Upadek „Czerwonego Salonu” stał się faktem.

 

 

Poinformował o tym czytelników redaktor witryny Marek Gański. Dla uważnego obserwatora, nie było tajemnicą, że „Czerwony Salon” chyli się ku upadkowi.

Co raz mniej osób chciało pisać, do tego portalu, zresztą coraz mniej było też tekstów samego Marka Gańskiego.

 

„Czerwony Salon” powstał wiosną 2001 roku. Jego pierwszymi redaktorami oprócz Gańskiego, byli; Piotr Ciszewski, Elżbieta Szubert, i Magdalena Ostrowska.

 

Strona się bardzo prężnie rozwijała. Niestety już w czerwcu 2001 z zespołu odeszła Elżbieta Szubert. Która później prowadziła kłótnie z Markiem Gańskim na nieistniejącej już stronie PPS.

 

W lutym 2002,  redaktorzy Salonu, zorganizowali  „Konferencje Lewicy”. Ja wówczas działacz NR PPS, odniosłem się do tej propozycji bardzo sceptycznie. Redaktorzy CS, twierdzili inaczej i na moją głowę zostały wylane tony pomyj. Wyszło na moje !

 

W lipcu 2002 w księdze gości „Czerwonego Salonu”, znalazłem skierowane pod moim adresem groźby karalne. Gański nie chciał ich usunąć. Sprawa znalazła się w prokuraturze. Marek Gański w paszkwilu na mój temat pt  „Kim jest Andrzej R ?”, przekroczył granice dobrego smaku. Wniosek  z prokuratury wycofałem na proźbe moich przyjaciół, po za tym nie chciałem się zniżać do poziomu Gańskiego.

Kolejnym paskudnym numerem było pisanie donosów do moich przyjaciół między innymi do Adama Sandauera i posła Krzysztofa Rutkowskiego.

Później otworzył Forum, na którym zmieszał z błotem swoich niedawnych sojuszników Andrzeja Koronę i Janusza Gerlacha.

Kilka dni później zamknął księgę gości tak to argumentując:

 

„Dlaczego zamknąłem „forum” ? Bo mogę !!! Może PPS , może i "CHEs" Ponieważ do demokratycznej formy jaką jest „forum” czy „ księga gości” trzeba dorosnąć Nie będzie tu już miejsca dla niezrównoważonych emocjonalnie osobników .Zbyt cenię sobie swój czas ,by teraz gdy Papa wyjechał zajmować się sprzeczkami jakimiś niedorobionymi młodzieńcami czy zdziecinniałymi starszymi panami . Przeszkadza mi to w pracy i nie mam czasu ,co rusz zaglądać ,czy nie należy komuś dać klapsa. Ten krótki okres działalności „forum” wystarczył, by się upewnić, kto tym towarzystwie prowokuje zadymy ,a kto chce porozmawiać na ważne tematy. We wrześniu wrócimy do forum w formule zamkniętej. Do tematu PPS powrócę podczas kampanii wyborczej i tylko od "profesorskiego grona " zależy jak bardzo się im przysłużę Marek Gański”

 

To pokazuje co sądził o swoich czytelnikach...

 

Kolejną wpadką Czerwonego Salonu były pijackie ekscesy Marka Gańskiego, na Śląskim Forum Ekonomicznym.

 

Czerwony Salon musiał upaść. Marek Gański miał zbyt wygórowane ambicje polityczne. Patrzył z góry na swoich wspołpracowników, nie dopuszczając nikogo do „Salonu”

Sposób w jaki odnosił się do działaczy GSR, w felietonie który szybko zniknął pt. „Grzebiąc w gównie” gdzie pisał „trzeba wreszcie pieniactwu z Marek powiedzieć Won! I to wam mówię zamykając drzwi do salonu”, zdyskwalifikowało go całkowicie.

 

Myślę, że Marek Gański jest teraz nieszczęśliwym człowiekiem. Stracił wysoką pozycją jaką do niedawna dawał mu „CHEs”

 

Jeżeli „CHEs”, kiedyś powstanie będę się z tego cieszył. Jestem generalnie zwolennikiem niezależnych mediów. Dam teraz Markowi dobrą rade która może mu się w życiu jeszcze przydać:

 

„Troche pokory i kultury chamie pierdolony !!!!”

 

Jeśli się zastosuje do tych prostych słów to kto wie...

 

 

Andrzej Rutkowski

Hosted by www.Geocities.ws

1