyle iż narazie NIE stały się one jeszcze tam aż tak widoczne jak w wyolbrzymionych istniejącymi tam prawami Chinach. Otwierające nasze oczy przykłady wypaczeń takiej narastającej sytuacji w dzisiejszej ludzkości dosyć dobrze są wkodowane np. tematykę i w komentarze około 30-sekundowych wideów angielskojęzycznych o tytułach "You won’t believe what this bus driver did to this grandma" z adresu https://www.youtube.com/watch?v=WKhHFHz_kfE czy "Super petty or totally genius?" z adresu https://www.youtube.com/watch?v=BMr6hvq4HuA . W ten sposób najróżniejsze zapowiedzi tych wypaczeń stają się coraz bardziej wyraźne, np. patrz też problemy małżeńskie opisywane w #V2 i #V1 ze strony humanity_pl.htm, a częściowo także we wpisie #365 do blogów totalizmu. Ich dobrze ukrytym przykładem mogą być również, m.in., następstwa skrycie dokonanego wlotem wehikułu UFO do budynku mieszczącego znaną z czułości na zostanie zablokowaną przez pole magnetyczne niewidzialnego UFO elektroniczną aparaturę zwaną "routery" co z kolei spowodowało zablokowanie działania sporej proporcji urządzeń komputerowych w Australii w dniu 8 listopada 2023 roku, oraz oczywiście wywołało ogromne straty ekonomiczne jakie z tego zablokowania wyniknęły. Jak wehikuły UFO niszczą lub blokują naszą elektronikę, ja na przykładzie spalenia mojego aparatu fotograficznego przez niewidzialne UFO dokumentuję m.in. w podpisie pod Fot. #K2b i w #K3 ze swej strony petone_pl.htm. Jak zaś wehikuły UFO cicho i sekretnie wnikają do wnętrza ludzkich budynków dobrze ilustruje to nasze krótkie wideo o tytule "How big is the Magnocraft" upowszechniane za darmo z adresu https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c . (Tyle iż na wideo tym pokazane tam gwiazdoloty Magnokraft zatrzymały swe loty po magnetycznym przylgnięciu do zewnętrzej ściany fasad budynków, zamiast telekinetyczne wniknąć w niewidzialnym dla ludzkich oczu "stanie telekinetycznego migotania" do wnętrza tych budynków.) Z punktu zaś widzenia inżynierskiego "jak", wniknięcia te wyjaśniam wyczerpująco we wpisach #363 do #360 do blogów totalizmu oraz w publikacjach z jakich wpisy te zostały adaptowane.
       Prawda jest korzeniem z którego wyrastają owoce wszelkiego dobra, a więc wyrastają miłość, wiedza, postęp, doświadczenie, sprawiedliwość, zasobność, szczęście, itp. Z kolei kłamstwo jest korzeniem z którego wyrastają owoce wszelkiego zła, a więc wyrastają nienawiść, ignorancja, upadek, chciwość, niesprawiedliwość, bieda, cierpienie, itp. W dzisiejszej sytuacji kiedy celowe i oficjalne rozgłaszanie kłamstw zaincjowało obecną epokę "neo-średniowiecza" rodzącą owoce zła które swą zbiorową odpowiedzialnością zmuszone są zbierać coraz następne narody Ziemi, najwyższy już czas abyśmy powrócili do nierozsądnie zarzuconych tradycyjnych modlitw i studiowania Biblii oraz miłowania Boga, bliźnich i natury, ciągle licząc i prosząc Boga aby NIE było na to już za późno.


