Szantaż i pogróżki
Krzysztof Janiewicz
 

W dniu 19.04.1996r. Agencja Reutera doniosła z Buenos Aires na temat Światowego Kongresu Żydów:

Israel Singer, Sekretarz Generalny Światowego Kongresu Żydów wypowiedział się w ten oto sposób:

"...Więcej niż 3 mln Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. Nigdy na to nie zezwolimy. Będziemy nękać ich tak długo, dopóki Polska się znów nie pokryje lodem. (Znowu jej nie zamrozimy, nie sprowadzimy do epoki lodowcowej, może to być tłumaczone w rożny sposób, ale myśl w tym zawarta jest właśnie taka) Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i atakowana na forum międzynarodowym" * (Tłumaczenie moje.)

Z pewnością szeroko znana jest sprawa rożnego rodzaju odszkodowań, pozwów sadowych z Nowego Jorku, ataków na Polskę w osobie jej Ministra Spraw Zagranicznych podczas jego wizyty w Izraelu, oszczerczych pomówień w stosunku do naszej Ojczyzny i nas samych, jako Polaków. Nasi "starsi bracia w wierze" nie chcą żadnych pojednań, dialogów, braterskich uścisków i tym podobnych głupot. W Polsce takie poronione pomysły dialogów i pojednań wywodzą się przeważnie z kręgu lewicujących intelektualistów, którzy usiłują wmówić społeczeństwu rożnego rodzaju politycznie poprawne mrzonki.

Rachunki krzywd są po obu stronach. Jedynie z obu stron mogą paść słowa "przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Na razie padły one tylko z naszej strony. Druga strona milczy, zarówno w sprawie przebaczenia jak i w sprawie prośby o przebaczenie. Każdy dialog wymaga co najmniej dwóch stron, jeżeli wypowiada się tylko jedna strona, to nie jest to dialog a monolog. Na razie to tylko polska strona wypowiada się w duchu pojednania i wybaczenia. Wiec jest to tylko monolog. Monologi maja pewne zastosowanie na scenie teatralnej, lecz w życiu brzmią raczej głupio. Bo tej drugiej stronie wcale nie o to chodzi. Z ich strony padają jedynie pogróżki i żadania.

Chodzi o odszkodowania, których sumy są dzisiaj obliczone przez niektóre środowiska żydowskie na miliardy dolarów.

Spadkobiercy żydowskich ofiar zagłady oczywiście nie mogliby mieć nadziei na wyłudzenie tych miliardów od spadkobierców polskich ofiar zagłady hitlerowskiej i komunistycznej.

Zdając sobie sprawę z tych trudności, niektórzy Żydzi i ich organizacje starają się stworzyć mit o współudziale Polaków w zagładzie Żydów. Łatwiej jest wyciągnąć pieniądze od potomków współwinnych niż byłoby wyciągnąć pieniądze od niewinnych ofiar.

Pragnę tutaj zwrócić uwagę na fakt, który jest często pomijany w rożnych dyskusjach na temat odszkodowań. W 1960 r. rząd PRL doszedł do porozumienia z rządem USA, i na podstawie tego porozumienia wypłacił $40 mln. celem pokrycia jakichkolwiek roszczeń o odszkodowania za utracone mienie. Rząd amerykański zobowiązał się do rozprowadzenia tych pieniędzy i nie popierania żadnych innych roszczeń w tym celu.

Po prostu, mleczne niemieckie i szwajcarskie krowy już zostały wydojone, teraz przyszła kolej na polskie.

Tak na marginesie pragnę jedynie zauważyć, że nasi Prezydenci jeżdżą do Izraela, kajają się i przepraszają w imieniu Narodu Polskiego, bo to i Pan Wałęsa był i Prezydent Kwaśniewski był i przepraszał, a jakże.

Prezydent Kwaśniewski przepraszał za 1968, tylko nie wiem dlaczego w imieniu Narodu, czyli miedzy innymi także moim. A przecież ja, na równi z przytłaczającą większością Narodu, nie mieliśmy z tym nic wspólnego. Prezydent Kwaśniewski powinien przepraszać za "Przewodnia Sile Narodu", do której to on sam należał i był gorliwym wyznawca, wiec miedzy innymi powinien również przepraszać za siebie. Ja w ta "Przewodnia Sile Narodu", której on był częścią, rzucałem kamieniami, za co dotkliwie pokarało mnie "Bijące Serce Partii" w osobach kilku funkcjonariuszy ORMO.

Natomiast już teraz Prezydent Kwaśniewski szykuje się do nowych przeprosin. Za Jedwabne. Wiec znowu będzie przepraszał za kilkunastu, lub kilkudziesięciu ludzi w imieniu całego Narodu i Państwa Polskiego. A przecież to państwo wtedy nie istniało, a kilkudziesięciu ludzi to nie Naród. Poza tym jest jeszcze jeden mały, ale bardzo istotny szczegół. Śledztwo prowadzone przez IPN w tej sprawie nie zostało jeszcze zakończone. Więc skąd on już wie za co i za kogo tak publicznie, na forum międzynarodowym przepraszać. Przecież takie przeprosiny są przyznaniem się do winy. A kto jest winny, tego jeszcze nie wiadomo.

