Wreszcie!!! w końcu ukazał się artykuł, który merytorycznie opisał nasz portal. Autorem jest Piotr Tyszler -redaktor strony www.progresja.z.pl . Oczywiście nie jest to artykuł idealny - tezy w nim postawione - przynajmniej nt. "Lewica bez cenzury" pewnie wkrótce będą przedmiotem polemiki. Przykładowo autor twierdzi, że strona powstała po to by dokuczać Ciszewskiemu...  Dziękujemy za opinię "najbardziej radykalnej" strony.


W poszukiwaniu zaginionej lewicy

 


Internet coraz bardziej zaczyna oddziaływać na nasze życie. To miejsce, gdzie można znaleźć praktycznie wszystko. Prawdziwe zatem wydaje się być powiedzenie: jeśli nie ma czegoś w internecie to nie ma tego wcale. I rzeczywiście tak jest. Przykładem niech będą lewicowe strony internetowe.

Nie dawno upadł Internetowy Magazyn Lewicy „Czerwony Salon” prowadzony przez lubelskiego socjalistę Marka Gańskiego. Upadek „Czerwonego Salonu” jest niewątpliwą stratą dla lewicy polskiej. Artykuły, które pojawiały się na stronach magazynu nie miałyby szans na pojawienie się w innych polskich periodykach (papierowych). Poza Gańskim, do stałego grona redaktorów zaliczali się: Piotr Ciszewski, Elżbieta Szubert, i Magdalena Ostrowska. Po jakimś czasie Elżbieta Szubert odeszła z redakcji, po kłótniach z Gańskim, a jej miejsce szybko zajął Zbigniew Marcin Kowalewski. Kowalewski to znana postać polskiej (i nie tylko) radykalnej lewicy. Ten urodzony w 1943 roku trockista, znawca południowoamerykańskiej partyzantki lewicowej, autor wielu książek na ten temat – ukazujących się nie tylko w Polsce, ale również w wielu innych krajach – był również członkiem władz łódzkiej „Solidarności” na początku lat 80-ych. Obecnie Kowalewski, wraz z Magdaleną Ostrowską, wydaje doskonałe pismo „Rewolucja”, półrocznik społeczno-polityczny i historyczny traktujący o przeszłości, przyszłości i teraźniejszości ruchów rewolucyjnych na świecie. Dotychczas ukazały się dwa numery, liczące razem około 1000 stron. Poza „Lewą Nogą” (obydwa pisma wydawane zresztą przez to samo wydawnictwo „Książka i Prasa”), które jest niekwestionowanym liderem wśród pism dla lewicowej inteligencji, „Rewolucja” nie ma sobie równych. Także Kowalewski jako współpracownik „Czerwonego Salonu” wniósł wiele w rozwój tego internetowego magazynu.

Redakcja „Czerwonego Salonu” brała aktywny udział w formowaniu jednego z największych niewypałów na radykalnej lewicy, a mianowicie Frontu Lewicy wiosną ubiegłego roku. Front zrzeszał kilka organizacji radykalnej lewicy, Federację Młodych Unii Pracy, Organizację Młodzieżową PPS, Nurt Radykalny PPS oraz redakcje „Robotnika Śląskiego” i wspomnianego „Czerwonego Salonu”. Front upadł tak szybko jak powstał, „CHE’S” (bardziej „zawadiacka” nazwa - „CHErwony Salon” od Che Guevary) trwał nadal.

W lipcu 2002 została zamknięta „Księga gości”, w której to częste były „przejażdżki” osobiste zarówno redakcji jak i czytelników, pełne niewybrednych epitetów zarówno wobec jednej jak i drugiej strony. To samo stało się „forum”. Niestety odbyło się to w niezbyt kulturalny sposób:

„Dlaczego zamknąłem „forum” ? Bo mogę !!! Może PPS , może i "CHEs" Ponieważ do demokratycznej formy jaką jest „forum” czy „ księga gości” trzeba dorosnąć Nie będzie tu już miejsca dla niezrównoważonych emocjonalnie osobników .Zbyt cenię sobie swój czas ,by teraz gdy Papa wyjechał zajmować się sprzeczkami jakimiś niedorobionymi młodzieńcami czy zdziecinniałymi starszymi panami . Przeszkadza mi to w pracy i nie mam czasu ,co rusz zaglądać ,czy nie należy komuś dać klapsa. Ten krótki okres działalności „forum” wystarczył, by się upewnić, kto tym towarzystwie prowokuje zadymy ,a kto chce porozmawiać na ważne tematy. We wrześniu wrócimy do forum w formule zamkniętej. Do tematu PPS powrócę podczas kampanii wyborczej i tylko od "profesorskiego grona " zależy jak bardzo się im przysłużę Marek Gański”*. „Czerwony Salon” upadł „z przyczyn organizacyjno-technicznych” i „zawiesza swoją działalność do odwołania”. Mam szczerą nadzieję, że już wkrótce można będzie ponownie gościć w „CHE’s”. Póki co pozostaje



