Powody, dlaczego katastrofy, które nadciągają

na Ziemię są nieuniknione.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

NIE unikniemy globalnych katastrof.

02.03.2011

>Strona główna>Artykuły

 

Jedni mówią, że już niedługo czeka nas "duchowe przebudzenie" - cudowny okres ponownych narodzin mentalnych człowieka - miałoby to się niby stać bo wejdziemy w wyższy wymiar jakichś wibracji, wyższy wymiar duchowy - a ponieważ jednocześnie zaczęła się pop-kulturowa histeria na temat roku 2012 - więc niby to jest ten okres, w którym takowe przebudzenie będzie miało miejsce. Jeszcze inni mówią, że to aktywność Słońca i pola magnetycznego ziemi spowoduje owe wibracje. Obydwie strony jednak pomijają istotny fakt: ludzie jeszcze nigdy niczego za darmo nie dostali - i każdy okres spokoju był poprzedzony wstrząsającymi wydarzeniami - tymczasem owi guru twierdzą, że wszystko stanie się szybko, bezboleśnie i niemal za darmo. Ja do tych "guru" nie należę. Jestem przekonany, że kiedyś ludzkość na trwale wejdzie w okres spokoju, jednak poprzedzony ów okres będzie dramatycznymi wydarzeniami.

Byłoby nierozważne sądzić, że kiedy nadchodziły trudne okresy w historii ziemi - potem zaś okresy względnego spokoju, to obecnie nastąpi odstępstwo od tej zasady.

Coraz bardziej "naukowcy" i ludzie obawiają się globalnych katastrof. Masowe śmierci zwierząt (ptaków, ryb, małż), coraz gigantyczniejsze huragany (jak huragan Yasi w Australii, który miał wielkość...3-4 zlepionych ze sobą krajów takich jak Polska).

Pytanie jednak, czy da się uniknąć globalnych katastrof, które stopniowo będą usuwać niemoralne społeczności tak długo, aż w końcu wymuszą na ludzkości ponowną rekonstrukcję całej polityki, ekonomii, moralności i gospodarki? Odpowiedź, której dostarcza Nam życie stwierdza jednoznacznie: szanse uniknięcia wymuszenia na ludzkości ponownej rekonstrukcji Naszej świadomości i celów, dla których istniejemy, są bliskie zeru.

Kiedy pisałem artykuł ciekawa dekada - wyrażałem pogląd, że najbliższa dekada będzie dosyć ciekawa, ponieważ wg ówczesnych obserwacji pomiędzy 2010-2020 powinny zaistnieć dość trwale zmieniające oblicze planety i poszczególnych społeczności zmiany. Jednak wielkie podliczenie kataklizmów i wyniki tych badań wykazują jednoznacznie, że te okresy rozciągają się nawet w setkach lat, najczęściej dotyczą jednego regionu w odstępach czasem nawet ponad stuletnich - pomiędzy Nimi dochodzi do okresów "ciszy" i względnego spokoju (zapewne na czas reorganizacji danego społeczeństwa).


POWODY, DLA KTÓRYCH NIE UNIKNIEMY KATAKLIZMÓW:

#1. Bezwładność (inercja) zachowań. Wszyscy podlegamy jakiejś bezwładności - szczególnie widocznej w prawach fizyki. Jednak istnieje jeszcze bezwładność polityczna, filozoficzna, moralna, etyczna, etc. Dzisiejszy świat jest już nie do uratowania w obecnym kształcie, ponieważ za daleko zaszliśmy w niszczeniu samych siebie, chociaż tego na co dzień nie widać - każde następne pokolenie urodzone w danych warunkach jest przekonane "że tak zawsze było, jak jest dzisiaj" - nawet, jeśli mamy świadomość, że jeszcze 100 lat temu ludzi pracowali strasznie ciężko na kawałek chleba - to jednak dzisiaj mamy prąd, chleb i media pod dostatkiem - dla Nas to takie oczywiste. Dla następnego pokolenia każde następne wynaturzenie będzie całkiem naturalne, oczywiste, ponieważ się w danym wynaturzeniu wychowało. Dla pokolenia moich rodziców oficjalny homoseksualizm, otwarta rozwiązłość seksualna, czy krwiopijczy wyzysk był nie do pomyślenia. Dla mojego pokolenia, które jest obecnie łamane kołem niemoralności tak, jak w średniowieczu łamano kołem "św" Inkwizycji bogu ducha winnych ludzi. Dla następnego pokolenia związki homoseksualistów będą czymś zupełnie normalnym i uznanym. I tak jest ze wszystkim: każde pokolenie jest przyzwyczajane od około 50 lat do coraz większych niemoralności, wrastają w nie i przekazują następnym. Ta bezwładność obecnie zaszła tak daleko, że moim zdaniem jest nie do cofnięcia. Można próbować nieco zahamować np. dziki, niszczący człowieka kapitalizm - ale to tylko może nieco zmniejszyć siłę uderzenia, nie zaś je anulować.

