Paweł Wyszkowski
Socjaliści w Jedwabnem, Tygodnik Głos NR 29 (886) 21 lipca 2001

 

Kwaśniewski i Kieres bronią NSDAP i SS jak socjalizmu

Jedwabne jest chyba największym - jak dotychczas - zwycięstwem socjalizmu w Polsce od września 1939 roku. Fakt, że jest to zwycięstwo innej natury niż w 1939 roku, ale faktem jest również, że dla każdego socjalisty jest ono niezwykle wielkiej wagi.
Zbiegowisko socjalistów w dniu 10 lipca w Jedwabnem jest dla nich tak wielkim zwycięstwem, że nawet lewicowo-socjalistyczny "Washington Post" świętował z tej okazji. Wydarzenie było przygotowywane niezwykle starannie, z ogromnym wysiłkiem i nakładem finansowym już od kilkunastu lat; zarówno w Polsce jak i w innych krajach, w tym w USA. Socjaliści włożyli zaiste dramatyczny wysiłek propagandowy i z niezwykłą energią występowali

w obronie towarzyszy z NSDAP

(Nazional-Sozialistische Deutsche Arbeits Partei) i - w konsekwencji - w obronie ideałów i działań zarówno Wehrmachtu jak i SS (SturmSchutztruppen-WaffenSS) oraz zbrojnego ramienia tej partii - Geheime Staatspolizei (w skrócie Gestapo). Charakterystyczne, że socjaliści wszystkich krajów stawiają sobie wybielenie i uniewinnienie niemieckich socjalistyczno-narodowych organów państwowych z lat 1939-1945 za nadzwyczaj ważny i priorytetowy cel publicystyki i propagandy.
Propaganda i publicystyka tej natury (w jak najszerszym znaczeniu, tzn. obejmująca prasę, publikacje książkowe, filmy, radio i TV) pojawiała się od wielu lat nie tylko w Polsce i w USA, ale także w innych krajach, m.in. w Kanadzie i Argentynie.
Godny podkreślenia jest fakt, że w tej propagandzie chodzi nie tylko o wybielenie i uniewinnienie idei i działań wielkiego wodza narodowego socjalizmu - Adolfa Hitlera, ale również jego wieloletniego sojusznika z obozu międzynarodowego socjalizmu - Józefa Stalina. Bo czymże innym jak nie wybieleniem i usprawiedliwieniem reżimu stalinowskiego był film nadany w Polvision a przedstawiający Lawrentia Berię jako dobrotliwego i szlachetnego budowniczego socjalizmu pełnego troski o człowieka? A przecież powinno być dobrze wiadomo, że był to jeden z największych zbrodniarzy świata zawodowo uprawiających ludobójstwo. Chyba na tym właśnie polega budowa socjalizmu.
Usprawiedliwianie ideologii i działań NSDAP i WKP(b) jest więc dziełem propagandy międzynarodowej, a najbardziej zadziwiające, że propaganda ta i publicystyka wcale nie pochodzi z Niemiec czy z Rosji. Gdyby tak było, można by to uznać za zrozumiałe - ale tak nie jest. Udział Niemców i Rosjan w tej jakże agresywnej i skoordynowanej propagandzie jest znikomy albo - co najwyżej - prowadzony przez niegodny uwagi margines społeczeństwa niemieckiego lub rosyjskiego.
Sprawa wybielania i uniewinniania wielkich wodzów socjalizmu (Adolfa Hitlera i Józefa Stalina) nie byłaby godna zainteresowania, gdyby nie fakt, że odpowiedzialnością za ich ideologię i działania