lewica.pl,



największy lewicowy portal informacyjny w Polsce, niekwestionowany lider w swojej klasie. Aktualizowany codziennie zdobył stałe grono czytelników, którzy dzięki możliwości wypowiadania się pod każdym z artykułów, toczą nieskończone wręcz dyskusje – często wybiegające poza temat główny. Poza informacjami z kraju i ze świata jest także możliwość poczytania artykułów szerzej traktujących o podstawowych problemach polityki międzynarodowej, krajowej jak i czysto organizacyjnej grup lewicowych.

Portal lewica.pl powstał z inicjatywy środowiska Federacji Młodych Unii Pracy, ale nie jest to zamknięty klub i wśród redaktorów znajdziemy także członków młodzieżówki SLD i innych ludzi związanych z przeróżnymi grupami lewicy. Niekwestionowanym liderem redakcji zdaje się być Piotr Ciszewski, wspomniany wcześniej współpracownik „CHE’s”. Ciszewski to szczególna osoba lewicy. Przez jednych znienawidzony (redakcja „Lewicy bez cenzury”, o czym później) przez innych hołubiony, a w gruncie rzeczy działający na wielu płaszczyznach aktywista. Jak sam o sobie pisze w stopce redakcyjnej lewica.pl: poglądy anarchosyndykalistyczne (stąd ten mail – nawiązujący do hiszpanskich syndykalistów - PT). W wolnych chwilach studiuje na czwartym roku Nauk Politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Poza portalem Lewica.pl pisuje również do kwartalnika "Pokolenia" i prasy związkowej OPZZ oraz biuletynu "Na lewo", który redaguje. Poza tym zawsze można spotkać go obchodach rewolucji niemieckiej w Berlinie.

Ciszewski jest także członkiem lewicowej frakcji w FMUP – FMUP-Lewica (http://www.lewica.fmup.org.pl/). Jest to „grupa tematyczna, utworzona w ramach Federacji Młodych Unii Pracy”, a celem działalności „jest organizowanie konkretnych akcji oraz nawiązywanie kontaktów z ruchem związkowym i antyglobalizacyjnym”. Angażuje się także w rozwój polskiej struktury ATTAC (Obywatelska Inicjatywa Opodatkowania Obrotu kapitałowego), polskiej filii międzynarodowej organizacji, która na całym świecie zrzesza dziesiątki tysięcy aktywistów.

Sam Ciszewski stał się obiektem ataków ze strony nieistniejącej już grupy o nazwie Ofensywa Antykapitalistyczna, z której część członków zaangażowała się w rozwój swojej strony internetowej



Lewica bez cenzury.



Strona ta (www.republika.pl/bezcenry) powstała w lutym tego roku i jak wspomniano wyżej jest tworzona przez ludzi z byłej OA. Powołana do życia bezpośrednio po demonstracji antywojennej 15 lutego, kiedy to OA „przeprowadziła szereg bojowych akcji oczyszczając demonstracje od niepożądanych elementów”. Tymi niepożądanymi elementami była grupa młodzieży związana z FMUP. Wydarto im z rąk flagę organizacyjną i spalono ją bowiem „FMUP, będąc częścią partii wchodzącej w skład rządu, reprezentuje jego interesy, a chyba oczywistym jest stanowisko polskiego rządu wobec wojny w Iraku”. Działanie to spotkało się z żywym odzewem wśród działaczy innych lewicowych grup i redakcji poszczególnych serwisów internetowych, a szczególnie portalu lewica.pl. Gwoli ścisłości należy dodać, że obiektem ataku nie byli tylko członkowie FMUP, ale także „osoby niosące transparent jawnie antykomunistyczny, kontrrewolucyjny. Swastyka zrównana została z Sierpem i Młotem oraz z USA” oraz „element antysemicki, który pojawił się na demonstracji. Grupa ludzi szła pod plakatem na którym gwiazda Dawida zrównana była z gwiazda czerwona. Był to plakat zarówno antysemicki, jak i antykomunistyczny”. Redakcja serwisu tak to argumentowała: Nie trzeba chyba tłumaczyć, ze sierp i młot jest symbolem walki rewolucyjnej, walki toczonej od dziesiątek lat przez ludzi, którym zaleczy na losie całego wiata, na losie wszystkich pokrzywdzonych przez zbrodniczy system kapitalistyczny (...)Wygłoszona została mowa oskarżycielska przeciwko antysemitom, rasistom, narodowcom. Podkreślone zostało, ze podział na narody nie ma żadnej wartości, jest zły i że ludzie pracy musza się ze sobą jednoczyć i występować przeciwko kapitalizmowi na całym świecie („Gdy słowa już przestają się liczyć, przemówią za nami nasze czyny!”).

