Gross na przedpolu cywilizacji śmierci
Bohdan Poręba
 

Pisząc poszczególne artykuły cyklu o hunwejbinach bez skośnych oczu, miałem poczucie, że mam do czynienia z przygotowaniem artyleryjskim a huraganowe bombardowanie dopiero nastąpi. I nastąpiło. Po utracie 70 proc. własności narodowej, zrujnowaniu rolnictwa, przed lansowanymi odszkodowaniami za zbrodnie i wywłaszczenia przez Hitlera, które paradoksalnie ma spłacać kraj napadnięty, który nigdy nie uzyskał centa odszkodowań a które prof. Klafkowski obliczył na ponad 700 miliardów marek, przyszedł czas na odebranie Polakom godności i zdeptanie naszej heroicznej historii.

Dlaczego teraz? Bo sztaby uznały, że przyszedł czas na agresję zewnętrzną wspartą od wewnątrz. Pozwólcie, na kilka cytatów. Cytat pierwszy z książki wspomnieniowej barda Unii Wolności, Jacka Kaczmarskiego ("O aniołach innym razem"). Oto słowa działacza międzynarodówki antykomunistycznej (nie wiedziałem, że była taka): "Walka trwa i rozstrzygnie się tu, na zachodzie. Tam, nad Wisłą, może w obecnych warunkach powstać najwyżej Księstwo Warszawskie"...

Cytat drugi pijanego nienawiścią do Polski Dawida Warszawskiego ("Moment", USA 1998 r.). Cytuję za Henrykiem Pająkiem ("Jedwabne Geszefty"): "W 2050 roku, Polska będzie potęgą ekonomiczną z polskimi Żydami, jako siłą napędową". I cytat trzeci (tamże): "W 2100 roku żydowscy profesorowie zdominują wydziały polskiej historii i tradycji na uniwersytetach". I cytat najważniejszy z wywiadu z Edwardem Moskalem ("Myśl Polska" z 13 maja) Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej cytuje Abrahama Foxmana, dyrektora Żydowskiej Ligi Przeciw Zniesławieniu: "Antysemityzm nie może być tolerowany w Polsce, gdzie przywódcy rządu poczynili ogromne kroki na rzecz uznania współudziału swego narodu w holokauście"... To trzeci donos po Wasersteinie i Finkelsteinie - w tej sprawie. Tym razem na rządy pookrągłostołowe. Tym się różni od poprzednich, iż jest prawdziwy. Udowodniony jest wyścigiem ku przeprosinom, przed udowodnieniem winy. To dowód, że na polskiej ziemi ma miejsce śmiertelne zwarcie dwóch cywilizacji. łacińskiej, europejskie j cywilizacji prawdy i bizantyjsko żydowskiej cywilizacji siły. Gross, Arnold, Zięba, Pomian i nasze władze, prawdę mają w pogardzie. Dowodem wieloletnia polityka wasalizacji państwa, bez zgody narodu. Polityka skolonizowania Polski przed referendum.

Pani Hanna Świda-Zięba pisze, że antysemityzmem jest dostrzeganie Żydów wśród rządzących. Dlaczego? Co mają przed nami do ukrycia? Przecież kochamy Batorego, choć nie był Polakiem? Decyduje stosunek do Polski. Czy to nasza wina, że tak rzadko dostrzegamy u władców troskę o polski interes narodowy a zawsze troskę o zagraniczny poklask? To nie przypadek, że Gross ukazał się równolegle z próbą generalną obozu koncentracyjnego dla młodzieży pt. "Big Brother". Dla młodzieży, która nie będzie już poznawała Sienkiewicza, a pewnie i Mickiewicza ze Słowackim, bo - wedle Fundacji Batorego - utrudniają oni młodzieży otwarcie się na Europę! Dla młodzieży, która będzie się uczyła ojczystej historii pod dyktando Żydowskiego Instytutu Historycznego! Według "historiografii" Grossa, a może i "Wprost", które każe przepraszać za niepodległość, bo podobno przerwała żydowską hossę pod zaborcami...

Leży przede mną mała niebieska książeczka p.t. "Manifest Humanistyczny 2000". W podtytule czytamy "Apel o nowy, globalny humanizm". Pamiętacie Manifest Komunistyczny? Zaczynał się od słów: "Widmo komunizmu krąży nad światem"... Ten mógłby się zaczynać: "Widmo globalizmu krąży nad światem". Jedno słowo zmienione, ale treść pozostaje ta sama. I internacjonalizm ten sam rewolucyjny, w budowie totalitarnego społeczeństwa. I wróg ten sam: Bóg i naród, w warunkach polskich "Bóg-Honor-Ojczyzna, czyli nasza tożsamość. Z likwidacją Boga powoli nas się oswaja, Ojczyznę się likwiduje, honorem zajął się Gross.

