Mam dokumenty - mowi ks. Orłowski Maria Kaczyńska Gazeta Współczesna 16.07.2001 |
Z ks. Edwardem ORŁOWSKIM, proboszczem parafii Jedwabne rozmawia Maria Kaczyńska.Jak Ksiądz Proboszcz odebrał uroczystość z 10 lipca w Jedwabnem?
Czy takie dokumenty posiada również prokurator? - Te dokumenty dotarły do mnie nieoficjalnie, ale ze źródeł państwowych. Wie o ich istnieniu rząd, wie też Instytut Pamięci Narodowej. A więc to, co odbyło się 10 lipca... - Jest to kłamstwo. Sam teolog żydowski to przyznał. Stwierdził, że w świetle tych dokumentów ta uroczystość powinna zupełnie inaczej wyglądać. Jak Ksiądz żyje z taką świadomością? - Normalnie. Ofiary zbrodni otaczamy miłością, modliłem się za nie wspólnie z parafianami. Ale jednocześnie mówimy, że nie ma zbiorowej odpowiedzialności. To dlatego pozwolił Ksiądz w dniu uroczystości umieścić na terenie kościoła transparent z cytatem z Norwida, mówiącym o konieczności poszukiwania prawdy? - Cytatu tego użył wcześniej także Ojciec Święty w wypowiedzi dotyczącej Żydów. A nikt nie posądza Ojca Świętego o to, że jest nieprzychylnie nastawiony do Żydów. Czy sytuacja w Jedwabnem wróciła do normy? - Sytuacja w Jedwabnem była w normie i nigdy nie została z niej wytrącona. Sami Żydzi widzieli, że mieszkańcy zachowali się spokojnie, mimo że media szalały. Ludzie znają prawdę i oczekują jej oficjalnego potwierdzenia. Dziękuję za rozmowę. |