Rys. #D1a: Oto wysoce symboliczna i piękna scena "Wschód Magnokraftów" (po angielsku "Sunrise of Magnocrafts") pokazana na 29:56 minucie naszego gratisowego półgodzinnego widea o tytule "Napędy Przyszłości" upowszechnianego z adresu: https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI. Wielka szkoda iż decydenci setek instytucji do których w latach 1980-tych wysyłałem propozycję i dokładne opisy wynalezionych przez siebie gwiazdolotów "Magnokrafty" oraz ich urządzeń napędowych i akumulatorów energii zwanych "Komory Oscylacyjne" uparcie odmawiali dania mi szansy abym z pomocą i inspiracją Boga zbudował w nich ludzkości latające prototypy tych gwiazdolotów przyszłości. Wszakże co najmniej o dwóch z tych instytucji, tj. o Politechnice Wrocławskiej w Polsce jaka według mojego osobistego rozeznania była wówczas najlepszą uczelnią świata (patrz punkt #E1 mojej strony "rok.htm" oraz patrz punkty #J1 do #J3 strony magnocraft_pl.htm), a także o NASA budowanie rakiet przez które mówi samo za siebie, jestem absolutnie pewien iż dysponowały wówczas wszystkim co niezbędne aby dopomóc mi zbudować latające prototypy moich gwiazdolotów. Wszakże tam gdzie niezależnie od właściwych warunków uzyska się także pomoc i inspirację Boga, wówczas jak stwierdza to mądre chińskie przysłowie osiągnąć się daje aż "10 niemożliwości". Gdyby zaś na zbudowanie Magnokraftów u którejś z nich mi pozwolono i dopomożono i gdyby włożony w to budowanie został ówczesny potencjał i entuzjazm danej instytucji, do dzisiaj sceny takie jak powyżej udokumentowana ludzie zapewne mogliby już oglądać z pokładów naszych telekinetycznych Magnokraftów kiedy flotylle tych podróżujących natychmiastowo gwiazdolotów badałyby odległe galaktyki, gwiazdy i planety naszego "świata materii". (Kliknij na linki do tych ilustracji aby je odglądnąć lub aby przeglądnąć pokazujące je wideo.)


Część #?: ...(Te części niniejszej strony są zarezerwowane do przyszłego użycia)...

      

#?1. ...(Punkty zarazerwowane do przyszłego użycia i napisania)...

      


Część #Y: Jeśli jakiś zawierający prawdę fragment tekstu zniechęca czytelnika do jego przyczytania ponieważ koliduje z jego poglądami, to czy odrzucenie jego poznania przyniesie mu korzyść czy też stratę (tj. spowoduje dobro czy zło)?

      

#Y1. "Wstęp" w jaki niniejsza strona była zaopatrzona po 2007 roku - w dokładnie poniższej wersji od 8 sierpnia 2018 roku aż do 27 kwietnia 2020 roku:

       Jeśli kogoś mocno się kocha, wówczas jedną z manifestacji naszej miłości jest, że chce się tego kogoś dokładnie poznać. Wszakże "poznać" znaczy też "zrozumieć" i "zaaprobować". Ja bardzo kocham swego Boga, od dawna wkładam więc wiele wysiłku w Jego poznanie. W miarę też jak Go poznaję, mój podziw dla jego mądrości i wiedzy nieustannie wzrasta. Dla przykładu rozpatrzmy taką sprawę jak motywowanie ludzi do aktywnego przysparzania swej wiedzy, poszukiwania prawdy, oraz opiekowania się nad swymi bliźnimi i nad naturą - omawiane szerzej między innymi w punktach #J3 do #J6 z mojej strony o nazwie petone_pl.htm, a także na stronie 2030.htm.
       W 2007 roku z ogromnym zaskoczeniem i wręcz szokiem zdołałem odkryć, że tzw. "wehikuły UFO" oraz ich załoganci, czyli "UFOnauci", to po prostu tymczasowe "symulacje" (albo "fabrykacje") realizowane na Ziemi przez Boga aby motywować ludzi do intensywniejszego i efektywniejszego przysparzania wiedzy i poszukiwania prawdy. Więcej informacji na ten temat zawierają liczne odmienne totaliztyczne strony - przykładowo (m.in.) punkt #C2 ze strony o nazwie tornado_pl.htm. Zanim jednak dokonałem owego odkrycia, wierzyłem w to, co wierzy obecnie znaczna większość ludzi, mianowicie, że UFOnauci to kosmiczni krewniacy ludzi praktykujący wysoce niemoralną filozofię zwaną szatańskim pasożytnictwem (tj. filozofię która nakłania aby dla uzyskania korzyści materialnych krzywdzić i eksploatować wszystko co nam się nawinie). W ramach praktykowania owej filozofii, owi technicznie wysoko zaawansowani (chociaż moralnie upadli) UFOnauci mieli jakoby skrycie okupować i eksploatować Ziemię i ludzkość.
       Niniejszą stronę przygotowałem i napisałem w 2005 roku, tj. w czasach kiedy ciągle wierzyłem w skrytą okupację ziemi i ludzkości przez szatańskich UFOnautów. Utrzymuje więc ona nadal swoje oryginalne (pierwotne) sformułowanie. Po odkryciu że UFOnauci to jedynie "symulacje" Boga (a ściślej tymczasowe boskie stworzenia, między innymi wypełniające rolę "aniołów śmierci" jakich opisuję np. w punktach #A2, #B2 i #G1 swej strony o nazwie 2030.htm), ciągle pozostawiłem jej oryginalne sformułowanie, aby móc nim zademostrować czytelnikowi jak wysoki poziom doskonałości mają Boskie "symulacje", oraz do jakich działań Bóg zmuszony jest się uciekać aby wyperswadować ludziom podejmowanie przysparzania wiedzy, promowania prawdy, opieki nad bliźnimi i naturą, itp. - po przykład owej doskonałości patrz naukowo przygotowane angielskojęzyczne wideo (z polskimi napisami), które we wrześniu 2017 roku dostępne w YouTube pod tytułem Tajemniczy kulisty obiekt widziany nad WTC 9/11 - Nowe materiały [PL]. Poznanie bowiem tych faktów, z jednej strony pozwala czytelnikowi lepiej poznać swego Boga, z drugiej zaś strony perswaduje, aby jednak zacząć bardzo poważnie i odpowiedzialnie podchodzić do osobistego i sumiennego wypełniania przez każdego z nas owego celu w jakim Bóg stworzył ludzi, a jaki to cel opisany został szerzej m.in. w punkcie #B1 totaliztycznej strony o nazwie antichrist_pl.htm. Wszakże wypełniania tego celu Bóg spodziewa się po każdym z nas, zaś zaniechanie jego wypełniania wiąże się z raczej przykrymi następstwami dla tych nierozważnych ludzi, którzy w ten sposób zawodzą swego Boga. Z badań nowej tzw. "totaliztycznej nauki" wynika bowiem, że tych ludzi którzy NIE włączają się do osobistego przysparzania wiedzy, a także promowania prawdy i dbania o dobro bliźnich i natury na jakiś dostępny dla nich sposób, Bóg zamienia w wymowną "ilustrację" i "przykład" które innym ludziom pozwalają powiększyć własną wiedzę, jednak które NIE są najprzyjemniejsze dla owych delikwentów użytych jako ilustacje i przykłady.