#2. Owcze pędy. Inaczej mówiąc: jesteśmy baranami prowadzonymi na rzeź, którzy w wielu wypadkach sami siebie prowadzimy na rzeź i jeszcze głupio beczymy w stadzie, jak to nam fajnie "bo tak robią i myślą wszyscy".

#3. Niszczenie biologii, ciała i natury. Pozwalamy siebie faszerować chemią, pozwalamy niszczyć naturalną odporność organizmów - gdzież tam odporność naszych rodziców - sam po sobie widzę i widać to w przychodniach na całym świecie, że jesteśmy generalnie jako społeczeństwo cywilizacyjne coraz mniej odporni. Koncerny, krótkowzrocznie faszerują Nas chemią dla zysków, nikt już tego nie kontroluje, poza nimi samymi. Dlaczego owa krótkowzroczność jest bardzo wątpliwa? Otóż takiego eksperymentu na ludzkości jeszcze nikt nie przeprowadził, jaki odczuwamy na sobie od mniej więcej zakończenia II wojny światowej. W mojej opinii ze względu na to, że NIE poznaliśmy jeszcze DNA - systematyczne niszczenie poprzez chemię naszego DNA w najbliższych 200 latach okaże się tak zabójcze, że pojawią się najbardziej fantastyczne i zabójcze oraz przerażające choroby, które będą wynikać z napotkania 2 czynników: zniszczenia naszej odporności poprzez chemię, farmaceutyki, etc oraz napotkanie się różnych kombinacji modyfikacji DNA razem z tym zniszczeniem. Takie kombinacje oczywiście występują zapewne w naturze - jednak nigdy wcześniej nie napotkały one odpowiednich, złych warunków, które niszczą nasze DNA. A po kilku pokoleniach, z których mniej więcej moje jest zaliczane do pierwszego oficjalnego pokolenia zdechlaków chorobowych, wynikających z ładowania w Nas chemii jak w króliki doświadczalne - następne pokolenia będą miały zmodyfikowane geny, które napotkają taką konfigurację, że powstaną nowe choroby i mutacje dzisiaj niespotykane. Oczywiście koncerny myślą, że to tylko powód do zacierania rączek, bo przecież przyszłe pokolenia farmaceutyków będą miały co robić i z kogo doić kasę na nowe leki, które będą leczyły te nowe choroby - żeby się tylko nie przejechali na tej krótkowzroczności. To samo jest z biologią, naturą - wszyscy chcemy poprawiać i z wszystkiego mieć zyski, kosztem drugiej osoby, czy danego zasobu.

#4. Pycha polityków, bankierów, ekonomistów, koncernów i wyzyskujących kapitalistów. To oni są głównodowodzącymi na świecie. Wszystkie przepływy pieniężne, decyzje polityczne, polityka monetarna - wszystko oni. Ich potężna i nieskończona pycha, że wszystko jest pod ich kontrolą, że to oni będą robić, co będą chcieli zaślepia im obraz rzeczywistości. Stworzyli Nam tak zupełnie fałszywy i kukiełkowy obraz świata oraz sami udają, że w niego wierzą - że kiedy już obudzimy się wszyscy z ręką w nocniku, nikt nie będzie mógł powiedzieć, że tego nie dało się przewidzieć. Nasza "demokracja" i kapitalizm jest tak uformowany, że panuje w nim nieograniczony apetyt na posiadanie wszystkiego. Coraz droższych mebli, ubrań, samochodów. Bez umiaru wszyscy zwiększamy swoje apetyty - ten brak umiaru, jeśli nagle jest przykręcany, jeśli sami politycy zaczynają widzieć ten proces, napotyka na gwałtowny opór - a dzisiaj panuje nieokiełznany i rozpasany wyzysk - dlatego politycy nie chcąc stracić wpływów i politycznych karier ucinają - ale tylko społeczeństwu - wyzskiwaczy boją się dotknąć, stąd też pozwalają im jeszcze bardziej eskalować niemoralne zachowania wobec ludzi.

