"Bardziej kocham Ojczyznę niż własne serce" - Stefan Kardynał Wyszyński
Małe miasto położone w diecezji
łomżyńskiej zdobyło w kilka miesięcy sławę, można powiedzieć z całym
przekonaniem, ogólnoświatową. Do Jedwabnego zjeżdżały się liczne
delegacje, aby zobaczyć miejsce, które - zdaniem Grossa - stało się
przeklęte. Za sprawą jednego człowieka i jego bzdet opisanych w książce
cały świat zaczął inaczej patrzeć na Bogu ducha winnych ludzi dziś tam
mieszkających. Polscy, a może niepolscy dziennikarze nie byliby sobą,
gdyby takiej "rewelacji" nie rozdmuchali. Tak czy inaczej, Jedwabne nie
schodziło i nie schodzi z pierwszych stron gazet, szczególnie Gazety
Wyborczej, czy z ekranów telewizyjnych. Chcieliśmy sensacji, to ją mamy.
Nie ważne, gdzie w tym wszystkim jest prawda, ważne, że mamy skandal. Jak
szybko kłamstwo rozchodzi się, ile może wywołać zamieszania, a nade
wszystko, jak bardzo potrafi uprzykrzyć życie uczciwym ludziom, mogliśmy
przekonać się na własnej skórze. Z niepokojem obserwowałem zachowanie
jedwabieńskiej młodzieży. Jak oni potrafią przeciwstawić się nagonce tak
wspaniale przygotowanej przez speców z Polski i... Okazało się, że nie
głupią mamy młodzież. Pokazali to podczas sympozjum i uroczystości nadania
Zespołowi Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Jedwabnem imienia kard.
Stefana Wyszyńskiego. Sobota. Dzień Maryjny. Ten dzień, który tak
bardzo umiłował sobie Prymas Tysiąclecia. Na dworze niezbyt piękna pogoda.
Tu i ówdzie z nieba spadają drobne krople ciepłego, czerwcowego deszczu.
Podjeżdżam pod budynek Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w
Jedwabnem. Przy bramie służby porządkowe, składające się z uczniów szkoły.
Poznają mnie. Słyszę głos: "To nasz ksiądz, z naszej gazety. Niech ksiądz
podjedzie pod sam budynek". Potem miłe zaskoczenie na korytarzu szkoły.
Wszyscy uczniowie pozdrawiają mnie chrześcijańskim "Niech będzie
pochwalony Jezus Chrystus". Przez chwilę zastanawiam się, gdzie ja jestem.
Tuż po 10.00 rozpoczęto ceremonię poświęcenia i odsłonięcia pamiątkowej
tablicy. Pierwszego aktu dokonał bp Stanisław Stefanek, odsłonięcia -
przedstawicielka Komitetu Rodzicielskiego Barbara Konopka oraz starosta
łomżyński Wojciech Kubrak. Obserwując zgromadzonych gości, zobaczyłem
znane twarze z polskiego Sejmu i Senatu: Krystynę Czubę i Mariana
Jaszewskiego. Po zakończeniu uroczystości w budynku szkoły wszyscy, w rytm
grającej orkiestry, przemaszerowali do parafialnego kościoła na Mszę św.