#Y2. Wprowadzenie do pierwszej (oryginalnej) wersji tej strony - używane aż do 2007 roku:

       Na odrębej stronie internetowej dostępnej w "Menu 1" pod nazwą zło zdemaskowana została szokująca prawda. (Oryginalnie opublikowana ona była w podrozdziale A3 z tomu 1 mojej starszej monografii [1/4].) Prawda ta stwierdza, że moralnie zdegenerowana, chociaż technicznie wysoko rozwinięta cywilizacja dysponująca wehikułami UFO, odnosi wiele korzyści materialnych z nieodnotowalnego eksploatowania ludzkości. Przykładowo sperma i jajeczka sekretnie pobierane od ludzi podczas nocnych uprowadzeń do UFO pozwalają owym UFOnautom na hodowanie tzw. "biorobotów", czyli potomków ludzi, którzy w cywilizacji UFO wykonują wszelkie niebezpieczne, ciężkie i brudne prace. Stąd bioroboty są tam służącymi, prostytutkami, kelnerami, sanitariuszami, górnikami, robotnikami w fabrykach, żołnierzami, eksploratorami kosmosu, itp. Z kolei energia życiowa jaka odsysana jest od ludzi podczas nocnych uprowadzeń do UFO wydłuża UFOnautom życie oraz pozwala im na szybkie regenerowanie sił poprzez zwyczajne nasycenie się energią ludzi w specjalnych "komorach odpoczynku". Niefortunnie dla UFOnautów, owe niezliczone korzyści materialne jakie UFOnauci wyciągają ze skrytego eksploatowania ludzkości, nagle się urwą, jeśli ludzkość odkryje fakt, że w sposób ukryty jest eksploatowana przez UFOnautów, a tym samym kiedy podejmie ona kroki aby uniezależnić się od swoich najeźdźców i eksploatatorów z kosmosu. Wszakże fakt, że UFOnauci ciągle pozostają niewidzialni dla ludzkiego wzroku i kamer, wynika jedynie z naszego zacofania (zaś ich zaawansowania) technicznego. Jeśli zaś ludzie zaawansują się technicznie do podobnego co UFOnauci poziomu, wówczas zbudują "urządzenia wykrywające" które w końcu pozwolą im zobaczyć dotychczas wzrokowo jeszcze niewidzialnych dla nas UFOnautów.


