Rozumienie świata a podziały cywilizacyjne
prof. dr hab. Maciej Giertych

 

Świat się dzieli na różne sposoby, na kontynenty, na państwa, na wyznania, na rasy, na orientacje polityczne, itd. Zadaniem dziennikarza jest się w tym wszystkim orientować. Całe to zróżnicowanie nie będzie jednak zrozumiałe bez wiedzy o podziałach najbardziej zasadniczych, czyli cywilizacyjnych. Niezmiernie cenna jest tu nauka Feliksa Konecznego, polskiego historiozofa.

Podziały cywilizacji

Według Konecznego, cywilizacja to metoda ustroju życia zbiorowego. W ramach cywilizacji są różne kultury. By mówić o cywilizacji, musi ona trwać co najmniej kilka pokoleń. Obecnie jest ich dziewięć: arabska, bizantyńska, bramińska, chińska, łacińska, numidyjska, turańska, tybetańska, żydowska. W dziejach świata było jeszcze kilkanaście: attycka, aztecka, babilońska, egejska, egipska, hellenistyczna, inkaska, irańska, punicka, rzymska, spartańska, sumeryjska, syryjska - w sumie 22. Można by się spierać o jedną czy drugą, zaliczając ją bądź do kultury w ramach jakiejś cywilizacji czy traktując jako odrębną cywilizację - zależy to od stopnia poznania tych umarłych już cywilizacji.
Obserwując dzieje cywilizacji, Koneczny zauważył pewne prawidłowości. Oto kilka przykładów:
- Nikt nie jest cywilizowany na dwa sposoby.
- Cywilizacje na styku muszą się zwalczać.
- Przy równouprawnieniu i braku walki zwycięża niższa (mniej wymagająca).
- Mechaniczne mieszanki cywilizacyjne giną, bo są niespójne.
Każda cywilizacja dąży do ucywilizowania sąsiadów na swoją modłę, stąd nigdy nie przestaną się ze sobą zmagać. Koneczny oceniał, że w Polsce panuje cywilizacja łacińska, ale napierana jest od wschodu przez turańską, od zachodu przez bizantyńską oraz od wewnątrz przez żydowską. Przypatrzymy się im bliżej.

Cywilizacja turańska

Cywilizację turańską stworzyli Mongołowie za Dżyngischana. Jej podstawową cechą jest organizacja wojskowa przystosowana do wojny ruchomej. Najlepiej charakteryzują ją pojęcia: obóz-ruch-przestrzeń. Stąd też więzy rodzinne są w tej cywilizacji bardzo luźne.
W cywilizacji tej nie ma prawa publicznego - jest tylko prywatne, wywodzące się z nakazów władcy. Państwo jest folwarkiem władcy, a jego wola prawem. Społeczeństwo praw nie posiada. Nie wolno mu się organizować - od tego jest państwo. Tak więc wszelkie organizacje są sterowane odgórnie, a wszelka inicjatywa oddolna jest zwalczana. Władza jest absolutna, despotyczna, a ideałem władcy jest srogi kapryśnik. Każdy jest w pozycji niewolnika czy sługi wobec przełożonego. Obywateli nie ma w ogóle. Na Zachodzie obywatel żyje również w państwie - turańczyk wyłącznie w państwie. Nie ma dla niego innych spraw jak państwowe.
Cała organizacja życia ma charakter wojskowy, rozkazodawczy, stąd też panuje maksymalny centralizm. Biurokracja służy wyłącznie górze, nigdy obywatelom. Działa w imieniu władcy i wobec niej jest odpowiedzialna, a nie odwrotnie. Stąd też życie jest bardzo zmechanizowane - jak w wojsku. Nie ma w nim elementów organicznych.
W cywilizacji turańskiej stosunek do religii jest żaden - z reguły to sprawa obojętna dla władcy, byleby duchowieństwo nie wtrącało się w jego sprawy, nie próbowało odgrywać roli państwowej oraz by nie krytykowało władzy w żadnej sprawie. Etyka nie obowiązuje władcy i nigdy nie jest on oceniany z pozycji etyki.
Polska zetknęła się z cywilizacją turańską w jej mongolskim pierwowzorze już w wieku XIII. Później zetknęliśmy się z kilkoma jej kulturami: tatarską, turecką, kozacką i moskiewską. Każda z tych kultur na inny sposób na nas oddziaływała, niekiedy całkiem skutecznie.

