Marsz Autonomii Szlunska

     Cztery filary Śląskości

  | Moje wynalazki | Artykuły | Moja muzyka | Perły Ludzkości | O Śląsku | Moje marzenia
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
Ta ikona informuje, że w jej pobliżu znajduje się
 odnośnik (link)
 prezentujący temat.

 

Dr Gorzelik i RAŚ - popełnia błąd?

14.12.2010

    
>Strona główna>O Śląsku
 

Polacy odbierając Ślązakom prawa do bycia Narodem, do posiadania swojego języka i kultury tak, jak odmawiano tego Polsce i Polakom przez 123 lata niewoli rosyjskiej - stają się takimi samymi oprawcami i fałszerzami historii jak ci, którzy tego prawa odmawiali Polakom.
 

 

Dr Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska w drugim podejściu został wybrany do Zarządu Sejmiku Województwa Śląskiego. Moim zdaniem to ryzyko polityczne - chociaż paradoksalnie niesie za sobą szanse.

Nie zmienia to faktu, że gratuluję RAŚ-iowi i wszystkim, którzy przyczynili się do wyniku wyborczego ponad 8 %. PORADZILI!

Ale prawdę napisał Kamil Durczok w "Dzienniku Zachodnim" z dn. 10.12.2010 r., że dr Gorzelik proponowany jest na do Zarządu przez Platformę Obywatelską, ponieważ Kazimierz Kutz, "lokomotywa" PO na Śląsku powiedział, że PO nic nie zrobiła dla Śląska (bo nie zrobiła). Tyle, że ten ruch polityczny jest po to, aby Platforma zachowała głosy wyborców a K.Kutz mimo wszystko ma posłuch w PO - i jego zawiedzenie się Platformą miało wpływ na decyzję o przegłosowaniu dr Gorzelika.

Po wyborach samorządowych i zawarciu na Śląsku koalicji PO-PSL-RAŚ i komentarzach, które pojawiły się natychmiast po tej decyzji widać, jak społeczeństwo z przetrąconym kręgosłupem w PRL-u nie rozumie kompletnie nie tylko Śląska, Ślązaków, ale dążeń RAŚ.

Czy to jest temat UFO, free energy, Boga, ezoteryki czy temat Śląska i naszej przynależności, Polacy potrafią tylko jedno - wylewać wiadro pomyj. W tym Polacy przodują w świecie - zero wiedzy na temat Śląska i Ślązaków, mylą podstawowe pojęcia, nie mają za grosz kultury rozmowy (w większości). Za głowę się łapałem czytając wpisy na blogach i internetowych wydaniach tygodników i dzienników.

A najłatwiej rządzić niedouczonym motłochem. Wtedy wystarczy grać utratą suwerenności (jakże śmieszny argument). No tak - bo Złodzieje z Warszawy - których ma dosyć CAŁA Polska czują, że gdyby Ślązacy faktycznie doprowadzili do większej decentralizacji - i decyzje nie zapadałyby w Warszawie - to za przykładem Śląska decentralizacji może chcieliby Wielkopolanie i np. Trójmiasto i Kaszuby - a to odebrałoby niektórym politykom koryto, w którym mogą pomiatać całą Polską i doić z naszych podatków - po prostu kraść byłoby znacznie trudniej.

Co nie oznacza, że decentralizacja jest lekarstwem na korupcję i w ogóle wszystkie choroby demokracji. Po prostu ludzie są już zmęczeni.

A jak najłatwiej zdobyć wyborcę? Strachem! Strach jest niezwykle silnym czynnikiem podnoszącym poparcie. Więc straszy się RAŚ-iem. Faktycznie - może niefortunnie RAŚ ma w swojej nazwie "autonomia" - z tym, że ci, którzy krzywią się na tą nazwą nie mają pojęcia, jaka jest konstrukcja polityczna autonomii takiej, jaką stara się stworzyć RAŚ. Decentralizacja władzy i pielęgnacja kultury - oto cel RAŚ. Ale, żeby móc rządzić nacjonalistycznym, niedouczonym społeczeństwem, wystarczy rzucić na forum lub blogu bezrefleksyjne hasła: folksdojcze, V-kolumna. I już polski kociołek żółci i jadu.