Część #Z: Podsumowanie, oraz informacje końcowe tej strony:

      

#Z1. Podsumowanie tej strony:

       Jak niniejsza strona stara się to ujawnić, faktycznie pytanie kto zawalił WTC pozostaje najdziwniejszą tajemnicą dzisiejszych czasów. Jak też to wyjaśniam dokładniej w "części #F" strony evil_pl.htm (o pochodzeniu zła na Ziemi), oraz w "części #L" strony evolution_pl.htm (o tzw. "naturalnej ewolucji"), ustalenie kto naprawdę zawalił WTC wiąże się z poważnym problemem. Dlatego nasza cywilizacja powinna badać naukowo ten problem, zamiast udawać, że on wogóle NIE istnieje. Z kolei prywatne udzielenie samemu sobie odpowiedzi na pytanie "dlaczego owo zawalenie miało miejsce?" nagle otwiera nasz umysł na zrozumienie niemal każdego innego zdarzenia jakie wokół nas obecnie się rozwija.


#Z2. Jak blogi totalizmu pozwolą ci na bieżąco śledzić co aktualnie bada autor tej strony (tj. dr inż. Jan Pająk) oraz które jego witryny internetowe zawierają najaktualniejsze strony:

       NIE ma co tu "owijać w bawełnę" - wyniki badań autora tej strony (tj. mnie) od wielu już lat są intensywnie blokowane, sabotażowane i obrzydzane przez kogoś ogromnie wpływowego. Jeśli czytelnik mi tu NIE wierzy, wówczas proponuję aby w którejkolwiek wyszukiwarce internetowej znalazł link np. do adresu z aktualną wersją strony z jakiej czyta niniejsze słowa - a co najwyżej znajdzie wówczes jedynie linki do przestarzałych wersji tej strony (tj. do wersji, których z różnych powodów NIE mogę już aktualizować). W rezultacie bliźni do których wyniki moich badań są adresowane, NIE mają jak z nimi się zapoznać. Tym więc, którzy przypadkowo natkną się na niniejsze słowa radzę aby zamiast polegać na wyszukiwarkach, raczej na bieżąco śledzili wyniki moich najnowszych badań, jakie systematycznie publikuję na tzw. "blogach totalizmu". Aczkolwiek blogi te, podobnie jak wszystkie moje strony internetowe, też są deletowane i ukrywane, w chwili obecnej te z nich, które faktycznie ja autoryzuję (tj. które faktycznie zawierają opisy z tzw. "pierwszej ręki" jakie ja osobiście przygotowałem) i które narazie nadal istnieją, czytelnik znajdzie pod adresami:
totalizm.wordpress.com (wpisy od #89 - tj. od 2006/11/11)
kodig.blogi.pl (wpisy od #293 - tj. od 2018/2/23)
drjanpajak.blogspot.co.nz (wpisy od #293 - tj. od 2018/3/16)
(Odnotuj, że do dzisiaj NIE ostał się już żaden z oryginalnych blogów totalizmu zawierających wpisy począwszy od numeru #1 - aczkolwiek pierwsze dwa blogi z powyższgo spisu nadal oferują znaczną większość wpisów jakie przygotowałem.) Aktualne zestawienie adresów moich blogów zawarte jest też na stronie z tematycznym skorowidzem wyników moich badań - tj. na stronie o nazwie skorowidz.htm.
       Na końcu każdego wpisu do swych blogów staram się podać zestaw adresów witryn internetowych, które oferują najaktualniejsze wersje wszystkich moich stron internetowych (odnotuj, że z powodu powtarzalnego deletowania witryn z moimi stronami, adresy te zmieniają się z upływem czasu). To z zestawień adresów owych witryn publikowanych pod najnowszymi wpisami do blogów totalizmu rekomenduję ściągać i czytać najaktualniejsze wersje moich stron oraz opracowań.
       Warto tu też dodać, że osobom starającym się poznać moje autentyczne opisy wyników swych badań, wyszukiwarki internetowe usilnie podsuwają blogi (i inne internetowe publikacje), które wyglądają jak moje, jednak zawierają jedynie czyjeś prywatne opinie o moich badaniach (często mijające się z prawdą, a niekiedy nawet celowo zwodzące czytelników). W chwili pisania niniejszego punktu, owe NIE moje blogi (na jakie już się natknąłem) były dostępne pod adresami:


#Z3. Jak dzięki stronie "skorowidz.htm" daje się znaleźć totaliztyczne opisy interesujących nas tematów:

       Cały szereg tematów równie interesujących jak te z niniejszej strony, też omówionych zostało pod kątem unikalnym dla filozofii totalizmu. Wszystkie owe pokrewne tematy można odnaleźć i wywoływać za pośrednictwem skorowidza specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza wykaz, zwykle podawany na końcu książek, który pozwala na szybkie odnalezienie interesującego nas opisu czy tematu. Moje strony internetowe też mają taki właśnie "skorowidz" - tyle że dodatkowo zaopatrzony w zielone linki które po kliknięciu na nie myszą natychmiast otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje. Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie skorowidz.htm. Można go też wywołać z "organizującej" części "Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego systematycznie korzystać - wszakże przybliża on setki totaliztycznych tematów które mogą zainteresować każdego.