#5. New World Order - Nowy Porządek Świata z absolutną kontrolą samo-kontrolującego się społeczeństwa. Mówiąc inaczej: garstka ludzi chce mieć absolutną kontrolę nad polityką, finansami, gospodarką na całym świecie. Chce też mieć wpływ na poglądy i moralność ludzi. W dużej mierze to się już udało - jednak ich plany wybiegają naprzeciw planom Boga, dlatego też po osiągnięciu punktu krytycznego, cały ten system się zawali - a ściślej mówiąc, wszechświatowy intelekt pozwoli się temu systemowi zawalić i palcem nie kiwnie, kiedy się będzie walił. Przyznam szczerze, że mój stosunek do NWO, tajnych organizacji, etc nie jest taki egzaltowany i panikarski, jak to niektórzy ujawniają na swoich blogach i stronach www. Raczej traktuję je jako konkurencyjne grupy interesów, aczkolwiek tajność, oczywiście nie jest mi mile widziana i nie powinno jej być. Jednak oskarżanie wszystkich o wszystko jest moim zdaniem nadużyciem.

#6. Przepowiednie nie pozostawiają wątpliwości - wszystkie stwierdzają, że przyjdzie przebudzenie, ale po okresie wielu cierpień.

#7. Filmy dokumentalne z całego świata, które nawołują do sprawiedliwego systemu społecznego, ekonomicznego
(np. Zeitgeist). Nie przywiązujmy wagi zbytnio do wszystkiego, co w tych filmach - niech Nam tylko rzuci się w oczy fakt, że twórcy filmów również wskazują, że wszystko musi się zawalić, albo też gwałtownie odejdziemy od obecnego systemu ekonomiczno-gospodarczego (co oczywiście NIE nastąpi, aż do wydarzeń zapowiedzianych przez Apokalipsę św. Jana)

#8. Dosłownie niszczenie każdej gałęzi drzewa, na którym się siedzi: biologii, równowagi, praw społecznych, socjalnych, demokracji (która stała się wydmuszką).

#9. Kompletne fiasko naukowców, filozofów, etyków, religii, polityki, ekonomii - zamiast "czynić sobie ziemię poddaną" - zrobili z 6 miliardów ludzi bydło pastewne, zamiast Nas chronić - wyzyskują i odstawiają teatrzyk: my udajemy przed bydłem, że robimy politykę na serio, a oni udają, że nam wierzą. Oni mieli Nas chronić, czynić życie bardziej spełnionym, szczęśliwym, lepszym, pełnym wiedzy. Każdy, kto śmie twierdzić inaczej niż ich doktryny (jakiejkolwiek dziedziny) - jest potępiony i wytykany.

#10. "ałtorytety", celebryci, skierowani przeciwko człowiekowi dziennikarze - oni, zamiast promować niezależność - skierowali ostrza swoich działań przeciwko człowiekowi - znajdując się gdzieś na wysokim zboczu piramidy ucisku sami wiedzą, co i jak mają mówić, bo przecież nie mieliby tych swoich luksusów i apanaży - muszą więc popierać reżym absurdu. Ten reżym absurdu wcale nie polega na tym, że oni mają więcej - ów śmieszny i niedojrzały paradoks polega na tym, że oni są bezgranicznie przekonani, że cały ten system "jakoś wytrzyma" - sprowadzili na Nas neo-feudalizm. "I padł, padł Babilon potężny..." - wkrótce zrozumiemy te słowa.

#10. "Media" - razem z celebrytami, dziennikarzami, "ałtorytetami" na całym świecie utrzymują sztuczną wizję wykreowanej bajeczki. Tylko niektórzy z nich widzą nadciągającą katastrofę. Tak, są tacy - ale co teraz mają zrobić - wystąpić przeciwko sobie? Nie mają odwagi.

