Wypowiedź ks. bp.
Stanisława Stefanka, ordynariusza diecezji łomżyńskiej, udzielona dla
Radia Maryja na temat obchodów 60. rocznicy mordu Żydów w Jedwabnem
Ekipa, która przybyła na to dramatyczne miejsce, które dla nas
zawsze było święte, zawsze modliliśmy się tam i nie tylko w rocznicę, więc
pamięć o pomordowanych żyje (...), wykonała bardzo dobrze zadanie, jakie
otrzymała bardzo dawno. O tym programie mówiono już od ponad roku. Program
miał dwa punkty: po pierwsze, odebrać Polakom dobre imię, po drugie -
zabrać im pieniądze. Do tego potrzebne są takie rozmaite zabiegi. Gdy
wsłuchiwałem się, zwłaszcza w centralne przemówienie [prezydenta A.
Kwaśniewskiego - przyp. red.], widzę, że było odczytane ono z dużym
talentem, powiedzmy oratorskim - jak na taką sytuację i wiernie według tej
instrukcji. Z tym, że moment drugi, tzn. moment ekonomiczny jest
oczywiście bardzo ukryty. Natomiast bardzo boleśnie podkreślony był ten
moment "przestańmy myśleć o sobie jako o narodzie bohaterów, jesteśmy
przecież zbrodniarzami". (Podkr. moje - WK) Jestem osobiście wdzięczny miejscowemu
społeczeństwu, które okazało dużą dojrzałości. W Łomży jest grupa prawie
500 osób, bardzo pokrzywdzona przez ostatnie transformacje własnościowe.
Mieli zamiar wyjść na ulicę i wobec przejeżdżających zaświadczyć o swojej
krzywdzie, ale to są bardzo poważni ludzie i przy konsultacji społecznej
odstąpili od tego zamiaru. Tym bardziej, że przejeżdżający nie
interesowali się ani nami, ani naszą biedą. To była zupełnie obca
obstawiona niezwykłą liczbą policjantów, bardzo chroniona grupa, która
wjechała, odbyła program i wróciła z powrotem.
Powrot
|