Parę cytatów z "katechizmu" globalistów: "Nie szukamy zbawienia poza sobą"..., "nie ma dostatecznych świadectw naukowych, na rzecz duchowych przyczyn natury rzeczywistości" ... "Ani nowoczesna kosmologia, ani proces ewolucyjny nie przemawiają za tym, że świat jest strukturą inteligentną. To skok wiary poza strukturę inteligentną"... "Czas wznieść się ponad strukturę plemienną". "Powinniśmy unikać podkreślania wielkości i odrębności kultur, może to rodzić podziały i być czynnikiem destrukcji" ... "Dziś potrzebny jest nam organ o zasięgu globalnym, reprezentujący ludzkość, a nie państwa narodowe"... Dalej padają propozycje nowelizacji Karty Narodów Zjednoczonych w kierunku Karty Ludów, nie suwerennych państw. Wtedy uwierzytelni się każdą agresję, każde naruszenie granic, prawem międzynarodowym. Państwa narodowe winny zrzec się suwerenności na rzecz systemu władz ponadnarodowych (to już mamy przewidziane w Konstytucji III RP.). Członkowie Parlamentu Światowego będą reprezentować ludzi, nie rządy. "Powoła się Trybunał Światowy, oraz międzynarodowy system sądownictwa, który będzie w stanie egzekwować swe orzeczenia". Zaleca się wprowadzenie międzynarodowego systemu podatkowego (miecz podatku katastralnego już wisi nad przygotowywanymi do gilotyny Polakami). Zgodnie z poprzednim manifestem z 1973 r. (osiem lat przed samorozwiązaniem się komunizmu), zaleca się aborcję, rozwody wolność seksualną i eutanazję. Poligonem doświadczalnym jest Unia Europejska. Praźródłem idei humanizmu globalistycznego jest epoka Oświecenia.

Czy dziwicie się, że Gross gardzi prawdą. Czy widzicie siebie, drodzy Rodacy, dobrowolnie zamkniętymi w takim gigantycznym łagrze "Big Brathera". Myślę, że Gross wywołał skutek daleki od zamierzonego, Odnowił skrzętnie i wstydliwie zamazywany stosunek polityki żydowskiej wobec Polski. Ukazał fałsz wmawianego nam hasełka o "polskim antysemityzmie bez Żydów". Okazało się że wprawdzie antysemityzmu nie ma... Chyba że antysemityzmem jest samoobrona i instynkt samozachowawczy? Gross wywołał również temat żydowskich win. Pozwolił rzucić na szalę kilku, czy kilkunastu (śledztwo IPN wykaże) przestępców i zdrajców, wykorzystanych przez Himmlera i Haydricha w przeciwwadze do dziesiątków tysięcy mordowanych, torturowanych i zsyłanych Polaków. Zgłębienie tego problemu może otworzyć oczy skołowanemu narodowi, na źródła dzisiejszej sytuacji kraju, na matactwa dokonane na ciele narodowej i katolickiej "Solidarności" i przy okrągłym stole.

Ciekaw jestem, czy będzie wysłuchany głos Księdza Prymasa, domagający się żydowskich przeprosin? Niedawno dowiedziałem się, że w 1950 roku Kneset uchwalił nieściganie zbrodni żydowskich kolaborantów z Hitlerem dokonanych na współbraciach (masowa "żółta policja, żydowskie Gestapo, żydowscy szmalcownicy). A na spotkaniu z ambasadorem Izraela Szewachem Weissem dowiedziałem się, że żądanie położenia na szalę win polskich i żydowskich, jest antysemityzmem. Boże, cóż więc antysemityzmem nie jest? Zapomniałem, że Talmud zabrania świadczenia prawdy na rzecz goja. Czy już rozumiecie, drodzy Rodacy, dlaczego wasze maluchy będą się uczyły czytania, na szeroko reklamowanym w "Gazecie Wyborczej" i TV komiksie "Maus", gdzie Wy Polacy jesteście przedstawieni jako okupacyjne świnie? Przed Grossem nie do pomyślenia, prawda? Śpijcie dalej, Rodacy...

Bohdan Poręba

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1