Kościół i naród w stanie zagrożenia
Jędrzej Dmowski, Myśl Polska
 

Dlaczego Episkopat milczy?

Naród polski przeżywa obecnie jeden z najtrudniejszych okresów w swoich dziejach. Waży się los Polski i Polaków. Czy pozostaniemy katolickim narodem w niepodległym państwie? Czy też imperializm ekonomiczny i agresywny libertynizm, zniszczą nasz naród i państwo? Hasła postępu i integracji europejskiej służą jedynie za parawan w złowrogim procesie niszczenia osoby, rodziny i narodu.

My, katolicy świeccy, matki i ojcowie rodzin, potrzebujemy duchowego wsparcia ze strony naszych duszpasterzy również w sferze życia społeczno - politycznego. Niektórzy księża biskupi, wypowiadali się nieraz krytycznie o obecnej rzeczywistości. Nie doczekaliśmy się jednak listu pasterskiego całego Episkopatu, w którym przedstawiona by została całościowa ocena sytuacji społecznej, ekonomicznej, moralnej i politycznej w III RP.

Utrata autorytetu

Na przestrzeni ostatnich jedenastu lat Kościół w znacznym stopniu stracił autorytet wywalczony w okresie Polski Ludowej. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta: Kościół ma autorytet wówczas, gdy w konflikcie między rządzącymi a rządzonymi, staje po stronie tych ostatnich. Dodajmy: szczególnie w takich czasach jak obecne, gdy błędna polityka ekip pookrągłostołowych "bije w oczy" postronnych obserwatorów, jako przyczyna wielu nieszczęść społecznych i gospodarczych, moralnych i rodzinnych; sprowadzająca na kraj i naród - z woli obcych ośrodków decyzyjnych - narastające zagrożenie upadku i nowego zniewolenia.

Tymczasem nie tylko stale pokazują nam w telewizji rządzących i Episkopat na wspólnych uroczystościach, ale widzimy równoległe działania Kościoła i rządu w takich sprawach, jak promocja Unii Europejskiej, krytyka protestów rolniczych, dziwne apele przedwyborcze o konsolidację katolików wokół osobistości skompromitowanych itp. Z ambon prawie znikły słowa o konieczności praktycznej miłości Ojczyzny, o patriotyzmie jako integralnej części katolickiej moralności. Wszelkie nawoływania do nowej ewangelizacji, nie oparte o skałę narodowej tradycji i interesów, zawieszone w nieokreślonej przestrzeni mdłego kosmopolityzmu, nie są w stanie wykrzesać z ludzi osobistej i narodowej jedności i mocy.

Chlubna przeszłość i smutna teraźniejszość

Obchodzimy Rok Prymasa Tysiąclecia. Nadarza się więc doskonała okazja, aby przypomnieć Narodowi nauki ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego o związkach wiary z patriotyzmem, Kościoła z Narodem. Naród polski okazał w przeszłości wielki hart ducha i mądrość. Wyszedł z lat II wojny światowej okaleczony biologicznie, materialnie i moralnie. Pomimo bezprzykładnej lojalności i bohaterstwa został zdradzony przez sojuszników. Przetrwał jednak zwycięsko okres zależności od sąsiedniego mocarstwa. W niesprzyjających warunkach PRL-u potrafili Polacy osiągać sukcesy w wielu dziedzinach życia. (Władza, z małymi wyjątkami, znajdowała się wówczas w rękach ludzi wrogich Kościołowi i narodowi). Przetrwanie w owych latach katolickiego narodu było możliwe dzięki wpływom Kościoła w społeczeństwie. Charyzmatyczne przywództwo wielkiego Kapłana, Patrioty i Męża Stanu - księdza kardynała prymasa Stefana Wyszyńskiego, było dla narodu, gnębionego przez ludzi niezwiązanych z polskością, darem Opatrzności.

Niestety, trzeba to wreszcie otwarcie powiedzieć: głosu tak mocnego, zdecydowanego i jednoznacznego brakuje w czasach III Rzeczypospolitej, gdy oto naród polski jest poddawany na powrót wielorakiej agresji politycznej i ekonomicznej, antynarodowej i antymoralnej! Kościół zawsze był silny w Polsce, jeśli dzielił los Narodu! Ilekroć zaś, kierowali Nim biskupi obojętni na los narodu, przesiąknięci kosmopolityzmem, autorytet Kościoła marniał i przygasał w masach.

Retoryczne pytania

Co się dzisiaj dzieje w Polsce? Polska, od lat 11, jest systemowo niszczona pod względem gospodarczym i finansowym, naukowym i kulturowym, moralnym i religijnym. Z wielkiej rewolucji solidarnościowej, poza gorsetem pozornej, bo służącej niewielu, demokracji - nie pozostało nic! Żadne społeczne Postulaty Sierpniowe nie zostały spełnione! Czy robotnicy, występując w 1980 i w 1989 roku przeciwko władzom PRL-u, chcieli wielomilionowego bezrobocia i likwidacji państwowych zakładów pracy? Czy polscy chłopi chcieli ściągnąć na swoje plecy nieuczciwą konkurencję, wysoko dotowanej żywności z Zachodu? Czy polscy uczeni i inżynierowie, rzemieślnicy i kupcy, pracownicy PGR-ów chcieli w Polsce rządów, które ich pozbawią warsztatów pracy? Czy matki i ojcowie rodzin dążyli do wprowadzenia w wolnej Polsce, programów szkolnych i medialnych, ogłupiających dzieci i młodzież, szerzących zgniliznę moralną i jałowy kosmopolityzm? Czy emeryci i renciści, kombatanci, pragnęli antypolskiej władzy, gardzącej nimi i skazującej ich na przedwczesną śmierć z powodu niedostatku i horrendalnych cen leków? Tego typu retoryczne pytania można mnożyć.

