Targowica przeciw Moskalowi Piotr Jakucki |
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej - Edward Moskal stał się obiektem zmasowanej kampanii propagandowej po tym, jak przypomniał nieznane dotąd szerzej karty z życiorysu Jana Nowaka-Jeziorańskiego. "Kurier z Warszawy" ma za sobą dokonania czasu wojny. Ale praca w niemieckiej, okupacyjnej instytucji, zajmującej się przejmowaniem mienia zabranego Żydom, kładzie się na nich ponurym cieniem. W ostatnich latach, gdy na Polskę ruszyła lawina pomówień i oskarżeń najczęściej żydowskich, lawina żądań usuwania katolickich symboli religijnych z miejsc kaźni naszych Rodaków, Jan Nowak-Jeziorański przeciw tym atakom nie protestował. Nie reagując, przeszedł na pozycje, charakterystyczne dla tzw. anty-Polaków - związanych z Unią Wolności czy SLD - popierania roszczeń mających na celu poniżenie nas i naszej Ojczyzny. Dodatkowo: "kurier z Warszawy" próbował odsunąć Moskala od władzy w Kongresie Polonii Amerykańskiej, gdy ten - w imieniu KPA -zaprotestował przeciwko żydowskiej nagonce na Polskę. Gdy "zamach stanu" się nie udał wraz z kilkoma towarzyszami KPA opuścił.
O zasługach takich działaczy polonijnych, jak: Edward Moskal, Jan Kobylański, czy Jan Pyszko, dla walki o dobre imię Polski, dla utrwalania polskiej tradycji narodowej w naszych społecznościach na obczyźnie pisaliśmy na łamach"Naszej Polski" wielokrotnie. Ci ludzie, stojąc na czele organizacji polonijnych, często bardziej dbają o swoją Ojczyznę niż rząd w Warszawie. Ale tam - na emigracji - nie ma Unii Wolności i komunistów.
Dziś działaczom, takim jak: Moskal, Kobylański,
Ocytko, ośrodki liberalne stawiają m.in. zarzut podgrzewania
nastrojów antyżydowskich. Otóż należy jasno postawić dwie rzeczy. Po
pierwsze: nie jest winą ani Moskala, ani innych przywódców, że
Po drugie: angażowanie się Polonii w obronę dobrego imienia Polski nie byłoby konieczne, gdyby w Warszawie był rząd reprezentujący Naród i tego Narodu broniący przed pomówieniami o kolaborację z Niemcami w zagładzie ludności żydowskiej (jak w Jedwabnem), rząd reagujący na antypolskie pomówienia w rodzaju "polskich obozów koncentracyjnych" czy polskiego "antysemityzmu". Ale takiego rządu nie ma. I to jest hańba dla dotychczasowych elit. Stwierdźmy jasno, że ich czas dobiegł końca, jeżeli myślimy o uratowaniu naszej Ojczyzny. W czasach, gdy powstawała Konstytucja Trzeciego Maja upominanie się o Polskę i stawanie w Jej obronie było rzeczą zwykłą. Przywódcy Polonii: Moskal, Kobylański, Pyszko i wielu, wielu innych, są tej tradycji kontynuatorami. Zaś ludzi z nimi walczących należy per analogiam określić jako Targowicę. r Piotr Jakucki, Nasza Polska
|