I mam być niby tym folksdojczem? Bo idąc do śląskiego sklepu mogę powiedzieć: "poprosza kranc wusztu" (poproszę pęk kiełbasy). No tak, bo do Śląskiego zostało mnóstwo wprowadzonych germanizmów. Jeśli więc dlatego jestem owym rzekomym zwulgaryzowanym słowem "folksdojcz" - to jestem również co najmniej "folksczechem" - bo jednocześnie czechizmów w Języku Śląskim jest równie wiele: "hyto mie ryma" (łapie mnie katar). Już nie mówiąc o Ślązakach przy granicy z Czechami - oni mają tych czechizmów strasznie dużo. Zresztą można przejrzeć słownik śląski.

Jestem już zmęczony ciągłym tłumaczeniem Polakom na forach i w internecie, jaka jest prawda. Ciągle odkłamywać należy te stereotypy i mitologie na temat śląska, zbudowane w PRL-u. Ale do tego potrzeba wielu rąk i głosów. Niestety w bardzo wielu dyskusjach uczestniczyłem nierzadko sam a prowokacji jest mnóstwo, których zadaniem jest jątrzyć i obrażać Ślązaków.

Oznacza to, że na tego typu stereotypach i na braku wiedzy o Śląsku - wszelkiej maści nacjonaliści i komuchy będą rękami i nogami "bronić" przed decentralizacją - wykrzywiając i strasząc społeczeństwo. Po prostu boją się utraty koryta - bo tam, gdzie jeden niewydajny, duży organizm, w którym niemal wszyscy kradną - tam można lawirować, oszukiwać i mącić.

Wracając jednak do tematu: Czy RAŚ popełnia błąd wchodząc tak od razu do zarządu Sejmiku Województwa? Odpowiedź brzmi i tak i nie. Otóż są pewne zalety tej decyzji. Do zalet należy fakt, że teraz RAŚ będzie mógł faktycznie realizować swoją politykę. Z drugiej strony istnieje w związku z tym zagrożenie, że zamiast RAŚ przez najbliższe lata budować struktury, program i umacniać pozycję - będzie się wdawał w mało istotne problemy i spory, będzie przeznaczał energię i czas na inne rzeczy - i de facto nie przyniesie mu to podniesienia pozycji w przyszłych wyborach. Jednak jeśli dr Gorzelik sumiennie rozegra tę kwestię, może upiec dwie pieczenie, na jednym ogniu.

Stereotypy i mity podsycane na temat Ruchu Autonomii Śląska przez bojących się utracić koryto w Warszawie:

1. RAŚ chce oderwać Śląsk od Polski - to kłamstwo. RAŚ chce, aby decyzje dotyczące Śląska zapadały na Śląsku, aby wreszcie Warszawa nie decydowała jaka ulica, most czy na co pójdą Nasze pieniądze były odgórnie narzucane. Jednak bardzo łatwo jest wzbudzać nienawiść w Polsce - szczególnie tam, gdzie poniemieckie ziemie. Wtedy zawsze taki polityk może jątrzyć, że "oni chcą wrócić do Niemiec" - co jest absurdem. W Niemczech jesteśmy "verfluchte Polaken" jesteśmy traktowani jak Polacy - a w Polsce jesteśmy wyzywani od folksdojczów. Mamy tego dosyć. Jesteśmy Ślązakami. Nigdzie się nie wybieramy, bo Nasza ojczyzna jest na Górnym Śląsku. Tu chcemy godnie żyć i umrzeć (a godnie nie możemy, bo centralni złodzieje, z których niektórzy to agenci sowieccy, którzy doskonale potrafią grać na antyniemieckości kradną ile wlezie i gdzie się da).

