W szaleńczym wręcz tempie rozwija się z pozoru tylko
"spontaniczna" dyskusja na temat mordu w Jedwabnem. Do dwóch czołowych
dzienników ukazujących się w Polsce -"Gazety Wyborczej" i
"Rzeczpospolitej" - dołączyły inne media, politycy, hierarchowie Kościoła.
Trwa licytacja oskarżeń i przeprosin. Jeszcze przed ostatecznym wynikiem
śledztwa prowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej jego szef, prof.
Leon Kieres, przesądza o winie Polaków, a prezydent ogłasza wszem i wobec,
że za tę zbrodnię przeprosi "w imieniu narodu polskiego". Jednocześnie
coraz głośniej o Jedwabnem na Zachodzie, pisał na ten temat i "Washington
Post" i "The New Yorker". 1 kwietnia będziemy mieli inaugurację książki
Jana Tomasza Grossa pt. "Sąsiedzi" w języku angielskim i niemieckim. Można
tylko przewidywać, jaki rezonans wywoła.
O tym, że cała dyskusja wokół Jedwabnego jest
zorganizowana, nikogo chyba nie trzeba przekonywać. W takich sprawach nic
nie dzieje się przypadkowo. Ważniejsza jest odpowiedź na pytanie - jaki
jest cel tej operacji? Najczęściej wymienia się motywy natury czysto
merkantylnej. Chodzi o stworzenie nadbudowy ideologicznej mającej na celu
ułatwienie wysuwanie pod adresem Polski roszczeń majątkowych. Do tej pory
zdecydowana większość Polaków stała na stanowisku, że ogrom poniesionych
przez nas strat oraz nasza postawa podczas II wojny światowej dają nam
szczególny atut w rozgrywce, jaka toczy się z wpływowymi ośrodkami
żydowskimi w kraju i zagranicą. Jedwabne ma nas pozbawić tego atutu, ma
złamać nasze morale. Zresztą nie ukrywają tego wcale animatorzy operacji
Jedwabne. Piotr Pacewicz pisze na łamach "Gazety Wyborczej": "Żydzi,
którzy odkrywają teraz kolejny, jakże straszny akt cierpienia swego
narodu, muszą go widzieć jako składnik Holocaustu. I tego też musimy
wysłuchać, a nie zaprzeczać. Zamiast zakładać komitet obrony dobrego
imienia Jedwabnego możemy tylko, tak jak wszyscy Polacy - prosić
żydowskich braci o przebaczenie (...) Prośmy o ich przebaczenie, nie
licząc na nie. Bez rachuby". Jan Tomasz Gross idzie dalej: "Polacy, sami
będąc ofiarami okupacji niemieckiej, zachowali się w stosunku do populacji
żydowskiej obojętnie - nie było współczucia w cierpieniu. Żydzi byli na
niższym szczeblu piekła i tę sytuacje wykorzystano". Kierunek ataku
zarysowany więc został bardzo precyzyjnie - Polacy, nie byliście tacy
heroiczni i tacy nieskazitelni, kolaborowaliście z Niemcami, mordowaliście
Żydów, nie współczuliście im, cieszyliście się, że znikają, więcej,
byliście współuczestnikami Holocaustu. Dla Grossa i jemu podobnych,
Jedwabne ma zniszczyć mit Polski Walczącej, ma zdruzgotać nas moralnie. To
ma być "kopernikański przewrót" w spojrzeniu na nasze najnowsze dzieje.
Mamy dołączyć do grona narodów żyjących z poczuciem moralnego kaca - do
Niemców, Francuzów, Szwajcarów, Austriaków... Operacja "Jedwabne" trwa.
Jaki będzie jej finał, łatwo przewidzieć. Do całego szeregu plag, jakie
przyniósł Polsce ponoć zwycięski rok 1989, dopisać musimy jeszcze jedną -
nasi wrogowie piszą nam najnowszą historię.
Powrot
|