Tym gorzej dla faktów...
Zbigniew Lipiński

 

"Rzecz musi zostać nazwana po imieniu: pamiętając o okolicznościach, tego okrutnego mordu w Jedwabnem dokonali Polacy, nasi rodacy. Dlatego należy ... przeprosić i prosić o wybaczenie" - orzekł Aleksander Kwaśniewski w wywiadzie dla organu polskiego judeochrześcijaństwa, "Tygodnika Powszechnego". To nieważne, że śledztwo IPN ciągle się toczy, to nieważne, że dokumenty odkryte w łomżyńskim archiwum i w Niemczech mówią co innego, to nieważne, że w paszkwilu Grossa nic nie trzyma się kupy, to nieważne, że obiektywni historycy dowodzą zbrodni niemieckiej. Ważne, że Żydzi, szczególnie amerykańscy, mają zapotrzebowanie na polską zbrodnię i polskie pokajanie, na polski udział w ich eksterminacji, a Kwaśniewski ma - i chce - to wykonać. Zresztą już na początku całej sprawy oskarżył on właśnie Polaków o tę zbrodnię. Wydał wyrok na samym początku - jemu wystarczyła książka Grossa. W myśl zasady: "Jeśli fakty przeczą założonej tezie, tym gorzej dla faktów".

W wywiadzie tym Kwaśniewski posunął się jednak kilka razy do wyjątkowej podłości wobec Polaków. Swój przyszły akt przeprosin porównał do gestu Brandta przed pomnikiem bohaterów getta i przeprosin Jelcyna przed krzyżem katyńskim. Innymi słowy - porównał Polaków do zbrodniarzy niemieckich i oprawców sowieckich. Drugą podłością jest pochwała procesu w 1949 r. Wiemy bowiem jakimi metodami UB zmuszało przesłuchiwanych do przyznania. Warto tu przypomnieć, że oskarżeni w tym procesie odwołali swoje zeznania w czasie procesu sądowego. Rozmówca "TP" tak chwalił tamte czasy i tamten proces: "I ta należy dziękować Opatrzności, że w 1949 r. odbył się proces niektórych sprawców tej zbrodni. Jaki był, taki był, ale ktoś poniósł karę". Trzecia podłość zawarta jest w następujących słowach: "... w historii stosunków polsko-żydowskich rok 1968 uważam za jedną z kart najbardziej haniebnych". A więc nie denuncjacje i współpraca Żydów w eksterminacji Polaków na Kresach Wschodnich, nie przemożny udział Żydów w stalinowskim aparacie terroru - UB, Informacji Wojskowej, ówczesnym sądownictwie, nie znęcanie się żydowskich oprawców nad polskimi patriotami. Te czyny - według Kwaśniewskiego - nie hańbią. Tylko wydarzenia marcowe.

W wywiadzie Kwaśniewski przesądza także inną polską "winę" - zbrodni w Radziłowie. Ubolewa także nad tym, że przez 10 lat nie zbudowaliśmy muzeum historii Żydów w Polsce. Jakoś nie przyszło mu na myśl, by założyć wreszcie Muzeum Polskiego Męczeństwa. To nie stanowi przedmiotu trosk obecnej głowy Państwa Polskiego. Trzeba przyznać, że prowadzący wywiad ks. Adam Boniecki i Krzysztof Burnetko "dzielnie" sekundowali swemu rozmówcy i starali się go przelicytować w filosemityzmie, oskarżaniu i potępianiu Polaków, czasem nawet z powodzeniem.

Co powiedzieli Kwaśniewski, Buzek, Geremek, czy Kieres i im podobni, wiemy. Odzew szarych obywateli jest imponujący. Sypią się nie tylko protesty, ale i doniesienia do prokuratury oraz pozwy sądowe za znieważanie Narodu Polskiego przez Kwaśniewskiego i innych polityków establishmentu. Obecnie czas na polityków, którzy wielokrotnie odwoływali się do patriotyzmu polskiego. Wasze milczenie, Panowie, niczego nie załatwia. Przeciwnie, stanowi bierne zezwolenie na deptanie naszej godności, honoru, wreszcie polskiego męczeństwa. Czekamy na wasz głos. Czy stać was na odwagę szarych obywateli? 

Zbigniew Lipiński, Myśl Polska

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1