Cywilizacja bizantyńska

Cywilizacja bizantyńska powstała na przeciwieństwach z rzymskim Zachodem. Podstawową różnicą był stosunek do religii. W cywilizacji łacińskiej Kościół katolicki wywalczył sobie niezawisłość doktrynalną od państwa, oraz prawo krytykowania państwa czy też władcy, za działanie nieetyczne. Równocześnie państwu nie przysługuje prawo krytykowania Kościoła.
W Bizancjum było inaczej. Cesarz sprawował władzę również nad religią. Traktował Kościół jak jedno z ogniw swojej władzy, jak sądownictwo czy wojsko. Cesarz dyktował podwładnym religię. W konsekwencji państwo znalazło się ponad etyką. Miało być skuteczne, a niekoniecznie etyczne. W kręgu cywilizacji bizantyńskiej polityka nie krępuje się etyką, jest od niej wolna, a więc często barbarzyńska.
Bizantynizm nie lubi różnorodności. O ile w Rzymie, a dziś w krajach cywilizacji łacińskiej, łączy jedność celu przy różnorodności form, o tyle w Bizancjum, a dziś w Niemczech, obowiązuje państwowe ujednostajnianie form. Stąd bierze się tak przez nas chwalony porządek u Niemców. Rozkaz to rozkaz!
Karność, posłuszeństwo mają jednak i swoją negatywną stronę. Mechanizują życie zbiorowe. Zabijają oddolne, organiczne, a wprowadzają odgórne, zcentralizowane, biurokratyczne (patrz Unia Europejska sterowana przez Niemców). Odsuwają odpowiedzialność wzwyż. Usprawiedliwiają nawet przestępstwo.
Wiąże się z tym też typowa dla bizantynizmu wyższość formy nad treścią. Skoro nie cel jest wspólny a forma, ona dominuje, ale staje się pustą. Dla nas treść, cel, sens mają podstawowe znaczenie, a forma jest mało istotna, dopasowujemy ją do własnych wyobrażeń o tym, co jest w danej chwili najwłaściwsze. Stale więc poszukujemy, udoskonalamy, często popełniamy błędy.
Niemcy nam imponują, często marzymy o ich porządku, funkcjonalności, dobrobycie. Ale chyba dobrze, że tacy nie jesteśmy, bo to wszystko opłacone jest właśnie bizantyńską gotowością do podporządkowania się państwu we wszystkim. Nasza siła leży w różnorodności, w gotowości do krytykowania państwa i winniśmy tego bronić.
Niestety, zbyt często akceptujemy bizantyńską gotowość do akceptacji polityki bez etyki. Zarzut ten dotyczy nie tylko tych, co parają się polityką w sposób niemoralny, ale także tych, co twierdzą, że polityka to brudna rzecz i umywają ręce, zajmując się swoimi sprawami. Taka postawa oznacza oddanie polityki w ręce tych, co się etyką nie krępują. Jest więc również bizantyńską. Postawa właściwa dla naszej cywilizacji to włączać się do polityki, działać etycznie i domagać się etyki w polityce, również międzynarodowej.

Cywilizacja żydowska

Cywilizacja żydowska jest jedną z najstarszych w świecie. Jej trwałość nie jest związana z posiadaniem określonego państwa ani ze znajomością określonego języka.
Spoiwem tym jest sakralna cywilizacja, a szczególnie świadomość specjalnej misji nadanej przez Boga, czyli wybraństwo. Misją tą oczywiście było przygotowanie świata na przyjście Mesjasza. Tę rolę Żydzi spełnili. Wielu z nich po przyjęciu Mesjasza poniosło Dobrą Nowinę do innych ludów. To, co było misją jednego ludu, stało się misją Kościoła, Ludu Bożego.
To, co dziś rozumiemy pod pojęciem narodu żydowskiego to lud, który nie rozpoznał czasu nawiedzenia swego. To ci, którzy nie uznali Chrystusa za Mesjasza. Ci, którzy Go odrzucili, stali się tułaczami po świecie, wśród wyznawców innych religii. Osiedlają się wśród innych cywilizacji, najchętniej wśród bogatych. Zawsze grupowo, od razu tworząc swoją własną odrębną społeczność. Jest to cywilizacja programowej odrębności, programowego odstawania od otoczenia.
Żydzi, piastując swoją odrębność, stworzyli cywilizację zbudowaną na wierności Zakonowi, Prawu. Zakon to oczywiście Tora, Pięcioksiąg Mojżesza, który i dla nas jest świętą księgą. Odbieramy go jednak inaczej. Żydzi widzą w nim Prawo, które jest niezmienne, które trzeba bezwzględnie przestrzegać, którego każda litera obowiązuje na zawsze. Nas nauczył Chrystus Pan, że ważna jest nie litera tego prawa, ale intencja Ustawodawcy. On Prawa nie zmienił, ale je wypełnił treścią. Zarzucał faryzeuszom, że czczą Boga tylko ustami, a nie sercem. Kazał ratować owcę czy woła, gdy w szabat wpadnie do dołu (Mt 12, 11; Ł 14, 5), bo szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu (Mk 2, 27).
W naszej cywilizacji człowiek prawy, żyjący godziwie, nie znajdzie się w konflikcie z prawem, choćby go i nie znał. Natomiast życie zgodne z literą prawa, ale niegodziwe, wywodzi się z faryzejskiego przywiązania do wierności przepisom, a nie etyce.