#11. Wybiegnięcie naprzeciw "umowie" zawartej przez Boga ze starożytnymi Izraelitami - a tym samym zaprzeczenie podstawowej roli człowieczeństwa i załamanie boskiego planu - do którego Bóg NA PEWNO nie dopuści.

#12. Dostęp do twardej pornografii przez coraz młodszych. Nigdy w historii nie było okresu, w którym dostęp do pornografii byłby tak łatwy i szeroki jak dzisiaj. To rodzi coraz bardziej spaczone umysły, które zezwierzęcone poprzez otaczający nas napór pornografii przy jednoczesnym zaniechaniu edukacji w tej materii rodziców rodzi zwyrodnialców - którzy nie potrafią opanować swoich żądz i nikt im w tym nie pomaga. Dostęp do pornografii wypacza pozostałe mechanizmy psychiki i życia człowieka - i to nie sam dostęp - a to, że ma on wpływ na pozostałe sfery życia jest destrukcyjny. Wszystko jest dla ludzi dorosłych. Ale nie wszystko powinno być dla rozchwianej emocjonalnie młodzieży, która dopiero formuje swoje młodzieńcze poglądy i kręgosłup moralny.

#13. Zbyt wielka ilość dziedzin skierowana przeciwko człowiekowi i naturze.

#14. Krzywa samowyżywienia się ludzkości załamie się, co zostało obliczone co najmniej kilkukrotnie w przeciągu ostatnich dziesięcioleci, nie są to więc informacje wyssane z palca.

#15. Koniec surowców naturalnych, szczególnie ropy i wody. Już po 2050 roku zaczniemy odczuwać intensywny brak wody na całym świecie. Woda będzie problemem.

#16. Zaskorupiałość i zabetonowanie nauki. Są tak zasiedziali na swoich stanowiskach i w swojej nomenklaturze oraz organizacjach, których efekty tylko pozornie są naukowe, w rzeczywistości będą jedną z głównych przyczyn stopniowego upadku ludzkości. Tej instytucji nie da się już uratować i zreformować - ponieważ wszystkie jej gałęzie i korzenie są absolutnie chore. Od farmacji, poprzez leczenie konwencjonalne, po badania kosmosu, biologii, natury - wszyscy tak się ustawili na stołkach, których po dobroci nie oddadzą, że tylko Korygująca Inteligencja może skorygować ten zatęchły relikt przeszłości.

#17. Brak wolności myślenia i wolności słowa "poprawność polityczna" Wszechświat się może tylko rozwijać, kiedy istnieje pełna swoboda wyrażania swoich poglądów nawet, jeśli są sprzeczne z czyimiś poglądami. Od dziesiątków lat obserwujemy proces, jak się robi z każdego następnego pokolenia totalnych baranów, którzy nie myślą nad tym, co się dzieje dookoła - obserwuję ten proces również u siebie, ponieważ wiem, że ograniczenie wiedzy, ogranicza mój światopogląd i nie jestem w stanie wymyślić poglądów, o których w zniewolonym społeczeństwie pomyśleć nie mogę. Nie mogę, ponieważ społeczeństwo jest pomału odcinane od wiedzy (poprzez zabieranie Nam wolnego czasu i konieczność coraz dłuższego zarobkowania i zajmowania się bzdurami). A powyższy punkt rażąco wybiega przeciwko oryginalnemu celowi postawionymi przez wszechświatowy intelekt. Jeśli każde nowe pokolenie nie wie, że może o czymś wiedzieć - nie może tego nawet kontemplować i kierować swojego życia w wybrany przez siebie sposób. Gdyby we wszechświecie nie istniał Bóg - to udałoby się ludzkości zniewolić samą siebie - ale ponieważ istnieje, tego planu nie uda się wprowadzić, ponieważ rażąco wybiega on przeciwko planom wszechświatowego intelektu.

