Będzie "biała księga" w sprawie Jedwabnego
 
Po zakończeniu śledztwa w sprawie Jedwabnego zostanie opublikowana "biała księga" - zapowiadają władze Instytutu Pamięci Narodowej. Pion śledczy Instytutu wszczął także wstępne postępowanie wyjaśniające w sprawie zbrodni, jakiej dokonała SS Galizien, mordując prawie tysiąc Polaków we wsi Huta Pieniacka (przedwojenna Małopolska, dziś zachodnia Ukraina).

- Po zakończeniu wszystkich czynności śledczzych rozważamy możliwość publikacji relacji w postaci tzw. białej księgi - powiedział szef Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prof. Witold Kulesza. Publiczne przedstawienie relacji wszystkich żyjących świadków tamtego wydarzenia jest konieczne, gdyż w tej sprawie każdy ma prawo do wyrobienia sobie zdania na ten temat.

- Nie ma innej drogi dla uwiarygodnienia wynników owego śledztwa - mówił Kulesza. "Biała księga" najwcześniej ukaże się za kilka miesięcy, nie wiadomo, czy nastąpi to przed zapowiadanymi już od kilku miesięcy uroczystymi obchodami 60-lecia zbrodni, jakiej dokonano 10 lipca 1941 r. na miejscowej ludności pochodzenia żydowskiego.

Podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka prezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Leon Kieres ujawnił, że rozpoczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie SS Galizien. IPN za pośrednictwem polskiego MSZ ma zamiar zwrócić się z zapytaniem do władz Wielkiej Brytanii o 79 osób, prawdopodobnie żyjących na terenie tego państwa. Przez polskie władze poszukiwane są one jako zbrodniarze wojenni z ukraińskiej dywizji SS Galizien. Jeśli tam zamieszkują, Polska wystąpi o ich ekstradycję. Pion śledczy IPN podejmie też na nowo śledztwo w sprawie wymordowania przez żołnierzy tej dywizji w lutym 1944 r. ok. tysiąca Polaków ze wsi Huta Pieniacka (przedwojenna polska Małopolska wschodnia, dziś zachodnia Ukraina). IPN wystąpi także do władz brytyjskich o sprawdzenie, czy w ich archiwach są jakieś informacje nt. żołnierzy dywizji. Przypomnijmy, że już w 1947 r. Polska umieściła na międzynarodowej liście poszukiwanych zbrodniarzy osoby odpowiedzialne za masakrę w Hucie Pieniackiej. Nazwiska niektórych odpowiedzialnych za zbrodnię w Hucie Pieniackiej pozwoliło ustalić też śledztwo, jakie prowadzono w latach 90. Między innymi dotarto do wszystkich żyjących dziś w Polsce 20 świadków, którym udało się przeżyć mord w Hucie Pieniackiej. Do masakry doszło kilka dni po tym, jak polska samoobrona z Huty Pieniackiej (powołana do obrony przed trwającymi wtedy na Kresach rzeziami Polaków, dokonywanymi przez ukraińskich nacjonalistów z Ukraińskiej Powstańczej Armii) zastrzeliła dwóch żołnierzy Galizien z niewielkiej grupy, która napadła na wieś. 28 lutego 1944 r. nad ranem ok. 500-600 żołnierzy Galizien - którym towarzyszyła grupa cywilnych Ukraińców z okolicy - wtargnęło do wioski i rozpoczęło mordy. Trwały one do godzin popołudniowych. Uciekających zabijano, pozostałych spędzano do kościoła i innych budynków, które następnie podpalano.

- Mogę być oskarżany o podejmowanie delikatnie mówiąc kontrowersyjnych działań, sprawą śledztwa dotyczącego SS Galizien interesowała się już ambasada Ukrainy - mówił wczoraj Kieres, przy czym dodał, że Ukraińcy pytali się wprost, czy sprawa ta jest specjalnie wyciągnięta po to, aby pogorszyć stosunki między Polską a Ukrainą.

Większość czasu jednak na wczorajszym posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka poświęcono realizacji budżetu przez IPN w ubiegłym roku. Prezes Instytutu szeroko omówił problemy związane z siedzibami Instytutu, jakie ma on w terenie. Stwierdził także, że jeśli tegoroczny budżet zostanie okrojony, Instytut nie będzie mógł prowadzić działalności i będzie jedynie instytucją fasadową. Podnosił tutaj przede wszystkim kwestie związane z kosztami koniecznymi przy adaptacji pomieszczeń na potrzeby pionu archiwalnego IPN.

Monika Rotulska

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1