Historycy IPN zweryfikują podręczniki do historii Maciej Walaszczyk, Nasz Dziennik, 12.09.2001 |
Dokształcić nauczycieli, wyprostować historię
Instytut Pamięci Narodowej będzie uczestniczył w
przygotowywaniu podstaw programowych do historii najnowszej, recenzowaniu
podręczników oraz dokształcaniu nauczycieli tego przedmiotu. Wczoraj
prezes IPN i minister edukacji podpisali w tej sprawie stosowną umowę. Pod
kątem nowych ustaleń historycznych mają być weryfikowane podręczniki i
szkolne programy nauczania. Pozostaje pytanie: jaka tematyka będzie
szczególnie brana pod uwagę. Istnieje obawa, że prawda o zbrodniach
komunistycznych okaże się mniej ważna niż np. sprawa Jedwabnego.
Biuro Edukacji Publicznej IPN będzie mogło aktywnie uczestniczyć przy opracowywaniu podstaw programowych z zakresu najnowszej historii Polski do szkół ogólnokształcących. Historycy Instytutu, jeżeli MEN wyrazi taką wolę, zasiądą również w komisjach podręcznikowych oraz będą recenzować niektóre z nich. Wczoraj Instytut Pamięci Narodowej podpisał z Ministerstwem Edukacji Narodowej umowę o współpracy w tej sprawie. Zgodnie z nią pomoc przedstawicieli IPN przewidziana jest także w organizowaniu i prowadzeniu bieżących szkoleń dla nauczycieli i opracowywaniu rożnych form doskonalenia ich wiedzy w zakresie historii najnowszej. Szczegóły tej współpracy będą dopracowane w najbliższych tygodniach. - IPN będzie gotowy także do organizowania różnego rodzaju seminariów poświęconych wynikom swoich badań naukowych dotyczących zbrodni nazistowskich i komunistycznych - dodał prof. Leon Kieres, prezes IPN. - Najnowsza historia Polski jest nauką bardzo burzliwą, gdzie jest wiele niewiadomych - mówiła Jolanta Dobrzyńska, wicedyrektor Departamentu Kształcenia i Wychowania MEN. Instytut podpisał tę umowę, ponieważ, jak zaznacza jego szef, nie jest on zwolniony z prowadzenia działalności edukacyjnej i aktywności publicznej. Zdaniem szefa MEN Edmunda Wittbrodta, porozumienie to ma na celu usprawnienie nie tylko przekazywania wiedzy, ale także kształtowania postaw obywatelskich i patriotycznych. - Ważną sprawą jest także pogłębianie nauczania o czasach współczesnych i jest ona potrzebna nie tylko uczniom, ale także nauczycielom - dodał minister. Korekta podręczników, ich ocena i weryfikacja treści przez nie przekazywanych jest rzeczywiście potrzebna. Świadczą o tym raporty, jakie opracowali pracownicy IPN. Podważają oni wartość merytoryczną m.in. "Historii Polski 1939-1996/97" Andrzeja Garlickiego oraz "Podręcznika do szkoły średniej (1918-1997)" Stanisława Sierpowskiego. Oba te podręczniki pokazują sympatie polityczne autorów. Podręcznik Garlickiego to materiał prawie publicystyczny. Na przykład o konstytucji z 22 lipca 1952 roku pisze: "Generalnie miała ona charakter demokratyczny, jakkolwiek ustanawiała przewagę organów wykonawczych nad ustawodawczymi". Garlicki zamieścił w nim tylko jedną informację na temat Narodowych Sił Zbrojnych. Jej wymowa jest podobna do szablonów znanych z historiografii komunistycznej. Napisał, iż organizacja mordowała Żydów uciekających do Czechosłowacji. O "WiN" nie ma natomiast ani słowa. Praktycznie w każdym z podręczników przedstawiana jest ocena i przyczyny wydarzeń grudnia 1970 roku, powstania "Solidarności" czy wprowadzenia stanu wojennego. Obecnie IPN przygotowuje cykl konferencji i szkoleń dla nauczycieli na temat stosunków polsko-ukraińskich, stosunków państwo - Kościół w PRL oraz relacji polsko-żydowskich. Przypomnijmy, że już kilka miesięcy temu resort edukacji zdecydował o wprowadzeniu minimum programowego nauczania o holokauście. Maciej Walaszczyk |