Na stronie „Lewica bez cenzury”, poza polemikami czy artykułami o treści ideologicznej publikowane są także teksty historyczne mówiące rewolucyjnych wystąpieniach ludności, odezwy organizacyjne, których długo by szukać na innych stronach czy wreszcie teksty takich tuzów partyzantki miejskiej jak niemiecka Frakcja Czerwonej Armii czy belgijskie Walczące Komórki Komunistyczne. Nie jasny jest stosunek redakcji do tych form walki z kapitalizmem, zainteresowanych odsyłam do tekstów na samej stronie i niech sami ocenią.

Dużą ilość swoich tekstów przysyła ludzi – Ewa Balcerek i Włodzimierz Bratkowski – którzy kiedyś współtworzyli organizację o nazwie Grupa Samorządności Robotniczej. Ich stanowisko wobec wielu wydarzeń w łonie ruchu pracowniczego czy radykalnej lewicy często gości na łamach serwisu, które podpisywane jest nazwą byłej GSR.

„Lewica bez cenzury” jest niewątpliwie najbardziej radykalną stroną lewicową w kraju. Innym radykalnym serwisem, o wyraźnie antykapitalistycznym i lewicowym obliczu, jest



„Antyburżuj”



czyli „lewacki magazyn internetowy” (http://www.antyburz.terramail.pl/) istniejący „w sieci” od 1997 roku i jak piszą autorzy „na stronach Anty-Burżuja będziemy pisać o socjalizmie. I to nie takim, jak go rozumieją ugodowcy z Międzynarodówki "Socjalistycznej", którzy dawno przekształcili się w poprawiaczy kapitalistycznego ustroju. Celem idei socjalistycznej nie jest: "zhumanizować" kapitalizm, lecz - zabić kapitalizm, który poszerza, wzmacnia i potęguje alienację, wyzysk i nędzę do rozmiarów dotychczas nieznanych. Dążenie do obalenia kapitalizmu i zastąpienia go socjalizmem jest jedyną i decydującą cechą, która odróżnia ruch marksistowski od kapitalistycznej "demokracji" i reformistycznego radykalizmu, która przekształca cały ruch robotniczy z beznadziejnego usiłowania złagodzenia sprzeczności kapitalizmu w walkę klas PRZECIWKO temu ustrojowi, o zniesienie tego ustroju, dlatego naszym celem będzie krytyka zarówno myśli burżuazyjnej, jak i doktryny reformizmu, która pogodziła się z kapitalizmem i już od dawna stoi na gruncie burżuazyjnego parlamentaryzmu”. Cele zatem ambitne.

Pismo zajmuje się oceną obecnej sytuacji społeczno-politycznej, przedstawia bieżące wydarzenia wraz z komentarzami redakcji. W stopce redakcyjnej (co raczej jest nie spotykane na innych lewicowych stronach) dowiedzieć się można kto, kiedy i co przesłał przez te przeszło pięć lat funkcjonowania serwisu. Setki listów i informacji od ludzi z całego kraju, ustawionych w pozycji chronologicznej, może imponować nie tylko ze względu na ilość korespondentów, ale przede wszystkim doskonałą pamięć redaktora naczelnego serwisu.

Pomniejszym serwisem internetowym, ale o równie godnym uwagi jest http://www.socjalizm.org/, tworzony przez ludzi związanych z



Internetowym Archiwum Marksizmu.



