Polskie ofiary na cenzurowanym?
Marek Żelazny, Nasz Dziennik, 20.08.2001

 
Kuriozalna decyzja

Niepomyślnie zakończyła się próba uzyskania przez Społeczny Komitet Upamiętnienia Ofiar KL "Plaszow" akceptacji treści napisów na dwóch tablicach, mających upamiętnić śmierć kilkudziesięciu Polaków zamordowanych w czasie II wojny światowej na terenie obozu koncentracyjnego w Płaszowie.
Przedstawiciele komitetu - pragnący uczcić pamięć po rozstrzelanej (wraz ze swą 2-letnią córeczką) na tzw. Koziej Górce w dniu 20.03.1944 r. nieznanej z nazwiska żony polskiego oficera AK, a także po zamordowanych w Wielki Piątek 7.04.1944 r. w podobny sposób kilkudziesięciu polskich patriotach (m.in. żołnierzach Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych) - zwrócili się na początku 2001 r. o zaaprobowanie treści obu tablic do Andrzeja Przewoźnika, sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W marcu br. poprosił on o wyrażenie opinii na temat tablic Ryszarda Masłowskiego - jako przewodniczącego wojewódzkiej ROPWiM, który - po konfrontacji z Mieczysławem Pieronkiem, przewodniczącym Komisji ds. Opiniowania Miejsc Pamięci Narodowej WKPWiM - negatywnie zaopiniował przedstawione mu teksty tablic pamiątkowych.
- Jesteśmy zaskoczeni tą kuriozalną decyzją. Tym bardziej, że treść napisów była ułożona przez byłych więźniów obozu w Płaszowie i zaakceptowana przez środowiska zrzeszone w Porozumieniu Organizacji Kombatanckich - mówi Kazimierz Kozłowski, przewodniczący Komitetu Upamiętnienia Ofiar KL "Plaszow" i były więzień tego obozu. - Pragnę zaznaczyć, że w zeszłym roku bez jakiegokolwiek problemu doprowadziliśmy do odsłonięcia tablicy poświęconej pomordowanym w obozie węgierskim Żydówkom. Wówczas treść tablicy układało również środowisko b. więźniów Płaszowa.

Marek Żelazny

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1