#Z4. Autor tej strony (dr inż. Jan Pająk):

       Niniejszym mam przyjemność poinformować czytelników, że z okazji 70tej rocznicy urodzin autora tej strony (tj. mnie), wyprodukowany został i opublikowany około 35 minutowy film Dominika Myrcik, jaki od maja 2016 roku upowszechniany jest gratisowo w youtube.com. Film ten nosi tytuł "Dr Jan Pająk portfolio" i prezentuje graficznie najważniejszy mój naukowy dorobek życiowy. Jego polskojęzyczną wersję można sobie oglądnąć pod adresem youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM, lub uruchomić ją ze strony djp.htm zestawiającej widea w jakich przygotowaniu osobiście brałem udział a jaką zaprogramowałem do przeglądania na "smart" telewizorach koreańskiej firmy LG lub na komputerach PC z wyszukiwarką "Google Chrome". Zapraszam i zachęcam czytelników do jego oglądnięcia. Działające zielone linki, adresy internetowe, ulotki promocyjne w trzech językach, oraz pełne opisy wszystkich trzech wersji językowych (tj. polskiej, angielskiej i niemieckiej) tego doskonale zaprojektowanego i wykonanego HD i HQ filmu, są dostępne na specjalnie poświęconej mu stronie o nazwie portfolio_pl.htm.
       Aktualne adresy emailowe autora tej strony, tj. oficjalnie dra inż. Jana Pająk, zaś kurtuazyjnie Prof. dra inż. Jana Pająk, pod jakie można wysyłać ewentualne uwagi, własne opinie, lub informacje jakie zdaniem czytelnika autor tej strony powinien poznać, podane są na autobiograficznej stronie internetowej o nazwie pajak_jan.htm (dla jej wersji w języku HTML), lub o nazwie pajak_jan.pdf (dla wersji strony "pajak_jan.pdf" w bezpiecznym formacie PDF - które to bezpieczne wersje PDF dalszych stron autora mogą też być ładowane z pomocą linków z punktu #B1 strony o nazwie tekst_11.htm).
       Prawo autora do używania kurtuazyjnego tytułu "Profesor" wynika ze zwyczaju iż "z profesorami jest jak z generałami", znaczy raz profesor, zawsze już profesor. Z kolei w swojej karierze naukowej autor tej strony był profesorem aż na 4-ch odmiennych uniwersytetach, tj. na 3-ch z nich był tzw. "Associate Professor" w hierarchii uczelnianej bazowanej na angielskim systemie uczelnianym (w okresie od 1 września 1992 roku, do 31 października 1998 roku) - który to Zachodni tytuł stanowi odpowiednik "profesora nadzwyczajnego" na polskich uczelniach. Z kolei na jednym uniwersytecie autor był (Full) "Professor" (od 1 marca 2007 roku do 31 grudnia 2007 roku - tj. na ostatnim miejscu pracy z naukowej kariery autora) który to tytuł jest odpowiednikiem pełnego "profesora zwyczajnego" z polskich uczelni.
       Proszę jednak odnotować, że dla całego szeregu powodów (np. mojego chronicznego deficytu czasu, prowadzenia badań wyłącznie na zasadzie mojego prywatnego hobby naukowego, pozostawania niezatrudnionym i wynikający z tego mój brak oficjalnego statusu jaki pozwalałby mi zajmować oficjalne stanowisko w określonych sprawach, istnienia w Polsce aż całej armii zawodowych profesorów uczelnianych - których obowiązki zawodowe obejmują m.in. udzielanie odpowiedzi na zapytania społeczeństwa, itd., itp.) począszy od 1 stycznia 2013 roku ja przyjąłem żelazną zasadę, że NIE odpowiadam na żadne emaile wysyłane do mnie przez czytelników moich stron - o czym niniejszym szczerze i uczciwie informuję wszystkich zainteresowanych. Stąd jeśli czytelnik ma sprawę która wymaga odpowiedzi, wówczas NIE powinien do mnie pisać, bowiem w takiej sytuacji wysłanie mi emaila domagającego się odpowiedzi w świetle ustaleń filozofii totalizmu byłoby działaniem niemoralnym. Wszakże spowodowałoby, że czytelnik doznałby zawodu ponieważ z całą pewnością NIE otrzymałby odpowiedzi. Ponadto taki email odbierałby i mi sporo "energii moralnej" ponieważ z jego powodu i ja czułbym się winnym, że NIE znalazłem czasu na napisanie odpowiedzi. Natomiast w/g totalizmu "moralnym działanien" w takiej sytuacji byłoby albo niezobowiązujące mnie do odpisania przesłanie mi jakichś informacji które zdaniem czytelnika są warte abym je poznał, albo teź napisanie raczej do któregoś z zawodowych profesorów polskich uczelni - wszakże oni są opłacani z podatków obywateli między innymi za udzielanie odpowiedzi na zapytania społeczeństwa, a ponadto wszyscy oni mają sekretarki (tak że korespondencja NIE zjada im czasu który powinni przeznaczać na badania).


