Z listów czytelników "Naszego Dziennika"
 

Piątek, 20 lipca 2001r. - nr 168

Jak zwykle manipulacja!

12 lipca br., jak w każdy czwartek, przy Dworcu Głównym w Gdańsku stoi dwóch panów z telewizji: z kamerą i z mikrofonem. Przeprowadzali wśród przechodniów wywiad do programu pt. "Co mnie gryzie". Podeszłam do mikrofonu i zapytałam: "Dlaczego prezydent Kwaśniewski nie pojechał do powodzian? Pojechał natomiast do Jedwabnego przepraszać za Polaków, za to, że Polacy mordowali Żydów". Dodałam również, że prezydent nie ma prawa przepraszać Żydów w moim imieniu ani za niewinnych Polaków. Może jedynie przepraszać za siebie. Zapytałam retorycznie, czy prezydent nie widział ilu ludzi siedziało na dachach bez żywności i wody. Tak dba się o biedny Naród. Jeden z panów zapytał mnie, czy pomogłam powodzianom. Odpowiedziałam, że pomogłam materialnie i finansowo z mojej skromnej emerytury. Z bólem stwierdziłam, że moja wypowiedź nie była emitowana w telewizji. Jak zwykle manipulacja.
Szczęść Boże!
Helena z Gdańska

Poniedziałek, 30 lipca 2001r. - nr 176

Pan Aleksander Kwaśniewski

Po przeprowadzeniu ekshumacji w Jedwabnem stało się niepodważalnym faktem, że mordu dokonali Niemcy. Znaleziono bowiem około 1000 [z oficjalnych doniesień wynika, że raczej około 100 - wtr. WK] łusek od broni palnej produkcji niemieckiej oraz około 150-200 szczątków ludzkich. Jest niewykluczone, że w tej liczbie znajdują się również szczątki Polaków, którzy odmówili zapędzenia Żydów do stodoły.
Hochsztapler, a nie żaden historyk, niejaki J.T. Gross na zamówienie wąskiej grupy degeneratów żydowskich dokonał mistyfikacji stulecia, pisząc książkę-kłamstwo pt. "Sąsiedzi" (już funkcjonuje powiedzenie "łże jak Gross").
Gross jak to kłamca - jak trzeba to jest Żydem, w innej sytuacji jest Polakiem, raz zna język polski, innym razem polskiego nie rozumie i chodzi z tłumaczem.
Czy Pan pełniąc obowiązki Prezydenta RP może, opierając się na kłamstwie, ferować wyrok obciążający Naród Polski i przepraszać za mord, którego Polacy nie dokonali? Czy zdaje Pan sobie sprawę z konsekwencji takiego kroku oraz oceny takiego faktu przez historię?
Jest nie do pomyślenia, aby przyszłe pokolenia ludzkości czytały w encyklopediach pod hasłem "Jedwabne", że Prezydent Polski Kwaśniewski oskarżył niesłusznie Naród Polski o zbrodnię i za tę rzekomą zbrodnię przepraszał Żydów, aby się im przypodobać?
Czy tak spieszno Panu do miana polskiego Quislinga? Przecież Pan doskonale wie, że antypolską kampanię w świecie rozpętały niektóre ośrodki żydowskie - głównie w USA, aby wyłudzić rzekomo należne im odszkodowania. Publiczne przeprosiny przez Pana niosą za sobą określone skutki. Otwierają drogę do żądań odszkodowawczych.
Zarówno Pan, jak i my, Polacy, wiemy, że zdemaskował to uczciwy historyk żydowski Finkelstein w książce "The Holocaust Industry. The Abuse Jewish Yictims" wskazując, że chodzi o kwotę 65 miliardów dolarów USA. (...)
Jerzy Piec, Krynica

Powrot

Hosted by www.Geocities.ws

1