Wiec ja teraz czekam na przeprosiny z drugiej strony. Może teraz Sharon przeprosi? Może jakiś rabin naczelny przeprosi "młodszych braci w wierze" w imieniu Narodu Żydowskiego?

A mają oni za co przepraszać, mają. Za Bermana, Minca, Rożańskiego i wielu innych, którzy wtedy Polska i aparatem bezpieczeństwa zarządzali. I za całowanie sowieckich czołgów, i za bramy powitalne. I za tych których ochotnie wskazywali Sowietom jako kandydatów do zsyłki. I za pomniejszych morderców takich jak Morel, Brus-Wolinska, Szechter itd.

Ale nic o jakichkolwiek przeprosinach z tamtej strony nie słychać. Wręcz przeciwnie. Jedynie słychać kłamliwe oskarżenia, ataki na forum międzynarodowym, zjadliwa propagandę.

Po wydaniu książki napisanej przez Grossa, i za jej pomocą nagłośnieniu sprawy Jedwabnego efekty tej propagandy już są widoczne. Cel psychologiczny tej książki już został osiągnięty.

To właśnie o to chodziło, o ten efekt psychologiczny. Książka Grossa nie miała być żadnym opracowaniem historycznym. Ta książka była bardzo sprytnie obliczona na pobudzenie potężnych uczuć. W Polakach, zwłaszcza młodszego pokolenia, miała ona obudzić ogromne winy. Poczucie winy za grzechy nie popełnione. Wręcz poczucie winy, że tak powiem, narodowej. My Polacy jesteśmy winni, wiec jak można odmówić czegokolwiek ofiarom.

Mechanizm obronny został obezwładniony. Moralny człowiek, który żywi poczucie winy, o tej winie przekonany, nie będzie się skutecznie i z przekonaniem bronił. Taki człowiek już jest pokonany. Oni są naprawdę mistrzami psychologicznej manipulacji. Teraz, nawet gdyby śledztwo prowadzone przez prokuratora Radosława Ignatiewa niezbicie wykazało, że w tej miejscowości nie było nawet jednego Polaka, (to tylko przykład celem podkreślenia mojego zdania, wcale tak nie twierdze), to wielu Polaków i tak by odczuwało to poczucie winy.

A przecież należy bronić się przeciwko temu atakowi propagandy. Teraz nie jest dobry czas na wahanie, teraz musimy się zmobilizować, a nie mieć wątpliwości.

Cześć Żydów, na nasze nieszczęście ta większa i bardziej potężna cześć, zawsze Polski nienawidziła i nienawidzić będzie. Korzenie tej nienawiści sięgają daleko wstecz, aż do czasów osiągnięcia przez Polskę niepodległości po Pierwszej Wojnie Światowej i prób utworzenia na obszarze Wschodnich terenów Polski tzw. Judeo-Polonii. Wtedy im się to nie udało. I za to nas nienawidzą.

Ponieważ dysponują oni ogromnymi środkami finansowymi, z których mogą czerpać na finansowanie tej propagandy, dlatego też są wszędzie widoczni. Ale czy dlatego że przeciwnik jest mocny, my się mamy wycofać? Pozwolić mu pluć na nasza Ojczyznę? Poddać się? Nigdy!!!

Wiec oni nam tej Judeo-Polonii nigdy nie wybacza. Dlatego nas na każdym kroku atakują. Ich credo jest w pewnym sensie streszczone w słowach Israela Singera, które pozwoliłem sobie zacytować na początku.

Są dwie ważne rzeczy, których musimy się nauczyć od naszych żydowskich przeciwników. Po pierwsze to tej legendarnej już "plemiennej solidarności", a po drugie miłości do Ojczyzny, miłości ślepej i głuchej, takiej jaka oni wykazują w stosunku do Izraela. Wszak Izrael powstał na ziemiach zagrabionych (z międzynarodowym przyzwoleniem i pomocą) i dokonał tak wielu masakr i ludobójstwa na Palestyńczykach, że jeszcze parę lat i prześcigną Hitlerowców. A jednak Żydzi Izraela bronią na arenie propagandy międzynarodowej, jak tylko mogą. I my, Polacy, powinniśmy się od nich tego nauczyć. Wtedy dopiero oni nie będą mogli nas pokonać. I wtedy dopiero będziemy efektywni.

* Oto jest oryginał wypowiedzi Israela Singera, po angielsku. Reuters Agency reported from Buenos Aires, Argentina on Fri, 19 April 1996 (14:50:17 PDT) on The World Jewish Congress.

Israel Singer, General Secretary of the World Jewish Congress stated that "More than three million Jews died in Poland and the Polish people are not going to be the heirs of the Polish Jews. We are never going to allow this. (...) They're gonna hear from us until Poland freezes over again. If Poland does not satisfy Jewish claims it will be "publicly attacked and humiliated" in the international forum."

Krzysztof Janiewicz

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1