Związek Gmin Żydowskich nie zgodził się na ekshumację zbiorowej mogiły w Jedwabnem
Telewizyjna Agencja Informacyjna TVP S.A.

 

Związek Gmin Żydowskich nie zgodził się na ekshumację zbiorowej mogiły w Jedwabnem. Zastosowano więc specjalne metody i sprzęt, który pozwoli ustalić miejsce tragedii i przypuszczalną liczbę ofiar. Ilu Żydów zginęło w Jedwabnem - dowiemy się pradopodobnie w przyszłym tygodniu.

Na czym opierają się archeolodzy, ustalając miejsce pochówku? Wyjaśnia archeolog, prof. Andrzej Kola z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu:
Posłuchaj jako wav link do TVP
Posłuchaj jako mp3 link do TVP
Ekipy geofizyków i archeologów pracowały w sobotę od rana. Badania gruntu prowadzono metodami powierzchniowymi. Do lokalizacji mogiły zastosowano rezonans i sondę ziemną.

Badania wskazały miejsce mogiły, ale to dopiero wstępna ekspertyza, która musi być poddana dalszym opracowaniom. Najdokładniejszą metodą ustalenia liczby ofiar byłaby ekshumacja, ale na nią nie godzą się Żydzi, gdyż ich religia zabrania naruszać spokój zmarłym.

W miejscu tragedii powstanie niewielki cmentarz wojenny. Jego centralnym elementem będzie zatopiona w betonie spalona macewa (żydowski nagrobek) z nazwiskami ofiar i dwujęzycznym napisem.

Dzisiejsze badania pozwolą na precyzyjne wyznaczenie terenu cmentarza.

Tymczasem w niedzielę, do Ludwigsburga w Niemczech jedzie przedstawiciel IPN, by szukać wszelkich materiałów na temat tragedii w Jedwabnem. Niewykluczone, że w Archiwum Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych, oprócz dokumentów, mogą znaleźć się także zdjęcia robione w dniu tragedii przez Niemców.

"Wiadomości" dotarły do zeznań Szmula Wasersztejna z 1945 roku, który oświadczył, że dniu pogromu w Jedwabnem byli niemieccy żołnierze i gestapo.

Telewizyjna Agencja Informacyjna TVP S.A.

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1