Przez całe lata PZPR stanowiła dogodny azyl dla wielu prominentnych obywateli polskich pochodzenia
żydowskiego. W odpowiednim czasie zadbali oni skutecznie o wypłacenie swym ziomkom sowitych
odszkodowań za mienie pozostawione w Polsce. W latach 1948-71 rządy Francji, Szwajcarii,
Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Holandii, Austrii, Kanady i USA łącznie
otrzymały z Polski 200 mln USD rekompensat i to w czasach, kiedy złotówka była niewymienialna.
Na mocy układu z 1960 r., do Stanów Zjednoczonych trafiło co najmniej 40 mln dolarów.
Art. 1 ratyfikowanej umowy uznaje kwotę przekazaną z Polski za ostateczne zaspokojenie
wszelkich roszczeń amerykańskich osób fizycznych i prawnych względem rządu polskiego z
tytułu nacjonalizacji oraz innych aktów przejęcia przez Polskę mienia, dokonanych przed
wejściem porozumienia w życie. Jednak ostatnimi czasy nasze władze zachowują się tak, jakby
międzynarodowy układ sprzed 40 lat przestał obowiązywać. W majestacie prawa, spadkobiercy
amerykańskich Żydów odzyskują kolejne kamienice z terenu niemal całej Polski. W świetle
polsko-amerykańskiej umowy, tego rodzaju działania noszą znamiona bezprawia.
Nie jest wykluczone, że odszkodowawcze machinacje przyczyniły się wydatnie do powstania
tegorocznej dziury budżetowej. Ale o tym sza! Zgodnie z prezydencką zachętą, w sądach
czekają już kolejne masowe pozwy o zwrot majątku.
OJ
Podkreślenia w tekście moje - WK.
Powrot
|