2. Co to za fanaberia - Autonomia??? To nie fanaberia. Ślązacy mieli przyznaną autonomię przez Piłsudskiego. Mieliśmy swój rząd, sejm, skarb śląski - Polska pożyczała od Nas pieniądze. 15 lipca 1920 roku Polska przyznała Śląskowi autonomię. W 1939 roku Hitler, potem Stalin i Polak, Bolesław Bierut w 1945 roku znieśli autonomię śląska. Śląsk wypracowywał ponad 40% pieniędzy dla Polski. Śląsk podniósł ekonomicznie Polskę do stanu, jaki dzisiaj widzimy (gdyby nie Śląsk - Polska wyglądałaby tak, jak dzisiaj wygląda najwcześniej w 2060-80 roku).

Niestety, trzeba przyznać, że największe historyczne oszustwa i paszkwile na temat RAŚ, Jerzego Gorzelika i Ślązaków wychodzą spod skrzydeł Radia Maryja, Naszego Dziennika (gazety Radia Maryja) i wszystkich ludzi związanych z tym radiem (i to ludzie z tytułami profesorskimi). Podwójnie mi szkoda, bo Radio Maryja wspiera modlitwę i prowadzi, co podkreślam z wielką chęcią, krucjatę przeciwko prymitywnemu ateizmowi i wypaczaniu kultury chrześcijańskiej i korzeni europejskich. Dlatego różne "ałtorytety" tego radia w dobie wielu paszkwili na tematy śląskie i Śląska wpisują się w nurt ludzi, którzy nagle obudzili się i nagle przypomnieli sobie, że istnieją Ślązacy, którzy brutalnie spolonizowani w końcu podnoszą się z kolan i próbują zrzucić narzucany pogląd, że jesteśmy Niemcami wtedy, kiedy walczymy o śląskość - albo "prawdziwymi Polakami" kiedy jakiś nierozgarnięty intelektualnie przyszywany Ślązak hałasuje za Polską.

Mieliśmy już propagandę z obydwu stron podczas plebiscytu i powstań śląskich, które okazały się wojną domową Ślązaków, wszczętą przez Polskę, Anglię, Francję z przyklepnięciem USA. Ślązacy nie powinni tym razem dać się sprowokować i spokojnie pokazać Polsce i Polakom - o co chodzi w tej autonomii.

Z drugiej strony to dobrze, że ktoś taki ruch społeczny, jak RAŚ będzie bacznie obserwował - aby nie został opanowany przez klikę złodziei, sprzedawczyków i oligarchów - jaką możemy zaobserwować w polskim Sejmie i Państwie, którzy doprowadzili do korupcji, kolesiostwa i złodziejstwa na międzynarodową skalę. Oby dał Bóg, żeby dr Gorzelik miał siłę, aby tak się nie stało. Bo zamienienie jednej bandy na drugą jest jak wpadnięcie z deszczu pod rynnę.

Jak historia pokazuje - na Śląsku od 1945 roku leje jak z cebra.

Zrozumcie w końcu to i chciejcie w końcu sercem i umysłem zrozumieć:


MY NIE SOM NIEMCY ANI POLOKI - MY SOM ŚLUNZOKI!

  

Polacy odbierając Ślązakom prawa do bycia Narodem, do posiadania swojego języka i kultury tak, jak odmawiano tego Polsce i Polakom przez 123 lata niewoli rosyjskiej - stają się takimi samymi oprawcami i fałszerzami historii jak ci, którzy tego prawa odmawiali Polakom.
 

 

 

 

 
numer gg: 1010567
 
Logo totalizmu:
 
 

Motto totalizmu: Wiedza to odpowiedzialność
 

Mottem tej najmoralniejszej obecnie filozofii-religii jest:
"Wiedza to odpowiedzialność"
 
 
 
 
 
 
  (C)opyright by Dominik Myrcik 2000-2005. Wszystkie prawa zastrzeżone.

This Page support: 800x600, 1024x768.  IE 5.0+; Mozilla Firefox 1.04+

Strona sprawdzona przeglądarkami: Internet Explorer 6 oraz Mozilla Firefox 1.06