Nasz Dziennik, 05.05.2001
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w
Krakowie z oburzeniem przyjęło wypowiedź naczelnego rabina Warszawy i
Łodzi Michaela Schudricha, który za niewłaściwą uznał sugestię Prymasa
Polski ks. kard. Józefa Glempa, aby Żydzi przeprosili za zbrodnie na
Polakach, popełnione przez funkcjonariuszy peerelowskiej Służby
Bezpieczeństwa.
W odpowiedzi na godne i pełne chrześcijańskiej
pokory oświadczenie Episkopatu Polski o zaplanowanym na 27 maja
przeproszeniu za zło dokonane z udziałem naszych rodaków wobec Żydów
(m.in. w Jedwabnem), słyszymy kuriozalne sformułowanie, jakoby "ludzie,
którzy uczestniczyli w stalinowskich represjach nie mogli być wierzącymi".
Jest to zdumiewający argument. Jeżeli rabin Schudrich byłby
konsekwentny w swej tezie, to powinien przyznać, że również Polacy
popełniający jakiekolwiek zbrodnie automatycznie przestają być katolikami,
a więc nie ma sensu żaden akt ekspiacji Kościoła za Jedwabne.
Dziwi
nas, że poważny reprezentant żydowskiej wspólnoty wyznaniowej usiłuje w
dość pokrętny i naiwny sposób wyprzeć się swych służących reżimowi
komunistycznemu rodaków. Episkopat Polski jest gotów bezwarunkowo
przeprosić Żydów za popełnione na nich zbrodnie przez obywateli II
Rzeczypospolitej wyznania rzymskokatolickiego i bynajmniej nie twierdzi,
że ciężko grzesząc, przestali być członkami Kościoła. Szkoda, że w
odpowiedzi na tę piękną, szlachetną postawę słyszymy słowa, które nie
przyczyniają się do jakże dziś potrzebnego pojednania polsko-żydowskiego.
Przewodniczący Porozumienia
Jerzy Bukowski
Patrz Modlitwa przebłagalna
Powrot
|