#18. Zniszczenie modelu rodziny. Nie jest on zniszczony do końca, ale bardzo mocno naruszony w swoich fasadach. Jeszcze lata 70-te ub. wieku to był czas, kiedy matka mogła nie pracować i wychowywać dzieci - a męża było stać na utrzymanie domu. Dzisiaj, dzieci oddane na samopas ulicy i internetowi stworzą już wkrótce inny model społeczeństwa. Przywrócenie tego modelu, który stanowi rdzeń i podstawę normalności stanie się w przyszłości jednym z najbardziej pożądanych aktywów moralności.

#19. Tak wielkiej ilości procesów, na które wystawiona jest delikatna natura człowieka podlega bombardowaniu żądzą pieniądza, czystym i ogołoconym z człowieczeństwa materializmem i chęcią posiadania - jest nie do obronienia i proces degradacji człowieczeństwa będzie się pogłębiał.

NAJWAŻNIEJSZYM jednak procesem, który został zachwiany jest cel istnienia Człowieka - a ściślej fakt, że Bóg ma bardzo precyzyjne plany wobec ludzkości i siebie (tj. powiększanie swojej wiedzy, a ta jest możliwa tylko wtedy, kiedy istnieje prawdziwa wolność badań i poglądów). Ponieważ wszystkie punkty pośrednio lub bezpośrednio wybiegają przeciwko planom Boga - ludzie sami zmuszą wszechświatowy intelekt do zadziałania w tym zakresie.


PRZYWRACANIE RÓWNOWAGI.

Wszyscy chcemy wiedzieć "jak" i "kiedy". Niestety, na te pytania trudno odpowiedzieć. O ile jest prawdopodobne "jak" - o tyle "kiedy" to już błądzenie we mgle.

(Kiedy). Moim zdaniem, skoro wiemy, że wszechświatowy intelekt testuje w jakiś sposób ludzkość i człowieka, to należy sobie odpowiedzieć, kiedy ten test ma realne szanse się zakończyć. Na dzisiaj (2011) moje przekonanie podpowiada mi, że będzie to najpóźniej pokolenie dzieci lub wnuków obecnych nastolatków (10-15) - czyli prawdopodobnie nie później niż do około 2100 roku Korygująca Inteligencja odpowie Nam w znany już sposób. Oczywiście, dopuszczam rozwiązania i jeszcze bardziej rozciągnięte w czasie, jednak pogląd iż stanie się to nie później niż do 2100 roku ma swoje przesłanki. Jedną z tych przesłanek jest fakt, iż Bóg nie pozwala na wielosetletnie procesy degradacji Człowieka - chociaż na Haiti ten proces miał około 200 lat. Pokolenie moich rodziców to pokolenie humorystycznie nazwane przeze mnie "trochę zacofanych, którzy zmuszeni byli wejść w erę internetu i komputerów". Moje pokolenie, to pokolenie 50/50 (fifty-fifty) - czyli pokolenie, które jeszcze pamięta "tamto" wychowanie i tamte czasy - ale już jesteśmy zupełnie oswojeni z technologią - jednak zauważamy olbrzymie zagrożenie w totalnym braku i chaosie wychowania oraz w starych, sprawdzonych recepturach świata, które zostały odcięte. Następne pokolenie, dzisiejszych 20-latków, to pokolenie "total-media" - NIE pamiętają "starych" gier, początków informatyzacji, NIE grają już w piłkę na boisku, jak ja, kiedy jeszcze byłem młodym chłopcem (oczywiście nie wszędzie to zamarło, mówimy o globalnym zjawisku). To pokolenie oderwane od "starego" świata tworzy obecnie nową rzeczywistość. Ich dzieci i wnuki już kompletnie będą wyemancypowane - a brak przekazywania wartości odniesie swój skutek. Z tego powodu Bóg uzyska dane o moralności i poziomie społecznym takich ludzi - dlatego też jeśli moje pokolenie tak bardzo stoczyło się na dno - to co dopiero będzie za 60-70 lat?

(Jak) Równowaga obecnej cywilizacji została poważnie zachwiana w niemal każdej dziedzinie. Wszechświatowy intelekt, aby osiągnąć swój cel nieodwołalnie musi przywrócić równowagę na świecie. Zazwyczaj wygląda to tak, że ludzie nie spodziewają się danej katastrofy (element zaskoczenia). Pandemie, choroby i kataklizmy (pełen wachlarz) - jest naprawdę dostępny w mocy wszechświatowego intelektu.