Cywilizacja łacińska

Polska, jako Naród, od tysiąclecia należy do cywilizacji łacińskiej. Jest to cywilizacja wyrosła na bazie antycznego Rzymu, ale ukształtowana pod wpływem etyki Kościoła katolickiego. Kościół katolicki działa w wielu cywilizacjach i wszędzie wychowuje ku określonym pojęciom cywilizacyjnym. Ale przyjęcie katolicyzmu nie oznacza zaraz przyjęcia cywilizacji łacińskiej. Tylko w przypadku cywilizacji sakralnych (np. bramińska czy żydowska) nawrócenie na katolicyzm oznaczać musi pożegnanie się nie tylko z dotychczasową religią, ale także z cywilizacją na niej zbudowaną. Dlatego takie jest ono trudne. W innych cywilizacja następuje inkulturacja. Przyjęcie cywilizacji łacińskiej wcale nie jest konieczne. Polska jednak, porzucając pogaństwo, bez reszty wtopiła się w cywilizację łacińską. Stała się częścią Zachodu, dziedziczką spuścizny Rzymu, antycznego i chrześcijańskiego.
Każda cywilizacja ma swój własny sposób na rozwój duchowy, materialny i intelektualny. W cywilizacji łacińskiej odbywa się on w oparciu o etykę Kościoła katolickiego. Dekalog obowiązuje zawsze i wszędzie, we wszystkich dziedzinach życia prywatnego i zbiorowego, również międzynarodowego. A więc i polityka nie jest wolna od etyki! To nas różni od bizantyńskich Niemiec i turańskiej Rosji.
W cywilizacji łacińskiej źródłem prawa jest etyka. Dzięki temu następuje rozwój moralności. W dziejach cywilizacji łacińskiej mamy stale rosnące wymogi etyczne i doskonalenie prawa w oparciu o nie.
W cywilizacji łacińskiej jest dualizm prawny. Występuje równocześnie prawo prywatne i publiczne. Pierwsze rozwijało się w rodzie, drugie w grodzie. Żadne nie zostało zupełnie wyparte przez drugie. Prawo prywatne funkcjonuje w obyczajach rodzinnych, w stowarzyszeniach, spółdzielniach, partiach politycznych, cechach, izbach zawodowych, itd. Państwo nie powinno się wtrącać do tych prywatnie pisanych statutów i regulaminów. Wtrącanie się państwa oznacza wprowadzanie elementów obcych nam cywilizacji. Z drugiej strony jest, za powszechną zgodą, prawo państwowe regulujące stosunki międzyludzkie, zapewniające bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne.
W cywilizacji łacińskiej relacja między prawem a wolnością polega na tym, że wolność jednego kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo drugiego. Doktryna Pawła Włodkowica o prawach pogan wyrosła z miłości bliźniego. Na tej zasadzie łączyliśmy się z Litwą.
Siłą cywilizacji łacińskiej jest zdolność do pracy organicznej, do samoorganizacji, do samonaprawiania się, do oddolnego działania. Stąd tak ważne dla tej cywilizacji jest życie lokalne, samorządy, spółdzielnie, kasy pożyczkowe, itd. Przy takich zdolnościach można ograniczyć zadania państwa do minimum. W wojsku, w komunikacji, w polityce zagranicznej, sterowanie centralne, odgórne jest potrzebne, w innych dziedzinach przeszkadza.
Tylko w cywilizacji łacińskiej wytworzyły się narody jako swego rodzaju wielkie rodziny. Naród to związek duchowy, dobrowolny, ale naturalny. Rodzi obowiązki i wspólne prawa. Jest ponadczasowy. Patriotyzm nie jest zagrożeniem dla sąsiednich narodów, tak jak miłość rodziny nie jest zagrożeniem dla sąsiadów.
Koneczny uważał cywilizację łacińską za najwyższą, bo najwyższe stawia wymagania. Gdy się jej nie broni, gdy się o nią nie walczy, to zwyciężają cywilizacje niższe, te które są mniej wymagające. Syntezy prowadzą to stanu acywilizacyjnego i do zwycięstwa najniższej.
Nasza świadomość cywilizacyjna predestynuje nas do walki o zwycięstwo cywilizacji łacińskiej na świecie. Powinniśmy do tego dążyć. Jest tu też ważna rola dla mediów, dla dziennikarzy. Koneczny proponuje, byśmy narzucili światu trzy hasła:
1) Nie ma syntez między cywilizacjami
2) Żądamy etyki totalnej
3) Równać wzwyż.
Tymczasem współczesny świat próbuje globalnej organizacji na bazie łączenia wszystkich cywilizacji, nie krępuje się jakąkolwiek etyką i żąda socjalistycznego równania w dół poprzez progresywne podatki, jednolite wykształcenie i drwinę z cnót.

prof. dr hab. Maciej Giertych

Fragmenty wykładu wygłoszonego w ramach Radiowego Kursu Dziennikarskiego w Radiu Maryja

Patrz też Andrzej J. Horodecki "Wobec zamachu na patriotyzm" (uwaga moja - WK.)

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1