Mieszkańcy Jedwabnego chcą poznać prawdę
 
nowy obelisk 
fot. R. Sobkowicz
Na miejscu usuniętego w czwartek kamienia zostanie postawiony obelisk w kształcie macewy - zapowiedział szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik
 

 

Społeczne Stowarzyszenie Obrony Dobrego Imienia Jedwabnego wystosowało "List otwarty mieszkańców Jedwabnego do władz RP: do prezydenta, premiera i marszałków obu izb parlamentu". Odnosząc się do światowej, niewiarygodnej w metodach kampanii, szkalującej ich i całą Polskę - jego sygnatariusze jednoznacznie twierdzą, że zbrodni w ich mieście dokonali Niemcy przy prawdopodobnym współudziale kilkunastu Polaków. Mieszkańcy Jedwabnego proszą władze Rzeczypospolitej, by stanęły "na straży dobrego imienia Polski i dołożyły starań w wyjaśnieniu okoliczności dotyczących tej tragedii, gdyż prawda powinna ujrzeć światło dzienne".

Adresaci listu zapowiedzieli, że ustosunkują się doń w przyszłym tygodniu.

W nadesłanym wczoraj do redakcji "Naszego Dziennika" liście mieszkańcy Jedwabnego przypominają, że głównym świadkiem oskarżenia przeciw Polakom jest były pracownik Urzędu Bezpieczeństwa w Łomży Szmul Wasersztejn.

"Jako mała społeczność jesteśmy bezbronni wobec światowej, niewiarygodnej w metodach kampanii szkalującej nas i całą Polskę. Jedwabne poniosło ogromne straty w czasie obu wojennych okupacji - sowieckiej i niemieckiej, a ludność aktywnie włączyła się w zbrojny opór przeciwko okupantom i walkę o wolność ojczyzny" - czytamy w liście.

Stanowisko w sprawie zbrodni w Jedwabnem zajął również zarząd powiatu łomżyńskiego. W wystosowanym oświadczeniu wyraził głębokie zaniepokojenie działaniami przedstawicieli władz państwowych w procesie przedstawiania okoliczności pogromu Żydów w Jedwabnem i sposobami upamiętniania tej tragedii. Władze Łomży głęboko niepokoi stawianie społeczności Jedwabnego w sytuacji faktów dokonanych. Władze powiatu są głęboko zbulwersowane tym, że mimo prowadzonego przez IPN śledztwa, już teraz wydano wyrok i rozpoczęto organizację uroczystości związanych z mordem. Podkreślają, że mieszkańcy miasta nie mają nic wspólnego z tą zbrodnią. "Stworzono atmosferę piekła w tym miasteczku a z ludzi zrobiono morderców" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącego zarządu Wojciecha Kubraka. Władze łomżyńskiego powiatu stwierdziły ponadto, że bez rzetelnych rozmów z przedstawicielami władz samorządowych i konsultacji z przedstawicielami społeczności lokalnej, decyzją wojewody podlaskiego, został usunięty dotychczasowy obelisk.

Władze powiatu zaapelowały do władz państwowych o poszanowanie Jedwabnego i objęcie jego mieszkańców procesem, który ma dopiero doprowadzić do wyjaśnienia okoliczności tej zbrodni.

Oddać hołd pomordowanym

Wczoraj przewodniczący Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik poinformował, że Rada zajmie się dwoma miejscami w Jedwabnem - dawnym cmentarzem żydowskim i miejscem, gdzie spoczywają szczątki spalonych żywcem w stodole. W miejscu, gdzie stał usunięty w czwartek pomnik z napisem, że Żydów wymordowało gestapo i żandarmeria niemiecka, ROPWiM urządzi cmentarz. Według ustaleń poczynionych ze społecznością żydowską, na cmentarzu zostanie postawiony obelisk w kształcie macewy, na którym będzie napis o tym, że to był stary cmentarz żydowski.

Obecnie Rada współpracuje z Instytutem Pamięci Narodowej, by zebrać jak najwięcej informacji i umieścić na pomniku nazwiska zamordowanych, które uda się ustalić. Dwujęzyczny napis na pomniku w języku polskim i hebrajskim pojawi się nie wcześniej niż w czerwcu. Do tego czasu, zdaniem Przewoźnika, pojawi się więcej informacji na temat tej zbrodni. - Chciałbym, żeby ten napis, oddając hołd pomordowanym, łączył a nie dzielił - zadeklarował minister. W miejscu, gdzie spoczywają szczątki ofiar spalenia, powstanie niewielki cmentarz, w ramach którego znajdzie się zlokalizowana mogiła w formie konturów szopy, w której spalono Żydów z Jedwabnego. ROPWiM otrzymała od wojska wykonane w latach 50. zdjęcia lotnicze okolic Jedwabnego. Jak powiedział przewodniczący Rady, fotografie potwierdzają relacje, według których szczątki ofiar pogrzebano tuż przy podmurówce stodoły, w której zostali zamordowani. Konkretne prace wykonawcze, mające na celu uporządkowanie i upamiętnienie ofiar, zostaną rozpoczęte na początku kwietnia. Wszystkie prace mają zostać zakończone do końca czerwca br. - Chcemy, by te miejsca przed planowaną uroczystością 60. rocznicy tamtych wydarzeń były uporządkowane i godnie wyglądały - zadeklarował Przewoźnik.

Zbigniew Kusiak, Robert Popielewicz

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1