Rozumiemy wasze powody - mówi rabin Michael Schudrich
Elżbieta Anders, Zycie, 24 V 2001

 

Dziś rozpoczynają się prace wstępne nad ekshumacją Żydów zamordowanych w Jedwabnem. Jeszcze kilka dni temu podkreślał Pan, że religia żydowska zabrania ekshumacji zwłok. Po rozmowach z ministrem sprawiedliwosci Lechem Kaczyńskim i prezesem IPN okazuje się, że pojedzie Pan do Jedwabnego, by towarzyszyć ekshumacji.

Są dwie sytuacje, kiedy nasza religia pozwala na ekshumację. Po pierwsze, gdy dzięki niej możemy uratować komuś życie. Po drugie, gdy pozostawienie szczątków tam, gdzie są, mogłoby w jakiś sposób im zagrozić. Tych sytuacji nie można odnieść do Jedwabnego. Ale rozumiem i szanuję prawo waszego kraju, które jest inne niż nasze żydowskie.

O czym dokładnie rozmawiał Pan z ministrem Kaczyńskim?

Minister mówił o tym, jak ważne dla Polaków jest poznanie prawdy, ja przekonywałem go, że nasza religia zabrania ekshumacji i nie możemy się na nią zgodzić. Minister Kaczyński zapewnił mnie, że podczas ekshumacji zapewniony zostanie szacunek dla zmarłych.

Mówił Pan, że poznanie prawdy historycznej jest mniej ważne niż religijna tradycja.

Tak, to prawda. Chcę jeszcze raz podkreślić, że my nie możemy zgodzić się na ekshumację, ale rozumiemy powody, dla których polska strona chce ją przeprowadzić. Ustalenie liczby osób, które wówczas zginęły nie jest jednak najważniejsze. Liczy się bowiem każde życie.

Warunkiem rozpoczęcia ekshumacji jest obecność rabinów na miejscu - czy pojedzie pan do Jedwabnego?

Tak, oczywiście, na pewno tam będę. Moim zadaniem jest opiekować się kośćmi ofiar.

Nie weźmie Pan udziału w niedzielnej modlitwie polskich biskupów za Żydów zamordowanych w Jedwabnem z powodu święta Szawuot (to jedno z najważniejszych żydowskich świąt - przyp. red.). Czy jednak ktoś z gminy żydowskiej będzie Pana reprezentował 27 maja?

Nie mogę nikogo poprosić, by nie brał udziału w naszym święcie.

Rozmawiała Elżbieta Anders

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1