Azymuty pojednania
Krzysztof Nagrodzki, Nasz Dziennik, 8-9 września 2001

 
Wierzę, że pomimo nieobecności w Jedwabnem oficjalnych przedstawicieli Kościoła, nie zmarnujemy szansy na pojednanie - wyznaje w numerze 8/01 "Azymutu", dodatku do "Gościa Niedzielnego" wybitny Rzecznik Praw. Wiarę zaś ubogaca praktyczną wskazówką, co do oręża, którego należy użyć, aby wysiec wrogów porozumienia. Myślę, że dobrą bronią przeciw antysemityzmowi i antypolonizmowi (o nim też nie można zapominać) powinien być absolutny ostracyzm wobec ludzi, którzy tego rodzaju poglądy głoszą. Powinniśmy bojkotować te wydawnictwa, które publikują teksty antysemickie i antypolskie.
Można zastawiać się nad kolejnością owego "anty". Czy tu i teraz, w obliczu narastającej i coraz bardziej nachalnej kampanii antypolonizmu, nie powinno się przede wszystkim dawać baczenie na działania wymierzone w godność i interesy "tego" narodu; gorzej - wymierzone w prawdę? Ale nie bądźmy drobiazgowi. Cieszmy się, iż osobistość o takim autorytecie wskazuje na konieczność bojkotu, np. wydawnictwa, które ośmieliło się wydać antypolską agitkę "Sąsiedzi"; na potrzebę potępienia tych dystrybutorów, którzy sekują autorów demaskatorskich publikacji, np. prof. J.R. Nowaka ("100 kłamstw J.T. Grossa..."). Bowiem czyż nie jest przejawem antypolonizmu działanie przeciw prawdzie lub manipulowanie nią w takim kontekście? Czy "wyizolowanie" nie powinno również dotknąć tych redaktorów Wielkiej Encyklopedii PWN, którzy dopuścili do sprokurowania w haśle "antysemityzm" (T.II s. 154-155) zdania, z którego wynika, że jedyną wartą encyklopedycznego upamiętnienia nazwą miejscowości żydowskiej martyrologii w czasie drugiej wojny światowej i okupacji niemieckiej znacznej części Europy, w tym Polski, jest... Nie, nie - nie Auschwitz-Birkenau, nie Treblinka, nie Sobibór czy Chełmno, Majdanek, Terezin - nie! "Najdrastyczniejszym przejawem wrogości do Żydów z lat wojny był mord w Jedwabnem..."
Nie do wiary, że tak daleko posunęło się sprawdzanie cierpliwości uczciwych Polaków i Żydów, tak rozpanoszyła się bezczelność zamazywania tragedii narodów poddanych totalitarnym eksperymentom budowania nowego porządku. A propos - ciekawe, pod jakim hasłem można będzie znaleźć neoplatońskie idee o paneuropejskim "państwie prawa", prezentowane przez Hansa Franka w 1942 r. na Uniwersytecie w Heidelbergu?
Dziękując zatem Rzecznikowi Praw za głos słuszny w słusznej sprawie oraz idąc tropem następnej myśli profesora: "(...) głoszenie w Polsce haseł antysemickich jest działaniem przede wszystkim szkodzącym Polsce, jest działaniem antypolskim", pytamy Go - czy uprawnione będzie również takie oto sformułowanie: "Głoszenie haseł antypolskich jest działaniem antysemickim"?
To by wiele spraw uporządkowało i ukróciło - miejmy nadzieję - "głoszenie".

Krzysztof Nagrodzki

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1