#Z5. Kopia tej strony jest też upowszechniana jako broszurka z serii [11] w bezpiecznym formacie PDF:

       Niniejsza strona dostępna jest także w formie broszurki oznaczanej symbolem [11], którą przygotowałem w "PDF" (od "Portable Document Format") - obecnie uważanym za najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych formatów, jako że do niego normalnie wirusy się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka jest gotowa zarówno do drukowania, jak i do wygodnego czytania z ekranu komputera. Ciągle ma ona też aktywne wszystkie swoje zielone linki. Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera podłączonego do internetu, wówczas po kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość strony internetowej jakiej treść ona publikuje, ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć na któryś odmienny adres z Menu 3, poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje). Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować ją do własnego komputera), wystarczy albo kliknąć na następujący zielony link albo też z którejś totaliztycznej witryny otworzyć sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku.
       Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy wyszczególniona ona została w linkach z "części #B" strony o nazwie tekst_11.htm. Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne strony, które już zostały opublikowane jako takie broszurki z serii [11] w formacie PDF. Życzę przyjemnego czytania!


#Z6. Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk:

       Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejsza strona stanowi raport z wyników badań jej autora - tyle że napisany jest on popularnym językiem (aby mógł być zrozumiany również przez czytelników o nienaukowej orientacji). Idee zaprezentowane na tej stronie są unikalne dla badań autora i dlatego w tym samym ujęciu co na tej stronie (oraz co w innych opracowaniach autora) idee te uprzednio NIE były jeszcze publikowane przez żadnego innego badacza. Jako taka, strona ta publikuje idee, których prezentacja podlega tym samym prawom intelektualnej własności jak każde inne opracowanie naukowe. Szczególnie jej autor zastrzega dla siebie intelektualną własność teorii naukowych, odkryć i wynalazków wspominanych lub opisywanych na tej stronie, oraz tabel i ilustracji jakie autor przytacza na dowolnej ze swoich publikacji. Dlatego autor zastrzega tu sobie, aby podczas powtarzania w innych opracowaniach jakiejkolwiek idei, opisu, tabeli lub ilustracji zaprezentowanej na niniejszej stronie, lub na dowolnej innej stronie czy publikacji autora (tj. jakichkolwiek teorii, zasad, wyjaśnień, dedukcji, intepretacji, urządzeń, dowodów, tabel, ilustracji, itp.), powtarzająca osoba ujawniła i potwierdziła kto jest ich oryginalnym autorem (czyli aby - jak mawia się w angielskojęzycznych kręgach twórczych, osoba ta oddała pełny "kredyt" moralny i uznaniowy autorowi tej strony), poprzez wyraźne wyjaśnienie przy swym powtórzeniu, iż tę ideę, opis, tabelę, ilustrację, itp., powtarza ze strony autoryzowanej przez dra Jana Pająka, poprzez wskazanie internetowego adresu np. niniejszej strony - pod którym idea ta była oryginalnie omawiana, oraz poprzez podanie daty najnowszego aktualizowania owej strony (tj. daty wskazywanej poniżej).
* * *
If you prefer to read in English
click on the flag

(Jeśli preferujesz język angielski
kliknij na poniższą flagę)




Data założenia tej strony internetowej: 1 maja 2005 roku
Data jej najnowszego aktualizowania: 21 grudnia 2023 roku
(Sprawdź w adresach z Menu 4 czy istnieje już nowsza aktualizacja)