socjaliści obarczają Polaków

A robią to z wyrachowaniem, systematycznie i od wielu już lat. W chwili obecnej stało się to głównym leitmotiwem propagandy socjalistycznej. Problem jest więc bardzo poważny i musi być poważnie potraktowany przez każdego Polaka. Tym bardziej, że ostrze tej propagandy skierowane jest wyłącznie przeciwko Polakom i wyłącznie z tego powodu, iż są Polakami.
Nie ma ono absolutnie żadnego uzasadnienia merytorycznego, a oparte jest wyłącznie na kłamstwie i fabrykacji.
Bo przecież niczym innym jak kłamstwem i fabrykacją jest twierdzenie, że w Waffen SS służyli Polacy.
Kłamstwem i fabrykacją jest twierdzenie, że obozy koncentracyjne - a więc Dachau, Ravensbrueck, Workuta, Magadan czy inne - były polskie. Nie były. Były socjalistyczne. Nie tylko, że były socjalistyczne, ale na nich wręcz opierała się budowa socjalizmu.
Kłamstwem i fabrykacją jest pokazywanie w filmach propagandy socjalistycznej żołnierzy Wojska Polskiego działających pod ochroną Niemców na Umschlagsplatz. Nie było żadnych żołnierzy polskich na Umschlagsplatz w czasie okupacji. Być może była tam Judenpolizei. Ale Judenpolizei to nie Wojsko Polskie.
Kłamstwem i fabrykacją jest twierdzenie, że AK wymordowało rodzinę jakiejś kobiety jak również oficerów radzieckich w Ejszyszkach. Po pierwsze, AK nigdy nikogo nie wymordowała, po drugie, Ejszyszki to było miasteczko w Polsce, więc co tam mieli robić oficerowie radzieccy? Po co tam przyszli? Czy czasem nie byli to oficerowie socjalizmu, którzy zajmowali się zawodowo ludobójstwem? A czy czasem nie przybyli do Polski, aby ją zamienić w socjalistyczny obóz koncentracyjny pospołu ze swymi kumplami z SS i Gestapo, których teraz z takim zapałem wybiela i uniewinnia towarzysz prezydent ze znanej wszystkim Polakom formacji politycznej?
Powyższe krople (pochodzące z pism "Time", "Shoah" i "Stadtl") to tylko kilka kropel z wodospadu obłudy, kłamstwa i chamstwa.
Pytania, na które trzeba odpowiedzieć, są trzy. Wszystkie są trudne. Pierwsze:

dlaczego oskarża się tylko Polaków?

Drugie: dlaczego właśnie Polaków?
Trzecie: dlaczego robią to wyłącznie socjaliści i nikt inny?
Najprostsza jest chyba odpowiedź na ostatnie, trzecie pytanie. Co więcej, z niej wyniknąć powinny przynajmniej częściowe odpowiedzi na dwa poprzednie pytania.
Po pierwsze, nie robią tego ani Rosjanie, ani Niemcy; niewiele wskazuje też na to, że są to Żydzi, którzy winią Polaków za zbrodnie socjalizmu. Są to socjaliści i to prawdopodobnie różnych narodowości. A robią to dlatego, aby propagandowo wykazać "czystość" socjalizmu a przy okazji zdegradować Polaków. Wśród socjalistów są też i Żydzi, ale są też i Polacy. A cała sprawa nie jest niczym innym jak tylko wulgarną i chamską prowokacją socjalistów obliczoną na gwałtowną, antyżydowską reakcję Polaków. Żaden normalny człowiek nie może się dać wciągnąć w tę zasadzkę. Bo ona nie ma sensu. Żydzi są tak samo normalnymi ludźmi jak Polacy, tyle tylko, że spotkały ich dwa wielkie i podobne do naszych nieszczęścia.
Po pierwsze i Żydzi i Polacy byli - z pewnymi różnicami - ofiarami holocaustu.
Po drugie i Żydzi i Polacy znaleźli się pod absolutnie dominującym wpływem elit socjalistycznych, z tym, że Żydzi już od początku XX wieku w Rosji [nieco inne wnioski wynikają z lektury artykułu Romana Kafla "Bij Moskala! - nowe trendy, stare 'wykrenty'?" - wtr. WK.], a w końcu tego wieku w Polsce i w USA.
Zwrócił na to uwagę Amerykanin wyznania mojżeszowego pan John Sack, pisząc w swej książce "Oko za oko", że Większość Żydów z UB (NKWD/UB) wywędrowała do Ameryki i dalej: Pinek, podobnie jak inni wywodzący się z UB (NKWD/UB) został "macherem", był wiceprezydentem Zjednoczonych Synagog Ameryki oraz przewodniczącym Zjednoczonego Kongresu Żydów.
I ci właśnie ludzie mieli duży wpływ na ukształtowanie żydowskiej opinii publicznej. Wiedzieli, jak się uprawia propagandę i agitację. Wiedzieli to dobrze. I oni

musieli się wybielić. Za wszelką cenę!