„Serwis socjalizm.org to lewicowe spojrzenie na dzisiejsze realia. Wbrew nachalnie lansowanemu poglądowi uważamy, że lewicowe idee nie tylko mają rację bytu, ale znajdują w dzisiejszych czasach jeszcze większe zastosowanie, niż kiedykolwiek” – piszą autorzy we wstępie. Serwis nie jest może tak często aktualizowany jak pozostałe, ale w pełni zasługuje na uwagę, przede wszystkim ze względu na profesjonalizm artykułów. Teksty dotyczą głównie bieżących wydarzeń w kraju i na świecie, ale znajdziemy tam również teorię marksizmu, książki online z zakresu marksizmu, socjalizmu i lewicy. Serwis jest stowarzyszony z międzynarodowym portalem marksistowskim „In Defence of Marxism”, potężnym serwisem międzynarodowej organizacji trockistowskiej – Komitet na rzecz Międzynarodówki Marksistowskiej (www.marxist.com). IDOM jest także „właścicielem” Internetowego Archiwum Marksizmu, które publikuje archiwalne materiały działaczy lewicy (głównie marksiści, a szerzej trockiści). Publikowane są również materiały w języku polskim. Znajduje się tam również „encyklopedia marksizmu” przybliżająca czytelnikowi wiele zapomnianych już postaci lewicy.

Innymi serwisami, ale już bardziej zawężonymi tematycznie są strony przybliżające postać latynoamerykanskiego rewolucjonisty –



Ernesto „Che” Guevary.



Na stronach tych można dowoli czytać biografie tego bodaj najsłynniejszego rewolucjonisty, obejrzeć zdjęcia z każdego prawie momentu życia bohatera itp. Nie na tym jednak koniec. Wiele miejsca na tych stronach zajmuje kwestia latynoamerykańska i walka partyzancka – zarówno historia jak i dzień dzisiejszy (zbiór poręcznych linków: http://www.cheguevara.silken.art.pl/, http://www.ciawara.republika.pl/, http://www.guevara.prv.pl/, http://www.el.che.prv.pl/, http://www.guevara.of.pl/).

Jeśli zaś historia socjalistyczna jest dla kogoś rzeczą najważniejszą to powinien odwiedzić strony o takiej właśnie tematyce. Przede wszystkim „Socjalizm – polski serwis historyczny” (http://socjalizm.eduforum.pl/) bedącego „integralną częścią portalu edukacyjnego eduForum. Pisząc tę stronę wielokrotnie zadawałem sobie pytanie; co na niej umieścić, aby choć po części zadowolić wasze oczekiwania. Po wielodniowych analizach i przemyśleniach postanowiłem skupić się głównie na klasyce myśli marksistowskiej tj. na marksizmie, leninizmie, trockizmie oraz w pewnym stopniu na guevaryzmie. Redagując informacje zamieszczone na tej witrynie, postanowiłem dać wam możliwość wypowiedzenia się na temat ich jakości, zarówno w sposób statyczny (forum dyskusyjne, lista dyskusyjna) jaki i na żywo, w specjalnie przydzielonym do tego celu pokoju rozmów (chat). Mam nadzieje, że strona spełnia wasze oczekiwania, zarówno pod względem stylistycznym jak i wizualnym” – taki wstęp można przeczytać na stronie.

Inną stroną prezentującą wielkich działaczy lewicy (rewolucyjnej) jest serwis „Niezwykli Ludzie Rewolucji) (http://www.nlr.w.pl/), zajmujący się ponadto historią rewolucyjną, a także obecnymi wydarzeniami społeczno-politycznymi. Te ostatnie teksty pochodzą głównie z serwisu „Lewica bez cenzury”, z którym NLR jest stowarzyszony.

Jako ciekawostkę należy potraktować stronę serwisu o nazwie „Komunistyczny Regiment Czynnego Oporu” (http://www.krco.republika.pl/) tworzony „dla osób urodzonych w 1988 i później”. Krótkie i bardzo infantylne artykuły raczej nie wnoszą nic nowego do tematu, ale jako, że są tworzone przez piętnastolatka zasługują na uwagę.

Ponadto istnieje wiele innych stron o charakterze radykalnie lewicowym, ale są to zazwyczaj serwisy już czysto organizacyjne, powiązane z poszczególnymi odłamami trockizmu, anarchizmu czy tradycyjnego komunizmu, które nie mają ponadpartyjnego charakteru jak powyższe – nie mniej z pewnością zasługują na uwagę, jak i setki (tysiące) innych stron, tworzących wielką sieć informacji, która już na dobre wdarła się do naszego życia.



Piotr Tyszler

Hosted by www.Geocities.ws

1