Życie w kłamstwie

Dzieje się tak dlatego, ponieważ życie publiczne w III Rzeczypospolitej opiera się na kłamstwie! Zdecydowana większość Polaków czuje się oszukana i zdradzona przez elity "Solidarności". Coraz częściej tragicznymi skutkami transformacji obarcza się Episkopat, który odegrał znaczącą rolę nie tylko w obaleniu PRL, ale i w ukształtowaniu nowej rzeczywistości. Dziś już można z całą pewnością stwierdzić: układ Okrągłego Stołu był wielkim oszustwem. Pozwolił on zachować w Polsce władzę ludziom, którzy już w okresie PRL ukazali swoje antypolskie, antynarodowe i antychrześcijańskie oblicze. Oszukany został Episkopat, oszukany został Naród.

Dorobek całego narodu, na skutek grabieżczej prywatyzacji, został oddany obcemu kapitałowi za to 10 proc. wartości. Rośnie tragicznie rozwarstwienie społeczne, powiększa się obszar biedy. Środki masowej informacji propagują relatywizm moralny i nihilizm, ośmieszane są imponderabilia, zanika wrażliwość na piękno ojczystej mowy i narodowej kultury Zalewa nas stek nieczystości, chamstwa, pornografii, kult przemocy, "promocja" zboczeń. Nigdy nie było w naszej historii tak wielkiej przestępczości. Nigdy też nie było w dziejach Polski takiej fali nienawiści i pogardy do Kościoła Katolickiego, jego pasterzy i wiernych. Istnieją czasopisma wydawane jedynie z myślą znieważania religii katolickiej, biskupów, kapłanów, papieża i nawet samego Sacrum.

Prawa Narodów

Katolicy świeccy w pełni popierają nieugięte stanowisko Ojca Świętego i innych pasterzy Kościoła Powszechnego w obronie życia nienarodzonych. Ojcowie i matki rodzin oczekują jednak równie mocnego stanowiska w sprawie ochrony życia narodzonych. Jeśli pozbawia się rodziców prawa do pracy, to pozbawia się rodzinę podstaw materialnej egzystencji. Jeśli ludziom młodym państwo nie zapewnia zatrudnienia, to skazuje ich na zwichnięcie drogi życiowej, na rozpacz i wykolejenie.

Rodzina jest drogą Kościoła, Naród jest rodziną rodzin, dlatego należy wrócić do nauki Ojca Świętego Jana Pawła II o prawach narodów. My, Polacy - katolicy, mamy prawo żyć w państwie demokratycznym i chrześcijańskim zarazem. Nie możemy znajdować się ciągle w defensywie, ustępować różnym agresywnym mniejszościom światopoglądowym i narodowym; nie możemy być pariasami we własnej Ojczyźnie. Prawdziwa i zdrowa moralnie demokracja polega na rządach większości, uwzględniającej prawa mniejszości, a nie na dominacji mniejszości. W walce o Polskę chrześcijańską i sprawiedliwą, potrzebujemy pomocy naszych duszpasterzy.

Polak - katolik w pogardzie

"Strach być Polakiem". Naród nasz jest bezkarnie oczerniany i poniżany, a tylko nieliczni posłowie i biskupi stają w jego obronie. Ani parlament jako taki, ani rząd jako całość, ani Episkopat in corpore nie stają w obronie dobrego imienia Polski i Polaków. Jeden z najszlachetniejszych i najbardziej bezinteresownych narodów świata jest obciążany zbrodniami swoich wrogów: hitlerowców, bolszewików, upowców, szaulisów. Przemilczany jest za to polski holokaust!

Naród, dzięki którego gościnnej wielkoduszności przetrwała europejska diaspora żydowska w wiekach kontynentalnych prześladowań, jest posądzany o wrodzony antysemityzm. W czasie ostatniej wojny około 150 tysięcy Polaków oddało życie ratując Żydów. Żydzi komuniści prześladowali Polaków od 17 września 1939 roku na ziemiach zagarniętych przez sowietów. We wczesnym okresie tzw. "władzy ludowej" stanowili trzon jej sił represyjnych (UB, IW) w służbie zaborcy. Wiele tysięcy Polaków straciło życie z powodu ich działalności. W całym okresie PRL-u posiadali ogromne wpływy w każdej dziedzinie życia. Podobnie jest dzisiaj. Niektórzy z nich demonstrowali i demonstrują swoją niechęć, nienawiść i pogardę do Polaków. Mówienie w tych warunkach o "polskim antysemityzmie" jest grubym zafałszowywaniem rzeczywistości. Prawda jest taka, że niektórzy Żydzi robią wszystko co mogą, aby obudzić w Polakach niechęć do siebie, a pomimo tego wielu z nich zasiada w parlamencie i w rządzie oraz piastuje ważne urzędy.

Jeśli ktoś tu musi kogoś za cokolwiek przepraszać, to na pewno nie Polacy!

Czy mamy w ogóle wstydzić się bycia Polakami, skoro wciąż "musimy" kogoś za coś przepraszać? Dzisiaj wielu biskupów nie dostrzega niebezpieczeństwa dla Kościoła ze strony sekty masońskiej i liberalizmu. Zbyt daleko idący ekumenizm kruszy fundamenty na których opiera się Kościół.

Rzesze wiernych oczekują, w tych doniosłych dla przyszłości naszego narodu sprawach, oficjalnego jednoznacznego stanowiska Episkopatu. Oczekują także, że Księża Biskupi staną w obronie znieważanego Narodu Polskiego. Dłużej czekać nie wolno!

Jędrzej Dmowski, Myśl Polska

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1