W Polsce mamy sytuację zupełnie podobną. Ci właśnie ludzie mieli od 1939 roku i mają do dziś dominujący wpływ na polską opinię publiczną -  właściwie do tego stopnia, że o polskiej opinii publicznej to już prawie mówić nie można. Pozostała już tylko socjalistyczna opinia publiczna - zwłaszcza w mediach. A ponieważ WKP(b) i NSDAP były przez wiele lat bratnimi partiami, więc wybiela się i uniewinnia jednych i drugich. I każdy socjalista w Polsce - np. towarzysz prezydent - jak też każdy socjalista w USA będzie to robił notorycznie - bądź dla idei, bądź też z prostego strachu o posadę.
Odpowiedź na dwa pozostałe pytania jest o wiele trudniejsza, ponieważ mamy ograniczone informacje co do motywów wyboru Polaków jako ofiary, na których barki składa się odpowiedzialność za działalność (a więc za zbrodnie) socjalizmu.
To, że o te zbrodnie oskarża się tylko Polaków ma oczywisty posmak nazizmu. Dlatego choćby, że wypadki podobne - a nawet dużo gorsze niż w Polsce - miały miejsce w wielu okupowanych krajach Europy, a także w "imperium zła" (czyli w obozie pokoju i postępu, czyli w Związku Sowieckim).
Nazizm był zawsze i jest nieodłącznym bratem socjalizmu. Siostrami socjalizmu są dyskryminacja i nietolerancja. Dyskryminacja jest w socjalizmie absolutnie niezbędna. Bez swego rodzeństwa socjalizm nie może funkcjonować. Socjaliści musieli więc znaleźć naród, który będzie dyskryminowany i którego nie będą tolerowali.
Dlaczego wybrali Polaków? Można się tylko domyślać. Może opór Polaków w stosunku do socjalizmu, znacznie bardziej energiczny niż innych narodów, rozwalenie Armii Czerwonej w 1920 roku, walki AK z barbarzyństwem Sowietów i III Rzeszy, Powstanie Warszawskie (kiedy to Armia Czerwona bohatersko stała z bronią u nogi), a także Monte Cassino, Brema, Tobruk i Narvik są powodem do tak strasznej nienawiści. Jest wymowne, że Jugosłowianie, którzy w latach 1940-45 też z wielkim poświęceniem walczyli z socjalizmem, również zostali potężnie ukarani. Zupełnie inaczej ułożono scenariusz, ale ukarani zostali.
Drugą przyczynę można upatrywać w tym, że jesteśmy strasznie słabi i biedni. Słabi - bo

nie mamy państwa

Nie mamy korpusu dyplomatycznego, nie mamy ambasad, konsulatów, attachatów kulturalnych, a w konsekwencji nie mamy siły i środków państwa, które mogłoby nas bronić. Od wielu już lat nie mamy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a miernota umysłowa osadzona na stanowiskach w tym urzędzie wcale nie jest zainteresowana w reprezentowaniu Polski i Polaków. Najlepiej świadczą o tym zagraniczne wypowiedzi Władysława Bartoszewskiego. (Podkr. moje - WK.)
Tak naprawdę tylko prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej pan Edward Moskal reprezentuje Polaków i Polskę poza jej granicami. Smutne to tym bardziej, że zadanie to przekracza możliwości jednej osoby. Poza tym - on sam też jest ostro dyskryminowany.
Na zakończenie komentarz o książce Grossa "Sąsiedzi". Poza świadectwem "naocznego świadka", którego w owym czasie w ogóle w Jedwabnem nie było, oparta jest ona na świadectwie hitlerowskiego żandarma i stalinowskiego enkawudysty. Takie towarzystwo musiało poderwać towarzysza prezydenta do wyrażenia natychmiastowej solidarności. Wszak obaj są jego towarzyszami w walce o socjalizm. Poderwało zresztą innych też - np. p. Leona Kieresa.
Taka jest, niestety, obecna polska rzeczywistość. Jeśli Polacy będą dalej głosować na socjalistów - tak jak to robili w ciągu ostatnich 10 lat - to im się bardzo szybko bardzo pogorszy. Bo wszystko wskazuje na to, że socjaliści przygotowują bardzo starannie, od wielu już lat i z ogromnym nakładem środków, "Endloesung" Polski i Polaków. Są wierni starej idei Adolfa Hitlera. Dlatego jest on ich bohaterem. Dlatego w swoich filmach pokazują go z jak najlepszej strony. I dlatego zajmują się tak żywo profanacją żydowskich ofiar, sprzedając je za cenę stworzenia polsko-żydowskiej kontrowersji, której nie ma, a którą wmawiają światu. A ponieważ cel ich jest brudny (tzw. wybielenie samych siebie i swej socjalistycznej idei i jej osiągnięć, tzn. obozów koncentracyjnych, gułagów itp.), więc cały ten proces jest wyjątkowo ponury i odrażający.
Dobrze chociaż, że Polacy nie handlują swymi ofiarami socjalistycznego barbarzyństwa.

PAWEŁ WYSZKOWSKI
Chicago

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1