Tam dyrektor szkoły Ewa Mańko zapewniła zgromadzonych, że uczniowie,
nauczyciele i rodzice dobrze przygotowali się do uroczystości. Wspomniała
odbyte w Jedwabnem sympozja i spotkania poświęcone patronowi szkoły -
kard. Wyszyńskiemu. On stał się również głównym bohaterem homilii biskupa
Stanisława. Przedstawił go na kanwie jego kazań z marca 1969 r. oraz
czerwca 1972 r. Przypomniał, że postać Prymasa, to nie tylko historia, ale
teraźniejszość. Zaznaczył, że Prymas Polski zawsze stał blisko narodu,
zawsze ten naród rozumiał. Do nauczycieli i rodziców zaapelował, aby każdy
teren ludzkiego życia zawsze był dobrze zagospodarowany: "Nie wolno nam
nigdy z nikogo zrezygnować" - powiedział. "Łatwiej nam dzisiaj wychować
speca, gorzej wychować człowieka, ale propaganda robi swoje" - dodał. "Dla
młodzieży musimy znaleźć taki program, który jest oparty na prawdzie. Taki
program dał kard. Stefan Wyszyński, bo on był prawdziwym humanistą" -
zaznaczył Ksiądz Biskup. "Ten program" - kontynuował - "opiera się na
trzech podstawowych zasadach: umiłowanie Boga, umiłowanie człowieka,
uszanowanie dorobku wypracowanego przez przodków". Problem prawdy,
która w naszej ojczyźnie zaczyna ustępować miejsca kłamstwu, Ksiądz Biskup
przedstawił w krótkich przykładach zaczerpniętych z Biuletynu Instytutu
Pamięci Narodowej z maja br. " Co stało się w Katyniu? Takie pytanie zadał
burmistrz Nowego Targu w jednej ze szkół. Odpowiedź brzmiała: Polacy
zabili Żydów". Takie zafałszowania naszej historii nie są przypadkowe,
propaganda robi swoje. Wspomniał również o warsztatach
przedmiotowo-metodycznych, organizowanych dla 30 nauczycieli z Jedwabnego,
Radziłowa, Wizny, Wąsosza. Celem szkoleń miało być odpowiednie
przygotowanie nauczycieli do prowadzenia zajęć na temat stosunków
polsko-żydowskich. Po zakończeniu homilii bp Stefanek dokonał
poświęcenia sztandaru szkoły, który został przekazany jej Dyrektorowi, a
ten przekazał go wspólnocie uczniowskiej. Dalsza część uroczystości
odbyła się w Gminnym Ośrodku Kultury w Jedwabnem, gdzie głos zabrali
przybyli goście. Starosta łomżyński Wojciech Kubrak podkreślił, że
dzisiejszy świat nie będzie lepszy tylko przez ekonomię, ale przede
wszystkim przez człowieka. Marcin Musiał, szef kancelarii Prezesa Rady
Ministrów, odczytał list od premiera Jerzego Buzka skierowany na
uroczystość. Premier wyraził w nim radość, że szkoła obiera sobie tak
wspaniałego Patrona. Podkreślił, że kard. Wyszyński nigdy nie przestał być
prawdziwym Polakiem. Swoisty apel do zebranej młodzieży skierował także
obecny na uroczystościach prof. Tomasz Strzembosz. "Wierzę, że będziecie z
dumą mówić o swojej szkole. Wiem, że jest wam dzisiaj trudno, czasami
przykro, ale kto wam obiecał, że będziecie mieć łatwe życie? Droga
młodzieży, dla was Jedwabne jest dzisiaj jak Westerplatte. Nie wolno wam z
niego uciekać, nie wolno zrezygnować, nie możecie się poddać. Niech z wami
będzie Bóg, niech z wami będzie Polska" - powiedział Profesor. Szkoła
w Jedwabnem ma wspaniałego Patrona. Młodzież z wielką odpowiedzialnością
przyjęła na siebie pewne zobowiązania i wierzę, że będzie konsekwentna. A
świat? A Polska? A media? Oni ciągle widzą w Jedwabnem zupełnie coś
innego. Niech dowodem na to będą słowa jednego z dziennikarzy: "Ciekawe,
co biskup Stefanek powie dziś o Jedwabnem? To może być wydarzenie
kolejnego dnia". Co powiedział? Ano, abyśmy pisali i mówili prawdę,
panowie i panie dziennikarze.
KS. PAWEŁ BEJGER Oryginał zamieszczony w Katolickim Tygodniku "NIEDZIELA" nr 28/2001
Podkreślenia w tekście moje - WK.
Powrot
|